Poważny problem..

[Sinday]

Witam wszystkie wizażanki i z góry dziękuje za przeczytanie mojego listu. Problem jest dość poważny i nie mam pojęcia jak go rozwiązać dlatego zwracam się do Was. Chodzi o moją kuzynkę, Anie. W tym roku dostała się na zaoczne prawo na UWr. W wakacje dostała również pracę jako niania (zarabia niedużo bo ok.1000 zł/mc). Problemem są czesne za pierwszy semestr studiów. Na początku myślałyśmy, że bez problemu rozłoży się to na raty i jakoś to będzie. Jednak dziś Ania dowiedziała się, że nie ma takiej możliwości [za pierwszy i ostatni semestr płaci się całość]. Teraz wychodzi na to, że musi wpłacić całą kwotę do pierwszych dni października. Najgorsze jest to, że nie ma kto jej finansowo pomóc. Mama zarabia niewielkie pieniądze a ojciec porzucił rodzinę (Ania pobiera niewielkie alimenty). Jest mi strasznie przykro, bo tak się cieszyła na samą myśl o studiach! Myślałam, żeby udała się do dziekana i wyjątkowo poprosiła go o rozłożenie tych pieniędzy na raty (powód: ciężka sytuacja materialna w rodzinie). Ale nie wiem czy to ma sens. Nie orientuje się również jak to jest z kredtytem studenckim i na jakiej podstawie się go przyznaje, ale pieniądze są potrzebne na teraz...
Czy ktoś widzi JAKIEKOLWIEK rozwiązanie tej sytuacji?
Za każdą odpowiedź dziękuje w imieniu Ani.

[drusia]

Kredyt studencki odpada. Pierwszą wypłatę kasy dostaje się o ile dobrze pamiętam w lutym (albo styczniu). W każdym razie nie teraz.

[kamisiaa88]

No dość nie fajna sytuacja !

Zazwyczaj brak pieniądzy stoji na drodze spełnienia marzeń co do jakiegoś pomysłu na rozwiązanie tej sytuacji to nie mam pojęcia! Ciężka sytuacja

[Lea_]

Na kazdej uczelni istnieje program pomocy studentom w trudnej sytuacji materialnej, napewno, jezei kuzynka zwroci sie do odpowiednich władz to coś zaradzą, szczegolnie, ze Uniwersytet Wrcolawski dba swoich o studentow, wiec będzie dobrze.

[Wroclovianka]

Pozostało napisać jej pismo do dziekana jeżeli mieści się w wymaganym dochodzie na osobe w rodzinie - wszystko pisze w uchwale:

http://bip.biuletyn.info.pl/php/pobi...20&id_dok=1167

Jeżeli się nie mieści to lepiej niech uzbiera jakoś kasę, bo z tego co pisze - jak nie zapłaci przyjdzie ponaglenie i bedzie miała 10 dni na wpłatę a póżniej to już adios.
Dziwie się, ze Twoja kuzynka wybiera się na studia a nawet dokładnie nie przeczytała jak wyglądają płatności,o których info znajduje sie na stronie jej kierunku

[Forever In My Heart]

Kurczę, trochę nieciekawie to wygląda.

A może jednak warto zmienić studia ? A jak nie dostanie się na aplikację (przecież niewiele osób się dostaje). Będąc magistrem prawa, to przecież nie może być ani prawnikiem, sędzią itp ... Dopiero po aplikacji.

Moja siostra studiuje dziennie prawo na UW. Jest teraz na IV roku. Mówiła ,że na zaoczne przyjmują średnio 800 osób !!! A ile z nich tak naprawdę kończy studia i dostaje się na aplikację ? Niewiele...

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Wroclovianka

Pozostało napisać jej pismo do dziekana jeżeli mieści się w wymaganym dochodzie na osobe w rodzinie - wszystko pisze w uchwale:

http://bip.biuletyn.info.pl/php/pobi...20&id_dok=1167

Jeżeli się nie mieści to lepiej niech uzbiera jakoś kasę, bo z tego co pisze - jak nie zapłaci przyjdzie ponaglenie i bedzie miała 10 dni na wpłatę a póżniej to już adios.
Dziwie się, ze Twoja kuzynka wybiera się na studia a nawet dokładnie nie przeczytała jak wyglądają płatności,o których info znajduje sie na stronie jej kierunku

Tak, tez mnie to dziwi. W ciezszej sytuacji materialnej, przy studiach płatnych, to podstawa. Zreszta czesto płaci sie za semestr z góry. Jesli jej nie rozłoza na raty, moze sie starac o przeniesienie na dzienne, albo do innego miasta, albo na inne, dzienne. No niestety, tak bywa.

[paula78]

Pisać do dziekanatu ,nie ona pierwsza ma taki problem ,próbowac wszelkimi drogami.

[moniaszelki]

a stypendium?
jak może to niech sie pyta czy moglaby w ratach zapłacić. niech powie jaka jest sytuacja. nie rezygnuj Ania! . nie warto . poproście, napiszcie pismo jakieś nie wiem .
powodzenia

[Ćwirka]

Napisane przez Forever In My Heart

Kurczę, trochę nieciekawie to wygląda.

A może jednak warto zmienić studia ? A jak nie dostanie się na aplikację (przecież niewiele osób się dostaje). Będąc magistrem prawa, to przecież nie może być ani prawnikiem, sędzią itp ... Dopiero po aplikacji.

Moja siostra studiuje dziennie prawo na UW. Jest teraz na IV roku. Mówiła ,że na zaoczne przyjmują średnio 800 osób !!! A ile z nich tak naprawdę kończy studia i dostaje się na aplikację ? Niewiele...

Na UW? Warszawskim?

Na UW nie ma zaocznego prawa.

[amber2046]

Niech kuzynka lepiej podliczy koszty skończenia w trybie zaocznym tego kierunku.

Na UŁ wieczorowi i zaoczni płaca za każdą poprawkę, komisa, warunek itd.(jakiś fundusz na ewentualne potknięcia tez warto uwzględniać). Poza tym dochodzą wydatki na aplikację. Mój kolega dostał się w tym roku ze świetnym wynikiem na adwokacka, co nie zwalnia go od zapłacenia 15tys w ciągu 3 lat.

[milenka22]

Jeśli dziekan odrzuci Twoje podanie to możesz się odwołać do rektora

[Kaala]

smutno trochę.

sama idę na zaoczne studia , co prawda nie prawo, tylko filologie, ale u mnie na uczelni nie było problemu z rozłożeniem opłat na raty. Tzn tak mi się wydaje - jeszcze oficjalnie nie dostałam decyzji, ale pani w dziekanacie powiedziała, ze decyzja będzie pozytywna. Może dobrze by było gdyby Ania poszła do dziekanatu i wyjaśniła jak wygląda sprawa, do każdego trzeba przecież podchodzic indywidualnie...

[bura kocurka]

Jestem na 80% pewna, że da się załatwić rozłożenie opłaty na raty jeśli się o to postara. Znam sytuację dziewczyny, która też ma nie za dużo kasy, sama pracuje kiedy może, ma tylko ojca, który utrzymuje rodzinę, więc wiadomo, że nie stać ich nigdy aby zapłacić wszystko naraz. Jej się udało wyprosić raty, więc niech kuzynka od razu nie rezygnuje myśląc, że "i tak się nie uda"

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez amber2046

Niech kuzynka lepiej podliczy koszty skończenia w trybie zaocznym tego kierunku.

Na UŁ wieczorowi i zaoczni płaca za każdą poprawkę, komisa, warunek itd.(jakiś fundusz na ewentualne potknięcia tez warto uwzględniać). Poza tym dochodzą wydatki na aplikację. Mój kolega dostał się w tym roku ze świetnym wynikiem na adwokacka, co nie zwalnia go od zapłacenia 15tys w ciągu 3 lat.

Studiuję zaocznie na WPiA w Łodzi i pierwsze słyszę żeby płaciło sie za poprawkę czy komis Sama przez trzy lata miałam niejedną ale nie kosztowały mnie więcej niż trochę stresu i nerwów...

[bura kocurka]

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

Studiuję zaocznie na WPiA w Łodzi i pierwsze słyszę żeby płaciło sie za poprawkę czy komis Sama przez trzy lata miałam niejedną ale nie kosztowały mnie więcej niż trochę stresu i nerwów...

To chyba zależy od tego jak poprawiasz - na studiach stacjonarnych płaci się za warunek i za powtarzanie całego przedmiotu. Na niestacjonarnych nie płaci się chyba za warunek (czyli sam egzamin), ale wnosi się opłatę za powtarzanie przedmiotu - czyli jak się nie zaliczy ćwiczeń to trzeba bulić Nie miałam co prawda nigdy żadnej z tych sytuacji (tez jestem na UŁ), ale tak maja w regulaminie.
Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że UŁ to UŁ, ale inne uczelnie mogą mieć zupełnie inaczej to zorganizowane - i wtedy trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami.

[weronikka]

Niech koniecznie idzie do dziekana. Mojej kumpeli dziekan rozlozyl na raty po 500 zl pierwszy semestr. Na pewno jakos sie to da rozwiazac

[amber2046]

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

Studiuję zaocznie na WPiA w Łodzi i pierwsze słyszę żeby płaciło sie za poprawkę czy komis Sama przez trzy lata miałam niejedną ale nie kosztowały mnie więcej niż trochę stresu i nerwów...

Odkąd przenieśliśmy się do paragrafu praktycznie wszystko jest płatne.

Edit: Ostatnio słyszałam od dziewczyny, że za podchodzenie do egzaminu poprawkowego zapłaciła 100zł.
Sama studiuję dziennie i widzę, ze to co kiedyś oferowali bezpłatnie teraz już ma swoją cenę.

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez amber2046

Odkąd przenieśliśmy się do paragrafu praktycznie wszystko jest płatne.

Edit: Ostatnio słyszałam od dziewczyny, że za podchodzenie do egzaminu poprawkowego zapłaciła 100zł.
Sama studiuję dziennie i widzę, ze to co kiedyś oferowali bezpłatnie teraz już ma swoją cenę.

Teraz już nie wiem czy piszesz o dziennych czy wieczorowych/zaocznych. Ja studiuje zaocznie administracje, w tym roku kończę i naprawdę nie zapłaciłam przez 3 lata nic poza opłatami za studia, które tez swoją droga są nie małe i chyba czynią zadość wszelkim dopłatom.

[Kapust]

Nie widzę innego pomysłu jak dobicie się do Dziekanatu z podaniem i próbą wyjaśnienia sytuacji. Studentów teraz jest coraz mniej, myślę że będą starali się jej jednak pomóc

[c042958294e99042f58d4b6e63f583de5e67f661_63eacf5328b46]

Napisane przez Sinday

Witam wszystkie wizażanki i z góry dziękuje za przeczytanie mojego listu. Problem jest dość poważny i nie mam pojęcia jak go rozwiązać dlatego zwracam się do Was. Chodzi o moją kuzynkę, Anie. W tym roku dostała się na zaoczne prawo na UWr. W wakacje dostała również pracę jako niania (zarabia niedużo bo ok.1000 zł/mc). Problemem są czesne za pierwszy semestr studiów. Na początku myślałyśmy, że bez problemu rozłoży się to na raty i jakoś to będzie. Jednak dziś Ania dowiedziała się, że nie ma takiej możliwości [za pierwszy i ostatni semestr płaci się całość]. Teraz wychodzi na to, że musi wpłacić całą kwotę do pierwszych dni października. Najgorsze jest to, że nie ma kto jej finansowo pomóc. Mama zarabia niewielkie pieniądze a ojciec porzucił rodzinę (Ania pobiera niewielkie alimenty). Jest mi strasznie przykro, bo tak się cieszyła na samą myśl o studiach! Myślałam, żeby udała się do dziekana i wyjątkowo poprosiła go o rozłożenie tych pieniędzy na raty (powód: ciężka sytuacja materialna w rodzinie). Ale nie wiem czy to ma sens. Nie orientuje się również jak to jest z kredtytem studenckim i na jakiej podstawie się go przyznaje, ale pieniądze są potrzebne na teraz...
Czy ktoś widzi JAKIEKOLWIEK rozwiązanie tej sytuacji?
Za każdą odpowiedź dziękuje w imieniu Ani.

Musi jak najszybciej złożyc podanie. Powinna od razu to zrobić gdy ją przyjęli.. Jeśli dostała się z pierwszego rzutu to dziwie się,że nie zrobiła tego nastepnego dnia. Ogolnie to dość specyficzny wydział czasami ciężko coś załatwić, ale myślę,że nie będzie problemu. Ja bym na jej miejscu z podaniem podeszła od razu bezpośrednio do P. Dziekana i przedstawiła swoją sytację->po rozmowie z nim złożyłabym podanie w dziekanacie->chodzi mi o podanie by rozłożyć płatność na parę rat.
A tak na marginesie za egzamin na tym wydziale jest 150zł ale za cwiczenia czasami duuuuzo więcej.

Jeszcze sobie przypomniałam- jesli jej sytacja finansowa była taka sobie na WPAiE UWr na studiach zaocznych jest stypendium socjalne(ale wydaje mi sie, ze podania do dzisiaj sie składało..), jest stypendium naukowe- podania składa się do 6-tego w tym roku ale to jej raczej nie dotyczy bo zaczyna studia.

[Gloire]

Napisane przez Ćwirka

Na UW? Warszawskim?

Na UW nie ma zaocznego prawa.

jest...

[Klarissa]

Tak to jest, gdy się myśli "że jakoś to będzie" i że jest jeszcze czas...

Napisanie podania to jedno, ale czy macie jakiś plan awaryjny jeśli podanie zostanie odrzucone? Mnie się tak zdarzyło w trakcie studiów, że straciłam pracę - pisałam prośbę o raty, załączyłam zaświadczenie z UP, że jestem bezrobotna i dowiedziałam się, że tym gorzej bo to oznacza, ze na raty też mnie nie będzie stać... W końcu wzięłam kredyt i zapłaciłam tę ratę, a kredyt powoli spłacałam.

[drusia]

Pomyłka, nie wiem jakim cudem otworzył mi się inny wątek niż ten w którym chciałam się wypowiedzieć.

Przepraszam