2006-09-24, 15:45 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
|
Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Chyba nie jestem wyjątkiem, bo wiele moich koleżanek tez przeżywa takie dni. Kiedy najlepiej jest w dresach, bo w dzinsach widać kazdą fałdkę.Włosy się nie ukladają,z buzią coś nie tak. Z czym to jest związane? Z dniem cyklu? Ja od wczoraj dostaje szału,do tego stopnia,ze nie chcę się pokazywać ludziom na oczy.Jak sobie radzicie w takie dni? Błagam o kilka sprawdzonych sposobów...
__________________
"Give me reason but don't give me choice. 'Cause I'll just make the same mistake again.." |
2006-09-24, 15:52 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
ja robie tak jak ty ,nie pokazuje sie ludziom na oczy
ogladam sobie romanse,czytam wczuwam sie i zapominam o pasztecie a jak musze gdzies wyjsc to biore ze soba mp3 i slucham muzyki niestety czesto sie tak czuje bo mam beznadziejne obciete wlosy ktore nie chca sie ukladac i to mi rzutuje codzien na humor:/no i cera tez błe. |
2006-09-24, 15:53 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 235
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Ja tak mam czasem przed okresem i czasem w trakcie . To jest straszne po prostu . Czasem tez przychodzi bez powodu... nie wiem czemu, my kobiety jestesmy chyba najwiekszymi niewolnicami hormonow
A jak sobie z tym radzic? Coz... chetnie sama sie dowiem :p |
2006-09-24, 17:35 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Jeśli jest to tylko możliwe to nie wychodzę z domu i się ludziom nie pokazuję
A jeśli musze gdzieś wyjść to wychodzę i jakoś jestem w stanie przecierpieć te "pasztetowe chwile" jest ciężko, ale daję rade
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
|
2006-09-24, 17:44 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Dzień PasztetaDobre hihihihihi.Czego to człowiek się nie dowiaduje w życiu.Też mam takie dni i teraz w końcu wiem ,jak je nazywać
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-09-24, 17:54 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 881
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Chyba każda z nas ma takie dni PASZTETOWE ja też mam i chyba jest to uzależnione od cyklu bo mniej wiecej w tym samym czasie w miesiacu mam takie dni. Tak samo jak Ty nie mam ochoty się pokazywać ludziom wtedy, wydaje mi się, że wyglądam okropnie...to źle, tamto jeszcze gorzej
Jak mnie dopada takie coś to staram się zrobić coś dla siebie...raczej nie wychodze z domu ale serwuje sobie dluga kapiel w wannie, czytam ksiazke jakas fajna, ogladam jakis film/serial, robie tylko to na co mam ochote i tyle
__________________
|
2006-09-24, 17:59 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
oj są takie dni... wtedy przede wszystkim staram się nie patrzeć w lustro oglądam tv,siedze na komputerze i staram się nie myśleć o tym jak się w ten dzień czuje i jak strasznie wyglądam
|
2006-09-24, 18:06 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 41
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
A ja robię sobie gorącą i aromatyczną długą kąpiel- nie ma nic lepszego na zmycie złego nastroju i negatywnych myśli jak zrobienie sobie kompleksowej odnowy z peelingiem, pachnącym szamponem do włosów i odżywką, balsamem do ciała i mięciutkim ręcznikiem po. Oczywiście czasem dochodzi jakaś ulubiona muzyka i to nie koniecznie rodem z love stroy, czasem lepsze talie mobilizujące i dodające energii songi .
Na chandrę najlepsza chwila dla siebie!!!! Acha tylko pamiętajmy żeby nie ubierać się potem w rzeczy w które na przykład z jakiegoś powodu przestałyśmy wchodzić bądź próbujemy ułożyć sobie fryz który nam nigdy nie wychodził- to ma być RELAX Pozdrawiam i zyczę jak najrzadszych dni paszteta
__________________
|
2006-09-24, 18:10 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Ja mam dzisiaj taki dzień Tzn trwa to już od kilku dni... Odkąd przestałam brć tabletki anty moja cera przed okresem... hmm pozostawia wiele do życzenia (nigdy nie była idealna )
Najchętniej siedziałabym w domu, ale jeśli już muszę gdzieś wyjść to wtedy starannie nakładam podkład (w lepszych "dniach" się tak nie przejmuje - czasami tylko pudruje) zakładam swoje najlepsze ciuchy, prostuje włosy (co ostatnio mi się żadko zdarza) i wychodzę z uniesioną głową z domu Grunt to być świadomą swoich atutów i dobrego (poza cerą) wyglądu!! I zauważyłam, że jak ładna kobieta która jest świadoma swojej atrakcyjności ma wiele większe "rwanie" niż zakompleksiona piękność Więc dziewczyny, przestańcie się przejmować cerą - stawiajcie na pewność Siebie!!
__________________
"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..." |
2006-09-24, 18:52 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Oj, kazda z nas ma czasem takie dni... nie znosze ich. Gdy jednak mnie najda to:
1) Siedze w domu i pracuje, ogladam tv, czytam co mi w rece wpadnie (najlepiej nadal, mimo uplywu czasu, sprawdza sie "Jezycjada" M.Musierowicz ). Zazwczaj wtedy troche poprawia mi sie humor. 2) Jezeli mam dosc motywacji to ćwicze i stwierdzam, ze nie jest ze mna az tak zle Pozniej biore dluuga, relaksujaca kapiel. W tym wariancie nie dosc, ze poprawia sie humor, to jeszcze doladowuje sie energia. Najgorsze sa jednak dni, gdy czlowiek czuje sie beznadziejnie, a musi z rana wyjsc i nie ma czasu poprawic sobie nastroju :/
__________________
Wymiana |
2006-09-24, 19:48 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pyrlandia :)
Wiadomości: 7 349
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
"Dzień paszteta"- uśmiałam się z tej nazwy, świetna )
Moje dwa sposoby: - zajęcie się czymś absorbującym i pochowanie możliwie wszystkich luster w domu - mój TŻ ; mowię mu, ze czuję się takowego dnia fatalnie nieatrakcyjna, a On szybko i konsekwentnie wybija mi to z głowy |
2006-09-24, 20:09 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z lapka ;)
Wiadomości: 508
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
ja zadko miewam takie dni ale jak je juz mam to rozmawiam przez gg z przyjaciółkami, zapraszam je do mnie lub ja ide do nich ... pijemy jakies piwko ogladamy tv etc smiejemy się i wspominamy wspolnie spędzane chwile to u mnie działa
__________________
. . . A w oczach odbija się strach . . . Bo od miłości nie ma odwrotu jest tylko zapomnienie . . . |
2006-09-24, 20:32 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: szwecja
Wiadomości: 208
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
ja tez czasami mam takie dni,i wtedy nie robie nic ubieram sie w rozciagniete ubrania klade pod koldre i czytam sobie ksiazki oraz uzalam sie nad soba,jaka to jestem brzydka i gruba.dobrze ze taki stan trwa u mnie co najwyzej dwa dni,potem znow wskakuje w obcisle ubranka i usmiecham sie do swojego odbicia w lustrze
|
2006-09-24, 20:41 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
To chyba zależy od dnia cyklu.
Ja tam pasztetowe dni muszę po prostu przeczekać, innej rady nie ma. Poryczeć, poroztkliwiać się nad sobą porządnie, zaszyć pod kocem w otchłani rozpaczy O, głaskanie kota mi pomaga! Środek doraźny, ale zawsze Niestety, jak już mam te swoje pasztetowe dni, nikt, nawet TŻ, nie jest w stanie mi przetłumaczyć, że wyglądam jednak ciut lepiej od Shreka A kto próbuje, zostaje szybciutko zagłuszony lasem argumentów typu: "Wiem, że tylko tak gadasz, by mi nie było przykro..." "To nic, że nie widzisz, że przytyłam, JA to idzę!..." "Widzę po oczach, że kłamiesz..." ..i argument nie do zbicia: " !!!!! " |
2006-09-24, 20:54 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
hej to o mnie ! Post Voodii..Dosłownie moje argumenty Nienawidze pasztetowych dni Wtedy przyrzekam sobie że już nic nie zjem i będę biegać i pudrowac twarz tona pudru,żeby schowac te obleśne pryszcze.Na sczzęście takie gadanie to chwilowe
__________________
|
2006-09-24, 21:23 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 144
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Juz dzis 3 dzien z cyklu "pasztetowych dni"
Dzisiaj w przyplywie ogromnego nerwa rzucilam w TZ-a szklanka ..(przysiegam pierwszy i ostatni raz !!!) - troche pomoglo bo zaczelismy sie po tym (kiedy juz Sebastian sie otrzasnal) zwyczajnie smiac ale wole jednak glaskanie kota.Voodia ma racje - pomaga Do tej pory zawsze pomagalo mi wyskakanie sie przed lustrem a po calym zmeczeniu goracy prysznic Pozdrawiam |
2006-09-24, 21:29 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Iiiii , dzień paszteta
U mnie to myślę nie zależy od dnia cyklu raczej od ogólnego sampoczucia , splotu zdarzeń. Kiedy coś mi się nie uda, coś zawalę nagle odkrywam w sobie same wady, choć jak podejrzewam wyglądam wtedy tak jak wcześniej Sposób? Jako rasowy śpioch kładę się pod kołderkę i przesypiam gorsze chwile
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
|
2006-09-24, 21:30 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 290
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Pasztetowe dni Dobre Ja zazwyczaj włączam wizaż i planuje wieczór dobroci dla ciałka Polecam peeling kawowy (super gładkie ciałko i ten zapaaach) maseczka aspirynowa na buźkę ,pomalowane pazurki ( na pazurkowym całe mnóstwo inspiracji) i jeszcze jakiś przepisik z kulinarnego (np na sałatkę , a w razie ciężkiej załamki jakieś ciacho)i poprawa nastroju murowana
ale lizus ze mnie :P |
2006-09-25, 08:26 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Ja wtedy robię makijaż, maskuję wszystkie "niespodzianki" na cerze, robie sobie paznokcie, robie pranie - to mi poprawia humor Pomaga tez wieczór z fajnym filmem i lody kawowe Albo piwo z sokiem Poza tym w dniu paszteta staram sie unikac ludzi, zwłaszcza TŻ'ta - nie bywam wtedy przyjemna ;0
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2006-09-25, 12:28 | #20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Cytat:
|
|
2006-09-25, 12:46 | #21 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Ja wtedy ryczę i piszę w pamiętniku, że wyglądam jak potwor. Potem się głodzę ( jakieś 3-4 godziny ), lecę na solarium, zmuszam do ćwiczeń, wyciągam prostownicę do włosów. Przeważnie nastepnego dnia dzień paszteta odchodzi w zapomnienie na parę tygodni
|
2006-09-25, 13:37 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 671
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Składam tysiace obietnic, że:
-od dzisiaj regularne cwiczenia, dieta itd... Żeby się bardziej zdołować mierzę ubrania, w których wyglaðam tlusto, albo jak sierota. Po pewnym czasie albo się motywuję i ćwiczę(tzn. ćwiczę w miarę regularnie, ale w dni paszteta ładuje sobie extra zestaw, po ktorym kilka dni mnie wszystko boli) Jak mi sie nie uda zmotywować, kupuję lody, oglądam filmy, czytam gazety babskie, albo leże cały dzień w lóżku(oczywiscie jak mam wolne-czyli weekend) Pocieszanie TŻ na mnie nie działa, ja i tak swoje wiem najlepiej Dobrze, że nie mam tak codziennie, bo bym chyba cały czas na antydepreesantach leciala Pozdrawiam. |
2006-09-25, 14:11 | #23 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
ojej a ja myslalam ze autorka chce zapytac jak przezyc DZIEN CHLOPAKA a tu psikus bo jednak chodzi o plec piekna
oj takie dni sa okropne :/ myslalam ze tylko ja mam cohote wyskoczyc ze swojego ciala wtedy :/ Jak juz musze wyjsc z domu to ubieram to w czym wiem ze wygladam dobrze bo wygladalam jak mialam dobry humor i przede wszystkim cos tak dlugiego zeby ukryc faldki na brzuchu makijaz robie i 10 razy jak mi cos nie pasuje i standartowo : muzyka albo ksiazka ewentualnie skarze sie TZtowi ale to zadko, bo po co ma wiedziec ze przytylam czy cus lepiej niech nie widzi |
2006-09-25, 14:52 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
hyhyhy pasztetowe dni ;D hmm to coś jak ja dziś ^^
co zrobiłam dziś i mi się polepszyło : 1. wymiana maili z przyjacielem 2. jabłka pieczone z miodem i orzechami a do tego pyszna kawusia z cynamonem 3. ksiązka - taka która zawsze wprawia w dobry nastój (sprawdzona) 4. bezwzględny zakaz patrzenia w lustro i myślenia o swoim wyglądzie ( jak już muszę to wmawiam sobie że jestem piekna a nawet Miss świata mają gorsze dni; D) Punkt 2. skutkuje bardziej w miłym towarzystwie ale z braku dziś takowego zadowalam się swoją (cudną) osoba ;D najlepiej chyba być własnie dla siebie przyjaciólka-pocieszycielką i dogadzać sobie w takie dni - a co ! nie żałujmy sobie Kobietki hyhy i jak już pisałyście pewność siebie ;D
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
2006-09-25, 14:57 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Mam dzisiaj 1 pasztetowy dzień , a przede mną jeszcze jakieś 2 .
Wściekam sie o byle co , jeść mi sie nie chce , brzuch mnie boli , mam wrażenie , że zaraz wszystko rozwale . Włosy też jakieś niemrawe . "Przeczekuje " to gotując , czytając książki , oglądając TV i siedząc w necie . Nie wiem jak moi rodzice to wytrzymują , ale już sie do tego przyzwyczaili .
__________________
|
2006-09-25, 15:12 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
tez mam dzis pasztetowy dzien,niewyspana jestem jak nie wiem i zła
niedlugo ide spac.tak sobie poradze |
2006-09-25, 17:31 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Bydzia
Wiadomości: 2 458
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Nie miewam takich dni.Nie zawsze jest swietnie,ale sie nad soba nie rozczulam-ani nad tym jak wygladam,ani jak sie czuje,ani nad faldkami,ani nad pryszczami.Nie mysle o tym za bardzo,szkoda mi czasu.
|
2006-09-25, 18:01 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
właśnie szkoda czasu na rozczulanie się nad sobą ale może taki dzień być całkiem odpowiedni dla zatroszczenia się o siebie Może to właśnie nasz organizm mówi nam, że potrzebuje odpoczynku, relaksu, zwolnienia tempa, zajęcia się nim i sprawienia żeby poczuł się fajnie. Oczywiście nie oskarżania go tylko dopieszczneia i prawienia komplementów pomimo
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
2006-09-25, 20:16 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 144
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
czasem trzeba sie nad soba pouzalac !!
poplakac,pomarudzic, wyrzucic emocje - schowac sie pod kocem przed calym swiatem w pasztetowe dni kiedy akurat uda mi sie nie rzucac w ludzi roznymi rzeczami naprawde jestem "rozczulajaca" |
2006-09-25, 20:49 | #30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: Jak sobie radzić z dniem paszteta?
Cytat:
Bo jest uzalanie sie i użalanie się hyhy
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:48.