Kto odchudza się ze mną??

[kumat]

jabluuuszko proszę Cię - rzuć w pieruny te fajki !

[Szlachcianka]

Gratuluje Wam kochane spadków wagowych
Ja niestety nie mam sie czym pochwalić Wczoraj odkurzyłam stepper i zobaczymy co z tego wyjdzie. Niby staram się pilnować a wage idzie nie w te strone co trzeba. Już by mi to nawet nie przeszkadzało jakby w spodniach było luźniej, ale niestety ....
Tymczasem daję szansę steperowi i zobaczymy. A może ma ktoraś doświadczenia z tym urządzeniem? Ja mam ten skrętny taki.

[jabluuuszko]

kumat już dałam Odreagowywałam w ten sposób ale to zły sposób
Ja na wage nie wchodze bo nie chce dostać szoku, ale od dziś już wszytsko wróciło do normy i jem zdrowo

[darisabelly]

Witam was dziewczyny !
Nie było mnie bardzooo długo. To przez szkołę, ona naprawdę potrafi człowieka wykończyć. Codziennie coś jest. Nie mogę doczekać się wakacji!
Widzę kilka kg wam już ubyło. GRATULACJE Dziewczyny ! Oby tak dalej Ja na razie -2kg, zobaczymy jak wytrwam do listopada ! Ćwiczyć już nie mam czasu. Jak na razie została mi moja dietka. Nie jem słodyczy, jem 6 posiłków dziennie. Zobaczymy jak to będzie

[kumat]

hej laseczki
cieszę się wraz z Wami z Waszych sukcesów i spadków wagi , oby tak dalej...
u mnie wczoraj jedzonko :
* 3 kanapki razowe
* serek wiejski 200g
* ziemniaki gotowane + pół gołąbka oraz trochę bigosu (chude,bez tłuszczyku)
* banan
* jabłko /niestety wieczorem o 22.00h/

Powiem Wam że czuję się dziś mega fajnie ,
od wczoraj robię coś wreszcie tylko i wyłącznie dla siebie : zabiegi na twarz (peeling gommage,maseczka,krem,kap sułka wygładzająca malutkie zmarszczki pod oczy) , zabieg body wrapping z balsamem wyszczuplającym na uda (1h) , 20 min szybki spacer , gimnastyka intensywna 20 min + nowa odżywka na wzmocnienie paznokci (eveline diamonds) ... Niestety ma się 33 latka , to coś dla ciała trzeba robić - czy ma się czas czy nie , chcąc - nie chcąc 1-szy dzień za mną

[jabluuuszko]

ale cisza.. nikt sie nie odchudza?

[MaryAnne]

ja się odchudzam idzie mi raz lepiej, raz gorzej ale w dół. a teraz się chyba przeziębiłam i nie wiem, jak będzie z ćwiczeniami
ale zamierzam zobaczyć 6 z przodu w październiku

[jabluuuszko]

Ja ostatnio co weekend impreza, studenckie zycie się zaczeło. Ale od dziś już grzecznie będzie, musi!

[kumat]

hej

a u mnie laseczki spadły cm , ale waga w miejscu .....

za kilka dni dobiega 2 m-c jak zmieniłam styl żywienia , staram się ćwiczyć (cokolwiek byle by trochę sportu było) , nie wcinam słodkiego i nie piję gazowanych napojów
staram się jeść regularnie o mniej więcej ustalonych porach , także nie czuję głodu.

* wczoraj nagotowałam pierogi z truskawkami dla rodzinki , dziś nagotuję im pierożków leniwych...
mam zajęcie późnym popołudniem (jak już się ze wszystkim wyrobię) a przy okazji mam obiad na drugi dzień z głowy

pozdrowienia

[efkaka_88]

Cześć Dziewczyny, wróciłam...
Gratuluję Wam sukcesów i wytrwałości U mnie było dobrze, jak już pisałam ciuchy znów pasują, ale cóż, zaczął się rok akademicki, no to skończyła się silna wola. Mam cudownych współlokatorów, więc każdy weekend że tak powiem przepity i przejedzony. Wcześniej nie miałam problemów, żeby nie jeść po 18, a teraz co, wracam ze spinningu i widzę ciastka na stoliku, albo piwo i chipsy, wino itp... Muszę się znowu ogarnąć, ciuchy niby pasują, ale czuję, że spuchłam... Dobrze, że nie mam tu wagi, bo byłaby mega załamka. Od jutra zaczynam od nowa,bo dziś już za późno (pół słoika nutelli....) Ja nie wiem kto wymyślił, że studenci nie jedzą... Mam nadzieję, że starczy mi silnej woli, najbardziej boje się weekendów... Wcześniej działało nagradzanie się, np kupowałam nowy lakier do paznokci jako rekompensatę za to, że nie nie mogę kupić np czekolady. Się rozpisałam... Teraz już będę na bieżąco, bo wreszcie mam stały dostęp do internetu. Dzięki Wam mam większą motywację
Pozdrawiam niedzielnie i powodzenia

[jabluuuszko]

efkaka_88 doskonale Cie rozumiem! Ja mieszkam w mieszkaniu z małymi pokojami, ale ogromnym salonem, więc każda impreza zaczyna i kończy sie u nas. Wino i piwo zajmuje pół lodówki, a każda impreza obfita jest w chipsy i ciastka

Ale musimy się skupić i zadbać o siebie, bo rok akademicki dłuugi

[efkaka_88]

Jak Wam idzie Dziewczyny? Ja leżę...

[kumat]

trzymamy się dalej

u mnie waga w miejscu , ale po ciuchach widzę poprawę

poza tym nadal nie wcinam słodyczy
wczoraj byłam u kumpelek na babskim spotkaniu , ciasta nie zjadłam
wzięłam na wynos (jestem z siebie dumna)

czasem przekąszę surówkę z majonezem czy sałatkę majonezową
lub troszkę frytek , ale nie robię z tego wielkiego halo , w końcu
jesteśmy tylko ludźmi ....

tak więc ogólnie : oby naprzód

[kumat]

Truskaweczka temat założyła i gdzieś nam zaginęła ?

hej, hej

gdzie reszta dziewcząt ?

Trzymam się nadal , waga pokazuje u mnie : 51kg !! Hurra !
więc jakiś spadek jest , poza tym widzę po ciuchach zmiany i cieszy mnie to
niezmiernie....
A czyha sporo niecnych imprez (praktycznie cały październik
i cały listopad coś się dzieje - imieniny,urodziny itp.. )....

Za dobre 4 tygodnie zbliżają się :
ANDRZEJKI

I musimy wyglądać kobietki świetnie !

pozdrowienia , trzymajcie się ciepło i oby do przodu

[Truskawka19]

Przepraszam wszystkich za nieobecność ale po prostu brakuje mi czasu , zrozumcie matura i egzamin zawodowy jednocześnie masakra;/;/
,moja waga nadal spada mam już 80 pozbyłam się tych okropnych 8 kg teraz jeszcze dalej muszę schudnąć a jak u was z wagą???

[misspsychobunny]

ja za 11 dni 30 i też się pochwale - schudłam bardzo i apetyt zmalał .. oł je!

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

30 lat ;-)

[kumat]

hej
to świetnie laseczki ,
u mnie też waga na dół , ciało widać że jest smuklejsze , mój brzuszek jest nijaki (jeszcze niestety nie jędrny) , nie mam go nabrzmiałego i wydętego tj. niegdyś po każdym jedzeniu , wyglądałam wtedy jak balon - byłam grubsza jak wyższa , he, he....

waga pokazuje około 50,5kg ale w porywach 51kg jednak nadal (utrwalone)

dziś mija 86 dzień zmian nawyków żywieniowych - i można ?? można !!

tylko trochę chęci i samozaparcia

idziemy do przodu

[Szlachcianka]

U mnie porażka ani ciut ciut, ale wiadomo bez pracy nie ma kołaczy, musze raz na zawsze powiedzieć sobie STOP z frytkami, ciasteczkami, wpierdzielaniem kiedy popadnie i co popadnie.
Ale Wam gratuluje serdecznie i troszke zazdroszczę. Tak bym chciała choć 55 i pół na wadze

No to zaczynam od nowa

[kumat]

u mnie dziś 87 dzień

wszyscy w pracy objadają się szarlotką a ja - nein !
i jestem z siebie dumna , owszem jak mam ochotę to zjem kawałeczek (ze słodyczy jedynie ciasto , żadnych batoników bo to zguba - uwierzcie mi)

ogólnie zaczynam od dziś bardziej dopieszczać swoją buzię , w sensie :
- peeling enzymatyczny
- maseczka (dostałam na imieniny z yves rocher z glinką - cudo)
- maska algowa
- płatki kolagenowe pod oczy
- masaż twarzy

oczywiście sama sobie w domowych pieleszach ,
tak więc to bardziej motywuje mnie do zmian nad sobą , nie tylko odżywianie się
ale i coś dla ciała i ducha

pa dziewczynki
szerokości - tzn. trwamy dalej , nie poddajemy się , jutro zdajemy relacje na wizażu

[kumat]

Napisane przez Szlachcianka

U mnie porażka ani ciut ciut, ale wiadomo bez pracy nie ma kołaczy, musze raz na zawsze powiedzieć sobie STOP z frytkami, ciasteczkami, wpierdzielaniem kiedy popadnie i co popadnie.
Ale Wam gratuluje serdecznie i troszke zazdroszczę. Tak bym chciała choć 55 i pół na wadze

No to zaczynam od nowa

szlachcianko
każdy dzień jest dobry na zmiany liczą się tylko chęci


Już to zrozumiałam mając 33 lata (he,he)
Także już zmieniłam swoje nawyki raczej myślę twardo : NA ZAWSZE

Jeśli pijemy ok. 1,5-2L płynów na dzień mamy mniejsze problemy ze skórą , jest ona nawilżona , jędrniejsza , przy tym mniej jemy (mamy mniejszy apetyt) ... poza tym przyjmowanie wit A+E oraz suplementów typu skrzyp - poprawiamy troszkę kondycję włosów,skóry i paznokci. Do tego posiłki co 3h - to ważne - trzymać się w ryzach , na wieczór nie objadać się - zostawić tą lodówkę w spokoju
i tak dzień po dniu nabędziemy zdrowych nawyków...

Mi sporo daje dbanie o siebie : pomalowane paznokcie , fajny płyn do kąpieli , nowa fryzurka a najpiękniejsze to to jak dzieci się przytulą powiedzą że jestem fajną mamą i kiedy pójdę z nimi pograć w piłę... ? dlatego też muszę mieć kondycję aby trochę z nimi pobiegać

[jabluuuszko]

Haaloo, studentki i nie tylko, jest tu ktos jeszcze? Bo potrzebuje wsparcia co by pozbyć sie poświątecznych kilogramów

[efkaka_88]

Widzę, że cisza na forum... Jak Wam idzie, Dziewczyny, jakieś sukcesy na koncie? U mnie słabo. Przed Świętami postanowiłam wziąć się za siebie troszkę bardziej: spinning 3x w tygodniu, codziennie 8 minut arms, legs, buns, abs, tylko lekkie jedzenie, żadnego smażenia, tylko na parze albo gotowane, zero słodyczy, żadnego podjadania i jedzenia po 18. Uwierzycie, że waga w miejscu?! Ale znam już przyczynę, okazało się, że mam zespół policystycznych jajników, przez co moja walka z kilogramami to trochę jak z wiatrakami. Nie dość że dół o samą przypadłość to jeszcze te kilogramy... Nadal ćwiczę codziennie, chodzę na spinning, na basen, ale nie mam już takiej motywacji. Niedługo mam wizytę u lekarza, może już dowiem się czegoś bardziej konkretnego, może jest jakiś sposób na to. Niby nie jest źle, ale wiecie jak jest, jak już się wypracuje to ciałko i później mimo wszelkich starań nagle zaczyna przybywać centymetrów (w brzuchu o zgrozo!!!!!!!!!!) to nawet jak się mieści w BMI i wszyscy mówią, że przecież dobrze wyglądasz, to i tak my kobiety wiemy swoje. Ech... Już się tak zastanawiam na ile jest sens robić cokolwiek, może nie warto się spinać i walczyć o ten nieszczęsny rozmiar 36 za wszelką cenę? Sama już nie wiem co z sobą zrobić. A ta niewiedza i jakieś takie zagubienie nie pomagają mi w odmawianiu sobie jedzenia i tak oto wpadam w błędne koło. No to pomarudziłam :P Napiszcie co u Was, potrzebuję pozytywnej energii

[darisabelly]

Witam was dziewczynki po dłuższej nieobecności ; )
Ah, co się działo przez ten czas !
Zacznę tak, chciałam z 56 kg zejść do 50- 51 ; ) Udało mi się zejść do 47 w krótkim czasie, co wiązało się z samymi problemami. Organizm odmawiał mi posłuszeństwa. Okresu nie miałam od czasu odchudzania. I powiem wam,że mimo tych fałdek, inna waga dla mnie, jak 55 jest nieodpowiednia. Znów musiałam zabrać ciałka, żeby pozbyć się problemów.
Więc niepotrzebnie tyle odchudzania, wyrzeczeń... ale cóż. Okazało się,że jednak muszę wyglądać tak jak wyglądam ; )
A wam gratuluję wyników !
Pozdrawiam.

[jabluuuszko]

wow, ile masz wzrostu ze przy wadze 47kg organizm tak sie zbuntował?

[efkaka_88]

Hej Dziewczyny, co tu taka cisza zapanowała? Czyżbyście się wszystkie poddały? Nie wierzę Ja znów staję do walki, spodnie znowu zrobiły się ciasne... Tym razem planuję coś długoterminowego i już się tak szybko nie poddam Dziś zaczęłam dietę South Beach Mam nadzieję, że coś z tego będzie Macie może jakieś doświadczenia z tą dietą?
Pozdrawiam i powodzenia, nie poddajmy się

[jabluuuszko]

i ja wracam, bo zle ze mna. wróciło to co nie powinno wrócic, a wiosna cooraz blizej wiec do dzieeeeła!