Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[DzieckoHagrida]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89668567]Ona to lubi. Dziwi mnie Twój brat.[/QUOTE]
Może też to lubi... Moim zdaniem w większości przypadków, jak ktoś jest gnębiony w związku, to jednak ma z tego jakieś korzyści, skoro nie odchodzi. Może dzięki temu ma o sobie opinię, że jest taki dobry, głęboki... Nie patrzy na powierzchowne sprawy, tylko trwa w związku na dobre i złe
Czy takie zachowanie (ciągłe awantury bez powodu, zrywanie codziennie) wskazują na bordera, czy raczej nie?

[Lumimi]

Napisane przez Limonka2738

No tylko z drugiej strony to co z tym zrobić? Przecież nie chcemy, żeby rykoszetem dostały te ciężarne, które naprawdę tego L4 potrzebują.


A wiele małych firm straciłoby połowę dochodu, gdyby miało dodatkowo płacić na przykład dwóm ciężarnym nawet najniższą krajową.


A jeśli mam na przykład sklep, zatrudniam jedną osobę na UoP, to już w ogóle dramat finansowy, jeśli ona zajdzie w ciążę i mam płacić wynagrodzenie dwóch osób, zamiast jednej. (Zakładam, że pracuję ja i jeden pracownik, no i nie jestem w stanie w sklepie siedzieć 6-22.)


To jest niesamowicie skomplikowana sprawa i nie winię pracodawców, nie winię ciężarnych, a modyfikacje systemu uderzyłyby w tych, którzy mają najbardziej przekichane (jak zwykle zresztą). No i jeszcze dochodzi lekarz, który nie chce ryzykować, że jednak coś się stanie.



Więc może niech te ciężarne już się cieszą ciążą na koszt państwa i tyle, niespecjalnie mam pomysł na lepsze rozwiązanie.

Plus nie zapomnij o tym że po macierzyńskim należy się jeszcze urlop wypoczynkowy czyli w praktyce po rocznym macierzyńskim szef musi opłacić minimum miesiąc urlopu. Gdzie przy zarobkach 3500 netto to wychodzi 5600 dla pracodawcy. Dla małych firm to naprawdę moze być kwota zabójcza. Zresztą dziwi mnie urlop po urlopie.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89668568]O Tobie mowili?[/QUOTE]Tak, o mnie. Byłam młoda, niedoswieswiadczona no i chciałam ta prace. Teraz zrobiłabym awanturę.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[jaksy]

Napisane przez Lumimi

Plus nie zapomnij o tym że po macierzyńskim należy się jeszcze urlop wypoczynkowy czyli w praktyce po rocznym macierzyńskim szef musi opłacić minimum miesiąc urlopu. Gdzie przy zarobkach 3500 netto to wychodzi 5600 dla pracodawcy. Dla małych firm to naprawdę moze być kwota zabójcza. Zresztą dziwi mnie urlop po urlopie.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Urlop macierzyński nie powinien być nazywany urlopem, bo sugeruje, że matka na nim sobie odpoczywa. A to przecież państwo mówi: zwalniamy cię ze świadczenia pracy, żebyś zajmowała się dzieckiem. No i mam dwie matki na macierzyńskim w najblizszym otoczeniu i obie bardzo chciałyby się przynajmniej wyspać na tym urlopie.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez DzieckoHagrida

Może też to lubi... Moim zdaniem w większości przypadków, jak ktoś jest gnębiony w związku, to jednak ma z tego jakieś korzyści, skoro nie odchodzi. Może dzięki temu ma o sobie opinię, że jest taki dobry, głęboki... Nie patrzy na powierzchowne sprawy, tylko trwa w związku na dobre i złe
Czy takie zachowanie (ciągłe awantury bez powodu, zrywanie codziennie) wskazują na bordera, czy raczej nie?

nie mam pojęcia, nie znam się.

[cava]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

A dlaczego Ty nie pracujesz tylko się po IKEI przechadzasz?
Bo nie rozumiem.
One niby nie pracują i o to spina, a Ty nie pracujesz w tym samym czasie i pies ogrodnika się uaktywnia.
W ciąży jesteś na L4?
Bo chyba tylko o ciężarne w czasie pracy chodzące tłumami po IKEI można się czepiać.


Swoją droga, ciężarnych w Polsce jest % tak mało, bo przyrost naturalny mamy taki tragicznie mały i jest to tak gigantycznie narastający problem, ze serio nie wiem o co spina, na mój gust wszytkie powinny dostawać już wolne od 6 miesiąca ciąży i tyle.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez jaksy

Urlop macierzyński nie powinien być nazywany urlopem, bo sugeruje, że matka na nim sobie odpoczywa. A to przecież państwo mówi: zwalniamy cię ze świadczenia pracy, żebyś zajmowała się dzieckiem. No i mam dwie matki na macierzyńskim w najblizszym otoczeniu i obie bardzo chciałyby się przynajmniej wyspać na tym urlopie.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Jezyk jest ważny

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Napisane przez cava

A dlaczego Ty nie pracujesz tylko się po IKEI przechadzasz?
Bo nie rozumiem.
One niby nie pracują i o to spina, a Ty nie pracujesz w tym samym czasie i pies ogrodnika się uaktywnia.
W ciąży jesteś na L4?
Bo chyba tylko o ciężarne w czasie pracy chodzące tłumami po IKEI można się czepiać. .

[jaksy]

Napisane przez Limonka2738

No tylko z drugiej strony to co z tym zrobić? Przecież nie chcemy, żeby rykoszetem dostały te ciężarne, które naprawdę tego L4 potrzebują.


A wiele małych firm straciłoby połowę dochodu, gdyby miało dodatkowo płacić na przykład dwóm ciężarnym nawet najniższą krajową.


A jeśli mam na przykład sklep, zatrudniam jedną osobę na UoP, to już w ogóle dramat finansowy, jeśli ona zajdzie w ciążę i mam płacić wynagrodzenie dwóch osób, zamiast jednej. (Zakładam, że pracuję ja i jeden pracownik, no i nie jestem w stanie w sklepie siedzieć 6-22.)


To jest niesamowicie skomplikowana sprawa i nie winię pracodawców, nie winię ciężarnych, a modyfikacje systemu uderzyłyby w tych, którzy mają najbardziej przekichane (jak zwykle zresztą). No i jeszcze dochodzi lekarz, który nie chce ryzykować, że jednak coś się stanie.



Więc może niech te ciężarne już się cieszą ciążą na koszt państwa i tyle, niespecjalnie mam pomysł na lepsze rozwiązanie.

Przyznaję, że nie mam rozwiązań, więc nie pcham się do polityki. Ale też dochodzę do wniosku, że niech idą, oddają to we własnych składkach na ZUS z nawiązką przez wszystkie lata pracy.

A jak się jeszcze dokonałam do tych statystyk wyżej, to przekonuję się, że to problem z mentalnością społeczną. Jeszcze rozumiem frustrację pracodawcy, który ma pecha i trafi na dwie takie pracownice, które od razu jak zajdą idą na zwolnienie. Ale jak ktoś nie ma takich doświadczeń, to opiera się na jakimś micie, który jest tworzony chyba na znalezienie wroga w jakiejś grupie społecznej (nic nowego).

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[kasiunia788742]

Wydaje mi się, że po prostu koszty niezdolności do pracy nie powinny ciążyć na pracodawcy (to jego wina, że któraś jest w ciąży?) tylko na państwie. Mamy mały przytost naturalny więc to w interesie państwa jest aby tych dzieci było coraz więcej. Skoro na różne bzdury znajdują się pieniądze to dlaczego w tym aspekcie ich brakuje?

Ale lepiej się wkurzać, że ciężarna wyszła do sklepu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Lumimi]

Napisane przez jaksy

Urlop macierzyński nie powinien być nazywany urlopem, bo sugeruje, że matka na nim sobie odpoczywa. A to przecież państwo mówi: zwalniamy cię ze świadczenia pracy, żebyś zajmowała się dzieckiem. No i mam dwie matki na macierzyńskim w najblizszym otoczeniu i obie bardzo chciałyby się przynajmniej wyspać na tym urlopie.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Z definicji urlop to czas wolny od świadczenia pracy a nie czas na odpoczynek. również mozna się przyczepić na urlop okolicznościowe bo co to za urlop jak ci matka umrze
Jednak nie zmienia to faktu że urlop wypoczynkowy który nalicza się podczas trwania macierzyńskiego jest śmieszny. Bo jakby co pracodawca ma do życia prywatnego pracownika skoro musi za nie płacić?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[jaksy]

Napisane przez Lumimi

Z definicji urlop to czas wolny od świadczenia pracy a nie czas na odpoczynek. również mozna się przyczepić na urlop okolicznościowe bo co to za urlop jak ci matka umrze
Jednak nie zmienia to faktu że urlop wypoczynkowy który nalicza się podczas trwania macierzyńskiego jest śmieszny. Bo jakby co pracodawca ma do życia prywatnego pracownika skoro musi za nie płacić?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Ok, rozumiem, masz rację, jednak dalej urlop w odbiorze społecznym jest wolnym na odpoczynek. W tym rozumieniu (zamiast świadczyć pracę na rzecz pracodawcy, masz świadczyć pracę na rzecz dziecka) ma ten naliczajacy się urlop wypoczynkowy sens, ale nie będę tego bronić, nie mam zdania na ten temat.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez jaksy

Urlop macierzyński nie powinien być nazywany urlopem, bo sugeruje, że matka na nim sobie odpoczywa. A to przecież państwo mówi: zwalniamy cię ze świadczenia pracy, żebyś zajmowała się dzieckiem. No i mam dwie matki na macierzyńskim w najblizszym otoczeniu i obie bardzo chciałyby się przynajmniej wyspać na tym urlopie.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Utrwalamy w ten sposób wizerunek uśmiechniętej kobiety, która przecież raz krzyknęła, wypchnęła dziecka tryska szczęściem.

Napisane przez cava

Swoją droga, ciężarnych w Polsce jest % tak mało, bo przyrost naturalny mamy taki tragicznie mały i jest to tak gigantycznie narastający problem, ze serio nie wiem o co spina, na mój gust wszytkie powinny dostawać już wolne od 6 miesiąca ciąży i tyle.

To jest dobre pytanie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kasiunia788742

Wydaje mi się, że po prostu koszty niezdolności do pracy nie powinny ciążyć na pracodawcy (to jego wina, że któraś jest w ciąży?) tylko na państwie. Mamy mały przytost naturalny więc to w interesie państwa jest aby tych dzieci było coraz więcej. Skoro na różne bzdury znajdują się pieniądze to dlaczego w tym aspekcie ich brakuje?

Ale lepiej się wkurzać, że ciężarna wyszła do sklepu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Długotrwałe zwolnienie chorobowe opłaca ZUS nie pracodawca.
Dlatego korzystniej dla pracodawcy jak kobieta idzie na długie zwolnienie a nie cyka tydzień w pracyz tydzień na zwolnieniu.

[Lumimi]

Napisane przez jaksy

Ok, rozumiem, masz rację, jednak dalej urlop w odbiorze społecznym jest wolnym na odpoczynek. W tym rozumieniu (zamiast świadczyć pracę na rzecz pracodawcy, masz świadczyć pracę na rzecz dziecka) ma ten naliczajacy się urlop wypoczynkowy sens, ale nie będę tego bronić, nie mam zdania na ten temat.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Ale czemu za ten "sens" ma płacić pracodawca? Plus chyba dziecko na okres urlopu wypoczynkowego nie zniknie więc trzeba się dalej opiekować. Więc co to za urlop.

Znam parę dziewczyn które miały uop na czas określony która kończyła się w trakcie ciąży czy macierzyńskiego i pracodawca nie przedłużył umowy bo nie uśmiechało mu sie płacić za ten urlop . A mu się nie dziwię bo dla firmy mikro to może być naprawdę duzy koszt. Gdzie za l4 nie opłacasz składek na ubezpieczenia spoleczne ale za urlop już tak. Więc koszty są wyższe.

Jak dla mnie problemem kobiet na rynku pracy nie jest l4 "od poczecia" tylko to kto przez te przywileje ma problem i kto za nie płaci bo na się nie dziwię firma (a zwłaszcza mikro). Bo nie dość że masz problem bo tracisz pracownika. Ale ok zdarza się z różnych powodów to potem musisz jeszcze zapłacić za jego urlop, żeby potem prawdopodobnie bral co jakiś czas opiekni na dziecko. Nie dziwię się ze tez wola jak im ciężarna idzie od razy na l4 bo zapłacą jej raz na chorobowe a potem jest spokój. Zwłaszcza jak znajdą zastępstwo. A tak jak np ciąża jest na przełomie roku to może się zdarzyć że i 2 razy trzeba będzie.

Niech będą przywileje dla firm które mają ciężarne np za l4 ciążowe płaci od razu ZUS, dofinansowania do umow na zastępstwo ciężarnych, brak naliczania urlopu wypoczynkowego na macierzyńskim. Tak żeby pracodawcę nic to nie kosztowało, bo i tak to on będzie miał problem ze "traci" pracownika i musi kogoś znaleźć. A wtedy zatrudnienie potencjalnej ciężarnej to nie będzie aż taki problem.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[pempek]

Napisane przez kasiunia788742

Wydaje mi się, że po prostu koszty niezdolności do pracy nie powinny ciążyć na pracodawcy (to jego wina, że któraś jest w ciąży?) tylko na państwie. Mamy mały przytost naturalny więc to w interesie państwa jest aby tych dzieci było coraz więcej. Skoro na różne bzdury znajdują się pieniądze to dlaczego w tym aspekcie ich brakuje?

Ale lepiej się wkurzać, że ciężarna wyszła do sklepu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

No i tak jest, po 30 dniach płaci ZUS.



Ja też nie kumam co tak wszystkich boli i o co ta spina. Kobiety pracują po 30-40 lat, płacą składki, rodzą i wychowują dzieci. Na serio rok macierzyńskiego i kilka miesięcy L4 to takie wykorzystywanie pracodawcy?

Jeszcze co do tego wypoczynkowego - dla pracodawcy lepiej jak pracownica po ciąży wykorzysta urlop zaległy i bieżący - dzięki temu nie musi trzymać rezerwy na wypłacenie jej ewentualnego ekwiwalentu. U mnie w firmie jest wręcz prawie, że nakaz powrotu z kilkoma dniami urlopu.

Ja się w ciąży czułam tragicznie, od 5 miesiąca miałam wszystkie plagi ciężarnej, nie mogłam się skupić, zasypiałam na stojąco, a w nocy nie mogłam spać przez ten bebzun, miałam cukrzycę i rozchodzenie spojenia łonowego... byłam wdzięczna, że nie muszę iść do pracy i nic na tym nie tracę.

[Lumimi]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89668631]Długotrwałe zwolnienie chorobowe opłaca ZUS nie pracodawca.

Dlatego korzystniej dla pracodawcy jak kobieta idzie na długie zwolnienie a nie cyka tydzień w pracyz tydzień na zwolnieniu.[/QUOTE]Pierwsze 30 dni w roku opłaca firma. Nie muszą być ciągiem. Ale jak np ciężarna będzie na l4 cały listopad potem przepracuje grudzień, a pójdzie na l4 w styczniu to trzeba zapłacić za listopad i styczeń. Gdyby była listopad, grudzień i styczeń to już wtedy tylko sam listopad.

Plus lepiej zapłacić raz i potem płacić tylko komuś na zastępstwo. A nie ze na zastępstwo trzeba kogoś wziąć i tak a di tego utrzymywać etat ciężarnej.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez pempek

No i tak jest, po 30 dniach płaci ZUS.







Ja też nie kumam co tak wszystkich boli i o co ta spina. Kobiety pracują po 30-40 lat, płacą składki, rodzą i wychowują dzieci. Na serio rok macierzyńskiego i kilka miesięcy L4 to takie wykorzystywanie pracodawcy?



Jeszcze co do tego wypoczynkowego - dla pracodawcy lepiej jak pracownica po ciąży wykorzysta urlop zaległy i bieżący - dzięki temu nie musi trzymać rezerwy na wypłacenie jej ewentualnego ekwiwalentu. U mnie w firmie jest wręcz prawie, że nakaz powrotu z kilkoma dniami urlopu.



Ja się w ciąży czułam tragicznie, od 5 miesiąca miałam wszystkie plagi ciężarnej, nie mogłam się skupić, zasypiałam na stojąco, a w nocy nie mogłam spać przez ten bebzun, miałam cukrzycę i rozchodzenie spojenia łonowego... byłam wdzięczna, że nie muszę iść do pracy i nic na tym nie tracę.

Widocznie twojego szefa stać na ten urlop, ale nie każdego stać

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[pempek]

Napisane przez Lumimi

Pierwsze 30 dni w roku opłaca firma. Nie muszą być ciągiem. Ale jak np ciężarna będzie na l4 cały listopad potem przepracuje grudzień, a pójdzie na l4 w styczniu to trzeba zapłacić za listopad i styczeń. Gdyby była listopad, grudzień i styczeń to już wtedy tylko sam listopad.

Plus lepiej zapłacić raz i potem płacić tylko komuś na zastępstwo. A nie ze na zastępstwo trzeba kogoś wziąć i tak a di tego utrzymywać etat ciężarnej.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Widocznie twojego szefa stać na ten urlop, ale nie każdego stać

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Pracuje w korpo, więc szef nie musi sięgać do swojej kieszeni.

W dużych firmach rezerwa urlopowa to duży koszt i pracodawcy zależy, żeby pracownicy wybierali urlopy a nie je kumulowali.

[Lumimi]

Napisane przez pempek

Pracuje w korpo, więc szef nie musi sięgać do swojej kieszeni.



W dużych firmach rezerwa urlopowa to duży koszt i pracodawcy zależy, żeby pracownicy wybierali urlopy a nie je kumulowali.

I to jest słowo klucz. Nie musi sięgać. A w małych firmach zapłacenie pracownikowi pełnego wynagrodzenia i składek za miesiąc który nie pracuje to duży koszt.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[jaksy]

Napisane przez Lumimi

I to jest słowo klucz. Nie musi sięgać. A w małych firmach zapłacenie pracownikowi pełnego wynagrodzenia i składek za miesiąc który nie pracuje to duży koszt.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Wydaje mi się, że jak ktoś zatrudnia pracownika, to musi mieć to podliczone ile ten pracownik go będzie kosztował. Dwa miesiące (miesiąc zwolnienia plus zaległy urlop wypoczynkowy) to wciąż jest niski koszt, biorąc pod uwagę, że wcześniej była dyskusja, że w świetle prawa pracodawca powinien zwolnić ciężarną z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem wynagrodzenia

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[kasiunia788742]

Napisane przez pempek

No i tak jest, po 30 dniach płaci ZUS.







Ja też nie kumam co tak wszystkich boli i o co ta spina. Kobiety pracują po 30-40 lat, płacą składki, rodzą i wychowują dzieci. Na serio rok macierzyńskiego i kilka miesięcy L4 to takie wykorzystywanie pracodawcy?



Jeszcze co do tego wypoczynkowego - dla pracodawcy lepiej jak pracownica po ciąży wykorzysta urlop zaległy i bieżący - dzięki temu nie musi trzymać rezerwy na wypłacenie jej ewentualnego ekwiwalentu. U mnie w firmie jest wręcz prawie, że nakaz powrotu z kilkoma dniami urlopu.



Ja się w ciąży czułam tragicznie, od 5 miesiąca miałam wszystkie plagi ciężarnej, nie mogłam się skupić, zasypiałam na stojąco, a w nocy nie mogłam spać przez ten bebzun, miałam cukrzycę i rozchodzenie spojenia łonowego... byłam wdzięczna, że nie muszę iść do pracy i nic na tym nie tracę.

Ale mi chodzi nie o l4 tylko czyli kiedy teraz pracodawca powinien ponieść koszty za niepracującą pracownice (kiedy w sumie l4 się nie należy ale warunki pracy niepozwalaja na prace) to żeby ponosił ZUS. No i zus moglby od razu brać ciężarna pod swoje skrzydła a nie dopiero po 30 dniach.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[pempek]

Napisane przez Lumimi

I to jest słowo klucz. Nie musi sięgać. A w małych firmach zapłacenie pracownikowi pełnego wynagrodzenia i składek za miesiąc który nie pracuje to duży koszt.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

No ale w małej firmie też będzie musiał założyć rezerwę na ekwiwalent urlopowy (lub w inny sposób zabezpieczyć tą kasę) dla pracownika, która będzie dla niego kosztem, dopóki pracownik nie wybierze urlopu.

Do tego operacyjnie z mojego punktu widzenia lepiej jak pracownik wróci do pracy i nie będzie nad nim wisiało kolejne wolne z powodu 26 dni urlopu, które mu się należą (do tego 14 dni ciągiem, które jako pracodawca muszę pracownikowi dać w każdym roku), szczególnie jeśli ten powrót następuje w drugiej połowie roku.

[jaksy]

Miałam kiedyś kumpla, który notorycznie brał zwolnienia w pracy, a część z nich wyłudzał (jak jechał do lekarza, to wysiadał przystanek wcześniej i biegł, żeby być czerwonym i spoconym, serio). I to nie był miesiąc ciągiem, a tu trzy dni, tam tydzień i tak dalej. Przykład anegdotyczny, ale jeżeli ciężarne stanowią 17% wszystkich biorących zwolnienia, to pracodawcy mają potencjalnie więcej problemów niż one.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[pempek]

Napisane przez jaksy

Miałam kiedyś kumpla, który notorycznie brał zwolnienia w pracy, a część z nich wyłudzał (jak jechał do lekarza, to wysiadał przystanek wcześniej i biegł, żeby być czerwonym i spoconym, serio). I to nie był miesiąc ciągiem, a tu trzy dni, tam tydzień i tak dalej. Przykład anegdotyczny, ale jeżeli ciężarne stanowią 17% wszystkich biorących zwolnienia, to pracodawcy mają potencjalnie więcej problemów niż one.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Ja jako co prawda nie pracodawca, ale kierownik działu operacji, gdzie pracuje najwięcej osób w firmie wolę L4 ciężarnych, niż właśnie takich kacowych L4, albo nie chce mi się pracować, to posiedzę na L4. Nie można zaplanować pracy a koszty dużo wyższe.

Dlatego serio nie kumam o co ten ból tyłu o te ciężarne.

[Norluka]

Napisane przez jaksy

Miałam kiedyś kumpla, który notorycznie brał zwolnienia w pracy, a część z nich wyłudzał (jak jechał do lekarza, to wysiadał przystanek wcześniej i biegł, żeby być czerwonym i spoconym, serio). I to nie był miesiąc ciągiem, a tu trzy dni, tam tydzień i tak dalej. Przykład anegdotyczny, ale jeżeli ciężarne stanowią 17% wszystkich biorących zwolnienia, to pracodawcy mają potencjalnie więcej problemów niż one.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Też kiedyś pracowałam z taką. Ona robiła tak, że np. chciała dzień urlopu, jak nie dostała, bo akurat tego dnia spodziewano się dużej liczby klientów, to następnego udawała kaszel, katar i osłabienie, a potem brała L4, które akurat obejmowało ten dzień, który chciała mieć wolne. To było notorycznie.
Potem zaszła w ciążę i w ciąży robiła to samo, tylko katar i kaszel zamienił się w niestandardowe badania, które nawet nie wiedziała, na czym polegają.

[Asuka99]

Napisane przez jaksy

Miałam kiedyś kumpla, który notorycznie brał zwolnienia w pracy, a część z nich wyłudzał (jak jechał do lekarza, to wysiadał przystanek wcześniej i biegł, żeby być czerwonym i spoconym, serio). I to nie był miesiąc ciągiem, a tu trzy dni, tam tydzień i tak dalej. Przykład anegdotyczny, ale jeżeli ciężarne stanowią 17% wszystkich biorących zwolnienia, to pracodawcy mają potencjalnie więcej problemów niż one.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

No ciężarne ogólne stanowią mały procent wszystkich pracujących, więc nic dziwnego, że będą też stanowić mniejszy procent pracowników na L4. Dużo więcej mówią nam dane o tym,☠że średnio idą na zwolnienie już w 16 tyg ciąży, a więc dość wcześnie.

[jaksy]

Napisane przez Asuka99

No ciężarne ogólne stanowią mały procent wszystkich pracujących, więc nic dziwnego, że będą też stanowić mniejszy procent pracowników na L4. Dużo więcej mówią nam dane o tym,że średnio idą na zwolnienie już w 16 tyg ciąży, a więc dość wcześnie.

Ja wiem czy wcześnie? Po 4 miesiącu z czego jedne idą wcześniej, inne później. Też w tym badaniu było, że wcześniej idą kobiety o niższym wykształceniu, w gorszej sytuacji ekonomicznej, z gorszym dojazdem do pracy, pracujące w handlu, kelnerki i pielęgniarki.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[PumpkinEyes]

Napisane przez Lumimi

I to jest słowo klucz. Nie musi sięgać. A w małych firmach zapłacenie pracownikowi pełnego wynagrodzenia i składek za miesiąc który nie pracuje to duży koszt.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Jak ktoś nie jest w stanie stworzyć rezerwy na takie okoliczności to może takiego przedsiębiorcy po prostu nie stać na prowadzenie biznesu i powinien sobie darować?

[cava]

Napisane przez pempek

Ja jako co prawda nie pracodawca, ale kierownik działu operacji, gdzie pracuje najwięcej osób w firmie wolę L4 ciężarnych, niż właśnie takich kacowych L4, albo nie chce mi się pracować, to posiedzę na L4. Nie można zaplanować pracy a koszty dużo wyższe.

Dlatego serio nie kumam o co ten ból tyłu o te ciężarne.

Ja jestem pracodawcą, tak na przełomie mikro a mała firma, zalezy jak tam akurat rynek i ile pracy.
Zatrudniamy same kobiety.
I ja nie widzę problemu z tym ze kobiety rodzą dzieci, sa w ciazy, na L4 w ciazy a potem mają macierzyński.
Uważam na podstawie swoich doświadczeń, ze dzieciata kobieta to jest najbardziej zmotywowany, lojalny i szanujący zatrudnienie pracownik.


No widzę problem w tym oddawaniu urlopu po macierzyńskim, to jest faktycznie absurdalne i nie potrzebne dociążanie pracodawców kosztami pracy które sa i tak absurdalnie wysokie.
Obecnie praca jest chyba najwyżej opodatkowanym towarem/dobrem w Polsce.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Napisane przez PumpkinEyes

Jak ktoś nie jest w stanie stworzyć rezerwy na takie okoliczności to może takiego przedsiębiorcy po prostu nie stać na prowadzenie biznesu i powinien sobie darować?

Prezes Kaczyński właśnie tak mówił.

[pempek]

Napisane przez cava

Ja jestem pracodawcą, tak na przełomie mikro a mała firma, zalezy jak tam akurat rynek i ile pracy.
Zatrudniamy same kobiety.
I ja nie widzę problemu z tym ze kobiety rodzą dzieci, sa w ciazy, na L4 w ciazy a potem mają macierzyński.
Uważam na podstawie swoich doświadczeń, ze dzieciata kobieta to jest najbardziej zmotywowany, lojalny i szanujący zatrudnienie pracownik.


No widzę problem w tym oddawaniu urlopu po macierzyńskim, to jest faktycznie absurdalne i nie potrzebne dociążanie pracodawców kosztami pracy które sa i tak absurdalnie wysokie.
Obecnie praca jest chyba najwyżej opodatkowanym towarem/dobrem w Polsce.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------






Prezes Kaczyński właśnie tak mówił.

No ale urlop jest niezbywalnym prawem pracownika pracującego na UoP. W przypadku gdy mieli byśmy pozbawić tego prawa młode matki byłaby to jawna dyskryminacja.

[kasia2209]

Treść usunięta