Trudność podejmowania decyzji w życiu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-08-22, 14:15   #1
Kaczuszkas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 7

Trudność podejmowania decyzji w życiu


Witam wszystkich. Chciałabym prosić o radę, ponieważ nie potrafię sama sobie pomóc ani zadowolić innych konkretnymi decyzjami. Moim problemem jest presją, strach przed matką, która traktuje mnie jak dzidziusia i wiele innych zmartwień. Piszę tu aby się wyżalić, aby ktoś zrozumiał moją sytuację i sprobowal mi doradzić. Zagubiłam się i nie umiem sobie poradzić.

Wyjechałam ze swojego rodzinnego miasta na studia. Moja matka nie potrafiła pogodzić się z faktem, że dzieci opuszczają gniazdo. Codziennie dzwoniła, pytała gdzie jestem co robię. Trochę to było uszczypliwe. Zdarzało się, że dzwoniła o 22 pytając co robię, czy jestem w łóżku. Wszystkie decyzje podejmowałam z nią. To od niej jestem (po dziś dzien) zależna finansowo. Studiowałam dziennie, dorabiałam sobie na weekendy a moja mama opłacała mi mieszkanie. Wszystko się zmieniło gdy poznała mojego narzeczonego. Zaczęła być zazdrosna, stawiała mi zakazy a gdy narzeczony przyjeżdżał do mojego domu, nawet z nim nie rozmawiała. Ja wiem, że to wszystko jest niepowazne. Mam 23 lata a ktoś mną dyryguje. Ostatnio o tym myślałam i chciałabym odciąć się od niej finansowo. Stanąć na nogi, własne nogi ale nie wiem nawet jak. Studiowałam dziennie, teraz magisterka... Myslalam, zeby pójść na zaoczne a narzeczony pomógłby mi jakoś przetrwać. Plan był taki aby zamieszkać razem. Jednak boję się reakcji matki. Co powie, jak zareaguje.. po prostu czuję presje. Jak myślicie, co powinnam zrobić? Nie chcę iść na dzienne, bo wiem że nie utrzymam się z tak małej pensji. Marzę by matka zrozumiala, że chce zacząć własne życie. Dziś wróciłam do domu, byłam u tz. Matka od rana wydzwaniała gdzie jestem, dlaczego nie w domu a dlaczego dziś a nie wczoraj.. po prostu męczę się z tym wszystkim.
Kaczuszkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 16:11   #2
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
Witam wszystkich. Chciałabym prosić o radę, ponieważ nie potrafię sama sobie pomóc ani zadowolić innych konkretnymi decyzjami. Moim problemem jest presją, strach przed matką, która traktuje mnie jak dzidziusia i wiele innych zmartwień. Piszę tu aby się wyżalić, aby ktoś zrozumiał moją sytuację i sprobowal mi doradzić. Zagubiłam się i nie umiem sobie poradzić.

Wyjechałam ze swojego rodzinnego miasta na studia. Moja matka nie potrafiła pogodzić się z faktem, że dzieci opuszczają gniazdo. Codziennie dzwoniła, pytała gdzie jestem co robię. Trochę to było uszczypliwe. Zdarzało się, że dzwoniła o 22 pytając co robię, czy jestem w łóżku. Wszystkie decyzje podejmowałam z nią. To od niej jestem (po dziś dzien) zależna finansowo. Studiowałam dziennie, dorabiałam sobie na weekendy a moja mama opłacała mi mieszkanie. Wszystko się zmieniło gdy poznała mojego narzeczonego. Zaczęła być zazdrosna, stawiała mi zakazy a gdy narzeczony przyjeżdżał do mojego domu, nawet z nim nie rozmawiała. Ja wiem, że to wszystko jest niepowazne. Mam 23 lata a ktoś mną dyryguje. Ostatnio o tym myślałam i chciałabym odciąć się od niej finansowo. Stanąć na nogi, własne nogi ale nie wiem nawet jak. Studiowałam dziennie, teraz magisterka... Myslalam, zeby pójść na zaoczne a narzeczony pomógłby mi jakoś przetrwać. Plan był taki aby zamieszkać razem. Jednak boję się reakcji matki. Co powie, jak zareaguje.. po prostu czuję presje. Jak myślicie, co powinnam zrobić? Nie chcę iść na dzienne, bo wiem że nie utrzymam się z tak małej pensji. Marzę by matka zrozumiala, że chce zacząć własne życie. Dziś wróciłam do domu, byłam u tz. Matka od rana wydzwaniała gdzie jestem, dlaczego nie w domu a dlaczego dziś a nie wczoraj.. po prostu męczę się z tym wszystkim.
nikt za Ciebie nie przeżyje życia.
Jesteś dorosła, zacznij żyć i podejmować decyzje na wlasny rachunek.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 16:20   #3
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
Witam wszystkich. Chciałabym prosić o radę, ponieważ nie potrafię sama sobie pomóc ani zadowolić innych konkretnymi decyzjami. Moim problemem jest presją, strach przed matką, która traktuje mnie jak dzidziusia i wiele innych zmartwień. Piszę tu aby się wyżalić, aby ktoś zrozumiał moją sytuację i sprobowal mi doradzić. Zagubiłam się i nie umiem sobie poradzić.

Wyjechałam ze swojego rodzinnego miasta na studia. Moja matka nie potrafiła pogodzić się z faktem, że dzieci opuszczają gniazdo. Codziennie dzwoniła, pytała gdzie jestem co robię. Trochę to było uszczypliwe. Zdarzało się, że dzwoniła o 22 pytając co robię, czy jestem w łóżku. Wszystkie decyzje podejmowałam z nią. To od niej jestem (po dziś dzien) zależna finansowo. Studiowałam dziennie, dorabiałam sobie na weekendy a moja mama opłacała mi mieszkanie. Wszystko się zmieniło gdy poznała mojego narzeczonego. Zaczęła być zazdrosna, stawiała mi zakazy a gdy narzeczony przyjeżdżał do mojego domu, nawet z nim nie rozmawiała. Ja wiem, że to wszystko jest niepowazne. Mam 23 lata a ktoś mną dyryguje. Ostatnio o tym myślałam i chciałabym odciąć się od niej finansowo. Stanąć na nogi, własne nogi ale nie wiem nawet jak. Studiowałam dziennie, teraz magisterka... Myslalam, zeby pójść na zaoczne a narzeczony pomógłby mi jakoś przetrwać. Plan był taki aby zamieszkać razem. Jednak boję się reakcji matki. Co powie, jak zareaguje.. po prostu czuję presje. Jak myślicie, co powinnam zrobić? Nie chcę iść na dzienne, bo wiem że nie utrzymam się z tak małej pensji. Marzę by matka zrozumiala, że chce zacząć własne życie. Dziś wróciłam do domu, byłam u tz. Matka od rana wydzwaniała gdzie jestem, dlaczego nie w domu a dlaczego dziś a nie wczoraj.. po prostu męczę się z tym wszystkim.
zwyczajnie czas przestac sie tlumaczyc, jak mala dziewczynka a porozmawiac z matka, jak dwie kobiety. Uswiadomic matke, ze jestes dorosla i czujesz sie gotowa aby zaczac zyc na wlasny rachunek. Powiedz, ze jestes swiadoma, ze mama chcialaby Cie ustrzec przed zlem calego swiata ale Ty pragniesz juz innego zycia i decyzje juz podjelas. Natomiast cieszylabys sie, gdybys dostala od niej wsparcie i zrozumienie, bo to tylko pomoze Ci w zdobywaniu doswiadczenia w doroslym zyciu.
Nie boj sie! to tylko twoja mama.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 18:06   #4
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Radze dzienny tryb i skoro zarobki narzeczonego sa na poziomie "pomoze mi przetrwac", to przypadkiem nie rezygnuj z kasy od rodzicow.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 18:49   #5
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

A ja radzę zaoczne i pracę. I o decyzjach INFORMOWAĆ a nie podejmować je razem z mamą, albo wręcz na jej zlecenie.
Sama decyduj o sobie. Pokaż matce, że jesteś dorosła to może zacznie Cię tak traktować. Na razie oprócz metryki niewiele wskazuje na twoją doroslosc skoro z każdą najbłachszą rzeczą lecisz do mamy

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 21:02   #6
Kaczuszkas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 7
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Staram się podejmować sama decyzję, jednak mama zazwyczaj podsłuchuje moje rozmowy i wtrąca się w każdą sprawę. Gdy powiedziałam jej że się zaręczyliśmy to wybuchła, powiedziała że nie dociera do niej i nie zaakceptuje tego. Ogolnie mam wyrzuty co do mamy, bo nie jest szczęśliwa z ojcem i próbuje mi ustawić życie
Kaczuszkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 21:21   #7
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
Staram się podejmować sama decyzję, jednak mama zazwyczaj podsłuchuje moje rozmowy i wtrąca się w każdą sprawę. Gdy powiedziałam jej że się zaręczyliśmy to wybuchła, powiedziała że nie dociera do niej i nie zaakceptuje tego. Ogolnie mam wyrzuty co do mamy, bo nie jest szczęśliwa z ojcem i próbuje mi ustawić życie
Ale kobieto! Jakie wyrzuty do mamy? Twoje jest to życie czy mamusi?
No twoje to się nim zajmij.
Mamusia tu
Ty tu. Osobno..a jak podsłucha I zacznie coś na ten temat gadać- "sorry mamo, nie bede o tym teraz rozmawiać. Nie jestem gotowa. Pogadamy jak sobie ułożę sprawy.

Krótko ucinaj dyskusje jeśli o czymś nie chcesz gadać. I nie tłumacz się!


Nie dociera, że się zareczyliscie, to niech dotrze bo decyzji nie zamierzasz zmienić. ..dzizas naprawdę piszesz o tym jak 13latka zależna w 100% od mamy a nie dorosła kobieta. Odetnij tą pępowinę
Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2017-08-22 o 21:23
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-08-22, 21:28   #8
wikii15
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 216
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Jeśli ma takie pranie mózgu od małego i wzbudzanie poczucia winy itp to myślisz, że łatwo to zrobić tak, jak się pisze? polecam pójść do psychologa, bo moim zdaniem jesteś DDD tzn sama spr czy symptomy pasują i najpierw przepracować z nim temat, nauczyć się reagować na matkę i stawiać na swoim no i wsparcie TŻ

Edytowane przez wikii15
Czas edycji: 2017-08-22 o 21:29
wikii15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 09:29   #9
Kaczuszkas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 7
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Wiem, że to jest złe. Studiowałam ok 100 km od domu. Starałam się przyjeżdżać często, jak tylko mogłam. Dzięki mojemu narzeczonemu udało się trochę matkę ustawić. Gdy dowiedziała się, że jestem zaręczona, próbowała mi wybić z głowy narzeczonego. To nie było miłe, gdy narzeczony zabrał mnie do pięknego miejsca a ja po uroczystości dzwonie do matki i słyszę, że chyba sobie żartuję i zwariowałam. Studiuję ciężki kierunek, dlatego nie mogłam pójść do pracy. Większość czasu spędziłam na korepetycjach. Matka opłacała mi stancję i dawała pieniądze na życie. Oczywiście liczyłam się z każdą wydaną złotówką, bo wiem ile trudu musiała w to włożyć matka abym mogła się utrzymać. Obecnie jestem przed studiami magisterskimi. Mój narzeczony nie chce aby matka wciąż decydowała i nie pochwala tego. Postanowiliśmy, że chcemy zamieszkać razem. W innym mieście, dlatego też przeniesienie papierów jest konieczne. Kilka kilometrów od pracy narzeczonego, więc będzie nam raźniej. Problem jest w tym, że chce odciąć pępowinę ale boje się, że matka mi nie wybaczy takiego kroku i będzie robiła problemy. Chciałam pójść do pracy i studiować w weekendy. Mój narzeczony pomógłby mi z opłatami.

Moja mama jest wiecznie nieszczęśliwa i nie potrafi zrozumieć, że ja też chcę być. Że mam prawo żyć jak chcę.
Kaczuszkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 09:56   #10
201711301501
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
Wiem, że to jest złe. Studiowałam ok 100 km od domu. Starałam się przyjeżdżać często, jak tylko mogłam. Dzięki mojemu narzeczonemu udało się trochę matkę ustawić. Gdy dowiedziała się, że jestem zaręczona, próbowała mi wybić z głowy narzeczonego. To nie było miłe, gdy narzeczony zabrał mnie do pięknego miejsca a ja po uroczystości dzwonie do matki i słyszę, że chyba sobie żartuję i zwariowałam. Studiuję ciężki kierunek, dlatego nie mogłam pójść do pracy. Większość czasu spędziłam na korepetycjach. Matka opłacała mi stancję i dawała pieniądze na życie. Oczywiście liczyłam się z każdą wydaną złotówką, bo wiem ile trudu musiała w to włożyć matka abym mogła się utrzymać. Obecnie jestem przed studiami magisterskimi. Mój narzeczony nie chce aby matka wciąż decydowała i nie pochwala tego. Postanowiliśmy, że chcemy zamieszkać razem. W innym mieście, dlatego też przeniesienie papierów jest konieczne. Kilka kilometrów od pracy narzeczonego, więc będzie nam raźniej. Problem jest w tym, że chce odciąć pępowinę ale boje się, że matka mi nie wybaczy takiego kroku i będzie robiła problemy. Chciałam pójść do pracy i studiować w weekendy. Mój narzeczony pomógłby mi z opłatami.

Moja mama jest wiecznie nieszczęśliwa i nie potrafi zrozumieć, że ja też chcę być. Że mam prawo żyć jak chcę.
Im bardziej będziesz starała się odciąć, tym większe wyrzuty matka będzie chciała w tobie wzbudzić. Dlatego potrzebne jest mocne wsparcie narzeczonego, byc może właśnie psychologa lub trening asertywności. Pamiętaj, że to jest twoje życie, twoje decyzje i tylko ty będziesz ponosiła konsekwencje swoich wyborów. Pomyśl na czyim szczęściu zalezy tobie najbardziej. Swoim? Matki?

Moja mama bardzo lubiła wtrącać się w moje małzeństwo. Ustawiać kto co ma robić, kto co ma powiedziec, w jaki sposób przeprosić czy w jaki sposób osiągnąć cel (zabawa w manipulację zamiast konkretnych argumentów). W końcu powiedziałam dość, ograniczyłam kontakt, na tematy drażliwe przestałam rozmawiać a gdy zostały poruszone, wychodziłam lub sugerowałam, że chyba jednak czas aby poszła do domu.
Nie rozmawiałyśmy kilka tygodni, zero kontaktu.

Twoja mama zamiast kontrolowac ciebie niech zajmie się naprawianiem swoich problemów, na pewno wszyscy na tym skorzystają.
201711301501 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 10:45   #11
Kaczuszkas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 7
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Zależy mi na swoim szczęściu jednak to nie jest takie proste, bo jestem dalej od matki zależna finansowo. Po prostu nie mam nic, żadnych oszczędności. Musiałabym zacząć wszystko od zera. Za duży krok do pokonania
Kaczuszkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-08-23, 10:54   #12
201711301501
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
Zależy mi na swoim szczęściu jednak to nie jest takie proste, bo jestem dalej od matki zależna finansowo. Po prostu nie mam nic, żadnych oszczędności. Musiałabym zacząć wszystko od zera. Za duży krok do pokonania
Czyli lepiej się poddać? Nikt za ciebie nic nie zrobi. Nikt nie podejmie decyzji o znalezieniu pracy, pokoju, mieszkania, wyprowadze, wspólnym mieszkaniu z TŻ. Chcecie zamieszkać razem - zamieszkajcie. Potraktuj to jako pierwszy krok ku samodzielności. Odcinasz się od źródła, idziesz do pracy, studiujesz. Kiedyś od czegoś trzeba zacząć. Czasem lepiej budowac swoje życie od zera niż na czymś, co przyszło łatwo, lekko i przyjemnie, w dodatku zrobił to ktoś, bądź za czyjeś pieniądze.

Fajnie, że mama pomaga, równie dobrze może powiedzieć - jesteś dorosła, radź sobie sama. I co? Powiesz, że przecież nie masz nic i musisz zacząć od zera? Zero to wbrew pozorom bardzo dużo. Masz całkowicie czystą kartę, wykorzystaj to.

Uwierz mi, doskonale wiem jak ciężko jest żyć SAMODZIELNIE.
201711301501 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 11:04   #13
Motocyklistka900
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Matka tak Cię traktuje bo jej na to pozwalasz i podświadomie tego potrzebujesz. Wiem, że być może trudno to zaakceptować jednak inaczej by się to nie działo. Pytanie dlaczego boisz się matki?
Rób wszystko by być samodzielną, ale też nie staraj się urażać tym matkę. Bądź twarda i twardo wytyczaj granicę, ale niekoniecznie oznacza to że masz być dla nie niemiła. Po prostu chodzi o bycie silną, ale nie chodzi o pokazywanie tylko o stanie się taką ! Daj sobie czas i buduj swoją pewność siebie. Nie odrazu się zmienisz z dnia na dzień. Przyjdzie dzień gdy będziesz mocna i stabilna, a mama sama wyluzuje bo będzie czuła że jesteś już silną kobietą Warto poszukać jakiś książek albo warsztatów nt. poczucia własnej wartości . Zacznij pracować nad sobą by zmienić swój świat, nie na odwrót !
Powodzenia !
Motocyklistka900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 11:28   #14
Kaczuszkas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 7
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

6 lat temu związałam się z chłopakiem, który mnie po prostu bił. Po alkoholu włączała się agresja. Pomimo tego, że powiadomiłam rodzicow, moja matka stanęła po stronie byłego i ciągle go broniła. Dlaczego się boje matki? Dotychczas musiałam udowadniać, że jestem po jej stronie bo matka wiecznie nieszczęśliwa. Zawsze w jej obronie a w zamian otrzymywałam słowa, że jestem nieudacznikiem, mam rzucić narzeczonego, mam mieszkać w domu i studiować bliżej. Wszystkie rozmowy kończą się na slowach nie pyskuj, jesteś na mojej łasce nie masz zdania, ostatnio usłyszałam od ojca, że nie mam prawa decydować gdzie mam mieszkać i z kim, bo jestem na ich utrzymaniu. Nie mam od nich wsparcia od dziecka. Rodzice nie żyją razem ale mieszkają pod wspólnym dachem. Mają osobne konta, życie matka wiecznie smutna. Jest mi źle bo narzeczony chce kontaktu, chce integracji a dostaje krytykę
Kaczuszkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 11:32   #15
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
6 lat temu związałam się z chłopakiem, który mnie po prostu bił. Po alkoholu włączała się agresja. Pomimo tego, że powiadomiłam rodzicow, moja matka stanęła po stronie byłego i ciągle go broniła. Dlaczego się boje matki? Dotychczas musiałam udowadniać, że jestem po jej stronie bo matka wiecznie nieszczęśliwa. Zawsze w jej obronie a w zamian otrzymywałam słowa, że jestem nieudacznikiem, mam rzucić narzeczonego, mam mieszkać w domu i studiować bliżej. Wszystkie rozmowy kończą się na slowach nie pyskuj, jesteś na mojej łasce nie masz zdania, ostatnio usłyszałam od ojca, że nie mam prawa decydować gdzie mam mieszkać i z kim, bo jestem na ich utrzymaniu. Nie mam od nich wsparcia od dziecka. Rodzice nie żyją razem ale mieszkają pod wspólnym dachem. Mają osobne konta, życie matka wiecznie smutna. Jest mi źle bo narzeczony chce kontaktu, chce integracji a dostaje krytykę
co TY tu gadasz?jego bronila, bo Tobie sie niby nalezalo???
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 11:43   #16
Kaczuszkas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 7
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Wiesz co, pomimo tego że powiedziałam jak było to cały czas o niego pytała, mówiła że to pewnie ja do tego doprowadziłam. A on przyjeżdżał do niej na kawke. Dlatego wyprowadziłam się jak najdalej się da. To był moment bo studia i udało mi się. Jak były stwierdził że już do niego nie wroce to dał sobie siana
Kaczuszkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 11:52   #17
201711301501
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
6 lat temu związałam się z chłopakiem, który mnie po prostu bił. Po alkoholu włączała się agresja. Pomimo tego, że powiadomiłam rodzicow, moja matka stanęła po stronie byłego i ciągle go broniła. Dlaczego się boje matki? Dotychczas musiałam udowadniać, że jestem po jej stronie bo matka wiecznie nieszczęśliwa. Zawsze w jej obronie a w zamian otrzymywałam słowa, że jestem nieudacznikiem, mam rzucić narzeczonego, mam mieszkać w domu i studiować bliżej. Wszystkie rozmowy kończą się na slowach nie pyskuj, jesteś na mojej łasce nie masz zdania, ostatnio usłyszałam od ojca, że nie mam prawa decydować gdzie mam mieszkać i z kim, bo jestem na ich utrzymaniu. Nie mam od nich wsparcia od dziecka. Rodzice nie żyją razem ale mieszkają pod wspólnym dachem. Mają osobne konta, życie matka wiecznie smutna. Jest mi źle bo narzeczony chce kontaktu, chce integracji a dostaje krytykę
No to chyba wiesz co zrobić. Podziękuj za okazaną pomoc i ZACZNIJ ŻYĆ. Nie widzę innego sposobu. Zrób ten krok. Trudny, ale naprawdę poczujesz, że żyjesz. Rodzice będą "płakać", że dlaczego to robisz, że powinnaś zrobić inaczej.... Nic nie musisz, ani nic nie powinnaś.

To jest tak jak stwierdzenie "muszę zrobić wszystko aby rodzina była szczęśliwa". Nie musisz i nie wszystko. Na pewno nie swoim kosztem. Gdzie w tym wszystkim jesteś TY? Gdzie są twoje potrzeby, twoje emocje, twoje samopoczucie? Nie ma. Wszystko co robisz, robisz z myślą, aby nie ranić rodziców ponosząc straty. Jakie masz zyski? Dajesz sobie złudne uczucie radości, że jeśli zgodzisz się z warunkami jakie stawiają rodzice, będziesz miała spokój, bo nie przyczepią się do niczego.

Tak, trudno jest z tego wyjść, warto więc potrenować asertywność, iść na warsztaty budujące samoświadomość czy poczucie własnej wartości. Dzięki temu będziesz silniejsza i łatwiej uniezależnisz się od rodziny. To samo możesz zaproponować rodzicom, bo zaleją cię swoją frustracją.
201711301501 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 12:43   #18
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Cytat:
Napisane przez Kaczuszkas Pokaż wiadomość
Wiesz co, pomimo tego że powiedziałam jak było to cały czas o niego pytała, mówiła że to pewnie ja do tego doprowadziłam. A on przyjeżdżał do niej na kawke. Dlatego wyprowadziłam się jak najdalej się da. To był moment bo studia i udało mi się. Jak były stwierdził że już do niego nie wroce to dał sobie siana
mamusia-toksyk i do tego zanizajaca corce samoocene. Nie mam zadnych watpliwosci, zeby Ci radzic zebranie sie w sobie i jak najszybsze oznajmienie mamusi, ze sie wyprowadzasz. Bez nerwow, spokojnie ale stanowczo. I radze skorzystac z terapeuty, bo mamusia tak latwo nie odpusci a ten bedzie wiedzial lepiej, jak Ci pomoc, niz kochajacy chlopak.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 15:42   #19
Kaczuszkas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 7
Dot.: Trudność podejmowania decyzji w życiu

Myślę, że ich nie da się zmienić. Prawda jest taka, że jedyne co robią to szukają winnych. W domu nie przyjmujemy gości, codziennie dziadkowie się kłócą. Atmosfera jest straszna w calym domu
Kaczuszkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-23 16:42:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:19.