XXL-ki chudną do M-ki cz.II

[Inspiracyjna]

Napisane przez wybOrOowa

Pewnie że tak , Witaj.
Jakie plany na zdrowe odżywianie ? jaki cel ? z jakiej wagi startujesz ? napisz nam coś o sobie ;P

Wolałam się upewnić, że nie jestem intruzem
Startowałam z 88, dobrnęłam do 83 i z własnej głupoty ważę 86kg. Cel... wierze że waga zatrzyma się w odpowiednim momencie. Dobrze czuje się ważąc 65kg, niech to będzie "celem".

Wzrost 169cm

Odżywianie... najlepiej na mnie działa dieta niełączenia, wtedy czuje się jak piórko jedzenia ma być dużo (nie liczę kalorii, oczywiście nie jem odmierzając talerzami!!!) i zdrowo. Chcę zmienić nawyki żywieniowe o 180stopni. Na całe życie!

Prócz odżywiania na pewno ruch! Kondycja po zimie jest tragiczna. Kocham rower! Mam stacjonarkę którą odkurzę z kurzu, już przytargałam do pokoju! Czasem podjadę troszke, ale ostatnio mniej czasu (te wymówki też znikną!) jak będzie cieplej to wsiadam na rower i sunę po mieście! Prócz tego 8min abs/legs itd. czy na coś więcej czas pozwoli (?) i chęci. Zobaczę co same proponujecie!

A o mnie prywatnie..
uczę się (policeana szkoła, niedługo studia) i pracuję. Prowadzę blog, przygotowuje się do poprawki z matury (jeden przedmiot - dla siebie!). Mam milion planów na minutę i nie lubię braku czasu.
Aha.. i lubię wizaż, ostatnio zaniedbany

[wybOrOowa]

Napisane przez Inspiracyjna

Wolałam się upewnić, że nie jestem intruzem
Startowałam z 88, dobrnęłam do 83 i z własnej głupoty ważę 86kg. Cel... wierze że waga zatrzyma się w odpowiednim momencie. Dobrze czuje się ważąc 65kg, niech to będzie "celem".

Wzrost 169cm

Odżywianie... najlepiej na mnie działa dieta niełączenia, wtedy czuje się jak piórko jedzenia ma być dużo (nie liczę kalorii, oczywiście nie jem odmierzając talerzami!!!) i zdrowo. Chcę zmienić nawyki żywieniowe o 180stopni. Na całe życie!

Prócz odżywiania na pewno ruch! Kondycja po zimie jest tragiczna. Kocham rower! Mam stacjonarkę którą odkurzę z kurzu, już przytargałam do pokoju! Czasem podjadę troszke, ale ostatnio mniej czasu (te wymówki też znikną!) jak będzie cieplej to wsiadam na rower i sunę po mieście! Prócz tego 8min abs/legs itd. czy na coś więcej czas pozwoli (?) i chęci. Zobaczę co same proponujecie!

A o mnie prywatnie..
uczę się (policeana szkoła, niedługo studia) i pracuję. Prowadzę blog, przygotowuje się do poprawki z matury (jeden przedmiot - dla siebie!). Mam milion planów na minutę i nie lubię braku czasu.
Aha.. i lubię wizaż, ostatnio zaniedbany

Super , brzmi nieźle , teraz tylko trzeba to w życie wprowadzić
a policealna o jakim profilu ? kosm ?
ps. powodzenia w odchudzaniu

[malinka123108]

witam kochane.POWROCILAM!! Z WAGA ZAMIAST 75 TO 76 ale nie jest jeszcze zle....wiec tak,nie bylo mnie dlugo..bo mialam "przezycia"myslalam ze jestem w ciazy chwilowy zastoj ale juz limit mi sie wyczerpal wakacje tuz tuz a ja mam 2 wesela...Lena mi daje w kosc ale ja wam mowie teraz sie wkurzylam...schudlam ladnie 6 kg wtedy wiec i teraz dam rade z 10 kg do wakacji.....moj cel 65 kg.......przygarniecie mnie znow?moze byc z bacikami,ale chyba bardzo zle nie jest

wy juz pewnie wszystkie laski jestescie;D

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

dziewczyny slyszalyscie cos na temat octu jablkowego???bo go posiadam i popijam lyzke na dzien rozcienczona z jakim napojem lub woda slyszalam ze to dobrze dziala na ciala

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Nadrobilam Was troche i tak sobie mysle ze zaraz mnie "zrypiecie"ale z drugiej strony przeciez lepiej jest wstac i sie nie poddac mialam okres gdzie nie dawalam rady przyznaje sie....ale kg tylko do przudu polecial no ok 1.5kg wiec zle bardzo nie jest mimo wszystko straszne urwanie glowy z lena bo chce oprowadzania....ale teraz juz sobie postanowilam ze bede was nadrabiac jak ona bedzie spala i dam rade ...musze,nie poddam sie tak latwo a zawsze cos dobrego z tego moze wyjsc .wczoraj kolezanka mi powiedziala ze jestem "troche babsztyl"tak mi sie przykro zrobiloa co lepsze z druga bylam na zakupach ,ta z koleji narzekajac na swoja wage (a wazy slicznie ok 55 kg)stwerdzila ze ona sobie jeszcze moze na jedzenie pozwolic ....ja juz nawet nie mowie ze sie odchudzam znajomym..po co?pomyslalam ze nie ma co sie uzalac nad soba...tylko brac sie do roboty,bo analizujac:

gdy bede "zarla"bede szczesliwa ale chwilowo bo za chwile mnie rozniesie i bede plakac,na wakacjach jedna wielka zalamka zwiazana z waga,nawesela nie bede sie miala w co ubrac,na zakupy bede sie 2 h "tuszowac"zly humor i smuuutek
-gdy bede jesc zdrowo i mniej slodyczy,tak jak ostatnio zastosuje diegte 1200kcal troche pocierpie bo tak pocierpie wole jesc nawet zajadac sie slodyczami ale tak jak pisze pocierpie i same ppozniej z tego korzysci bedai lepszy humor,wyglad i wszystko....

[guess17]

Napisane przez Inspiracyjna

Cześć dziewczyny!
Szukam jakiegoś aktywnego wątku gdzie można i o wielkim tyłku i o życiu porozmawiać... Trafiłam przypadkowo do Was, wprawdzie nie z XXL a XL ruszam... ale jak tak dalej będzie jak jest to nie jedno X przybędzie..

Przyjmiecie?

Witaj, ja też jestem od nie dawna tutaj... Czyli można powiedzieć jeszcze nowa

[lilijka3]

Cicho tutaj, Dzień dobry

Dzisiaj:
Ś: 2 kromki chleba ze śliwką plus serek danio waniliowy light
IIŚ: brak, nie potrafię się wyrobić w środy
O: risotto (pierwszy raz w życiu robiłam ) z pomidorami, czosnkiem, cebulą + łyżeczka serka naturalnego - przepis z dzisiejszego rannego programu na kuchnia.tv
P: banan + reszta risotto
K: chleb ze śliwką + szynka z indyka + rzodkiewka + ogórek zielony

Myślę co by tu jutro zjeść na obiad. Muszę tak ugotować, aby córka też zjadła ze mną.

Napisane przez wybOrOowa

faktycznie , po prostu śniadanie jest 10 postów wyżej i nie zauważyłam

dzisiaj z kolejnością się poprawiam

Napisane przez Inspiracyjna

Cześć dziewczyny!
Szukam jakiegoś aktywnego wątku gdzie można i o wielkim tyłku i o życiu porozmawiać... Trafiłam przypadkowo do Was, wprawdzie nie z XXL a XL ruszam... ale jak tak dalej będzie jak jest to nie jedno X przybędzie..

Przyjmiecie?

a no pewnie, że tak

Napisane przez malinka123108

witam kochane.POWROCILAM!! Z WAGA ZAMIAST 75 TO 76 ale nie jest jeszcze zle....wiec tak,nie bylo mnie dlugo..bo mialam "przezycia"myslalam ze jestem w ciazy chwilowy zastoj ale juz limit mi sie wyczerpal wakacje tuz tuz a ja mam 2 wesela...Lena mi daje w kosc ale ja wam mowie teraz sie wkurzylam...schudlam ladnie 6 kg wtedy wiec i teraz dam rade z 10 kg do wakacji.....moj cel 65 kg.......przygarniecie mnie znow?moze byc z bacikami,ale chyba bardzo zle nie jest

wy juz pewnie wszystkie laski jestescie;D

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

dziewczyny slyszalyscie cos na temat octu jablkowego???bo go posiadam i popijam lyzke na dzien rozcienczona z jakim napojem lub woda slyszalam ze to dobrze dziala na ciala

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Nadrobilam Was troche i tak sobie mysle ze zaraz mnie "zrypiecie"ale z drugiej strony przeciez lepiej jest wstac i sie nie poddac mialam okres gdzie nie dawalam rady przyznaje sie....ale kg tylko do przudu polecial no ok 1.5kg wiec zle bardzo nie jest mimo wszystko straszne urwanie glowy z lena bo chce oprowadzania....ale teraz juz sobie postanowilam ze bede was nadrabiac jak ona bedzie spala i dam rade ...musze,nie poddam sie tak latwo a zawsze cos dobrego z tego moze wyjsc .wczoraj kolezanka mi powiedziala ze jestem "troche babsztyl"tak mi sie przykro zrobiloa co lepsze z druga bylam na zakupach ,ta z koleji narzekajac na swoja wage (a wazy slicznie ok 55 kg)stwerdzila ze ona sobie jeszcze moze na jedzenie pozwolic ....ja juz nawet nie mowie ze sie odchudzam znajomym..po co?pomyslalam ze nie ma co sie uzalac nad soba...tylko brac sie do roboty,bo analizujac:

gdy bede "zarla"bede szczesliwa ale chwilowo bo za chwile mnie rozniesie i bede plakac,na wakacjach jedna wielka zalamka zwiazana z waga,nawesela nie bede sie miala w co ubrac,na zakupy bede sie 2 h "tuszowac"zly humor i smuuutek
-gdy bede jesc zdrowo i mniej slodyczy,tak jak ostatnio zastosuje diegte 1200kcal troche pocierpie bo tak pocierpie wole jesc nawet zajadac sie slodyczami ale tak jak pisze pocierpie i same ppozniej z tego korzysci bedai lepszy humor,wyglad i wszystko....

witamy

[martikaj]

Lilijka, a ile ma córcia bo nie pamiętam? Ja ostatnio robiłam jeżyki, chude mielone mięsko, marchew starta na grubej tarce i ryż, duszone, pychotka, córcia też ze mną jadła

[MsKurtyzana]

Witam Dziewczęta... powróciłam po kilkudniowym pobycie w Krakowie. Zaliczyłam kilka rozmów o prace, nabrałam doświadczenia w rozmowach kwalifikacyjnych, ale mnie nikt nie zechciał, cóż ich strata...

A teraz proszę pałą przez mózgoczaszkownice i batem po pośladkach...
Nie jestem wcale zadowolona z mojego odżywiania... głównie brak regularności, wyjście bez śniadania, potem nadrabianie kolcją a główny mój grzech to kebab o 24 w drodze na disco> Usprawiedliwiam, że wytańczyłam sie do 5 nad ranem
... ta z tym, że potem go dwa dni na żołądku czułam ;/

dziś wróciłam, z rana biegnę na zakupy, siedziałam własnie prawie godzine w lodówce i zastanawiałam się co kupić, myśle że dobrze wszystko sobie rozplanowałam i nie bede biegała później po sklepach w trakcie robienia sałatki z kapusty pekińskiej (bez kapusty pekińskiej)

Któraś z was pisała o occie jabłkowym ... tez słyszałam legendy i porzekadła na ten temat. Kiedyś swego czasu het het dawno moja matula opowiadała mi o swojej koleżance, która chciała się odchudzić i piła, ale zwykły ocet, owszem schudła, ale do dziś jeździ na dializy...

Witam nowe dziewczęta !

[Inspiracyjna]

Napisane przez wybOrOowa

Super , brzmi nieźle , teraz tylko trzeba to w życie wprowadzić
a policealna o jakim profilu ? kosm ?
ps. powodzenia w odchudzaniu

tylko!
organizacja reklamy

Napisane przez MsKurtyzana

Któraś z was pisała o occie jabłkowym ... tez słyszałam legendy i porzekadła na ten temat. Kiedyś swego czasu het het dawno moja matula opowiadała mi o swojej koleżance, która chciała się odchudzić i piła, ale zwykły ocet, owszem schudła, ale do dziś jeździ na dializy...

Witam nowe dziewczęta !

moja babka też piła zwykły ocet, bardzo schudła.... w końcu wylądowała w trumnie. Jak słyszę o piciu octu to bez różnicy jest dla mnie jaki rodzaj, stanowcze NIE.

[malinka123108]

ja pisalam o occiekurcze szkoda ze sa takie efekty uboczneale znalazlam stronke gdzie pisza o nim same pozytywe na zdrowie i wgl..wiec sie pogubilam

[lilijka3]

Dzień dobry , piękne słoneczko, ja już umyta, po śniadaniu i obiad zrobiony. Dzisiaj ponownie jak to ujęła martikaj robię jeżyki

Napisane przez martikaj

Lilijka, a ile ma córcia bo nie pamiętam? Ja ostatnio robiłam jeżyki, chude mielone mięsko, marchew starta na grubej tarce i ryż, duszone, pychotka, córcia też ze mną jadła

Córcia ma 13 miesięcy

[wybOrOowa]

Napisane przez malinka123108

witam kochane.POWROCILAM!! Z WAGA ZAMIAST 75 TO 76 ale nie jest jeszcze zle....wiec tak,nie bylo mnie dlugo..bo mialam "przezycia"myslalam ze jestem w ciazy chwilowy zastoj ale juz limit mi sie wyczerpal wakacje tuz tuz a ja mam 2 wesela...Lena mi daje w kosc ale ja wam mowie teraz sie wkurzylam...schudlam ladnie 6 kg wtedy wiec i teraz dam rade z 10 kg do wakacji.....moj cel 65 kg.......przygarniecie mnie znow?moze byc z bacikami,ale chyba bardzo zle nie jest

wy juz pewnie wszystkie laski jestescie;D

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

dziewczyny slyszalyscie cos na temat octu jablkowego???bo go posiadam i popijam lyzke na dzien rozcienczona z jakim napojem lub woda slyszalam ze to dobrze dziala na ciala

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Nadrobilam Was troche i tak sobie mysle ze zaraz mnie "zrypiecie"ale z drugiej strony przeciez lepiej jest wstac i sie nie poddac mialam okres gdzie nie dawalam rady przyznaje sie....ale kg tylko do przudu polecial no ok 1.5kg wiec zle bardzo nie jest mimo wszystko straszne urwanie glowy z lena bo chce oprowadzania....ale teraz juz sobie postanowilam ze bede was nadrabiac jak ona bedzie spala i dam rade ...musze,nie poddam sie tak latwo a zawsze cos dobrego z tego moze wyjsc .wczoraj kolezanka mi powiedziala ze jestem "troche babsztyl"tak mi sie przykro zrobiloa co lepsze z druga bylam na zakupach ,ta z koleji narzekajac na swoja wage (a wazy slicznie ok 55 kg)stwerdzila ze ona sobie jeszcze moze na jedzenie pozwolic ....ja juz nawet nie mowie ze sie odchudzam znajomym..po co?pomyslalam ze nie ma co sie uzalac nad soba...tylko brac sie do roboty,bo analizujac:

gdy bede "zarla"bede szczesliwa ale chwilowo bo za chwile mnie rozniesie i bede plakac,na wakacjach jedna wielka zalamka zwiazana z waga,nawesela nie bede sie miala w co ubrac,na zakupy bede sie 2 h "tuszowac"zly humor i smuuutek
-gdy bede jesc zdrowo i mniej slodyczy,tak jak ostatnio zastosuje diegte 1200kcal troche pocierpie bo tak pocierpie wole jesc nawet zajadac sie slodyczami ale tak jak pisze pocierpie i same ppozniej z tego korzysci bedai lepszy humor,wyglad i wszystko....

najważniejsze żeby się ogarnąć i wrócić

Napisane przez MsKurtyzana

Witam Dziewczęta... powróciłam po kilkudniowym pobycie w Krakowie. Zaliczyłam kilka rozmów o prace, nabrałam doświadczenia w rozmowach kwalifikacyjnych, ale mnie nikt nie zechciał, cóż ich strata...

A teraz proszę pałą przez mózgoczaszkownice i batem po pośladkach...
Nie jestem wcale zadowolona z mojego odżywiania... głównie brak regularności, wyjście bez śniadania, potem nadrabianie kolcją a główny mój grzech to kebab o 24 w drodze na disco> Usprawiedliwiam, że wytańczyłam sie do 5 nad ranem
... ta z tym, że potem go dwa dni na żołądku czułam ;/

dziś wróciłam, z rana biegnę na zakupy, siedziałam własnie prawie godzine w lodówce i zastanawiałam się co kupić, myśle że dobrze wszystko sobie rozplanowałam i nie bede biegała później po sklepach w trakcie robienia sałatki z kapusty pekińskiej (bez kapusty pekińskiej)

Któraś z was pisała o occie jabłkowym ... tez słyszałam legendy i porzekadła na ten temat. Kiedyś swego czasu het het dawno moja matula opowiadała mi o swojej koleżance, która chciała się odchudzić i piła, ale zwykły ocet, owszem schudła, ale do dziś jeździ na dializy...

Witam nowe dziewczęta !

dobre podejście ich strata
kebab wytańczony =spalony , a kare już masz czułaś go 2 dni w żołądku.
Więc bić nie będziemy , a to że go zjadłaś to pewnie właśnie nie regularne jedzenie i brak śniadań .

ja uciekam na owsiankę
miłego dnia , u mnie troszkę słoneczka

[Sculpture of Regret]

Hej dziewczyny, pogoda u mnie jest przecudowna zaraz idę na spacer. Od razu człowiek się lepiej czuje jak go słońce budzi a nie szaro buro i dolina :P Też nie mam pomysłów na obiad, ale w zamrażarce mam pierś kurczaka i jakieś warzywka na patelnie więc coś się wymyśli Miłego dnia

[malinka123108]

wyborowa dziekiajććć

[wybOrOowa]

Napisane przez Sculpture of Regret

Hej dziewczyny, pogoda u mnie jest przecudowna zaraz idę na spacer. Od razu człowiek się lepiej czuje jak go słońce budzi a nie szaro buro i dolina :P Też nie mam pomysłów na obiad, ale w zamrażarce mam pierś kurczaka i jakieś warzywka na patelnie więc coś się wymyśli Miłego dnia

słonko budzi ale na dworku jeszcze zimno ....brrrr....zmarzłam na spacerze

Ja w ogóle nie wyobrażam sobie żebym miała jakiś ocet pić blehhhhh
czy to odchudzanie po nim polega na rzyganiu ? (przepraszam że tak pięknie to ujęłam w słowach? ) bo to na zdrowe odżywianie=odchudzanie nie wygląda

[Sculpture of Regret]

Hahaha, niezły sposób, żresz co chcesz, popijasz octem i rzygasz Dieta cud, 0 kalorii!!!

[lasubmersion]

Witajcie dziewczyny
Czy przygarniecie mnie do swego grona??

Kilka słów o mnie.
1,66 m wzrostu i 89kg.
Problemy z wagą zaczęłam mieć w liceum.
Miałam problemy natury psychicznej, które poskutowały pobytami w szpitalach psych. i braniem leków psychotropowych, które bardzo wzmożyły mój apetyt.
W pewnym momencie zaczęłam wymiotować(bulimia).
Potem paskudne nawyki żywieniowe zostały(czyli słodycze+produkty skrobiowe/z dużą zawartością węglowodanów).
Pracuję w tygodniu, w każdy weekend mam zajęcia na jednej lub na drugiej uczelni.

I doszłam do punktu krytycznego-zaczełam bardzo nie lubić swojego ciała dlatego też czas coś ze sobą zrobić.

Docelowo chciałabym schudnąć do 60 kilogramów, ale jestem realistką, więc rozbijam swój cel na małe cele.
Tak więc mam nadzieję, że w połowie kwietnie dojdę do wagi 84 kg.

Co chcę robić, żeby osiągnąć cel?
- 15 minut gimnastyki dziennie(od rana) plus godzina spaceru(wliczam w to też chodzenie) dziennie
-5 posiłków dziennie ze szczególnym uwzględnieniem śniadań(do tej pory czasami je jadałam, czasami nie)
-rezygnacja ze słodyczy i kolorowego ''picia''(moja mama często kupuje Fantę czy inne świństwo, ale chcę się uodpornić na tą pokusę)
-ostatni posiłek o 18

Jutro idę na zakupy i zamierzam kupić sobie spodnie w rozmiarze 44(obecnie noszę 46), co by się bardziej zmotywować.

Mam nadzieję, że do końca roku uda mi się zrzucić tą nadwagę(a właściwie to już otyłość), ale nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość bo to osłabia moją silną wolę.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Wasze starania

[lilijka3]

Napisane przez lasubmersion

Witajcie dziewczyny
Czy przygarniecie mnie do swego grona??

Kilka słów o mnie.
1,66 m wzrostu i 89kg.
Problemy z wagą zaczęłam mieć w liceum.
Miałam problemy natury psychicznej, które poskutowały pobytami w szpitalach psych. i braniem leków psychotropowych, które bardzo wzmożyły mój apetyt.
W pewnym momencie zaczęłam wymiotować(bulimia).
Potem paskudne nawyki żywieniowe zostały(czyli słodycze+produkty skrobiowe/z dużą zawartością węglowodanów).
Pracuję w tygodniu, w każdy weekend mam zajęcia na jednej lub na drugiej uczelni.

I doszłam do punktu krytycznego-zaczełam bardzo nie lubić swojego ciała dlatego też czas coś ze sobą zrobić.

Docelowo chciałabym schudnąć do 60 kilogramów, ale jestem realistką, więc rozbijam swój cel na małe cele.
Tak więc mam nadzieję, że w połowie kwietnie dojdę do wagi 84 kg.

Co chcę robić, żeby osiągnąć cel?
- 15 minut gimnastyki dziennie(od rana) plus godzina spaceru(wliczam w to też chodzenie) dziennie
-5 posiłków dziennie ze szczególnym uwzględnieniem śniadań(do tej pory czasami je jadałam, czasami nie)
-rezygnacja ze słodyczy i kolorowego ''picia''(moja mama często kupuje Fantę czy inne świństwo, ale chcę się uodpornić na tą pokusę)
-ostatni posiłek o 18

Jutro idę na zakupy i zamierzam kupić sobie spodnie w rozmiarze 44(obecnie noszę 46), co by się bardziej zmotywować.

Mam nadzieję, że do końca roku uda mi się zrzucić tą nadwagę(a właściwie to już otyłość), ale nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość bo to osłabia moją silną wolę.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Wasze starania

Witamy

Z tym ostatnim posiłkiem o 18 to nie jest dobry pomysł , no chyba, że kładziesz się spać o 20. Najlepiej ostatni posiłek zjeść na 2 godziny przed snem. Reszta wydaje się ok.
Dziewczyny mam rację czy się mylę?

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

A tak w ogóle to piękny dzisiaj dzień

Ś: jajecznica na szyneczce drobiowej z kromką razowca
IIŚ: banan
O: ryż + pulpeciki "jeżyki" marchewkowo-kurczakowe w sosie własnym + ogórek kiszony i konserwowy
P: jabłko
K: jeszcze nie wiem, ale mam rzodkiewki, może twarożek i rzodkiewki??

[wybOrOowa]

Napisane przez lasubmersion

Witajcie dziewczyny
Czy przygarniecie mnie do swego grona??

Kilka słów o mnie.
1,66 m wzrostu i 89kg.
Problemy z wagą zaczęłam mieć w liceum.
Miałam problemy natury psychicznej, które poskutowały pobytami w szpitalach psych. i braniem leków psychotropowych, które bardzo wzmożyły mój apetyt.
W pewnym momencie zaczęłam wymiotować(bulimia).
Potem paskudne nawyki żywieniowe zostały(czyli słodycze+produkty skrobiowe/z dużą zawartością węglowodanów).
Pracuję w tygodniu, w każdy weekend mam zajęcia na jednej lub na drugiej uczelni.

I doszłam do punktu krytycznego-zaczełam bardzo nie lubić swojego ciała dlatego też czas coś ze sobą zrobić.

Docelowo chciałabym schudnąć do 60 kilogramów, ale jestem realistką, więc rozbijam swój cel na małe cele.
Tak więc mam nadzieję, że w połowie kwietnie dojdę do wagi 84 kg.

Co chcę robić, żeby osiągnąć cel?
- 15 minut gimnastyki dziennie(od rana) plus godzina spaceru(wliczam w to też chodzenie) dziennie
-5 posiłków dziennie ze szczególnym uwzględnieniem śniadań(do tej pory czasami je jadałam, czasami nie)
-rezygnacja ze słodyczy i kolorowego ''picia''(moja mama często kupuje Fantę czy inne świństwo, ale chcę się uodpornić na tą pokusę)
-ostatni posiłek o 18

Jutro idę na zakupy i zamierzam kupić sobie spodnie w rozmiarze 44(obecnie noszę 46), co by się bardziej zmotywować.

Mam nadzieję, że do końca roku uda mi się zrzucić tą nadwagę(a właściwie to już otyłość), ale nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość bo to osłabia moją silną wolę.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Wasze starania

Witam widać że masz zdrowe podejście do tego co ma nastąpić w Twoim życiu więc ok . no i powodzenia , będziemy pomagały jak możemy no i kolacja najpóźniej 3h przed snem , nie musi to być o 18 (chyba że 21 się kładziesz ) .ale bravo za podjęcie decyzji .

Napisane przez lilijka3

Witamy

Z tym ostatnim posiłkiem o 18 to nie jest dobry pomysł , no chyba, że kładziesz się spać o 20. Najlepiej ostatni posiłek zjeść na 2 godziny przed snem. Reszta wydaje się ok.
Dziewczyny mam rację czy się mylę?

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

A tak w ogóle to piękny dzisiaj dzień

Ś: jajecznica na szyneczce drobiowej z kromką razowca
IIŚ: banan
O: ryż + pulpeciki "jeżyki" marchewkowo-kurczakowe w sosie własnym + ogórek kiszony i konserwowy
P: jabłko
K: jeszcze nie wiem, ale mam rzodkiewki, może twarożek i rzodkiewki??

mała poprawka , kolacja 3 h przed snem , organizm trawi 3h właśnie .
nov na kolację może być twarożek z rzodkiewkami , oby nie same rzodkiewy
ja chyba dziś postawię na jajecznicę , dawno nie jadłam z wasą bo razowca już dziś pojadłam

[lilijka3]

wyborowa ja to bym chyba z głodu umarła jak same rzodkiewki, nie ma mowy, twaróg a na to rzodkiewka starta decyzja zapadła

[MsKurtyzana]

Bry wieczór
wybOrOwa jak nie mam doświadczenia to musze mieć takie podejście :P
Witaj lasubmersion dobry motyw z tymi spodniami, ja ostatnio kupiłam sobie ładną sukieneczkę na szmateksie, źle nie leży, ale jak schudnę 4 kg bedzie ideaalna! a teraz powiesiłam sobie na wieszaczku na szafie i wizualizuje mój wygląd w niej :P

Dziewczyny, co sądzicie na temat batoników Nestle Fitness? Zbiliż ami się @ i mam chandrę na słodkie i skusiłam się... potem popiłam kefirem kaaaplica !
A na kolacje naleśniki z twarożkiem... jestem pełna i szczęśliwa chociaz zabrakło mi warzyw, ale na jutro zaplanowałam mały misz-masz warzywny plus sałatka grecka mm....
A teraz dla rozluźnienia dla ludzi lubiących regałki zaspamuje
http://www.youtube.com/watch?v=wgfvL...eature=related

[lilijka3]

Napisane przez MsKurtyzana

Dziewczyny, co sądzicie na temat batoników Nestle Fitness? Zbiliż ami się @ i mam chandrę na słodkie i skusiłam się... potem popiłam kefirem

nieźle z tym kefirem

co do batoników, moja była dietetyczka mówiła stanowcze nie, ja też się tak nastawiam. Zawsze powtarzała, że lepiej kostka gorzkiej czekolady, niż taki batonik. To moje zdanie

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

czy któraś liczyła kcal tej słynnej mlecznej kanapki z basienpichcenie?? na ile porcji ona jest??

Przepis od dietetyczki (od znajomej) na Ciasteczka owsiane (wypróbowałam, pyszne :ślina:, nawet mój mąż podkradał je skrupulatnie z pudełka)
Składniki:
- 1 szklanka mąki tortowej lub innej
- 1 szklanka soku pomarańczowego
- 100g rodzynek/ żurawiny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka płatków owsianych
- 1 szklanka otrąb pszennych
- 1/4 szklanki oleju
- 4 łyżeczki cynamonu
- 100g orzechów (mieszane, kto co lubi, ja dałam zamiast orzechów płatki migdałowe, bo miałam)
- 1 jajko

Piec 20 minut w temp. 200st. Wychodzą 2 duże blachy ciastek, ponoć zalecała 2 ciastka na dzień.

[MsKurtyzana]

lilijka3 wiem, z tym kefirem to przypał, ale on sie tak słodko na mnie patrzył....
2 ciastka można dziennie?? a wychodzą dwie balchy? to co jedno ciastko jedna blacha, drugie ciastko druga blacha ??

[lilijka3]

Napisane przez MsKurtyzana

lilijka3 wiem, z tym kefirem to przypał, ale on sie tak słodko na mnie patrzył....
2 ciastka można dziennie?? a wychodzą dwie balchy? to co jedno ciastko jedna blacha, drugie ciastko druga blacha ??

eee nie taki przypał, jak się jest przed okresem i ma się ogromną ochotę to takie śmieszne rzeczy wychodzą

nie no mi wyszły ciastka zdecydowanie większe od tradycyjnych piegusek, więc całkiem spore. jednak to było bez odchudzania i nie liczyłam kcal na całość..... trzeba by było to zrobić

[wybOrOowa]

Napisane przez MsKurtyzana

lilijka3 wiem, z tym kefirem to przypał, ale on sie tak słodko na mnie patrzył....
2 ciastka można dziennie?? a wychodzą dwie balchy? to co jedno ciastko jedna blacha, drugie ciastko druga blacha ??

kefir to nie zbrodnia a samo zdrowie
ale się uśmiałam z tymi ciastkami na całą blachę no i dwa dziennie wychodzą

ps. wkur*&#$@^&# się z rana bo z kosmosu mam kg więcej
ja tu się staram a tu dupa a miałam nadzieję że w sobotę będzie 76 albo i mniej a jest tylko więcej

[MsKurtyzana]

wybOrOwa pewnie wagę krzywo postawiłaś, dlatego takie wahania :P
Ja ma w poniedziałek ważenie, ale wiem, że w tym tygodniu przegięłam i postanowiłam odwlec ważenie o tydzień.
Dziś biorę się za bieganie... zobacze co z tego wyjdzie ja tylko ma nadzieję (przy moim głupim szczęściu), że niczego sobie nie zrobię...

[lilijka3]

Napisane przez MsKurtyzana

wybOrOwa pewnie wagę krzywo postawiłaś, dlatego takie wahania :P
Ja ma w poniedziałek ważenie, ale wiem, że w tym tygodniu przegięłam i postanowiłam odwlec ważenie o tydzień.
Dziś biorę się za bieganie... zobacze co z tego wyjdzie ja tylko ma nadzieję (przy moim głupim szczęściu), że niczego sobie nie zrobię...

ja nie podawałam Wam wagi od 3 tygodni, jak z Wami tu jestem. jutro rano się zważę i dam znać co i jak, bo najwyższy czas. Mam jednak świadomość, że to woda schodzi (a może i się łudzę).
mamy podobne wymiary

[MsKurtyzana]

dziewczyny.... wiecie co, boje się Świąt o zgrozo! właśnie przed chwilą sobie uświadomiłam, że jeszcze 3 tygodnie... chyba zacznę planować osobne menu, ale żurku z kiełbaską i jajeczkiem nie odmówię! Mam 3 tygodnie, żeby wszystko zaplanować powoli i skrupulatnie A Wy macie jakieś ciekawe pomysły?
U mnie w domu jest pełno łasuchów, moja matula zawsze robi 3 placki i obowiązkowo ja robię babkę (muszę jakiś fajny nowy przepis wyszukać). U mnie jest taki problem, że wszyscy są chudzi jak patyczaki, a jedzenie pochłaniają i nic ... zero zbędnych kilogramów. Czasem się zastanawiam czy nie podmienili mnie w szpitalu

[guess17]

W niedzielę mija dwa tygodnie jak się odchudzam, nie długo ale jestem strasznie ciekawa czy coś zrzuciłam. Nie chcę się ważyć bo mam okres i nie chcę się załamać.. Postanowiłam że zmierzę się centymetrem, czy ubyły mi jakieś centymetry... O matko powtarzam się

Napiszę wszystko jutro rano!

Niestety dzisiaj miałam zalatany dzień, nie miałam czasu na nic zjadłam tylko dwie kromki z twarożkiem rano, później jogurt i pół godziny temu 8 pierogów . Wiem że nie najlepiej...

[lilijka3]

Dzisiaj ciężko.... Nie mam się czym pochwalić

Ś: owsianka z wodą +mleko + suszone śliwki
IIŚ: rzodkiewki + jabłko
O: brak praca mi nie pozwoliła
P: kanapka z padlinką + rzodkiewka
K: 2 parówki drobiowe + chleb

[MsKurtyzana]

Kurcze, chyba nie każdemu ten dzień sie udał.... z tym, że wy nie dojadacie, a ja za wam nadrabiam dzień sie fajnie zaczął
ś - płatki owsiane na mleku i tost, jabłko plus kawa
II ś - zupa ogórkowa
o - [ierogi ruskie plus surówka z białej kapusty
K - bigos

katastrofaaaa :/