2009-06-02, 16:55 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Witam ponownie /ech/ Drogie Wizażanki.
Znowu jestem w kropce. Zastanawiam się co mam w ogóle myśleć na ten temat. Znajomość jest świeża, ja niedoświadczona, nie wiem czy robię cos zle czy on jest pokrecony, a moze tak bywa w relacjach damsko-meskich? Do rzeczy. Otóż z X (niech się tak nazywa) poznaliśmy się przez internet. on ma 27 lat. Rozmawialiśmy krótko, "zaiskrzyło", zdecydowaliśmy się na spotkanie. Było naprawdę dobrze. Potem spotykaliśmy się w zsadzie codziennie przez caly tydzień. Bylismy na imprezach, zostałam przedstawiona jego znajomym, on moim. Codziennie mnóstwo smsow, zaproszenia na serwisach spolecznosciowych itd. Swietny czas. Sam zaczal rozmowe o swoich byłych. Z jego krotkiej historii wyszlo, ze mial niezle przejscia. Wiec ja tez powiedzialam co i jak, stwierdzilam ze bede szczera i opowiem co mnie spotkalo (oszustwa, klamstwa, zdrady, zabawy mna itd.). Pytalam czy na pewno chce tego sluchac itd. Powiedzial, ze tak. Postawlam na szczerosc, powiedzialam ze musi zapracowac na moje zaufanie. Absolutnie sie z tym zgodzil. I od poniedzialku tydzien temu troche sie pozmienialo. Relacje sie ochlodzily. Np. we wtorek sam z siebie juz sie ze mna nie kontaktowal. Mimo to, widzielismy sie. Bywalo tak, ze dzwonilam, a on nie odbieral- byl zajety. Mial oddzwonic- nie zrobil tego, ja zadzwonilam po 3 h i wtedy powiedzial, ze z kumplem pracowali itd. Natomiast w czwartek... Sam sie zaoferowal ze obierze mnie z pubu. Wyslalam smsa o ktorej moze byc. Zero odpowiedzi. Po 2 h dzwonie- nie odbiera. Znowu dzwonie. Nic. Kolezanka zadzwonila ze swojego numeru tel- odebral od razu. Zorientowal sie ze maczalam w tym palce, napisal smsa. Odpisalam ze chce prozmawiac. Zadzwonil. Wygarnelam mu wszystko, ze nie podoba mi sie takie traktowanie, ze nie po to mowilam o tym co mnie spotkalo zeby teraz sie tak zachowywal ze nie mam z nim kontaktu itd. (bylo to juz po 22). Powiedzial zebym sie nie denerwowala. Mial probowac sie wyrwac (robil projekt z mama)- nie udalo sie. Napisalam pozniej ze nie chce tracic dobrze zapowiadajacej sie relacji przez glupoty. Odpisal ze mial b. ciezki dzien, ze zadzwoni rano. Nie zadzownil, napisal po 17, ze to kolejny dzien kiedy nie ma na nic czasu. Wmostatni piatek mialam imienimy, wiec wyslalam smsa z pytaniem czy pamietal o tym. Zero odpowiedzi. Dzwonilam w sobote o 14- nic. Wkurzylam sie, powiedzialam sobie ze nikt nie bedzie mnie tak traktowal. Po czym po 22 dostaje smsa ze wszystko jest nie tak jak byc powinno. Z wymiany smsow wyszlo, ze musimy sie szybko spotkac, a on nie chce tlumaczyc sytuacji przez tel. W niedziele- cisza, nikt nie pisal. Wkurzylam sie wczoraj, nie chce zyc w takim zaiweszeniu. Pomyslalam, ze skoro poki co nie stac go na to, zeby podjął jakas decyzje, niech okresli sie chociaz przez smsa (idiotyzm). Napisalam, zeby wybieral czego chce, bo nie moge tak funkcjonowac. Odpisal, ze bardzo by chcial zeby to wszystko wygladalo inaczej, ale przez jego plan dnia musi to wygladac tak jak wyglada. a potem enigmatyczne ostanie zdanie, z ktorego wynikalo ze cala sytuacja rozwija sie za szybko. ostatecznej decyzji nie podjąl. postanowilam teraz nie robic nic, przestac sie odzywac. powiedzcie co o tym myslicie- czy to w ogole ma jakis sens? wiem, ze te wszystkie smsy sa idiotyczna zabawa. zastanawiam sie czy zle zrobilam, ze powiedzialam mu o mojej przeszlosci? ale skoro sam pytal... czy mialam prawo sie wkurzyc w czwartek kiedy nie odbieral telefonu, czy dobrze zrobilam ze sie unioslam? czy to z nim cos jest nie tak? myslicie, ze kiedykolwiek dojdzie do owego spotkania? dodam jeszcze ze logowal sie pare razy na swerwisie przez ktory sie poznalismy... wczesniej tego nie robil. ale jaki to ma sens- przedstawianie mnie znajomym, potem nagla ucieczka i zero wyjasnien? moze on sie zastanawia nad tym co zrobic, nie wie jaka decyzje podjac? w ogole ja sie zastanawiam czy w ogole chce cokolwiek od niego jeszcze. aha, dodam cos waznego- meczylam go tak smsami ze wzgledu na historie mojej przyjaciolki. w jej zwiazku przez pierwszy czas nic sie nie ukladalo i tylko dzieki jej uporowi doszlo do tego, ze tworzy ze swoim facetem najlepsza pare pod sloncem jaka znam. normalnie dalabym sobie juz dawno spokoj, ale patrze na nich i mam ciagle nadzieje... co o tym wszystkim myslicie? dziekuje.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo Edytowane przez telka146 Czas edycji: 2009-06-02 o 17:01 |
2009-06-02, 17:13 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
__________________
I już |
|
2009-06-02, 17:18 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Rodem z Warmii :)
Wiadomości: 271
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Dziwna sytuacja i przyznam szczerze nie wiem co napisać. To,że wkurzyłaś się na niego w czwartek wcale mnie nie dziwi skoro umówiliście się,że odbierze Cię z pubu. Skoro był taki zajęty mógł wysłać przynajmniej głupiego sms-a. Na Twoim miejscu jak najszybciej bym się z nim spotkała i chciała to wyjaśnić. Może ma jakieś problemy, a może tylko wykręca sie brakiem czasu/ciężkim dniem etc. bo to mi osobiście pachnie tanią wymówką. Może nie ma tyle odwagi,żeby powiedzieć np. że nic z tego nie będzie? Porozmawiaj z nim szczerze i poproś o wyjaśnienia.
Wątpie żeby przestraszył się Twojej przeszłości i tego,że nie zdoła zdobyć Twojego zaufania..jeżeli tak jest to znaczy,że nie jest gotowy na poważny związek a tym samym na branie odpowiedzialności za drugiego człowieka- bo to się z tym łączy. Nie chcę tu gdybać...bo jest naprawdę wiele możliwości. A jedynie rozwiązanie to ROZMOWA I radziłabym,żebyś nie męczyła go sms-ami jeżeli już to stanowczo mu napisz,że albo umówicie się na rozmowe albo dalsza znajomość nie ma sensu. Bo w końcu nie ma sensu żebyś za nim "biegała". Pozdrawiam
__________________
Dopóki walczysz-jesteś zwycięzcą... |
2009-06-02, 17:26 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
dążę do spotkania od zeszłego czwartku....
tez tak czuje, ze "brak czasu" jest tania wymówką.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo |
2009-06-02, 17:31 | #5 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 407
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wzorowanie na koleżance, której (pewnie jeden na 1000 przypadków) sie udało mija się z celem.
__________________
bynajmniej nie znaczy przynajmniej! bynajmniej oznacza "wcale, ani trochę, w żadnym wypadku" więc nie: "bynajmniej mi się to podoba" |
|||||
2009-06-02, 17:32 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Powiem Ci szczerze, że nie chciałabym się spotykać z osobą która po tygodniu znajomości opowiada mi o tym jakie to ją spotkały w życiu "oszustwa, kłamstwa, zdrady i zabawy nią". Może wymiękł po Twoich zwierzeniach?
__________________
Świadomie wybrałam szczęście |
2009-06-02, 17:38 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
1. Źle, że opowiedziałaś mu o przeszłości na samym początku znajomości. Nie robi się takich rzeczy. To są prywatne, intymne, często bolesne sprawy. Po co zaczynać związek od rozmawiania na tematy tak nieprzyjemne, to już nie ma o czym weselszym pogadać ?
Poza tym wiele osób myśli tak - "hmmmmm, skoro ex zdradzał, oszukiwał ją to może dlatego, że ona nie jest aż taka fajna/ładna jak myślałem, skoro dawała sobą pomiatać i ktoś się nią bawił to może nie jest warta uwagi" itd. 2. Jesteś zdesperowana. wydzwaniasz, wypisujesz "pamiętałeś o moich imieninach" itd. Nachalna, narzucająca się, wyczekuje na smsa, telefon, zamartwia się. Zaraz przyjdzie Wyrak i Ci uświadomi, co chłopak chciał, ale moim zdaniem po prostu spotkaliście się kilka razy, jemu się odechciało/znudziło/odwidziało i tyle. Niezbyt fajnie Cię potraktował, no ale takie życie. Powinnaś dać sobie z kolesiem spokój, bo jest chamski i prymitywny lekko; nawet jak teraz zadzwoni czy napisze z propozycją spotkania to nie powinnaś nawet odpisywać po prostu olać. Wykasować go z telefonu, na gg zablokować, na portalach też wykasować. I szukać kogos innego, i nie popełniać takich głupich błędów ! |
2009-06-02, 17:41 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
opowiedzialam o swojej przeszlosci bo pytal. zreszta ja potem sie upewnialam czy chce to wiedziec. chcial.
tez bym sie przeraziła jakby ktos po tyg. sie mnie pytal- ale on deklraowal sie wczesniej. a potem cisza.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo |
2009-06-02, 17:42 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Musisz to wszystko przeczekać nie narzucając mu się, odezwie się sam a jeśli nie to trudno trzeba żyć dalej bo szkoda czasu marnować na kogoś kto dla Ciebie tego czasu nie ma.A jeśli się spotkacie to niech on się wytłumaczy dlaczego tak Cię olewał umawiał się na spotkania i na nie nie przychodził i w ogóle nawet nie raczył Cię poinformować o zmianie planów.Na Twoim miejscu dałabym sobie z nim spokój.
|
2009-06-02, 17:42 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Mi też to wygląda na zbytnią namolność z twojej strony. Telefony, narzucanie się, żądanie deklaracji. Myślę, że powinnaś dać sobie spokój i zachować chociaż resztki dumy. Jeśli coś z tego ma być to daj chłopakowi szanse się wykazać.
|
2009-06-02, 17:45 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
szugarbejb wlasnie chodzi mi tez o wasze zdanie, czy on jest palantem czy ja pochrzanilam.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo |
|
2009-06-02, 17:47 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Nieważne, czy chciał czy nie chciał. Nie mówi się takich rzeczy na początku związku, i tyle. Trzeba było asertywnie i kategorycznie odmówić, powiedzieć "kiedyś Ci opowiem, ale teraz porozmawiajmy o czymś milszym/ chodźmy do kina/na spacer/opowiedz mi o swoim hobby". I tyle, ciach bajera.
|
2009-06-02, 17:48 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Ech, nie ma sensu ubliżać jemu ani sobie. Po prostu nie wyszło i już. Nie ma sensu płakać nad mlekiem które się już rozlało.
Czeka Cię jeszcze wiele fascynujących przygód w życiu Daj sobie szansę
__________________
Świadomie wybrałam szczęście |
2009-06-02, 17:48 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
będę wiedzieć na przyszłość...
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo |
2009-06-02, 17:49 | #15 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
Cytat:
|
||
2009-06-02, 17:51 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
są jeszcze jakieś szanse?
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo |
2009-06-02, 17:54 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Może są ale to on musi się pierwszy odezwać bo Ty już swoje zrobiłaś skoro to nie poskutkowało to już nie poskutkuje teraz krok należy do niego może się odezwie i wyjaśni dlaczego się tak zachował.
|
2009-06-02, 17:55 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Na co ? Na związek z tym chłopakiem ?
Ty się zapytaj, czy jeszcze będzie coś z Ciebie. Bo ja tu widzę skrzywdzoną, przestraszoną, zdesperowaną, nachalną dziewczynkę, z zerowym poczuciem własnej wartości i z kompletnym barkiem godności i dumy; która nie uporała się jeszcze z emocjami z poprzedniego związku. Chłopak potraktował Cię źle, chamsko, niedojrzale, jak tchórz. Palant, po prostu. A Ty pytasz, czy jeszcze coś z tego będzie ? No błagam. Tak, zadzwoń do niego, przeproś, kup prezent, rzuć się na kolana. Błagaj, żeby wrócił. |
2009-06-02, 17:57 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Umówił się z tobą, a potem nie odpisał o której może być - trzeba było olać typa. Dzwoniłaś - miał oddzwonić ale tego nie zrobił - więc znowu dzwoniłaś ty. Mimo, że się nie odzywał, pisałaś do niego. Nie chodzi o zgrywanie niedostępnej, tylko w każdej relacji (nie tylko damsko-męskiej) musi być równowaga - raz ja a raz ty. Wydaje mi się, że trochę za wcześnie potraktowałaś go poważnie i liczyłaś na zbyt wiele.
---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ---------- popieram szugarbejb, trochę godności dziewczyno! sama pozwoliłaś się tak potraktować |
2009-06-02, 17:59 | #20 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
strasznie się czuję. Cytat:
chyba wiec nie nadaje sie do zwiazkow...
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo Edytowane przez telka146 Czas edycji: 2009-06-02 o 18:03 |
||
2009-06-02, 18:00 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
Koleś wyraźnie chce się jakoś wycofać z tej znajomości z Tobą, jego milczenie jest wiele mówiące, a Ty mu to skutecznie utrudniasz. Niczego Ci nie obiecywał, nie składał deklaracji, znacie się bardzo krótko, a przedstawienie znajomym i parę wspólnych imprez znaczy niewiele albo nic.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
2009-06-02, 18:07 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 407
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
2. Pochrzaniłaś, ale to dobrze - nauczysz się na przyszłość. szugarbejb ma rację, niezależnie czy ktoś pyta, nie odpowiada się takich rzeczy. Nie wydzwania, nie pyta czy pamiętał o imieninach. Pamiętaj następnym razem, że tak to się już utarło, że głównie mężczyzna ma się starać. ps. co do nienadawanie się do związków - nie ma się co teraz nad sobą użalać. To co teraz przechodzisz to dobra lekcja. Każdy musiał je przejść, żeby się zacząć do związków nadawać.
__________________
bynajmniej nie znaczy przynajmniej! bynajmniej oznacza "wcale, ani trochę, w żadnym wypadku" więc nie: "bynajmniej mi się to podoba" Edytowane przez rudeee Czas edycji: 2009-06-02 o 18:09 |
|
2009-06-02, 18:08 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
- trafiłaś na kolejnego krętacza, który nie wiadomo, czy nie ma kilku takich koleżanek na boku - np. teraz spotyka się równie intensywnie z kolejną, a Twoje zwierzenia sprawiły, że przestraszył się, że nie jesteś pierwszą lepszą naiwną, tylko będziesz czujna, - albo faceta kręci poznawanie (szczególnie w necie) kolejnych kobiet i takie błyskawiczne, romantyczne znajomości w pigułce - po czym tak, jak szybko się zauroczył, tak też szybko mu przechodzi, - lub też stwierdził, że woli się nie angażować, że za dużo Ci nadziei narobił i teraz się dystansuje, - albo po prostu zabijał z Tobą czas, nudę, jest wyjątkowo towarzyski, a Ty zbyt wiele oczekiwałaś po tej znajomości (i facet się wolał wycofać, bo zauważył to), - albo jeszcze coś innego (np. znajomym się nie spodobałaś, albo ex dziewczyna się do niego odezwała). Nie narzucaj się, nie popełniaj tych samych błędów co kiedyś, szanuj się i daj spokój facetowi i tej znajomości. Skoro on nie chce, olewa Cię i unika, to nic z tego już nie będzie. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-06-02 o 18:12 |
|
2009-06-02, 18:13 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
|
|
2009-06-02, 18:15 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Doris jak zwykle potrafi wyłuskać jeszcze kilka rzeczy. Trafne uwagi.
|
2009-06-02, 18:17 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
nic już z tego nie będzie.
wymagałaś od chłopaka deklaracji, a to za dużo na początek znajomości. bo nie byliście parą, prawda? |
2009-06-02, 18:20 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
bylismy parą.
nową, świeżą ale tak było. byłam przedstawiana jako dziewczyna X., on mnie też za takową uważał. mozecie sie jeszcze dziwic, czemu tak szybko połynęłam... z natury bardzo szybko się angazuję. no a X jeszcze mi w tym pomógł- mnostwo smsow, codzienne spotkania itd. uwierzylam, ze naprawde mu zalezy i sie stara.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo |
2009-06-02, 18:25 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Nie rozumiem tych tekstów o narzucaniu się. To on pierwszy zaczął ją olewać, więc chyba jasne, że chciała wiedzieć na czym stoi!! Ja Cię bardzo dobrze rozumiem... Wychodzi na to, że facetowi nie zależy, więc musisz się z tym niestety pogodzić, jakoś sensownie to zakończyć (najlepiej na żywo, nie przez sms) i żyć dalej. No CHYBA, że ON się zacznie starać, to EWENTUALNIE możesz mu dać szansę. Takie jest moje zdanie.
|
2009-06-02, 18:27 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
Wierz mi, że trochę Cię rozumiem - jak jeszcze sporo balowałam, to potrafiłam ze świeżo poznaną osobą przysięgać sobie przyjaźń po grób i mówić o wręcz miłości od pierwszego wejrzenia. Ten gość to też rodzaj nałogowca - randkowo-internetowo-miłosnego. Ale Ty staraj się na przyszłość nieco zdystansować. I nie narzucać, bo nawet facet, któremu zależy może zwiać przez coś takiego - nie przeginaj, nie pokazuj że jesteś zdesperowana (bo takimi SMSami i wydzwanianiem z byle powodu taki właśnie sygnał dajesz potencjalnemu partnerowi - "mam parcie na szkło, nie uciekaj mi, nie uciekaj!"). Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-06-02 o 18:33 |
|
2009-06-02, 18:28 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: może być jeszcze coś z tego? i o co chodzi?
Cytat:
Ale trzeba być świadomym konsekwencji - przeżywa się silne emocje (na plus), ale można łatwo dać się zranić (na minus). Tyle że tu nie chodzi, że Ty się zaangażowałaś. Ty się narzucałaś, byłaś nachalna. Wydzwanianie, z telefonów koleżanki, wypytywanie, "a czy pamiętałeś" itd. to naprawdę ... jest złe. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:11.