Mama mojego faceta ważniejsza ode mnie!!!!!!!

[goskaj12]

Witam wszystkich i jednocześnie proszę o pomoc.
Jestem z moim facetem prawie od roku. Występowały między nami kłótnie i spory ale nigdy nie potrafiliśmy się długo gniewać na siebie. Ostatnimi czasy coraz częściej się kłucimy (w zasadzie to obecnie nie jesteś my razem) Kiedyś mieszkaliśmy razem przez dwa miesiące było świetnie do puki mój facet nie pojechał w odwiedziny do swojej mamy. tego samego dnia juz nie wrocil i znowu mieszka ze swoja mama. postawilam mu ultimatum albo zyje ze swoja mama albo ze mna wybrał życie z mamą.
Co mam dalej robić??????
proszę pomóżcie.nie daje rady już

[kropka241]

a co masz zrobic?? dalas mu ultimatum. on wybral matke a to znaczy ze tak naprawde ten zwiazek nie znaczyl dla niego tyle co dla ciebie..
ja radze abys sie pozbierala

ps. ten temat chyba tylko posrednio do podforum sex sie nadaje

[przekora]

Skoro postawiłaś ultimatum i wybrał mamę, to chyba nie pozostaje nic innego jak zapomnieć o nim.

[Wertka]

Zgadzam sie z poprzedniczkami, postaraj się o Nim zapomnieć. Najgorzej mieć faceta maminsynka. Jeszcze Ci cała ta sytuacja wyjdzie na dobre

[goskaj12]

to wcale nie jest takie proste bo widać napierwszy rzut oka że mu zależy na mnie tak bynajmniej sądzą inni ale już mam dosyć dzielenia naszego związku pomiędzy mnie jego i jego mamę.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

nie potrafie o nim zapomnieć chce spędzić z nim resztę życia bo kocham go nad życie ale mam dość tego że jego matka wpieprza się we wszystko i go do tego buntuje. a kiedy ona pokłuci się z nim i wyzwie od najróżniejszych to wtedy on przychodzi do mnie jest świetnie. ale tylko jak jego matka dostanie od niego większe pół wypłaty to wtedy jest milutka jak owieczka i ja schodzę na dalszy plan (czuje się traktowana jak śmieć) chociaż wiem że czasami przesadzam.

[przekora]

To są dopiero początki! Pomyśl co będzie jak weźmiecie ślub i będziecie mieć dzieci.

Na głowę Ci wejdzie, a jego owinie wokół palca.

~hipotetycznie

[muchomorrr]

Ten typ tak ma Jeżeli nie chcesz zmarnować sobie życia z maminsynkiem zapomnij o nim i żyj dalej
Powodzenia

[Dotka90]

Skoro dałaś mu wybór, a on wybrał matkę, to nad czym się tu zastanawiać?
Skończone, zacznij żyć własnym życiem i staraj się powoli, ale skutecznie o nim zapomnieć.

[Dociakowa]

a dlaczego postawiłas mu ultimatum?? nie wyjaśnił Ci powodu dla którego chce mieszkać z mamą? Może był ku temu jakiś wazny powód? Ma rodzeństwo?? Czy mama mieszka sama??
Tak od razu bez rozmowy kazałaś mu wybierać? Czy on Cię olał i po prostu postanowił bez konsultacji z Tobą?

[Fresa]

Napisane przez goskaj12

Witam wszystkich i jednocześnie proszę o pomoc.
Jestem z moim facetem prawie od roku. Występowały między nami kłótnie i spory ale nigdy nie potrafiliśmy się długo gniewać na siebie. Ostatnimi czasy coraz częściej się kłucimy (w zasadzie to obecnie nie jesteś my razem) Kiedyś mieszkaliśmy razem przez dwa miesiące było świetnie do puki mój facet nie pojechał w odwiedziny do swojej mamy. tego samego dnia juz nie wrocil i znowu mieszka ze swoja mama. postawilam mu ultimatum albo zyje ze swoja mama albo ze mna wybrał życie z mamą.
Co mam dalej robić??????
proszę pomóżcie.nie daje rady już

Napisane przez goskaj12

to wcale nie jest takie proste bo widać napierwszy rzut oka że mu zależy na mnie tak bynajmniej sądzą inni ale już mam dosyć dzielenia naszego związku pomiędzy mnie jego i jego mamę.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

nie potrafie o nim zapomnieć chce spędzić z nim resztę życia bo kocham go nad życie ale mam dość tego że jego matka wpieprza się we wszystko i go do tego buntuje. a kiedy ona pokłuci się z nim i wyzwie od najróżniejszych to wtedy on przychodzi do mnie jest świetnie. ale tylko jak jego matka dostanie od niego większe pół wypłaty to wtedy jest milutka jak owieczka i ja schodzę na dalszy plan (czuje się traktowana jak śmieć) chociaż wiem że czasami przesadzam.

Nie napisałaś, jak on skomentował fakt, że wrócił do matki.
Można więc przypuszczać, że masz rację: matka jest dla niego ważniejsza i na tym etapie waszej znajomości, nie ma się za bardzo czemu dziwić.

[przekora]

Ale właśnie, napisz jeszcze, czy miał jakiś konkretny powód, że został z mamą. Może ona potrzebuje opieki.

[jodame]

Jego matki nie zmienisz. A to, że ona ma tak ogromny wpływ na wasze życie to już "wina" faceta.
Nie wściekaj się na jego mamę, tylko wyjaśnij to z nim.
Wiem, że "teściowa" potrafi być uciążliwa, ale mimo wszystko problem jest między Tobą i Twoim facetem, nie Tobą i jego matką.

Jeżeli postawiłaś ultimatum, a on wybrał, do tego nie jesteście już razem -tak napisałaś... To hmmm... widać jemu nie zależy tak bardzo jak Tobie.. .
Poza tym, nie rozumiem dlaczego postawiłaś sprawę na ostrzu noża.. .
Albo nie rozmawiacie -to pogadajcie.
Albo nie potraficie ze sobą rozmawiać, bo nie pasujecie do siebie.. .

[kaska6969]

Skoro postawiłaś mu ultimatum to bądź konsekwentna i skończ ten związek - przecież wybrał mamę. Chociaż osobiście nie pochwalam takiego zachowania pt. "Wybieraj"

Wszystko zależy od sytuacji, a Ty jej jasno nie przedstawiłaś więc ciężko Ci cokolwiek poradzić. Dlaczego przerowadził się do mamy? Dlaczego woli z nią mieszkać?

Albo mu nie zależy na was aż tak i np. nie widzi swojej przyszłości razem z Tobą na dzień dzisiejszy, albo jest maminsynkiem (jak tak uciekaj czym prędzej bo nie będziesz szczęśliwa), albo jego mama jest sama,chora i musi jej pomagać...możnaby gdybać bez końca więc napisz coś więcej

[goskaj12]

Hmmm nie mogę napisać czemu on tak postępuje bo sama nie wiem. jego mama nie jest tak chora ze potrzebuje jego opieki. wszystko podstawia mu pod nos jest dla niego slużącą. nie mówie że ja nie byłam bo mieszkaliśmy razem przez dwa miesiące.
a jeśli sądzicie że przez rok nie można się z kimś zżyć to jest to nieprawda. Ja niewidze świata poza nim i czuje że ja jemu też nie jestem obojętna (on cały czas chyba sądzi że ja zmiękne i zamieszkam spowrotem z nim i z jego rodzicami, ale dla mnie nie ma to już sensu żadnego)

[Antilia]

Sprawa jest jasna jak słońce, nad czym się tu jeszcze zastanawiać? Facet Cie olał ciepłym porannym moczem a Ty sobie jeszcze wmawiasz, że mu zależy? No proszę Cie...

[przekora]

Cholera, skoro jego mama nie potrzebuje opieki to przetrzymaj go Daj mu czas do namysłu, nie odzywaj się, nie pisz, nie dzwoń, nie namawiaj.

Stęskni się to przylezie.
A jak kocha tak jak Ty to na pewno

[Fresa]

Napisane przez goskaj12

Hmmm nie mogę napisać czemu on tak postępuje bo sama nie wiem. jego mama nie jest tak chora ze potrzebuje jego opieki. wszystko podstawia mu pod nos jest dla niego slużącą. nie mówie że ja nie byłam bo mieszkaliśmy razem przez dwa miesiące.
a jeśli sądzicie że przez rok nie można się z kimś zżyć to jest to nieprawda. Ja niewidze świata poza nim i czuje że ja jemu też nie jestem obojętna (on cały czas chyba sądzi że ja zmiękne i zamieszkam spowrotem z nim i z jego rodzicami, ale dla mnie nie ma to już sensu żadnego)

Ty się z nim zżyłaś a on widocznie potrzebuje więcej czasu.

[kamila2006]

a nie pomyslalas ze koles moze nie ma ochoty tak szybko pakowac sie w zwiazek pelen zaangazowania wspolnego mieszkania itp? spotykacie sie DOPIERO rok wiec nie przesadzaj ze od razu musicie miec wspolne sniadanka, kolacje itp. poznawajcie sie piszesz sama ze byly klotnie moze poznajcie sie lepiej. wspolne mieszkanie to juz jest cos na dalszym etapie zwiazku bardziej zaangazowanym. gdyby ktos mnie tak postawil pod murem i walnął takie "byc albo nie byc" to tez bym uciekła.

[aalien]

Widocznie: Nie ma jak u Mamy

[LadyMakbet18]

Napisane przez goskaj12

to wcale nie jest takie proste bo widać napierwszy rzut oka że mu zależy na mnie tak bynajmniej sądzą inni ale już mam dosyć dzielenia naszego związku pomiędzy mnie jego i jego mamę.


zagryzam język w niemym krzyku.
---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

nie potrafie o nim zapomnieć chce spędzić z nim resztę życia bo kocham go nad życie ale mam dość tego że jego matka wpieprza się we wszystko i go do tego buntuje. a kiedy ona pokłuci się z nim i wyzwie od najróżniejszych to wtedy on przychodzi do mnie jest świetnie. ale tylko jak jego matka dostanie od niego większe pół wypłaty to wtedy jest milutka jak owieczka i ja schodzę na dalszy plan (czuje się traktowana jak śmieć) chociaż wiem że czasami przesadzam.

a co ty bys chciala, zeby jej nienawidzil? Rodzica trzeba kochac i szanowac, a wyplata to jego kasa, jak ma ochote to moze i się nią podcierac, jego wybór nie twój.

[studi]

Mama gra pierwsze skrzypce-poszłaś w odstawkę-powinnas o nim zapomnieć

[marcela23]

nie ma nic gorszego, niż życie z maminsynkiem. no, może poza alkoholikiem, narkomanem lub agresorem.

[kamila2006]

a kto powiedzial ze on jest mamisynkiem? moze chlop po prostu nie byl gotowy na wspolne mieszkanie. nie wiemy nic o wieku, a rok zwiakzu to naprawde bardzo krotko.

[rudeee]

a ja nie rozumiem, jak w ogóle można kazać komuś wybierać pomiędzy sobą a mamą?!

Przecież to jest mama, jedna jedyna i na zawsze, a nie jakaś dziewczyna, która teraz może mieć na imie Kasia, a za miesiąc Małgosia.

Co do tematuwątku - dla mnie też mama jest najważniejsza. I gdyby ktoś kazał mi podjać taką idiotyczną decyzję, wybrałabym mamę (czy tatę).

[Ankalime]

Napisane przez rudeee

a ja nie rozumiem, jak w ogóle można kazać komuś wybierać pomiędzy sobą a mamą?!

Przecież to jest mama, jedna jedyna i na zawsze, a nie jakaś dziewczyna, która teraz może mieć na imie Kasia, a za miesiąc Małgosia.

Co do tematuwątku - dla mnie też mama jest najważniejsza. I gdyby ktoś kazał mi podjać taką idiotyczną decyzję, wybrałabym mamę (czy tatę).

zamiana normalnego zwiazku z partnerka (gdzie wystepuja klotnie i zycie codzienne i tak dalej) na zycie z mama (rodzicielka, ktora miala nauczyc syna jak byc doroslym) swiadczy tylko o zaburzonym postrzeganiu roli matki przez tego faceta.
facet ktory mieszka z partneka a nagle ucieka do matki jest parszywym maminsynkiem.
pewnie, moze byc i kasia i malgosia, ale to z kasia czy malgosia ma sie zwiazac jak z kobieta, a nie z mama.
mama ma byc najwazniejsza jako mama, nie jako kobieta.

[rudeee]

Napisane przez Ankalime

zamiana normalnego zwiazku z partnerka (gdzie wystepuja klotnie i zycie codzienne i tak dalej) na zycie z mama (rodzicielka, ktora miala nauczyc syna jak byc doroslym) swiadczy tylko o zaburzonym postrzeganiu roli matki przez tego faceta.
facet ktory mieszka z partneka a nagle ucieka do matki jest parszywym maminsynkiem.
pewnie, moze byc i kasia i malgosia, ale to z kasia czy malgosia ma sie zwiazac jak z kobieta, a nie z mama.
mama ma byc najwazniejsza jako mama, nie jako kobieta.

Tu się zgodzę. Ale w tym wątku nie widzę takiej sytuacji - po pierwsze, to nie wiemy jakie byly powody, dla których po wizycie z matką postanowił zostać w domu.

Po 2, autor nie wybrał życia z matką zamiast życia z autorką wątku - on się ponownie z jakiegoś powodu wprowadził do matki, a do wyboru zmusiłą go dziewczyna, każąc wybierać.

I tu znowu kwestia ultimatum - nie wyobrażam sobie, żeby dorosły, dojrzały człowiek mógł takowe stawiać. Najpierw chyba wypadałoby się dowiedzieć, co było powodem decyzji o wyprowadzce(bo jak widać z wypodziedzi, autorka sama za bardzo nie wie). Potem, kiedy wiadomo czy powód był (może mama prosiła, może ma problemy, może się autorce z tż-tem nie układało - miliony domysłów można snuć) można albo problemy rozwiązać, albo stwierdzić, że facet wrócił do mamy bo mu wygodnie, i wtedy ewentualnie się z nim rozstać. Faktycznie, nie każdy może chcieć mamisynka.

Mam nadzieję, że już wiadomo o co mi dokłądnie chodzi

[GothicLolita22]

Ja tu nie widzę problemu.
1. Wybrał mieszkanie z mamą zamiast z Tobą - chyba widać jak Cię poważa
2. Nie jesteście już razem - dla mnie sprawa zamknięta.

[Biedronka1319]

Myślę, że dobrze się stało. Lepiej, że właśnie teraz przekonałaś się z jakim maminsynkiem masz do czynienia. To nie mogło się udać... Zawsze matka stałaby na przeszkodzie między Wami. Tylko dziwię się jej, że nawet nie próbowała z Wami o tym rozmawiać, pomóc itd...
Nie masz czego żałować. teraz tylko do przodu i główka do góry! <przytul>

[Jadeitea]

A ja się zgadzam z rudyyym (mogę tak odmieniać? ). Ultimatum to jedna z najgorszych armat, jakie można wtaszczyć na pole bitwy. Człowiek czuje się niepotrzebnie naciskany, bo jak ma wybierać między dwoma kobietami, które kocha? Zawsze, ale to ZAWSZE ta stawiająca ultimatum jest tą złą (przynajmniej w mniemaniu "osaczonego").

Opowiem wam coś (krótko, krótko ). Mój były kiedyś chodził z dziewczyną, którą poznał przez naszą wspólną przyjaciółkę. No i ta przyjaciółka chyba coś do niego miała, może nie, w każdym razie dziewczyna postawiła sprawę na ostrzu noża: ona albo ja. Poczuł się naciskany i niedługo potem zakończyli związek.

Potem chodził ze mną, rozstaliśmy się, a on zakochał się w byłej dziewczynie swojego najlepszego kumpla, takiego od podstawówki. No i kumpel, który ciągle coś do tej dziewczyny czuł, co zrobił? Bach, postawił mu ultimatum. Nie muszę dodawać, że kumplami już nie są.

Ultimatum to, przynajmniej z mojego doświadczenia, fatalne rozwiązanie.

Inna sprawa, że chłopak autorki wątku rzeczywiście może być maminsynkiem, nie mówię, że nie, ale myślę, że mamy za mało danych, żeby o tym wyrokować ot, tak.

[Adrenalina88]

Jakby mi któś postawił takie ultimatum - tez bym wybrała mamę.
Wcale mu się nie dziwię.
Mama jest tylko jedna, nie chciałabym stracić z nią kontaktu. A dziewczynę "mozna zmienić." A to jest facet.
Tu pomoże tylko rozmowa.