Granice gościnności... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-04, 16:03   #1
Hope22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3

Granice gościnności...


Witam
Jestem stałą bywalczynią forum,jednakże założyłam nowe konto żeby nikt ze znajomych mnie nie skojarzył i potrzebuję obiektywnego spojrzenia na pewną sytuację.
Otóż dziewczyny tak się zastanawiam jakie są granice gościnności i kiedy te granice są przekraczane?
Mam bardzo dobrą koleżankę z którą poznałam się na studiach.Znamy się już 3 lata,od początku jakoś tak się polubiłyśmy i nadawałyśmy od razu na tych samych falach .Ze względu na to iż studiujemy zaocznie a koleżanka mieszka daleko od uczelni to parę razy zaprosiłam ją na weekend do siebie do domu. Znamy się dobrze ,często się spotykamy poza zajęciami i szkołą,więc koleżanka przyjeżdżała też w czasie wakacji i weekendy kiedy nie mieliśmy zajęć.No i tu pojawia się problem:/Otóż za każdym razem koleżanka przyjeżdża z niczym...Po jej przyjeździe idziemy zawsze na zakupy i za wszystko to ja zawsze płacę a Ona nie raczy się nawet dołożyć ani grosza,chociaż robimy zakupy z których korzystamy obie.Wiadomo jak taki pobyt trwa 3 dni to taka gościna trochę kosztuje : śniadania,obiady ,kolacje no i wiadomo jakiś alkohol się też pojawia najczęściej drinki.Koleżanka przyjeżdża z gołymi rękami a ja ją goszczę ,zawsze się starałam jak najlepiej ugościć ale po kolejnej jej wizycie zaczęłąm się zastanawiać czy nie wykorzystuje mnie i nie przegina:/Mnie nauczono ,że zawsze jak do kogoś jadę to albo przywożę coś do jedzenia i picia ze sobą albo idziemy ze znajomymi na wspólne zakupy,albo po prostu robimy zrzutę ,reszta moich znajomych postępuje tak samo jak ja ,ale koleżanka jest inna:/Nie żałuję nikomu,chodzi o jakieś zasady a ja po takich jej wizytach jetem spłukana i teraz do mnie zaczęło docierać że być może Ona wykorzystuje moją uprzejmość i gościnę?Mnie nie stać na takie jej 3 dniowe wizyty i uważam że są jakieś zasady ,granice gościnności ,koleżanka już była tyle razy u mnie(ja u niej nigdy nie nocowałam) że chyba w końcu powinna cokolwiek ze sobą przywieźć albo się dołożyć do zakupów które razem robimy.Dodam jeszcze ,że koleżanka lubi dobrze zjeść i tyle co Ona zje w 3 dni to ja bym się wyżywiła przez dobry tydzień albo i lepiej.Nie przelewa mi się kasa ,po prostu nie stać mnie na takie gościny a właściwie to chyba utrzymywanie jej.Na początku nie widziałam w tym problemu ale po ostatniej jej wizycie zaczęło do mnie docierać ,że nie tak powinno być.
Dziewczyny co sądzicie o tej sytuacji?Czy to ja wyolbrzymiam problem czy to koleżanka wykorzystuje moją gościnność?Jak to jest u Was?
Hope22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:09   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Granice gościnności...

Robisz za klasycznego jelenia, dajesz się wykorzystywać aż miło, na dodatek pewnie jesteś miłą i uczynną dziewczyną, co zostaje bez skrupułów wykorzystane. Bo uprzejmość z twojej strony-to zaproszenie jej do ciebie, ona powinna dokładać się do jedzenia, utrzymania itp.

Dlaczego jej nie powiesz wprost, że nie stać cię na goszczenie jej za free? Karmienie itp.? Boisz się, że będzie urażona?-tym bardziej źle to o niej świadczyłoby. Dlatego: albo-albo.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:24   #3
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Granice gościnności...

Idzieice we dwie na zakupy i Ty wyciągasz portfe i płacisz czy robisz wcześniej zakupy i ona poprostu przyjeżdza na gotowe?MOże nie zdaje sobie sprawy,że z kasą się u Ciebie nie przelewa?Zreszta wypadałoby się czymkolwiek zrewanżować
Wiesz co trzeba jej wprost powiedzieć o co chodzi, mąrdy człowiek zrozumie i się zreflektuje, jak się obrazi, to znaczy,że przyjaźń nie jest warta zachodu...
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:30   #4
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Granice gościnności...

Nawet gdyby miała kasę, to ELEMENTARNA kultura wymaga, aby w takim wypadku powiedzieć: ty mnie gościsz, jak stawiam kolację/śniadanie. Albo wypadałoby chociaż w podzięce zaprosić gdzieś. A tak "koleżanka" żeruje aż miło, pasożyt trafił na swojego żywiciela.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:31   #5
Celestia
Zakorzenienie
 
Avatar Celestia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
Dot.: Granice gościnności...

przypomina mi się inny wątek pewnej wizażanki, do której koleżanka przyjechała na wakacje za free.

nie daj się wykorzystywać płacisz za wszystko Ty, a ona to co? skoro tak się dobrze znacie i lubicie, to powiedz, że wypadałoby robić zrzutkę na pewne produkty, jak ma trochę oleju w głowie, to pojmie, że nie powinna robić za pasożyta.
Celestia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:36   #6
trivial
Rozeznanie
 
Avatar trivial
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 698
GG do trivial
Dot.: Granice gościnności...

Dla mnie w takich momentach oczywiste jest, że robimy zakupy i składamy się po połowie, ewentualnie jedna płaci, a druga oddaje połowę po zobaczeniu rachunku, żeby nie robić rabanu przy kasie .
Nauczyłaś ją żerowania na Tobie, to teraz musisz oduczyć. Zwłaszcza, że to DOBRA KOLEŻANKA, więc nie powinna się obrazić za coś tak logicznego. Zrobiła sobie z Ciebie darmowe wakacje/weekendy all inclusive, gdybyś na to nie pozwoliła nie stałoby się tak .
__________________

trivial jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:58   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez Hope22 Pokaż wiadomość
Witam
Jestem stałą bywalczynią forum,jednakże założyłam nowe konto żeby nikt ze znajomych mnie nie skojarzył i potrzebuję obiektywnego spojrzenia na pewną sytuację.
Otóż dziewczyny tak się zastanawiam jakie są granice gościnności i kiedy te granice są przekraczane?
Mam bardzo dobrą koleżankę z którą poznałam się na studiach.Znamy się już 3 lata,od początku jakoś tak się polubiłyśmy i nadawałyśmy od razu na tych samych falach .Ze względu na to iż studiujemy zaocznie a koleżanka mieszka daleko od uczelni to parę razy zaprosiłam ją na weekend do siebie do domu. Znamy się dobrze ,często się spotykamy poza zajęciami i szkołą,więc koleżanka przyjeżdżała też w czasie wakacji i weekendy kiedy nie mieliśmy zajęć.No i tu pojawia się problem:/Otóż za każdym razem koleżanka przyjeżdża z niczym...Po jej przyjeździe idziemy zawsze na zakupy i za wszystko to ja zawsze płacę a Ona nie raczy się nawet dołożyć ani grosza,chociaż robimy zakupy z których korzystamy obie.Wiadomo jak taki pobyt trwa 3 dni to taka gościna trochę kosztuje : śniadania,obiady ,kolacje no i wiadomo jakiś alkohol się też pojawia najczęściej drinki.Koleżanka przyjeżdża z gołymi rękami a ja ją goszczę ,zawsze się starałam jak najlepiej ugościć ale po kolejnej jej wizycie zaczęłąm się zastanawiać czy nie wykorzystuje mnie i nie przegina:/Mnie nauczono ,że zawsze jak do kogoś jadę to albo przywożę coś do jedzenia i picia ze sobą albo idziemy ze znajomymi na wspólne zakupy,albo po prostu robimy zrzutę ,reszta moich znajomych postępuje tak samo jak ja ,ale koleżanka jest inna:/Nie żałuję nikomu,chodzi o jakieś zasady a ja po takich jej wizytach jetem spłukana i teraz do mnie zaczęło docierać że być może Ona wykorzystuje moją uprzejmość i gościnę?Mnie nie stać na takie jej 3 dniowe wizyty i uważam że są jakieś zasady ,granice gościnności ,koleżanka już była tyle razy u mnie(ja u niej nigdy nie nocowałam) że chyba w końcu powinna cokolwiek ze sobą przywieźć albo się dołożyć do zakupów które razem robimy.Dodam jeszcze ,że koleżanka lubi dobrze zjeść i tyle co Ona zje w 3 dni to ja bym się wyżywiła przez dobry tydzień albo i lepiej.Nie przelewa mi się kasa ,po prostu nie stać mnie na takie gościny a właściwie to chyba utrzymywanie jej.Na początku nie widziałam w tym problemu ale po ostatniej jej wizycie zaczęło do mnie docierać ,że nie tak powinno być.
Dziewczyny co sądzicie o tej sytuacji?Czy to ja wyolbrzymiam problem czy to koleżanka wykorzystuje moją gościnność?Jak to jest u Was?
faktycznie, kolezanka nie zachowuje sie zbyt kulturalnie. ale skoro sie dobrze dogadujecie to nie mozesz jej powiedziec, ze np. robicie zrzute na zarcie?
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-10-04, 16:59   #8
Alushi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 151
Dot.: Granice gościnności...

Ja bym zrobiła tak: zamiast rozmowy wprost na ten temat, która musi być bardzo trudna, poszłabym do sklepu jak zawsze następnym razem i kupiła kaszę, ryż, wodę mineralną i najtańsze brzydkie jabłka, po czym powiedziała że krucho u mnie z kasą i niestety nie stać mnie na więcej. Powinno jej się zrobić głupio i coś do niej dotrzeć, a jeśli nie, to znaczy że tylko Cię wykorzystuje nic więcej i robi to z pełną świadomością, zwyczajnie darowałabym sobie tą znajomość bez wyrzutów sumienia.
__________________

Alushi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:59   #9
Hope22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3
Dot.: Granice gościnności...

Nigdy jej nie zwróciłam uwagi ponieważ myślałam ,że w końcu sama się zorientuje i naiwnie liczyłam że przy kolejnej jej wizycie będzie inaczej.Myślałam,że może zapomniała oddać kasy i przy kolejnym spotkaniu jakoś się rozliczymy.Na początku jak przyjeżdżała to faktycznie przyjeżdżała na gotowe, zakupy były już zrobione ale po kilku takich wizytach specjalnie chodziłam z Nią do sklepu i robiłyśmy "wspólne"zakupy za które to zawsze i tak ja płaciłam myśląc że może zajarzy i się w końcu dołoży...bez rezultatu.Pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją i to koleżanką,która tak jak napisałyście żeruje na mnie i dobrze się bawi moim kosztem
Hope22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 16:59   #10
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez Celestia Pokaż wiadomość
przypomina mi się inny wątek pewnej wizażanki, do której koleżanka przyjechała na wakacje za free.
Tez to pamietam i nie skonczylo sie to za dobrze Powiedzialabym, ze wrecz niesmacznie.

Jezeli kolejny raz bedzie chciala przyjechac to powiedz jej, niech wezmie ze soba kase, bo nie masz grosza przy duszy w chwili obecnej. Zobaczysz czy przyjedzie. Dziewczyny maja racje, nie mozesz dawac sie wykorzystywac.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 17:02   #11
Celestia
Zakorzenienie
 
Avatar Celestia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Tez to pamietam i nie skonczylo sie to za dobrze Powiedzialabym, ze wrecz niesmacznie.

Jezeli kolejny raz bedzie chciala przyjechac to powiedz jej, niech wezmie ze soba kase, bo nie masz grosza przy duszy w chwili obecnej. Zobaczysz czy przyjedzie.
powiedziałabym, że tamta była iście bezczelna

a własnie, spróbuj tak zrobić, ciekawe jaka będzie reakcja
Celestia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-04, 17:05   #12
Alushi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 151
Dot.: Granice gościnności...

Wiesz, istnieje jeszcze opcja że ona jest po prostu skrajnie niekulturalna, pozwala za siebie zwyczajnie płacić i niekoniecznie robi to z premedytacją. Dlatego proponuję nie tak bardzo wprost, ale coś z tym musisz zrobić to jasne.
__________________

Alushi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 17:12   #13
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Tez to pamietam i nie skonczylo sie to za dobrze Powiedzialabym, ze wrecz niesmacznie.
a ja pamiętam wątek ale nie pamiętam jak się skonczył
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 17:32   #14
Poemadka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 275
Dot.: Granice gościnności...

dziewczyny,a macie link do tamtego wątku ?
__________________

"Większość z nas kryje się za egocentryczną skłonnością do tworzenia iluzji własnej wyjątkowości"

Philip G. Zimbardo,Efekt Lucyfera
Poemadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 17:38   #15
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez d0lcevita Pokaż wiadomość
a ja pamiętam wątek ale nie pamiętam jak się skonczył
Skońćzyło się tak, że Wiażanka wyprosiła koleżankę z domu, a keidy tamta ze łzami w oczach oświadczyła, że nie ma na bilet, to Wizażanka stwierdziła, że nic jej to nie obchodzi. Obudziła ją z samego rana na pociąg, ale chyba pożyczyła jeszcze kasę.

Ciebie autorko trochę rozumiem, to niezręcznie zwracać komuś uwagę, jednak niezręcznie może być raz, góra dwa razy. Dawać się naciągać więcej razy to już frajerstwo, postaw w końcu jasno granice.

Edytowane przez wika82
Czas edycji: 2010-10-04 o 17:40 Powód: literówki
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 17:42   #16
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
Dot.: Granice gościnności...

wow.no niezła jest.zrobiłaś niemały błąd że od razu na początku nic nie powiedziałaś.Następnym razem spraw aby lodówka była pusta i powiedz że u Ciebie krucho z kasą ostatnio /zapomniałaś zrobić zakupy i czy może ona tym razem kupić jedzenie/albo jedzcie obiad na mieście drinków też nie masz obowiązku robić a śniadanie i kolację to chyba mozesz jej dać z 5 kromek..Jak będzie sie wykrecać to niech spada szukać kwatery.
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 17:45   #17
Alushi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 151
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Skońćzyło się tak, że Wiażanka wyprosiła koleżankę z domu, a keidy tamta ze łzami w oczach oświadczyła, że nie ma na bilet, to Wizażanka stwierdziła, że nic jej to nie obchodzi. Obudziła ją z samego rana na pociąg, ale chyba pożyczyła jeszcze kasę.
Wow, podziwiam, ja jestem taka miękka buła że bym nie wytrzymała tych łez, przytuliła i dała się dalej ograbiać. Ale ludzie mnie nie wykorzystują, może wyglądam na taką co się nie da, ale w rzeczywistości jest inaczej - dobrze że nikt o tym nie wie
__________________

Alushi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 18:00   #18
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez Hope22 Pokaż wiadomość
Witam
Jestem stałą bywalczynią forum,jednakże założyłam nowe konto żeby nikt ze znajomych mnie nie skojarzył i potrzebuję obiektywnego spojrzenia na pewną sytuację.
Otóż dziewczyny tak się zastanawiam jakie są granice gościnności i kiedy te granice są przekraczane?
Mam bardzo dobrą koleżankę z którą poznałam się na studiach.Znamy się już 3 lata,od początku jakoś tak się polubiłyśmy i nadawałyśmy od razu na tych samych falach .Ze względu na to iż studiujemy zaocznie a koleżanka mieszka daleko od uczelni to parę razy zaprosiłam ją na weekend do siebie do domu. Znamy się dobrze ,często się spotykamy poza zajęciami i szkołą,więc koleżanka przyjeżdżała też w czasie wakacji i weekendy kiedy nie mieliśmy zajęć.No i tu pojawia się problem:/Otóż za każdym razem koleżanka przyjeżdża z niczym...Po jej przyjeździe idziemy zawsze na zakupy i za wszystko to ja zawsze płacę a Ona nie raczy się nawet dołożyć ani grosza,chociaż robimy zakupy z których korzystamy obie.Wiadomo jak taki pobyt trwa 3 dni to taka gościna trochę kosztuje : śniadania,obiady ,kolacje no i wiadomo jakiś alkohol się też pojawia najczęściej drinki.Koleżanka przyjeżdża z gołymi rękami a ja ją goszczę ,zawsze się starałam jak najlepiej ugościć ale po kolejnej jej wizycie zaczęłąm się zastanawiać czy nie wykorzystuje mnie i nie przegina:/Mnie nauczono ,że zawsze jak do kogoś jadę to albo przywożę coś do jedzenia i picia ze sobą albo idziemy ze znajomymi na wspólne zakupy,albo po prostu robimy zrzutę ,reszta moich znajomych postępuje tak samo jak ja ,ale koleżanka jest inna:/Nie żałuję nikomu,chodzi o jakieś zasady a ja po takich jej wizytach jetem spłukana i teraz do mnie zaczęło docierać że być może Ona wykorzystuje moją uprzejmość i gościnę?Mnie nie stać na takie jej 3 dniowe wizyty i uważam że są jakieś zasady ,granice gościnności ,koleżanka już była tyle razy u mnie(ja u niej nigdy nie nocowałam) że chyba w końcu powinna cokolwiek ze sobą przywieźć albo się dołożyć do zakupów które razem robimy.Dodam jeszcze ,że koleżanka lubi dobrze zjeść i tyle co Ona zje w 3 dni to ja bym się wyżywiła przez dobry tydzień albo i lepiej.Nie przelewa mi się kasa ,po prostu nie stać mnie na takie gościny a właściwie to chyba utrzymywanie jej.Na początku nie widziałam w tym problemu ale po ostatniej jej wizycie zaczęło do mnie docierać ,że nie tak powinno być.
Dziewczyny co sądzicie o tej sytuacji?Czy to ja wyolbrzymiam problem czy to koleżanka wykorzystuje moją gościnność?Jak to jest u Was?
OGRANICZ TE WIZYTY !

Ona Cię wykorzystuje, po prostu sama jestes sobie winna że na to pozwoliłaś, pamiętaj wszystko ma swoje granice.

Nie wyobrażam sobie jak mogłaś pozwolić jej jeść jedzenie które sama kupiłaś? dlaczego nigdy w sklepie nie powiedzialas "kup sobie cos dobrego co lubisz a ja idę rozejrzec sie za czymś innym% "

Czy Twoja rodzina nie zauważyła problemu? mieszkasz sama czy z rodzicami? pracujesz?


kopnij w tyłeczek taką "koleżankę" ...

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Hope22 Pokaż wiadomość
Nigdy jej nie zwróciłam uwagi ponieważ myślałam ,że w końcu sama się zorientuje i naiwnie liczyłam że przy kolejnej jej wizycie będzie inaczej.Myślałam,że może zapomniała oddać kasy i przy kolejnym spotkaniu jakoś się rozliczymy.Na początku jak przyjeżdżała to faktycznie przyjeżdżała na gotowe, zakupy były już zrobione ale po kilku takich wizytach specjalnie chodziłam z Nią do sklepu i robiłyśmy "wspólne"zakupy za które to zawsze i tak ja płaciłam myśląc że może zajarzy i się w końcu dołoży...bez rezultatu.Pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją i to koleżanką,która tak jak napisałyście żeruje na mnie i dobrze się bawi moim kosztem
Sorry że pytam ale nie możesz zakończyć tego przyjeżdżania jej do Ciebie?
Powykręcaj się parę razy że nie da rady żeby przyjechała, że coś tam coś tam i w końcu przestanie przyjeżdżać i żerować.
Każdy taki weekend to ogromny wydatek, dodaj te wszystkie dni a okaże się że wydałaś fortunę na taką gościnę.


__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 18:00   #19
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Granice gościnności...

Wooow niezły dziewczyna ma tupet! Ja nawet jak idę na jednorazową imprezę, to się pytam co zrobić, co przynieść, itd - z wyjątkiem urodzin czy innych tego typu uroczystości.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-04, 18:15   #20
emancypantka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
Dot.: Granice gościnności...

maskara.. też sobie tego nie wyobrażam. Ja jak jadę w odwiedziny do koleżanki to zawsze obowiązkowo zabieram jakies % plus pipite hehe do tego zawsze zrobie jakąs sałatke upieke kurczaczka czy jakieś inne coś przyjdzie mi do główy.

Hmm moja propozycja jest taka.
następnym razem jak zadzwoni, że przyjeżdża to powiedz jej przez telefon by przyjechała do ciebie ostatnim pociagiem autobusem w godzinach późno wieczornych bo gdzies tam będziesz do wieczora 0 wymyśl coś i poproś ją by po drodze zrobiła zakupy bo ty się kompletnie nie wyorobisz z czasem i zasugeruj co ma kupic i dorzuc alkohol i te sprawy do listy...
jak zrobi zakupy to w porządku jednak może się okazać, że przyjedzie i pokaże tobie rachunek za zakupy to... pokaż swoją godność i powiedz dobrze to połowe Tobie zwracam ;-)
__________________
emancypantka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 18:23   #21
Alushi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 151
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez emancypantka Pokaż wiadomość

Hmm moja propozycja jest taka.
następnym razem jak zadzwoni, że przyjeżdża to powiedz jej przez telefon by przyjechała do ciebie ostatnim pociagiem autobusem w godzinach późno wieczornych bo gdzies tam będziesz do wieczora 0 wymyśl coś i poproś ją by po drodze zrobiła zakupy bo ty się kompletnie nie wyorobisz z czasem i zasugeruj co ma kupic i dorzuc alkohol i te sprawy do listy...
jak zrobi zakupy to w porządku jednak może się okazać, że przyjedzie i pokaże tobie rachunek za zakupy to... pokaż swoją godność i powiedz dobrze to połowe Tobie zwracam ;-)
Genialne
__________________

Alushi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 18:41   #22
panierrka
Zadomowienie
 
Avatar panierrka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
Dot.: Granice gościnności...

Powiedz jej jak jest, tzn że trochę Cię kosztują te wizyty i miło by było, gdyby trochę się dołożyła. Normalny człowiek załapie Między koleżankami panują różne układy - może dziewczyna naprawdę jest nieco nieuświadomiona

I nie wiem, czy w ramach gościnności mieści się obsmarowanie gości, że "lubią dobrze zjeść"

Nie ma co ściemniać na zasadzie: "mam tylko brzydkie jabłka, bo jestem taka biedna", bo taka kiepska ściema wcześniej czy później sprowokuje niemiłe spięcia.
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit.
2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze.
3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów.

Rozsądek przede wszystkim.

Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...!
...albo chociaż się staraj - tak jak ja
panierrka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 19:06   #23
Pachnąca_trawą
Zadomowienie
 
Avatar Pachnąca_trawą
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 235
Dot.: Granice gościnności...

Hm hm, ja pewnie zastosowałabym wybieg: "Ojejku, pusto w portfelu i stówa na koncie... to chyba będziemy musiały przetrwać tydzień na chlebie z pasztetem". Jeśli ona nie zareaguje, to po pierwsze bym się wewnętrznie uśmiała () a po drugie naprawdę kupiłabym chleb i pasztet i żyła na tym weekend. Piciu piciu? Noo..herbata chyba jest
__________________
Wild child.
Pachnąca_trawą jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 19:55   #24
ondatrazibethicus
znaczy piżmak
 
Avatar ondatrazibethicus
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez Poemadka Pokaż wiadomość
dziewczyny,a macie link do tamtego wątku ?
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=448121

nawet tak samo był zatytułowany
__________________
We are young, we are here,
So, let's make a deal and try to forget our fear

b.
ondatrazibethicus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 22:02   #25
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: Granice gościnności...

W ogóle następnym razem jak Cię odwiedzi, rzuć hasło: no to teraz idziemy razem na jakieś zakupy składkowe do supermarketu Powiedz to z uśmiechem, może załapie i zacznie się dorzucać, a jak nie, to wyjaśnij sprawę jasno.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 22:06   #26
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
Dot.: Granice gościnności...

powiedz jej ze chcialabys zeby sie dorzucila za zakupy przy najblizej okazji ich robienia
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.



dezire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 22:40   #27
rudowlosa1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 67
Dot.: Granice gościnności...

Czasami mnie to zadziwia,że niektórzy ludzie nie pomyślą,że kultura wymaga jakoś się odwdzięczyć za darmowy nocleg,a juz normalną rzeczą jest uczestniczyć w płaceniu przy zakupach :/
Sama znam kilkoro ludzi,którzy mają zwyczaj się wpraszać w gościne,a za przywiezione frykasy zarządać pieniędzy ,są też tacy ,którzy notorycznie zapominają portfela,także trzeba "pozyćzyć",a o zwrocie niezbyt pamietają i juz naprawde nie wiem czy robią to specjalnie ,czy naprawde są tak gapowaci?!(bo coś zadrza się to za często)
rudowlosa1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 22:54   #28
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
Dot.: Granice gościnności...

Cytat:
Napisane przez Celestia Pokaż wiadomość
przypomina mi się inny wątek pewnej wizażanki, do której koleżanka przyjechała na wakacje za free.

nie daj się wykorzystywać płacisz za wszystko Ty, a ona to co? skoro tak się dobrze znacie i lubicie, to powiedz, że wypadałoby robić zrzutkę na pewne produkty, jak ma trochę oleju w głowie, to pojmie, że nie powinna robić za pasożyta.
Też pamiętam tamten wątek, dziewczyna nie przywiozła ze sobą nawet szczoteczki do zębów ...
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać

Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-05, 03:00   #29
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Granice gościnności...

wyczyściałbym lodówkę i szafki i powiedziała, że nie mam kasy, i postawiła ją przed faktem dokonanym, , albo kupuje wałówkę (w domyśle, bez mówienia), albo głodujemy. I tak co najmniej parę razy. Jak Cię nie stać na takie fundowanie to się nie szczyp, zostaw sobie na te 3 dni dwudziestaka, resztę pieniędzy schowaj, żebyś niby mogła pójść po bulki i zupkę chinską, dla siebie oczywiście, bo na 2 osoby nie styknie i dalej niech ona pokaże, jak odbije piłeczkę.
Trudno, żebyś Ty po takiej wizycie naprawdę nie miała kasy i była spłukana.
Bo wiesz, może Cię dziewczyna cynicznie naciąga, a może też mysli, że tak znakomicie Ci się powodzi i nie widzi w tym nic zdrożnego, że kupujesz (pomijając, że kultura swoje wymaga ;-)), bo dla Ciebie wg niej to żaden wydatek, ludzie chyba czasem lubią myśleć, że na biednego nie trafiło. Więc wiesz, jak Ty jesteś taka do bólu serdeczna, i ach, nie krepuj się, żaden problem, to inni tak odbierają te komunikaty, to też musisz mieć na względzie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-10-05 o 03:03
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-05, 06:45   #30
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Granice gościnności...

Jesu, ileż mozna międlic o tym samym, przeciez niedawno ze dwa identyczne wątki były na forum, jako stała bywalczyni powinnas to wiedzieć.
Co to za urodzaj dziwny, no.
Od dawna podejrzewam, że tu mają etatowych zakładaczy wątków, bo normalnie wątki lecą gromadami tematycznie

A jeśli sie zastanawiasz czy granice gościnności zostały juz przekroczone czy nie, to znaczy, że jeszcze przekroczone nie zostały (w twoim mniemaniu), bo gdyby cierpliwość ci już siadła, to bys na forum nie pytała o radę, tylko koleżankę za kok i won z chałupy.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-10-05 o 06:47
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:55.