jak często zmieniacie kremy?

[Gonia1]

Jak często zmieniacie kremy? Przypuścmy, że kupujecie jakiś kremik, używacie go przez ok. 2 miesiące, nie widzicie rezultatów i kupujecie inny? Bo ja właśnie tak robię, ale czasem się zastanawiam, czy nie powinnam dać szansy temu kremikowi i kupić jeszcze jedno opakowanie? Choć z drugiej strony sądzę, że po ok. miesiącu stosowaniu kremu można chyba oczekiwać jakichś rezultatów, chociaż drobnych? Chodzi mi tu głównie o kremy trądzikowe.

[koculek]

Kosmetyczka powiedziała mi, że krem nalezy zmieniać co 2, maksymalnie 3 opakowania. Po stosowaniu innego kremu można potem znów wrócić do poprzedniego. I ja tak właśnie robię.

[maja101]

heh... ja chyba nigdy nie kupiłam pod rząd takiego samego kremu Jest tyle ciekawych rzeczy do wypróbowania, że już w połowie opakowania zastanawiam się jaki sobie kupię następny. W moim wieku (22 lata) ciężko mówić o widocznych efektach uzywania kremów. To będzie widać dopiero kiedyś. I dlatego nie przywiązuję się do jednej marki.

[malinka23]

Zmieniam kremy co 2 lub 3 miesiace , zawsze jest to 1 caly komplet krem nadzien, na noc i pod oczka.Slyszalam ze jeden krem mozna uzywac maxymalnie 3 miesiace i zmienic na nastepny. Tym sposobem mozna miec kilka ulubionych serii i co jakies czas je zmieniac albo testowac nowości

[Gonia1]

No to ja też tak robię, bo zazwyczaj krem starcza mi na 2-3 miesiące. I tak Ci się równiutko te kremiki kończą? Znaczy na dzień, na noc i pod oczka?

[malinka23]

czasami ale nie zawsze krem pod oczka szybciej mi sie skonczy bo panicznie boje sie zmarszczek pod oczami i nakladam go dosc sporo wiec czasem zdaza sie ze musze dokupic ale na dzien i na noc wystarcza.

[kamkam]

Malinko, a jakich kremów pod oczy używasz?

[malinka23]

kamkam napisał(a):
> Malinko, a jakich kremów pod oczy używasz?

Ja uzywam takich mocniejszych raczej ale tez takich po 25 r. z. ( a mam 23 )ktore przedluzaja mlodosc
teraz uzywam Bielendy przeciwko zmarszczkom mimicznym (zeby im zapobiec bo nie mam zadnej ) bo do kremu L'oreala Botox chyba nie zrobili kremu pod oczy a szkoda. Oprocz tego:
-Ziaja aretina q
-Nivea Q10

Szykuje sie na testowanie Dermiki, seria Preventi (zapobiegajaca przedwczesnym zmarszczkom )

[malinka23]

no i zapomnialam dodac ze jeszcze nawilzajacy żel z mikrokapsulkamiwitaminowy mi FlosLek ale to w ciagu dnia, nawet na makijaz i zawsze jak za dlugo siedze na Wizazu przed komputerem.

[201607150859]

malinka23 napisała:
>Ja uzywam takich mocniejszych raczej ale tez takich po 25 r. z. ( a mam 23 )ktore przedluzaja mlodosc
teraz uzywam Bielendy przeciwko zmarszczkom mimicznym (zeby im zapobiec bo nie mam zadnej ) bo do kremu L'oreala Botox chyba nie zrobili kremu pod oczy a szkoda. Oprocz tego:
-Ziaja aretina q
-Nivea Q10

Ja też mam 23 lata, ale jeszcze w sumie o zmarszckach nie myślę poważnie. Nie boisz się, że skóra sie uodporni i nic potem na ciebie nie będzie działało? Ten krem z Ziaji to chyba dla sporo starszych kobiet. Z autopsji wiem, że w naszym wieku ma się jeszcze świetną skórę, ale się tak po woli zastanawiam kiedy zacząć zmieniać kremy. Na razie stosuję "ogólnowiekowe" na dzień Linere emulsję ultranawilżającą, a na noc Avon Milk Comfort albo Soraya Kuracacja dotleniająca i sobie takie działanie chwalę. Kiedy jednak zaczą stosować te lekkie przeciwzmarszkowe, gdy wybije 25 lat?

[WioletaM]

Jak kończy mi się krem, to następny kupuję już inny. Chyba tylko raz zdarzyło mi się kupić 2 razy ten sam krem.

[malinka23]

ale to nie sa takie silne kremy, koenzymu Q10 mozna uzywac po 25 r.z. a w kremie aretina Q w skladzie jest np. retinol ale nie moze to byc czysty retinol bo on w plastiku ginie. To nie sa silne kremy regenerujace, nie uzywam silnie dzialajacych serum pod oczy ale zapobiegam tylko zmarszczkom bo niestety jak zmarszki sie juz pojawia zaden krem ich nie usunie, moze je tylko splycic.
Moje kolezanki uzywaja kremiow wylacznie nawilzajacych i niestety dorobily sie zmarszczek i nawet kurzych lapek i nadal uparcie twierdza ze na krem przeciwzmarszczkowy maja czas
Ja kremy zmieniam, tak jak pisalam co 2-3 miesiace wiec nawet jak mam kuracje z retinolem 2 razy w roku to skora sie nie zdazy przyzwyczaic.

[Smoczyca]

Z tego co wiem, jesli dany krem służy danej cerze to nie ma potrzeby go zmieniać - można uzywać przez dłuższy okres. Jednak zaleca się zmienianie - choćby dlatego aby dostarczyć skórze innych składników, niz te które sa w obecnie używanym mazidle. Mam takie kremy które kupowałam dwa-trzy razy pod rząd, ale ostatnimi czasy pojawia się zbyt dużo nowości, dlatego po skończeniu jednego słoika mam ochotę na coś nowego. Często wracam do kremów, które stosowałam wcześniej i byłam z nich zadowolona - po dłuzszym czasie stosowania czegoś innego. Zmieniam kremy, bo bardzo ostatnio zmieniają mi się potrzeby skóry...

[kobietka22]

ja rowniez lubie prubowac nowowsci dlatego na mojej pulce po skonczeniu jednego kremu gosci nastepnym razem juz inny ale takze wracam do tych kremow ktorych juz uzywalam wczesniej bo mi przypadly do gustu (a raczje mojej skorze) chociaz ostatnio moja skora ma inne potrzeby z mieszanej zamienila sie w sucha nie mogłam sobie poradzic z jej nawilzeniem ale teraz juz jest ok jej gladka i ieciutka
co do kremu pod oczy rowniez uzywam takiego przeciw zmarszczkowego firmy Ziaja panicznie boje sie zmarszczek wokol oczy wole profilaktyke niz leczenie a ze pracuje przed komputerem musze dbac o zmeczone oczka
pozdrowionka sla wszystkich

[maja55]

Kiedy jestem w trakcie używania jednego kremu już sobie myślę jaki bedzie następny. Nie lubię kiedy zalega mi 6 słoiczków kremów w łazience, więc raczej zawsze wykańczam zaczęty a dopiero potem sięgam po inny(chyba, że ten krem to zupełny niewypał). Często wracam do tych kremów czy innych kosmetyków które mi służyły, ale lubię sobie zrobić przerwę na inny. Na pewno kiedyś użyłam pod rząd 2 opakowania tego samego kremu, ale teraz jest jeszcze tyle kosmetyków, które chciałabym wypróbować, że po skończeniu oligo 25 na pewno kupię inny, mimi, że ten dobrze mi służy (jeszcze nie wiem który, ale poczytam KWC i tam na pewno coś znajdę).

[Malenka]

nie za wcześnie???

też mam 23 lata i używam kremów silnie nawilzających myślę, że na razie to wystarcza

[Rena]

No i poruszyliœcie temat, który mi ostatnio urósł do problemu (choć pewnie obiektywnie nie ma do tego podstaw). Wasze wypowiedzi mnie też nie podbudowały...
Ja używam od równo 4 lat tego samego kremu. Dokładnie tak jest kupuje jeden słoiczek i kiedy się skończy i skóra z powrotem staje się napięta i œcišgnięta, to po prostu, zeby usunšć to niemiłe uczucie kupuje ten sam krem.
Próbowałam już wielokrotnie zmieniać na inne, ale skóra była po nich wysuszona i œcišgnięta, więc wracałam zawsze z powrotem do tego samego.
Być może kremy z wyższej półki byłyby w stanie mi zastšpić mojš ulubionš niveę soft (bo o niej mowa), ale mnie po prostu nie stać - wydaję już dużo pieniedzy na kosmetyki do włosów, a skóra mimo stosowania cišgle tego samego kremu ma się dobrze.

[tomaszeg]

pewnie się zdziwicie, co ja tu robię

ale ja używam od 2 lat tego samego kremu, nawilżającego do cery normalnej i suchej tylko w przypadku nasilenia zaczerwienień naczynkowych - czasowo zmieniam na kremik do cery wrażliwej w międzyczasie próbowałem trochę innych kremów, ale po 2-3 użyciach od razu było widać, że to nie dla mnie

pozdrawiam

[maja55]

Renia napisał(a):
> No i poruszyliœcie temat, który mi ostatnio urósł do problemu (choć pewnie obiektywnie nie ma do tego podstaw).

Ale to chyba nie problem.... może raczej szczęście, że znalazłaś krem odpowiedni do swojej cery. Sama też byłam zadowolona z Nivea Soft, ale jak już pisałam lubię zmiany...
Jeżeli jesteś zadowolona z efektów, jakie daje Twój krem nie masz po co go zmieniać - tak sobie myślę...
Moja przyjaciółka długo męczyła się z tłustą, błyszczącą cerą. Nie pomagały żadne kosmetyki matujące, do cery tłustej, nie mówiąc już o podkładach przeznaczonych do tego typu cery. Kiedyś spróbowała mojego podkładu - do cery normalnej/suchej, który miał na celu nawilżenie i rozświetlenie - i od tego czasu już nie pudruje nosa co 25 minut. I tak samo było z kremami - matujące zamieniła na nawilżające i teraz jej cera nie przetłuszcza się już tak bardzo.
Dlatego jeżeli służy Ci jeden krem to chyba nie warto eksperymentować, wydawać pieniądze na kolejny kosmetyk, który nie sprawdza się.

[Joey]

Ja również znalazłam "mój" krem Nivea nawilżający do cery normalnej i mieszanej. Moja skóra go po prostu uwielbia, chyba nic na nią nie działa jak ten krem. Testowałam inne ale wszystko konczy się podrażnieniem/wysuszeniem/krosteczkami/schodzeniem skóry/wszystkim na raz Teraz to już boję się testować inne, nie wspomnę o kremach w kolorze morskim o konsystencji żelowej - jak widzę coś takiego to uciekam gdzie pieprz rośnie.
Wierzcie mi, ja CHCIAŁABYM zmieniać krem co 2-3 miesiące czy jak tam jest zalecane, no ale na co? Po wszystkim innym coś złego sie dzieje z moją cerą. Znacie coś podobnego do tego Nivea?

[izka05]

ja tak naprawde coagle testuje probuje czegos nowego nie moge natrafoc na cos naprawde ekstra

[Kamilanet]

Znalazłam fajny sposób na pozbycie sie kremu. Gdy nie che mi sie już go używać stosuje do ciała.
Rzadko używam kremów, mimo, że mam 24 lata, nie wiem, poprostu nic w moją skórę nie wsiąka prócz maseczek. Musiałambym chyba smarować sie ilością kremu równą wielkości rdzynki. Lub nawet mniej. Na dzień stosuję tylko leciutki blokerek. Kiedyś używałam Biodermine, ale jednak wolę ten krem na noc.Dopiero nocą nawilżam ReLipidem Daxa lub Iwostinem. Nawiększą wchłanialność kremu mam zawsze po peelingu i maseczce oczyszczającej, gdy "zedrę" trochę naskórek.

A to do dziewczyn na które tylko jeden krem działa lub lubią jeden a chciałby zmienić. Spróbujcie poczytać składy. Może znajdziecie podobny krem do tego, który teraz używacie.

[koculek]

A ja ostatnio znalazłam taniusieńki krem, który bardzo dobrze służy mojej skórze: Bielenda docery wrażliwej z aloesem. 150ml kosztuje 8 zł.

[malinka23]

a nie boisz sie ze bardzo tani krem moze nie byc zbyt dobry? ja jakos nie mam zaufania do takich tanich kremow bo mysle ze ani mi on nie zaszkodzi ale tez nie bedzie pielegnowal mojej cery nalezycie

[Rena]

Kamilanet napisał(a):
> Nawiększą wchłanialność kremu mam zawsze po peelingu i maseczce oczyszczającej, gdy "zedrę" trochę naskórek.

Do mojej cery nie zaleca się zbyt częstych pelingów.

> A to do dziewczyn na które tylko jeden krem działa lub lubią jeden a chciałby zmienić. Spróbujcie poczytać składy. Może znajdziecie podobny krem do tego, który teraz używacie.

Czytanie składu to podstawa!! Nie tylko kremów, ale także szamponów, odżywek, mleczka do demakijazu etc. Oprócz tego zawsze wącham kosmetyki, które nie znam, przed kupnem - niektóre zapachy mi nie służą.

[Rena]

malinka23 napisał(a):
> a nie boisz sie ze bardzo tani krem moze nie byc zbyt dobry? ja jakos nie mam zaufania do takich tanich kremow bo mysle ze ani mi on nie zaszkodzi ale tez nie bedzie pielegnowal mojej cery nalezycie

Z cenami jest bardzo różnie - czasem krem za ktory placimy 60 zl tak naprawde wart jest 10 zl, a pozostale 50 to koszt sprowadzenia go do kraju, pieniadze wydane na marketing i reklame i wysokie marze wielu posrednikow. Rodzimy krem moze kosztowac np. 15 zl a tez byc wart 10 zl - bo firme nie stac na wydanie wiecej na reklame i nie ma tylu posrednikow...
Ale to nie znaczy ze kremy drozsze nie moga byc lepsze od tanszych - bardzo róznie z tym bywa - np duzy koncern gromadzi duze pieniadze i stac go na profesjonalne badania nad receptura i dlatego ta receptura jest lepsza niz firmy, ktorej na takie badanie nie stac.

Chodzi mi o to, ze cena i jakosc to wypadkowa wielu czynnikow i nie zawsze jest to korzystna relacja (choc teoretycznie tak powinno byc).

[Ananke]

koculek napisał(a):
> A ja ostatnio znalazłam taniusieńki krem, który bardzo dobrze służy mojej skórze: Bielenda docery wrażliwej z aloesem. 150ml kosztuje 8 zł.

też go używam i jest super

[malinka23]

Renia napisał(a):

> Ale to nie znaczy ze kremy drozsze nie moga byc lepsze od tanszych - bardzo róznie z tym bywa - np duzy koncern gromadzi duze pieniadze i stac go na profesjonalne badania nad receptura i dlatego ta receptura jest lepsza niz firmy, ktorej na takie badanie nie stac.

no wlasnie i wydaje mi sie ze ta receptura jest lepsza w drozszych kremach. Firmy przeznaczaja duze pieniadze na badania alby te kremy byly jak najlepsze, a tworzac krem za 5 zl na pewno nie przeprowadza sie takich badan bo zadna firma nie doklada do interesu.
Poza tym, moze prozna jestem ale jestem kobietka i lubie ladne opakowania na poleczce na toaletce

[hair]

Tez zmieniam krem po skonczeniu opakowania. Mam kilka serii, ktore mi sluza. Czasami testuje jakas nowosc. Moje ulubione to Nivea Soft i kremy Ziaji. Tym, ktorzy pytaja, czy nie obawiam sie, ze za niskiej cenie odpowiada niska jakosc odpowiadam - nie. Juz tlumacze, dlaczego: zawsze mnie uczono, ze zdrowa skora nie przepuszcza zadnych substancji i jest nasza bariera. Dlatego nie wierze w magiczne wlasciwosci kosmetykow i od kremow oczekuje tylko nawilzenia naskorka i natluszczenia. Od kremow "doglebnie dzialajacych trzymam sie z daleka, przynajmniej dopuki moja skora funkcjonuje bez zarzutu. Stawiam na odzywianie jej od wewnatrz.
Moim zdaniem czeste nieudane eksperymenty bardziej szkodza skorze, niz uzywanie latami jednego kremu. Jesli czyjas skora toleruje tylko jeden krem - nie mo co jej nadwyrezac nietrafionymi kosmetykami.

[hair]

Zapomnialam dodac, ze lektora skladu do dla mnie tez podstawa.