Progenia - pytania

[amitashi]

aaa zapomniałam dodać, iż ortodonta stwierdził że owszem nie jestem typowym przypadkiem do leczenia, ale że ma także wielu pacjentów w dużo gorszych i trudniejszych przypadkach, i że rozważnie poprowadzone leczenie wszystko ustabilizuje
tak sobie to przypomniałam, żeby zaznaczyć iż kolorowo nie jest
buźka

[niewiarek]

Napisane przez junikat

Oj sama wiem, ze po operacji nic tak nie zaprząta głowy jak jedzenie i myśl, kiedy zejdzie ta opuchlizna :P

Nie wiem, czy w możesz choć w pewnym stopniu otwierać buzie, bo ja przez dwa tygodnie miałam całkowicie zadrutowane szczęki i tylko pić mogłam - o miksowanych zupkach nawet nie mogło być mowy!

junikat, Ja też miałam całkiem zadrutowane nawet pić nie mogłam, a jedzenie tylko przez sondę dla mnie sonda to było najgorsze ze wszystkiego, cała reszta to "piece of cake"

Napisane przez junikat

Potem jak już miałam tylko wyciągi, to jadłam rozbadziane widelcem parówki, jajecznice... puree ziemniaczane z groszkiem lub marchewką (zmielone), kisiele, budynie, kakao .... z czasem delikatny chlebek z masełkiem..... no i te wszystkie potrawy, o których już była wcześniej mowa.

Ja oprócz wyciągów mam jeszcze płytkę, no i z jedzeniem cały czas jest problem - mogę wcisnąć tylko płynne rzeczy, czyli nieciekawie jest. ale za to jaką figurę mam, hehe

Napisane przez amitashi

Witam ponownie

Kochane ale jaja.... Tak jak wspominałam wcześniej byłam dziś na wizycie u ponoć b. dobrego ortodonty poleconego mi przez innych lekarzy... i co ja usłyszałam... jezusicku! mogę spokojnie zakładać aparat - bez operacji i jak się okazuje nie mam progenii tylko przodozgryz (tzn można dopatrzyć się u mnie minimalnych zadatków progenii ale biorąc pod uwagę mój wiek już nic złego się nie zdaży... - chyba dobrze to zrozumiałam) ależ byłam zadziwiona a jak happy... pan dr stwierdził, iż mam 2 wyjścia, albo operacja o której mówiłam, albo aparacik - baa powiedział także że musimy usunąć dwie 4 na dole, i że powinniśmy się zmieścić w 2letnim leczeniu teraz tylko 4tys zł i w przyszły piątek mogę mieć aparat, ale jaja!!! nie no, jestem rewelacyjnym przykłądem tego, iż grunt to kilka wizyt u kilku specjalistów i poszerzanie własnej wiedzy - tylko tak można znaleźć wyśrodkowaną opinie
Ale fajnie... dzięki dziweczyny za pomoc i cenne porady DZIĘKI

Napisane przez amitashi

aaa zapomniałam dodać, iż ortodonta stwierdził że owszem nie jestem typowym przypadkiem do leczenia, ale że ma także wielu pacjentów w dużo gorszych i trudniejszych przypadkach, i że rozważnie poprowadzone leczenie wszystko ustabilizuje
tak sobie to przypomniałam, żeby zaznaczyć iż kolorowo nie jest
buźka

Witaj Amitashi

Czyli niepotrzebnie się martwiłaś Cieszę się, że wszystko się ułożyło po Twojej myśli. No i jednak udało się uniknąć operacji

Pozdrawiam cieplutko

[amitashi]

Napisane przez niewiarek

junikat, Ja też miałam całkiem zadrutowane nawet pić nie mogłam, a jedzenie tylko przez sondę dla mnie sonda to było najgorsze ze wszystkiego, cała reszta to "piece of cake"



Ja oprócz wyciągów mam jeszcze płytkę, no i z jedzeniem cały czas jest problem - mogę wcisnąć tylko płynne rzeczy, czyli nieciekawie jest. ale za to jaką figurę mam, hehe





Witaj Amitashi

Czyli niepotrzebnie się martwiłaś Cieszę się, że wszystko się ułożyło po Twojej myśli. No i jednak udało się uniknąć operacji

Pozdrawiam cieplutko

Dziękuję Niewiarku mimo wszystko bardzo dziękuję za pomoc gdy jej potrzebowałam... ale jestem happy co prawda póki co boję się założenia aparatu, wiadomo jak wszystkiego nowego, ale jak dobrze pójdzie w piątek zostanę aparatką

[niewiarek]

Napisane przez amitashi

Dziękuję Niewiarku mimo wszystko bardzo dziękuję za pomoc gdy jej potrzebowałam... ale jestem happy co prawda póki co boję się założenia aparatu, wiadomo jak wszystkiego nowego, ale jak dobrze pójdzie w piątek zostanę aparatką

Ee Amitashi, nie ma się czego bać Zakładanie aparatu nie boli.
Kilka dni po założeniu możesz odczuwać pewien dyskomfort, że tak powiem - czujesz taki jakby ucisk na zęby. Ja (kilka dni po założeniu, i po każdej zmianie łuku) nie mogłam jeść nic twardego, bo nie jest to przyjemne Ale da się przeżyć.

Ale najprzyjemniejsze jest to, że efekty prostowania zębów są najlepiej widoczne przez pierwsze 2-3 miesiące - dosłownie z dnia na dzień widzisz poprawę, ogromne postępy leczenia i coraz prostsze zęby cudowne uczucie
Robiłam sobie zdjęcia co tydzień, żeby niczego nie przeoczyć

No i kolorowe gumki cudowne są!! Ja co prawda już stara baba jestem ale nie przeszkadzało mi to nosić kolorowych ligaturek - chyba najładniejsze są jasno różowe (nie przebarwiają się) i błękitne, i fiołkowe i turkusowe, ehh wszystkie są

pzdr!

[amitashi]

Hehehe Niewiarku jakaż z ciebie fascynacja emanuje
a u mnie raczej póki co wieczny niepokój boję się, nie tyle samego bólu - bo do tego się przyzwyczaiłam - ale tego jak będę w nim wyglądać na góre zakładam porcelanę, na dół metal, więc co do gumek skorzystam z Twoich rad tylko dwie 4 na dole muszę wyrwać, i tego też się lękam, w końcu to zdrowe ząbki aaa nie wiesz czasem ile trwa zamykanie takiej przerwy powstałej w wyniku wyrwania??
i w ogóle zastanawiam się teraz czy cała ta zabawa jest warta zachodu... eh

[niewiarek]

Napisane przez amitashi

Hehehe Niewiarku jakaż z ciebie fascynacja emanuje
a u mnie raczej póki co wieczny niepokój boję się, nie tyle samego bólu - bo do tego się przyzwyczaiłam - ale tego jak będę w nim wyglądać na góre zakładam porcelanę, na dół metal, więc co do gumek skorzystam z Twoich rad tylko dwie 4 na dole muszę wyrwać, i tego też się lękam, w końcu to zdrowe ząbki aaa nie wiesz czasem ile trwa zamykanie takiej przerwy powstałej w wyniku wyrwania??

Ami, nie martw się
Na górze będziesz miała porcelanę - to prawie tak, jakbyś w ogóle aparatu nie miała nic nie będzie widać, no chyba, że ktoś stanie bardzo blisko i zajrzy w buzię

A jak długo trwa zamykanie przerwy - nie napiszę, bo nie wiem dokładnie Nie chciałabym Cię wprowadzić w błąd.

Napisane przez amitashi

i w ogóle zastanawiam się teraz czy cała ta zabawa jest warta zachodu... eh

Myślę, że warto W końcu z jakiegoś powodu udałaś się do ortodonty, szukałaś dobrego specjalisty, nachodziłaś się. Coś tam Ci przeszkadzało w uzębieniu, chciałaś poprawić zgryz, aby mieć jeszcze ładniejszy uśmiech

Ja męczę się już trzy lata (po części z mojej winy, częściowo z winy pierwszego ortodonty). Wydałam mnóstwo kasy (wydałam chyba równowartość implantów całej szczęki, ehh ).
Ale w sumie nie żałuję ani grosza, bo jednak ładny uśmiech to podstawa


Amitashi, a czy Ty czasem nie masz już założonego aparatu? Bo coś mi się kołacze, że mówiłaś, że w piątek

[amitashi]

HEJJJ
Ano na piątek lekarz nie miał już wolnych miejsc, ale... dziś idę na separację a w środę zakładam taaak zdecydowałam się! i mam nadzieję, że nie pożałuję chce mieć spokój, nie chce co dziennie patrzeć w lustro z lękiem czy nadal wszytsko stoi w tej samej pozycji... szkoda że to aż 2 lata ale cóż, mam nadzieję, że aparat na górze nie będzie nadto widoczny dziękuję raz jeszcze za porady i pamięć, miło mi niezmiernie
aaa jak założę - wkleję fotkę

Niewiarku głowa do góry - 3 lata kupa czasu - ale jesteś już bliżej końca niż początku, będzie tak OK

[amitashi]

HEJ i oto jestem, zadrucikowana
póki co nie wiem jak się czuję gdyż mam ten sprzęcior dopiero od kilku godz
a tak to wygląda

[niewiarek]

Napisane przez amitashi

HEJ i oto jestem, zadrucikowana
póki co nie wiem jak się czuję gdyż mam ten sprzęcior dopiero od kilku godz
a tak to wygląda

Ojej Amitashi, jaki Ty masz piękny uśmiech
i te usta koloru dojrzałych malin

ślicznie wyglądasz z aparacikiem, naprawdę bardzo ładnie!!!!

pozdrawiam

[maaariaaa]

Czesc dziewczyny,
nie wiem jakim cudem ale dotrwalam do zdjecia drutow!!!!!!!!!! Od 3dni moge jesc i wlasciwie niczym innym sie teraz nie zajmuje. Umieram ze szczescia!! No ale czasem przychodzi refleksja i tak jak wczesniej nie miala zadnych watpliwosci tak teraz troche sie boje- mozecie mi napisac, jesli cos wam o tym wiadomo, jak czesto sie zdarza ze nie wraca czucie w dolnej wardze i brodzie. Pal licho broda ale ta dolna warga mnie troche martwi, juz miesiac minal a wlasciwie nic sie nie zmienia...i od czego to wlasciwie zalezy? Poza tym czy po zdjeciu drutow moglyscie od razu w pelni otworzyc szczeke? Bo ja nie moge... moj lekarz mowi ze to normalne i musze cwiczyc ale mam jakies obawy...
Faktycznie Amitashi super z aparatem!!

[Martita 88]

Ja miałam operację w lipcu( na dół) i praktycznie mam już czucie, no moze tam trochę drętwe jeszcze jest ale mi to nie przeszkadza a nawet jest fajnie. 3.IX byłam na zdjęciu gumek i lekarka powiedziała że jest pełny zrost kości(?) i ze za 2 miechy mogę sciągać aparat normalnie super

[amitashi]

Napisane przez Martita 88

Ja miałam operację w lipcu( na dół) i praktycznie mam już czucie, no moze tam trochę drętwe jeszcze jest ale mi to nie przeszkadza a nawet jest fajnie. 3.IX byłam na zdjęciu gumek i lekarka powiedziała że jest pełny zrost kości(?) i ze za 2 miechy mogę sciągać aparat normalnie super

Martita superrr, ależ ci zazdroszczę tego zdjęcia, ja jestem dopiero na początku swojej drogi z aparatem, ale muszę przyznać że nie narzekam
Niewiarku i maaariaaa - bardzo dziękuję za ciepłe słowahihi
Jestem już po usunięciu dolnych 4, tak więc teraz już tylko mogę... czekać
buziaki dla Was

[Martita 88]

amitashi:Martita superrr, ależ ci zazdroszczę tego zdjęcia, ja jestem dopiero na początku swojej drogi z aparatem, ale muszę przyznać że nie narzekam


Tylko ty nie wiesz ile ja musiałam go nosić, cud że zęby mi sie nie rozchwiały

[Alavien]

Witam wszystkich cieplutko
Ja miała operacje 9 września, na Lindleya
Mam pytanie - zdejmuje sobie gumki na dzień i niepokoi mnie, że nie mogę otworzyć szeroko buzi, tak jak to było przed operacją. Poza tym mam mocno spuchnięte usta - ile trzeba czekać aż ich wygląd się unormuje?? Ile tak mniej więcej utrzymuje się widoczna opuchlizna?
Z góry dzięki za odpowiedź, bużka

[Agniesia28]

Witaj,

czy mogłabyś podac mi namiary na tego ortodontę w Krakowie????? Dzięki wielkie!!!!!

mój mail:chatton@interia.pl

[Martita 88]

Dawno tu nie zaglądałam 10 listopada zdejmuje dolny aparat a tydzień po górę wkońcu.... z tym że ortodontka mówiła że wezmie wyciski na płytkę czy jakoś tak, ale to pikuś

[niewiarek]

Napisane przez Alavien

Witam wszystkich cieplutko
Ja miała operacje 9 września, na Lindleya
Mam pytanie - zdejmuje sobie gumki na dzień i niepokoi mnie, że nie mogę otworzyć szeroko buzi, tak jak to było przed operacją. Poza tym mam mocno spuchnięte usta - ile trzeba czekać aż ich wygląd się unormuje?? Ile tak mniej więcej utrzymuje się widoczna opuchlizna?
Z góry dzięki za odpowiedź, bużka

Witaj
Nie wiem, czy pytania jeszcze aktualne?
Mniej więcej 2 miesiące po operacji nie będzie już widać opuchlizny ust i okolic szczęk (mam na myśli tą opuchliznę, którą widać gołym okiem). Obszar twarzy i szczęki jest bardzo unerwiony, dlatego opuchlizna schodzi relatywnie wolno.

Całkowicie opuchlizna po operacji schodzi do pół roku - po tym czasie już będziesz wiedziała, jak wyglądasz i czy/jak zmieniły się rysy twarzy.
Ja jestem pół roku po operacji i jeszcze nie otwieram buzi tak szeroko, jak przed operacją ale to bardzo indywidualna sprawa - dziewczyny, które były operowne razem ze mną już nie mają problemów z otwieraniem buzi (farciary)

[Alavien]

U mnie już się wszytko unormowało włącznie z roztwieraniem buzi, opuchlizna (ta widoczna) zeszła już niemal całkowicie i w ogóle świetnie się czuję. Pozdrawiam! )

[Mamba323]

hej ja też mam 2 bardzo ważne dla mnie pytania. Boję się strasznie tej operacji i nie jestem pewna czy się jej poddam. Moje pytania sa takie: Ile trwa ta operacja? I jak długo jest się w narkozie?

[niewiarek]

Napisane przez Mamba323

hej ja też mam 2 bardzo ważne dla mnie pytania. Boję się strasznie tej operacji i nie jestem pewna czy się jej poddam. Moje pytania sa takie: Ile trwa ta operacja? I jak długo jest się w narkozie?

Długość zabiegu operacyjnego jest bardzo zróżnicowana, w zależności czy jest to operacja jednoszczękowa, czy dwuszczękowa, czy są dodatkowe komplikacje (np. zgryz krzyżowy, konieczność wykonania genioplastyki bródki, ...).
Ale nie masz się co tym przejmować - nie będziesz kompletnie nic pamiętać

W narozie jesteś, dopóki się nie wybudzisz całkowicie
Zwykle przed zabiegiem dają Ci tabletkę, tzw. "głupiego Jasia" i dalej właściwie nic nie kojarzysz
Ja po "głupim Jasiu" pamiętałam wszystko jak przez mgłę - kazali się przebrać, zaprowadzili na salę, przemiły lekarz powiedział żebym sobie wyobraziła jakieś fajne miejsce i bum
obudzilam sie na sali pooperacyjnej (nie mam pojęcia, ile godzin po operacji, wydawało mi się, że spałam całe wieki) i czułam się bardzo dobrze i kompletnie nie czułam żadnego bólu ale za to byłam baardzo zmęczona.
Właściwie to obudziła mnie rodzina, która przyszła sprawdzić czy żyję Oni bali się zdecydowanie bardziej niż ja

Znam sporo osób, które przeszły tą operację i żadna nie żałuje
Ja też nigdy nie żałowałam, cieszę się, że się jej poddałam i zdecydowanie zrobiłabym to jeszcze raz!!

Podstawa to dobry ortodonta + dobry chirurg

pzdr

[Alavien]

Jeśli macie możliwość poddania się operacji, nie rezygnujcie z niej. Naprawdę nie ma się czego bać a poprawa wyglądu i samopoczucia gwarantowana! Ja gdybym miała jeszcze raz taką opcję do wyboru to nie zastanawiałabym się ani chwili.
Pozdrawiam

[mi.a]

podbiję trochę wątek
zastanawiam się ostatnio nad tą operacją i mam kilka pytań, byłabym wdzięczna za odpowiedzi
1. czy operacja jest wciąż refundowana przez nfz?
2. wadę wykryto u mnie już dawno, jednak moi rodzice nie zgodzili się na operację (miałam wtedy ok. 15-16 lat), nosiłam więc aparat stały, zęby mam proste, zgryz prawie że prawidłowy, widać jednak wysunięcie dolnej żuchwy i zastanawiam się czy wada nie powróci z większą siłą...i tu pytanie - na czym polegają przygotowania ortodontyczne do operacji? chodzi o odpowiednie ustawienie zębów? kąt? wyprostowanie ich? nie chciałabym ponownie zakładać aparaciku
3. znacie może dobrych specjalistów z warszawy? gdzie szukać takich informacji? ile czasu czeka się w kolejce?
4. po jakim czasie zaczęłyście 'normalnie żyć'? mam tu na myśli chodzenie do pracy, do szkoły, itp. bez żadnych ograniczeń, co ze sportem (bardzo ważna dla mnie kwestia, bo żem ruchliwa baba)?
5. czy przed operacją wykonuje się szereg badań, jakie są przeciwwskazania? czy anemia może być przeciwwskazaniem?
6. co do jadłospisu 'po' - w jaki sposób radzicie sobie z dostarczaniem odpowiednich składników? nutridrinki, jakieś odżywki?
7. czy mogę poprosić kogoś o dokładny opis rekonwalescencji? jak to wygląda? do kiedy druty, do kiedy jakieś gumki? na co trzeba uważać?
8. czy Wasze wady były bardzo duże? moja, przyznam szczerze, duża nie jest, jednakże z psychologicznego punktu widzenia taka operacja byłaby chyba wskazana w moim przypadku...

na pewno coś mi jeszcze przyjdzie do głowy
będę baaaaaardzo wdzięczna za wszelkie odpowiedzi!!

[Alavien]

Nie mam za bardzo czasu, więc odpiszę pokrótce;
m.ia, ja też nie miałam dużej wady, zęby były praktycznie na styku, dolna żuchwa wysunięta. W efekcie wyglądało to tak, że dolną wargę miałam nieco większą. Moi rodzice też zastanawiali się nad słusznością operacji, było wielu ludzi, którzy ich do tego odradzali. Na szczęście jednak podjęli dobrą dla mnie decyzję i zgodzili się na operację. Dlaczego to jest takie ważne? Z kilku powodów;
1. Przede wszystkim chodzi o późniejsze problemy ze zdrowiem; na starość zęby słabną i wypadają. Problem z trawieniem posiłków, gdyż połyka się za duże kęsy, których progenik nie jest w stanie odpowiednio pogryźć.
2. Komfort psychiczny (chyba nie muszę rozpisywać się o co chodzi)


Dobrych specjalistów znajdziesz na Lindleya, mnie operował doktor Wależak i ekipa (pozdrawiam serdecznie ) i na Szaserów. Zdecydowanie odradzam Instytut Matki i Dziecka - ponad 3 lata czekałam na operację będąc co chwilę odsyłaną, zrezygnowałam, przeniosłam się na Lindleya i nie żałuję.

Pozdrawiam i polecam forum http://forum.dentonet.pl/viewtopic.p...bab80cc266fa2b

[mi.a]

Napisane przez Alavien

Nie mam za bardzo czasu, więc odpiszę pokrótce;
m.ia, ja też nie miałam dużej wady, zęby były praktycznie na styku, dolna żuchwa wysunięta. W efekcie wyglądało to tak, że dolną wargę miałam nieco większą. Moi rodzice też zastanawiali się nad słusznością operacji, było wielu ludzi, którzy ich do tego odradzali. Na szczęście jednak podjęli dobrą dla mnie decyzję i zgodzili się na operację. Dlaczego to jest takie ważne? Z kilku powodów;
1. Przede wszystkim chodzi o późniejsze problemy ze zdrowiem; na starość zęby słabną i wypadają. Problem z trawieniem posiłków, gdyż połyka się za duże kęsy, których progenik nie jest w stanie odpowiednio pogryźć.
2. Komfort psychiczny (chyba nie muszę rozpisywać się o co chodzi)


Dobrych specjalistów znajdziesz na Lindleya, mnie operował doktor Wależak i ekipa (pozdrawiam serdecznie ) i na Szaserów. Zdecydowanie odradzam Instytut Matki i Dziecka - ponad 3 lata czekałam na operację będąc co chwilę odsyłaną, zrezygnowałam, przeniosłam się na Lindleya i nie żałuję.

Pozdrawiam i polecam forum http://forum.dentonet.pl/viewtopic.p...bab80cc266fa2b

dziękuję Ci bardzo za odpowiedź! szczególnie przydadzą mi się namiary no i ten drugi podpunkt z Twoich wymienionych u mnie chyba bierze górę...

może ktoś chciałby się jeszcze ustosunkować do pozostałych moich pytań?
będę wdzięczna

[Userx]

mi.a

1) tak
2) na 99% będziesz musiała założyć aparat. To, że masz proste zeby nie znaczy, że są prawidłowo ułożone i będą pasowały względem siebie
3) specjalistów orto czy chirurgów? Na lindleya czeka sie dośc długo, pewnie koło 2 lat, na szaserów króciutko, bo max kilka miesięcy.
4) po operacji 1 szczękowej max miesiąc i powinnaś byc w formie. Po 2 szczękowej moze troche dłużej. Zależy od twojego organizmu. Ja14 dni po poszedłem na sylwestra.
5) szereg badań jak przed każdą operacją, oddaje sie krew do autoptransfuzji. O anemie pytaj lekarza.
6) dieta płynna przez miesiąc. Da sie przeżyć.
7) różnie w różnych osrodkach.
8) moja była dosyć spora

[Stoncia167]

hej
Mam pytanie. Mam zamiar wybrać się na operację żuchwy dolnej. Nie wiecie może, czy i w tym roku jest ona refundowana? Proszę o szybką odpowiedź!

[kredka20]

Ja ogólnie słyszałam, że refundacja zależy od wady, od tego czy nadaje się ona na operację, ale dokładnie to nie wiem..

[eelmirka]

tak, jest refundowana nie ma żuchwy górnej polecam forum dentonet.pl tam jest pełno progeników przed i po operacji a dowiedzieć można się wszystkiego

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez kredka20

Ja ogólnie słyszałam, że refundacja zależy od wady, od tego czy nadaje się ona na operację, ale dokładnie to nie wiem..

progenia jest wadą operacyjną, niezależnie od jej wielkości

[As!ca]

Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale może ...więc piszę. Czy są jakiekolwiek szanse, że będę mogła przejść operację bez wcześniejszego przygotowania aparatem. Wstyd mi nieco, że taka stara kobyła ze mnie (23 lata) dopiero zaczynam o tym myśleć. Strasznie zignorowałam moją progenię, a dopiero teraz widzę jak wada postępuje. Co prawda mało kto widzi ją jeśli tego nie zakomunikuje (nie ukrywam się z tym ani z chęcią poddanie się operacji), ale jesli ktoś jest tak "wnikliwy" jak ja jednak zauważa, że coś jest nie tak. Rzutuje to na wygląd całej twarzy - wyglądam na smutną, zmęczoną, zbyt poważną osobę. W związku z wcześniej podanym wiekiem zależy mi na czasie. Czas ucieka, młodość nie wieczność i szczególnie teraz zależy mi na tym żeby dobrze czuć się ze samą sobą (czyt, dobrze wyglądać)

[eelmirka]

Napisane przez As!ca

Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale może ...więc piszę. Czy są jakiekolwiek szanse, że będę mogła przejść operację bez wcześniejszego przygotowania aparatem. Wstyd mi nieco, że taka stara kobyła ze mnie (23 lata) dopiero zaczynam o tym myśleć. Strasznie zignorowałam moją progenię, a dopiero teraz widzę jak wada postępuje. Co prawda mało kto widzi ją jeśli tego nie zakomunikuje (nie ukrywam się z tym ani z chęcią poddanie się operacji), ale jesli ktoś jest tak "wnikliwy" jak ja jednak zauważa, że coś jest nie tak. Rzutuje to na wygląd całej twarzy - wyglądam na smutną, zmęczoną, zbyt poważną osobę. W związku z wcześniej podanym wiekiem zależy mi na czasie. Czas ucieka, młodość nie wieczność i szczególnie teraz zależy mi na tym żeby dobrze czuć się ze samą sobą (czyt, dobrze wyglądać)

ja mam 25 i dopiero się za to biorę nie ma takiej opcji a to dlatego, że nawet na pozór proste zęby nie są ustawione prawidłowo. Górne są pochylone do przodu a tylne do tyłu - zadanie aparatu polega na naprostowaniu ich. W wyniku jego noszenia dolne wysuną się przed przednie czyli wada wizualnie się pogłębi ale wtedy dopiero okaże się jak duża wada jest naprawdę i ile żuchwę trzeba cofnąć/szczękę wysunąć. Tu masz bardzo fajną animację http://www.youtube.com/watch?v=SCaG6...eature=related
z tymże nie każdy ma wysuwaną szczękę, czasem wystarczy cofnąć żuchwę - wszystkiego dowiesz się u ortodonty

odsyłam na furom dentonetu http://forum.dentonet.pl/viewtopic.p...711461afea76b0
możesz tam pogadać z ludźmi, a jest nas tam milion możesz też pooglądać zdjęcia przed i po na albumie picassy no i rozwiać swoje wątpliwości, pokonać strach