Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[ZSLiZolecko]

A my z rodziną się zastanawiamy w co ubrać kruszynki na powrót ze szpitala. Dzieciaczki (mamy nadzieję) przyjdą na świat chociaż na początku września. Termin nam na 07.10 ale lekarz ostatnio stwierdził że na pewno do niego nie doczekamy.
Nie chcemy typowych wyprawek typu: http://allegro.pl/wyprawka-niemowlec...437908812.html bardziej myślimy o welurowych dreskach typu http://e-zygzak.pl/sklep/dany-dresik...ko-p-6867.html
Dresy bardziej chyba zdadzą egzamin jeśli chodzi o porę roku.
A co Wy o tym myślicie?

[Yennka]

Przygotuj ubranka, zeby zalozyc warstwowo. Ja mialam przygotowane body z krotkim, kaftanik i spiochy + kocyk a musielismy zalozyc jeszcze welurowe pajacyki, bo akurat lalo i byl zimny dzien, wychodzilismy 12.09.

[ZSLiZolecko]

Te podstawowe odzienie mamy przygotowane.
I tak mi przyszła myśl do głowy, że chyba muszę się pospieszyć i wybrać przychodnie w miejscu zamieszkania. Jak leżałam w szpitalu, to pielęgniarka pytała kobietę przed cesarką jaka jest jej przychodnia i lekarz rodzinny. A przecież nawet przypomnienie o szczepieniu musi przyjść do nas z poradni rodzinnej.

[Yennka]

Szpital informuje przychodnie o narodzinach dzieci, ale musisz podac ktora, z tej przychodni jest polozna srodowiskowa. My lekarza chyba pozniej wybieralismy.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

I u nas dzieci pol godziny musialy byc w fotelikach zanim nas wypuscili.

[ZSLiZolecko]

A dlaczego musiały byc tyle czasu w fotelikach? Formalności czy jak?

[kObra.]

Ja mam kupione dwa takie kombinezoniki z H&M - http://img.szafka.pl/ubrania/1/00055...-i-uszkami.jpg
Jeden ecru, drugi taki brązowy.
Nie są są grube, w środku jest otulony bawełną i jest taki cienkawy, ale milusi.
A pod to, to nie wiem jeszcze co.

ZSL, ja mam termin na 9.10 , ale chyba raczej też nie dotrwamy. (Wiadomo, jak najdłużej, ale momentami to już nie mam siły kompletnie :P ) Mogłyby przyjść tak we wrześniu, np. na naszą rocznicę ślubu, hihihi!

[Yennka]

Napisane przez ZSLiZolecko

A dlaczego musiały byc tyle czasu w fotelikach? Formalności czy jak?

To sie nazywa test fotelikowy, zeby sprawdzic jak reaguja na zmiane pozycji.


Glam https://www.dropbox.com/s/0ri4qkcg4r...%2058%2007.jpg tu są najmniejsze ubranka jakie mam

[e w e l i n a]

ZSL - dla mnie najpraktyczniejsze i najwygodniejsze były wszelkie kombinezony/pajacyki (takie misiowe, welurowe czy polarowe). Raz dwa się ubierało i rozbierało takie kruszyny. Obojętnie czy to wyjście na spacer czy wizyta w przychodni Pod spód możesz założyć wszystko w zależności od pogody: body z krótkim lub dł rękawem, kaftani, śpiochy/półśpiochy itp).
http://allegro.pl/matalan-puchaty-pa...438240373.html
http://allegro.pl/puchaty-futerkowy-...433061785.html
http://allegro.pl/pajacyk-polarowy-p...445251401.html

Yennka - pierwszy raz słyszę o takim teście. Nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam Co kraj to obyczaj

[marlenka 025]

hej

Byłam wczoraj z Alanem na tej wizycie u kardiologa.
Mamy niedomykalność zastawki mitralnej(dwudzielnej) i trójdzielnej pierwszego stopnia Pan doktor stwierdził ,że na razie to bez znaczenia ,ale musimy pilnować ,że jak mały będzie chory (infekcja itp.) musi brać antybiotyk przez 10 dni najdłużej ,aby nie pogorszyć stanu zastawki mitralnej.

[e w e l i n a]

Marlenko - a na co dzień ta "wada" ma skutki uboczne dla synka czy jest raczej niezauważalna?

[marlenka 025]

Ewelinka u mnie szpitalu sprawdzają natomiast czy dziecko jest prawidłowo przypięte do fotelika.

Pamiętam ,że jak byłam u pediatry babka wychodziła z dzieckiem może 3 miesiące było przypięte do fotelika co ma rączkę do trzymania w kapturze co zasłania dziecko i tej babie się on złożył i dziecko prawie z tym fotelikiem wylądowało na ziemi na szczęście ojciec tego dziecka zdążył go złapać. Na szczęście nic się nie stało ,ale jakby nie ojciec to nie wiadomo co by było.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez e w e l i n a

Marlenko - a na co dzień ta "wada" ma skutki uboczne dla synka czy jest raczej niezauważalna?

Nie, lekarz mi tłumaczył ,że sporo ludzi ma coś takiego ,ale o tym nic nie wie.
No i nie powinien się denerwować.

[e w e l i n a]

Oj pewnie się strachu najedli.
Akurat ja nie miałam nigdy kombinezonów z chowanymi rączkami. Zresztą na początku przez kilka miesięcy jak kombinezonów używałam, to mieli rączki odkryte - więc je widziałam. Zresztą do tej pory uważnie sprawdzam czy dokładnie są zapięte pasy (w fotelikach samochodowych). Jak dziecko starsze to i sztywniejsze, nie wyślizgnie się spod pasów

No to dobrze, że da wada nie daje się we znaki i może normalnie funkcjonować.

[marlenka 025]

Będę uciekać ,bo zaraz chłopcy idą spać. Odezwę się później

Miłego dnia

[marlenka 025]

Dzisiaj na spacerze:
Emil uderzył Alana na spacerze ,a ja mu tłumaczę ,że tak nie wolno ,bo boli itd. ,a on sobie zatkał uszy i mówi "baba ,lala"
i jak tu nie zacząć się śmiać

Co słychać jak minął dzień ?

[glamourous]

ZSLizolecko- mialam dla chlopcow identyczne kombinezoniki misie, z h&m, rozmiar 62 starczyl nam od listopada do kwietnia
nosili je cala zime na spacery, pod spod dresiki czy sweterki no i nielismy swietne gondole z jakims tam sytstemem termoizolacji- sprzedawca mowil ze dziecko mozna zima w samym dresiku na dwor brac i nie zmarznie (choc nie ryzykowalam)

Tatyana wozek mam Marco marathon twin, ale wyglada mi na to ze juz tego modelu nie robia, a szkoda. tylne kola 14 cali, przednie 12 (rowerek na 3-4 lata ma kola 12stki). swietnie sie prowadzi i jest zgrabny jak na blizniaka

hah mam nowego znajomego- ojca blizniakow 2- letnich. mamy jeszcze nie poznalam, ale on mnie wczoraj ubawil mowiac_ "ja juz sie przyzywczailiem do tego ze ze wszystkiego musielismy zrezygnowac". w znaczeniu dodatkowe zlecenia, wyjazdy, silownia, wyjscia ze znajomymi itd

[e w e l i n a]

Hej....
moje jedno dziecię dostało dziś gorączkę, innych objawów brak. Oby szybko przeszło, bo zaraz mamy urodziny oraz wyjazd urlopowy

Glam - zawsze to dodatkowe wsparcie w innych rodzicach bliźniąt. Tak na serio tylko oni są w stanie zrozumieć "cienie i blaski" naszego macierzyństwa
Ogólnie przyjście na świat dzieci zmienia dotychczasowe życie o 360 stopni. Ale wydaje mi się, że to taka kolej rzeczy i świadoma decyzja

[rumianek79]

Ewelinko zdrówka życzę i żeby Wam plany wakacyjne wypaliły.

Ja tylko na chwilę bo zaraz obiad i kolejne zabiegi. Poczytam Was pewnie dopiero po powrocie. Mam nadzieję, że brzuchatki trzymają się dzielnie.

Chciałam tylko napisać, że Ala uwielbia hipoterapię i panią Gosię (śliczna, cudowna, ciepła, dowcipna dziewczyna a zarazem o aparycji top modelki - ideał) a Natalce wszystkie starsze dziewczynki matkują. Trochę przeraża mnie przyszłość. Mam tu przegląd wiekowy dzieciaków z MPD od naszej Ali (najmłodsza na turnusie) do "dzieciaków" pełnoletnich. I jak to mówią "małe dzieci mały problem, duże dzieci... strach myśleć".

Pozdrawiamy serdecznie i lecimy na zupę koperkową

[emonia5]

Cześć dziewczyny !!! Chętnie dołączę do Waszego forum (jeśli oczywiście pozwolicie ).
Jestem mamą 13 miesięcznych bliźniaków - Aleksandra i Mateusza. Chłopcy urodzili się w 32tc przez cc.

[glamourous]

Rumianku jak chodzilam na fittnes w basenie to tez byla taka pani ze sie wszystkie baby smialy, ze sliczna, zgrabna, figura modelki, usmiech jak z reklamy pasty do zebow i na dodatek bardzo mila, malpa jedna

sluchaj nie zamartwiaj sie na zapas co bedzie jak Ala bedzie duza. wszystkiego nie przewidzisz, a moze u Ali akurat pojdzie w tym dobrym kierunku. Udalo sie "dostosowac" wozek do Ali potrzeb? Super ze hipoterapia Ali podpasowala, a czy macie mozliwosc kontynuowania po powrocie do domu? chociaz koszta tego pewnie sa straszne


Emonia witaj, napiszcos wiecej o was, my tu zawsze chetnie nowe mamy witamy i cieszymy sie z kazdej nowej twarzy (pod warunkiem ze sie udziela ). Chlopcy jednojajowi? Jak sobie radza?

[marlenka 025]

Hej

Piękna pogoda się u nas zaczyna. Byliśmy wczoraj na 4 godzinnym spacerze chłopcy byli w niebo wzięci Potem jeszcze szaleli na podwórku z ciotką I ja się pytam skąd u nich tyle siły to ja nie wiem ?
Dzisiaj czekamy na zjeżdżalnię ,bo sobie ostatnio upatrzyli u mojej znajomej i chcieli też mieć i na allegro kupiłam.

Ewelinko i jak ? Dzisiaj lepiej ?
Rumianku cieszę się ,że małej pod pasowała hipoterapia i p. Gosia Nie możesz myśleć o tym co was w przyszłości może czekać złego ,musisz wierzyć i myśleć pozytywnie o przyszłości ,bo wiara czyni cuda.
Emonia witaj Koniecznie napisz coś więcej o Was

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

A jak się czują przyszłe mamy Kobra, Zsl i Tatyana ?

[glamourous]

marlenka u nas 4-godzinny spacer popoludniowy to podstawa, wracam z pracy kolo 15 i o 16 z nimi wychodze, do domu po 20, kapiel i jeszcze gady do 22 szaleja przed poludniem tez wychodza na 2 godz z niania. nie wiem skad oni maja tyle energii bo ja tak o 21 to juz tylko marze zeby sie polozyc. w domu brud bo nie mam kiedy posprzatac, jak juz zasna to ja ledwo do lazienki sie dowloke umyc

[e w e l i n a]

Rumianku - dziękujemy
Pracujcie dalej wytrwale - a efekty będą widoczne Mąż zaangażowany we wszelkie ćwiczenia?

Emonia - witamy w klubie Zdradź coś więcej o sobie, swoich dzieciach
Glam - czerpią energię z powietrza

Marlenka - dziś gorączki dzień drugi Być może jakiś wirus? Zjeżdżalnię moi też niedawno dostali, lecz wielkiego szału nie ma. Ale z drugiej strony mają tyle innych atrakcji na podwórku u rodziców, że wszystkiego po trochu. Zresztą dla nich brykanie po podwórku samopas stanowi wyzwanie

[rumianek79]

Ewelinko mąż bardzo mi pomaga. Na większości zabiegów możemy Alę zostawić i wyjść choć ja na początku zostawałam, żeby zobaczyć co się będzie działo. Ala w sumie na wszystkich zabiegach jest spokojna i nawet współpracuje. Wczoraj miała gorszy dzień ale dziś już jest w formie. Pani Gosia od hipoterapii dziś wzięła też Natalkę na konia (Ala miała 3 minuty krótszą terapię). Natka zachwycona.

U nas też chcę Alę zapisać na hipo ale będę miała pod górkę ponieważ 1) dzieci z padaczką rzadko kiedy u nas są kierowane na hipo, 2) Ala nie ma 3 lat a nie wiem dlaczego to wiek graniczny. Tutaj wszystkie dzieciaki mają hipo ale jeżdżą z nimi ludzie, którzy się na tym dobrze znają: są nie tylko hipoterapeutami ale przede wszystkim rehabilitantami. Potrafią dziecko odpowiednio przytrzymać, dostosować tempo konia do potrzeb dziecka. Muszę rozeznać się jak jest u nas.

Teraz mamy przerwę (tzn. zajęcia metodą Sherbourn - na które nie chodzę z Alą bo trochę jest za mała do tych dzieciaków). A od 13.30 kolejne zabiegi. Jeszcze 5. Dziś bardzo pracowity dzień.

Przepraszam, że tak długaśnie piszę ale to takie ekscytujące

A wózek ustawili nam ludzie ze sklepu. Rehabilitanci z sąsiedniej Zabajki (bo są dwie) mają swój sklep i jak zobaczyli Alę w czwartek wieczorem to stwierdzili, że ustawią wózek bo przecież ten turnus ma małej pomóc a nie zaszkodzić.

[glamourous]

Rumianku najwazniejsze ze Ala zadowolona i ze dobrze znosi terapie, pamietam jak sie martwilas czy harmonogram nie bedzie dla niej zbyt napiety i czy bedzie wspolpracowala

[mezaga]

Mogę i ja dołączyć do Was? Na razie jeszcze ciężarówka w 19 tygodniu

[e w e l i n a]

Rumianku - to może i Ty w końcu choć trochę odetchniesz i "naładujesz" się. Takie mini wczasy połączone z aktywnymi ćwiczeniami Ali
Ta hipoterapia daje pozytywne wyniki? Widoczna jest jakaś zmiana/zachowanie?

No wreszcie wychodzą podwójne mamy (przyszłe, jak i obecne) z ukrycia
Mezaga - witamy
Uchyl rąbka tajemnicy: płeć dzieci, rodzaj ciąży, metoda poczęcia -> w wyniku leczenia hormonalnego czy może "obciążenie" genetyczne itp
Jak samopoczucie?

[marlenka 025]

Rumianku dokładnie jak pisze Glam najważniejsze ,że mała jest zadowolona i znosi dobrze terapię ,a i przy okazji Natalka też skorzysta

Ewelina a może to trzydniówka ? Moi za to uwielbiają wrzucać piłki do psa z czego już 4 piłki poszły

Mezaga Gratulacje Witaj Fajnie ,że coraz więcej jest tu nas

[mezaga]

Hehe - metoda poczęcia spodobała mi się najbardziej - naturalna wspomagana lekami na stymulację i witaminami.
Płci dzieci jeszcze nie znam, choć przeczuwam, ze będzie co najmniej jeden chłopak.
Ciąża dwouowodniowa, dwukosmówkowa, z tym, że na USG genetycznym lekarz stwierdził, że trochę mi się kosmówki zlewają i postraszył zespołem przetoczenia.
W ciążę udało mi się zajść po ponad 5 latach starań i był to dla nas obojga szok totalny, że w końcu się udało i to bez in vitro czy inseminacji
Do 12 tygodnia na USG widać było tylko jednego malucha a potem okazało się, że dwa mi siedzę w brzuchu Jak się o tym dowiedziałam to się poryczałam ze szczęścia w gabinecie - ryczałam bardziej niż jak się dowiedziałam, że w ciąży jestem

Z samopoczuciem bywa różnie. Od 9 do 15 tygodnia codziennie męczyły mnie wymioty, czasem kilka razy dziennie. Na szczęście ten okres już za mną. Teraz jestem na etapie codziennych migrenowych bóli głowy, a że nie działa na mnie paracetamol to się tak męczę z tym. Ale twarda jestem baba - jak tyle lat starań przeżyłam to i teraz nie będę narzekać

[bella7]

Napisane przez mezaga

Mogę i ja dołączyć do Was? Na razie jeszcze ciężarówka w 19 tygodniu

Witaj tutaj
Pewnie i oby jak najdłużej Ci dzieciaczki siedziały

jeden chłopak? to ja Ci parkę wróżę

[e w e l i n a]

Oooo super....po tak długim czasie starań - dwójka wyszła
My się staraliśmy tą samą metodą, ale 2 lata
To drugie dziecią zrobiło Wam niespodziankę....swoją drogą niezłe będą gagatki skoro już w brzuchu robią takie psikusy rodzicom Jeszcze się okaże, że 3 dziecię gdzieś tam w chowanego się bawi