drogie kosmetyki i ich tańsze odpowiedniki

[gosik.s]

Napisane przez pakosta

Uwierz mi, podróbka nie pachnie tak samo jak zapach

Exactly. A ponadto "tańszy odpowiednik" to nie podróba... Nie taka była intencja założycielki wątku

[candy20]

Napisane przez pakosta

Uwierz mi, podróbka nie pachnie tak samo jak zapach

Bardziej prawdopodobne jest, że macie mało wrażliwe nosy

Swoją drogą, słyszałam że mają wycofać lane "perfumy" z legalnego obiegu.

uwierz mi ze pachniała tak samo rozkosznie jak oryginał. Jesli ty masz taki wrażliwy nosek i delikatne ciałko oraz kupe szmalu ze brzydzisz sie tym co nieoryginalne to twoja sprawa Ja sie tego nie wstydze ze nie stac mnie na te perfumy z górnych półek. Dlatego zachowaj sobie komentarze typu: "macie mało wrażliwe nosy" jaśnie pani hrabianko

[agabil1]

Napisane przez candy20

uwierz mi ze pachniała tak samo rozkosznie jak oryginał. Jesli ty masz taki wrażliwy nosek i delikatne ciałko oraz kupe szmalu ze brzydzisz sie tym co nieoryginalne to twoja sprawa Ja sie tego nie wstydze ze nie stac mnie na te perfumy z górnych półek. Dlatego zachowaj sobie komentarze typu: "macie mało wrażliwe nosy" jaśnie pani hrabianko

proszę o zmianę tonu wypowiedzi. Póki co daję tylko ostrzeżenie bez punktów karnych.


p.s. dla mnie tańszy odpowiednik to nie podróbka. Mnie też nie stać na drogie perfumy, albo odkładam przez jakiś czas by mieć choćby 30ml wymarzonego zapachu albo kupuję zapachy oryginalne tańszych marek jak Yves Rocher, Oriflame czy Avon.

[candy20]

Agabil wybacz ale po prostu tamten komentarz zwalił mnie z nóg. Mało wrażliwe nosy tez cos phiii

[agabil1]

Napisane przez candy20

Agabil wybacz ale po prostu tamten komentarz zwalił mnie z nóg. Mało wrażliwe nosy tez cos phiii

bo w sumie to prawda-mało wrażliwy nos nie czuje zbytniej różnicy między oryginałem a podróbką nie czuje nut zapachowych, głębi zapachu, tego jak się rozwija z czasem na skórze
Bardzo proszę na przyszłość o nieco bardziej stonowane komentarze . Ponieważ to Twoje pierwsze upomnienie nie dałam punktów karnych tylko zwykłe ostrzeżenie.

pozdrawiam


Aga

[nadi111]

Polecam analizę testów konsumenckich ( jest tu kilka kosmetycznych):

http://www.federacja-konsumentow.org...s.php?topic=65

Jak się okazuje nie zawsze droższe oznacza lepsze

[candy20]

a pokazcie mi fragment gdzie ja napisałam ze tak samo pachną:|

[emememsik]

Napisane przez candy20

Sprawdzałam zapachy i trafiłam na identyczne

Na przykład tu.

[agabil1]

bardzo proszę wszystkim o powrót do tematu i nie wracanie do tej dyskusji dziękuję

[candy20]

małe przejęzyczenie ale w nastepnych postach sie poprawiłam

[pakosta]

Wracając do meritum (ale jestem dzielna, nie dałam się sprowokować ), koleżanka na wydziale tak na mnie patrzy, patrzy.... i pokazując na moje policzki strzeliła - "Ty to masz meteoryty na twarzy, taki szlachetny błysk"...

...a to była odrobina Pansticka MF

Aż miałam na końcu języka ludowe przysłowie, nie wszytko Guerlain co się świeci

[cosma]

tusz Diorshow Diora = 200 calorie MF
podkład Double Wear Estee Lauder = Colorstay Revlon

[jennifer87]

nigdy nie porownalabym estee laudera z revlonem -revlon o wiele gorzej wyglada na twarzy ,gorzej sie aplikuje i przedewszystkim mniej kryje!!!

[L_V]

Aktualizacja:

Znalazłam zastępce Hypnosa- taa daaaam - Maybelline Volume Express, Curved brush. Tak, tak, w życiu bym nie pomyślała 2 warstwy i efekt re-we-lac-ja. Jestem w szoku, ze taki efekt osiągnęłam tuszem za 21 złotych. Żeby było zabawniej, koleżanki się pytają co to za cudo mam na rzęsach. Musze tylko sprawdzić, jak będzie z jego trwałością, ale póki co - 2 tygodnie testów i nie mam się do czego przyczepic.



A zapierałam się że nic, absolutnie nic nie będzie lepsze od Hypnosa.

[lilianaX]

Dziewczyny, to i ja podzielę się swoimi przemyślaniami.
Przede wszystkim jedna z Was napisała: Pantene Restoratives = Sleek Look Matrixa. Absolutnie się z tym nie zgodzę! Bardzo bym chciała, żeby tak było, ale nie jest, przynajmniej w moim przypadku. Przy bardzo wysuszonych włosach Matrix bije Pantene Restoratives na głowę, nie ma w ogóle porównania, choć PR jest niezły.

Nie zgadzam się też z opinią o rewelacyjności cieni Inglota. Na mnie strasznie się kruszą i wysuszają skórę. Ostrzegam też przed lakierami tej firmy. Pamiętam, że gdzieś przeczytałam, że rzekomo nie ma sensu wydawać fortuny na lakiery do paznokci, lepiej na nich oszczędzić i np. kupić sobie dobry krem. No to się ucieszyłam i kupiłam wiśniowy lakier Inglota i była to katastrofa. Lakier pokrył nierówno, porobił smugi, jakościowo jest rzeczywiście o klasę niżej niż tzw. średnia półka. Skończyło się na zmywaniu paznokci i złości na własną naiwność.

Bardzo się rozczarowałam zachwanym na KWC różem L'oreal. Efekt śliczny, ale róż pokruszył się w drobny mak i był do wyrzucenia (nadmienię, że wcale nie tłukłam nim o podłogę ani nic w tym stylu ). 50 zł wywalone do kosza

[_magdzia_]

Podbijam bo ciekawy wątek się zapowiada

[SiSleyS]

Napisane przez L_V

Aktualizacja:

Znalazłam zastępce Hypnosa- taa daaaam - Maybelline Volume Express, Curved brush. Tak, tak, w życiu bym nie pomyślała 2 warstwy i efekt re-we-lac-ja. Jestem w szoku, ze taki efekt osiągnęłam tuszem za 21 złotych. Żeby było zabawniej, koleżanki się pytają co to za cudo mam na rzęsach. Musze tylko sprawdzić, jak będzie z jego trwałością, ale póki co - 2 tygodnie testów i nie mam się do czego przyczepic.



A zapierałam się że nic, absolutnie nic nie będzie lepsze od Hypnosa.

To mnie teraz zszokowałaś

Sama kocham Lancome Hypnose, właśnie niedługo chciałam kupować kolejne opakowanie, ale jutro wybiorę się do perfumerii i kupię tego Maybelline

Już kiedyś się nad nim zastanawiałam, ale stwierdziłam że Lancome nie pobije- zobaczymy pojutrze rano jak go wypróbuję
Wiesz co L_V można zresztą ryzykować nawet w ciemno bo ten tusz jest naprawdę tani- jak się okaże tak dobry to masz wielki buziak u mnie

[L_V]

Napisane przez SiSleyS

To mnie teraz zszokowałaś

Sama kocham Lancome Hypnose, właśnie niedługo chciałam kupować kolejne opakowanie, ale jutro wybiorę się do perfumerii i kupię tego Maybelline

Już kiedyś się nad nim zastanawiałam, ale stwierdziłam że Lancome nie pobije- zobaczymy pojutrze rano jak go wypróbuję
Wiesz co L_V można zresztą ryzykować nawet w ciemno bo ten tusz jest naprawdę tani- jak się okaże tak dobry to masz wielki buziak u mnie

Sisleys, aż się teraz boję.

Jja moge tylko potwierdzić moje wrażenia - nadal jestem bardzo zadowolona. Nie osypuje się w ciągu dnia, nie rozpuszcza się od śniegu (sprawdzone w wigilię).

PS. Chodzi mi o ten tusz w niebieskim opakowaniu, z wygiętą szczoteczką.

[aaricia8]

Napisane przez _magdzia_

Podbijam bo ciekawy wątek się zapowiada

Faktycznie ciekawie.

Ja od siebie dodam balsam do ciała Bielendy - Jogurtowy mus do ciała Beauty Milky w słoiczku. Zużywam już z 5 opakowanie i śmiem twierdzić, że jest lepszy od pierwowzoru Pupy

[agabil1]

Napisane przez L_V

Sisleys, aż się teraz boję.

Jja moge tylko potwierdzić moje wrażenia - nadal jestem bardzo zadowolona. Nie osypuje się w ciągu dnia, nie rozpuszcza się od śniegu (sprawdzone w wigilię).

PS. Chodzi mi o ten tusz w niebieskim opakowaniu, z wygiętą szczoteczką.

bardzo dobry tusz

[_magdzia_]

Ale mnie kusicie tym maybellinem wybieram się na zakupy i znając mnie kupię go

[ooliwka]

to teraz ja


Lancome juicy tubes wspaniale zastapi blyszczyk WIBO juicy kiss (moj ulubiony rozowy o smaku gumy dla dzieci)


a teraz moja mama

długo używała szminki Estee Lauder, Pure Color Long Lasting Lipstick jej zastepnik to L'Oreal Color Riche
podobno ta druga nawet lepsza

[loss_lauri]

Napisane przez lilianaX

Dziewczyny, to i ja podzielę się swoimi przemyślaniami.
Przede wszystkim jedna z Was napisała: Pantene Restoratives = Sleek Look Matrixa. Absolutnie się z tym nie zgodzę! Bardzo bym chciała, żeby tak było, ale nie jest, przynajmniej w moim przypadku. Przy bardzo wysuszonych włosach Matrix bije Pantene Restoratives na głowę, nie ma w ogóle porównania, choć PR jest niezły.

Nie zgadzam się też z opinią o rewelacyjności cieni Inglota. Na mnie strasznie się kruszą i wysuszają skórę. Ostrzegam też przed lakierami tej firmy. Pamiętam, że gdzieś przeczytałam, że rzekomo nie ma sensu wydawać fortuny na lakiery do paznokci, lepiej na nich oszczędzić i np. kupić sobie dobry krem. No to się ucieszyłam i kupiłam wiśniowy lakier Inglota i była to katastrofa. Lakier pokrył nierówno, porobił smugi, jakościowo jest rzeczywiście o klasę niżej niż tzw. średnia półka. Skończyło się na zmywaniu paznokci i złości na własną naiwność.

Bardzo się rozczarowałam zachwanym na KWC różem L'oreal. Efekt śliczny, ale róż pokruszył się w drobny mak i był do wyrzucenia (nadmienię, że wcale nie tłukłam nim o podłogę ani nic w tym stylu ). 50 zł wywalone do kosza

zgadzam się: mimo,że Blush Delice Loreala ma fajny kolor (01), to jest strasznie "kruchy" . mnie spadł na podłogę i nie dość, że zrobiła się miazga z samego różu, to jeszcze odpadła ta pokrywka z lusterkiem i teraz mam jest sklejony plastrem do opatrunków. będę wiedziała na przyszłość, że z tym różem trzeba się obchodzić delikatnie. a co do lakierów inglota - faktycznie nie sa już tak trałe, jak kiedyś (jakieś 5,6 lat temu były dla mnie jednymi z najtrwalszych - utrzymywały się nawet tydzień na paznokciach, bez żadnego odpryskiwania). nie wiem czy to jakaś zmiana formuły, czy co. teraz ich jakość można porównać z avonem...

[fuksjaa]

Napisane przez L_V

Aktualizacja:

Znalazłam zastępce Hypnosa- taa daaaam - Maybelline Volume Express, Curved brush. Tak, tak, w życiu bym nie pomyślała 2 warstwy i efekt re-we-lac-ja. Jestem w szoku, ze taki efekt osiągnęłam tuszem za 21 złotych. Żeby było zabawniej, koleżanki się pytają co to za cudo mam na rzęsach. Musze tylko sprawdzić, jak będzie z jego trwałością, ale póki co - 2 tygodnie testów i nie mam się do czego przyczepic.



A zapierałam się że nic, absolutnie nic nie będzie lepsze od Hypnosa.

ja mogę potwierdzić
mam oba tusze - i Hypnose Lancome i Volume Espress Curved Brush (już po raz drugi). moim skromnym zdaniem Maybelline jest trwalszy niż Lancome i efekt bardziej mi się podoba. zdecydowanie warto spróbować, wiele się nie straci

Napisane przez lilianaX

Bardzo się rozczarowałam zachwanym na KWC różem L'oreal. Efekt śliczny, ale róż pokruszył się w drobny mak i był do wyrzucenia (nadmienię, że wcale nie tłukłam nim o podłogę ani nic w tym stylu ). 50 zł wywalone do kosza

ja też mam róż L'Oreala Blush Delice i już kilkakrotnie spadł mi na podłogę z dużej wysokości - nic się nie pokruszyło, opakowanie nadal w niezmienionym stanie.

Napisane przez aaricia8

Ja od siebie dodam balsam do ciała Bielendy - Jogurtowy mus do ciała Beauty Milky w słoiczku. Zużywam już z 5 opakowanie i śmiem twierdzić, że jest lepszy od pierwowzoru Pupy

sama mam ochotę na ten mus Bielendy

[SiSleyS]

Napisane przez L_V

Sisleys, aż się teraz boję.

Jja moge tylko potwierdzić moje wrażenia - nadal jestem bardzo zadowolona. Nie osypuje się w ciągu dnia, nie rozpuszcza się od śniegu (sprawdzone w wigilię).

PS. Chodzi mi o ten tusz w niebieskim opakowaniu, z wygiętą szczoteczką.

Już go sobie obejrzałam dokładnie by się nie pomylić przy kupnie
Spokojnie, jak się okaże jednak średni dla mnie to i tak za tą cenę warto przetestować

Napisane przez agabil1

bardzo dobry tusz

Napisane przez fuksjaa

ja mogę potwierdzić
mam oba tusze - i Hypnose Lancome i Volume Espress Curved Brush (już po raz drugi). moim skromnym zdaniem Maybelline jest trwalszy niż Lancome i efekt bardziej mi się podoba. zdecydowanie warto spróbować, wiele się nie straci

Po tylu pozytywnych opiniach ciężko byłoby się nie skusić

[emememsik]

Ja co prawda nie miałam tuszu Lancome, ale ten Maybelline to najlepszy tusz jakiego do tej pory używałam i również go polecam.

[evilcia]

Hej, śledzę wątek z zainteresowaniem, póki co nie mogę podzielić się żadnym swoim odkryciem, ale może niedługo

Napisane przez lilianaX

[COLOR=purple]
Bardzo się rozczarowałam zachwanym na KWC różem L'oreal. Efekt śliczny, ale róż pokruszył się w drobny mak i był do wyrzucenia (nadmienię, że wcale nie tłukłam nim o podłogę ani nic w tym stylu ). 50 zł wywalone do kosza

Napisane przez loss_lauri

zgadzam się: mimo,że Blush Delice Loreala ma fajny kolor (01), to jest strasznie "kruchy" . mnie spadł na podłogę i nie dość, że zrobiła się miazga z samego różu, to jeszcze odpadła ta pokrywka z lusterkiem i teraz mam jest sklejony plastrem do opatrunków. będę wiedziała na przyszłość, że z tym różem trzeba się obchodzić delikatnie. a co do lakierów inglota - faktycznie nie sa już tak trałe, jak kiedyś (jakieś 5,6 lat temu były dla mnie jednymi z najtrwalszych - utrzymywały się nawet tydzień na paznokciach, bez żadnego odpryskiwania). nie wiem czy to jakaś zmiana formuły, czy co. teraz ich jakość można porównać z avonem...

Mój róż spotkał ten sam los. Spadł i się pokruszył, ale na takie większe kawałki, jednak przy transporcie kosmetyczki do nowego mieszkania róż rozpadł się na kompletny pyłek ;( i musiałam wyrzucić.

[annmarie]

Napisane przez loss_lauri

a co do lakierów inglota - faktycznie nie sa już tak trałe, jak kiedyś (jakieś 5,6 lat temu były dla mnie jednymi z najtrwalszych - utrzymywały się nawet tydzień na paznokciach, bez żadnego odpryskiwania). nie wiem czy to jakaś zmiana formuły, czy co. teraz ich jakość można porównać z avonem...

Niestety. Co więcej - mam lakier Inglota, która ma 7 lat - piękny granat. Nadal jest płynny, bez problemu rozprowadza się na paznokciach, trzyma się 4-5 dni (na moich to wyczyn). I mam dwa nowsze - biały i fiolet. Biały jeszcze jest płynny, ale fiolet (ma jakieś 6 miesięcy) ma już zupełnie inną konsystencję - zgęstniał i zdarza mu się robić takie "nitki". Niestety, powoli zauważam ten proces także w białym (podobny wiek). No i dłużej jak 3 dni żaden nie wytrzymał

[SiSleyS]

Kupiłam ten tusz (i niestety nie tylko tusz.... ).
Jutro testy Szczoteczka wygląda obiecująco

Żeby nie robić za długiego OT to jutro napiszę spostrzeżenia i dam ewentualne zdjęcia w tym samym poście

[m.a.r.t.a]

Napisane przez L_V

Jja moge tylko potwierdzić moje wrażenia - nadal jestem bardzo zadowolona. Nie osypuje się w ciągu dnia, nie rozpuszcza się od śniegu (sprawdzone w wigilię).

PS. Chodzi mi o ten tusz w niebieskim opakowaniu, z wygiętą szczoteczką.

To ja chyba też się skuszę na ten tusz. Już dawno mam go w torebce KWC "do kupienia", ale po Waszych opiniach trzeba będzie szybciej zrealizować marzenia