Chudną, tyją, awansują - te Jeżynki nie próżnują :-) Część XX :jupi:

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Hej
Wspolczuje wspollokatorek

[Sziq]

Napisane przez annlynn_

Te z dwuosobowego u nas, gdy jest ich tydzień do śmieci w pokoju gromadzą. W POKOJU. Raz drzwi otwarte zostawiły i jak do kuchni szłam to zobaczyłam ok. 6 worków na podłodze. Jak można siedzieć, spać, żyć w pokoju przy tylu workach?

Ale czy im to, delikatnie mówiąc, nie śmierdziało?
Jak dobrze że moja współkokatorka z pokoju jest pod tym względem ogarnięta
Jeszcze co do tamtych to nie wiem np jak im nie głupio np przed swoimi chłopakami, jak przychodzą? Ja bym nikogo pod koniec tygodnia do naszej kuchni nie wprowadziła

Swoją drogą, byłam wczoraj u kolegi. On mieszka w jedynce a w dwóch pokojach mieszkają jeszcze 4 dziewczyny. Nie chcecie wiedzieć jak tam wygląda kuchnia (nie chce myśleć co mają w pokojach)
Śmierdzi, dosłownie śmierdzi. Masa śmieci, masa nieumytych garnków, na kuchence brud chyba z kilku miesięcy, bo już białego nie widać, wszystko w jakichś sosach, okruszkach itd (jak oni na tym gotują ) Chcieliśmy odgrzać sobie coś w mikrofali, ale zrezygnowałam, bo mikrofalówka żyję. Dosłownie.
Widoku lodówki sobie oszczędziłam
Ale na podłodze też taki syf, że szkoda gadać. Jak się idzie to tylko chrzęści.

Najlepsze bo oni tam w kuchni suszą pranie, przecież im to pranie prześmierdnie Tam nie ma okien.

Naprawdę, niedobrze mi się zrobiło. I nie wiem, jakim cudem tym dziewczynom to nie przeszkadza Nie ogarniam tego, naprawdę. Mojemu koledze też skoro tam mieszka, ale on się zaparł, że nie gotuje, właściwie nie korzysta z kuchni (je na mieście) i nie będzie po nich syfu sprzątał, ale na jego miejscu albo bym zrobiła mega awanturę albo szukała innego mieszkania.

[20160901857]

Ja mam w pokoju mały kosz na jakies papierki, waciki, itp. I jak czasami mi sie zdarzy wrzucić ogryzek albo skórkę po bananie, to juz następnego dnia mam wrażenie, ze śmierdzi.

[rudaa_malina]

Ann, rzeczywiście słaba sytuacja, szczerze współczuję.. Że ją brzydzą okruszki na blacie to ja nie chce wiedzieć jak ją brzydzi kurz i cala reszta

Dziewczyny maja rację, większość lasek ma taki syf, że śmiało mogą konkurować z chłopakami i to by zajęły pierwsze miejsce niestety..



Znam dziewczynę która podłogi nie umyje, bo brzydzi sie kurzu i włosów, chociaż tak na prawdę to jej włosy, wiec nie za bardzo wiem, w czym ma problem..



Robi sie tak pięknie, poszłabym na spacer, tylko boje się, ze jak wyjde to zaraz na coś wydam kasę, a przecież miałam oszczędzać

[annlynn_]

Brzydzą ją okruszki na blacie, a resztki jedzenia leżace w zlewie z naczyniami po kilka dni nie

[rudaa_malina]

Ma bardzo dziwną tą swoją hierarchię obrzydzenia

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Sziq u mnie pranie susza na korytarzu, gdzie też palą i wisi sobie tam tak przez kilka dni fuuu

[poppy seed]

dzień dobry!
pospałam trochę i wcinam właśnie omlet pełnoziarnisty z suszonymi pomidorkami, ziołami i cheddarem dopijam kawkę i zabiorę się chyba za notatki.
mam świetny humor przez te dobre wieści. dziękuję za gratulacje

Ann, współczuję sytuacji w mieszkaniu jak w ogóle można trzymać mokre pranie w pralce, przecież to prześmierdnie wilgocią u mnie też są wiecznie wojny o porządek, współlokatorzy robią syf jak dzicy, ale przynajmniej nie udają, że są porządni...

Wika, na pewno dasz radę wyrobić się z pracą na czas

Goszzi, ale z Ciebie pracuś przy sobocie dobrze, że sobie nie dajesz

Patka, logistyka międzynarodowa

[Sziq]

Napisane przez rudaa_malina

[/COLOR]Sziq u mnie pranie susza na korytarzu, gdzie też palą i wisi sobie tam tak przez kilka dni fuuu

A mnie denerwuje nawet jak mi na jakiejś imprezie przesiąknie ubranie fajkami. Albo jak miałam palącą współlokatorkę w pokoju to wystarczyło że nasze ubrania wisiały w jednej szafie, wszystko mi śmierdziało. Nie wyobrażam sobie suszenia prania w pomieszczeniu gdzie się pali
Jestem hipokrytką, bo zdarzało mi się zapalić na jakiejś imprezie. Ale nienawidzę jak od kogoś śmierdzi papierosami.



A co do prania to mam w sumie komfortowo, w zimie co prawda suszymy w zimie w pokoju, ale jak jest już cieplej to na tarasie. Jak dobrze mieć pokój z dużym tarasem

[annlynn_]

Sziq, co innego jednorazowa akcja. To nie jest bycie hipokrytką. Dla mnie hipokryci zachwują się tak notorycznie.

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

poppy, jakie pycha śniadanko

czy tylko ja nigdy nie spróbowałam papierosa?

[goszzi]

Wika, moj Tż tez nie tknął ja święta nie jestem w tym temacie...

Czekam na autobus, kupiłam dwie bułki z truskawkami w piekarni zjadlabym chetnie już, ale nie lubię przy ludziach żreć

A korki były super mega babeczka

[Sziq]

Wika- mój brat też nigdy

Od dzisiaj będę co drugi dzień uczyć się 10 słówek z angielskiego i mam zamiar wytrwać w tym postanowieniu
Co drugi bo na zmianę z powtórkami z gramatyki
Więcej nie dam rady, bo mam sporo innej nauki, lepiej stawiać sobie realne cele

[20160901857]

Ja takiego zwykłego to też nie, ale takiego z ekstra zawartością to się zdarzyło

[Maguda_]

[1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;59029941]poppy, jakie pycha śniadanko

czy tylko ja nigdy nie spróbowałam papierosa?[/QUOTE]
Nie, ja też nie.

Napisane przez Sziq

Wika- mój brat też nigdy

Od dzisiaj będę co drugi dzień uczyć się 10 słówek z angielskiego i mam zamiar wytrwać w tym postanowieniu
Co drugi bo na zmianę z powtórkami z gramatyki
Więcej nie dam rady, bo mam sporo innej nauki, lepiej stawiać sobie realne cele

:brawo:

[goszzi]

Napisane przez nouvelle90

Ja takiego zwykłego to też nie, ale takiego z ekstra zawartością to się zdarzyło

ładnie powiedziane

[20160901857]

I jeszcze robiłam to z moim patronem

[ta_postrzelona]

Napisane przez nouvelle90

I jeszcze robiłam to z moim patronem

Ooo...
To ja się przyznam, że z 'takiego zwykłego' wzięłam raz dwa machy... Okropne to było, w gardło drapało, więc się na dobre zniechęciłam...

[goszzi]

Napisane przez nouvelle90

I jeszcze robiłam to z moim patronem

bad girl, ja w liceum raz, ale niedobre było

[fanstylee]

Ja to się nie odzywam w temacie fajur. Ale nie palę już jakoś dwa miesiące. Okazjonalnie do towarzystwa kilka tygodni temu spaliłam i starczy. Nawet mnie jakoś nie ciągnie wcale i ludzie palący mi śmierdzą

[annlynn_]

[1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;59029941]poppy, jakie pycha śniadanko

czy tylko ja nigdy nie spróbowałam papierosa?[/QUOTE]

Ja też nie! Ani zwykłego, ani z urozmaiconą zawartością

[ta_postrzelona]

Napisane przez fanstylee

Ja to się nie odzywam w temacie fajur. Ale nie palę już jakoś dwa miesiące. Okazjonalnie do towarzystwa kilka tygodni temu spaliłam i starczy. Nawet mnie jakoś nie ciągnie wcale i ludzie palący mi śmierdzą

No, to dobry znak... Jeszcze tak dla większej motywacji warto sobie odkładać kasę zaoszczędzoną na fajkach w jedno miejsce - mój palący niegdyś kuzyn sam był zdziwiony, że z tego wychodzą takie kwoty.. Niby nic dziwnego jak się patrzy na ceny papierosów na wystawkach z Ruchu czy gdzieś.

[20160901857]

Napisane przez ta_postrzelona

Ooo...
To ja się przyznam, że z 'takiego zwykłego' wzięłam raz dwa machy... Okropne to było, w gardło drapało, więc się na dobre zniechęciłam...

nieskazitelność charakteru, hue hue hue

[ta_postrzelona]

Napisane przez nouvelle90

nieskazitelność charakteru, hue hue hue

Ja jestem grzeczna
w ogóle palenie jest obrzydliwe - nawet te e-papierosy jadą na kilometr...przynajmniej dla mnie. I potem wszystko tym dymem przechodzi :włosy, ubrania, torebka (!!!)

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez ta_postrzelona

Ja jestem grzeczna
w ogóle palenie jest obrzydliwe - nawet te e-papierosy jadą na kilometr...przynajmniej dla mnie. I potem wszystko tym dymem przechodzi :włosy, ubrania, torebka (!!!)

true. ostatnio na zajęciach chłopak wyciągnął e-papierosa i zaczął dymić, fuj.

[20160901857]

Już nawet nie chodzi o to, że śmierdzi, ale palenie tego np w autobusie, to jest zwyczajne wieśniactwo i przejaw bycia burakiem. Dla mnie to się niczym nie różni od zwykłego papierosa.

[Sziq]

Napisane przez nouvelle90

Już nawet nie chodzi o to, że śmierdzi, ale palenie tego np w autobusie, to jest zwyczajne wieśniactwo i przejaw bycia burakiem. Dla mnie to się niczym nie różni od zwykłego papierosa.

Mnie też wkurza palenie e-papierosa w pomieszczeniach

[rudaa_malina]

ja kiedyś spróbowałam kilka razy ( miałam może 12 lat), pamiętam, że jak jeszcze rodzice palili to zwinęłam ze 2 fajki i paliłam w drzwiach balkonu, a potem chodziłam po całym mieszkaniu i wąchałam czy czuć fajki, wietrzyłam zapalałam kadzidełko i udawałam grzeczną dziewczynkę

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

zajęcia z excela natchnęły mnie, żeby zrobić sobie zestawienie wydatków i tego rodzaju rzeczy i teraz tworzę tabelki, liczę i kalkuluję, matko niby nie jem aż tak dużo, a wydaję tyle kasy na jedzenie, że masakra.. KONIEC, od dzisiaj oszczędzam

[fanstylee]

Kiedyś uważałam, że palenie jest takie kul i trendi i tak się zaczęło od jednego/dwóch dla szpanu w liceum aż skończyło się na pół paczki dziennie. I nagle z dnia na dzień uznałam, że po co mi to, znowu mam chore gardło przez to itp. I póki co jestem dumna z siebie ale śmieszy mnie jaka byłam durna kiedyś

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Te głupie żelazko ze stancji pluje rdzą.
Nie prasuje teraz nic i kupuje własne.

Te nowe buty są takie wygodne .
Muszę sobie kupić łańcuszek z serduszkiem albo czym innym na szyję, bo nosiłam tyle lat i brakuje mi czegoś na szyi.

[rudaa_malina]

Napisane przez fanstylee

Kiedyś uważałam, że palenie jest takie kul i trendi i tak się zaczęło od jednego/dwóch dla szpanu w liceum aż skończyło się na pół paczki dziennie. I nagle z dnia na dzień uznałam, że po co mi to, znowu mam chore gardło przez to itp. I póki co jestem dumna z siebie ale śmieszy mnie jaka byłam durna kiedyś

i tak trzymać dalej!
człowiek młody był, głupi, ale fajnie się tak pośmiać z własnej głupoty