Norwegia.Jest tu ktoś???

[lele]

Napisane przez soleil1985

dzięki jenta,ciągle coś nie tak z tymi włosami,najpierw wypadały bo odstawiłam tabletki,później bo jesień,jeszcze później bo wiosna a teraz bo ciąża,chyba wyłysieje niedługono nic,trzeba zacisnąć zęby,kupie witaminy i mam nadzieje że to coś da,a w szafce kiszą się zapasy Revalidu i Vitapilu,no cóż ktoś w Polsce się ucieszy

Ja tak tylko pozwolę się wtrącić: a próbowałaś może amli?

[soleil1985]

nie próbowałam olejowania,wydaje mi sie że dużo z tym roboty,ale może spróbuje,gdzie można dostać i jakiego szamponu najlepiej użyć do zmycia?

[jenta]

Ja dziś wróciłam do swoich mikstur z oleju kokosowego, jojoba, masła shea, jedwabiu i hydrolatu cedrowego. Ale to taka doraźna pomoc, jeśli hormony wariują

Nie wiem jak jest z tą amlą, ale ja znam metodę zmywania masek olejowych przez nakładanie szamponu bezpośrednio na maskę, masowanie do utworzenia białej emulsji, a potem spłukanie wodą

[lele]

Mi się dobrze oleje zmywa lushem karma komba, ale w sumie większość daje radę. Gdzie można kupić Amlę w Norwegii, nie wiem.

A z tym jak się wprawisz to chwila moment, tyle co rozprowadzenie kremu na twarzy. Wmasowujesz, chodzisz po domu (gotujesz, sprzątasz, siedzisz na wizażu) i później normalnie zmywasz głowę. Mi amla kiedyś bardzo pomogła.

[angeells]

soleil1985

Ja amle i inne tego typu specyfiki spotkałam z hinduskim centrum handlowym w Bergen mają żarcie no i różne te ich hinduskie kosmetyki ja tam kupuje henne irańską i sobie chwale może tam gdzie Ty mieszkasz też znajdzie się jakiś hinduski sklepik

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

a cha i polecam też Radical w ampułkach w polskich aptekach spotkasz na pewno mi pomagało teraz też włosy lecą mi jak szalone :/ ale to sprawka hormonów a na te... ciężko znaleźć sposób

[patu333]

Napisane przez soleil1985

mam pytanie do dziewczyn które były lub są w ciąży,jakie witaminy brałyście?strasznie wypadają mi włosy,wizyte u lekarza mam dopiero w przyszłym tygodniu i pewnie poczekam z kupne czegoś do tego czasu ale może możecie coś polecić?

Hmm... ja mialam z polski kompleks witamin dla kobiet w ciazy, i bralam do tego rowniez zelazo. Nie mialam zbytnich problemow z wlosami, w sumie dziwne bo mam tez Wrzodziejace zapalenie jelita grubego, i hmm... nic wlosom specjalnie nie dolegalo, mysle ze moze to byc zasluga witaminek.
A teraz 4 ms po porodzie mam taki busz na glowie
i wlosy za pupe

[kaypay]

Amle znajdziedzie w wiekszych warzywniakach u Pakistancow niedawno sie zaopatrzylam w Amle i Watike

soleil1985 jak nie chcesz sie bawic w oleje sprobuj LUSH BAR taki czerwony szampon mi pomogl juz nie mam calego prysznica we wlosach

[soleil1985]

dzięki dziewczyny za pomoc,jak tylko poczuje się lepiej pochodzę po mieście i poszukam tej Amli,narazie na nic nie mam siły,w domu syf bo nie moge się zmusic do sprzatania,najchętniej bym tylko spała już sie nastawiłam,że w Polsce zetne włosy,ale trochę mi szkoda,już mam za łopatki,tyle sie nawalczyłam żeby w końcu przestały wypadać i były zdrowe

[angeells]

kaypay a gdzie ten LUSH BAR można dostać? może też spróbuje?

[kasia86bgo]

angeells jasne jasne ze mozna sie spotkac, haha ogolnie rozrywkowa jestem, siostra to juz czasami ma mnie dosyc bo ciagle mnie w domu nie ma haha. jesli chcesz i bedziesz miala czas mozna sie umowic - ja do Bergen wracam 19 a do 25 mam wolne od pracy wiec nie bede widziala przeszkod, jesli masz tylko czas i ochote

yhmm co do samego zachowania Norkow eh powiem ze niektorzy - ' wyzej sraja niz dupe maja' no ale coz - to tylko zycie

[Kasiulka__]

Angeells mamy w Bergen sklep Lusha na dole w Xhibition! Jak wchodzisz od razu schodami na dół i jest sklep http://www.lushnorge.no/index.php

[NAUGHTYxANGEL]

Norka, ale nie generalizuj i nie wrzucaj wszystkich Norwegow i dzieci do jednego worka. Moze Ty trafilas na takich ludzi i takie ich specyficzne wychowanie, a zarazem i zachowanie. Ja tez juz jestem od x lat w tym kraju i dopiero teraz zaczelam odczuwac dyskryminacje Polakow, a tylko dlatego, ze sami sobie taka opinie wyrobilismy. Dzieci moich znajomych Norwegow, fakt sa rozpieszczone i balaganiarskie, ale mam wrazenie, ze z wiekiem to mija, patrzac na dzieci sasiadow. Co do pracy szanuja tam i sprzataczke i sprzedawce. Moze w Twoim regionie sa inne zwyczaje, itp. Poza tym skoro narzekasz na ten kraj to mozesz zawsze zmienic. Widze, ze my Polacy umiemy tylko narzekac. Skoro jestes w tym kraju to moze warto do pewnych nawykow przywyknac. Poza tym nie mialas wymarzonej pracy i sie niezrealizowalas w jakis sposob, ale to nie powod by narzekac na Norwegow i ten kraj, moze nie bylas wystarczajaco dobra, poza tym kazdy Norweg, ktory cos osiagnal to wlasnie zaczynal od przyslowiowej szmaty. Mysle, ze zamiast tak krytykowac pewne ich stereotypy powinnas dziekowac, ze dzieki temu najwspalnialszemu kraju wg Norwegow masz za co zyc, i Ci sie tak dobrze w zyciu ulozylo, itp. bo pewnie w PL bys miala duzo gorzej i z zyla z miesiaca na miesiac.

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

A i co do PL przedszkoli. Wiele dzieciakow 4letnich jeszcze w ogole nie powinno byc w przedszkolu, bo wlasnie np. nie umieja same jesc, albo byc razem w grupie, a czesc nawet nie mowi, ze swoje potrzeby fizjologiczne wlasnie zrobila w majty. Juz nie wspomne, ze sa niedobre, rozwydrzone, etc. No i w PL juz tez kazde dziecko zna swoje prawa i wie co mu wolno, a co Pani w przedszkolu robi zle i czego nie moze. Wiem, to bo moja mama jest wlasnie nauczycielka w przedszkolu

[muzzy33i]

Witajcie, od kilku miesiecy (od 3,5 ) jestem w Norwegii.
Mieszkam w okolicy Bergen, wiec ucieszylam sie ze sa na tym forum rodaczki z tej okolicy.
Mieszkalam na poczatku kolo Os, teraz mieszkam na pieknej wyspie Osteroy a za kilka dni czeka mnie ponownie przeprowadzka do nowego domu w Fana. (Powodem tych gwaltownych zmian lokum sa --- jakze by nie- Norwedzy haha - ale to dluzsza historia, ktora nie kazdego moze zainteresuje)
Dopiero zaczynam zbierac swoje wlasne doswiadczenia dotyczace zycia w tym kraju oraz Norwegow.
oczywiscie bede wdzieczna za wszystkie sugestie od was, ktore pomoga mi zyc w tym kraju.
Mam 12 letniego syna i niemieckiego meza, ktoremu nie podoba sie absolutnie nic w Niemczech, za to wszystko w Polsce.
Pozdrawiam was wszystkie dziewczyny!!

[kaypay]

dziewczyny probowalam amli 2 dni temu zostawilam ja na noc na glowie i mam mieszane uczucia
negatywne sa takie ze moj TZ sie obudzil w nocy od smrodu a ja cala noc nie spalam bo bolala mnie glowa (taki smrod)
a pozytywne takie ze mylam je przedwczoraj dzis powinnam znow umyc (odebralam wczoraj Sese i mam ochote wyprobowac) ale wlosy ktore co drugi dzien sa tluste i przyklapniete dzis sa dalej puszyste i "stojace przy glowie"
mam tez pytanie dla dziewczyn znajacych norweski... wiecie moze czy w norwegii jest dostepny ocet jablkowy winny (nie na bazie spirytusu) i jak to sie nazywa? albo w ogole jak nazywa sie ocet jablkowy po norwesku!
zaczelam odchudzanie. mam straszna motywacje codziennie cwicze po 40 min (8 roznych zestawow) do tego codziennie biegam lub maszeruje (w zaleznosci od mocy ) po 30 min.. dzis planuje dolozyc jeszcze rower...
i chcialabym pic szklanke wody z octem wlasnie ale nie wiem jak to znalezc w sklepie

[Kasiulka__]

Jest ocet jabłkowy - 'eple eddik'. Winny też powinnas znalesc ale np w Meny czy Safari gdzie jest wiekszy wybor tego typu produktow

[kaypay]

Kasiulka__ dzieki sliczne! tak wiec wiem juz gdzie bede sobie dreprac bo do najblizszego Meny mam 30 min drogi w jedna strone

[koletynka]

norka po Twojej wypowiedzi faktycznie widze, ze jest Norwegia i Norwegia. Oczywiscie jak wszedzie sa rozni ludzie, ale generalnie wydaje mi sie, ze ludzie tutaj sa bardziej wyluzowani. Szanowana jest sprzataczka i pan dyrektor, jednoczesnie kazdy zna swoje miejsce. Pamietam jak moj syn byl maly, podczas wakacji w PL obce kobiety zwracaly mi uwage na ulicy ze jest ubrany za cieplo/za grubo/ ze placze bo jest glody/ ze to i tamto. Nie moglam uwierzyc, ze te obce kobiety maja taki tupet zeby pouczac mnie - jego mame - co mam robic. Nie doradzaly, a pouczaly. Tutaj jak mnie ktos zaczepil na ulicy to zeby skomplementowac, ze jest sliczny, albo ze ma ladne buty. Wydaje mi sie, ze ludzie tu siebie bardziej szanuja niz w PL. I szanuje sie tez dzieci, nie sa traktowane jak jakis rodzaj podczlowieka, ktory ma sie sluchac, byc grzecznie i cicho. Podoba mi sie to. Oczywiscie sa rodzice, ktorzy sobie nie radza, nie potrafia wychowac swoich dzieci i wprowadzic granic, ktore uporzadkuja dzieciecy swiat i dadza dziecku poczucie bezpieczenstwa.
Pamietam jak w przedszkolu zawsze bylam zazenaowana, ze moj syn robil awantury jak go odbieralam albo zostawialam, nie chcial isc a potem nie chcial zostac. Opiekunka wziela mnie ktoregos dnia na bok i powiedziala mi, ze to co on robi jest normalne, ze jest dzieckiem i jeden przechodzi przez pierwsze miesiace w przedszkolu w taki sposob, a na innym dziecku nie zrobi to wrazenia. I wtedy uswiadomilam sobie, ze jedyna osoba ktora zachowuje sie glupio bylam ja. Bo tak bardzo zalezalo mi na tym, zeby byl grzeczny, ze zignorowalam zupelnie fakt, jakim stresem i szokiem byly dla niego te pierwsze miesiace...

Tez nie lubilam kiedys tego kraju. Czulam sie tutaj uwieziona, zla na EX ze mnie tutaj wywiozl, ze nie mialam przyjaciol, rodziny, nie znalam jezyka. Niechec wynika ze strachu i bezradnosci - przynajmniej tak bylo w moim przypadku.

[santom]

kazdy ma swoje racje tutaj i rzeczywiscie bardzo duzo zalezy od miejsca zamieszkania: jak sie mieszka na zadupiu to po prostu frustracja rosnie z kazdym dniem i juz wszystko jest szare pogoda dobija i juz negatywne nastawienie sie wylania zza krzaczorow okres idzie to juz calkiem swiat wywala sie do gory nogami a co dopiero jak sie wszystko na raz zwali: KONIEC SWIATA

dziewczyny mysle, ze dyskusja na ten temat jest troszke z dupki wzieta, bo wiadomo, ze kazdy ma inne poglady na swiat, nie kazda z nas poznala do konca zycie tutaj kazda natomiast nadal sie go tutaj uczy a temat jak widac kontrowersyjny i tylko niepotrzebnie budzi konflikty

ja poki co lada dzien zaczynam pakowac rzeczy, bo przeprowadzamy sie z wielkiej dziury w troche mniejsza bedziemy miec mniejsze mieszkanko, ale dzieki temu wieksze oszczednosci no i po zakupy nie bedziemy musieli juz jezdzic 30km rozgladam sie tez za meblami, ale niestety poki nie wprowadzimy sie tam to nie mozemy za bardzo nic kupic, bo nie znamy wymiarow

a oprocz tego chcialam sie zapytac jak od strony lekarskiej wyglada ciaza? kiedy isc tutaj do lekarza, do jakiego lekarza, jakie badania tutaj robia? ostatnio coraz bardziej interesuje sie tematem i chociaz ta teoretyczna strone chcialabym poznac

[soleil1985]

no własnie,może któraś z dziewczyn mogłaby napisać jak wyglądała jej pierwsza wizyta? Ja byłam pierwszy raz w poniedziałek i jestem trochę zaniepokojona,niby wszystko ok,lekarza wporządku,ale nawet nie zapytał się jak ja się czuje,zostałam zważona,zrobili badania krwi i moczu i to chyba wszystko,nastepną wizytę mam w przyszłym tygodniu i niewiem czego mam się spodziewać,myślałam że może mi ciśnienie zmierzy,no nie wiem czego powinnam sie spodziewać,to moja pierwsza ciąża

[Vanessita]

Kaypay woda z cytrynką na czczo również wspaniale działa

Czytałam setki postów nt. ciązy w Norwegi i tam ciąża absolutnie nie jest chorobą i z tego co wiem kartę ciąży zakładają ok 20 tyg o ile się nie mylę tak samo jeśli chodzi o USG to równiez jest ograniczone do minimum
Ale ja również chętnie poczytam i poznam doznania wasze
Z resztą pod koniec czerwca widzę się ze świeżutką mamą w Norwegi i tez zamierzam ją popytać o to i owo
jeszcze 2 tyg do wyjazdu a ja już się mam zamiar pakować hehe....

[cate_]

Ją tutaj właśnie urodziłam. w ciąży chodziłam do tego lekarza rodzinnego. na wizycie mierzenie ciśnienia, waga, mierzenie brzucha marka nie wiem e jakim celu, sprawdzanie tetna dziecka, badanie moczu i krwi. krew nie za każdym razem. około 20 tygodnia usg polowkowe. jeśli nasz jeszcze jakieś pytania to pytaj. pisze z tel dlatego tak śmiesznie to wygląda.

[Kornelciaczek]

.

[kaypay]

Vanessita dzieki jutro sprobuje!

[koletynka]

Ja też tutaj rodziłam i chodziłam w ciąży. Podczas całej ciąży nie miałam badania ginekologicznego w Norwegii
Chodzi się do lekarza rodzinnego, on zakłada kartę ciąży, waży, bada krew i chyba mocz. Mierzy też dziecko. Gdzieś w połowie ciąży zaczęłam też chodzić do połoznej - robiła to samo (poza pobieraniem krwi) plus jeszcze pogadałam z nią sobie generalnie, o moich obawach, sytuacji rodzinnej itd. Przez pierwsze 3 miesiące nikt się za bardzo tą ciążą nie interesuje, bo mówią że można poronić i jest to zupełnie normalne. Taka ciąża nie jest podtrzymywana.

Generalnie w ciąży bardzo sie bałam, miałam wrażenie że niedostatecznie sie o mnie troszczą, obawiałam się że dziecku cos się stanie i nikt tego nie zauważy. Teraz przywykłam do norweskiej filozofii życia i podeszłabym do tego spokojniej, a nawet widze plusy takiego podejścia do sprawy.

Edit: widze plusy ale to dziwne podejście do pierwszego trymestru jest dla mnie nie do zrozumienia...ja rozumiem że organizm często na drodze poronienia odrzuca wadliwe zarodki tj takie, z ktorych mogłoby się rozwinąć bardzo upośledzone dziecko, ale z drugiej strony... ja przez to bardzo bałam się, że poronię w pierwszym trymestrze, właśnie przez takie dziwne podejście.

[Bling]

Soleil w ktorym jestes tygodniu?

[soleil1985]

Bling w szóstym. Co do wizyt u lekarza to tak jak pisałam byłam dopiero na jednej,ogólnie nie jestem jakos negatywnie nastawiona do sposobu prowadzenia ciąży tutaj,raczej ciekawa,ale i tak przejde się do lekarza w Polsce,chyba chciałabym mieć jednak zrobione USG bo np,skąd pewność że wszystko jest ok?że ciąża np.nie jest pozamaciczna?

[santom]

ja sobie co prawda tylko smaczka narobilam, ale mimo wszystko nadal bede dzielnie sledzic losy norweskich ciezarowek

ja w ogole zauwazylam, ze duuuuzo krajow ma takie podejscie do ciazy: w Uk jest tak samo, przed 12 tyg nie ma co przychodzic nawet do lekarza. co mnie jako strasznie niecierpliwa panikare dobija, bo podejrzewam, ze najchetniej to ja co 3 dni latalabym sprawdzac czy wszystko jest ok. no i wlasnie kwestia ciazy pozamacicznej... no conajmniej mnie to zastanawia

[soleil1985]

Ja też jestem panikara Troche niepokoi mnie,że mój lekarz wydaje się trochę mało zorientowany w temacie,ale to może tylko moje pierwsze wrażenie,mam nadzieje że będzie ok,ale np. zapytałam się o możliwość brania żurawiny bo często łapie zapalenie pęcherza i sam stwierdził,że nie wie,i żebym narazie lepiej nie brała,natomiast na "Mama z Klasą" dziewczyny pisały że ich lekarze nie widzieli przeciwskazań i brały całą ciąże,przeszukałam wiele stron i nie znalazłam żadnych przeciwskazań,no ale się wstrzymam. I juz zakupiłam sobie dwie książki na temat ciąży i dzieci i mam nadzieje że narazie na tym się skończy

[jenta]

Kontrole wyglądają tak jak piszecie, ale po tych 12stu tygodniach (a niejeden lekarz i tak robi wyjątki i pomaga wcześniej) naprawdę możecie liczyć na pomoc. Jeśli coś Was niepokoi, nie bójcie się poprosić o badanie poza wyznaczonymi wizytami.
Mamy też prawo zmienić fastlege jeśli coś nam w obecnym nie odpowiada. Tylko trzeba przedzwonić chyba do HELFO.

Co do naturalnych suplementów to nie są tutaj tak popularne, dlatego lekarze mogą nie wiedzieć, a żeby dmuchać na zimne mogą coś właśnie odradzić. Ja pytałam czy w ciąży mogę pić melisę i rumianek Pani doktor nie była pewna co odpowiedzieć

A te badania moczu i mierzenia ciśnienia za każdym razem są istotne, chodzi o ewentualne wykrycie zagrożenia zatruciem ciążowym. Tętna maluszka słucha się i liczy uderzenia już też raczej przy każdej wizycie, jak tylko dzidziuś zacznie być odpowiednio duży tam w środku Warto się też zorientować, czy przychodnia dysponuje ultrasonografem. Mój lekarz później pozwalał trochę popodglądać maluszka dużo wcześniej niż w 18-20 tyg.

[pingala1]

Witam szanowne grono Pań.
Troszkę odbiegnę od tematu włosów i ciąży... za co z góry przepraszam. Chciałabym uzyskac trochę informacji od Was, które mieszkacie już w Norwegii długo, skorzystać z waszych porad. Zacznę od początku... Jestem samotną mamą, która w Polsce nie widzi ani dla siebie ani dla swoich pociech perspektyw, ba! nie widzę mozliwości przeżycia do następnego miesiąca(tak mam co miesiąc). Nie wspomnę o sobie, perspektywy na moją emeryturę są nijakie. Całe moje życie związana byłam z moimi dziećmi. Czytając was od jakiegoś długiego już czasu (w ukryciu) doszłam do wniosku, ze dla siebie i dla moich dzieci muszę zmienić swoje życie, pomyślałam o emigracji do Norwegii. Drogie Panie zwracam się z ogromną prośbą, abyście poradziły, być może odradziły ów pomysł. Sprzątanie, mycie podłóg- to mi nie przeszkadza. Języka się uczę właśnie, bo z waszych wpisów na forum, wywnioskowałam , ze to konieczność. Język angielski znam w stopniu komunikatywnym, znam też rosyjski oraz komunikatywnie (chociaż dawno nie używałam) włoski. Z nieprzydatnych języków znam łacinę i starogrecki. Nie mam tez znajomych w Norwegii, więc czy to bedzie spore utrudnienie?? No i od czego zaczać?? Dziekuje z góry za kazda informację.
P.S. Mogę mieszkać na zadupiu, nie przeszkadza mi to, lubię ciszę i spokój.