Jego matka mnie wykańcza!

[Aditu_]

Napisane przez candycotton

spi

Padłam

[klempaa]

Matko, po prostu przerażające.
Jedno to "synowa" pasożyt, która sie do rachunków nie dokłada, śpi 15h i narzeka ze cos w domu powinna zrobić. Drugie to kompletnie niezaradny stary kon- synalek pasożyt.
A trzecie- totalny brak instynktu samozachowawczego u Autorki, która zdecydowała związać sie z takim człowiekiem.

[anick88]

Napisane przez BiegnijLola

Ale popatrzcie jak Autorka wątku nagle zniknęła :P Kamień w wodę. Mam nadzieję że to ze wstydu i że trochę jej trybik w mózgownicy ruszył.

nie liczylabym na to. Raczej sie obrazila

[Yummvi]

Ehh, napisałam post, że jest mi wstyd iż napisałam to pod wpływem emocji. Tak, jest mi WSTYD.

Jest mi bardzo wstyd

Macie prawie w wszystkim rację, oprócz tych dotyczących chłopaka - to on im pomógł, a nie ona mu. On w najgorszym momencie życia wziął kredyt na siebie i do dzisiaj go spłaca. Nie chcę już zbyt wiele mówić, ale nie osądzajcie go pochopnie.

Powiedziałam, że to we mnie jest problem, a nie w niej. Co do spania - to przykre, że nawet nie wiecie jak się czuję śpiąc te 15h dziennie. W tym momencie to wam zabrakło empatii. Śmiejcie się z mojego lenistwa, nieróbstwa. Należy mi się. Ale dopóki nie wiem co mi jest z tym spaniem, dajcie mi spokój.

Jestem młoda, zadziałałam w nerwach i to rezultat - ludzie się ze mnie śmieją. Trudno, jakoś to przeżyję. Może dzięki temu trochę dojrzeję. Ale błagam, zostawcie tego faceta w spokoju, bo to, jak on się poświęcił dla swojej rodziny jest święte. I ona sama to przyznaje.

Jeżeli admin/moderator forum uzna to za stosowne, to można zamknąć wątek. Myślę, że już się wszystkiego dowiedziałam o swoim życiu.

[201605301111]

Napisane przez Yummvi

Ehh, napisałam post, że jest mi wstyd iż napisałam to pod wpływem emocji. Tak, jest mi WSTYD.

Jest mi bardzo wstyd

Macie prawie w wszystkim rację, oprócz tych dotyczących chłopaka - to on im pomógł, a nie ona mu. On w najgorszym momencie życia wziął kredyt na siebie i do dzisiaj go spłaca. Nie chcę już zbyt wiele mówić, ale nie osądzajcie go pochopnie.

Powiedziałam, że to we mnie jest problem, a nie w niej. Co do spania - to przykre, że nawet nie wiecie jak się czuję śpiąc te 15h dziennie. W tym momencie to wam zabrakło empatii. Śmiejcie się z mojego lenistwa, nieróbstwa. Należy mi się. Ale dopóki nie wiem co mi jest z tym spaniem, dajcie mi spokój.

Jestem młoda, zadziałałam w nerwach i to rezultat - ludzie się ze mnie śmieją. Trudno, jakoś to przeżyję. Może dzięki temu trochę dojrzeję. Ale błagam, zostawcie tego faceta w spokoju, bo to, jak on się poświęcił dla swojej rodziny jest święte. I ona sama to przyznaje.

Jeżeli admin/moderator forum uzna to za stosowne, to można zamknąć wątek. Myślę, że już się wszystkiego dowiedziałam o swoim życiu.

Najpierw piszesz z pretensjami ze on nic nie robi, teraz zeby go nie ocserniac. Zdecyduj się.

Wiem, ze się nie przytacza, ale przeczytałam twój inny wątek i może pomysl żeby jakoś spróbować ogarnąć te swoje emocje chociażby z pomocą specjalisty.

[kisielova]

a byłaś u jakiegokolwiek lekarza sprawdzić, co z Tobą nie tak, czy nie masz kiedy, bo musisz spać?

serio czytanie "MUSZĘ spać 15h dziennie, przez 2 tygodnie nie zrobiłam w domu nic bo czekałam aż przyjdzie pani sprzątająca, nie dokłądam się..." no katastrofa.

[Yummvi]

Myślisz, że nie próbowałam? Oczywiście, że tak. Jestem bardzo nerwowa, raz krzyczę, raz płaczę, raz jestem szczęśliwa. I tak cały miesiąc. Albo taka jestem, albo trafiłam na złego specjalistę.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez kisielova

a byłaś u jakiegokolwiek lekarza sprawdzić, co z Tobą nie tak, czy nie masz kiedy, bo musisz spać?

serio czytanie "MUSZĘ spać 15h dziennie, przez 2 tygodnie nie zrobiłam w domu nic bo czekałam aż przyjdzie pani sprzątająca, nie dokłądam się..." no katastrofa.

Gdybyś przeczytała dokładnie tamten wątek to byś wiedziała, że byłam badana wielokrotnie pod kątem TSH, cukru, żelaza itp.

[zakonna]

Sugeruję przejść się do psychiatry, serio.

[Dorotti666]

Napisane przez zakonna

Sugeruję przejść się do psychiatry, serio.

I do roboty jakiejś.
Też mogę spać po 15h, kiedyś tak robiłam (czas między końcem szkoły a studiami) i cały czas było mi mało. Chorób się w tym nie doszukiwałam no bo bez przesady , tylko poszłam na studia, teraz do pracy i nie ma czegoś takiego, że muszę spać powyżej 10h. Śpię 8-9 jak się uda i starczy.
Takie jest dorosłe życie, a autorka zdaje mi się nadal zgrywa dziecko.

[xXBlankaXx]

[QUOTE=Yummvi;51537560]Myślisz, że nie próbowałam? Oczywiście, że tak. Jestem bardzo nerwowa, raz krzyczę, raz płaczę, raz jestem szczęśliwa. I tak cały miesiąc. Albo taka jestem, albo trafiłam na złego specjalistę.[COLOR="Silver"]

Może masz chorobę hashimoto ? Na to nie robi się tylko TSH,a antytpo i ft3 i ft4 Nadczynność ani niedoczynności tarczycy mieć od razu nie musisz.. Co nie zmienia faktu że jest to moment i już się ma jedno z nich.

I faktycznie jak znajdziesz prace zaczniesz studia i będziesz miała obowiązki typu sprzątanie domu żeby jakoś w nim było to będziesz się cieszyć przy ustawianiu Budzika jak wyskoczy ci 6-7 godzin snu jak małe dziecko gwarantuje ci to

[anick88]

Napisane przez Yummvi

Ehh, napisałam post, że jest mi wstyd iż napisałam to pod wpływem emocji. Tak, jest mi WSTYD.

Jest mi bardzo wstyd

Macie prawie w wszystkim rację, oprócz tych dotyczących chłopaka - to on im pomógł, a nie ona mu. On w najgorszym momencie życia wziął kredyt na siebie i do dzisiaj go spłaca. Nie chcę już zbyt wiele mówić, ale nie osądzajcie go pochopnie.

Powiedziałam, że to we mnie jest problem, a nie w niej. Co do spania - to przykre, że nawet nie wiecie jak się czuję śpiąc te 15h dziennie. W tym momencie to wam zabrakło empatii. Śmiejcie się z mojego lenistwa, nieróbstwa. Należy mi się. Ale dopóki nie wiem co mi jest z tym spaniem, dajcie mi spokój.

Jestem młoda, zadziałałam w nerwach i to rezultat - ludzie się ze mnie śmieją. Trudno, jakoś to przeżyję. Może dzięki temu trochę dojrzeję. Ale błagam, zostawcie tego faceta w spokoju, bo to, jak on się poświęcił dla swojej rodziny jest święte. I ona sama to przyznaje.

Jeżeli admin/moderator forum uzna to za stosowne, to można zamknąć wątek. Myślę, że już się wszystkiego dowiedziałam o swoim życiu.

nie zauwazylam zeby ktos sie smial. Wszyscy sa raczej przerazeni.
Mysle, ze sama wiele rzeczy napisalas w sposob niejasny (co sama przyznajesz), stad takie reakcje.
O kredyt tez pytalysmy kilka razy, ale nie odpisalas, stad takie wnioski.
z tego co wiem osoby z depresja tez spia po kilkanascie godzin i dalej sa zmeczone, wiec moze pomysl z psychiatra nie jest taki zly?

[skazana_na_bluesa]

znajdź sobie konstruktywne zajęcie to nie będziesz tyle spała. pewnie część to spanie Z NUDÓW. zrób sobie grafik dnia - uwzględniający sprzątanie i aktywność fizyczną, aktywne szukanie pracy i poszerzanie wiedzy/umiejętności. jeśli do tej pory nie musiałaś tyle spać, wyniki badań masz ok i nie przyjmujesz leków, które powodują nadmierną senność to zwyczajnie zmień tryb życia.

[Elfir]

ogólnie jestem śpiochem. I zdarzało się przeleżeć w łóżku 15 godzin - z nudów, kiedy nie było nic do roboty i miałam doła.
Ale w normalnym życiu się tak nie da.