Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[pale_kindness]

Napisane przez MyNewLife

Dziewczyny! Wczoraj odwiedzilam trychologa! Plakalam juz nad stanem moich wlosow z bezradnosci. Zaluje ze zrobiłam to tak pozno...

Okazalo sie ze mam strasznie podrazniona skore glowy i bardzo zaniecYszcOna. Istne spustoszenie o ktprym nie mialam pojecia. Dodatkowo lysienie androgenowe, poczatki. Musze wykonac jeszcze multum badań. Jest nadzieja.

Poradzcie mi jaki szampon moge kupić? Musi byc delikatny, lagodny bez sls i najlepiej zeby dzialal tez anty dht. Przeszukuje internet i nie moge nic znalezc.

A ten szampon Biokap Anticaduta?

"NATURALNIE PIĘKNE I ZDROWE WŁOSY

Formuła szamponu oparta jest na naturalnych substancjach myjących, ekstraktach roślinnych oraz oczyszczonych olejkach eterycznych.

Główne zalety szamponu:
hamuje działanie enzymu 5-alfa-reduktazy (palma sabałowa, pestki dyni)
stymuluje mikrokrążenie w cebulce włosa (Olax dissitiflora, China, winorośl winna)
odświeża i oczyszcza (olejki z rozmarynu i z drzewa herbacianego z organicznych upraw oraz mięta)
reguluje wydzielanie łoju skórnego (ekstrakt z pokrzywy)
nawilża i chroni (ekstrakt z krwawnika, chmielu i malwy)
delikatnie myje (sufrakanty z kokosa)"

Nie mam pojecia jaka ma opinie na KWC, pewnie warto sprawdzic.

Edit: Widze ze ma malo recenzji ale pozytywne, moze nawet ja sie nim zainteresuje. Stosowalam Pharmaceris Stimupurin i dzialal ale mam wrazenie ze ostatnio przestal, moze moje wlosy juz sie na niego uodpornily

[Gaya_oo]

Napisane przez pale_kindness

A ten szampon Biokap Anticaduta?

"NATURALNIE PIĘKNE I ZDROWE WŁOSY

Formuła szamponu oparta jest na naturalnych substancjach myjących, ekstraktach roślinnych oraz oczyszczonych olejkach eterycznych.

Główne zalety szamponu:
hamuje działanie enzymu 5-alfa-reduktazy (palma sabałowa, pestki dyni)
stymuluje mikrokrążenie w cebulce włosa (Olax dissitiflora, China, winorośl winna)
odświeża i oczyszcza (olejki z rozmarynu i z drzewa herbacianego z organicznych upraw oraz mięta)
reguluje wydzielanie łoju skórnego (ekstrakt z pokrzywy)
nawilża i chroni (ekstrakt z krwawnika, chmielu i malwy)
delikatnie myje (sufrakanty z kokosa)"

Nie mam pojecia jaka ma opinie na KWC, pewnie warto sprawdzic.

Edit: Widze ze ma malo recenzji ale pozytywne, moze nawet ja sie nim zainteresuje. Stosowalam Pharmaceris Stimupurin i dzialal ale mam wrazenie ze ostatnio przestal, moze moje wlosy juz sie na niego uodpornily

Stosuję go od kilku lat z przerwami. Nie pomaga, ale mi nic, jak do tej pory, nie pomaga. Stosuję ze względu na to, że bloker i może coś tam jednak działa no i włosy po nim znacznie lepiej mi się układają niż po Pharmacerisie czy Dermenie.

[MM-1968]

Napisane przez Gaya_oo

Stosuję go od kilku lat z przerwami. Nie pomaga, ale mi nic, jak do tej pory, nie pomaga. Stosuję ze względu na to, że bloker i może coś tam jednak działa no i włosy po nim znacznie lepiej mi się układają niż po Pharmacerisie czy Dermenie.

Mogę polecić szampon biotebal, dla moich włosów super, ale mnie z kolei nie służył biocap totalnie wysuszał włosy.
Tu recenzja biotebalu: http://kascysko.blogspot.com/2016/03...al-czy-to.html

Szampon polecam, bo mam po nim fajne włosy, takie uniesione od nasady a nie totalnie przylizane jak po innych. Jeśli chodzi o wypadanie na mnie nie działa kompletnie nic-karboksyterapia też nie pomogła :-( , w sierpniu była tragedia jak co roku. Zresztą nadal się utrzymuje. Czasami się dziwię, że w ogóle mam jeszcze włosy na głowie.
Skończył mi się zapas oenobiolu i doszłam do wniosku, ze nie będę więcej zamawiała. Tyle lat brania i zero efektów. Zastąpiłam go biotebalem. Cały czas stosuję spironol, po nim chociaż nowe włosy rosną, boję się go odstawić, żeby nie utracić równowagi między wypadaniem a odrostem.
Gaya a Ty wróciłaś do spironolu?

[kolamara]

MyNewLife ja go też stosowałam i też robił mi siano na głowie. Teraz stosuję szampon z greenpharmacy łopian większy - on ma chyba SLS, ale włosy po nim są super - sprężyste, uniesione.
Dobrze, że już znasz wroga, bo najgorzej walczyć jak się nie wie z czym.

U mnie jest deczko lepiej - albo mija mi ten pociążowy wypad, albo zaczęły działać tabsy Vitpail mama - biorę trzeci tydzień. Wyczesuję jeszcze kołtun, ale już mniejszy o połowę. Dobrze, że i odrost widzę, bo w pewnym momencie byłam pewna, że będę łysa za chwilę. No mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej, bo wstrzymałam się z odstawieniem małego od piersi, bo jednak mi trochę szkoda karmienia.

[Anna07_07]

Ja polecam szampon Revitax, moim zdaniem lepszy od Pharmacerisa. Skóra głowy bardzo mi się uspokoiła.
Biokapu nie stosowałam, bo u nas na wątku nie miał najlepszych opinii.

[kiniasekkk]

Cześć Dziewczyny! Czy któraś z Was korzystała może z karboksyterapii na skórę głowy? Podobno daje efekty ale ja już w nic nie wierzę biorąc pod uwagę, że wykonywałam zabieg z komórkami macierzystymi który nic nie dał oprócz dużego minusa na koncie

[soleil1985]

Napisane przez kiniasekkk

Cześć Dziewczyny! Czy któraś z Was korzystała może z karboksyterapii na skórę głowy? Podobno daje efekty ale ja już w nic nie wierzę biorąc pod uwagę, że wykonywałam zabieg z komórkami macierzystymi który nic nie dał oprócz dużego minusa na koncie

A ile jesteś po tym zabiegu komórkami macierzystymi? Zastanawiam się nad tym zabiegiem, ale trochę odstraszają mnie koszta. Jestem po 5 zabiegach karboksyterapii, zaczynam widzieć minimalną różnicę, w planach mam jeszcze 2 a potem zobaczę co dalej.

[kiniasekkk]

teraz w październiku minie dwa lata, są to potężne pieniądze wyrzucone w błoto! dla mnie była to ostatnia deska ratunku bo wszytskie badania miałam ok ale widząc siostrę, mamę i od niej rodzine łysienie mamy genetyczne:/ trycholog robiła mi badanie mieszków włosowych, muszę iść zobaczyć co wyszło bo coś mówiła o ich zwężaniu i poleciła właśnie karboksyterapię. W maju robiłam sobie dermapen regeneris na twarz i raz zostało więc nakłułam skóre głowy i widzę dużo bejbików zastanawiam się czy to może być po tym :/

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

a i jak dobrze przeszukasz internet to znajdziesz mnóstwo skarg i oburzeń co do tych komórek macierzystych, wszyscy dali się niestety nabrać i łudzili się, że to pomoże :/

[MM-1968]

Napisane przez kiniasekkk

Cześć Dziewczyny! Czy któraś z Was korzystała może z karboksyterapii na skórę głowy? Podobno daje efekty ale ja już w nic nie wierzę biorąc pod uwagę, że wykonywałam zabieg z komórkami macierzystymi który nic nie dał oprócz dużego minusa na koncie

Mnie nie pomogła

[soleil1985]

Ja to chyba zacznę niedługo odkładać na przeszczep włosów albo ewentualnie na perukę bo wizja wydawania pieniędzy na kolejne "cudowne" specyfiki i zabiegi zaczyna mnie przerażać

[kiniasekkk]

Ja się już o przeszczep pytałam ale lekarz powiedział że mam za dużo włosów... wychodzi na to ze do przeszczepu trzeba być łysym tylko skąd wtedy te włosy przeszzepić:/ a czy któraś z Was myślała albo zrobiła tak jak sie na brwi robi makijaż permanentny może to w miejscach przerzedzonych nie było by złe? optycznie by pomogło? jak myślicie?

[phenomena]

Moja dermatolozka ostatnio mówiła, że była na szkoleniu z zabiegu dr cyj. Słyszalyście o tym?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[saoriQ]

Mi ostatnio moja pani od mezoterapii poleciła Hairvity tabletki. Słyszałyście?
Skład ma ciekawy ale ja się nie znam za bardzo, ona twierdzi, że jej bardzo pomogły. Ja stosuję wiesiołek Oeparol Femina już 8 miesięcy
2 miesiące wcieram serum Dermaheal, koszmarnie drogi efekty już są, to znaczy małe włoski mi się pojawiły ale po lewej stronie tylko

[Anna07_07]

Napisane przez saoriQ

Mi ostatnio moja pani od mezoterapii poleciła Hairvity tabletki. Słyszałyście?
Skład ma ciekawy ale ja się nie znam za bardzo, ona twierdzi, że jej bardzo pomogły. Ja stosuję wiesiołek Oeparol Femina już 8 miesięcy
2 miesiące wcieram serum Dermaheal, koszmarnie drogi efekty już są, to znaczy małe włoski mi się pojawiły ale po lewej stronie tylko

Masz może dostęp do składu tabletek Hairvity? Ale nie chodzi mi o skład opisowy - biotyna, cynk, żelazo ....(bo taki znalazłam w necie), tylko o ilościowy. Z góry dziękuję

[saoriQ]

Napisane przez Anna07_07

Masz może dostęp do składu tabletek Hairvity? Ale nie chodzi mi o skład opisowy - biotyna, cynk, żelazo ....(bo taki znalazłam w necie), tylko o ilościowy. Z góry dziękuję

Niestety nie mam dostępu...ale czekam na przesyłkę tabletek, na opakowaniu powinien być skład ilościowy. Jeżeli będzie to napiszę

Zapisz

[Anna07_07]

Napisane przez saoriQ

Niestety nie mam dostępu...ale czekam na przesyłkę tabletek, na opakowaniu powinien być skład ilościowy. Jeżeli będzie to napiszę

Zapisz

Dzięki SaoriQ! Składowo tabletki wyglądają bardzo dobrze, ale "diabeł tkwi w szczegółach" ilościowych

[Joana Jaski]

Witam was dziewczyny, i łączę się w walce o wlosy.
Przeczytałam wszystkie częsci tego wątku (zaczęłam w czerwcu ), zastosowałam się do niektórych porad i porobiłam badania.


Moje włosy zawsze były delikatne, i raczej w przyzwoitej kondycji. Jakos tak z 7 lat temu łykałam sporo suplementów, nie ze względu na włosy, ale cos chyba na nie podzialało, bo wtedy zauważyłam. że były sporo mocniejsze, grubsze, i zdrowsze.

Od trzech lat nie biorę supli i było ok. do ubiegłego roku. Wyłysiałam bardzo po bokach (nad uszami). A przy tym bardzo scieńczyły mi się włosy.Myślałam że od suchego szamponu, więc odstawiłam. Odkąd trafiłam na ten wątek, zaczęłam łykać
biotebal, olej z wiesiołka, tran, selen, czerwoną koniczynę, i cynk.
Ale wczesniej zrobiłam zestaw badań, który był przez was polecany.
Wstawiam wyniki z prośba o komentarze.

TSH 1,382 ulU/mi 0,550 - 4,780
FT3 3,57 pg/ml 2.30 - 4,20
FT4 1,23 ng/dl 0,89 - 1,74
ATG < 10 U/ml <33,0

Vit B12 317 211 - 911
Ferrytyna 35,5 13 - 150
Kortyzol (rano) 15,90 ug/dl 4,30 - 22,40 rano
3,09 - 16,66 wieczór
Prolaktyna 7,22 ng/ml 2,8 - 29,3

Insulina na czczo 8,20 mU/l 3,00 - 25,00
p0 godzinie 24, 40 mU/l
po 2 godzinach13,10 mU/l


Glukoza na czczo 85 mg/dl 70 - 99
po godzinie 64 mg/dl
po 2 godzinach 85 mg/dl


Estradiol 61,87 pg/ml
FSH 25,60 mlU/ml
LH 9,72 mlU/ml


Wyniki były robione w 6 albo 7 dniu cylku.
Cykl mam krótki i miesiączkuję bardzo regularnie. Krwawienie w jednym miesiącu skąpe - w nastepnym obfitsze, i tak na przemian.
Jajniki lekarz uznał za zdrowe, podczas badania usg.

Dla mnie to wydaje się być ok. z wyjątkiem gluozy która spadła po obciążeniu zamiast wzrosnąć. Ale nie wiem ... A - mam 45 lat.


Będę wdzięczna za wasze opinie

[pale_kindness]

Napisane przez Joana Jaski

Witam was dziewczyny, i łączę się w walce o wlosy.
Przeczytałam wszystkie częsci tego wątku (zaczęłam w czerwcu ), zastosowałam się do niektórych porad i porobiłam badania.


Moje włosy zawsze były delikatne, i raczej w przyzwoitej kondycji. Jakos tak z 7 lat temu łykałam sporo suplementów, nie ze względu na włosy, ale cos chyba na nie podzialało, bo wtedy zauważyłam. że były sporo mocniejsze, grubsze, i zdrowsze.

Od trzech lat nie biorę supli i było ok. do ubiegłego roku. Wyłysiałam bardzo po bokach (nad uszami). A przy tym bardzo scieńczyły mi się włosy.Myślałam że od suchego szamponu, więc odstawiłam. Odkąd trafiłam na ten wątek, zaczęłam łykać
biotebal, olej z wiesiołka, tran, selen, czerwoną koniczynę, i cynk.
Ale wczesniej zrobiłam zestaw badań, który był przez was polecany.
Wstawiam wyniki z prośba o komentarze.

TSH 1,382 ulU/mi 0,550 - 4,780
FT3 3,57 pg/ml 2.30 - 4,20
FT4 1,23 ng/dl 0,89 - 1,74
ATG < 10 U/ml <33,0

Vit B12 317 211 - 911
Ferrytyna 35,5 13 - 150
Kortyzol (rano) 15,90 ug/dl 4,30 - 22,40 rano
3,09 - 16,66 wieczór
Prolaktyna 7,22 ng/ml 2,8 - 29,3

Insulina na czczo 8,20 mU/l 3,00 - 25,00
p0 godzinie 24, 40 mU/l
po 2 godzinach13,10 mU/l


Glukoza na czczo 85 mg/dl 70 - 99
po godzinie 64 mg/dl
po 2 godzinach 85 mg/dl


Estradiol 61,87 pg/ml
FSH 25,60 mlU/ml
LH 9,72 mlU/ml


Wyniki były robione w 6 albo 7 dniu cylku.
Cykl mam krótki i miesiączkuję bardzo regularnie. Krwawienie w jednym miesiącu skąpe - w nastepnym obfitsze, i tak na przemian.
Jajniki lekarz uznał za zdrowe, podczas badania usg.

Dla mnie to wydaje się być ok. z wyjątkiem gluozy która spadła po obciążeniu zamiast wzrosnąć. Ale nie wiem ... A - mam 45 lat.


Będę wdzięczna za wasze opinie

Jestes na jakiejs diecie?

To ze glukoza spadla to moze byc objaw hiperinsulinemii, masz jakies objawy?

Masz tez niska witamine B12 i Ferrytyne, ja mialam podobnie na diecie wegetarianskiej, suplementuj

Zbadaj sobie jeszcze witamine D.

[Joana Jaski]

Pale
dzięki za opinię.

No widzisz , własnie z tymi objawami jest u mnie cienko - bo tak; cykle regularne, nie mam nadmiernego owłosienia, jajniki ok, nie mam trądziku ani łojotoku.
Chyba tylko permanentne zmęczenie, wzdęcia, i problem ze zrzuceniem czegokolwiek z wagi. Jestem szczupła (62kg / 172cm), ale lubię ważyć 58-60. Od trzech lat, nawet przy głodowej diecie nie jestem wstanie zejsc choc do 60. Nie wiem już
Progesteron 1,38 ng/ml
Androstendion 1,07 ng/ml (0,30 - 3,30)
DHEA-s 136,0 ug/dl (25 - 460,2)
APTO < 10 U/ml ( <60)


I to są już wszystkie wyniki jakie mam ( prawie 900 złotych)
Mogę się jeszcze dobadać , jak będę w Pl w pażdzierniku.

A co myslicie o cebuli? Wyczytałam gdzieś , że jest dobra na wlosy. I nawet miałam próbę (w maju chyba). Stosowałam sok przez 2 tyg. co drugi dzień, ale zaczeły bardziej wypadać - więc odstawiłam . Ale jak zaczęłam czytać o loxonie, że też jest wysyp na początku - a potem odrost, to się zastanawiam...

[soleil1985]

Ja też się waham co do Loxonu, u mnie stoi już od trzech tygodni 5% razem z Alpicort E i boję się tego wypadania na początku i przyrostu nadmiernego owłosienia w niechcianych miejscach.

[MM-1968]

Napisane przez soleil1985

Ja też się waham co do Loxonu, u mnie stoi już od trzech tygodni 5% razem z Alpicort E i boję się tego wypadania na początku i przyrostu nadmiernego owłosienia w niechcianych miejscach.

Ktoś tu kiedyś napisał, że stosowanie loxonu naprzemiennie z alpicortem nie jest wskazane. Mnie kiedyś też dermatolog zapisała taki zestaw, ale czytając tu opinie nie odważyłam się na zastosowanie.

[soleil1985]

Mi dermatolog kazała używać ich równocześnie, tzn najpierw Loxon 5%, poczekać aż wyschnie i na to Alpicort E. Mówiłam dermatolog o swoich obawach, co prawda wtedy naczytałam się jedynie na temat wypadania po Loxonie, ale powiedziała, żeby się nie bać bo u jej pacjentów takie połączenie dało świetne efekty. Nie do końca mnie tym przekonała, bo wykupiłam oba produkty ale boję się ich użyć. Powiedziała też że moje wypadanie włosów wygląda jej na androgenne a mi włosy lecą z całej głowy. Jak mi karboksyterapia nie pomoże to chyba zaryzykuję bo nie wiem już co robić :/

[X_ana_X]

Moja endo-gin przepisała mi spironol. Ale ja już wątpie, ze cokolwiek mi pomoże...Pomógł którejś z WaS?

[Gaya_oo]

Napisane przez X_ana_X

Moja endo-gin przepisała mi spironol. Ale ja już wątpie, ze cokolwiek mi pomoże...Pomógł którejś z WaS?

Brałam przez 9 miesięcy, potem przerwa na 2 i znowu brałam przez 2 miesiące. W ciągu tych 9 miesięcy pojawiło się mnóstwo baby hair, ale odstawiłam ten lek ponieważ bardzo wysuszył mi skórę. Nie wspomnę już o bieganiu do toalety co godzinę, w nocy również oraz konieczności picia właśnie w nocy. Wątroba też mi się odezwała, chociaż nie mam 100% pewności że to od tego. Brałam dawkę 100 mg, podobno mniejszej nie ma sensu nawet brać, bo nie zadziała na włosy. Mimo zapewnień lekarzy o bezpieczeństwie jest to lek którego się obawiam. Badania na zwierzętach dowiodły że zwiększa ryzyko zachorowania na raka wątroby. Poza tym w opisach internetowych spironolu można znaleźć informację: brać tak krótko jak to możliwe. Nie chcę być królikiem doświadczalnym, nie zamierzam również płacić ceną dodatkowych schorzeń za moje włosy. Pożegnałam się nieodwołalnie ze spironolem. Jeśli zaistniałaby poważna konieczność na wagę życia zaryzykowałabym, ale póki co - podziękuję. Ogólnie po spironolu czułam się rewelacyjnie: spadło ok 2 kg (eliminuje nadmiar wody w organiźmie), czułam się lekko i bardzo dobrze. Jedna z endo zapisuje automatycznie każdej pacjentce z hashi spironol w dawkach 25-50 mg właśnie w celu pozbycia się opuchlizny i pewnie tej przyjemnej lekkości bytu

[MM-1968]

Gaya_oo a jak u ciebie z włosami na dzień dzisiejszy?

[pale_kindness]

Napisane przez Joana Jaski

Pale
dzięki za opinię.

No widzisz , własnie z tymi objawami jest u mnie cienko - bo tak; cykle regularne, nie mam nadmiernego owłosienia, jajniki ok, nie mam trądziku ani łojotoku.
Chyba tylko permanentne zmęczenie, wzdęcia, i problem ze zrzuceniem czegokolwiek z wagi. Jestem szczupła (62kg / 172cm), ale lubię ważyć 58-60. Od trzech lat, nawet przy głodowej diecie nie jestem wstanie zejsc choc do 60. Nie wiem już
Progesteron 1,38 ng/ml
Androstendion 1,07 ng/ml (0,30 - 3,30)
DHEA-s 136,0 ug/dl (25 - 460,2)
APTO < 10 U/ml ( <60)


I to są już wszystkie wyniki jakie mam ( prawie 900 złotych)
Mogę się jeszcze dobadać , jak będę w Pl w pażdzierniku.

A co myslicie o cebuli? Wyczytałam gdzieś , że jest dobra na wlosy. I nawet miałam próbę (w maju chyba). Stosowałam sok przez 2 tyg. co drugi dzień, ale zaczeły bardziej wypadać - więc odstawiłam . Ale jak zaczęłam czytać o loxonie, że też jest wysyp na początku - a potem odrost, to się zastanawiam...

Głodówkowe diety bardzo spowalniaja metabolizm, dlatego nie chudniesz Małe posiłki co 2-3 godziny, taki schemat pomaga też przy hiperinsulinemii.

Może to u Ciebie jakiś problem z jelitami i wchłanianiem, to by tłumaczyło niedobory żelaza i b12.

Może podziałaj z dietą, załatw sobie jakiś dobry probiotyk, postaraj się odbudować jelita. Sprawdzałaś☠kiedyś czy nie jesteś uczulona na gluten? Badałaś pasożyty?

[Joana Jaski]

No własnie od miesiąca, zmieniłam pieczywo i makaron na bezglutenowe, zwracam uwagę na to aby posiłki miały niski indeks glikemiczny, no i zero cukru.
Nigdy nie miałam żadnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego, więc nie mogę powiedzieć że jest lepiej, czy gorzej, ale na pewno łatwiej panować nad głodem, i ochota na słodkie. Ale też nie chudnę. Ale też to trochę za krótko na spektakularne efekty, chyba.
A pasożytki zbadam, bo może faktycznie mam gości.


Loxon mam, ale jeszcze nie dojrzałam żeby używać.Na razie myje na przemian, raz odżywką, raz delikatnym szamponem.
Powinnam się też umówić do endokrynologa , ale po tym co tu pisałyście to mi się odechciewa.

[Gaya_oo]

Napisane przez MM-1968

Gaya_oo a jak u ciebie z włosami na dzień dzisiejszy?

Od czerwca miałam megawysyp. Przy myciu wychodziły garściami. Teraz nadal wychodzą ale trochę mniej. Baby hair są, ale niestety nie na tyle aby pokryć prześwity. Praktycznie bez zmian. Nic nie jest lepiej, nic nie pomogło. Trochę manipuluję z dawkami hormonów, bo znalezienie dobrego endo graniczy z cudem. Jedna mi wciskała na siłę euthyrox (i brałam) mimo, że napisane wyraźnie, że istnieje ryzyko wypadania włosów. Wypisując mi kiedyś leki na nadciśnienie lekarz wybierał taki, który nie miałby w opisie choćby najmniejszego ryzyka wypadania a tutaj taka ignorancja ;/ W końcu znalazłam lekarza co zmienił mi lek, ale z kolei podwyższył dawkę i sądzę, że wprowadził mnie w lekką nadczynność dlatego teraz zmniejszyłam minimalnie sama. Dopóki nie ustabilizuję tych hormonów nie będzie dobrze z włosami, jakakolwiek by przyczyna ich utraty była. A już najgorszą rzeczą są grupy i fora zrzeszające wszechwiedzące osoby. Taki początkujący laik nieźle może sobie namieszać w głowie

A u Ciebie MM jak tam?

[MM-1968]

Napisane przez Gaya_oo

Od czerwca miałam megawysyp. Przy myciu wychodziły garściami. Teraz nadal wychodzą ale trochę mniej. Baby hair są, ale niestety nie na tyle aby pokryć prześwity. Praktycznie bez zmian. Nic nie jest lepiej, nic nie pomogło. Trochę manipuluję z dawkami hormonów, bo znalezienie dobrego endo graniczy z cudem. Jedna mi wciskała na siłę euthyrox (i brałam) mimo, że napisane wyraźnie, że istnieje ryzyko wypadania włosów. Wypisując mi kiedyś leki na nadciśnienie lekarz wybierał taki, który nie miałby w opisie choćby najmniejszego ryzyka wypadania a tutaj taka ignorancja ;/ W końcu znalazłam lekarza co zmienił mi lek, ale z kolei podwyższył dawkę i sądzę, że wprowadził mnie w lekką nadczynność dlatego teraz zmniejszyłam minimalnie sama. Dopóki nie ustabilizuję tych hormonów nie będzie dobrze z włosami, jakakolwiek by przyczyna ich utraty była. A już najgorszą rzeczą są grupy i fora zrzeszające wszechwiedzące osoby. Taki początkujący laik nieźle może sobie namieszać w głowie

A u Ciebie MM jak tam?

Właściwie to nie wiem, włosy od sierpnia lecą jak głupie, choć nieco mniej niż w zeszłym roku, pewnie dlatego, że lato było chłodne. W czerwcu miałam karboksyterapię, liczyłam na cud, który się nie zdarzył, a może jednak ? Mimo tego, że włosy tak lecą jakoś nie zauważyłam, żeby ich było mniej na głowie, więc cały czas jakiś odrost się kręci. W dodatku ktoś tu na forum polecił hennę orientana, którą moje włosy bardzo polubiły, rewelacyjnie pokrywa siwki, dodaje objętości. Polubiły też się z szamponem biotebal. choć składu rewelacyjnego to on nie ma.
Cały czas biorę spironol w dawce 50 mg. I tak i tak sikam po lekach na nadciśnienie, więc już się do tego przyzwyczaiłam i moje otoczenie też .
W listopadzie mam kontrolne usg tarczycy i wizytę u endo.
Jak włosy są świeżo umyte i ułożone to pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że nie widać problemu. Niestety jak zmoknę, albo wybieram się na przejażdżkę motorem i muszę założyć kask, to po zdjęciu jest masakra , dlatego rzadko dotrzymuję mężowi towarzystwa. Upały oraz basen też im nie służą.
Przy okazji wrzucę fotki.

[MM-1968]

Tak to wyglada