Scent Bar II

[rachela]

Neonko, istnieje wyszukiwarka i wątek "Zanim napiszesz", a w nim ten post.
Naprawdę, dziewczyny, korzystajcie z tego...

[annmarie]

Napisane przez vesenka

Też grasz? A ja tu publicznie zdradzam tajemnice poprzyklejanych włosów Wszystko przez to , że moja postać Rozmemłany Tapczan jest nieco nierozgarnięty Nadal brakuje mi jakiegoś dowodu Pomyślę o tym jutro

Obawiam się,że mój osobisty TŻ nie był by zachwycony moimi nocnymi rozmowami z cudzym małżem I to o poobcinanych rękach, piłach łańcuchowych i flakach krokodyla

Hihi, ja gram (ale chwilowo w najnowsze LV), a mój TŻ ma na tapecie wlaśnie Miami
Oprócz tego, że może Ci czegoś brakować, to pamiętaj, że jeśli masz odciski, to nawet jak je przyrównasz i są takie same, to oba musisz poszukać w bazie - poszukanie tylko 1 zastopuje Cię z miejscu.
I jak Irka napisala - każdy dowód trzeba obejrzeć, oraz - po każdej analizie przejść się po lokacjach sprawdzić czy ludki nie mają czegoś do dodania

[irkax]

Napisane przez annmarie

Oprócz tego, że może Ci czegoś brakować, to pamiętaj, że jeśli masz odciski, to nawet jak je przyrównasz i są takie same, to oba musisz poszukać w bazie - poszukanie tylko 1 zastopuje Cię z miejscu.

O to to - pamiętam jak się małż wkurzał, jak się okazało, że mimo znalezienia odcisków nie chciało mu tego dowodu uznać.
Chodził po ścianach wtedy

[annmarie]

Napisane przez irkax

O to to - pamiętam jak się małż wkurzał, jak się okazało, że mimo znalezienia odcisków nie chciało mu tego dowodu uznać.
Chodził po ścianach wtedy

Ja z kolei kiedyś utknęlam na... wózku (takim szpitalnym, dla chorych). Widz polegal na tym, że napis byl widoczny, ale należalo go oświetlić i dopiero wtedy byl widoczny caly i zaliczalo go do dowodów Krążylam kolo niego chyba 2 godziny
A w innej - gość na pustyni, pozbieralam wszystko, gość zabrany do sekcji, ok. I tkwię. 3 dni. Mam ochotę rzucić, ale jak nie przejdę sprawy, nie mam kolejnej. I nagle haslo rzucone przez TŻ - może wróć na pustynię. Ja oczywiście na początku - ale po co, wszystko tam zabralam.
A tymczasem okazalo się, że byly dowody pod cialem, których nie moglam wcześniej zebrać

[d'ou vient le vent]

kurde... tak czytam, czytam ... dopiero po chwili zaskoczylam ze chodzi o gre Normalnie juz sie zastanawialam co sie dzieje... ze wam trupy droge zawadzaja... yyyychhh. Czas sie wyspac.

Nat

[Aggie125]

Uch, ja wlasnie miałam dwie małe katastrofy:
- zapachowa woda w podgrzewaczu prawie cała wyparowała, cos strzeliło i obryzgało mi elegancko białą scianę nad toaletką
- susząc włosy tak nieszczęśłiwie położyłam suszarke na ziemi, że wypaliło mi dziure w dywanie.

[czarnazuzia1]

Napisane przez d'ou vient le vent

kurde... tak czytam, czytam ... dopiero po chwili zaskoczylam ze chodzi o gre Normalnie juz sie zastanawialam co sie dzieje... ze wam trupy droge zawadzaja... yyyychhh. Czas sie wyspac.

Nat

Nat

[teza20]

Napisane przez d'ou vient le vent

kurde... tak czytam, czytam ... dopiero po chwili zaskoczylam ze chodzi o gre Normalnie juz sie zastanawialam co sie dzieje... ze wam trupy droge zawadzaja... yyyychhh. Czas sie wyspac.

Nat

Widac ze brakuje ci snu

Napisane przez Aggie125

Uch, ja wlasnie miałam dwie małe katastrofy:
- zapachowa woda w podgrzewaczu prawie cała wyparowała, cos strzeliło i obryzgało mi elegancko białą scianę nad toaletką
- susząc włosy tak nieszczęśłiwie położyłam suszarke na ziemi, że wypaliło mi dziure w dywanie.

O kutwa nieciekawiedobrze ze ci sie dywan nie zapalilbo wtedy by bylo "plonie ognisko w lesie...."A sciane chyba da rabe pomalowac

[annmarie]

Napisane przez Aggie125

- susząc włosy tak nieszczęśłiwie położyłam suszarke na ziemi, że wypaliło mi dziure w dywanie.

ojej, jak to - byla tak niesamowicie nagrzana?

[Aggie125]

Napisane przez teza20

O kutwa nieciekawiedobrze ze ci sie dywan nie zapalilbo wtedy by bylo "plonie ognisko w lesie...."A sciane chyba da rabe pomalowac

Na szczęście bryzgnęły małe krople, ściane mam w lekkie ciapki i mam nadzieję, że uda sie to zmyc wodą albo nie wiem, żyletką usunąć. Co do dywanu, to faktycznie lepsza wypalona dziura niż spalony blok i wszyscy sąsiedzi

Annmarie, oparłam ją o kolano tak, że wylotem dotknęła dywanu. I chyba pod wpływem temperatury wypaliła się dziura. Na szczęście nie taka duża, ok 15,c - 2 cm średnicy, no ale... kurcze, zaraz mi pewnie komp wybuchnie - do trzech razy sztuka...

[rachela]

Aggie, nie wywołuj wilka z lasu

[teza20]

Napisane przez Aggie125

Na szczęście bryzgnęły małe krople, ściane mam w lekkie ciapki i mam nadzieję, że uda sie to zmyc wodą albo nie wiem, żyletką usunąć. Co do dywanu, to faktycznie lepsza wypalona dziura niż spalony blok i wszyscy sąsiedzi

Annmarie, oparłam ją o kolano tak, że wylotem dotknęła dywanu. I chyba pod wpływem temperatury wypaliła się dziura. Na szczęście nie taka duża, ok 15,c - 2 cm średnicy, no ale... kurcze, zaraz mi pewnie komp wybuchnie - do trzech razy sztuka...

Eeee to nie tak zle jeszczeAle faktycznie Rachela ma racje zebys nie krakala zbytnio z tym kompemA co do pozaru sasiedzi by ci pewnie nie mieli za zle ze ich spalilas

[Zuziunia]

Witajcie, jestem w nie najlepszym nastroju, chociaż wczoraj wieczorem bawiłam sie świetnie, to dzisiaj znowu jestem smutna Nie wiem co sie dzieje ale nic mi sie nie chce, nie mam apetytu czuje sie zmęczona.

Chyba buteleczkę perfum muszę sobie kupić żeby smutek odszedł.
świąt nic a nic nie czuje.

[Aggie125]

Napisane przez rachela

Aggie, nie wywołuj wilka z lasu

Wywołałam, ale z opóźnieniem. Komp mi sie wprawdzie nie spalił, ale dzisiaj poparzyłam sobie łapy gorącą kawą. Do trzech razy sztuka, oby to był koniec przygód

[d'ou vient le vent]

Dobra - dzis powiedzialam DOSYC. Koniec z niedosypianiem, zaniedbywaniem siebie. Mam mocne postanowienie pomoc sobie samej wyjsc na prosta. Troche mniej pracy, troche wiecej relaksu Inaczej zwariuje. Zaczelam dzis od porzadnego wyspania. Po poludniu ide na silownie troche sie porelaksowac aktywnie Na wieczor film+ksiazka i spac o 23 a nie o 4-5 rano.
Uaktualnilam sobie liste marzen zapachowyc i zamierzam ja zrealizowac z zelazna konsekwencja Malzona naciagne na prezent
Ide podbac o swoj intelekt (marza mi sie kolejne studia i chyba to zrealizuje tylko ciekawe czy mnie wezma na kolejne magisterskie z dr....)

Nat

[Zuziunia]

Napisane przez d'ou vient le vent

Dobra - dzis powiedzialam DOSYC. Koniec z niedosypianiem, zaniedbywaniem siebie. Mam mocne postanowienie pomoc sobie samej wyjsc na prosta. Troche mniej pracy, troche wiecej relaksu Inaczej zwariuje. Zaczelam dzis od porzadnego wyspania. Po poludniu ide na silownie troche sie porelaksowac aktywnie Na wieczor film+ksiazka i spac o 23 a nie o 4-5 rano.
Uaktualnilam sobie liste marzen zapachowyc i zamierzam ja zrealizowac z zelazna konsekwencja Malzona naciagne na prezent
Ide podbac o swoj intelekt (marza mi sie kolejne studia i chyba to zrealizuje tylko ciekawe czy mnie wezma na kolejne magisterskie z dr....)

Nat

Realizuj się życzę powodzenia

Ja sama nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem, nie mam jakieś celu do którego mogłabym dążyć czuje się jak we mgle, mam nadzieję, że to minie.

[joasiak1]

Napisane przez d'ou vient le vent

Dobra - dzis powiedzialam DOSYC. Koniec z niedosypianiem, zaniedbywaniem siebie. Mam mocne postanowienie pomoc sobie samej wyjsc na prosta. Troche mniej pracy, troche wiecej relaksu Inaczej zwariuje. Zaczelam dzis od porzadnego wyspania. Po poludniu ide na silownie troche sie porelaksowac aktywnie Na wieczor film+ksiazka i spac o 23 a nie o 4-5 rano.
Uaktualnilam sobie liste marzen zapachowyc i zamierzam ja zrealizowac z zelazna konsekwencja Malzona naciagne na prezent
Ide podbac o swoj intelekt (marza mi sie kolejne studia i chyba to zrealizuje tylko ciekawe czy mnie wezma na kolejne magisterskie z dr....)

Nat

O, widzisz, Nat, i ja to wykorzystam

Wiesz, co mam na myśli...?

To od razu ogłaszam, że ostatnio, kiedy spotkałyśmy się z Natalią, postanowiłyśmy urządzić jakieś nieco mniej kameralne spotkanie łódzkich perfumoholiczek - kto chętny?

E dawno nie było na forum, napiszę do niej PW.

Tylko ja jednak proponuję po świętach

[Sabbath]

Napisane przez Aggie125

Uch, ja wlasnie miałam dwie małe katastrofy:
- zapachowa woda w podgrzewaczu prawie cała wyparowała, cos strzeliło i obryzgało mi elegancko białą scianę nad toaletką
- susząc włosy tak nieszczęśłiwie położyłam suszarke na ziemi, że wypaliło mi dziure w dywanie.

Pech.
Ale całe szczęście, że nie poparzyłaś się, ani nie spaliłaś.

Ścianę się wymyje, dywan odwróci więc najważniejsze, że Aggie nie trzeba naprawiać.

Napisane przez d'ou vient le vent

Dobra - dzis powiedzialam DOSYC. Koniec z niedosypianiem, zaniedbywaniem siebie. Mam mocne postanowienie pomoc sobie samej wyjsc na prosta. Troche mniej pracy, troche wiecej relaksu Inaczej zwariuje. Zaczelam dzis od porzadnego wyspania. Po poludniu ide na silownie troche sie porelaksowac aktywnie Na wieczor film+ksiazka i spac o 23 a nie o 4-5 rano.
Uaktualnilam sobie liste marzen zapachowyc i zamierzam ja zrealizowac z zelazna konsekwencja Malzona naciagne na prezent
Ide podbac o swoj intelekt (marza mi sie kolejne studia i chyba to zrealizuje tylko ciekawe czy mnie wezma na kolejne magisterskie z dr....)

Nat

Nat, od jakiegoś czasu mam podobne plany.
To znaczy po pierwsze troska o skórę: więcej snu, mniej coli.
Po drugie przed snem książka, nie komp.

A nad nowymi studiami też myślę.

Powiedz mi, Ty już obroniłłaś ten doktorat?
Będę pisała PW w tej sprawie. Ok?

[Zuziunia]

Napisane przez Sabbath

Powiedz mi, Ty już obroniłłaś ten doktorat?
Będę pisała PW w tej sprawie. Ok?

Ja dopiero nad lic sterczę o mgr myślę ale dr hmm w moim przypadku to bez sensu.

A co do poszerzania wiedzy być może zapisze sie na kosmetykę lub stylizacje paznokci dodatkowo. Zawsze chciałam być technikiem od koloryzacji włosów ale na tym terenie to praca bez sensu.

[eiri]

Napisane przez joasiak1

O, widzisz, Nat, i ja to wykorzystam

Wiesz, co mam na myśli...?

To od razu ogłaszam, że ostatnio, kiedy spotkałyśmy się z Natalią, postanowiłyśmy urządzić jakieś nieco mniej kameralne spotkanie łódzkich perfumoholiczek - kto chętny?

E dawno nie było na forum, napiszę do niej PW.

Tylko ja jednak proponuję po świętach

Łodzianka się zgłasza. Tylko potwornie nieśmiała

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Zuziunia

Realizuj się życzę powodzenia

Ja sama nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem, nie mam jakieś celu do którego mogłabym dążyć czuje się jak we mgle, mam nadzieję, że to minie.

minie i warto dobrze wybrac. A z tymi kosmetycznymi zawodami to nie jest tak zle - po 2 latach masz fach w reku i mozesz zarabiac ale nie masz zamknietej drogi na studia i dalszy rozwoj

Napisane przez joasiak1

O, widzisz, Nat, i ja to wykorzystam

Wiesz, co mam na myśli...?

To od razu ogłaszam, że ostatnio, kiedy spotkałyśmy się z Natalią, postanowiłyśmy urządzić jakieś nieco mniej kameralne spotkanie łódzkich perfumoholiczek - kto chętny?

E dawno nie było na forum, napiszę do niej PW.

Tylko ja jednak proponuję po świętach

Hehe przydaloby sie spotkanie, o tak. E to chyba szaleje na silowni - tez mi jej ostatnio brakuje. Jestem jak najbardziej za. A spotkanie lodzkich wizazanek tez pewnie bedzie po swietach - jest watek na plotkowym nawet choc mocno przeterminowany.

Napisane przez Sabbath

Nat, od jakiegoś czasu mam podobne plany.
To znaczy po pierwsze troska o skórę: więcej snu, mniej coli.
Po drugie przed snem książka, nie komp.

A nad nowymi studiami też myślę.

Powiedz mi, Ty już obroniłłaś ten doktorat?
Będę pisała PW w tej sprawie. Ok?

Jestem po studiach i przed obrona. Czyli troche w zawieszeniu. Studia robilabym od pazdziernika. Juz wiem ze dostepne sa tylko zaoczne - ze wzgledu na wiek. A pw jak najbardziej - czekam

Napisane przez eiri

Łodzianka się zgłasza. Tylko potwornie nieśmiała

Zapraszamy Joasiak tez podobno niesmiala Ale jakos sie mnie nie wystraszyla i nie uciekla nawet sie potem jeszcze raz spotkalysmy

Nat

[Mendosita]

Dostałam właśnie moje meteoryty, tzn odsypkę- 15 kuleczek, ale są one tak malutkie, że nie wiem, czy cokolwiek się nabiera na pędzel Widzę jedynie jakieś małe błyszczące drobinki.

Poza tym dostałam już krem, na którym postawiłam krzyżyk, bo sprzedający okazał się być średnio solidny. Ale najwyraźniej interwencja Allegro go wystraszyła i mam swój kremik

[madziczka]

Byłam dziś pierwszy raz na kursie niemieckiego, Grupa mała, prowadzący ok: ) Żadnego smęcenia-. Tylko dojazdy mam fatalne. Żeby być tam na 9.00 muszę jechać autobusem o 7.30 a w stać o 6.30 Dobrze, że babcia mieszka w okolicy i mogę wdepnąć na szybką kawę. Jestem dziś totalnie nieprzytomna i niewyspana. A normalnie nie śpię i tak długo. Normalnie budzę się po 8.00. Mam nadzieję, że już jutro będzie inaczej

[rachela]

Napisane przez d'ou vient le vent

Dobra - dzis powiedzialam DOSYC. Koniec z niedosypianiem, zaniedbywaniem siebie. Mam mocne postanowienie pomoc sobie samej wyjsc na prosta. Troche mniej pracy, troche wiecej relaksu Inaczej zwariuje.

Kocie, słusznie

Napisane przez Sabbath

A nad nowymi studiami też myślę.

Z ciekawości spytam, o jakim kierunku myślisz?

Mnie się marzy kilka kierunków, ale niestety za wysokie progi... Wzornictwo przemysłowe, genetyka, anglistyka, ciekawe czy jest jakiś kierunek związany ściśle z tworzeniem perfum? Oprócz tego, że to "odnóżka" chemii.

[Fenris]

Rachela - ale ten chłoptaś z teledysku z Twojego podpisu ma oczy - gdyby był trochę starszy
Ja myślę, czy by nie zacząć studiować księgowości albo administracji.

[rachela]

Fenris Ja uwielbiam cały film, teoretycznie dla dzieci, ale... coś w nim jest.
A ten filmik z YouTube to genialne połączenie fragmentów filmu z piosenką The Birthday Massacre. Tak mnie okresowo napada.

[Fenris]

Napisane przez rachela

Fenris Ja uwielbiam cały film, teoretycznie dla dzieci, ale... coś w nim jest.
A ten filmik z YouTube to genialne połączenie fragmentów filmu z piosenką The Birthday Massacre. Tak mnie okresowo napada.

Nie oglądałam (jeszcze).
Znalazłam chłoptasia w necie - mógłby obciąć włosy, bo naprawdę wygląda jak kalifornijczyk (jeszcze deski surfingowej brakuje).
Ale te oczyyyyyyyyyy

[Sabbath]

Napisane przez d'ou vient le vent

Jestem po studiach i przed obrona. Czyli troche w zawieszeniu. Studia robilabym od pazdziernika. Juz wiem ze dostepne sa tylko zaoczne - ze wzgledu na wiek. A pw jak najbardziej - czekam

PW poszło.
I teraz już wiesz czego chcę od Twojej pracy.

Napisane przez rachela

Z ciekawości spytam, o jakim kierunku myślisz?

Mnie się marzy kilka kierunków, ale niestety za wysokie progi... Wzornictwo przemysłowe, genetyka, anglistyka, ciekawe czy jest jakiś kierunek związany ściśle z tworzeniem perfum? Oprócz tego, że to "odnóżka" chemii.

Mnie tez się marzy kilka. Najpoważniej jednak rozważam odkopanie mojego doktoratu. Czyli socjologia. Tym razem jednak nie chcę szarpać się indywidualnie, tylko pójść legalnie na doktoranckie.

A hobbystycznie chciałabym kulturoznawstwo albo politologię...

Takie gdybanie...

[tulipanka]

Wiesz Rachel, że zaraziłaś mnie tą piosenką? Bardzo lubię jej początek: "Tighten your tie boy/You’re something to die for".

Fajny dzisiaj był dzień, bo zamiast 10 godzin zajęć, odbyły się 3 ćwiczenia, na reszcie byliśmy na konferencji (hm, po godzinie konferencji, poszłyśmy z koleżanką po kawę i już nie wróciłyśmy, mimo że było całkiem ciekawie. Więcej niż godzina wykładu po angielsku z amerykaninem to wystarczająco, wyjątkowo nie lubię słuchać ich akcentu ) albo zajęcia były odwołane.
Jutro będziemy załatwiać, żeby iść na dalszą część tej konferencji, to znaczy pewnie ja pójdę prosić wykładowców, bo nikt inny się nie ruszy

Sabbath - politologia? to można iść na to dla przyjemności?

[rachela]

Napisane przez Sabbath

Mnie tez się marzy kilka. Najpoważniej jednak rozważam odkopanie mojego doktoratu. Czyli socjologia. Tym razem jednak nie chcę szarpać się indywidualnie, tylko pójść legalnie na doktoranckie.

No, no. Warto zawalczyć

Napisane przez tulipanka

Wiesz Rachel, że zaraziłaś mnie tą piosenką? Bardzo lubię jej początek: "Tighten your tie boy/You’re something to die for".

Też lubię początek. I środek. I koniec