2015-05-14, 10:23 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 331
|
Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Mając wolną godzinę rozmyślam nad tym co usłyszałam wczoraj...
Wg psychologa natura obdarzyła nas uczuciem zazdrości, żebyśmy potrafili wyłapać wszelkie sygnały świadczące o niewierności partnera. Czy oby tylko dlatego? A co jeśli sygnałów brak a zazdrość i tak towarzyszy? Czym jest zazdrość waszym zdaniem i co sprzyja wystepowaniu tego negatywnego uczucia względem partnera? I kluczowe pytanie... Czy zdrowa zazdrość to także brak zaufania czy może okazywanie zainteresowania, miłości, troski...? Jak Wy zachowujecie sie w obliczu zazdrości i jak sobie z nią radzicie? |
2015-05-14, 10:39 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Jestem zazdrosna (choć to jednocześnie też duma) o TŻa o tyle, że mam świadomość, że jest atrakcyjnym facetem i kobiety nie są obojętne wobec niego.
Na tym jednak zazdrość się kończy, jeśli partner każdym gestem pokazuje, że zasługuje na zaufanie Ale fakt, taka zazdrość powiązana z podejrzliwością to przejaw poczucia niebezpieczeństwa i zagrożenia pozycji w związku. Niekoniecznie musi mieć wiarygodne podstawy. Często przyczyna leży bezpośrednio w...głowie jednego z partnerów. |
2015-05-14, 10:47 | #3 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Zdrowa zazdrość to takie uczucie, które po pierwsze nie pozwala widzieć partnera w złym świetle, jak napisano wyżej - jest się dumnym, docenia się daną osobę i ma się wrażenie, że świat myśli o niej tak samo, więc jest się trochę zazdrosnym, że można to stracić.
Ogólnie niewielka zazdrość w związku bywa przydatna, pozwala np pobudzić uśpione uczucia albo go ożywić, zachęca do starań o partnera, ale na zasadzie: "kurde, mam takiego fajnego faceta, zrobię mu dziś dobrą kolację, niech ta Elka nie myśli, że poleci na jej maślane spojrzenia"- trochę głupawo to brzmi, ale o takie coś mi chodzi. Zła zazdrość, to taka, która utrudnia funkcjonowanie, wzbudza potrzebe kotroli, utratę zaufania do partnera. Jeśli zazdrość sprawia, że nie ufamy partnerowi, choć nie ma przesłanek, to moim zdaniem ta zazdrość niszczy i jest toksyczna. Bardzo trudno udowodnić takiemu zazdrośnikowi, że nie jest rogaczem, bo on każde slowo może interpretować przeciwko nam.
__________________
May the Force be with You!
|
2015-05-14, 11:05 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Bywam zdrowo zazdrosna o mego męża, acz samego uczucia zazdrości wyjątkowo nie lubię - IMHO to pewnego rodzaju słabość, jednak dorosłam do tego, by to akceptować. Chorej zazdrości boję się panicznie, gdyby ktoś mi wyskoczył z tym, to musiałabym panu podziękować, niezależnie ile rzeczy by nas łączyło (jednego takiego psychopatę ze skłonnościami do kontrolowania pogoniłam dawno temu, bez żalu, za to ze sporym ładunkiem wściekłości). |
|
2015-05-14, 11:11 | #5 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Uważam, że są sytuacje w życiu partnerów kiedy zazdrość jest mechanizmem obronnym a nie tylko domniemaniem, że druga osoba kogoś ma, poczuciem zagrożenia (nie zawsze przecież to istotnie zagrożenie). Ma ona racjonalne podstawy.
Bywa, że zazdrość rodzi się z niedopowiedzeń, niewiedzy i zbytniego myślenia nad daną relacją. Owszem bywają realne zagrożenia wtedy gdy ma się totalne zaufanie do osób z jakimi spotyka się nasz partner - chodzi o postawę: "Nic mi do tego z kim się spotykasz, rób co chcesz ufam Ci" - związek moich znajomych właśnie coś takiego zabiło, facet miał totalne zaufanie i skoro już "złapał" sobie dziewczynę to będzie mu wierna, on już nie musi się starać. Niech sobie chodzi na dyskoteki w nocy sama, nie mam ochoty z nią chodzić niech robi co chce. Dla mnie jest rzeczą naturalną, że informuję męża gdzie idę np. "Kochanie idę dzisiaj spotkać się z Aśką i Markiem", albo "Spotkałam przed chwilą Łukasza, idziemy na kawę, będę w domu troszkę później" - nie jest to forma jakiegoś tłumaczenia się z tego co robię, a raczej troski by nie martwił się dlaczego jeszcze nie ma mnie w domu . Są sytuacje gdy nasz partner lub my mieliśmy jakieś przejścia w poprzednich związkach np. zdrada i nie radzimy sobie z tym, szukamy dziury w całym i kładziemy sobie do głowy: o przyszedł 30minut później z pracy lub nie odbiera telefonu pewnie kogoś ma. Trzeba do wszystkiego podchodzić racjonalnie.
__________________
Szalona żona i matka wariatka
Edytowane przez namisek1990 Czas edycji: 2015-05-14 o 21:59 |
2015-05-14, 11:45 | #6 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
jeśli zazdrość = brak zaufania do partnera to znaczy, że związek jest do dupy. bez zaufania nie ma dobrego związku! jak ktoś pielęgnuje w sobie chorą zazdrość bez powodu to powinien iść na jakąś terapię.
__________________
-27,9 kg |
2015-05-14, 11:47 | #7 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
To się nazywa zespół otella. I się leczy u psychiatry
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-05-14, 12:52 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Nie jestem zazdrosna o mojego narzeczonego. On o mnie też nie jest. Przynajmniej tak mówi, w zachowaniu też niczego nie zauważyłam.
|
2015-05-14, 14:11 | #9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 331
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
A jesli ta zdrowa zazdrość kategoruje się pod ogólną zazdrość=nieufność ? Niektórzy tak uważają ale... Istnieją związki gdzie partnerzy nie okazuja sobie w ogóle zazdrości? I czy to świadczy o zaufaniu czy może obojętności, przyzwyczajenia? |
|
2015-05-14, 15:14 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
U mnie w związku nie ma zazdrości. Zresztą żaden z moich partnerów, także mój eks-TŻ nie okazywał żadnej zazdrości. Szczerze mówiąc nie wiem, co to ma być "zdrowa zazdrość". Może jakiś przykład?
__________________
27.08.2016 |
2015-05-14, 15:15 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Istnieją. Ja nie jestem zazdrosna o swojego tż, on o mnie też nie, a naszego uczucia na pewno nie nazwałabym przyzwyczajeniem czy obojętnością. U nas wygląda to tak, że zwyczajnie nie dajemy sobie powodów do zazdrości i tyle. W ciągu 12 lat związku tż ani razu nie postawił mnie w sytuacji, w której mogłabym poczuć zazdrość, niepewność czy nieufność. Nie jestem zazdrosna o to, że jakaś inna dziewczyna, nazwijmy to 'wdzięczy' się do mojego tż, bo to jest sytuacja niezależna od niego, a i on zawsze zachowuje się stosownie i takich zachowań nie prowokuje, ani ich nie kontynuuje. Owszem, na początku znajomości, za dzieciaka bywałam zazdrosna, tż również, ale to mija, wyrasta się z tego, bo takie szkolne dramy stają się z perspektywy czasu trochę śmieszne i zupełnie niepotrzebne. I tak ufam tżowi, ale nie ślepo tzn. wierzę, że nie będzie chciał zrobić nic co by mnie zraniło, ale czy tego kiedyś faktycznie nie zrobi, to już nie wiem. Zazdrość trzeba rozpatrywać raczej indywidulanie. Na pewno znajdą się tacy, którzy będą twierdzili, że bez zazdrości nie ma prawdziwego uczucia/miłości. Ja tam z kolei twierdzę, że jak jest prawdziwe uczucie to nie ma powodów do zazdrości i nie ma na nią miejsca. |
|
2015-05-14, 15:38 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Ja to tak rozumiem w każdym razie Kiedy się pojawia wtedy, kiedy trzeba - a nie nieustannie i w każdej sytuacji, o Edytowane przez OceanSoul123 Czas edycji: 2015-05-14 o 15:39 |
|
2015-05-14, 15:48 | #13 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Jest jeszcze pozytywna cecha takiej minimalnie okazywanej zazdrości, bo to przecież czuć, gdy np nasz partner nie lubi jakiegoś kolegi albo nawet jakiegoś randoma, z którym zamieniłyśmy 3 zdania, bo jest o niego zazdrosny - to bardzo wielu osobom pochlebia. Nie mówię tu o wiecznym szczuciu otoczenia i podejrzeniu każdego o złe intencje, ale o takich przypadkach raz na ruski rok i rzadziej. Miło nam wtedy, że nasz partner dostrzega w nas osoby, o które warto walczyć. I nawet jak się nie daje poznać, bo to jednak płytkie, że się takie zachowanie zauważyło, to gdzieś tam w środku człowiekowi nieco podbija się ego.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-05-14, 15:49 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Ale dlaczego ja mam wychwytać, czy ktoś się kręci wokół mojego partnera i wzajemnie?
__________________
27.08.2016 |
2015-05-14, 18:28 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Ten wątek, to nawiązanie do Twojego misiaczka, którego zdążyłaś ,,przedstawić" w swoim poprzednim wątku?
|
2015-05-14, 18:51 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 331
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ---------- Przykłady juz zostały podanej wyżej |
|
2015-05-14, 19:07 | #17 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
nie masz, zazwyczaj, jeśli dana osoba nie daje sobie robić wody z mózgu sama czuje, że coś jest nie tak. Czasami po prostu wystarczy posłuchać swojej intuicji. I bardziej tu chodzi o reakcję samego partnera niż osoby kręcącej się.
__________________
May the Force be with You!
|
2015-05-14, 19:14 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
No dobra, ale gdzie tu zdrowa zazdrość? Bo to, że ktoś kręci się wokół naszego partnera, a ten nie wyznacza zdrowych granic nie ma wiele wspólnego ze zdrowym związkiem. Dlaczego mam "trzymać rękę na pulsie" jeżeli chodzi o mojego partnera, skoro on doskonale sobie umie poradzić z wyznaczaniem granic i vice versa?
Podtrzymuję, co napisałam wcześniej. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak zdrowa zazdrość. Słownik definiuje zazdrość jako: 2. ÂŤsilne uczucie niepokoju, że ukochana osoba mogłaby nas zdradzićÂť albo inny (1.2) podejrzenie, że ukochana osoba mogłaby nie być wierna Co jest w tym zdrowego? I dlaczego według Was w zdrowym związku powinno się "trzymać rękę na pulsie"? Uważam, że zazdrość zawsze wynika z braku zaufania, i z braku umiejętnej komunikacji i wyznaczania granic. Ktoś powyżej dał ładny przykład z mamą - sorry, moim zdaniem to paranoja, że dorosła kobieta nie umie jasno wyznaczyć granicy i powiedzieć, że nie chce kontaktu, że nie wypada składać niezapowiedzianych wizyt etc i ojciec czuje się w obowiązku "przytulać matkę, żeby drugi facet zrozumiał, że ona jest niego". To nie jest zdrowa zazdrość, to jest brak umiejętności komunikacyjnych tejże kobiety. Naprawdę tak trudno jest wyznaczyć granicę i powiedzieć natrętowi z trójki klasowej, że jego zachowanie jest nieodpowiednie, albo że się go sobie nie życzy? Żaden z przykładów z tego wątku do mnie nie trafia, osobiście.
__________________
27.08.2016 |
2015-05-14, 19:17 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 331
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Nalezy byc czujnym bez przesadnych zachowań. To tak dla przykładu napiszę o jednym małżeństwie , gdzie zona zdradza męża od roku a mąż nic, on ufa, kocha i wierzy we wszystko co mu mówi. Wraca o 5 rano do domu od koleżanki a ten żadnych podejrzeń NIC! Czy nie powinien w takim przypadku bardziej się zainteresować co ona robi i z kim tak naprawdę przebywa? Edytowane przez AnA97 Czas edycji: 2015-05-14 o 19:19 |
|
2015-05-14, 19:21 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Ludzie zdradzają dlatego, że chcą, a nie dlatego, że partner jest zbyt ufny. Jedynym sposobem zminimalizowania szansy zdrady jest odpowiedni wybór partnera, a nie dziwne tworzenie normy, w którym partnera trzeba kontrolować, bo a może coś odwala. Ludzie targani zazdrością zwykle zatruwają przede wszystkim własne życie - nie mogą normalnie funkcjonować targani silnymi uczuciami, mają wiele lęków, obaw... Nie chciałabym tak żyć.
__________________
27.08.2016 |
2015-05-14, 19:29 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Kiedys myslalam, ze jest cos takiego jak zdrowa zazdrosc, ze to normalne i pożądane uczucie, ale odkąd przestałam odczuwać zazdrość (bo i nie mam powodu), to twierdzę, że to wymysł.
|
2015-05-14, 19:36 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 758
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
|
|
2015-05-14, 19:44 | #23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 331
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Odniosłam sie do tego bo uważam, ze należy byc czujnym i w razie gdyby coś było na rzeczy to odejść a nie robić za rogacza. |
|
2015-05-14, 19:46 | #24 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
|
2015-05-14, 19:47 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Popieram. I dla mnie nie istnieje coś takiego jak "zdrowa zazdrość". To tak, jakby istniała "zdrowa zawiść" i "zdrowe złorzeczenie". No nie i już.. I tak, jestem w związku, w którym nie ma zazdrości. Powiem więcej: nie wyobrażam sobie, by miało być inaczej, bo bym się udusiła. Gdyby mój mąż robił mi sceny/był zazdrosny o wyjścia np. z kolegami, koleżankami (choć z kolegami wychodzę znacznie częściej) to by moim mężem nie był i już.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2015-05-14, 19:49 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 331
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
|
|
2015-05-14, 20:10 | #27 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Kurde, naprawdę żadna z Was nigdy nie popatrzała na swojego faceta i nie pomyślała: "jeny, jaki on jest super" - a później nie poczuła małego uczucia niepokoju, że może go zabraknąć? Albo nie była zła, bo partner nagle uwagę poświęcił komuś albo czemuś, absorbującemu go zupełnie? To są właśnie takie małe ukłucia zazdrości.
Ja nie mówię o braku zaufania, niepewności, poczuciu niższości, kontroli, grzebaniu w telefonie albo patrzeniu bykiem na wszystkich znajomych przeciwnej płci. Mówię po prostu o przelotnym uczuciu, które zjawia się na parę sekund i umyka. Moim zdaniem takie coś pojawia się raz na jakiś czas, ale większość ludzi klasyfikuje je jako irracjonalne i wypycha w niebyt.
__________________
May the Force be with You!
|
2015-05-14, 20:25 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
Tak, miałam tak. I zaznaczam mój mąż nie daje mi powodów do bycia zazdrosną o Niego
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
|
2015-05-14, 20:34 | #29 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 758
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- Cytat:
|
||
2015-05-14, 20:40 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
|
Dot.: Czy istnieje"zdrowa" zazdrość w związku?
Moim zdaniem z zazdrością i zdrową zazdrością jest tak samo, jak ze złem i mniejszym złem - jest dobra do usprawiedliwiania się i wybielania się przed innymi, ale w rzeczywistości tak naprawdę podział nie ma żadnego znaczenia.
Zazdrość w mojej opinii oznacza brak zaufania do drugiej osoby. Jestem zazdrosna o to, że mój mężczyzna wyszedł na kawę z koleżanką, ponieważ nie ufam mu na tyle, by mieć pewność, że spotkanie ograniczy się do przyjacielskich pogawędek o zainteresowaniach i pogodzie. Najchętniej chciałabym mieć go tylko dla siebie, zamknąć go w klatce i nie pozwolić z niej wyfrunąć - nawet, jeśli będzie tego chciał. Chciałabym posiadać drugiego człowieka na własność, jak przedmiot który został stworzony tylko po to, żeby radować moje ciało i duszę. Zazdrość zniszczyła niejeden związek, zburzyła niejeden małżeński fundament, była przyczyną płaczu niejednego dziecka. To niszczycielska siła, która zatruwa serce zarówno osoby zazdrosnej, jak i tej, o którą jest się zazdrosnym. Dojrzali ludzie tak budują swoją relację, by nie dawać drugiej osobie powodów do zazdrości i swoimi działaniami utwierdzają ją w przekonaniu, że są godni zaufania i lojalni. Osobiście nie utożsamiałabym zazdrości z dumą z bycia z drugim człowiekiem, dostrzegania jego zalet itp. Duma jest bowiem radością ze współdzielenia, a zazdrość pożądaniem czegoś, czego nie można mieć na własność. Edytowane przez NieZgadzamSie Czas edycji: 2015-05-14 o 20:41 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:27.