Rozstanie z facetem, cz. XVIII - Strona 127 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-05-31, 21:56   #3781
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez madziara_com Pokaż wiadomość
u mnie podobnie. od czasu kiedy się rozstaliśmy mam wrażenie, ze jestem nieszczęśliwa...nic mnie nie cieszy, choc także z rozstaniem sie pogodziłam. po takim czasie nie wyobrażam sobie też powrotum, juz bym chyba nie potrafiła, momentami jeszcze tęsknię za poprzednim majem/ czerwcem kiedy było tak błogo...a teraz jest nic, wielkie nic.
błagam cię, nie dołuj się!!! ja też zdaję sobie sprawę, że maj rok temu wyglądał zupełnie inaczej (fajnie było...) a teraz pierwszy raz w życiu nie wiem z kim pojadę na wakacje bo większość koleżanek właśnie bierze ślub, albo właśnie wzięło, albo są w ciąży, albo wybierają się na romantyczne wakacje we dwójke. jak sobie o tym pomyslę to fakt - trochę boli, że mi się wszystko spie****ło, ale robię wszystko żeby o tym nie myśleć. staram sie wyciągać jakieś pozytywy np taki ze jestem panią swojego losu i nie będę się musiała przejmować nikim i niczym, będę mogła robić co tylko będę chciała. staram się cieszyć tym że jestem sama bo nigdy nie wiadomo kiedy się to zmieni. Jasne, że było fajnie kiedy jeszcze wierzyłam w uczucie między mną a eksem i wcale nie tęsknilam za byciem singlem, ale wyszło jak wyszło. nie zmienię tego i ty też tego nie zrobisz więc we wszystkim dostrzegaj jakieś pozytywy - to najlepsze lekarstwo
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 21:57   #3782
madziara_com
Raczkowanie
 
Avatar madziara_com
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 275
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość
Ja siedzę i poprawiam magisterkę i czuję się beznadziejnie
totalnie olewania przez faceta od pewnego czasu.....,
drugi tydzień minie od ostatniego spotkania, o kolejnym nie ma mowy bo on pracuje, zmęczony, bla bla , ja go nie wspieram, nie rozumie, a staram się tylko jak mogę mieć z nim kontakt - a on nawet nie zapyta co u mnie jak mgr. jak cokolwiek, a teraz siedzi ze znajomymi z firmy i tyle wiem.
Szczerze, bez faceta było mi lepiej.
i już nie wiem co z tym mam zrobić
ja miałam cos podobnego. ja olewałam trochę chłopaka, on mnie. nie miałam z nim tematów do rozmowy, nawet co u mnie nie chciało mi się mówić...odwagi nie miałam zerwać, zerwał on...a dzis cholernie zaluje ze się nie starałam może dostatecznie...czyli wzięłam całą winę na siebie.
najlepiejj będzie jak z nim pogadasz i wyjasnisz sytuacje- co powoduje u niego obojętność.
madziara_com jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 22:12   #3783
kooloo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

A może warto się czasami zastanowić nad tym jak ratować związek po zerwaniu ? Czy warto ?
Odzywać się kiedy ONA zerwała - raczej nie.
...i
Ona się nie odzywa i on też - czy to to zdrowe ?
...i
Pozwolić na obojętną ciszę
Grunt by zacisnąć zęby i nie być poniżanym bardziej bo i tak my z sercem na tacy a ktoś nam kopa w d...
...
Głównie pracować nad sobą i dla siebie by być lepszym.
...
Kiedyś osoba która zerwała może dostrzeże że ktoś się zmienił ale się zmienił dla siebie.

Ale jak pokazać że się zmieniłem na lepsze kiedy się nie ma co odzywać? By nie czuć się jeszcze raz odtrąconym.
kooloo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 22:38   #3784
bibi2412
Raczkowanie
 
Avatar bibi2412
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: wonderland
Wiadomości: 30
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Witam wszystkich... czytam was juz jakis czas,wiadomo znajomi,przyjaciele,ale ile mozna komus zajmowac czas...a z wami nie czuje sie sama jak juz wroce do domu...na razie powiem tylko tyle ze to koniec,po prawie 6latach razem...zbieralo sie dluzszy czas i peklismy...ale nie winie go ani siebie,oboje dalismy ciala...w sumie 3 dzien od rozstania...wczoraj i przedwczoraj czulam sie o wiele lepiej a teraz nie wiem co sie dzieje...chyba to zaczyna do mnie docierac...łzy, zal, niedowierzanie...dobrze ze mam tyle nauki bo bym sie calkiem pograzyla a tak to walcze...wiecej moze w kolejnym watku bo musialabym tu referaty pisac... ;P trzymajcie sie dziewczyny

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ------
bibi2412 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 22:48   #3785
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
A może warto się czasami zastanowić nad tym jak ratować związek po zerwaniu ? Czy warto ?
Odzywać się kiedy ONA zerwała - raczej nie.
...i
Ona się nie odzywa i on też - czy to to zdrowe ?
...i
Pozwolić na obojętną ciszę
Grunt by zacisnąć zęby i nie być poniżanym bardziej bo i tak my z sercem na tacy a ktoś nam kopa w d...
...
Głównie pracować nad sobą i dla siebie by być lepszym.
...
Kiedyś osoba która zerwała może dostrzeże że ktoś się zmienił ale się zmienił dla siebie.

Ale jak pokazać że się zmieniłem na lepsze kiedy się nie ma co odzywać? By nie czuć się jeszcze raz odtrąconym.
kooloo strasznie jesteś tajemniczy ...
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 22:51   #3786
howdoi
Zadomowienie
 
Avatar howdoi
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wrocław.
Wiadomości: 1 014
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
A może warto się czasami zastanowić nad tym jak ratować związek po zerwaniu ? Czy warto ?
Odzywać się kiedy ONA zerwała - raczej nie.
...i
Ona się nie odzywa i on też - czy to to zdrowe ?
...i
Pozwolić na obojętną ciszę
Grunt by zacisnąć zęby i nie być poniżanym bardziej bo i tak my z sercem na tacy a ktoś nam kopa w d...
...
Głównie pracować nad sobą i dla siebie by być lepszym.
...
Kiedyś osoba która zerwała może dostrzeże że ktoś się zmienił ale się zmienił dla siebie.

Ale jak pokazać że się zmieniłem na lepsze kiedy się nie ma co odzywać? By nie czuć się jeszcze raz odtrąconym.

pięknie to napisałeś.
Ważne aby docenić samego siebie, odnaleźć swoje poczucie wartości, dojść do ładu ze samym sobą i swoimi uczuciami.
howdoi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 22:51   #3787
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez zverka Pokaż wiadomość
Rozumiem Cię i wiem, że chciałabyś już żyć normalnie Dlatego powinnaś wyjść z domu do ludzi, dużo się uśmiechać. Przede wszystkim powiedzieć sobie że jesteś wartościową osobą i należy Ci się w życiu szczęście
Oj ale właśnie już zaczęłam wychodzić do ludzi... ponad 3 tygodnie siedzenia w domu przez niego w zupełności wystarczyło... i staram się uśmiechać. Zresztą ja mam tak, jak już tu nie jedna powiedziała. Jak jestem w towarzystwie to śmieję się, żartuję, nie mówię o problemach, w ogóle nie daję po sobie poznać, że coś jest nie tak. A jak już mówię, to na zasadzie, że to taki du.pek, mam go gdzieś, gdzie ja bym się przejmowała, przecież go nienawidzę za to co zrobił, mówił, jest tylu innych facetów na świecie a w środku mnie ściska. Po czym wracam do domu i ryczę. A naprawdę było lepiej do tego weekendu.

Dzisiaj w pracy sobie do Ciacha powzdychałam, ech a ten to się nawet nie popatrzy, a jak już popatrzy to nawet nie uśmiechnie taki brzydok jestem hehe

W ten weekend pójdę znowu do tego klubu. I nie wiem co będzie jak on tam będzie, ale wiem, że jak go nie będzie to pewnie i tak doła złapię ale chcę się przyzwyczaić chodzić tam znowu, tak jak kiedyś...
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-01, 00:25   #3788
niquolle
Rozeznanie
 
Avatar niquolle
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez zverka Pokaż wiadomość
Ja to już olałam dla mnie to rozdział zamknięty. Pomógł mi podjąć decyzję w pewnej sprawie i za to tylko jestem mu wdzięczna. No i za to że nie zmarnuje sobie życia przez niego
Cytat:
Napisane przez zverka Pokaż wiadomość
A ja w pełni zamknęłam ten rozdział Jestem z siebie dumna, że tak szybko się podniosłam. To też trochę zasługa mojej mamy z którą mam wspaniały kontakt
lubię Twoje podejście, bo nieskromnie napiszę, że bardzo podobne do mojego
się skończyło.. popłakałam, wyżaliłam się, swoje wypaliłam - a następnie ruszyłam mój zaje.bisty tyłek i heja!

szkoda mi życia na rozczulanie się nad Nim i całą tą dziwną sytuacją..
a z każdym dniem dochodzi do mnie, że dobrze się stało..


dla niektórych osób najtrudniejsze po rozstaniu [prócz tego całego bólu] jest zweryfikowanie, przyjrzenie się swojemu życiu, wytyczenie sobie nowej ścieżki.. podjęciu w końcu decyzji o pewnych zmianach.. to trudne [ale też fascynujące], bo nagle zostajemy sami i nie wiemy, co będzie dalej?


Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
Głównie pracować nad sobą i dla siebie by być lepszym.
...
Kiedyś osoba która zerwała może dostrzeże że ktoś się zmienił ale się zmienił dla siebie.
nic dodać nic ująć.. zgadzam się w 100%..

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
I właśnie TYLKO I WYŁĄCZNIE za to jestem taka wściekła na exa i taka chamska dla niego. Nie wiem czy mu kiedyś wybaczę.
ja właśnie o zakończenie naszego ponad dwuletniego związku jednym sms'em [facet ma 30 lat, heloł!!???] też mam o to do Niego żal.. żal połączony z rozczarowaniem Jego osobą.. nie spodziewałam się tego po Nim.. okazał się być facetem bez jaj!!
i dla mnie ta świadomość sprawiła, że po półtorej miesiącu [czy coś koło tego, nie liczę dokładnie dni] - z czystym sumieniem mogę napisać, że NIE KOCHAM GO! [kilka rzeczy, o których nie chcę tu pisać uświadomiło mi ten zaje.bisty fakt]


Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Aha, coś Wam jeszcze powiem Was tak prawie wszystkie korci, żeby napisać, odezwać się. A ja nie odezwałam się do exa ANI RAZU!! Po tym jaki wyciął mi numer - zero kontaktu. Nie odpisywałam na żadne posty jakie mi umieszczał na fb, ani nie odpowiadałam na jego zaproszenia. Odebrałam raz, jak musiałam. A tak to język za zębami, nos zadarty, plecy proste, odpowiadam mu 'cześć' jak muszę i w ogóle nie patrzę na niego, bo traktuje go jak powietrze. Gadam ze wszystkimi, oprócz niego (jeśli jesteśmy w towarzystwie wspólnych znajomych). I tak, było mi cholernie ciężko. Tęsknota, osamotnienie i kłopoty jakie się na mnie zwaliły. Mimo to wyżej był mój honor i moja duma. A teraz? Teraz mam cholerną satysfakcję, że nie dałam się mu zbłaźnić.


ja mam na swoim sumieniu po tygodniu jeden sms.. [ajśś ty guuupiooo, jakby to powiedziała moja babcia ]
a potem NULL...


Cytat:
Napisane przez pandzio Pokaż wiadomość
Ooo, nie tylko ja tak mam potrafię mieć takie sny, w których on prosi mnie o rękę, biorę z nim ślub, albo się kochamy i to jest dopiero masakra.
No ale wiadomo, podświadomie pewnie chcę temu wszystkiemu zaprzeczyć (że jak to, nie jesteśmy już razem) no i pewnie stąd takie a nie inne marzenia senne
marzenia senne to ja mam ostatnio z Bradley'em Cooper'em
ewentualnie Jude Law..

a z eksem to jakieś "koszmary" normalnie..
mógłby spie***lać łaskawie z moich snów! jeszcze tam go nie widzieli..
__________________

Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola..


Edytowane przez niquolle
Czas edycji: 2011-06-01 o 00:28
niquolle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 00:34   #3789
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Mój eks jest wstrętnym człowiekiem!














Sorry, musiałam się wygadać!
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 00:52   #3790
niquolle
Rozeznanie
 
Avatar niquolle
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez lily92920 Pokaż wiadomość
Mój eks jest wstrętnym człowiekiem!

Sorry, musiałam się wygadać!
a cóż się stało ?

czy takie myśli ot tak?
__________________

Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola..

niquolle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 06:35   #3791
kreska123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII


Edytowane przez kreska123
Czas edycji: 2011-06-01 o 19:14
kreska123 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-01, 07:18   #3792
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

A ja prosze dzis o kciuki na 17..poprawa testu w pracy ktory wczoraj oblalam.. a zalezy mi na tej pracy.
(a zdalo i tak malo ludzi bo 11 z 30.. )
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:04   #3793
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
Witajcie Muszę się komuś wygadać a jednocześnie bardzo proszę
o szczere opinie na temat sytuacji w której się znalazłam. Spotykaliśmy się kilka miesięcy. Było wspaniale, zakochałam się. Zachowywaliśmy się jak para, chociaż nie padło słowo "związek". Poznałam jego rodzinę.
Nie chciałam naciskać na niego w sprawach deklaracji i jakoś przymykałam oko na to, że raz mówił o "przyjaźni" a potem nazywał "swoja dziewczyną". Wyszłam z założenia, że liczą się czyny a nie słowa. Kilka dni temu jednak poczułam, że coś jest nie tak. Zapytałam w prost co się dzieje. Przyznał, że jest ktoś inny. To dziewczyna z którą spotykał się zanim poznał mnie. Powiedział, że rozum i serce podpowiadają mu żeby być ze mną ale już kilka razy próbował skończyć tamto i się nie udawało. Nie są razem ale się spotykali - ukrywał to przede mną i okłamywał, np. że jedzie coś załatwić a w rzeczywistości był z nią. Powiedział też że on wie, że z tamtego nic nie będzie (ona oszukuje go tak samo jak on mnie- spotyka się z innymi ) i że się pakuje w coś bezsensu a ja jestem ideałem. Prosił żebym go nie zostawiała. Powiedziałam, że ma to wyjaśnić z nią i sam ze sobą i wtedy się do mnie odezwać ale jeszcze później rozmawialiśmy. Sytuacja wygląda tak, że ona gdzieś teraz wyjechała i wraca za kilka dni. On twierdzi, że pierwszy do niej nie zadzwoni i żebym mu dała czas aż ona wróci i porozmawia z nią ostatecznie (nie rozumiem czy ostatecznie każe się jej zdecydować czy czy zerwie z nią kontakt). Poprosił o kilka dni do namysłu, żebyśmy dali sobie parę dni, powiedział, że musi odpocząć psychicznie, przemyśleć wszystko i od wczoraj przestał się odzywać. Od początku wszyscy mówili mi, że ten układ nie ma sensu, że on wykorzystuje to że ja się staram, że mnie zwodzi, nie chce się określić i traktuje jak "koło ratunkowe", że mnie okłamuje, że chodzi mu tylko o "jedno". Fakt - nie zgodziłam się na to czego oczekiwał (mam na myśli seks oczywiście) i spytał mnie w naszej ostatniej rozmowie dlaczego ja nie inicjowałam niczego w tym kierunku. Jak mogłam skoro on nie określił jasno naszej relacji i mówił o przyjaźni???Wydawało mi się, że to kwestia szacunku do samej siebie. Wiem jednak, że ona - owszem i to dość szybko spełniła jego pragnienia. Wielokrotnie zachowywał się nie w porządku ale zawsze pierwszy przepraszał.
Wybaczcie, że pisze tak chaotycznie ale staram się skracać całą historię. Jak myślicie o co mu chodzi? Czy on w ogóle jeszcze się odezwie? Czuję się podle, bo gdyby powiedział w prost: przepraszam ale to koniec - jest ktoś inny, wiedziałabym przynajmniej na czym stoję. A tak opowieści o tym że daję mu szczęście, że wie że już niedługo będzie pewny, że chce ze mną być, że jestem najwspanialszą osobą jaką spotkał. Tęsknię za nim. Rozmawialiśmy codziennie godzinami a tu nagle cisza od wczoraj. Czy jest w ogóle szansa na to, że zatęskni za mną czy odezwie się dopiero wtedy, kiedy tamta każe mu spadać? Jeszcze tyle dni do jej powrotu a ja nie wiem co ze sobą zrobić Nie chcę na niego naciskać. Teraz, kiedy piszę tego posta dostałam wiadomość "miłego dnia, jak się spało?". Nie wiem czy się odzywać czy nie?
O co mu chodzi??? Chce odpoczynku, nie chce rozmawiać tylko jakieś wiadomości jak gdyby nigdy nic...
Z góry dziękuję Wszystkim Wizażankom, które dobrnęły do końca mojej przydługiej wiadomości
pamiętaj o tym, że on cię okłamywał - mówił, że coś załatwia a w rzeczywistości spotykał się z inną. sam fakt powinien go skreślić ale wiem co miłość robi z ludźmi i że to wszystko nie takie proste. dziwne jest też to że teraz ty masz czekać, az tamta dziewczyna wróci, az tamta dziewczyna się określi i wtedy on zdecyduje z kim chce być i ewentualnie on cię łaskawie o tym poinformuje - albo kopnie cię w tyłek albo przyjmiesz go z otwartymi ramionami. jeśli chodzi o te teksty dotyczące tego, że jesteś wspaniała i idealna i że tylko ty mu dasz szczęscie to ja bym się do nich nie przywiązywała bo faceci bardzo często mówią takie rzeczy a potem robią drugie, nie wiem dlaczego ale to ich stała zagrywka (takie moje doświadczenia i wielu dziewczyn tutaj) gość sam sobie zaprzecza bo z jednej strony mówi ze tylko z tobą będzie szczęśliwy a w rzeczywistości ciąge myśi o tamtej, przecież gdyby naprawdę o tym myślał to nie doszłoby do całej sytuacji.
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:22   #3794
zverka
Rozeznanie
 
Avatar zverka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 689
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
lubię Twoje podejście, bo nieskromnie napiszę, że bardzo podobne do mojego
się skończyło.. popłakałam, wyżaliłam się, swoje wypaliłam - a następnie ruszyłam mój zaje.bisty tyłek i heja!

szkoda mi życia na rozczulanie się nad Nim i całą tą dziwną sytuacją..
a z każdym dniem dochodzi do mnie, że dobrze się stało..


dla niektórych osób najtrudniejsze po rozstaniu [prócz tego całego bólu] jest zweryfikowanie, przyjrzenie się swojemu życiu, wytyczenie sobie nowej ścieżki.. podjęciu w końcu decyzji o pewnych zmianach.. to trudne [ale też fascynujące], bo nagle zostajemy sami i nie wiemy, co będzie dalej?




nic dodać nic ująć.. zgadzam się w 100%..



ja właśnie o zakończenie naszego ponad dwuletniego związku jednym sms'em [facet ma 30 lat, heloł!!???] też mam o to do Niego żal.. żal połączony z rozczarowaniem Jego osobą.. nie spodziewałam się tego po Nim.. okazał się być facetem bez jaj!!
i dla mnie ta świadomość sprawiła, że po półtorej miesiącu [czy coś koło tego, nie liczę dokładnie dni] - z czystym sumieniem mogę napisać, że NIE KOCHAM GO! [kilka rzeczy, o których nie chcę tu pisać uświadomiło mi ten zaje.bisty fakt]






ja mam na swoim sumieniu po tygodniu jeden sms.. [ajśś ty guuupiooo, jakby to powiedziała moja babcia ]
a potem NULL...




marzenia senne to ja mam ostatnio z Bradley'em Cooper'em
ewentualnie Jude Law..

a z eksem to jakieś "koszmary" normalnie..
mógłby spie***lać łaskawie z moich snów! jeszcze tam go nie widzieli..
Jej widzę FACET MA 30 LAT I SMS Mój ex MA 34 I do DZIŚ nie powiedział mi że to koniec :P Więc ciesz się, że w ogóle dostałaś jakiekolwiek info Ja nie mam do nikogo żalu bo czasem tak bywa. Przykro mi, że po niby planowaniu ze mną przyszłości i dziecka MILCZY i nie jest w stanie powiedzieć mi prawdy.Znajomi wiedzą bo z nimi baluje więc szybko się pogodził. A ja mam na szczęście swoich ukochanych znajomych ,którzy teraz pokazują mi ile dla nich znaczę I bardzo im za to DZIĘKUJĘ
Z ex czeka mnie spotkanie bo podobno chce mi osobiście oddać rzeczy<w co ja do końca nie wierzę> :p Czas pokarze A teraz ... polecam na lato

http://www.youtube.com/watch?v=uv8nGq-XMQM

I życzę WAM wszystkim WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i czasem jestem trudna do zniesienia.
Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza,
to CHOLERNIE pewne, że nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza."
MM.
zverka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:33   #3795
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

zverka mój też ma 30 lat i też załatwił to smsem. normalnie brak słów i tego nigdy mu nie wybacze. bo jestem w stanie zrozumieć, że nie chciał już ze mną być ale tego jak to załatwił, nie. najlepsze jest to, że on jest przekonany, że to sposób który był najbardziej odpowiedni bo najmniej mnie ranił (???) dlaczego oni są tak beznadziejni?

niquollegratuluję, że tak szybko się pozbierałaś. mnie to zajęło trochę dłużej bo nie mogłam zrozumieć jak on mógł mi to zrobić, był mi najbliższą osobą, wkręcał jak bardz mnie kocha... a pewnego dnia dostaję smsa w którym ze mną zerwał. nie potrafiłam sobie wytłumaczyć jak mozna tak postąpić, dlaczego ktoś na kim mi tak zależało tak bardzo mnie zranił... ale teraz już się nad tym nie zastanawiam, jakiś czas temu poprostu dałam sobie spokój, otarłam łzy i idę dalej i wcale nie jest tak źle

Edytowane przez pika87
Czas edycji: 2011-06-01 o 08:39
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:37   #3796
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez pika87 Pokaż wiadomość
dlaczego oni są tak beznadziejni?
Dlatego, że histerie jakie potrafimy odwalić przy rozstaniu w 4 oczy, skutecznie zniechęcają do takich prób
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:44   #3797
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Dlatego, że histerie jakie potrafimy odwalić przy rozstaniu w 4 oczy, skutecznie zniechęcają do takich prób
to prawda
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:45   #3798
plu
Rozeznanie
 
Avatar plu
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 686
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Dlatego, że histerie jakie potrafimy odwalić przy rozstaniu w 4 oczy, skutecznie zniechęcają do takich prób
dokładnie
nowy - 'pan doktor' zrywał z była kilka razy bo mimo że za kazdym razem wiedział że już nie chce za żadne skarby z nią być, to i tak ona robiła mu wtedy sceny - płacz, histeria, a on ulegał i 'dawał im czas'. Ostatecznie ona z nim zerwała po tym jak ją olał na imprezie, a teraz po 1,5 miesiącu wypisuje do niego i wydzwania i błaga o spotkanie

więc dziewczyny pamiętajcie, że koniec to koniec - tym bardziej jeśli to druga strona zerwała. Oni nie chcą z Wami być, a Wy musicie się cenić i mieć swoją kobiecą dumę! Nie zniżajcie się do takiego poziomu, tylko pamiętajcie że na jednym facecie świat się nie kończy. Jakby to mój szef powiedział... "trzeba mieć skale porównawczą"
plu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:48   #3799
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

mi już przeszło

wczoraj poszłam z psem na spacer tak ciepło było i kogo spotkalam nowego no już exa zatrzymał się i 'cześć' do mnie. odburknełam i poszłam dalej on i jego koledzy chyba się zdziwili bo się zatrzymali mysleli ze podejde. jak mi przykro

nic mnie nie ruszyło.
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-01, 08:52   #3800
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
odburknełam i poszłam dalej on i jego koledzy chyba się zdziwili bo się zatrzymali mysleli ze podejde. jak mi przykro

nic mnie nie ruszyło.
brawo
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:59   #3801
zverka
Rozeznanie
 
Avatar zverka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 689
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez pika87 Pokaż wiadomość
zverka mój też ma 30 lat i też załatwił to smsem. normalnie brak słów i tego nigdy mu nie wybacze. bo jestem w stanie zrozumieć, że nie chciał już ze mną być ale tego jak to załatwił, nie. najlepsze jest to, że on jest przekonany, że to sposób który był najbardziej odpowiedni bo najmniej mnie ranił (???) dlaczego oni są tak beznadziejni?
MÓJ ma 34!!!! I do dziś mi nie powiedział, że to koniec związku. Także nie mogę się już po facetach za wiele spodziewać bo ZNÓW SIĘ ROZCZARUJĘ!!! Dlatego on ułatwił mi tylko decyzję, że w Polsce JUŻ mnie nic nie trzyma i czas wyjechać. Może nie jest mi pisane znaleźć tu swoją drugą połowę Czy to takie dziwne, że ja po prostu chcę być kochana z wzajemnością, chce by partner miał do mnie szacunek i był osobą odpowiedzialną? Kurde czy ja tak dużo chcę?
Co do beznadziejności facetów:/ Niestety są bo NIE CHCĄ ROZMAWIAĆ!

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
mi już przeszło

wczoraj poszłam z psem na spacer tak ciepło było i kogo spotkalam nowego no już exa zatrzymał się i 'cześć' do mnie. odburknełam i poszłam dalej on i jego koledzy chyba się zdziwili bo się zatrzymali mysleli ze podejde. jak mi przykro

nic mnie nie ruszyło.
BRAWO!!! PIWO DLA TEJ PANI!!!! : oklaski:klaski :

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
Witajcie Muszę się komuś wygadać a jednocześnie bardzo proszę
o szczere opinie na temat sytuacji w której się znalazłam. Spotykaliśmy się kilka miesięcy. Było wspaniale, zakochałam się. Zachowywaliśmy się jak para, chociaż nie padło słowo "związek". Poznałam jego rodzinę.
Nie chciałam naciskać na niego w sprawach deklaracji i jakoś przymykałam oko na to, że raz mówił o "przyjaźni" a potem nazywał "swoja dziewczyną". Wyszłam z założenia, że liczą się czyny a nie słowa. Kilka dni temu jednak poczułam, że coś jest nie tak. Zapytałam w prost co się dzieje. Przyznał, że jest ktoś inny. To dziewczyna z którą spotykał się zanim poznał mnie. Powiedział, że rozum i serce podpowiadają mu żeby być ze mną ale już kilka razy próbował skończyć tamto i się nie udawało. Nie są razem ale się spotykali - ukrywał to przede mną i okłamywał, np. że jedzie coś załatwić a w rzeczywistości był z nią. Powiedział też że on wie, że z tamtego nic nie będzie (ona oszukuje go tak samo jak on mnie- spotyka się z innymi ) i że się pakuje w coś bezsensu a ja jestem ideałem. Prosił żebym go nie zostawiała. Powiedziałam, że ma to wyjaśnić z nią i sam ze sobą i wtedy się do mnie odezwać ale jeszcze później rozmawialiśmy. Sytuacja wygląda tak, że ona gdzieś teraz wyjechała i wraca za kilka dni. On twierdzi, że pierwszy do niej nie zadzwoni i żebym mu dała czas aż ona wróci i porozmawia z nią ostatecznie (nie rozumiem czy ostatecznie każe się jej zdecydować czy czy zerwie z nią kontakt). Poprosił o kilka dni do namysłu, żebyśmy dali sobie parę dni, powiedział, że musi odpocząć psychicznie, przemyśleć wszystko i od wczoraj przestał się odzywać. Od początku wszyscy mówili mi, że ten układ nie ma sensu, że on wykorzystuje to że ja się staram, że mnie zwodzi, nie chce się określić i traktuje jak "koło ratunkowe", że mnie okłamuje, że chodzi mu tylko o "jedno". Fakt - nie zgodziłam się na to czego oczekiwał (mam na myśli seks oczywiście) i spytał mnie w naszej ostatniej rozmowie dlaczego ja nie inicjowałam niczego w tym kierunku. Jak mogłam skoro on nie określił jasno naszej relacji i mówił o przyjaźni???Wydawało mi się, że to kwestia szacunku do samej siebie. Wiem jednak, że ona - owszem i to dość szybko spełniła jego pragnienia. Wielokrotnie zachowywał się nie w porządku ale zawsze pierwszy przepraszał.
Wybaczcie, że pisze tak chaotycznie ale staram się skracać całą historię. Jak myślicie o co mu chodzi? Czy on w ogóle jeszcze się odezwie? Czuję się podle, bo gdyby powiedział w prost: przepraszam ale to koniec - jest ktoś inny, wiedziałabym przynajmniej na czym stoję. A tak opowieści o tym że daję mu szczęście, że wie że już niedługo będzie pewny, że chce ze mną być, że jestem najwspanialszą osobą jaką spotkał. Tęsknię za nim. Rozmawialiśmy codziennie godzinami a tu nagle cisza od wczoraj. Czy jest w ogóle szansa na to, że zatęskni za mną czy odezwie się dopiero wtedy, kiedy tamta każe mu spadać? Jeszcze tyle dni do jej powrotu a ja nie wiem co ze sobą zrobić Nie chcę na niego naciskać. Teraz, kiedy piszę tego posta dostałam wiadomość "miłego dnia, jak się spało?". Nie wiem czy się odzywać czy nie?
O co mu chodzi??? Chce odpoczynku, nie chce rozmawiać tylko jakieś wiadomości jak gdyby nigdy nic...
Z góry dziękuję Wszystkim Wizażankom, które dobrnęły do końca mojej przydługiej wiadomości
Nie obraź się, ale ja uważam, że jak facet raz skłamał w takiej kwestii to skłamie drugi, trzeci i setny. Według mnie daj sobie spokój bo się zamęczasz. Tamten nie wie czego chce. Chce zjeść ciastko i mieć ciastko a tak się NIESTETY NIE DA! Skąd wiesz czy on zerwie z tamtą dziewczyną? Ile jest prawdy w tym co mówi? Na ile to jest szczere? Jeśli uważa, że jesteś ideałem to po co nadal utrzymywał kontakt z tamtą?

Ech faceci są tacy ... INNI!
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i czasem jestem trudna do zniesienia.
Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza,
to CHOLERNIE pewne, że nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza."
MM.
zverka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 08:59   #3802
juniorka89
Wtajemniczenie
 
Avatar juniorka89
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez zverka Pokaż wiadomość
Jej widzę FACET MA 30 LAT I SMS Mój ex MA 34 I do DZIŚ nie powiedział mi że to koniec :P Więc ciesz się, że w ogóle dostałaś jakiekolwiek info Ja nie mam do nikogo żalu bo czasem tak bywa. Przykro mi, że po niby planowaniu ze mną przyszłości i dziecka MILCZY i nie jest w stanie powiedzieć mi prawdy.Znajomi wiedzą bo z nimi baluje więc szybko się pogodził. A ja mam na szczęście swoich ukochanych znajomych ,którzy teraz pokazują mi ile dla nich znaczę I bardzo im za to DZIĘKUJĘ
Z ex czeka mnie spotkanie bo podobno chce mi osobiście oddać rzeczy<w co ja do końca nie wierzę> :p Czas pokarze A teraz ... polecam na lato

http://www.youtube.com/watch?v=uv8nGq-XMQM

I życzę WAM wszystkim WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA
Kobieto Mój miał 30-stkę i przez tydzień wmawiał mi,ze wszystko ok jest...Dopiero jak poleciały brzydkie słowa to przyznał,ze to nie ma sensu...Gdyby nie to,że go cisnęłam też zapewne skończył by to bez słowa...A tak mi "myszkował" przez ten tydzień "przed-po rozstaniowy"...

Wszystkiego naj z okazji dnia dziecka kochane
__________________
Cytat:
Napisane przez kopamatakawa Pokaż wiadomość
Teraz szukam wariata na przejażdżkę walcem dookoła świata
Cytat:
Napisane przez lala2506 Pokaż wiadomość
Jak nie wisisz Misiowi na szyi non stop, on z zachwytu nie wrzeszczy, że jest z Tobą szczęśliwy, to strzeż się! Zaraz się znajdzie podobna do Autorki On na pewno jest z Tobą nieszczęśliwy
juniorka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:02   #3803
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

mam gorsze problemy niz jakis frajer, nie dopuszcza mnie chyba do obrony baba powiedziala ze mam wszystko zle w pracy, musze polowe napisac jedna polowe cala poprawic
w domu moj ojciec na mnie wyzywa sie psychicznie(alkoholik) smieje sie ze moge oblac studia poniza mnie wysmiewa. ze tak mi dobrze mam za swoje.

sory musialam to napisac bo siedze i wyje. mam ochote go zabic. zmarnował mi cale dziecinstwo mamie cale zycie idalej sie pastwi nademna, to po co dziecko chcial.

rozsypałam się maxymalnie przez to co w domu jest. jeszcze sama jestem, bez wsparcia zadnego.
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:03   #3804
zverka
Rozeznanie
 
Avatar zverka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 689
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez juniorka89 Pokaż wiadomość
Kobieto Mój miał 30-stkę i przez tydzień wmawiał mi,ze wszystko ok jest...Dopiero jak poleciały brzydkie słowa to przyznał,ze to nie ma sensu...Gdyby nie to,że go cisnęłam też zapewne skończył by to bez słowa...A tak mi "myszkował" przez ten tydzień "przed-po rozstaniowy"...

Wszystkiego naj z okazji dnia dziecka kochane

Mój robił dokładnie to samo he he Także dobrze się stało Szkoda, że załatwił sprawę w ten sposób bo NIE MA JUŻ NAJMNIEJSZEJ SZANSY nawet na piwo A i tak wie, że mnie spotka bo mamy wspólnych znajomych xD PECH he he
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i czasem jestem trudna do zniesienia.
Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza,
to CHOLERNIE pewne, że nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza."
MM.
zverka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:18   #3805
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Shinn Pokaż wiadomość
ach, po prostu śmieszy mnie szał na te dobrze dobrane staniki i ich wielkie międzynarodowe akcje. Aczkolwiek wiem, że to zapewne bardzo dobre dla biustu i te wszystkie rozmiary sa inne niż te sklepowe. Ale ja z natury jestem leniwa i wole iśc kupic popularne b 75
Jeśli Ci pasuje taki rozmiar, to znaczy, że jest dobry Inny może dałby bardziej spektakularny efekt, ale to nie znaczy, że obecnie nosisz zły.

Denerwuje mnie uświadamianie Wizażanek na siłę - ekokosmetyki, staniki itp.
Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość
i już nie wiem co z tym mam zrobić
Czy dążysz w życiu do szczęścia?
Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
A może warto się czasami zastanowić nad tym jak ratować związek po zerwaniu ? Czy warto ?
Po zerwaniu już nie ma związku, więc co ratować?
Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
Odzywać się kiedy ONA zerwała - raczej nie.
Poczekać, aż sama się odezwie. Bo jak ktoś nas nie chce, to nie zechce po paru smsach.
Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
Ona się nie odzywa i on też - czy to to zdrowe ?
Pozwolić na obojętną ciszę
To najzdrowsze.
Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
Grunt by zacisnąć zęby i nie być poniżanym bardziej bo i tak my z sercem na tacy a ktoś nam kopa w d...
Niestety, kobiety mają tendencje do poniżania się w imię miłości, którą one czują do osoby, która jej nie czuje
Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
Kiedyś osoba która zerwała może dostrzeże że ktoś się zmienił ale się zmienił dla siebie.
Kiedyś ktoś inny będzie potrafił to docenić, nie ma co się babrać w starym g.wnie.
Cytat:
Napisane przez kooloo Pokaż wiadomość
Ale jak pokazać że się zmieniłem na lepsze kiedy się nie ma co odzywać? By nie czuć się jeszcze raz odtrąconym.
Strasznie motasz. Nie pokazuj jej tego na siłę, bo przecież zmieniasz się dla siebie, a nie dla niej.
Cytat:
Napisane przez bibi2412 Pokaż wiadomość
na razie powiem tylko tyle ze to koniec,po prawie 6latach razem...zbieralo sie dluzszy czas i peklismy...ale nie winie go ani siebie,oboje dalismy ciala...
Pisz, ile chcesz Przykro mi, że tak wyszło. Ja też przechodziłam 8-letni związek, ale teraz nie żałuję rozstania.
Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
A ja prosze dzis o kciuki na 17..poprawa testu w pracy ktory wczoraj oblalam.. a zalezy mi na tej pracy.
(a zdalo i tak malo ludzi bo 11 z 30.. )
To jesteś w większości, mogło być gorzej Powodzenia!
Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
w domu moj ojciec na mnie wyzywa sie psychicznie(alkoholik) smieje sie ze moge oblac studia poniza mnie wysmiewa. ze tak mi dobrze mam za swoje.
Jak wygląda związek Twoich rodziców?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:24   #3806
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Jak wygląda związek Twoich rodziców?
WG nich normalnie. ale dla mnie nie jak ktoś chleje na umór i przepija przez 30lat cały dobytek i nie chce się leczyć pastwiąc się psychcznie nad rodzina, ja mam nerwice i wrzody mama to samo. ile razy się z nim nawet biłam, nie przeszkadza mu podnieść ręki na własne dziecko. często mama stoi po jego stronie jak mówie zebysmy go zostawily. mówie ci masakra a to co ostatnio się dzieje przechodzi ludzie pojęcie. co dzien zalany na maxa.. a ja ciągle musze byc silna i ogarniać ten cały dom studia nie wspomne o jakims tam moim zyciu prywatnym martwic sie o brac kasy i pijanego ojca.
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !

Edytowane przez AguŚ87
Czas edycji: 2011-06-01 o 09:25
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:32   #3807
BlackWidow89
Raczkowanie
 
Avatar BlackWidow89
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 55
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Ja wczoraj przymusiłam mojego eksa do szczerej rozmowy, bo po ostanim spotkaniu gryzło mnie, że nie był ze mną szczery. Przyparty do muru przyznał, że stchórzył :P ( cóż, fakt, trochę moja wina, bo nie leczylam depresji, nakręcałam się, a on już nie dal rady, ale wychodzę z założenia, że wina jest zawsze po obu stronach, niekoniecznie po środku). Zarąbiscie jest sobie uświadomić, że byłam z nieodpowiedzialnych tchórzem. Wiecie, nawet nie to jest najgorsze... ale tak, skreślić w jednej chwili wszystko... on nawet nie dopuszcza chyba do siebie myśli, że moglibyśmy być znowu razem, jak poskladamy swoje życia na nowo, nie wiem, boi się?
I mimo, że to mc od rozstania, to dalej boli, choć łez jest mniej. I kurczę od razu ustawia się wianuszek facetów :P a serducho chce tylko tego jednego, ech...
A, i jutro mam pierwszą wizytę u psychologa, zaczynam się leczyć na tę deprechę, trzymajcie kciuki!
BlackWidow89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:42   #3808
Discover _The_Truth
Raczkowanie
 
Avatar Discover _The_Truth
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez pika87 Pokaż wiadomość
błagam cię, nie dołuj się!!! ja też zdaję sobie sprawę, że maj rok temu wyglądał zupełnie inaczej (fajnie było...) a teraz pierwszy raz w życiu nie wiem z kim pojadę na wakacje bo większość koleżanek właśnie bierze ślub, albo właśnie wzięło, albo są w ciąży, albo wybierają się na romantyczne wakacje we dwójke. jak sobie o tym pomyslę to fakt - trochę boli, że mi się wszystko spie****ło, ale robię wszystko żeby o tym nie myśleć. staram sie wyciągać jakieś pozytywy np taki ze jestem panią swojego losu i nie będę się musiała przejmować nikim i niczym, będę mogła robić co tylko będę chciała. staram się cieszyć tym że jestem sama bo nigdy nie wiadomo kiedy się to zmieni. Jasne, że było fajnie kiedy jeszcze wierzyłam w uczucie między mną a eksem i wcale nie tęsknilam za byciem singlem, ale wyszło jak wyszło. nie zmienię tego i ty też tego nie zrobisz więc we wszystkim dostrzegaj jakieś pozytywy - to najlepsze lekarstwo
Też staram się dostrzegać tylko pozytywy I nawet się cieszę, że nie jestem nikim ograniczona i mogę myśleć tylko o sobie. Cieszy mnie też fakt, że przede mną nowa ścieżka i może w końcu spotkam kogoś fajnego?? Na to liczę... Pierwsze niewinne randki zawsze są takie fajne! Najfajniejsze

Cytat:
Napisane przez bibi2412 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich... czytam was juz jakis czas,wiadomo znajomi,przyjaciele,ale ile mozna komus zajmowac czas...a z wami nie czuje sie sama jak juz wroce do domu...na razie powiem tylko tyle ze to koniec,po prawie 6latach razem...zbieralo sie dluzszy czas i peklismy...ale nie winie go ani siebie,oboje dalismy ciala...w sumie 3 dzien od rozstania...wczoraj i przedwczoraj czulam sie o wiele lepiej a teraz nie wiem co sie dzieje...chyba to zaczyna do mnie docierac...łzy, zal, niedowierzanie...dobrze ze mam tyle nauki bo bym sie calkiem pograzyla a tak to walcze...wiecej moze w kolejnym watku bo musialabym tu referaty pisac... ;P trzymajcie sie dziewczyny .

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ------
Ja kurczę właśnie nie mogę w domu siedzieć! ;P Wczoraj złapał mnie dół, włączyłam jakąś dołującą piosenkę i... się rozryczałam Ale dziś już ok. Ale raaaany... 6 lat. Taki szmat czasu :/ Jeżeli Twój facet nie był jakimś chamem (jak tu większość naszych genialnych exów) to może jeszcze wrócicie razem?? Skoro tyle byliście razem i tyle przeszliście, to może taki chwilowy kryzys?? Jak sobie pomyślę, że ludzie już po roku znajomości biorą ślub, to aż mnie dreszcze przechodzą... Przecież Wy byliście razem 6 lat !! Nie chcę dawać Ci nadziei, albo radzić... Ale w tej sytuacji sama powinnaś wiedzieć co robić i czego chcesz. Co innego jakby Cie źle traktował, ale tego nie wiem. (bo my tu linczujemy dziewczyny, które chcą pisać do takich dupków - bo nie warto ;P). Trzymam kciuki za to, żeby było po prostu lepiej

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Oj ale właśnie już zaczęłam wychodzić do ludzi... ponad 3 tygodnie siedzenia w domu przez niego w zupełności wystarczyło... i staram się uśmiechać. Zresztą ja mam tak, jak już tu nie jedna powiedziała. Jak jestem w towarzystwie to śmieję się, żartuję, nie mówię o problemach, w ogóle nie daję po sobie poznać, że coś jest nie tak. A jak już mówię, to na zasadzie, że to taki du.pek, mam go gdzieś, gdzie ja bym się przejmowała, przecież go nienawidzę za to co zrobił, mówił, jest tylu innych facetów na świecie . a w środku mnie ściska. Po czym wracam do domu i ryczę. A naprawdę było lepiej do tego weekendu.

Dzisiaj w pracy sobie do Ciacha powzdychałam, ech . a ten to się nawet nie popatrzy, a jak już popatrzy to nawet nie uśmiechnie . taki brzydok jestem hehe .

W ten weekend pójdę znowu do tego klubu. I nie wiem co będzie jak on tam będzie, ale wiem, że jak go nie będzie to pewnie i tak doła złapię ale chcę się przyzwyczaić chodzić tam znowu, tak jak kiedyś...
Jak już powiedziałam.. Nie mogę siedzieć sama w domu!! Bo rozmyślam :/ A masz dokładnie tak samo jak ja Gdy ktoś pyta, bez zastanowienia "Przecież to taki dupek!!". I w domu też tak pomyśle, ale są też inne myśli . Dlatego właśnie z tego powodu wpadam w dołki. Ktoś tu powiedział, że trzeba pamiętać wszystko co dobre. Ja wole pamiętać wszystko co ZŁE, bo wtedy stoję mocno na ziemi i mam czarno na białym pokazane to, jak dobrze, że już nie jestem z nim w związku. I wtedy mówię sobie : "Teraz inna dziewczyna będzie się z nim męczyć, nie ja." Ten tekst zawsze mi pomaga

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
lubię Twoje podejście, bo nieskromnie napiszę, że bardzo podobne do mojego .
się skończyło.. popłakałam, wyżaliłam się, swoje wypaliłam - a następnie ruszyłam mój zaje.bisty tyłek i heja! .

szkoda mi życia na rozczulanie się nad Nim i całą tą dziwną sytuacją..
a z każdym dniem dochodzi do mnie, że dobrze się stało..


dla niektórych osób najtrudniejsze po rozstaniu [prócz tego całego bólu] jest zweryfikowanie, przyjrzenie się swojemu życiu, wytyczenie sobie nowej ścieżki.. podjęciu w końcu decyzji o pewnych zmianach.. to trudne [ale też fascynujące], bo nagle zostajemy sami i nie wiemy, co będzie dalej?




nic dodać nic ująć.. zgadzam się w 100%..



ja właśnie o zakończenie naszego ponad dwuletniego związku jednym sms'em [facet ma 30 lat, heloł!!???] też mam o to do Niego żal.. żal połączony z rozczarowaniem Jego osobą.. nie spodziewałam się tego po Nim.. okazał się być facetem bez jaj!!
i dla mnie ta świadomość sprawiła, że po półtorej miesiącu [czy coś koło tego, nie liczę dokładnie dni] - z czystym sumieniem mogę napisać, że NIE KOCHAM GO! [kilka rzeczy, o których nie chcę tu pisać uświadomiło mi ten zaje.bisty fakt]







ja mam na swoim sumieniu po tygodniu jeden sms.. [ajśś ty guuupiooo, jakby to powiedziała moja babcia ]
a potem NULL...
Jak już gdzieś wyżej napisałam - ja się cieszę, że mogę zbudować coś nowego i nie muszę siedzieć w tym starym I może czeka mnie coś o wiele lepszego, niż to, co dostałam od exa?

Ja już k*rwa nie wiem od czego zależy ta dojrzałość i odpowiedzialność -.- Takie sposoby są najlepsze dla dzieciaków. Nic się nie odzywać, albo smsem załatwić !! Bo tak najwygodniej !! Schować głowę w piasek, by nie patrzeć tej drugiej osobie w oczy :/ Tchórze !! Ja nie wiem CO trzeba mieć w głowie, żeby tak robić. I wtedy zazwyczaj zastanawiam się.. Z kim ja byłam ?! Nie miałam świadomości, że z dzieckiem :/ I dokładnie tak jak Ty - nie spodziewałam się tego po nim, bo myślałam, że powierzam moje uczucia (czyli wchodzę w związek) odpowiedzialnej i dorosłej osobie.

Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
Witajcie Muszę się komuś wygadać a jednocześnie bardzo proszę
o szczere opinie na temat sytuacji w której się znalazłam. Spotykaliśmy się kilka miesięcy. Było wspaniale, zakochałam się. Zachowywaliśmy się jak para, chociaż nie padło słowo "związek". Poznałam jego rodzinę.
Nie chciałam naciskać na niego w sprawach deklaracji i jakoś przymykałam oko na to, że raz mówił o "przyjaźni" a potem nazywał "swoja dziewczyną". Wyszłam z założenia, że liczą się czyny a nie słowa. Kilka dni temu jednak poczułam, że coś jest nie tak. Zapytałam w prost co się dzieje. Przyznał, że jest ktoś inny. To dziewczyna z którą spotykał się zanim poznał mnie. Powiedział, że rozum i serce podpowiadają mu żeby być ze mną ale już kilka razy próbował skończyć tamto i się nie udawało. Nie są razem ale się spotykali - ukrywał to przede mną i okłamywał, np. że jedzie coś załatwić a w rzeczywistości był z nią. Powiedział też że on wie, że z tamtego nic nie będzie (ona oszukuje go tak samo jak on mnie- spotyka się z innymi ) i że się pakuje w coś bezsensu a ja jestem ideałem. Prosił żebym go nie zostawiała. Powiedziałam, że ma to wyjaśnić z nią i sam ze sobą i wtedy się do mnie odezwać ale jeszcze później rozmawialiśmy. Sytuacja wygląda tak, że ona gdzieś teraz wyjechała i wraca za kilka dni. On twierdzi, że pierwszy do niej nie zadzwoni i żebym mu dała czas aż ona wróci i porozmawia z nią ostatecznie (nie rozumiem czy ostatecznie każe się jej zdecydować czy czy zerwie z nią kontakt). Poprosił o kilka dni do namysłu, żebyśmy dali sobie parę dni, powiedział, że musi odpocząć psychicznie, przemyśleć wszystko i od wczoraj przestał się odzywać. Od początku wszyscy mówili mi, że ten układ nie ma sensu, że on wykorzystuje to że ja się staram, że mnie zwodzi, nie chce się określić i traktuje jak "koło ratunkowe", że mnie okłamuje, że chodzi mu tylko o "jedno". Fakt - nie zgodziłam się na to czego oczekiwał (mam na myśli seks oczywiście) i spytał mnie w naszej ostatniej rozmowie dlaczego ja nie inicjowałam niczego w tym kierunku. Jak mogłam skoro on nie określił jasno naszej relacji i mówił o przyjaźni???Wydawało mi się, że to kwestia szacunku do samej siebie. Wiem jednak, że ona - owszem i to dość szybko spełniła jego pragnienia. Wielokrotnie zachowywał się nie w porządku ale zawsze pierwszy przepraszał.
Wybaczcie, że pisze tak chaotycznie ale staram się skracać całą historię. Jak myślicie o co mu chodzi? Czy on w ogóle jeszcze się odezwie? Czuję się podle, bo gdyby powiedział w prost: przepraszam ale to koniec - jest ktoś inny, wiedziałabym przynajmniej na czym stoję. A tak opowieści o tym że daję mu szczęście, że wie że już niedługo będzie pewny, że chce ze mną być, że jestem najwspanialszą osobą jaką spotkał. Tęsknię za nim. Rozmawialiśmy codziennie godzinami a tu nagle cisza od wczoraj. Czy jest w ogóle szansa na to, że zatęskni za mną czy odezwie się dopiero wtedy, kiedy tamta każe mu spadać? Jeszcze tyle dni do jej powrotu a ja nie wiem co ze sobą zrobić Nie chcę na niego naciskać. Teraz, kiedy piszę tego posta dostałam wiadomość "miłego dnia, jak się spało?". Nie wiem czy się odzywać czy nie?
O co mu chodzi??? Chce odpoczynku, nie chce rozmawiać tylko jakieś wiadomości jak gdyby nigdy nic...
Z góry dziękuję Wszystkim Wizażankom, które dobrnęły do końca mojej przydługiej wiadomości
Facet jest kurcze niezdecydowany. Dobrze mu i z nią, i z Tobą. I gdybyś mu pozwoliła, to ciągnąłby na dwa fronty :/ I jeśli mu na to zezwolisz (ja nie mówię, że słownie, ale czynami) to tak będzie. Jak będziesz go miętolić, jak plastelinę w dłoni i czekać, aż coś z tego urzeźbisz, to facet dalej będzie robił co chciał, a i tak nic z tej plasteliny nic nie powstanie. A teraz do rzeczy.
Okłamywał Cię i jechał na dwa fronty, jaką masz pewność, że to zakończy? Albo, że nie zrobi tego drugi raz z inną? To NIE JEST dobry początek związku i weź to pod uwagę, bo gdyby większość tu zostawionych dziewczyn miała oczy szeroko otwarte i brała pewne rzeczy pod uwagę (a nie zsyłała je na dalszy plan uważając, że to nic nie znaczy) to dzisiaj nie miałyby tyle problemów, bo by po prostu wcześniej zakończyły ten związek pierwsze, albo w niego nie weszły. Ty masz jeszcze szansę, bądź rozsądna. To po pierwsze. Po drugie, facet chce sobie zrobić z Ciebie drzwi powrotne, takie, że jeśli do niech zapuka, to otworzą się i go wpuszczą. Jeśli tamta laska go oleje, to będzie miał do kogo wracać. Taka jest prawda :/ A jak on Ciebie zostawi, masz inne drzwi, do których możesz wrócić?? Pewnie nie. A on tak... I Ty robisz za te drzwi. Nie pozwól mu na to.Jeśli facet kocha, to nie widzi innych kobiet, kocha swoją i nie odskakuje do innej.

Czasem opinie ludzi obok, są bardzo trafne, ponieważ obiektywne.

Cytat:
Napisane przez zverka Pokaż wiadomość
Jej widzę FACET MA 30 LAT I SMS Mój ex MA 34 I do DZIŚ nie powiedział mi że to koniec :P Więc ciesz się, że w ogóle dostałaś jakiekolwiek info Ja nie mam do nikogo żalu bo czasem tak bywa. Przykro mi, że po niby planowaniu ze mną przyszłości i dziecka MILCZY i nie jest w stanie powiedzieć mi prawdy.Znajomi wiedzą bo z nimi baluje więc szybko się pogodził. A ja mam na szczęście swoich ukochanych znajomych ,którzy teraz pokazują mi ile dla nich znaczę I bardzo im za to DZIĘKUJĘ
Z ex czeka mnie spotkanie bo podobno chce mi osobiście oddać rzeczy<w co ja do końca nie wierzę> :p Czas pokarze A teraz ... polecam na lato

http://www.youtube.com/watch?v=uv8nGq-XMQM

I życzę WAM wszystkim WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA
Dokładnie, ja też nie dostałam żadnego info
A ja k*rwa mam !! Do niego!!
A mnie tak korci, żeby te życzenia napisać mojemu ex !! Należy mu się.. W końcu to jego dzień Ale nie ma mowy, nigdy nie napisze
__________________
And you must remember that :
There is
"lie" in believe,
"over" in lover,
"end" in friend,
"us" in trust,
"ex" in next
and "if" in life.

Edytowane przez Discover _The_Truth
Czas edycji: 2011-06-01 o 09:50
Discover _The_Truth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:48   #3809
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
Powiedział, że rozum i serce podpowiadają mu żeby być ze mną ale już kilka razy próbował skończyć tamto i się nie udawało.
Ale bzdura "Siła wyższa" to jedna z najczęstszych wymówek.
Gdyby to serce mu podpowiadało, byłby cały Twój.
Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
Od początku wszyscy mówili mi, że ten układ nie ma sensu, że on wykorzystuje to że ja się staram, że mnie zwodzi, nie chce się określić i traktuje jak "koło ratunkowe", że mnie okłamuje, że chodzi mu tylko o "jedno".
Tak to niestety z zewnątrz wygląda.
Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
nie zgodziłam się na to czego oczekiwał (mam na myśli seks oczywiście) i spytał mnie w naszej ostatniej rozmowie dlaczego ja nie inicjowałam niczego w tym kierunku. Jak mogłam skoro on nie określił jasno naszej relacji i mówił o przyjaźni???Wydawało mi się, że to kwestia szacunku do samej siebie.
Uwielbiam Cię za tę część wypowiedzi!
Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
A tak opowieści o tym że daję mu szczęście, że wie że już niedługo będzie pewny, że chce ze mną być, że jestem najwspanialszą osobą jaką spotkał.
Kolejna bzdura. Skąd ta pewność, że niedługo będzie pewny?
Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
Tęsknię za nim. Rozmawialiśmy codziennie godzinami a tu nagle cisza od wczoraj.
Syndrom odstawienny. Uzależnił Cię od siebie. To normalne i przejdzie z czasem
Cytat:
Napisane przez kreska123 Pokaż wiadomość
Teraz, kiedy piszę tego posta dostałam wiadomość "miłego dnia, jak się spało?". Nie wiem czy się odzywać czy nie?
Nie. Niech wie, że nie tańczy jak mu zagrasz.

Wiesz, ja sama mam problemy z wygrzebaniem się z przeszłości, gdy jestem w nowym związku, no ale bez przesady, nie jeżdżę ani nie wydzwaniam do byłego. To, co on robi, to zwykłe chamstwo i mydlenie oczu
Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
często mama stoi po jego stronie jak mówie zebysmy go zostawily.
Zakalec miał to samo, aż matka poszła po rozum do głowy, wzięła rozwód i wyjechała do pracy za granicę. On nadal mieszka z ojcem, ale jest wobec niego obojętny oprócz awantury od czasu do czasu.

Co Twoja mama sądzi o rozwodzie?

Jak myślisz, jak to wpływa na Twoje związki?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 09:55   #3810
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Co Twoja mama sądzi o rozwodzie?

Jak myślisz, jak to wpływa na Twoje związki?
Nigdy się z nim nie rozwiedzie temat wałkowany X lat.
Myślę, że za wszelką cenę szukam milosci, wsparcia którego nigdy nie zaznałam w domu. pewnie by tak psycholog stwierdzil. Ojciec nigdy się mną nie interesowal, pijany zapominał mnie odbierać z przedszkola, obraz z dzieciństwa - wiecznie pijany ojciec. my nawet ze soba nie rozmawiamy mijami sie w kuchni jak obcy ludzie albo jak wraca z pracy i spotkam go na ulicy nawet 'czesc', ten człowiek dla mnie nie istnieje jest chamem gn** i wszystkim co się da. potrafi się tylko pastwić wyzywać ponizać śmiać się zyję 25lat i nie poznałam w zyciu takiego chama uwierz mi. dlatego pewnie tak bardzo bym chciała kogoś mieć... kogoś normalnego być z kimś blisko, czuć go koło siebie...
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:02.