Mamusie Styczniowe 2018 cz. 3

[Cay]

_toja, epidemiologia+badanie. Epidemiologicznie w tej grupie wiekowej najczęstsza przyczyną infekcji górnych dróg oddechowych są wirusy. Jeśli w badaniu fizykalnym nie ma nic, co by wskazywało na zakażenie bakteryjne to się nie daje antybiotyku. Ale na te oczka przypuszczam, że dostaniesz coś miejscowo.

Fiolek, nieźle... Niestety z dziećmi się niełatwo podróżuje, ja nie lubię z moją nigdzie dalej jechać, bo jest nieprzewidywalna.

Amparo, zdrówka dla Twixa!

Dziewczyny, które dostały becikowe, dostałyście PITa? Tzn czytałam, że becikowe jest nieopodatkowane, ale to znaczy, że nic nie dostanę? Bo nie wiem czy czekać. A to wszystko to dla mnie jest czarna magia...

[amparo27]

Dzień dobry

Zaczynamy dzień bez gorączki i w dobrym humorze

Napisane przez Cay

_toja, epidemiologia+badanie. Epidemiologicznie w tej grupie wiekowej najczęstsza przyczyną infekcji górnych dróg oddechowych są wirusy. Jeśli w badaniu fizykalnym nie ma nic, co by wskazywało na zakażenie bakteryjne to się nie daje antybiotyku. Ale na te oczka przypuszczam, że dostaniesz coś miejscowo.

Fiolek, nieźle... Niestety z dziećmi się niełatwo podróżuje, ja nie lubię z moją nigdzie dalej jechać, bo jest nieprzewidywalna.

Amparo, zdrówka dla Twixa!

Dziewczyny, które dostały becikowe, dostałyście PITa? Tzn czytałam, że becikowe jest nieopodatkowane, ale to znaczy, że nic nie dostanę? Bo nie wiem czy czekać. A to wszystko to dla mnie jest czarna magia...

Spokojnie możesz się rozliczyć, bo nie wystawia się pita za becikowe. Dostałaś decyzję, wypłacili i na tym się kończy

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Cay]

Napisane przez amparo27

Dzień dobry

Zaczynamy dzień bez gorączki i w dobrym humorzeSpokojnie możesz się rozliczyć, bo nie wystawia się pita za becikowe. Dostałaś decyzję, wypłacili i na tym się kończy

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Dzięki Super, że dziś bez gorączki, może faktycznie to od zębów.
Młoda poszła dziś do żłobka sama już Niby wiem, że wszystko super, ale mam poczucie, że sprzedałam własne dziecko

[Majka1503]

Cay trzymaj się, na pewno trudny moment ale dacie radę obie

U nas dziś od rana zabawa domową ciastoliną. W sumie super, tylko mała co jakiś czas próbuje ją oczywiście zjeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zori86]

Amparo super, że dziś już dobrze

Cay na pewno fajnie córka spędzi czas

Majka próby smakowe są fajne ja jak swojej daje fasolę albo gniotka to jest takie skupienie. Uwielbiam je. Ale potem następuje szał fasolowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Goszka30]

bonjourbelle tak, ale z reguły leci do przodu na ręce albo na pupę.

_toja zdrowia

fiolek7317 niezłe perypetie mieliście. U nas każda dłuższa podróż kończy się rzyganiem :-(

U nas gorączka przeszła, więc chyba szczepienie przeszło bezproblemowo Za to od wczoraj jest strasznie marudna i nic nie chce jeść.

[BielinkaO]

Toja zdrówka życzę.

Moja mała nie leci do przodu jaka pada, tzn czasem jej się zdarzy, ale bardzo rzadko, najczęściej ląduje na pupie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cay]

Dziecko mi nie chciało wracać do domu. W sumie nie wiem czy się cieszyć, chyba jej w domu źle

[Majaaaaa]

Dzień dobry,

Wróciliśmy wczoraj do domu już. Klusek oczywiście wynoszony przez dziadka mojego męża, mimo mojego gadania, żeby tego nie robił. Jakbym grochem o ścianę rzucała. Dzisiaj oczywiście mały od rana tragedia i histeria,bo na ręce chce. Już nie mam sił normalnie. Wiecej po prosru nie pojedziemy, bo nikt mnie nie słucha i podwaza moje decyzję.

Teraz na szczęście mlody śpi, już 2.5 h

W ogóle byłam z nim rano po zakupy i przed wyjście uchyliłam okno w kuchni. Wracamy a tu okno wisi na jednym zawiasie. Coś się wyczepilo. Całe szczęście że Beza nie wypadła. Dzwonię do 3 monterow, co się ogłaszają w internetach że naprawiaja okna i oczywiście żadnen nie ma czasu. Na szczęście z ADM przyszedł i naprawił.

Piękna pogoda jest. Jak się obudzi to go wezmę na plac zabaw. Bez wozka już z nim pójdę. Buty ma to niech łazi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikopoia]

Napisane przez bonjourbelle

Często się Wam dzieci przywracają podczas zabawy na przykład? Tak że uderza się główka?

rzadko się przewraca, uderza się raczej wpadając na coś jak biegnie. A jak traci równowagę to leci na pupę. Na głowę leciał jak uczył się siadać. Pozwoliłam mu upadać (chyba że na kafle leciał, to wiadomo że łapałam jak zdążyłam) i po kilku dniach zaczął się sam asekurować.

Napisane przez Cay

Dziewczyny, spokojnie z tymi pneumokokami. Te historie są grubymi nićmi szyte. Ja nie neguje istnienia NOPow, ale to, co ci ludzie opisują a ogóle nie trzyma się kupy i nie ma w tym związku przyczynowo-skutkowego. Mam wrażenie, że to StopNOP nakręca sytuację, żeby było głośno i medialnie. Podchodziłabym z rezerwą do tych informacji, dopóki nie zostanie faktycznie potwierdzony związek tych zgonów ze szczepieniami, bo póki co, to mamy tylko relacje rozemocjonowanych rodziców.

Cay to nie do końca tak, ze grubymi nićmi szyte. Napłynęło bardzo dużo zgłoszeń NOPów po tym szczepieniu, w tym nasze. To nie jest OK, że dziecko ma gorączkę przez kilka dni, drze się nieustannie przez dwa dni czy ileś tam i nie może spać przez kilka dni i nocy. A emocje towarzyszą każdemu, szczególnie, gdy chodzi o zdrowie dziecka. Ja też się denerwowałam NOPem Gabrysia, ale nie traciłam zdrowego rozsądku, w przychodni lekarze też nie. Gdyby właśnie lekarze nie zbagatelizowali NOPu tej dziewczynki co zmarła w listopadzie, to pewnie udałoby się temu zapobiec.
Ja chyba jednak bym się cieszyła, ze tak fajnie się dziecko adaptuje do żłobka. 😊 Mój to nawet do sklepu mnie nie puszcza. Zginęłam mu z oczy na kwadrans, to prowadzał dziadków po domu za rękę i mnie szukali. Beznadzieja

Zori o jakiej fasoli piszesz??😃

Majka ja bym sie bałam jeszcze młodemu dać ciastolinę, odwrócę się na chwilę a on już ma wszystko w buzi. Im bardziej zabraniam, tym głebiej wpycha do gardła

Fiolek uuuu ale miałaś, masakra. Mnie Gab obrzygał nie raz, ale na szczęście w domu. W aucie nawet sobie nie wyobrażam, współczuję

[Majka1503]

Nikopoia bawiłam się z nią cały czas, no i domowa ciastolina to mąka, sól i woda, więc nawet jakby odrobinę zjadła to nic by myślę jej nie było

My właśnie wracamy z długiego spaceru, jest super i powietrze też ok

Dzisiaj ostatni egzamin w ten sesji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cay]

Napisane przez nikopoia

Cay to nie do końca tak, ze grubymi nićmi szyte. Napłynęło bardzo dużo zgłoszeń NOPów po tym szczepieniu, w tym nasze. To nie jest OK, że dziecko ma gorączkę przez kilka dni, drze się nieustannie przez dwa dni czy ileś tam i nie może spać przez kilka dni i nocy. A emocje towarzyszą każdemu, szczególnie, gdy chodzi o zdrowie dziecka. Ja też się denerwowałam NOPem Gabrysia, ale nie traciłam zdrowego rozsądku, w przychodni lekarze też nie. Gdyby właśnie lekarze nie zbagatelizowali NOPu tej dziewczynki co zmarła w listopadzie, to pewnie udałoby się temu zapobiec.

Zgłasza się podejrzenie NOPu. To czy coś jest NOPem czy nie jest weryfikowane. Oczywiście, gorączki nikt najczęściej nie weryfikuje, ale zgony już na pewno. I mówię, nie neguję istnienia NOPów, nawet tych poważnych, ale uważam, że tutaj, zanim się zacznie pisać, że szczepionka jest winna śmierci dzieci, trzeba poczekać, aż się będzie to wiedziało na pewno. Bo to już jest poważny zarzut. I nie dziwię się również emocjom rodziców, którzy szukają winnego za śmierć dziecka, ale chodzi mi o to, ze nie możemy ich opinii traktować jak wyroczni. Czy któreś z nich pokazało dokumentację medyczną? wyniki badań? Ja nie widziałam. A StopNOP zrobi wszystko, żeby rozdmuchać aferę.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że rodzice sporo rzeczy przekręcają. Te opisy ich są kompletnie niespójne i momentami nie mają żadnego sensu. Masę błędów jest w tym co mówią.

A te 100 zgłoszeń, o których piszesz, to ja zrozumiałam, że wpłynęły do organizacji StopNOP, a nie oficjalnie zgłoszone. Tylko, że IMHO to jest efekt kuli śnieżnej - jeden rodzic nagłośnił sprawę i teraz wszyscy rodzice chorych dzieci gorączkowo zaczęli szukać jaki nr serii miała szczepionka, żeby uzasadnić chorobę, która jest tylko koincydencją w stosunku do szczepienia.

[nikopoia]

Napisane przez Cay

Zgłasza się podejrzenie NOPu. To czy coś jest NOPem czy nie jest weryfikowane. Oczywiście, gorączki nikt najczęściej nie weryfikuje, ale zgony już na pewno. I mówię, nie neguję istnienia NOPów, nawet tych poważnych, ale uważam, że tutaj, zanim się zacznie pisać, że szczepionka jest winna śmierci dzieci, trzeba poczekać, aż się będzie to wiedziało na pewno. Bo to już jest poważny zarzut. I nie dziwię się również emocjom rodziców, którzy szukają winnego za śmierć dziecka, ale chodzi mi o to, ze nie możemy ich opinii traktować jak wyroczni. Czy któreś z nich pokazało dokumentację medyczną? wyniki badań? Ja nie widziałam. A StopNOP zrobi wszystko, żeby rozdmuchać aferę.

Nie bardzo rozumiem co masz przeciw StopNOP, ludzie badają sprawę negatywnego wpływu szczepienia na człowieka, to przecież dobrze. Dochodzenie musiało być, nie zarzuca się tak o że zmarło, bo szczepienie, i nie trzeba badań, nie. Od zdarzenia minęły 3-4 miesiace i dopiero napisali, że przyczyną zgonu było szczepienie.
Ja uważam, że niczyjej opinii nie należy traktować jako wyroczni, każdy ma rozum, ale i każdy może się mylić. Nawet dobry lekarz.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Majka1503

Nikopoia bawiłam się z nią cały czas, no i domowa ciastolina to mąka, sól i woda, więc nawet jakby odrobinę zjadła to nic by myślę jej nie było

My właśnie wracamy z długiego spaceru, jest super i powietrze też ok

Dzisiaj ostatni egzamin w ten sesji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

aaa to my na to mówiliśmy masa solna 😊 też ją robiłam jako dziecko, ciastolina mi się kojarzy z tą kolorową sklepową. A masę solną oczywiście też próbowałam jeść jako dziecko i to dużo starsze od naszych, bo to pamiętam

też byłam dzisiaj na długim spacerku, w taką pogodę wychodzimy teraz dwa razy dziennie. Zwykle ten drugi spacerek to Gabryś biega.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Powodzenia na egzaminie, dobrze że koniec!

[Cay]

StopNOP niczego nie bada. Kto ma badać? Agentka ubezpieczeniowa Socha i mgr inż. Zięba? Oni tylko sieją medialny zamęt.

[zori86]

Bonjourbelle moja jak siedzi to się nie przewraca. Ale jak biega to potrafi o własne palce się przewrócić.

Fiołek ale mieliście przygodę. Ciężka chwilą musiała być.

Nikopoia zwykła fasola Hela lubi wkładać do niej rączki, wrzucać do kubeczka. Próbuję przesypywac z jednego do drugiego. A potem rzuca gdzie popadnie. Ale wtedy jestem cały czas. Próbować też próbuje. Ale bardziej się boję, że do nosa może sobie włożyć

Majka powodzenia.

My po szczepieniu. Cora ok, ale syn dał taki popis, że mało się ze wstydu nie zapadłam. Trzeba było go zostawić dłużej w przedszkolu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikopoia]

Napisane przez Cay

StopNOP niczego nie bada. Kto ma badać? Agentka ubezpieczeniowa Socha i mgr inż. Zięba? Oni tylko sieją medialny zamęt.

Nie, dobrze wiesz, że nie oni przeprowadzają badania, a laboratoria, które są do tego przeznaczone. Np. włoska Corvelva, oni zaś udostępniają wyniki badań nad szczepionkami.
Stop Nop moze przeprowadzić dochodzenie dziennikarskie, poprosić o badania laboratoryjne konkretną firmę itp.

[Cay]

Corvelva nie jest laboratorium, a stowarzyszeniem podobnym do stop nop. Póki co, to po pobieżnym przejrzeniu tego, co rzekomo zbadali jest to dla mnie kompletnie niewiarygodne, bo nie udostępniają ani co to były za laboratoria, ani metodologii. Równie dobrze ja mogę sobie coś wymyślić i opublikować mówiąc że badalam w niezależnym laboratorium, tylko że to nie będzie miało żadnej wartości.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

A jedyne sensowne badanie, które zrobili na malpach, im nie wyszło. W sensie nie potwierdziło się to, czego się spodziewali.

[nikopoia]

Napisane przez Cay

Corvelva nie jest laboratorium, a stowarzyszeniem podobnym do stop nop. Póki co, to po pobieżnym przejrzeniu tego, co rzekomo zbadali jest to dla mnie kompletnie niewiarygodne, bo nie udostępniają ani co to były za laboratoria, ani metodologii. Równie dobrze ja mogę sobie coś wymyślić i opublikować mówiąc że badalam w niezależnym laboratorium, tylko że to nie będzie miało żadnej wartości.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

A jedyne sensowne badanie, które zrobili na malpach, im nie wyszło. W sensie nie potwierdziło się to, czego się spodziewali.

masz rację, źle napisałam, Corvela do stowarzyszenie, które zleca laboratoriom badania. Ale ja przeglądając na szybko trafiłam na udostępnione przez nich wyniki badań, laboratoria i bibliografię

[Aniamii]

Też wydaję mi się że na mówienie mają jeszcze dużo czasu. Widzę po moim że jak nabywa jakieś inne umiejętności to zapomina o mówieniu. Był okres że mówił już bardzo ładnie kilka słów a potem o nich zapomniał i mówi więcej po swojemu.
Maja ja kakao czasami dodaje do placuszków a w sumie orzechów chyba też nie dawałam. Dobrze ze mi przypomniałaś. Chyba najprościej będzie też dodać do placuszków zmielone np w blenderze. O i tak jak FlexiLyn pisze kakao w gorzkiej czekoladzie. Jak jem to czasem mi podkradnie troszkę.
Fiolek współczuję takich atrakcji.
Majka powodzenia!
Wczoraj i dziś piękna pogoda. Dziś już dwa razy byliśmy na dworzu i popołudniu może też na chwilę wyjdziemy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amparo27]

Ale ciężki dzień jest 19, a ja padam na pyszczek. Twixy były tak marudne, że mnie samej chciało się wyć. Tyle dobrze, że Prawy Twix już nie ma gorączki. No i spacer nam się udał, pogoda piękna. Tyle pozytywów.

Toja, co powiedział lekarz?

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Majka1503]

Nikopoia właśnie się zastanawiałam czy to nie masa solna, ale pamiętam że wypiekalam figurki z masy solnej w piekarniku jakoś i nie byłam pewna czy to taki sam skład

Dzięki dziewczyny jestem po egzaminie i pytania mi się nie podobaly, oj nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_toja]

Cześć padam normalnie padam. Dziś w domu i u lekarza. Jutro teściowa mnie ratuje, żebym do pracy mogła iść. Mała ma mononukleozę. Czyli znowu wirusówka Jeszcze doszła biegunka do tego :/ Boziu biedna męczy się strasznie...

Amparo jak jak twixy?

[amparo27]

Napisane przez _toja

Cześć padam normalnie padam. Dziś w domu i u lekarza. Jutro teściowa mnie ratuje, żebym do pracy mogła iść. Mała ma mononukleozę. Czyli znowu wirusówka Jeszcze doszła biegunka do tego :/ Boziu biedna męczy się strasznie...



Amparo jak jak twixy?

Współczuję zdrówka dla Malutkiej

Twixy ok, od wczoraj bez gorączki.

U nas dziś przepiękna pogoda, ale ja chyba zostanę w domu, mam stertę prasowania, a poza tym dostałam @ i czuję się fatalnie na szczęście mąż idzie do pracy na 14, to weźmie Twixy na spacer.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Majaaaaa]

Dzień dobry, mam dzisiaj wyjątkowo dobry humor, dlatego aż się tym pochwalę. Rzadko mi się to zdaza, także jest co świętować. Tabliczka czekolady juz czeka

Klusek przespal cala noc u siebie, od 19 do 8 rano ️ co prawda na noc dostał ibuprom, bo wychodzi mi kolejny ząb na dole i wczoraj była histeria na 102.

Na śniadanie zjadł pół porcji owsianki i suszona żurawine, rodzynki i jedna suszona morele. Teraz pozwoliłam mu oglądać baje a ja myje podłogi.

Wstałam o 6:30, więc miałam 1.5h dla siebie. Na toaletę, kawę, wstawienie prania, starcie kurzu, posprzatanie łazienki i kuchni

Pogoda dzisiaj znowu piekna, więc po drzemce małego pójdziemy na długi spacer. Teraz jeszcze wyskoczymy do sklepu, po kilka rzeczy. Musze sobie jakieś kwiaty kupić do domu, w doniczkach. Zeby tak trochę wiosennie się zrobiło. Może na balkon jeszcze wyjdziemy za chwile, póki słońce świeci więc cieplutko jest.

Chyba tyle chciałam napisać.

O, i zamówiłan już z Tania Książka te 2 nowe pozycje Pucia. Są teraz taniej, wiec skorzystałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikopoia]

Toja ojej, zdrówka dla małej, biedna😢💐 Byłaś może w klinice hematologii z małą? Wydaje mi się, że dość często choruje...

Majaaa dobre wieści, że humor Ci dopisuje😊 ładna pogoda i od razu jest lepiej na duchu.

Dzisiaj byliśmy na długim spacerze, poszliśmy pohuśtać się w parku i przyszły dzieci z przedszkola na plac zabaw, Gabryś z piskiem biegał za nimi i też chciał wejść na zjeżdżalnię😃 niestety była bardzo wysoka, więc musi jeszcze poczekać, nie dałabym rady wejść z nim chyba. Podpatruje co robią dzieci i zaraz chce to samo cwaniaczek. Ostatnio ma jazdę na zwierzęta, jak tylko na spacerze zobaczy psa czy kota, to piszczy na całe gardło "titi!", aż się ludzie oglądają zaczął się też podobnie zachowywać jak widzi, że idziemy do domu i widać wejście do nas, albo pod domem babci. Od razu wyciąga ręce i krzyczy😊

Zori aaa ja myslałam, że jakaś zabawka 'fasola' hehehe ja tak sobie wsadziłam kredkę do nosa, chirurg mi wyciągał pamiętam aż za dobrze.

Majka szczerze mówiąc nie wiem jakie są proporcje tych mas, my chyba ich nie piekliśmy. Tylko figurki z modeliny pamiętam, że gotowaliśmy w garnku, ale wiecznie coś odpadało😉

[FlexiLyn]

Napisane przez bonjourbelle

Często się Wam dzieci przywracają podczas zabawy na przykład? Tak że uderza się główka?

Podczas zabawy nie, tylko jak bardzo wariuje

Napisane przez _toja

A u nas do gorączki, kataru i kaszlu doszły ropiejące oczka Boziu jak mi szkoda Malutkiej. Jutro znowu do lekarza. Trochę się już wkurzam, bo za każdym razem słyszę że to pewnie wirus i trzeba przeczekać. I się zastanawiam skąd oni kuźwa wiedzą, że wirus. Ja rozumiem, że antybiotyków się nie daje na zaś i tak dalej ale chyba trochę zbyt ostatnio jest na nie nagonka.

Dużo zdrówka dla małej!

Napisane przez fiolek7317

Majaa u nas na poczatku diety dalam masło orzechowe pol lyzeczki chyba. Nic nie bylo, wiec normlanie wprowadziłam do diety. Wypisywanie lyzki z masła to najlepsze co moze byc Paste tahini czesto dodaje tez do kaszek. Migdały tu u nas standard w jaglance.

Kakao jadl moze ze trzy razy, jakos mi nie po drodze podawanie tego. A miod dalam pierwszy raz tydzien temu jako dodatek w jaglance.

Nikopoia u nas po tej trzeciej dawce pneumo byl dramat, 40 stopni goraczki, na szczescie nic wiecej sie nie dzialo.

Bonjourbelle wlasnie kusi mnie zeby z mleczka kokosowego zrobic pudding i jakos nie moge sie zabrac. Latwiej mi ten na jogurcie kokosowym co wrzucalam przeis na fb

_toja zdrowka dla corci!


My mielismy dosc intensywny weekend, w sobote pojechalismy pod Poznań i o ile spędziliśmy milo dzien, tak niedziele to istny koszmar. Pokusilismy sie na jednodniowy wypad w gory, choc wiedzieliśmy, ze to zly pomysl, zeby jezdzic tyle dzien po dniu. F. nie wyspal sie przespal powrot, wiec poszedl spac o 21:30, a o 6tej wstawaliśmy juz w niedziele, na szczescie przespal ciurkiem bez pobudki. W aucie nie pospal, na spacerze tez nie bardzo. Sanki zle, chodzic zle, mama tylko najlepsza. W koncu najadl sie pospal 2h i wracajac przez durną jazde teścia zwymiotował, a wszystko poleciało na mnie. Tak wiec wracałam w samej koszulce na ramiączkach i majtkach, tyle ze tylek owinelam szalem. Chyba nie tylko dla dziecka musze brac rzeczy na przebranie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurcze, to faktycznie weekend z przygodami...Ale z dwojga złego, to lepiej, że stało się w to drodze powrotnej ;p

Napisane przez Majka1503

Cay trzymaj się, na pewno trudny moment ale dacie radę obie

U nas dziś od rana zabawa domową ciastoliną. W sumie super, tylko mała co jakiś czas próbuje ją oczywiście zjeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas pewnie też skończyłoby się głównie zjadaniem jej, ale kusi mnie, żeby kiedyś zrobić w termomiksie

Napisane przez Cay

Dziecko mi nie chciało wracać do domu. W sumie nie wiem czy się cieszyć, chyba jej w domu źle

To dobrze, że się jej spodobało

Napisane przez Majaaaaa

Dzień dobry, mam dzisiaj wyjątkowo dobry humor, dlatego aż się tym pochwalę. Rzadko mi się to zdaza, także jest co świętować. Tabliczka czekolady juz czeka

Klusek przespal cala noc u siebie, od 19 do 8 rano ️ co prawda na noc dostał ibuprom, bo wychodzi mi kolejny ząb na dole i wczoraj była histeria na 102.

Na śniadanie zjadł pół porcji owsianki i suszona żurawine, rodzynki i jedna suszona morele. Teraz pozwoliłam mu oglądać baje a ja myje podłogi.

Wstałam o 6:30, więc miałam 1.5h dla siebie. Na toaletę, kawę, wstawienie prania, starcie kurzu, posprzatanie łazienki i kuchni

Pogoda dzisiaj znowu piekna, więc po drzemce małego pójdziemy na długi spacer. Teraz jeszcze wyskoczymy do sklepu, po kilka rzeczy. Musze sobie jakieś kwiaty kupić do domu, w doniczkach. Zeby tak trochę wiosennie się zrobiło. Może na balkon jeszcze wyjdziemy za chwile, póki słońce świeci więc cieplutko jest.

Chyba tyle chciałam napisać.

O, i zamówiłan już z Tania Książka te 2 nowe pozycje Pucia. Są teraz taniej, wiec skorzystałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Majaaaa czyżbyś wyznawała zasadę czekolada na pocieszenie/ czekolada w nagrodę (świętowanie)?
Moja mama zawsze się ze mnie śmiała jak kupowałam sobie coś dobrego przed egzaminem - na zasadzie, że będzie albo na pocieszenie jak nie zdam albo w nagrodę za to, że zdałam ;p

U nas dzisiaj też piękna pogoda, ale niestety smog ;/ mimo to zaliczyliśmy krótki spacer, wybrałam się do mięsnego specjalnie, bo dzisiaj miała być dostawa wątróbki cielęcej. Właśnie się zbieram do zrobienia jej. Mam nadzieję, że małej podpasuje bo dalej walczymy z żelazem. Tak z ciekawości, czy zawsze próbujecie rzeczy, które przygotowujecie dla dzieci?
Bo jak ostatnio zrobiłam jej wątróbkę, to byłam w stanie tylko ją przegryźć w buzi i wypluć, same nazwy podrobów mnie już odrzucają ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majka1503]

FlexiLyn ja nie gotowałam tej ciastoliny tylko zapalam wrzątkiem i była ok

Ja próbuję to co robię małej. TŻ na ogół nie. Ale on nawet naszego jedzenia nie próbuje jak gotuję, dopiero na talerzu jak ma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agaciaaas]

Cześć dziewczyny. Nie odzywam się ostatnio, bo u nas chorobowo, jak już pisałam na fb. Mały od niedzieli ma gorączkę i zero innych objawów. Mam nadzieję, że nic z tego więcej nie będzie i okaże się to np. trzydniówką. Od zębów nigdy gorączki nie miał, ale kto wie, może tym razem inaczej. Chociaż nic tam za bardzo nie widzę.

Zdrówka wszystkim.

Mój młody świadomie mówi tata, am, czasem dada (dziadek), rzaaadko mama, nie wiem czy świadomie w sumie. Naśladuje pieska, ale po swojemu kurka robi kaka i wszystkie ptaszki są kaka. Pewnie coś jeszcze mówi z sensem tylko ja jeszcze tego nie ogarnęłam Gada ogólnie bardzo dużo, ale po swojemu.


Wychodzicie z dziećmi na dwór przy gorączce? Zbijamy i jak pilnuję godzin podania leków to jest ok. Biję się z myślami, bo pogoda przepiękna, a my siedzimy w domu.

[Majaaaaa]

Napisane przez FlexiLyn

Podczas zabawy nie, tylko jak bardzo wariuje Dużo zdrówka dla małej!O kurcze, to faktycznie weekend z przygodami...Ale z dwojga złego, to lepiej, że stało się w to drodze powrotnej ;pU nas pewnie też skończyłoby się głównie zjadaniem jej, ale kusi mnie, żeby kiedyś zrobić w termomiksie To dobrze, że się jej spodobało Majaaaa czyżbyś wyznawała zasadę czekolada na pocieszenie/ czekolada w nagrodę (świętowanie)?
Moja mama zawsze się ze mnie śmiała jak kupowałam sobie coś dobrego przed egzaminem - na zasadzie, że będzie albo na pocieszenie jak nie zdam albo w nagrodę za to, że zdałam ;p

U nas dzisiaj też piękna pogoda, ale niestety smog ;/ mimo to zaliczyliśmy krótki spacer, wybrałam się do mięsnego specjalnie, bo dzisiaj miała być dostawa wątróbki cielęcej. Właśnie się zbieram do zrobienia jej. Mam nadzieję, że małej podpasuje bo dalej walczymy z żelazem. Tak z ciekawości, czy zawsze próbujecie rzeczy, które przygotowujecie dla dzieci?
Bo jak ostatnio zrobiłam jej wątróbkę, to byłam w stanie tylko ją przegryźć w buzi i wypluć, same nazwy podrobów mnie już odrzucają ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm, nigdy nie myślałam o wątrobce dla Kluska. Musze jutro zamówić w mięsnym ta cielęca. W jaki sposób te wątróbke robisz dla dziecka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewka788]

Ja też jeszcze watrobki nie robiłam dla młodego. Szczerze mówiąc myślałam że jeszcze się nie powinno podawać. A my dziś udany dzień, mlody dziś był pod opieką dziadków bo my w pracy oboje. I młody był bardzo radosny. Płakał tylko chwilkę, był z nimi na spacerze, zjadł sporo i ładnie się bawił. Jak wróciłam akurat wstał z drzemki i powitał mnie pięknym uśmiechem... Z tz mieliśmy kose ostatnio ale dziś już się pogodzilismy... Co do chorób to młody niby już zdrowy ale nadal słychać furczenie jakby w oskrzelach. Poza tym zero innych objawów. I zastanawiam się czy iść z tym do lekarza. Lekarz na ip mówił nam że choroba może go trzymać 2-3 tygodnie... A dziś już dzwonili z ośrodka zdrowia czy młody zdrowy żeby na szczepienie przyjść. Ale pójdziemy dopiero w marcu jak już będzie na 100%zdrowy. My też spacerujemy 2 razy dziennie przy takiej pogodzie. Jest pięknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz