Spirala - wątek zbiorczy!

[Madziara.]

Mirena owszem kosztuje 1000 zł. Są jednak spiralki zwykłe bez hormonów i one są dużo tańsze. Ja za założenie swojej spirali w prywatnym gabinecie zapłaciłam razem z wizytą 250zł. Lekarz mówił mi również o Mirenie ale uznał, że dla mnie nie jest potrzebna taka i zdecydowanie wystarczy mi zwykła!

[Madziara.]

Napisane przez paula78

no wiec bylam u lekarza ,zaprosil mnie w inne miejsce czyli na priv ,spirala cooper t i koszt 400 zł
z czego spirala kosztuje 40 zł -znalazłam w necie a 360 na zalozenie?grr ale jaki mam wybor?

szukac jakiesgos nieznanego?

Przeczytałam teraz twoją wypowiedz i aż cisnienie mi podskoczyło.
Ja za założenie dokładnie tej spiralki zapłaciłam w prywatnym gabinecie 250 zł wraz z wizytą...
Niestety po roku lekarz musiał mi ją wyjąć ponieważ się przesunęła. Ciągle próbóję uzyskać odpowiedz dla czego tak się stało. Spirale założył mi 3 m-ce po cesarce. Na wizytę kontrolną poszłam do innego lekarza bo do mojego nie mogłam sę wybrać ze względów fin.
Teraz rozumiem zdziwienie na jego twarzy jak dowiedział się jaką kwotę zapłaciłam.
Ciągle jednak jeszcze potrzebuję upewnić się z jakiego powodu ta wkładka się przesunęła. Czy nie została ona nieprawidłowo założona lub zbyt szybko?!
I co w tej sytuacji mogę zrobić i czy w ogóle mogę.
Chociaż coś mi podpowiada, że poprostu jedyne co to mogę zmienić lekarza!!!

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Madziara. doczytaj wypowiedzi pauli78 dokładnie to dopiero ci ciśnienie skoczy - ona jest uparta i założyła spiralę za darmo - w ramach NFZ.
A co do przesuniecia się twojej spiralki to nie wiem, powody moga byc zapewne różne, moze była źle dobrana - bo one mają przecież rozmiary.

[bergamia]

Napisane przez Madziara.

Przeczytałam teraz twoją wypowiedz i aż cisnienie mi podskoczyło.
Ja za założenie dokładnie tej spiralki zapłaciłam w prywatnym gabinecie 250 zł wraz z wizytą...
Niestety po roku lekarz musiał mi ją wyjąć ponieważ się przesunęła. Ciągle próbóję uzyskać odpowiedz dla czego tak się stało. Spirale założył mi 3 m-ce po cesarce. Na wizytę kontrolną poszłam do innego lekarza bo do mojego nie mogłam sę wybrać ze względów fin.
Teraz rozumiem zdziwienie na jego twarzy jak dowiedział się jaką kwotę zapłaciłam.
Ciągle jednak jeszcze potrzebuję upewnić się z jakiego powodu ta wkładka się przesunęła. Czy nie została ona nieprawidłowo założona lub zbyt szybko?!
I co w tej sytuacji mogę zrobić i czy w ogóle mogę.
Chociaż coś mi podpowiada, że poprostu jedyne co to mogę zmienić lekarza!!!

Hehe, to pomyśl sobie jak mi cisnienie podskoczyło, bo ja z kolei zostałam oszukana przez lekarza; założył mi spiralę najtańszą na rynku chyba-nasza polska "omega"-ale tego dowiedziałam się dopiero jak już ją miałam w sobie kiedy na kolejnej wizycie poprosiłam o ulotkę od spirali, bo nawet mi ten lekarz nie powiedział jaką mi założył, miała być jakaś super najnowszej generacji tak mi o niej opowiadał....No i byłam na wizycie na NFZ, nie prywatnej i za założenie zabuliłam 300zł!!!!! cały czas myślę jak mogłabym mu nabruździć pałam chęcią zemsty .Tym bardziej, że miałam z nim inne przeboje, opisywałam to w innych postach, nie będę się powtarzać.
Podziwiam Paulę za jej upór i osiągnięcie celu, wielki ukłon też za to,że uświadomiła innym, że niemożliwe jest możliwe

[Madziara.]

mawis czytałam już wypowiedź pouli78 tylko pozazdrościć takiego podejścia.
Ja nie mam na tyle odwagi przez co oczywiście dużo tracę. :-(
Zapewne już się nie dowiem gdzie jest przyczyna przesunięcie mojej spiralki.
Rozmawiałam dzisiaj ze swoim ginekologiem i dowiedziałam się, że poprostu gdybym chciała mieć znowu spiralkę musiałabym jednak założyć typu Mirena tzn. taką która wydziela hormony. Jednak ja już skutecznie zniechęciłam się do spirali.
Może gdybym była w 100% pewna,że nie będe chciała mieć więcej dzieci to bym się zdecydowała.
Ja założyłam sobie spiralkę ponieważ karmiłam piersią i z wyliczeń lekarza dzięki założeniu spiralki pieniądze by mi się zwróciły po przeszło roku.
Tabletki dla kobiet karmiących są podobno bardzo drogie.
Zresztą nie będę już w to wnikać...
Zawsze myślałam o założeniu spiralki, teraz się przekonałam, że jednak nie jest to odpowiednia metoda antykoncepcji dla mnie.
No cóż jednym służą tabletki innym prezerwatywy a jeszcze innym spiralki ))

[Madziara.]

bergamia: właśnie ja też założyłam sobie spiralkę która kosztuje 40zł(jak się dowiedziałam tutaj na forum) a ja zapłaciłam za wszystko 250zł plus wizyta przed założeniem czyli 300zł. Lekarz zadecydował, że Mirena jest dla mnie za dobra i założył mi zwykłą gdzie do tego powiedział, że po 7 latach powinnam ją wymienić, z koleii tutaj na forum dowiedziałam się, że jednak maksymalnie po 5 latach. Zresztą to już nieważne....
Nie mam już spirali bo mi się przesunęła i konieczne było jej usunięcie.
Miałam ją prawie rok! Nawet nie połowa tego czasu w jakim można ją mieć :-(((

[Madziara.]

Nie będę już się rozczulać nad tym co mnie spotkało bo i tak nie ma to sensu...
Bardzo się cieszę, że trafiłam na takie forum ))
Gdybym rok wcześniej miała dostęp do niego zapewne dzisiaj nie miałabym problemu i nie denerwowałabym się tyle.
Polak mądry po szkodzie))
Teraz gdy następnym razem będę chciała zrobić coś o czym mam małe pojęcie
to zajrzę wcześniej na forum i nim cokolwek postanowię postaram się uzyskać więcej informacjii na dany temat i poradzę się osób mających doświadczenie.
Takie forum to naprawde wspaniała rzecz i z całą pewnością będę polecać je innym!!!

[paula78]

O tym iz spirala jest na 5 lat wiem z ulotki ktora byla w komplecie zspirala,lekarz takz eto potwierdzil.
Mirene poleca kobieta zobfitymi okresami bo hormon skraca okres lub powoduje jego zanik, mirena jest gruba spirala wiec nie dla kazdej kobiety.

Jakby nie liczyc to zalozenie spirali za 100 zł na ork i tak sie oplaca bo pigulki wychodza znacznie drożej (nie mysle tu o starej generacji)ale np cilest po 20 zł .

domyslam sie ze po takich przezyciach jestes zniechęcona do spirali ,tez bym byla ,nie wiem ile kosztuja pigulki cerazzet dla kobiet karmiących.

no cóz pozostaja gumki

mam nadzieje ze w moim przypadku spirala posłuzy tyle ile trzeba i nie ebde miala z nia zadnych kłopotów ,jak narazie (odpukac)idzie dobrze.

[Madziara.]

Ja zapłaciłam za założenie spirali 250zł i wedłóg moich obliczeń jestem 100zł w plecy. Do tego konieczne wizyty to wyjdzie dodatkowy koszt.
Ja chciałam założyć sobie spiralę jeszcze długo przed narodzinami synka ale wiadomo, że nierodzącym się nie zakłada...
Nie mam obfitych miesiączek ale mam najdłuższy cykl.
Nigdy nie miałam żadnych bóli przed miesiączkowych a po założeni spiralki doświadczyłam tych objawów. Jednego razu ból był na tyle silny i nie do wytrzymania, iż wylądowałam na pogotowiu.
Rzeczywiście jestem w tej chwili tak zniechęcona i rozczarowana do takim rodzajem antykoncepcji, że bardzo długo (o ile w ogóle) nie zdecyduję się na spiralę.
U lekarza tak w ogóle byłam dzisiaj, nie miałam odwagi zapytać jego wprost o swoje wątpliwości i cennik usług....
Lekarz zaproponował mi tym razem zastrzyk antykoncepcyjny lub spiralkę z hormonami a dokładniej Mirene.
Jednak tym razem zanim na cokolwiek się zdecyduję zbiorę więcej informacji na ten lub inny temat.

[paula78]

Ja tez sie balam ze mnie wyrzuci z gabinetu dlatego wczesniej sie upewnilam dzwoniac do NFZ.

skoro spiralka w twoim przypadku odpada zostaja pigulki ,plastry lub zastrzyk.

oosbiscie nie zdecydowalabym sie na zastrzyk z powodu hormonów i ew,komplikacji przez 3 miesiace ,pigulki,plaster zawsze mozesz zerwac a zastrzyk bedzie w twoim organizmie 3 miesiace.

pisalam juz o tym iz mam znajoma po zastrzyku i wygladała tragicznie(trądzik ,tłuste wlosy pomimo codziennego mycia,przytyla )

zostaje pigulka lub plaster lub gumka -osobiscie nie zawiodłam sie na gumkach przez 1,5 roku używania no i nie maja skutków ubocznych

[ewcialinka]

Jestem po łyżeczkowaniu macicy chcę załozyc sobie spiralę.Mam 24 lata i rocznego synka.Koleżanka powiedziała mi że jestem za młoda :P ( jasne) na spirlae i że potem moge miec trudności zajśc w ciążę i ze moge miec jakieś zakażenia od niej ? czy to prawda? J uważam że to najlepsze zabezpieczenie po tabletkach strasznie tyłam ..

[konfitura]

Napisane przez ewcialinka

Jestem po łyżeczkowaniu macicy chcę załozyc sobie spiralę.Mam 24 lata i rocznego synka.Koleżanka powiedziała mi że jestem za młoda :P ( jasne) na spirlae i że potem moge miec trudności zajśc w ciążę i ze moge miec jakieś zakażenia od niej ? czy to prawda? J uważam że to najlepsze zabezpieczenie po tabletkach strasznie tyłam ..

Za młoda? W żadnym razie. Masz już dziecko, więc ta metoda może być dla Ciebie - skonsultuj się z lekarzem.

[paula78]

nie sluchaj kolezanek tylko idz do lekarza.

[paula78]

dziewczyny spiralkowe ,mam pytanie ,czy w kazdym dniu cyklu mozna wyczuc nitki ?

[bergamia]

Napisane przez paula78

dziewczyny spiralkowe ,mam pytanie ,czy w kazdym dniu cyklu mozna wyczuc nitki ?

Ja ich nie wyczuwam wcale, bo mam tak krótko przycięte, że nawet inny lekarz przy zwykłym badaniu bez usg nie wie, że mam spiralę Czasem się martwię z tego powodu, bo różne myśli do głowy mi przychodzą, ale na razie jest ok. Wiem, że jak nie wystają to spirala jest na miejscu.
A Ty Paula jak się czujesz? Jak Twój organizm reaguje na wkładkę?

[dph]

a powiedzcie mi kobiety do którego dnia cyklu najpóźniej można założyć spiralke? sory jeśli powtórzyłam pytanie

[neverever]

witam !!!

moze pytanie z serii niezbyt madrych ..ale czy po zalozeniu spiralki którejś z was przybyło na wadze?

dziekuje za odp pozdrawiam

[agajot]

Witam

ewcialinka - Twój wiek nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli masz wątpliwości porozmawiaj o tym tak jak radziła paula ze swoim lekarzem.

paula -ja nie wyczuwam swoich nitek w żadnym dniu cyklu i przez 6 lat moja spirala nidy nigdzie się nie przesunęła. Chiałabym móc Cię pocieszyć, ale niestety wyjmowanie spirali boli podobnie jak zakładanie.

neverever - ja nie przytyłam z powodu spirali (powód był inny ), kiedy zabezpieczałam się tabletkami niestety przyrost wagi był bardzo zauważalny.

dph - zarówno zakładanie jak i wyjmowanie spirali odbywa się podczas miesiączki , choć z tej strony wynika, że niekoniecznie musi tak być http://www.pfm.pl/u235/navi/199181. - znajdziecie tu też inne informacje o spiralce

[paula78]

musialm sie niezle nagimnastykowac zeby wyczuc nitkito chyba bylo to
widocznie sa krótko przyciete.

czuje sie dobrze,nic sie nie dzieje,stesuje sie troche i nie wiem czy dam rade zdecydowac sie na sex bez gumki narazie czekam na okres i potem ide na usg.
mam lekkie plamienia ,zadna tragedia ,wkladki załatwiaja sprawe

oby tylko tak dalej .

no tos mnie pocieszyla ze boli przy wyjmowaniu zbieram nadal na znieczulenie ogólne

zakladac mozna w kazdym dni cyklu ale najlepiej po okresie w 5-8 dni wtedy jest pewnosc ze nie ma ciązy i szyjka macicy jest otwarta.

przytyc przy bezhormonalnej spirali / nie ma szans bo niby dlaczego kawalek plastku ma powodowac tycie ,co innego mirena ale chyba zadna z nas nie ma takie spirali.

[bergamia]

No to załamkateż się zmartwiłam, że wyjmowanie boli tak samo jak zakładanie...Ale Paula dlaczego chcesz znieczulenie ogólne? Podobno można miejscowe i dużo mniej boli. Jeśli chodzi o sex bez gumki...też się bałam i czasem szczególnie w czasie owulacji nadal mam wątpliwości, ale jeśli spirala jest prawidłowo założona, to działa i koniec.

[konfitura]

Napisane przez bergamia

No to załamkateż się zmartwiłam, że wyjmowanie boli tak samo jak zakładanie...Ale Paula dlaczego chcesz znieczulenie ogólne? Podobno można miejscowe i dużo mniej boli. Jeśli chodzi o sex bez gumki...też się bałam i czasem szczególnie w czasie owulacji nadal mam wątpliwości, ale jeśli spirala jest prawidłowo założona, to działa i koniec.

To żart z tym znieczuleniem ogólnym ( ).

[asia26]

Chyba nikt Ci czegoś takiego nie założy jak nie rodziałaś!!!!!!!!!!!Ale popytac możesz może cos się zmieniło
asia26

[asia26]

Jak rodziłaś to wydaje mi się ,że nie ma obaw ani przeciwskazań!!!!
idż do lekarza i z nim o tym pogadaj
asia26

[bergamia]

Napisane przez konfitura

To żart z tym znieczuleniem ogólnym ( ).

Hmm... biorąc pod uwagę ten straszliwy ból jaki przeżyłam(a nie jestem jakaś bardzo wrażliwa na ból) nie dziwiło mnie i nie wydawało żartem, że ktos bardziej wrażliwy aż tak się boi "powtórki"...
Ja na przykład straszliwie boję się wyrywania zębów, (chociaż tylko raz miałam wyrywanego) i perspektywa, że kiedyś tam (mam nadzieję w bardzo dalekiej przyszłości) będę musiała zmierzyć się z tym "wyzwaniem" tak mnie przeraża, że dopuszczam myśl o znieczuleniu ogólnym

[konfitura]

Napisane przez bergamia

Hmm... biorąc pod uwagę ten straszliwy ból jaki przeżyłam(a nie jestem jakaś bardzo wrażliwa na ból) nie dziwiło mnie i nie wydawało żartem, że ktos bardziej wrażliwy aż tak się boi "powtórki"...
Ja na przykład straszliwie boję się wyrywania zębów, (chociaż tylko raz miałam wyrywanego) i perspektywa, że kiedyś tam (mam nadzieję w bardzo dalekiej przyszłości) będę musiała zmierzyć się z tym "wyzwaniem" tak mnie przeraża, że dopuszczam myśl o znieczuleniu ogólnym

Ale mnie nie dziwi, że Paula boi się powtórki, ale o znieczuleniu ogólnym mowiła żartem sądząc po tonie wypowiedzi i emotce

Nawiasem mówiąc ja też raz miałam wyrywanego zęba i kompletnie mnie nie bolało, żadnych cierpień, ciekawe od czego to zależy

[bergamia]

...Nawiasem mówiąc ja też raz miałam wyrywanego zęba i kompletnie mnie nie bolało, żadnych cierpień, ciekawe od czego to zależy [/quote]

Chyba od dentysty bo ja wyrywałam tego zęba chyba z 15 lat temu i to u szkolnej dentystki, więc chyba wszystko zrozumiałe, ale uraz został

(przepraszam, że ta odpowiedź nie bardzo do tematu wątku tylko do Konfiturki ) Pozdrawiam

[konfitura]

Napisane przez bergamia

Chyba od dentysty bo ja wyrywałam tego zęba chyba z 15 lat temu i to u szkolnej dentystki, więc chyba wszystko zrozumiałe, ale uraz został

(przepraszam, że ta odpowiedź nie bardzo do tematu wątku tylko do Konfiturki ) Pozdrawiam

Ja wyrywałam 2 lata temu, dostałam takie znieczulenie, że nic nie było w stanie mnie ruszyć Ale i tak zębów lepiej nie wyrywać

Też przepraszam za off topic (może nikt się nie pogniewa ).

[sylwi_2005]

o mamo właśnie przeczytałam relacje Pauli...
a ja myślałam ze Ci pójdzie jak z płatka. Jestem przerażona . Teraz to juz sama nie wiem czy sie zdecyduje na spiralke. boje sie jak choroba

[jasmin30]

Cześć dziweczyny
Przypadkiem znalazłam ten wątek, a ponieważ jestem posiadaczką spirali od prawie 9 lat mogę co nieco powiedzieć na ten temat.Przeżyłam już dwa razy zakładanie wkładki i niestety dla mnie osobiście był to koszmar ( droga Paulo78 -na pewno wiele wycierpiałaś, ale może pocieszy Cię fakt, że mogło być gorzej- czego oczywiście nikomu nie zyczę) . Mój ginekolog, notabene bardzo miły i kulturalny człowiek, naprawdę starał się załatwić sprawę szybko ( tak zresztą było ) i bezboleśnie, ale mimo dużego profesjonalizmu przeżyłam piekło. W trakcie zakładania ,zaraz po tym jak pojawiły się skurcze , zaczęłam gwałtownie słabnąć: dosłownie cała "zalałam się" potem, czułam ,że robie się blada i cała krew odpływa mi z twarzy, a przed oczami widziałam czarne plamy. Może zabrzmi to głupio , ale pomyślałam wtedy , że chyba umieram. Po zabiegu pan doktor poprosił, abym zeszła z fotela i położyła się na kozetce, a ja po chwili znalazłam się na jego rękach , ponieważ okazało się , że zemdlałam ... Kiedy się ocknęłam leżałam na kozetce zwysoko uniesionymi nogami i zdenerwowanym lekarzem nade mną.
Nie będę opisywać tego dalej, powiem tylko ,że po pierwszym założeniu spiralki miałam jeszcze kilkudniowe potężne skurcze (przypominające porodowe) i poważnie obawiałam się, że zwyczajnie "urodzę" wkładkę.Na szcęście tak się nie stało. Równie koszmarna i bardzo obfita była też pierwsza miesiączka po założeniu, ale potem było już lepiej.
Co do wyciągnięcia wkładki : nie bolało mnie prawie wcale.
Natomiast kolejne założenie nie było już dla mnie aż takim cierpieniem(na szcęście już nie zemdlałam), chociaż scenariusz zabiegu był bardzo podobny- zimny pot na całym ciele, czarne plamy przed oczami ....i straszne skurcze które ustąpiły po kilku godzinach i kilku czopkach pyralginy.
Za rok czeka mnie kolejny zabieg i tym razem postanowiłam zrobić to w znieczuleniu ogólnym . Będzie mnie to kosztować tylko 100 zł więcej (dotychczas płaciłam 250zł), ale nie jest to dla mnie jakaś wygórowana suma za cenę komfortowego i bezbolesnego zabiegu.
Naturalnie nie po to opisałam swoje przeżycia , żeby zniechęcić do spiralki.Wrecz przeciwnie -jestem z tej metody bardzo zadowolona i myślę , że dla wielu kobiet to idealne zabezpieczenie przed niechcianą ciążą. Nie mniej postanowiłam podzielić się z wami moimi doświadczeniami.
Na pocieszenie dodam,że mój ginekolog nigdy nie spotkał się w swojej karierze z taką reakcją na zakładanie wkładki, dlatego mój przypadek można potraktować jako wyjątkowy.

[jasmin30]

Napisane przez sylwi_2005

o mamo właśnie przeczytałam relacje Pauli...
a ja myślałam ze Ci pójdzie jak z płatka. Jestem przerażona . Teraz to juz sama nie wiem czy sie zdecyduje na spiralke. boje sie jak choroba

Ojej ,Sylwi...
Pewnie narobię ci stracha swoim opisem, ale nie taki diabeł straszny....
Kilka moich koleżanek również ma wkładki, ale podczas zakładania czuły tylko lekki dyskomfort . Jak już wczesniej napisałam , mój przypadek jest wyjątkowy i dlatego postanowiłam opowiedzieć o tym na forum.