Mamusie lutowe 2016 :)

[amb86]

Napisane przez butterfly20

Ostatnio ubolewałam mojej T.,że tak mi się podoba imię Hania, ale już zajęte przez siostrę męża.
A ona na to,żebyśmy dali Hania i się nie przejmowali, będzie mówiła,że jedzie do Hani 1 i Hani 2. Bez kitu, ona to na poważnie mówiła: hahaha::h ahaha:



Mi podobają się nietypowe imiona, np. Emma i Mia, ale sama w życiu nie dałabym tak córce na imię, no nie mam jaj. ZOstaję przy bezpiecznej klasyce


Paula jeśli faktycznie problemy z wypchnięciem to u Was "przypadłość rodzinna" to brałabym to cc jak tylko zalecą i całowała ich po rączkach za tę możliwość.
W sumie taki poród sn, który po wielu godzinach męki konczy się cc to najgorszy scenariusz- dzieciak wymęczony, często potem jakieś problemy są. Lepiej tego uniknąć.
Moja bratowa miała taki poród i za drugim razem od razu powiedziała,że nie będzie próbowała już sn i była cc planowana.

U mnie jest dwóch Kamilów kuzynów-do dziś mówi sie na nich Kamil duży i Kamil mały (obydwaj są wysocy)

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez butterfly20

Ostatnio ubolewałam mojej T.,że tak mi się podoba imię Hania, ale już zajęte przez siostrę męża.
A ona na to,żebyśmy dali Hania i się nie przejmowali, będzie mówiła,że jedzie do Hani 1 i Hani 2. Bez kitu, ona to na poważnie mówiła: hahaha::h ahaha:



Mi podobają się nietypowe imiona, np. Emma i Mia, ale sama w życiu nie dałabym tak córce na imię, no nie mam jaj. ZOstaję przy bezpiecznej klasyce


Paula jeśli faktycznie problemy z wypchnięciem to u Was "przypadłość rodzinna" to brałabym to cc jak tylko zalecą i całowała ich po rączkach za tę możliwość.
W sumie taki poród sn, który po wielu godzinach męki konczy się cc to najgorszy scenariusz- dzieciak wymęczony, często potem jakieś problemy są. Lepiej tego uniknąć.
Moja bratowa miała taki poród i za drugim razem od razu powiedziała,że nie będzie próbowała już sn i była cc planowana.

dla dziecko wszystko sie zrobi ale boje sie ze po cesarce z kolejnym dzieckiem bedzie problem
no ale dziecko ważniejsze zeby było zdrowe i bezpieczne

[butterfly20]

Napisane przez Czarnooka_Paula

dla dziecko wszystko sie zrobi ale boje sie ze po cesarce z kolejnym dzieckiem bedzie problem
no ale dziecko ważniejsze zeby było zdrowe i bezpieczne

Dlaczego miałby być problem?
Moja koleżanka jest pod 40stkę, pierwsze dziecko urodziła cc w lutym 2014 a teraz ma tp na październik 2015 i wszystko jest ok I dobrze doszła do siebie po pierwszym cięciu.


Zresztą ja też czułam się świetnie, szybko wstałam, szybko śmigałam, na następny dzień po wyjściu ze szpitala po zakupach ciuchowych chodziłam
Aczkolwiek nie powiem- obawiam się,że teraz może już nie być tak kolorowo. Ale i tak nastawiam się bardzo pozytywnie do całej sytuacji, wszak dzięki temu będę mieć kolejną latorośl

[figa84]

Napisane przez butterfly20

Dlaczego miałby być problem?
Moja koleżanka jest pod 40stkę, pierwsze dziecko urodziła cc w lutym 2014 a teraz ma tp na październik 2015 i wszystko jest ok I dobrze doszła do siebie po pierwszym cięciu.


Zresztą ja też czułam się świetnie, szybko wstałam, szybko śmigałam, na następny dzień po wyjściu ze szpitala po zakupach ciuchowych chodziłam
Aczkolwiek nie powiem- obawiam się,że teraz może już nie być tak kolorowo. Ale i tak nastawiam się bardzo pozytywnie do całej sytuacji, wszak dzięki temu będę mieć kolejną latorośl

nie zawsze jest kolorowo, ale trzeba być dobrej myśli ;-)

[kaaasi]

Czytam co piszecie o imionach dla maluszków i chyba w każdej rodzinie jest tak, że rzadko które się podoba Mojej mamie niby się podoba Pola, ale dyskretnie sugeruje inne i w ogóle wolałaby wnuka Teściowa to już wprost powiedziała "Pola? a co to w ogóle za imię?" ale akurat ona nie mam nic do gadania Tż Pola i koniec ja mam jeszcze wahania jak czytam np Wasze propozycje, a jak będzie chłopak to już wybrane Jakub Nie wiem jak Wam, ale mi z wymyślaniem męskich tak jakoś ciężko idzie

agaczilla
mąż jeszcze daleko? biedna Ty z tym samopoczucie zjedz cokolwiek choćby 2 kęsy mnie ostatnio również częściej mdli o różnych porach i 3kg na plusie ale ja wcześniej jak wspominałam zupełnie inaczej się odżywiałam niż teraz więc mnie to nie dziwi Tż stwierdził, że w talii trochę nabrałam ciała bo wcześniej wychudzona byłam ostro ćwiczyłam i jadłam co 3 godziny, chodziłam z pudełkami z jedzeniem wszędzie

[butterfly20]

Napisane przez figa84

nie zawsze jest kolorowo, ale trzeba być dobrej myśli ;-)

Ja właśnie od początku byłam pozytywnie nastawiona i wmawiam sobie,że to też ma wpływ na nasze późniejsze dojście do siebie.
Nie robiłam z cc żadnego dramatu, nie bałam się przed nią, wręcz się cieszyłam.
To,że znałam datę cięcia i byłam w szpitalu już w dzień przed, nie przyczyniło się do mojego większego zdenerwowania, no naprawdę czekałam jak na super wydarzenie

Ale jakby nie było- miałam lata,żeby się do tego przygotować psychicznie


Btw to i moja córka wybrała sobie dzień cięcia na dzień narodzin, bo jak byłam w szpitalu to odchodził mi czop, skurcze na ktg pisały się na poziomie 90% (chociaż prawie ich nie czułam),choć były jeszcze rozjechane w czasie, a o 7 rano w dniu cięcia odeszły mi wody. Więc i tak urodziłaby się tego dnia

[agaczilla21]

M przed Tarnowem to jeszcze kolo godzinki i będzie w domu 😊

[cherrry2009]

Mi od tego tygodnia odpukać minęły mdłości i zyskałam dużo więcej energii więc coraz ciężej mi usiedzieć na zwolnieniu Zazdroszczę wam, że macie już pierwsze pociechy i porody za sobą - u nas to pierwsze i wszystko jest jeszcze takie zaskakujące

[agaczilla21]

Bardzo bym chciała żeby i tym razem mi sie udało naturalnie urodzić 😊 bo jednak nie wyobrażam sobie zostac sama z 3 dzieci krotki czas po cc...

[cherrry2009]

agaczilla21 będę trzymać kciuki - chyba, że trafimy na porodówkę w tym samym czasie wtedy będę trzymać kciuki tylko w myślach

[agaczilla21]

To trzymajcie podwójnie żebym przed terminem urodziła 😉

[cherrry2009]

Ja mam termin na 21 lutego ale bardzo chętnie urodziłabym 26 lutego - wtedy są też moje urodziny

[agaczilla21]

To ja na 29 ale pasowałoby mi minimum tydzień wcześniej 😊 żeby M w robocie nie musiał kombinować...

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez butterfly20

Dlaczego miałby być problem?
Moja koleżanka jest pod 40stkę, pierwsze dziecko urodziła cc w lutym 2014 a teraz ma tp na październik 2015 i wszystko jest ok I dobrze doszła do siebie po pierwszym cięciu.


Zresztą ja też czułam się świetnie, szybko wstałam, szybko śmigałam, na następny dzień po wyjściu ze szpitala po zakupach ciuchowych chodziłam
Aczkolwiek nie powiem- obawiam się,że teraz może już nie być tak kolorowo. Ale i tak nastawiam się bardzo pozytywnie do całej sytuacji, wszak dzięki temu będę mieć kolejną latorośl

chyba nastawienie to połowa sukcesu
czemu moze byc problem ??
bo po cesarce macica musi sie zagoic zeby nie pekla przy nastepnym dziecku, a na to potrzeba czasu a ja chcialam drugie bardzo szybko po pierwszym

Napisane przez agaczilla21

M przed Tarnowem to jeszcze kolo godzinki i będzie w domu 😊

super

[agaczilla21]

Paula ja mam znajoma ktora jest po 3 cięciach - grudzień 2012, kwiecień 2014 i kwiecień 2015...wszystko bylo ok ale i stres ogromny bo praktycznie 3 miesiące to za malo na regeneracje bo potem ciaza i macica znow sie rozciąga...

[cherrry2009]

Ja też miałam koleżankę która po 3 miesiącach cc zaszła ponownie w ciążę, wszystko było ok

[agaczilla21]

Jak poszłam do gina w ciąży z Lilka to akurat jak byłam u poloznej kartę założyć to wyszedł z gabinetu i mówi "o pani P znowu tutaj" a polozna "tak i znowu w ciąży"...

[kaaasi]

Napisane przez butterfly20

Ja właśnie od początku byłam pozytywnie nastawiona i wmawiam sobie,że to też ma wpływ na nasze późniejsze dojście do siebie.
Nie robiłam z cc żadnego dramatu, nie bałam się przed nią, wręcz się cieszyłam.
To,że znałam datę cięcia i byłam w szpitalu już w dzień przed, nie przyczyniło się do mojego większego zdenerwowania, no naprawdę czekałam jak na super wydarzenie

Ale jakby nie było- miałam lata,żeby się do tego przygotować psychicznie


Btw to i moja córka wybrała sobie dzień cięcia na dzień narodzin, bo jak byłam w szpitalu to odchodził mi czop, skurcze na ktg pisały się na poziomie 90% (chociaż prawie ich nie czułam),choć były jeszcze rozjechane w czasie, a o 7 rano w dniu cięcia odeszły mi wody. Więc i tak urodziłaby się tego dnia

a długo goiło Ci sie to miejsce po cięciu ?

Napisane przez agaczilla21

M przed Tarnowem to jeszcze kolo godzinki i będzie w domu 😊

o to wspólny wieczór Wam się szykuje pewnie dzieci będą miały rano niespodziankę jak wstaną że tata jest

Napisane przez cherrry2009

Mi od tego tygodnia odpukać minęły mdłości i zyskałam dużo więcej energii więc coraz ciężej mi usiedzieć na zwolnieniu Zazdroszczę wam, że macie już pierwsze pociechy i porody za sobą - u nas to pierwsze i wszystko jest jeszcze takie zaskakujące

to obie mamy podobnie dla mnie to wszystko takie nowe, takie ciekawe i od stycznie to było już taka chęć na maleństwo, że modliłam się, żeby okres nie przyszedł

Napisane przez agaczilla21

Jak poszłam do gina w ciąży z Lilka to akurat jak byłam u poloznej kartę założyć to wyszedł z gabinetu i mówi "o pani P znowu tutaj" a polozna "tak i znowu w ciąży"...

nie rozumiem takich komentarzy "znowu w ciąży" to nie średniowiecze i chyba nic złego mieć dzieci ja chciałabym 2 ale jakby 3 była to bym sie nie obraziła, współczuje ludziom którzy nie chcą mieć dzieci, a mam taką koleżankę w dość w bliskich relacjach niby jest z facetem itd ale absolutnie żadnych dzieci ok każdego wybór

[agaczilla21]

Dzieci czekaly na tatę 😊 jeszcze nie śpią 😊

A co do komentarza to dlatego ze ledwo zdarzyłam zaprzestać wizyt w jednej ciąży a zaraz w druga zaszłam...

[Mami87]

Dziewczyny, zauważyłam u siebie w sutkach takie żółte, beżowe grudki... czy to może być już zaschnięta siara? chyba szybko, jestem w 16+4tc. Jak to wyciągnę to pojawia się nowe

[wykalacka]

Napisane przez agaczilla21

Jak poszłam do gina w ciąży z Lilka to akurat jak byłam u poloznej kartę założyć to wyszedł z gabinetu i mówi "o pani P znowu tutaj" a polozna "tak i znowu w ciąży"...

Jacy dowcipni

Jutro mam grnetyczne rano więc proszę o kciuki

[agaczilla21]

Wykalacka tak wiec kciuki ✊ ja wieczorem tak ze zapowiada się meeega długi dzień...ale jest M to trzeba obiad ugotować, ogarnąć się więc jakoś to zleci...

M usypia dzieci i co próbuje wyjść z lozka to Lilka woła"tatuuuuus" ❤

[kaaasi]

Napisane przez agaczilla21

Dzieci czekaly na tatę 😊 jeszcze nie śpią 😊

A co do komentarza to dlatego ze ledwo zdarzyłam zaprzestać wizyt w jednej ciąży a zaraz w druga zaszłam...

a czyli dziś później poszły spać ale to słodkie wołanie musi być takiego małego szkraba wiesz rozumiem, że mogła sobie pomyśleć ta połozna, ale to bardzo niestosowny komentarz

Napisane przez Mami87

Dziewczyny, zauważyłam u siebie w sutkach takie żółte, beżowe grudki... czy to może być już zaschnięta siara? chyba szybko, jestem w 16+4tc. Jak to wyciągnę to pojawia się nowe

ja coś takiego mam, ale nie dotykam

Napisane przez wykalacka

Jacy dowcipni

Jutro mam grnetyczne rano więc proszę o kciuki

kciuki zaciśnięte
czekam na wieści a konkretnie wymiary ile cm ma Twoje maleństwo, co tam już widziałaś

Napisane przez agaczilla21

Wykalacka tak wiec kciuki ✊ ja wieczorem tak ze zapowiada się meeega długi dzień...ale jest M to trzeba obiad ugotować, ogarnąć się więc jakoś to zleci...

M usypia dzieci i co próbuje wyjść z lozka to Lilka woła"tatuuuuus" ❤

Twoja wizyta jutro późno pamiętam i kcuki zaciskam

[butterfly20]

Napisane przez Czarnooka_Paula

chyba nastawienie to połowa sukcesu
czemu moze byc problem ??
bo po cesarce macica musi sie zagoic zeby nie pekla przy nastepnym dziecku, a na to potrzeba czasu a ja chcialam drugie bardzo szybko po pierwszym



super

Wszystko zależy od stanu zrostu po cięciu, ale moja gin mówi,że najczęściej spokojnie po 6 miesiacach od cc można znowu zajść w ciążę.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez agaczilla21

Jak poszłam do gina w ciąży z Lilka to akurat jak byłam u poloznej kartę założyć to wyszedł z gabinetu i mówi "o pani P znowu tutaj" a polozna "tak i znowu w ciąży"...

Napisane przez kaaasi

a długo goiło Ci sie to miejsce po cięciu ?

o to wspólny wieczór Wam się szykuje pewnie dzieci będą miały rano niespodziankę jak wstaną że tata jest

to obie mamy podobnie dla mnie to wszystko takie nowe, takie ciekawe i od stycznie to było już taka chęć na maleństwo, że modliłam się, żeby okres nie przyszedł

nie rozumiem takich komentarzy "znowu w ciąży" to nie średniowiecze i chyba nic złego mieć dzieci ja chciałabym 2 ale jakby 3 była to bym sie nie obraziła, współczuje ludziom którzy nie chcą mieć dzieci, a mam taką koleżankę w dość w bliskich relacjach niby jest z facetem itd ale absolutnie żadnych dzieci ok każdego wybór

Szybko Ja w ogóle uważam,że moja gin mnie zszyła jak miszcz, szybko się zagoiło i tak jak mówię-szybko śmigałam.
Cc o 9 rano, o 16 pionizowali, a jak wstałam rano o 6 to już sama pod prysznic i już sama ciągle łaziłam. A dwa dni po cc to już w ogóle I wszysko sama robiłam z małą.

Napisane przez Mami87

Dziewczyny, zauważyłam u siebie w sutkach takie żółte, beżowe grudki... czy to może być już zaschnięta siara? chyba szybko, jestem w 16+4tc. Jak to wyciągnę to pojawia się nowe

Może być, ale jeszcze czytałam,że są takie gruczoły, które wytwarzają charakterystyczny dla noworodka zapach Więc lepiej tam nie gmyraj

[cherrry2009]

Napisane przez kaaasi

to obie mamy podobnie dla mnie to wszystko takie nowe, takie ciekawe i od stycznie to było już taka chęć na maleństwo, że modliłam się, żeby okres nie przyszedł

To u nas było totalne zaskoczenie, niby się staraliśmy ale we wcześniejszych miesiącach. Ja wiedziałam od razu że będę miała problemy z zajściem, ale w trakcie starań zrobiliśmy jeszcze badania mężowi i okazało się, że też nie jest kolorowo i lekarz już sugerował, że trzeba wprowadzać leczenie a w ostateczności może będzie konieczna inseminacja, odpuściliśmy sobie zaczęliśmy wszystko zmieniać w swoim życiu. Zaniepokoiło mnie, że mam plamienia a nie zwykły okres od czapy zrobiłam test a tu dwie krechy - szok i niedowierzanie ale oczywiście i radość taka niespodzianka najlepsze jest, że tego miesiąca współżyliśmy bez zabezpieczenia tylko jeden raz

[agaczilla21]

Dzieci na polku, M cos tam ogarnia a ja leżę 😊 i tak myślę co by zjeść ale za bardzo na nic nie mam ochoty...

[kaaasi]

Napisane przez cherrry2009

To u nas było totalne zaskoczenie, niby się staraliśmy ale we wcześniejszych miesiącach. Ja wiedziałam od razu że będę miała problemy z zajściem, ale w trakcie starań zrobiliśmy jeszcze badania mężowi i okazało się, że też nie jest kolorowo i lekarz już sugerował, że trzeba wprowadzać leczenie a w ostateczności może będzie konieczna inseminacja, odpuściliśmy sobie zaczęliśmy wszystko zmieniać w swoim życiu. Zaniepokoiło mnie, że mam plamienia a nie zwykły okres od czapy zrobiłam test a tu dwie krechy - szok i niedowierzanie ale oczywiście i radość taka niespodzianka najlepsze jest, że tego miesiąca współżyliśmy bez zabezpieczenia tylko jeden raz

ale fajnie wyszło zwykle tak bywa badania badaniami, a życie życiem i natura sama sobie poradziła i dobrze nas martwiło, że niby działaliśmy w dni płodne a tu nic, okres regularny itd już miałam nadzieję że w kwietniu bo zrobiliśmy sobie święta pt. "robimy maleństwo" moja mama myślała, że jesteśmy na święta u teściowej, a teściowa,że u mojej mamy a my zostaliśmy w domu bo chcieliśmy spędzić je sami różne myśli mi chodziły dlaczego, że nie udaje Tż trochę się dobijał widziałam, że to może jego wina no ale udało się jak trochę wyluzwaliśmy zanim zrobiłam test coś mi już nie pasowało, dziwnie rano się czułam, piersi delikatnie urosły, mdłości wieczorem, ale to był czas tych dużych upałów i tak sobie tłumaczyłam aż poszłam po test i taki uśmiech był

Napisane przez agaczilla21

Dzieci na polku, M cos tam ogarnia a ja leżę 😊 i tak myślę co by zjeść ale za bardzo na nic nie mam ochoty...

to dzieciaki pewnie szaleją macie na podwórku mini plac zabaw? ja bym chciała już u swojej mamy zrobić piaskownice, basenik i huśtawkę może zjedz coś lekkiego bo nie wiadomo czy nie zwrócisz jak u Ciebie takie historie i koniecznie napisz co lekarz powiedział czekam na wieści

[cherrry2009]

Napisane przez kaaasi

ale fajnie wyszło zwykle tak bywa badania badaniami, a życie życiem i natura sama sobie poradziła i dobrze nas martwiło, że niby działaliśmy w dni płodne a tu nic, okres regularny itd już miałam nadzieję że w kwietniu bo zrobiliśmy sobie święta pt. "robimy maleństwo" moja mama myślała, że jesteśmy na święta u teściowej, a teściowa,że u mojej mamy a my zostaliśmy w domu bo chcieliśmy spędzić je sami różne myśli mi chodziły dlaczego, że nie udaje Tż trochę się dobijał widziałam, że to może jego wina no ale udało się jak trochę wyluzwaliśmy zanim zrobiłam test coś mi już nie pasowało, dziwnie rano się czułam, piersi delikatnie urosły, mdłości wieczorem, ale to był czas tych dużych upałów i tak sobie tłumaczyłam aż poszłam po test i taki uśmiech był

Właśnie mi też było bardzo szkoda mojego Tż bo strasznie zaczął to przeżywać, nawet już zaczął podgadywać, że mogę go zostawić jak nie będziemy mieli dziecka żebym miała jakaś szansę itp. Jednak faceci muszą czuć, że wszystko jest ok. Jak się okazało, że jest ciąża to ciągle mówi "i co dałem radę, nie znają się lekarze". Ja nie miałam żadnych objawów a test zrobiliśmy w okolicy 4,5 tygodnia więc pewnie było za wcześnie

[kaaasi]

Napisane przez cherrry2009

Właśnie mi też było bardzo szkoda mojego Tż bo strasznie zaczął to przeżywać, nawet już zaczął podgadywać, że mogę go zostawić jak nie będziemy mieli dziecka żebym miała jakaś szansę itp. Jednak faceci muszą czuć, że wszystko jest ok. Jak się okazało, że jest ciąża to ciągle mówi "i co dałem radę, nie znają się lekarze". Ja nie miałam żadnych objawów a test zrobiliśmy w okolicy 4,5 tygodnia więc pewnie było za wcześnie

komentarz Twojego Tż bezbłędny
faceci chyba przeżywają bardziej niż my kobiety szczególnie jak się od razu nie udaje myślę, że teraz nasi mężczyźni są dumni jak pawie mój ciągle zwraca sie do mnie w liczbie mnogiej "jak się czujemy? " " co robiłyśmy? " oby to była faktycznie dziewczynka termin chyba mamy blisko siebie mój obecny to 24.02 czyli końcówka miesiąca a Ty chyba 20.02 prawda?

[agaczilla21]

Na polku mamy na razie tylko piaskownicę. W przyszłym roku planujemy zrobić mini plac zabaw ale zobaczymy jak bedzie z kasa bo na wiosnę pewnie remont zaczniemy...a ni chu chu nie mamy pojęcia ile nas to może kosztować...ale roboty jest bo to 2 pokoje w sumie prawie 40 metrów, elektryka do wymiany, zrywanie podlog, wylewki, płyty gipsowe na ściany, farby, kominek, meble...chyba braknie kasy na wszystko...