orgazm a krwiaki/odklejeniekosmówki...

[Agnees_one]

Witajcie. jest mi starsznie smutno. Mialam krwiaczka małego lae upierdliwego- pojawiał się,znikał i później znów pojawiał. za każdym jego nawrotem miałam plamienie. Od wchłonięcia minęło zaledwie dwa tygodnie- przez te dwa tygodnie nadal się oszczędzałam i leżałam praktycznie 90% swojego czasu ciągle w domu( już nie mówie jak tyje od tego) W poniedziałek mam wizyte i po tej wizycie postanowiłam sobie, że troche się rusze bo łapie mnie depresja od tego leżenia. Niestety dziś rano obudził mnie skurcz- a raczej orgazm miałam sen i nie potrafiłam tego zatrzymać stało się i gdy się obudziłam popłakałam się mam takie wyrzuty sumienia- jak to się moglo stać dlaczego do tego dopuściłam( Boję się teraz, że przez ten skurcz mogłam znów sprowokować macice do odklejenia trofoblastu. (już mialam identyczną sytuacje) tak bardzo sie tego boje wizyte mam w poniedziałek nie plamie sluz jest czysty ale boje się, że krwiaczek znów się pojawił. Czy to jest możliwe? brzuch nie boli raczej sobie wmawiam,że boli. śluz ok, czuje się dobrze ale panicznie się boje. Niewiem czy iść do lekarza? czy poczekać do poniedzialku... Ja najchętniej od razu bym poleciała ale już tyle razy tak robiłam, że nie chcę wyjść na wariatke która nie może wytrzymać do umówionej wizyty-za każdym razem ją przyśpieszam, bo sobie coś ubzduram-chcialabym uporać się z tym i nie latać ciągle do lekarza, tylko wtedy gdy naprawde jest sens a ja to robie żeby sie uspokoić. Stąd moje pytanie jak myślicie ? iść czy nie ? co robić leżeć plackiem ? Jak się u was zakończyły przygody z krwiakami/odklejeniem trofoblastu ? Czy to bardzo zagraża ciąży ? czy to prawda że krwiak może doprowadzić do niedotlenienia plodu ? Opiszcie swoje historie- na pewno mi troche pomogą.nie życze tego przechodzić nikomu ale widze,że jest nas wiele.

[Laura_Palmer]

Witaj,

Nie wiem nic na temat krwiaków, ale mogę Cię uspokoić odnośnie orgazmów. Na samym początku ciąży 4-ty tydzień niemalże co 2-gi dzień miewałam orgazm przez sen. Budziłam się zlana potem i przerażona biegłam na betę (hormon ciążowy) sprawdzać czy przyrasta. Winiłam się o to, a przecież nie ma się na to wpływu. Na wizycie spytałam ginki jak to się ma do ciąży. Uspokoiła mnie, że to naturalne i nie ma powodu do obaw, Jedynie pod koniec ciąży, gdy istnieje ryzyko przedwczesnego porodu to może go przyspieszyć.
Na Twoim iejscu poszłabym do lekarza i się upewniła. Dla własnego spokoju. Do poniedziałku jeszcze trochę czasu zostało i niepotrzebnie będziesz się zamartwiać. Dziecko jest najważniejsze, a czy ktoś pomyśli, że jesteś wariatka czy przewrażliwiona to już jego problem, nie Twój. Pozdrawiam i trzymam kciuki

[Agnees_one]

ale w ciazy niezagrozonej mozna sie kochac niewiem co robic najblizej lekarz moze mnie w piatek przyjac i to nie mój najgorsze sa te wyrzuty sumienia... i ten strach boje sie ... dzieki za odp.

[_vixen_]

Gdybyś miała poronić przez takie coś jak orgazm w czasie snu to chyba ciąża i tak byłaby niemożliwa do utrzymania i donoszenia. W swoich panikach też warto jakiś zdrowy rozsądek zachować.
Jak będziesz chodziła do lekarzy z takimi niepoważnymi problemami, to tez będą Cię niepoważnie traktować, bo lekarze, słusznie czy nie, nie lubią takich pacjentów.

[Tatyana]

Myślę ze jeżeli nie ma objawów niepożądanych typu plamienia, krwawienia, bóle podbrzusza itp nie ma co panikować na zapas. Bardziej się stresujesz niż to potrzebne, jak się czegoś obawiasz, zwolnij tempo, poleż, wypij sobie miętke na uspokojenie. Ja mam takiego lekarza ze zawsze mogę do niego zadzwonić i każde najmniejsze zmartwienie powiedzieć, a on mnie zawsze uspokaja. Nie latam dzieki temu jak oparzona od razu na wizytę...

[_vixen_]

Aha, i nie czytaj opowieści z internetu.

[Agnees_one]

Hej dziewczyny. No dziękuje za odpowiedzi macie racje jestem beznadziejna mam paranoje zamiast sie cieszyc to ja ciagle sie zadreczam i boje sie ze cos jest nie tak chyba rzeczywiście miałabym plamienie albo bol brzucha a nie było go więc na pewno jest wszystko ok. przeciez bym poczula ... idiotka ze mnie naczytalam się że krwiak moze sie ulokowac pod lozyskiem i ograniczyc dostep tlenu i dziecko umiera a przeciez bym miala wtedy krwawienie..... naprawde cos ze mna jest nie tak. kupie dzisiaj melise i koniec z tym od tej pory nie moge byc taka bo sie wykoncze ;( mam chyba depresje od tego leżenia zauważylam, dużo płacze ostatnio z narzeczonym sie rozstalam i to dziecko jest dla mnie w tej chwili najważniejsze - tak długo sie o nie starałam to jest w zasadzie jedyne moje szczęście i czasami myśle sobie że to jest zbyt piękne żeby było prawdziwe pierwsza ciąże straciłam, nie tak miało być ale teraz będzie dobrze MUSI. dziekuje jescze raz za słowa otuchy

[_vixen_]

Ja też w ciąży dużo leżałam, bo miałam problemy z szyjką i to fakt, że leżenie źle robi na psychikę. W sumie nie rozumiem, dlaczego przy krwiaku każą leżeć, nie przesadzasz czasem? Pewnie wystarczy oszczędny tryb życia.

Wciągnij się w jakiś serial, kup czy wypożycz jakieś lekkie książki w stylu "Miłości nad rozlewiskiem" czy inne bzdety, pooglądaj pierdoły dla dzieci, ciuszki, ozdoby do pokoju itp. Poczytaj o rozwoju dziecka, karmieniu, przyda się na pewno.

A przede wszystkim nie szukaj historii podobnych do Twojej, bo co Ci to da, że połowa przypadkow skończyła się dobrze, a połowa źle? Ty jesteś przypadkiem indywidualnym.

[Agnees_one]

Dziękuje za odpowiedź. Masz racje bez sensu czytać te wszystkie historie bo nie ma reguły ,że kazdy taki przypadek sie zaończył super. No wiem wiem przesadzam tymbadziej że krwiak sie wchłonął a ja zapobiegaczwo leżałam przez olejny 2 tygodnie dzisiaj wstałam i ani na chwile się nie położyłam troche chodze i siedze i od razu mi lepiej. Pukam sie w glowe przeciez nie moge sie stresować bo dziecko to czuje i też jest zdenerwowane a to ostatnia rzecz jaka bym chciala ;/ trzeba wziasc sie w garc pojde dzisiaj moze do centrum kupić sobie jakiś ciuszek i dla dzidzi moze cos w koncu choc to dopiero 16 tydzien ale to by była najlepsza terapia dla mnie dzieki za rade naprawde to jest jakiś pomysł . pozdrawiam

[mamad1]

Ja krwiaka miałam na początku ciąży. Leżałam plackiem (tak zalecił lekarz) od 5. do 10. tygodnia. Później ciąża przebiegała już w miarę bezproblemowo. Zyczę spokojnych kolejnych tygodni i miesięcy

[Agnees_one]

Napisane przez mamad1

Ja krwiaka miałam na początku ciąży. Leżałam plackiem (tak zalecił lekarz) od 5. do 10. tygodnia. Później ciąża przebiegała już w miarę bezproblemowo. Zyczę spokojnych kolejnych tygodni i miesięcy

Super ze i tobie sie udalo wyplenic to paskuctwo. Ja jestem po wizycie krwiaka nie ma wiec orgazm nie zagraza. Oczywiscie z sexem sie wstrzymam bo te senne skurcze na pewno sa lagodniejsze ale zaczynam normalne zycie. Mam nadzieje ze to bedzie nowy etap mojej ciazy-spokojny i radosny bezstresowy i beztroski czas vixen zmienilas moje podejscie do tematu o 180 stopni i dziekuje ci za to bo czuje ze naprawde zrozumialam ze gdyby ciaza byla tak delikatna i ulotna jak myslalam do tej pory to kobiety by ronily przez kichniecie czy cokolwiek innego rownie prozaicznego. Kobietki wyluzujcie sie nie warto rwac sobie wlosow z glowy bez powodu-do pan ktore tak jak ja do wczoraj fiksowaly. W chorobe tym mozna sie wpedzic. Dziekuje jestem taka szczesliwa a moje malenstwo ma juz 16 tyg. Pozdrawiam