Dwukrotnie odrzucona reklamacja rozciągniętych spodni- poddać się czy próbować dalej?

[pepita]

Jakieś 2 miesiące temu kupiłam w stradivariusie spodnie, które rozciągnęły się o jakieś 2 rozmiary już po pierwszym dniu użytkowania. Nie są to moje pierwsze spodnie z lycrą, wiedziałam, że się rozciągną ale nie sądziłam, że aż tyle. Kupiłam obcisłe rurki a po kilku godzinach użytkowania wyglądałam jak w boyfriendach. Miałam je dosłownie raz na sobie i jeszcze ich nie prałam. Postanowiłam oddać je do reklamacji, w końcu nie miałam nic do stracenia. Oczywiście reklamację odrzucono a ja napisałam odwołanie popierając je art. 4 ust. 1 o szczególnych warunkach ustawy konsumenckiej, które również zostało rozpatrzone negatywnie. Szkoda mi tych 160 zł wydanych na spodnie i nie chcę poddać się tak łatwo, zwłaszcza, że miałam je tylko RAZ na sobie. Czy mogę coś jeszcze zrobić?

[kikuska]

Data stwierdzenia niezgodności towaru z umową ma znaczenie dla rozkładu ciężaru dowodowego. Jeżeli stwierdzono niezgodność przed upływem 6 miesięcy od zakupu konsumentowi, to z mocy prawa przyjmuje się, że przyczyna niezgodności istniała w chwili zakupu tych spodni. Ma to ten skutek prawny, że to sprzedawca musi wówczas udowodnić (jest obciążony dowodowo przed sądem co do swego twierdzenia), że rozciągnięcie spodni jest skutkiem np. nieprawidłowego korzystania z owych spodni.
Kiedy Pani zareklamowała te spodnie? Miało by to znaczenie jeśli jak najkrótszy termin by upłynął. Miała by Pani kolejny argument.
Proszę w kolejnej reklamacji podeprzeć się ustawą, zwrócą kasę, nie mają wyjścia

[pepita]

Napisane przez kikuska

Data stwierdzenia niezgodności towaru z umową ma znaczenie dla rozkładu ciężaru dowodowego. Jeżeli stwierdzono niezgodność przed upływem 6 miesięcy od zakupu konsumentowi, to z mocy prawa przyjmuje się, że przyczyna niezgodności istniała w chwili zakupu tych spodni. Ma to ten skutek prawny, że to sprzedawca musi wówczas udowodnić (jest obciążony dowodowo przed sądem co do swego twierdzenia), że rozciągnięcie spodni jest skutkiem np. nieprawidłowego korzystania z owych spodni.
Kiedy Pani zareklamowała te spodnie? Miało by to znaczenie jeśli jak najkrótszy termin by upłynął. Miała by Pani kolejny argument.
Proszę w kolejnej reklamacji podeprzeć się ustawą, zwrócą kasę, nie mają wyjścia

Spodnie kupiłam 18.09.2013, pierwszy raz reklamowałam je 24.10, reklamację rozpatrzono negatywnie więc odwołałam się od decyzji, złożyłam odwołanie 9.11, które również zostało rozpatrzone negatywnie. Czy mogę napisać kolejne odwołanie? Jaką ustawą się podeprzeć?

[klajdla]

Moja kolezanka miala identyczna sytuacje. Rowniez w Stradivariusie. Tak samo rozciagnely sie one niesamowicie (z rozmiaru na 38 na ok 42). Tydzien pozniej poleciala do sklepu, oczywiscie z paragonem. Reklamacja zostala uznana od razu. Dodatkowo jeszcze zostala przeproszona i ekspednientka powiedziala, ze mialy juz takie sytuacje. Nie pamietam tylko, czy dostala zwrot pieniedzy, czy mozliwosc wymiany na inne spodnie.

[pepita]

Napisane przez klajdla

Moja kolezanka miala identyczna sytuacje. Rowniez w Stradivariusie. Tak samo rozciagnely sie one niesamowicie (z rozmiaru na 38 na ok 42). Tydzien pozniej poleciala do sklepu, oczywiscie z paragonem. Reklamacja zostala uznana od razu. Dodatkowo jeszcze zostala przeproszona i ekspednientka powiedziala, ze mialy juz takie sytuacje. Nie pamietam tylko, czy dostala zwrot pieniedzy, czy mozliwosc wymiany na inne spodnie.

A mogłabyś zapytać jakie uzasadnienie im przedstawiła? Bo moje dwukrotnie zostało odrzucone

[figa84]

Poszukaj najbliższego biura rzecznika praw konsumenckich - pomogą skutecznie.

[kikuska]

Napisane przez pepita

Spodnie kupiłam 18.09.2013, pierwszy raz reklamowałam je 24.10, reklamację rozpatrzono negatywnie więc odwołałam się od decyzji, złożyłam odwołanie 9.11, które również zostało rozpatrzone negatywnie. Czy mogę napisać kolejne odwołanie? Jaką ustawą się podeprzeć?

http://www.infor.pl/prawo/reklamacje...eklamacji.html

wujek google na wszystkie pytania odpowie

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez pepita

A mogłabyś zapytać jakie uzasadnienie im przedstawiła? Bo moje dwukrotnie zostało odrzucone

jakie było Twoje uzasadnienie? Co odpisali, czym uzasadnili swoją odmowę?

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisz że:
-ze względu na to iż spodnie rozciągnęły się podczas pierwszego użytkowania już w chwili zakupu spodnie były wadliwe przez co towar nie był zgodny z umową jaką zawarłaś poprzez zakup. Nie upłynął ustawowy termin 6 miesięcy i oczekujesz zwrotu pieniędzy.

Przeczytaj ustawę i wiedz jakie masz prawa, ja nie raz kłóciłam się z kierowniczkami sklepu Jak nie pokażesz że im nie darujesz to mogą Cię wodzić za nos.

[pepita]

Napisane przez kikuska

http://www.infor.pl/prawo/reklamacje...eklamacji.html

wujek google na wszystkie pytania odpowie

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------



jakie było Twoje uzasadnienie? Co odpisali, czym uzasadnili swoją odmowę?

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisz że:
-ze względu na to iż spodnie rozciągnęły się podczas pierwszego użytkowania już w chwili zakupu spodnie były wadliwe przez co towar nie był zgodny z umową jaką zawarłaś poprzez zakup. Nie upłynął ustawowy termin 6 miesięcy i oczekujesz zwrotu pieniędzy.

Przeczytaj ustawę i wiedz jakie masz prawa, ja nie raz kłóciłam się z kierowniczkami sklepu Jak nie pokażesz że im nie darujesz to mogą Cię wodzić za nos.

Google przewertowałam kilkadziesiąt razy przez ten miesiąc walki o swoje Z tym, że ja już jedno odwołanie napisałam, i zostało ono rozpatrzone negatywie. Mogę napisać kolejne odwołanie?

[201605090958]

Napisane przez pepita

Google przewertowałam kilkadziesiąt razy przez ten miesiąc walki o swoje Z tym, że ja już jedno odwołanie napisałam, i zostało ono rozpatrzone negatywie. Mogę napisać kolejne odwołanie?

Jak Ci wizanka poradziła ze zgromadzoną dokumentacją do Biura Rzecznika Praw Konsumenta http://4all.nazwa.pl/konsument/rzecznik.htm . Ja bym się jeszcze raz przeszla z papierami do sklepu i powiedziala im wyraźnie, ze skoro postępują wbrew ustawie konsumenckiej to powiadamiam z miejsca Biuro Rzecznika

[kikuska]

Napisane przez danusiaes

Jak Ci wizanka poradziła ze zgromadzoną dokumentacją do Biura Rzecznika Praw Konsumenta http://4all.nazwa.pl/konsument/rzecznik.htm . Ja bym się jeszcze raz przeszla z papierami do sklepu i powiedziala im wyraźnie, ze skoro postępują wbrew ustawie konsumenckiej to powiadamiam z miejsca Biuro Rzecznika

Oni mają rzecznika w d...pupie. Jeśli chcesz straszyć to PIHiem ( Państwową Inspekcją Handlową ) jak przyjdą na kontrolę to im się odechce

Ja bym się jeszcze raz odwołała. Zaznaczyła dokładnie na postawie jakiego artykułu jakiej ustawy żądasz zwrotu pieniędzy ( chodzi o te pół roku, nie chce mi się teraz szukać ale w googlu znajdziesz) oraz w razie odmowy zwrócisz się do PIH które poczyni dalsze kroki w egzekucji praw konsumenckich. KROPKA

[klajdla]

Napisane przez pepita

A mogłabyś zapytać jakie uzasadnienie im przedstawiła? Bo moje dwukrotnie zostało odrzucone

Niestety nie ma z ta kolezanka juz kontaktu. Ale z tego co pamietam z rozmowy, po prostu powiedziala, ze miala je na sobie 2 razy i sie rozciagnely. Przyjeli od reki.

[pepita]

Postanowiłam, że pójdę tam i z miejsca postraszę państwową inspekcją handlową lub rzecznikiem praw konsumenta, jeśli to nie pomoże to napiszę kolejne odwołanie podpierając się art. 4 ust. 1 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i opiszę jak ta niezgodność towaru z umową się objawia. Czyli opiszę, że zakupione przeze mnie spodnie wykonane są z materiału niskiej jakości, który rozciąga się o conajmniej 2 rozmiary co oznacza, że towar jest niezgodny z umową. Jeśli odwołanie zostanie rozpatrzone negatywnie to wtedy rzeczywiście pójdę do rzecznika praw konsumenta lub skieruję sprawę na drogę sądową i o tym również ich powiadomię na samym początku rozmowy

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez klajdla

Niestety nie ma z ta kolezanka juz kontaktu. Ale z tego co pamietam z rozmowy, po prostu powiedziala, ze miala je na sobie 2 razy i sie rozciagnely. Przyjeli od reki.

A z jakiego miasta jest koleżanka? Skłamię, że znajoma, która kupiła spodnie w Stradivariusie w mieście XYZ miała podoną sytuację i dostała zwrot pieniędzy od ręki

[lolusl]

Ja bym poszła do innego salonu.

[klajdla]

Napisane przez pepita

Postanowiłam, że pójdę tam i z miejsca postraszę państwową inspekcją handlową lub rzecznikiem praw konsumenta, jeśli to nie pomoże to napiszę kolejne odwołanie podpierając się art. 4 ust. 1 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i opiszę jak ta niezgodność towaru z umową się objawia. Czyli opiszę, że zakupione przeze mnie spodnie wykonane są z materiału niskiej jakości, który rozciąga się o conajmniej 2 rozmiary co oznacza, że towar jest niezgodny z umową. Jeśli odwołanie zostanie rozpatrzone negatywnie to wtedy rzeczywiście pójdę do rzecznika praw konsumenta lub skieruję sprawę na drogę sądową i o tym również ich powiadomię na samym początku rozmowy

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------



A z jakiego miasta jest koleżanka? Skłamię, że znajoma, która kupiła spodnie w Stradivariusie w mieście XYZ miała podoną sytuację i dostała zwrot pieniędzy od ręki

Chodziło o sklep w Magnolii we Wrocławiu.

[pepita]

Napisane przez klajdla

Chodziło o sklep w Magnolii we Wrocławiu.

Dziękuję

[klajdla]

Napisane przez pepita

Dziękuję

Daj znac jak sie sprawa potoczy

[pepita]

Chyba nic z tego nie będzie. Albo i na pewno nic z tego nie będzie. Poszłam dzisiaj do stradivariusa, postraszyłam PIHem, rzecznikiem, opowiedziałam o podobnych sytuacjach, (nie zapominając o Wrocławiu ) napisałam kolejne odwołanie. Doprosiłam się w końcu uzasadnienia negatywnego rozpatrzenia reklamacji. Otóż moje spodnie zostały porównane do spodni, które oni mają na magazynie i nie zmieniły one fasonu ani wymiarów. Czyli to ja schudłam w ciągu jednego dnia o dwa rozmiary ręce mi opadły, zwątpiłam. Powołałam się w odwołaniu na miejscowego rzecznika, inspekcję handlową i art. 4 ust. 1 (...) I czuję, że nic z tego nie będzie skoro uzasadnienie jest takie a nie inne.

[petenera]

Napisane przez pepita

Chyba nic z tego nie będzie. Albo i na pewno nic z tego nie będzie. Poszłam dzisiaj do stradivariusa, postraszyłam PIHem, rzecznikiem, opowiedziałam o podobnych sytuacjach, (nie zapominając o Wrocławiu ) napisałam kolejne odwołanie. Doprosiłam się w końcu uzasadnienia negatywnego rozpatrzenia reklamacji. Otóż moje spodnie zostały porównane do spodni, które oni mają na magazynie i nie zmieniły one fasonu ani wymiarów. Czyli to ja schudłam w ciągu jednego dnia o dwa rozmiary ręce mi opadły, zwątpiłam. Powołałam się w odwołaniu na miejscowego rzecznika, inspekcję handlową i art. 4 ust. 1 (...) I czuję, że nic z tego nie będzie skoro uzasadnienie jest takie a nie inne.

Mam nadzieję, że nie odebrałaś tych spodni. Tj. odmówiłaś przyjęcia tej niezrealizowanej reklamacji. Ja tak zawsze robię (na piśmie), żeby nie zaczęli mi czegoś wmawiać później (różnie to bywa). Ja zawsze piszę w bardzo uprzejmym tonie pismo (nigdy nie straszę), powołuję się na wszystkie możliwe paragrafy i proszę o zgodę na polubowny sąd konsumencki, gdyż jeśli nie rozstrzygniemy sprawy między sobą, to udam się do sądu cywlinego. Grzecznie proszę, aby nie narażali się na dodatkowe koszty sądowe oraz koszty powołania rzeczoznawcy. Przypominam, iż wszystkie koszty sądowe obciążają stronę przegraną. ZAWSZE działa i nagle "producent zadecydował o naprawie/zwrocie kosztów" itp.
Reklamowałam różne rzeczy (np. w Bershce spodnie po roku i 8 miesiącach) i zawsze dostawałam, czego chciałam. Przeczytaj dokładnie ustawę konsumencką (artykuły chyba od 150coś do 160coś, nie pamiętam dokładnie) i powołaj się na wszystko, co możesz. Wyślij listem poleconym z potwierdzeniem odbioru lub mailem (z potwierdzeniem wysłania) i ładnie poproś o ustosunkowanie się na piśmie np. w ciągu 5 dni roboczych.

Trzymaj się.


Albo jutro mogę przesłać Ci to, co ja wysyłam, zmieniam tylko adresatów Napisałam kiedyś takiego gotowca i tylko podmieniam towar, dane sklepu. Nie zdarzyło się, żeby nie pękli. Daj znać na prv jak coś.

[pepita]

Napisane przez petenera

Mam nadzieję, że nie odebrałaś tych spodni. Tj. odmówiłaś przyjęcia tej niezrealizowanej reklamacji. Ja tak zawsze robię (na piśmie), żeby nie zaczęli mi czegoś wmawiać później (różnie to bywa). Ja zawsze piszę w bardzo uprzejmym tonie pismo (nigdy nie straszę), powołuję się na wszystkie możliwe paragrafy i proszę o zgodę na polubowny sąd konsumencki, gdyż jeśli nie rozstrzygniemy sprawy między sobą, to udam się do sądu cywlinego. Grzecznie proszę, aby nie narażali się na dodatkowe koszty sądowe oraz koszty powołania rzeczoznawcy. Przypominam, iż wszystkie koszty sądowe obciążają stronę przegraną. ZAWSZE działa i nagle "producent zadecydował o naprawie/zwrocie kosztów" itp.
Reklamowałam różne rzeczy (np. w Bershce spodnie po roku i 8 miesiącach) i zawsze dostawałam, czego chciałam. Przeczytaj dokładnie ustawę konsumencką (artykuły chyba od 150coś do 160coś, nie pamiętam dokładnie) i powołaj się na wszystko, co możesz. Wyślij listem poleconym z potwierdzeniem odbioru lub mailem (z potwierdzeniem wysłania) i ładnie poproś o ustosunkowanie się na piśmie np. w ciągu 5 dni roboczych.

Trzymaj się.


Albo jutro mogę przesłać Ci to, co ja wysyłam, zmieniam tylko adresatów Napisałam kiedyś takiego gotowca i tylko podmieniam towar, dane sklepu. Nie zdarzyło się, żeby nie pękli. Daj znać na prv jak coś.

Nie odebrałam spodni, napisałam kolejne odwołanie A za gotowca byłabym bardzo wdzięczna pepitka33@gmail.com

Ale uważasz, że jest jeszcze szansa coś zyskać? Skoro oni rzekomo porównali moje spodnie z innymi i według nich one się nie rozciągnęły? (tylko ja schudłam w ciągu jednego dnia )

[petenera]

Przecież to można łatwo udowodnić- rozmiar np. 36 musi mieć określone wymiary, że tak powiem. Jeśli z 36 robi się 40, to nie wiem co ma do rzeczy, czy Ty schudlas, czy nie. To jest jakiś kretyński argument. Wieczorem (możliwe, że późnym) Ci podeślę.

Ach, skoro oni uważają inaczej niż Ty, to napisz o PSK i biegłym rzeczoznawcy.

[pepita]

Napisane przez petenera

Przecież to można łatwo udowodnić- rozmiar np. 36 musi mieć określone wymiary, że tak powiem. Jeśli z 36 robi się 40, to nie wiem co ma do rzeczy, czy Ty schudlas, czy nie. To jest jakiś kretyński argument. Wieczorem (możliwe, że późnym) Ci podeślę.

Ach, skoro oni uważają inaczej niż Ty, to napisz o PSK i biegłym rzeczoznawcy.

Oni twierdzą, że porównali moje spodnie ze spodniami w tym samym rozmiarze i wymiary (nie wiem jakim cudem) zgadzają się Czy w takim wypadku dalej warto walczyć i wysyłać im to pismo, które mi wysłałaś? I czy to pismo wysłać oddzielnie, teraz, czy dołączyć je do następnego "odwołania" ? Bo w sobotę napisałam kolejne odwołanie.

[kobitka1000]

witam
mozna prosic o przeslanie odwolania na email:ma_z@o2.pl. Mam taka sama sytuacje! Pozdrawiam

[pepita]

Napisane przez kobitka1000

witam
mozna prosic o przeslanie odwolania na email:ma_z@o2.pl. Mam taka sama sytuacje! Pozdrawiam

Niestety nie mam tego listu, i tak nic on nie dał

[mewithoutyou]

Witam,

Podłącze się pod wątek i chciałam was zapytać.
Kupiłam w Bershce torebkę i dwa tygodnie później urwało mi się ucho z jednej strony. Torebka to taki kuferek z dwoma uszkami i paskiem na ramie który ma zaczepy nie na torebce ale właśnie przy mocowaniu uszek.
Złożyłam od razu reklamacje którą już dzień później odrzucono. Opinia mówi iż uszkodzenie nastąpiło mechanicznie.

Torebka była noszona na tym długim pasku, nie obciążana nadmiernie.
Nie nastąpiło żadne szarpnięcie więc uważam iż uszkodzenie nie nastąpiło mechanicznie a wynika z wady tego jak zamocowany jest pasek.
Z drugiej strony również zaczyna się obrywać.
Co robić? Jak argumentować?
Myślałam o tej ustawie która mówi o 6 miesiącach ale czy to wystarczy?

Z góry dziękuję i pozdrawiam

[Jupisia]

Mam obecnie identyczną sytuację. W zeszłym tygodniu przyszły mi jeansy z wysokim stanem w Strad. Online , rozmiar 38, wymiary w 100% zgodne z moimi. Przymierzam jeansy wydały się idealne, na drugi dzień założyłam do pracy i co!? Po 3 godzinach musiałam je trzymać w rękach tak się rozciagly! Ledwo wytrzymalam do końca pracy. Z racji tego, że zawsze zostawiam metki na kilka dni, paragon więc je odeslalam. Dziś dostałam maila, że zwrot został odrzucony i proszą o kontakt. Odpisalam im i czekam na szczegóły.

[Fionaaa]

Napisane przez Jupisia

Mam obecnie identyczną sytuację. W zeszłym tygodniu przyszły mi jeansy z wysokim stanem w Strad. Online , rozmiar 38, wymiary w 100% zgodne z moimi. Przymierzam jeansy wydały się idealne, na drugi dzień założyłam do pracy i co!? Po 3 godzinach musiałam je trzymać w rękach tak się rozciagly! Ledwo wytrzymalam do końca pracy. Z racji tego, że zawsze zostawiam metki na kilka dni, paragon więc je odeslalam. Dziś dostałam maila, że zwrot został odrzucony i proszą o kontakt. Odpisalam im i czekam na szczegóły.

Towar masz oddać w nienaruszonym stanie, co z tego, że spodnie miały metki, skoro były rozciągnięte i chodziłaś w nich x godzin? Zamiast od razu reklamować to kombinujesz, reklamacje z online praktycznie w 100% są rozpatrywane pozytywnie.

[figa84]

Napisane przez Jupisia

Mam obecnie identyczną sytuację. W zeszłym tygodniu przyszły mi jeansy z wysokim stanem w Strad. Online , rozmiar 38, wymiary w 100% zgodne z moimi. Przymierzam jeansy wydały się idealne, na drugi dzień założyłam do pracy i co!? Po 3 godzinach musiałam je trzymać w rękach tak się rozciagly! Ledwo wytrzymalam do końca pracy. Z racji tego, że zawsze zostawiam metki na kilka dni, paragon więc je odeslalam. Dziś dostałam maila, że zwrot został odrzucony i proszą o kontakt. Odpisalam im i czekam na szczegóły.

rozumiem, że sama chciałabyś dostać spodnie noszone przez kogoś kilka h ze sklepu online? albo lepiej, bieliznę, bo przecież dziewczna miała ją na sobie tylo 1 noc i to krótko?

[201605090958]

Napisane przez figa84

rozumiem, że sama chciałabyś dostać spodnie noszone przez kogoś kilka h ze sklepu online? albo lepiej, bieliznę, bo przecież dziewczna miała ją na sobie tylo 1 noc i to krótko?

Też bym reklamowała, to nie jest normalne, że spodnie tracą fason po kilku godzinach noszenia. Nikt nie kupuje spodni, żeby je zalożyć jeden raz. I zdziwiłabyś się ile godzin przed Tobą rzeczy chociażby w sieciówce były mierzone...

[Jupisia]

Zadzwoniła do mnie Pani z infoopowiedzialamsytuacje P jej całą sytuacje.Powiedziała, że zgłosi reklamację, w sklepie będą je porównywać z szukinnaszuką
ym samym rozmiarze. I jeżeli mieli inne zwroty tego modelu to reklamacja zostanie rozpatrzona pozytywnie.

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:31 ----------

Napisane przez danusiaes

Też bym reklamowała, to nie jest normalne, że spodnie tracą fason po kilku godzinach noszenia. Nikt nie kupuje spodni, żeby je zalożyć jeden raz. I zdziwiłabyś się ile godzin przed Tobą rzeczy chociażby w sieciówce były mierzone...

Szczerze mówiąc one tak szybko straciły fason, że równie dobrze mogło się tak stać od mierzenia. Babce która dzwoniła powiedziałam, że miałam je na sobie godzine w domu, miałam w nich wyjść, ale bardzo się rozciagnely. Zwrot w ten sam dzień, więc raczej nie mogły być użytkowane. Dla mnie to totalny bubel!!! Jeszcze się nie spotkałam z taką sytuacją.

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:36 ----------

Napisane przez figa84

rozumiem, że sama chciałabyś dostać spodnie noszone przez kogoś kilka h ze sklepu online? albo lepiej, bieliznę, bo przecież dziewczna miała ją na sobie tylo 1 noc i to krótko?

Wiem dowalilam trochę bo mogłam od razu je reklamować, tylko nie moglam tego znaleźć na stronie, bo to był mój drugi zakup u nich.
Już bez przesady, te spodnie to prawdziwy szajs. Bardzo szybko sie rozciagnely . Po samprzymiarcesiew sie wypchaly!

[eyo]

Napisane przez danusiaes

Też bym reklamowała, to nie jest normalne, że spodnie tracą fason po kilku godzinach noszenia. Nikt nie kupuje spodni, żeby je zalożyć jeden raz. I zdziwiłabyś się ile godzin przed Tobą rzeczy chociażby w sieciówce były mierzone...

Proszę Cię - dziewczyna kupiła spodnie w sklepie online (a takie nie leżą w sklepie i nikt ich nie mierzy swoją drogą) nosiła calutki dzień (powaga uważasz, że ze wszystkich mierzeń w sklepie uzbiera się ciuchom całodzienne noszenie zanim je ktoś kupi !? pls...) w międzyczasie pewne chodziła do toalety (już nawet nie chcę wnikać czy korzysta z wkładek higienicznych na co dzień czy nie), do pracy jakoś musiała dotrzeć, przez kilka (często kilkanaście) godzin człowiek się też poci itd...

Ja swoje ciuchy piorę po jednym użyciu no bo się zwyczajnie brudzą a tutaj panna świadomie na swoich ciuchach zostawia metki (sic! żeby do pracy łazić w ciuchach z metkami) żeby sobie w nowych ciuszkach pośmigać a potem oddawać do sklepu, mało to panienek które na jedno wyjście ciuchy "kupują" a potem do sklepów zwracają? a potem w przymierzalni trafia człowiek na np. jeansy z krwią z miesiączki w kroku (i weź tu nie zwymiotuj).

I zwracam uwagę na fakt, że ona napisała, że je zwróciła a nie reklamowała (cwane - bo przecież ciuch z metkami łatwiej zwrócić niż reklamować - jak się w sklepie nie przejma wystarczająco no to właściwie same korzyści bo nie trzeba się tłumaczyć ani czekać dwóch tygodni)

Plus dla sklepu chociaż, że to odrzucili jako zwrot.

Napisane przez Jupisia

Zadzwoniła do mnie Pani z infoopowiedzialamsytuacje P jej całą sytuacje.Powiedziała, że zgłosi reklamację, w sklepie będą je porównywać z szukinnaszuką
ym samym rozmiarze. I jeżeli mieli inne zwroty tego modelu to reklamacja zostanie rozpatrzona pozytywnie.

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:31 ----------



Szczerze mówiąc one tak szybko straciły fason, że równie dobrze mogło się tak stać od mierzenia. Babce która dzwoniła powiedziałam, że miałam je na sobie godzine w domu, miałam w nich wyjść, ale bardzo się rozciagnely. Zwrot w ten sam dzień, więc raczej nie mogły być użytkowane. Dla mnie to totalny bubel!!! Jeszcze się nie spotkałam z taką sytuacją.

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:36 ----------


Wiem dowalilam trochę bo mogłam od razu je reklamować, tylko nie moglam tego znaleźć na stronie, bo to był mój drugi zakup u nich.
Już bez przesady, te spodnie to prawdziwy szajs. Bardzo szybko sie rozciagnely . Po samprzymiarcesiew sie wypchaly!

no chyba nie odpowiedziałaś jej całej sytuacji bo coś z całego dnia w tych spodniach w pracy zrobiła Ci się godzinka przymierzania co wstyd było się przyznać jaka jesteś pomysłowa ? I jeszcze ten tekst "zwrot w ten sam dzień więc nie mogły być użytkowane" heh - no przecież były bo spędziłaś w nich calutki dzień w pracy...

a informacje na stronie Stadivariusa dotyczące postępowania znalazłam w jakieś 5 sekund wpisując w google "stradivarius reklamacja"