Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II

[midey]

Napisane przez karolinaP103

Podbijam wątek i proszę o pomoc.
Mała jest na ogół grzeczna, ale ostatnio jej nie poznaję.. np wieczorem zawsze ma bajki do 20:15 (Tak kończą się pony) potem toaleta i spać . Często sama idzie jak tylko się skończy bajka. Ale ostatnio robi mi straszny protest,że nie chce iść. Nie wymagam nawet by kładła się spać jak na dworze słońce świeci) ale o tej godzinie ma iść do pokoju , może porysować itp. Teraz stawia się,że nie pójdzie a jak mówię,ze ma iść to próbuje mnie straszyć np. mówi,że będzie tak krzyczeć,że obudzi braciszka Wprawdzie nigdy nie spełnia swoich gróźb ale nie podoba mi się wogóle ich wymyślanie
Nie chce mi się nigdzie z nią wychodzić,bo każde wyjście np. na festyn, nad wodę itp kończy się pokazem złości.. Informuję ją,że jedziemy np na festyn, będzie to i tamto, będziemy tam ileś czasu... Nigdy nie wyrywam jej z zabawy- mówię,że jeszcze 3 razy zjeżdżalnia i jedziemy do domu.. ale jej ZAWSZE wtedy coś nie pasuje Ona chce np lody, albo kolejną zjeżdżalnię... Z każdego wyjazdu wracamy z zepsutym humorem Odechciewa mi się sprawianie jej przyjemności zabawą, wyjściem... jak zawsze się kończy w ten sposób..
Nie zmieniło jej się środowisko, przedszkole to samo ,grupa ta sama..

chyba taki bunt...bo mój Dawid też awanturnik się zrobił tylko on od razu jak coś pójdzie nie po jego myśli to się chce wyprowadzać do obcych ludzi jak najdalej od mamy i taty

[karolinaP103]

A takie grzeczne dzieci mieliśmy dotychczas

[lwica83]

my to już chyba mamy za sobą... Dawid ostatnio zrobił się bardziej usłuchany (pod warunkiem, że nie ma w koło swoich kolegów z przedszkola - bo wtedy się popisuje), rozmawiamy na różne tematy, ponieważ w przedszkolu pojawiły się bardzo nieprzyjemne sytuacje wynikające z braku kontroli jednej z nauczycielek nad dziećmi... a teraz urządziłam maraton => ortodonta, ortopeda i okazuje się, że musimy sporo poćwiczyć i uszyć aparat... nosić wkładki ortopedyczne, poszukać rehabilitanta i do tego ma właśnie śródmiąższowe zapalenie płuc... także powoli zaczyna mnie to wszystko przerastać

[sheryl]

Zdrówka dla Dawida.

[karolinaP103]

Napisane przez lwica83

my to już chyba mamy za sobą... Dawid ostatnio zrobił się bardziej usłuchany (pod warunkiem, że nie ma w koło swoich kolegów z przedszkola - bo wtedy się popisuje), rozmawiamy na różne tematy, ponieważ w przedszkolu pojawiły się bardzo nieprzyjemne sytuacje wynikające z braku kontroli jednej z nauczycielek nad dziećmi... a teraz urządziłam maraton => ortodonta, ortopeda i okazuje się, że musimy sporo poćwiczyć i uszyć aparat... nosić wkładki ortopedyczne, poszukać rehabilitanta i do tego ma właśnie śródmiąższowe zapalenie płuc... także powoli zaczyna mnie to wszystko przerastać

Zdrówka życzę również
Ja chyba nie dałąbym rady z takim maratonem wystarczy mi regularny gastrolog, alergolog,logopeda, dentysta... (niewiarygodne jak szybko psują się mleczaki ) Wyprawa do okulisty trwała pół dnia - podobno połowa przedszkolaków ma wadę wzroku ale na tym etapie bardzo ciężko to wykryć bo mózg się adoptuje do takich wad. I to niekażdy lekarz potrafi dobrze zbadać i zdiagnozować takie małe dziecko- na wizytę u dobrej okuliski czekaliśmy pół roku Koleżankę namówiłam i okazało się,że pomimo braków objawów dzieciak ma dość poważną wadę..
No i mała ma poważny niedosłuch z którym włóczymy się po laryngologach od roku dopiero w sierpniu mamy operację..

[kasienka1977]

Napisane przez midey

on od razu jak coś pójdzie nie po jego myśli to się chce wyprowadzać do obcych ludzi jak najdalej od mamy i taty

W sumie to i tak nieźle, bo mój Łukasz mówi, żebym to ja poszła sobie w świat Na dodatek teraz bardzo musimy uważać co się przy nim mówi, bo pleciuch z niego straszny.

[lwica83]

Kasia => Dawid też koszmarnie kabluje o wszystkim a to mężowi a to dziadkom...
jeszcze logopedę zawadziliśmy, też mamy podejrzenie niedosłuchu... ale najpierw ćwiczenia... później foniatra i audiolog...
dzisiaj odebrałam wkładki ortopedyczne z początku był płacz i bunt, ale już nosi...
w czerwcu też mamy wizytę u specjalisty od zaburzeń odporności...ale pewnie za krótka przerwa po antybiotyku będzie, żeby zrobić jakieś badania....
Karolinka a może ten bunt córy wynika z niedosłuchu... bo słyszałam już o takim przypadku...

[karolinaP103]

Napisane przez lwica83

badania....
Karolinka a może ten bunt córy wynika z niedosłuchu... bo słyszałam już o takim przypadku...

oby... jeśli tak to jeszcze tylko 2 miesiące..

[midey]

Napisane przez lwica83

my to już chyba mamy za sobą... Dawid ostatnio zrobił się bardziej usłuchany (pod warunkiem, że nie ma w koło swoich kolegów z przedszkola - bo wtedy się popisuje), rozmawiamy na różne tematy, ponieważ w przedszkolu pojawiły się bardzo nieprzyjemne sytuacje wynikające z braku kontroli jednej z nauczycielek nad dziećmi... a teraz urządziłam maraton => ortodonta, ortopeda i okazuje się, że musimy sporo poćwiczyć i uszyć aparat... nosić wkładki ortopedyczne, poszukać rehabilitanta i do tego ma właśnie śródmiąższowe zapalenie płuc... także powoli zaczyna mnie to wszystko przerastać

uuu zdrówka dla Dawida jak jest teraz? Lepiej?a coś z nóżkami nie tak? co dokładnie się dzieje?

Napisane przez karolinaP103

Zdrówka życzę również
Ja chyba nie dałąbym rady z takim maratonem wystarczy mi regularny gastrolog, alergolog,logopeda, dentysta... (niewiarygodne jak szybko psują się mleczaki ) Wyprawa do okulisty trwała pół dnia - podobno połowa przedszkolaków ma wadę wzroku ale na tym etapie bardzo ciężko to wykryć bo mózg się adoptuje do takich wad. I to niekażdy lekarz potrafi dobrze zbadać i zdiagnozować takie małe dziecko- na wizytę u dobrej okuliski czekaliśmy pół roku Koleżankę namówiłam i okazało się,że pomimo braków objawów dzieciak ma dość poważną wadę..
No i mała ma poważny niedosłuch z którym włóczymy się po laryngologach od roku dopiero w sierpniu mamy operację..

uuu...poważna sprawa a gdzie macie miec tę operację? w Kajetanach pod Warszawa? jak dlugo czekacie na zabieg? i czy idziecie prywatnie czy na nfz? pytam bo mnie samą temat mocno dotyczy...

Napisane przez kasienka1977

W sumie to i tak nieźle, bo mój Łukasz mówi, żebym to ja poszła sobie w świat Na dodatek teraz bardzo musimy uważać co się przy nim mówi, bo pleciuch z niego straszny.

hi hi no to ladnie u nas Dawid sie uspokoił odkąd stwierdził, ze jak dorośnie to się ze mną ożeni teraz jest przytulaśny i miluśny i naprawdę super się dogadujemy

[karolinaP103]

Napisane przez midey

uuu...poważna sprawa a gdzie macie miec tę operację? w Kajetanach pod Warszawa? jak dlugo czekacie na zabieg? i czy idziecie prywatnie czy na nfz? pytam bo mnie samą temat mocno dotyczy...

W Katowicach w prywatnej klinice mavit. Operacja na nfz ale robią też prywatnie( na stronce jest jakiś cennik). Termin- na wizytę kwalifikującą czekałam 2 miesiące ( trzeba mieć już skierownie od laryngologa na zabieg) - chirurg ocenia sprawę . Po tej wizycie ustalają termin zabiegu -dostałam za za 3 miesiące. Przed zabiegiem mamy wizytę u anestezjologa i badania. Podobno jak zabieg będzie rano i wszystko będzie ok to wieczorem wyjdziemy. Robią też taki zabieg w Chorzowie w ogromnej klinice na Truchana, ale tam kierują wszystkie noworodki z regionu ,które nie przeszły wzorowo badań przesiewowych i kolejki straszne- w marcu terminy były na listopad No i pobyt w szpitalu 3 dni ( żeby kasę z nfz-tu dostali).
W mavicie terminy różne- kobieta przede mną w kolejce (dorosła) dostała termin za 15 miesięcy a pani w rejestracji się jeszcze pytała czy woli rano czy po południu

[lwica83]

Midey z Dawidem lepiej, koślawi stopy i kolana, mamy wkładki ortopedyczne supinujące i buty profilaktyczne... a w czw byliśmy u rehabilitanta i się okazało, że ma jedną nogę krótszą o ok 1 cm od drugiej... oczywiście ortopeda tego nie widział... echhh nasza służba zdrowia...

[kasienka1977]

Jak tam Wam mijają wakacje? Ja mam teraz miesiąc laby, bo chłopcy są na wakacjach z dziadkami, więc mieszkanie mam wysprzątane jak ta lala, w szafach wszystko idealnie poukładane, plotki z koleżankami zaliczone, etc. Powoli już odliczam czas do sierpnia, kiedy śmigniemy sobie nad morze. Jedziemy jak zawsze w to samo miejsce, ale będziemy się chcieli wybrać na jeden dzień do Kołobrzegu, wiecie może co jest tam ciekawego do zobaczenia dla pięciolatka?

[midey]

Napisane przez kasienka1977

Jak tam Wam mijają wakacje? Ja mam teraz miesiąc laby, bo chłopcy są na wakacjach z dziadkami, więc mieszkanie mam wysprzątane jak ta lala, w szafach wszystko idealnie poukładane, plotki z koleżankami zaliczone, etc. Powoli już odliczam czas do sierpnia, kiedy śmigniemy sobie nad morze. Jedziemy jak zawsze w to samo miejsce, ale będziemy się chcieli wybrać na jeden dzień do Kołobrzegu, wiecie może co jest tam ciekawego do zobaczenia dla pięciolatka?

hej Kasieńka Kołobrzegu nie znam więc nie pomogę, pomóc mogłabym w atrakcjach dla 5-latka we Władysławowie to moje ukochane miejsce nad morzem a Ty zdradzisz gdzie jeździcie co roku?

u nas już po wakacjach, juz po urlopie, czekamy na 1 wrzesnia...a Ty zdecydowałaś się wysłać Łukasza do zerówki w tym roku?

Pozdrawiam

[martorka]

Hej hej
Co tu taka cisza??
Jak sie Wasze dzieciaki czuja w zerowce ?

[karolinaP103]

My zerowke odrabiamy w przedszkolu. Za rok do szkoły. Bylam przerazona tym co mala ma umiec za rok- czytanie , pisanie , liczenie.. Wnuczka znajomej poszla teraz do pierwszej klasy w tej szkole gdzie bedzie chodzic moja mala . I zadania maja takie jak w maluchach w przedszkolu- narysuj trojkat , pokoloruj go
Nastawilam się na intensywna prace przez ten rok z dzieckiem a okazuje się ze każdy sobie poradzi w pierwszej klasie, nawet dzieci nie '' douczane'' przez rodzicow.
przepraszam za pisownie ale polskie znaki w lapku mi znikly

[midey]

Napisane przez martorka

Hej hej
Co tu taka cisza??
Jak sie Wasze dzieciaki czuja w zerowce ?

no cisza straszna...już dziewczyny chyba nie zaglądają
ja jestem bardzo zadowolona jak na razie z zerówki (a przede wszystkim mój Dawid jest zadowolony), pani kazała poprzynosić patyczki do liczenia, dużo dzieci pracują w książkach i dużo się jeszcze bawią jak dla mnie to strzał w 10, że w tym roku się zdecydowaliśmy, bo na dzień dzisiejszy w przyszłym roku dzieci z pierwszej połowy roku idą obowiązkowo do 1-ej klasy...przynajmniej Dawid pozna dobrze środowisko nowe i kolegów- chociaż zaznaczam, że ogólnie nie podoba mi się, żeby dzieci wcześniej szły do szkoły.

a Ty martorka chyba wcześniej nie pisałaś? też wysłałaś dziecko do szkoły w tym roku?

Napisane przez karolinaP103

My zerowke odrabiamy w przedszkolu. Za rok do szkoły. Bylam przerazona tym co mala ma umiec za rok- czytanie , pisanie , liczenie.. Wnuczka znajomej poszla teraz do pierwszej klasy w tej szkole gdzie bedzie chodzic moja mala . I zadania maja takie jak w maluchach w przedszkolu- narysuj trojkat , pokoloruj go
Nastawilam się na intensywna prace przez ten rok z dzieckiem a okazuje się ze każdy sobie poradzi w pierwszej klasie, nawet dzieci nie '' douczane'' przez rodzicow.
przepraszam za pisownie ale polskie znaki w lapku mi znikly

Karolina no niestety chyba nam się dzieci za dużo w szkole nie nauczą:/ ale to wina też tego, że są ciągle mieszane zerówki 6 i 5-latki w jednej grupie...jak dla mnie nie da się tego pogodzić..

a mam pytanie tak przy okazji jak byście podzieliły na sylaby wyraz sygnalizator?

syg-na-li-za-tor

czy

sy-gna-li-za-tor ?

[karolinaP103]

sy-gna-li-za-tor

[midey]

Napisane przez karolinaP103

sy-gna-li-za-tor

dzięki mam sprzeczne opinie na ten temat-sama zresztą podzieliłabym syg-na-li-za-tor i ciekawi mnie jak inni to dzielą

[lwica83]

Dawid został w przedszkolu... psy wieszam od początku roku na pierdzieloną ustawę... szukam logopedy... a nauczycielki nie mogą książek nawet zakupić... zaproponowałam, ze ja to zrobię... zrobiłam ogłoszenie a dyrektorka kazała nauczycielce dowiesić kartkę że to inicjatywa rodziców i książki nie są obowiązkowe... wrrr ja tej kobiecie nogi z tyłka chyba wyrwę jak ją spotkam... pozostaje mi praca indywidualna z Dawidem w domu... a szkoły są różne mojej koleżanki córka poszła i w pierwszym tygodniu przeżyła szok ponieważ tyle czasu spędza w ławce... w naszym przedszkolu było dużo zadań przy stolikach i w książkach... jak się okazuje to za mało... dlatego mam takie nerwy na dyrektorkę przedszkola mojego dziecka...
Midey prawidłowy podział na sylaby to : syg- na - li- za - tor.... przynajmniej do tej pory tak dzieliłam na sylaby... dopytam dzisiaj swojej woźnej, która jest po filologii polskiej bo chyba zgłupiałam...
pozdrawiam serdecznie i spadam do pracy...

[sheryl]

Oj pomyliły mi się wątki.
A miałam napisać coś innego do Lwicy. Zaraz napiszę.
Lwico, to u was książek nie ma? Jestem zdziwiona, myślałam, że można. U nas w przedszkolach są. Pytają rodziców czy zgadzają się na książki za tyle i tyle i zbierają.

A, ja też podzieliłabym na sylaby tak jak Lwica (za moich czasów tak się dzieliło ). Ostatnio koleżanka miała problem z podziałem na sylaby i okazało się, że dwie opcje są ok, nawet ta, która byłaby uznana za nieodpowiednią w moich czasach.

[midey]

Napisane przez lwica83

Dawid został w przedszkolu... psy wieszam od początku roku na pierdzieloną ustawę... szukam logopedy... a nauczycielki nie mogą książek nawet zakupić... zaproponowałam, ze ja to zrobię... zrobiłam ogłoszenie a dyrektorka kazała nauczycielce dowiesić kartkę że to inicjatywa rodziców i książki nie są obowiązkowe... wrrr ja tej kobiecie nogi z tyłka chyba wyrwę jak ją spotkam... pozostaje mi praca indywidualna z Dawidem w domu... a szkoły są różne mojej koleżanki córka poszła i w pierwszym tygodniu przeżyła szok ponieważ tyle czasu spędza w ławce... w naszym przedszkolu było dużo zadań przy stolikach i w książkach... jak się okazuje to za mało... dlatego mam takie nerwy na dyrektorkę przedszkola mojego dziecka...
Midey prawidłowy podział na sylaby to : syg- na - li- za - tor.... przynajmniej do tej pory tak dzieliłam na sylaby... dopytam dzisiaj swojej woźnej, która jest po filologii polskiej bo chyba zgłupiałam...
pozdrawiam serdecznie i spadam do pracy...

kurcze, Lwico to nieciekawie, naprawdę dzieci nie pracują w książeczkach????

ja teraz jak tak czytam to jednak szczęściara jestem, nawet logopedę mamy w szkole i skierowała Dawida na jakieś ćwiczenia ale jak się zgadałysmy z innymi mamami to bardzo dużo dzieci ma iść. I w ogóle fajnie jest, Dawid ma juz normalne zajęcia w-fu i religii, poświęcają czas z wychowawcą na naukę w książeczkach a później cały czas się bawią żalowałabym gdyby się okazało, że Dawid naprawde ma iść za rok do 1-ej klasy gdyby nie poszedł teraz do szkoły.

No i ja nie nadążam z tempem nauki, pani już kazała patyczki do liczenia przynosić

z tymi sylabami to ja tez bym tak podzieliła, dla mnie to było oczywiste (tez jestem po filologii ) ale Dawid miał w zadaniu podzilić wyraz na sylaby i na pierwszą sylabę narysować jakis inny obrazek i pani powiedziała, że ma byc syn i ja zgłupiałam bo to znaczy, ze podzieliła sy-gna-li-za-tor...heh, no ale wstyd, wyłozyć sie na zadaniu w zerówce

Napisane przez sheryl

Oj pomyliły mi się wątki.
A miałam napisać coś innego do Lwicy. Zaraz napiszę.
Lwico, to u was książek nie ma? Jestem zdziwiona, myślałam, że można. U nas w przedszkolach są. Pytają rodziców czy zgadzają się na książki za tyle i tyle i zbierają.

A, ja też podzieliłabym na sylaby tak jak Lwica (za moich czasów tak się dzieliło ). Ostatnio koleżanka miała problem z podziałem na sylaby i okazało się, że dwie opcje są ok, nawet ta, która byłaby uznana za nieodpowiednią w moich czasach.

no mogłyby Ci się częściej te watki mylić

[sheryl]

U mnie w przedszkolu jest logopeda i psycholog. W ogóle jest fajnie, bo mają co tydzień teatrzyki, a raz w miesiącu chodzą do Guliwera (teatru dziecięcego), dużo mają atrakcji zorganizowanych, więc z tego przedszkola bardzo jestem zadowolona (tylko z dyrektorki nie ).

[midey]

e no to ciesz się, że masz takie fajne przedszkole a co z dyrektorką nie tak?

mnie Dawida przedszkole właśnie podpadło, w lutym było zebranie dla rodziców 5-latków i oczywiście rodzic, co wysyła dziecko do szkoły to samo zło, że w szkole gorsze warunki do nauki, że obiady z cateringu(na szczęście gotują u nas na miejscu) a na pikniku rodzinnym w czerwcu, jak juz były deklaracje poskładane, kto zostaje a kto idzie do szkoły to pani dyrektor powiedziała "zapraszam do mnie wszystkie dzieci 6-letnie, które odchodzą z przedszkola po niespodzianki" i nieważne, że 5-latków odeszło tylko troje ale oni nie dostali nic. I nie ważne, że przez 3 lata płaciliśmy za przedszkole ponad 600 zł.

dziewczyny, ja tylko wpadłam po uszy bo jestem wybrana do 3-ki klasowej macie jakies pomysły na Dzien Nauczyciela? na Mikołaja?

[karolinaP103]

Napisane przez midey

dziewczyny, ja tylko wpadłam po uszy bo jestem wybrana do 3-ki klasowej macie jakies pomysły na Dzien Nauczyciela? na Mikołaja?

wspólczuje!
Nigdy nie garnelam się do takiej roli ni nigdy nie będę- brak mi organizacji, pomyslow..
Może jakos zdobędziesz kontakty do jakiegoś rodzica z wyższych klas i podpytasz o pomysly

[sheryl]

Oj, ja też się nie garnę do takowych . Mam dosyć tego w swojej pracy.
Może coś wspólnymi siłami umyślicie?

Napisane przez midey

e no to ciesz się, że masz takie fajne przedszkole a co z dyrektorką nie tak?

Jest apodyktyczna i nie podoba mi się jej pozbawione szacunku podejście do rodziców.

[martorka]

Moj Krzysiek jest styczniowy wiec nie mam wyboru, ale w to w sumie dobrze, (zerowka jest w przedzkolu). Wszystkie dzieci z jego grupy robia ten sam program i sporo rodzicow, ktorzy maja wybor kiedy poslac dziecko dos zkoly, deklaruje, ze wysla te dzieci. Kupe krzyku o to wczesniejsze pojscie, ale jak przyszlo co do czego to beda decydowac sie wczesniej.


Troche sie wczesniej udzielalam, ale bardziej was podczytywalam