ile razy kupka

[saashi]

Moja coreczka byla karmiona do 5 tyg piersia. Niestety, byla ciagle glodna i chudla tak wiec 2 tyg temu dostala pierwsza butle i od tego momenu zaczely sie problemy z kupka, ktore twaja juz 2 tyg. Malutka jest dokarmiana odzywka 2, 3 razy dziennie ale podstawa jest piers. Teraz nie wiem jak czesta powinna sie wypozniac (na wylacznie piersi bylo to 4,5Xdzienie)a raz na 3 lub 4 dni to stanowczo na zadko, tym bardziej , ze sie meczy, puszcza wiaterki i jest podczas karmienia czesto niespokojna. Tak wiec jaka jest norma robienia kupki w wypadku mieszanego karmienia i jak jej pomoc w "brudzeniu pieluszek"??

[adzia2]

Może córeczka połyka powietrze w czasie karmienia. Pomóc może trzymanie pionowo dziecka po karmieniu, az się odbije, masaz taki z podkurczaniem nóżek.Można też podawać herbatki na trawienie np z Hippa, może mieszanka nie służy córeczce, warto zapytać lekarza.

[Rzabba]

Moja córcia karmiona wyłącznie piersią przez pierwsze miesiące robiła kupki raz na 2-3 dni i to też jest norma, każde dziecko jest inne.
Sprawdź czy nie sypiesz za dużo mleka, czy nie jest ono zbyt gęste. A może akurat to konkretne mleko nie bardzo odpowiada Twojej córeczce.

[iwonamysza]

Z tego, co mi wiadomo, przy karmieniu mlekiem modyfikowanym rzeczywiście dziecko wypróżnia się o wiele rzadziej niż na piersi. Ja też byłam w takiej samej sytuacji. Dziś mała wypróżnia się raz dziennie. Trzeba dziecko dużo przepajać herbatkami i bardzo pomocna przy zaparciach jest woda koperkowa. Na ulotce jest napisane że przy karmieniu sztucznym mlekiem zalecane jest stosowanie jej profilaktycznie.

[Alien]

Saashi ja mam taki sam problem jak ty.
Też moja córeczka byla karmiona wyłącznie piersią przez 5 tyg. a ponieważ ona jest małym głodomorkiem a ja mam za mało pokarmu nie przybierała mi na wadze , poprostu się nie najadała, wiec po tych męczących 5 tyg. zmuszona byłam podać jej butle.
Karmię ją piersią cały dzień i noc ale dostaje raz (czasami dwa) mleko modyfikowane z butli 120 ml. Po pewnym czasie około dwóch tygodni zaczeły się problemy z kupką . Nie wiem czy winą jest mleko, czy poprostu to czesta dolegliwość niemowlaków - co powiedziała mi pani pediatra.

Dziecko karmione w sposób mieszany może robić kupkę raz lub dwa dziennie ale może też robić raz na dwa lub nawet trzy dni o ile się nie męczy bo jesli widać, że próbuje się wypróżnić a nie może to wtedy trzeba jakoś pomagać.

Mi pediatra zaleciła podawanie rumianku (moja mała nie przepada za nim niestety) masowanie brzuszka codziennie (troche pomaga).
Mleko zmieniliśmy na Bebiko Omneo (ono jest przeciw zaparciom) ale u nas się nie sprawdziło, bo córcia nie chciała go pić a co wypiła to ulewała a kupki i tak nie robiła. w Dodatku ono pachnie tak jakoś jak spalone mleko.

Stary sposób mam i babć to przepajanie dziecka z rana wodą z cukrem, która ma powodować, że dziecku łatwiej zrobić kupkę. w ogole trzeba dużo przepajać.
W najgorszym wypadku, jak córcia nie robi kupki juz przez 4 dni i widziałam, jak chce a nie może to podaliśmy jej czopek glicerynowy (ale na czopki nie wolno uczyć, bo potem dzidzia bez czopka nie bedzie potrafiła kupki zrobić) Teraz najlepiej sprawdza się u nas nóżki do góry i masaż brzuszka.

Pediatra powiedziała, że u niemowlaków to częsta przypadłość i że się unormuje, że może to trwać nawet przez miesiąc lub dwa.

[paula78]

Napisane przez Alien

Stary sposób mam i babć to przepajanie dziecka z rana wodą z cukrem,

zdecydowanie odradzam podawanie cukru ,po co od małego przywyczajac do słodkiego?
zdecydowanie wystarczy woda ,rumianke,koper,masaże.

[agiiost]

ja równiez miałam taki sam problem jak twój, najgorzej było gdy dziecko dokarmiane było pirsia i sztucznym mlekim. w końcu malego przestawiliśmy na bebiko omne u nas sprawdzalo sie fantastycznnie ( żadnego ulewani, kolek)a następnie w 4 miesiącu na bebiko zwykłe
problmy z kupkami rozwiazywaliśmy przez dłuższe kapiel dziecko w ten spodób rozluźnialo się ćwiczyliśmy nóżkami oraz w najgorszych momętach po prostu wsadzam termometr do pupci (wtedy plakalm razem z małym) czopków glicerynowych nie polecam oraz nie polecam zbyt wiel podawania koperku ponieważ koper ulależnia prace jelit i potem moga byc problemy my naszgo malego po mleku po prostu poiliśmy rumiankiem oczywiście odczekując pare chwil i jakoś to suktkowalo. najważniejszym pytaniem meza po powrocie do domu było czy maly zrobił kupę i tak prze miesiąc aż się wszytko unormowało i przestałam panikwac że nie robi ksiażkowo po 3 dziennie tylko jedną
Mylsę że jak maleństwo zacznie pic rumianek to mu to pomoże jeśli boisz sie używa cukru ( ja przgotowywałm go ) to kup sobie herbatke rumiankowa w granulkach z hipo lub innej firmy

[pkawecka]

po przejściu na butelkę trzeba maluszka dopajać. niektóre mądre poradniki piszą, że niekoniecznie, bo to zależy od mieszanki, bo one są tak skomponowane, że mają wodę w sobie itp. itd. ale doświadczenie mówi, że jednak trzeba. z tego co gdzieś przeczytałam to najlepiej działa koper włoski lub rumianek, bo ponoć jedne dzieci lubią to inne tamto. zawsze coś się znajdzie, tylko trzeba próbować. mój mały nie znosił kopru, ale rumianek pasjami - tak jak mama.

[Iwonna]

"Stary sposób mam i babć to przepajanie dziecka z rana wodą z cukrem, która ma powodować, że dziecku łatwiej zrobić kupkę."

Coś mi lata po głowie, że cukier to wcale niekoniecznie ułatwia wypróżnianie, nawet wręcz przeciwnie. Podejrzewam, że spełnia rolę wabika żeby dziecko chętniej wypiło więcej wody. Ale podstawa to woda, ziółka mogą jeszcze dodatkowo pomóc w trawieniu. Nie wiem jaki masz rytm dokarmiania butlą, ale może pomogłoby gdybyś po butli podawała pierś na deserek. Lekarze zalecają taki dodatek przy wprowadzaniu nowych pokarmów, bo to ułatwia trawienie, może pomoże przy sztucznym mleku.

[tiaara]

moja Wiktoria na piersi byla rowne trzy miesiace ale juz przez oststni miesiac niestety jadla czesciej. domyslilam sie ze mam malo pokarmu wiec zaczelam ja dokarmiac bebikiem. az wkoncu calkiem mala przeszla na sztuczne mleko. na poczatku mialam problemy bo kupki robila zadko. brzuszek miala naprezony i spinala sie ale nic nie szlo. zaczelam podawc jej melise i rumianek. zaparzone wedlug przepisu na opakowaniu ale rozcienczane przegotowana woda. to zaczelo pomagac jak rowniez gdy widzialam ze zaczyna sie spinac masowalam i delikatnie ugniatalam jej brzuszek. delikatnie nozki przyciskalam do brzuszka. po jakims czasie Wiktoria przyzwyczaila sie do mleka Bebiko i robila juz kupki regularnie - raz lub dwa rzy dziennie. wszystko bedzie dobrze. wez pod uwage ze malej trudno przyzwyczaic sie do sztucznego mleka. ma delikatny brzuszek i dlatego taka reakcja. idz do lekarki nawet nie musisz brac malej lub po prostu do apteki. tam ci doradza jesli widzisz ze mala sie meczy. mozesz tez sprobowac herbatek granulowanych dostepnych dla niemowlat. zycze powodzenia.

[saashi]

Dzieki wielkie . Moze faktycznie za malo dawalam herbatek. Mam nadzieje ze masaze i dopajanie pomoga.
Mam tak na marginesie ogromne wyrzuty sumienia z powdu butelki, ale nie mialam wyjscia. Doslownie z dnia na dzien stracila w jednej piersi pokarm. Wyprobowalam juz wszyskie sposoby ale pokarm pojawil sie tylko w minimalnej ilosci a druga piers nie wystarczala. Z nia zreszta tez sie cos dzieje mimo, ze czesto przykladam i dodatkwo stymujuje laktatorem . Wielka szkoda, bo przez pierwsze tygodnie tak dobrze wszystko szlo.... A teraz zarzucam sobie ze gdzies popelnilam blad i mojej winy malutka sie meczy, buuuuuuuu

[Dorcia220]

witam, moja amelka równiez miałą problemy z kupką, ale teraz, przepajam ją herbatka z kopru włoskiego lub Plantexsem, i kupki robi 1-2 razy dziennie, nie ma juz problemu, i naprawde odradzam wode z cukrek , dzecko sie przyzwyczai, potem beda wychodzic ząbki i bedą sie psuły, czasem jak nie moze zrobic kupki, to ja oszukuje, i zamiast mleka daję jej herbatke z hipa, koperkowa i odrazu robi kupke, pozdrawiam

[Iwonna]

To jak będziesz parzyła herbatkę dzidzi, to od razu przygotuj też sobie najlepiej słabą meliskę. Pomoże Ci się zrelaksować. I nie zamartwiaj się, problemy z karmieniem po prostu się zdarzają, czasem mijają, czasem nie. Nie masz na to wpływu, poza takim żeby dbać o własne odżywianie, pić trochę więcej, najlepiej niegazowanej wody i NIE DENERWOWAĆ SIĘ. Mi przy pierwszym dziecku pomogły dwudniowe "wakacje" w łóżku z synkiem. Powiedziałam wszystkim żeby się bujali, dbali o prowiant dla mnie, no i butle wody mineralnej dostarczali. Ja się obłożyłam przyjazną literaturą, miłą muzyczką i tylko przekładałąm malucha od jednej piersi do drugiej. Dwa dni wystarczyły, wszystko wróciło do normy. Święty spokój to podstawa.
A przypomniało mi się jeszcze, że chyba właśnie ok. 5 tyg., potem 3 miecha następuje skok jakiś tam (nie pamiętam fachowej nazwy), który objawia się wzmożonym apetytem dziecka. Zwykle jakiś czas trwa zanim piersi dostosują się ze zwiększoną produkcją. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży.Pozdrawiam

[ma-li-na]

kochana mooj maly ma prawie 4 tyg i ze wzgledu na mooj bardzo ciezki stan zdrowia po 2tyg musialam przestac karmic piersia i przejsc na butle i zaczely sie problemy z kupką lekarz polecil mi herbatke z hippa ułatwiajaca trawienie i troche pomoglo ale i tak pomagam mojemu tomciowi dziennie przy kupce masuje mu brzuszek i dosuwam noozki do brzuszka czasem nawet stosuje termometr i lewatywki bo pediatra powiedziala ze jak dziecko trzyma w sobie kupke 3dni to moze dojs do zapieczenia a potem to tylko do szpitaka na cięcie odbytu dziecka i ogromna tragedia przy gojeniu wiec nie dopuszczaj moja kochana do tego by twoja niuńka nie robila kupki 3dni bo to naprawde moze sie zle skonczyc

[Meme]

Napisane przez saashi

Dzieki wielkie . Moze faktycznie za malo dawalam herbatek. Mam nadzieje ze masaze i dopajanie pomoga.
Mam tak na marginesie ogromne wyrzuty sumienia z powdu butelki, ale nie mialam wyjscia. Doslownie z dnia na dzien stracila w jednej piersi pokarm. Wyprobowalam juz wszyskie sposoby ale pokarm pojawil sie tylko w minimalnej ilosci a druga piers nie wystarczala. Z nia zreszta tez sie cos dzieje mimo, ze czesto przykladam i dodatkwo stymujuje laktatorem . Wielka szkoda, bo przez pierwsze tygodnie tak dobrze wszystko szlo.... A teraz zarzucam sobie ze gdzies popelnilam blad i mojej winy malutka sie meczy, buuuuuuuu

Kochana witam w klubie! Mam tem sam problem, moze nie tyle z kupkami, co z wyrzutami sumienia. Dokładnie tak jak pszesz, ja też zaczynam mieć problemy z karmieniem, mimo, ze przez miesiac byłam chodzącą mleczarnią! I nagle jak mój Szkrab osiagnął 5 tyg. (dzis ma 6 i 2 dni) zaczął spijać ze mnie takie ilosci, że moje piersi po prostu nie nadążają. Tez podaję dodatkowo butelkę, zawsze na noc., bo po całym dniu ssania nic juz we mnie nie ma, i czasem jeszcze 60 ml w ciagu dnia, jak piersi znowu maja niewyróbkę Rzbba pisała o skoku wzrosru, tez sie łudzę, ze to przez to moje piersi nie nadążają, ale z dnia na dzień widze, że mam mniej pokarmu, a dzidzi chce coraz wiecej. Wiec musze częściej podawać mu butle (on jada nawet co godzine), no i błędne koło sie zamyka. Też mam wyrzuty sumienia i martwie się tym, też często przystawiam, ale z pustego i slomon nie naleję.
Rzabba jak długo trwa ten sok wzrostu? Mamy jeszcze szansę na karmienie piersią?

[uskow]

Moja Mała potafiła zrobić kupkę raz na 5-6 dni! Za pierwszym razem strasznie się wystraszyłam i poszłam do lekarza( mała była tylko na piersi) ale powiedział, że nic nie widzi, a mała zachowuje sie normalnie to na pewno nic jej nie jest. Stwierdził że mała ma "leniwe" jelita, a mój pokarm może być dobrze przez nią przyswajany i dlatego nie ma czym robić. teraz kiedy Tośka ma 8 miesięcy i je praktycznie wszystko robi kupkę codziennie, a nawet 2 razy dziennie. Także wydaje mi się że nie ma co panikować, tylko obserwować maluszka i jego zachowanie...

[Rzabba]

Meme skok wzrostu trwa kilka dni ale jeśli podajesz butlę, to o tyle mniej mleka produkujesz, więc nie ma bodźca do produkowania więcej.
Wieczorem fizjologicznie jest mleka mniej bo wtedy jest niższy poziom prolaktyny i my też jesteśmy bardziej zmęczone.
Ja przechodziłąm przez to tak, że podawałam jedną pierś, potem drugą, potem trzecią i czasem dochodziłam do 7-8.
Mała sie troche wkurzała ale przez to jej ssanie, piersi dostawały sygnał, zeby więcej produkować. Przeważnie wyglądało to tak, ze od godziny 17 do 21 w zasadzie tylko karmiłam.
Czasem robiłam tak, że ściągałam rano kiedy miałam za dużo i podawałam wieczorem kiedy miałam suszę.
A szansę masz zawsze, tylko to nie jest łatwe (jak wszystko w życiu). Zdarzają się przypadki całkowitego powrotu do karmienia piersią po np 2 miesiącach podawania butli, a nawet czasami karmią matki, które adoptowały dzieci.
Ja wiem jak ciężko patrzeć jak dziecię płacze i denerwuje się, przy piersi ale dla niego jest tylko tu i teraz i nie rozumie, że za kilka dni będzie lepiej.
Moja córa takie skoki miała w 6-7 dniu, w 3 tyg, w 6 tyg. w 3 miesiącu i w 7 miesiącu.

Jeszcze raz bardzo polecam forum "karmienie piersią" i panią Monikę
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=570

PS Dziewczyny nie miejcie wyrzutów sumienia, bo nikt nie jest alfą i omegą, nikt nie wie wszystkiego, każdy popełnia błędy i na dodatek każde dziecko jest inne.
Spróbujcie tylko odróżnić czy dziecko denerwuje się i płacze bo mleczko leci słabo i nie tak fajnie jak do tej pory, czy nie dojada (słabe przyrosty wagowe, senność, mala ilośc zmoczonych pieluch) , bo jeśli tak to wiadomo, ze trzeba nakarmić dziecko butlą a nie głodzić.

Pozdrawiam i życze powodzenia

PS.2 Ja nie mam zbyt dużo czasu na wizaż, ale zawsze można stuknąc do mnie na gg

[saashi]

Dziewczyny, mialyscie racje z tymi herbatkami. Odkad aczelam za przepajac koperkowa i zmienilam mleko na nan h.a. malutka robi kupke paktycznie codziennie. I kto by pomyslal ze kupa moze sprawic tyle radosci

[Lucynka1983]

ja karmie synka tylko piersia juz 3 mies ale w przeciwienstwie do ciebie super przybiera na wadze problemy z kupka i gazami ma juz dwa miesiace i kazdego dnia mam nadzieje ze to sie juz skonczy Probowalam juz chyba wszystkiego lacznie z fantastycznymi kropelkami sab simplex na wzdecia i innymi specyfikami ale nic zupelnie nie pomaga Kladzenie na brzuszku i masaze daja rowniez marne efektyMi sie wydaje ze musi minac choc to male pocieszenie patrzec jak dziecko sie meczyPowiem szczerze choc z wielka obawa ale najbardziej skutkuje nieszczesny termometrSlyszalam wiele opinii ze sie przyzwyczai i ze sie nie da rady przyzwyczaicWydaje mi sie osobiscie ze jest to ingerencja w dojrzewajacy uklad ale nie moge patrzec jak wije sie z bolu