czy da się przyśpieszyć czas oczekiwania na operację?

[201803111829]

Witam serdecznie. Nie wiedziałam wjakim miejscu założyć wątek, ale postanowiłam tutaj. Otóż w październiku dostałam skierowanie na operację przegrody nosowej. Niestety jest to termin 22 maja 2015. Dość długo, wolałabym mieć to za sobą już. I stąd moje pytanie, czy można jakoś przyśppieszyć termin operacji? przecież to nie jest 15 godzinna operacja, tylko zwykły zabieg, który trwa godzinę. Gdzie powinnam się udać? co powiedzieć? czy ktoś miał taki zabieg i mógłby mi o nim opowiedzieć?

[pffe]

Napisane przez _Tinkerbell

Witam serdecznie. Nie wiedziałam wjakim miejscu założyć wątek, ale postanowiłam tutaj. Otóż w październiku dostałam skierowanie na operację przegrody nosowej. Niestety jest to termin 22 maja 2015. Dość długo, wolałabym mieć to za sobą już. I stąd moje pytanie, czy można jakoś przyśppieszyć termin operacji? przecież to nie jest 15 godzinna operacja, tylko zwykły zabieg, który trwa godzinę. Gdzie powinnam się udać? co powiedzieć? czy ktoś miał taki zabieg i mógłby mi o nim opowiedzieć?

zawsze możesz iść prywatnie i będzie dużo szybciej. Zabiegi planowane to minimum pół roku czekania. Masz mieć wyrównywaną przegrodę bo masz krzywą, tak? to ja Ci serdecznie współczuję, sam zabieg może i nie trwa długo ale to jest tak duża ingerencja w nos, że ałć. Będziesz cierpieć po operacji.

[olala22]

Popytaj o terminy w innych szpitalach. Ja na swoją operację przegrody nosowej czekam pół roku i idę na stół we wrześniu


pffe
A niby czemu współczujesz że ma mieć prostowaną przegrodę? Zabieg jak zabieg - poboli i przestanie. Ale jaki komfort będzie po operacji

[pffe]

Napisane przez olala22

Popytaj o terminy w innych szpitalach. Ja na swoją operację przegrody nosowej czekam pół roku i idę na stół we wrześniu


pffe
A niby czemu współczujesz że ma mieć prostowaną przegrodę? Zabieg jak zabieg - poboli i przestanie. Ale jaki komfort będzie po operacji

bo łamią nos?

[olala22]

Łamią no i co? Jest się pod opieką lekarską więc nie widzę problemu.

[pffe]

Napisane przez olala22

Łamią no i co? Jest się pod opieką lekarską więc nie widzę problemu.

dobrze, że masz takie podejście

[olala22]

Zdaje sobie sprawę że każda ingerencja chirurgiczna może mieć nieprzyjemne konsekwencje ale nie popadam w jakaś paranoję Gdybym nie musiała poddać się tej operacji to bym nie poszła dobrowolnie pod nóż

[201803111829]

Oj Pffe, po tatuażu cierpiałam, przebiciu języka, karku, pępka, warg, uszu, po założeniu aparatu.. no i żyję niczego z tych rzeczy nie żałuję. Poza tym nie będę miała łamanego nosa, tylko wycinane przerosty.
I tak, pół roku czekania jest ok, ale nie prawie 2 lata Prywatnie mnie nie stać, nie mam 4 tys do wyrzucenia.
Olala - a jeśli zaniosłam już skierowanie do tego jednego szpitala, to czy mogę do innego? nie orientuję się. Poza tym, skierowanie zostało wystawione na konkretny szpital

[pffe]

Napisane przez _Tinkerbell

Oj Pffe, po tatuażu cierpiałam, przebiciu języka, karku, pępka, warg, uszu, po założeniu aparatu.. no i żyję niczego z tych rzeczy nie żałuję. Poza tym nie będę miała łamanego nosa, tylko wycinane przerosty.
I tak, pół roku czekania jest ok, ale nie prawie 2 lata Prywatnie mnie nie stać, nie mam 4 tys do wyrzucenia.
Olala - a jeśli zaniosłam już skierowanie do tego jednego szpitala, to czy mogę do innego? nie orientuję się. Poza tym, skierowanie zostało wystawione na konkretny szpital

ja też zniosłam tatuaż, przebijanie uszu w różnych miejscach i miałam dwa razy złamany nos i wiem, że nie pozwoliłabym sobie z własnej woli na taką "przyjemność".
Jak miałaś skierowanie na tamten szpital no to nic nie poradzisz, chyba, że załatwisz drugie.

[olala22]

Napisane przez _Tinkerbell

Oj Pffe, po tatuażu cierpiałam, przebiciu języka, karku, pępka, warg, uszu, po założeniu aparatu.. no i żyję niczego z tych rzeczy nie żałuję. Poza tym nie będę miała łamanego nosa, tylko wycinane przerosty.
I tak, pół roku czekania jest ok, ale nie prawie 2 lata Prywatnie mnie nie stać, nie mam 4 tys do wyrzucenia.
Olala - a jeśli zaniosłam już skierowanie do tego jednego szpitala, to czy mogę do innego? nie orientuję się. Poza tym, skierowanie zostało wystawione na konkretny szpital

Jeśli miałaś wystawione skierowanie na konkretny szpital to pewnie będzie potrzebne drugie skierowanie. Ale pierw zadzwoń do szpitala i się dowiedz o czas oczekiwania na zabieg, czy przypadkiem dłużej się nie czeka. Albo popytaj ile u Ciebie kosztuje prywatny zabieg - choć to tanie nie jest

A swoją drogą to masz bardzo długi czas oczekiwania... No ale to jest nasza służba zdrowia...

[201803111829]

Napisane przez pffe

ja też zniosłam tatuaż, przebijanie uszu w różnych miejscach i miałam dwa razy złamany nos i wiem, że nie pozwoliłabym sobie z własnej woli na taką "przyjemność".
Jak miałaś skierowanie na tamten szpital no to nic nie poradzisz, chyba, że załatwisz drugie.

Pewnie, lepiej chrapać, oddychać przez usta, ciągła utrata tchu przy szybkim marszu jest całkiem ok, ciągłe choroby górnych dróg oddechowych to sama frajda. Zniekształcony głos to żadna przeszkoda!
Pffe, miałaś kiedyś katar? Wiesz jakie są przywary kataru? Jak się mówi, jak się oddycha, jak trudno się zasypia? To wyobraź sobie, że ja męczę się tak 15 lat. I nie jest to moje widzimisię, tylko wskazanie lekarskie.

[pffe]

Napisane przez _Tinkerbell

Pewnie, lepiej chrapać, oddychać przez usta, ciągła utrata tchu przy szybkim marszu jest całkiem ok, ciągłe choroby górnych dróg oddechowych to sama frajda. Zniekształcony głos to żadna przeszkoda!
Pffe, miałaś kiedyś katar? Wiesz jakie są przywary kataru? Jak się mówi, jak się oddycha, jak trudno się zasypia? To wyobraź sobie, że ja męczę się tak 15 lat. I nie jest to moje widzimisię, tylko wskazanie lekarskie.

to wyobraź sobie, że ja się tak męczę od zawsze i będę się męczyć bo mam tak alergicznie, do tego dochodzi swędzący nos, oczy, podniebienie a z katarem nie zasnę. Także tak, wiem jak to jest

[zustek]

sory że sie wtryniam ale może i łamią nos przy takich operacjach ale jest to pod narkozą i pacjent tego nie czuje więc w czym stres.

[pffe]

Napisane przez zustek

sory że sie wtryniam ale może i łamią nos przy takich operacjach ale jest to pod narkozą i pacjent tego nie czuje więc w czym stres.

ale co z tego jak ból jest dopiero po operacji?

[agnieszka_kak]

Mialam niedawno operacje w szpitalu w Ciechanowie, na oddziale laryngologii, i ludzie tam mieli operowane przegrody nosowe. Krótko czekali- jakies 2 miesiące. Spróbuj tam zadzwonić.

[simsonka]

Zmień szpital albo idź prywatnie. Swoją drogę, niezłe teraz są terminy... Przecież to dopiero za rok!