Płaska/nie równa główka ->leczenie?

[la'Mbria]

Powiem szczerze- widać to spłaszczenie, ale nie ma dramatu tj. u nas było dużo gorzej, głowa jak trójkąt ostrokątny. No muszę te zdjęcia znaleźć,moze cię pocieszą...ja bym na twoim miejscu spróbowała w innej klinice jeśli można się przenieść. A co do efektów- u nas tak mniej więcej wyglądała główka po PÓŁ ROKU noszenia kasku! także ten...oczywiście, że jest nadzieja i to spora, że się poprawi. Tylko pilnujcie, nie litujcie się, że małemu nie wygodnie, że coś tam uwiera-przeszkadza itp. Wiem, że czasem aż się serce kraje, ale zdejmujcie tylko do kąpieli i w tym czasie czyśćcie kask codziennie, bo niestety będzie woniał pod koniec terapii- dziecko się najwięcej w czasie snu poci i nad tym nie macie kontroli.
Polecam ogolić młodego na 3 mm- naprawdę i jemu i wam będzie wygodniej

[wika82]

Jak dla mnie też nie ma dramatu, sporo dzieci ma taki kształt główki.

[Sylwia91ds]

La'Mbria znalazłaś moze te zdjęcia? I mam pytanie jak wy radziliscie sobie z kaskiem latem,w gorące dni? My już teraz mamy problem a jest dopiero marzec. W cieple dni maly troche pobiega i spoci sie,to ciagnie kask bo go boli. Gdy go zdejmuje glowa jest w czerwonych plamach z przegrzania. Gdy plamy znikną zakladam znow kask,ale latem maly w ogole nie bedzie mogl sie ruszac. A ma 1,5 roku,jest aktywny,chce biegac i grac w piłkę a kask utrudnia nam cala sprawe. Pozdrawiam

[la'Mbria]

Napisane przez Sylwia91ds

La'Mbria znalazłaś moze te zdjęcia? I mam pytanie jak wy radziliscie sobie z kaskiem latem,w gorące dni? My już teraz mamy problem a jest dopiero marzec. W cieple dni maly troche pobiega i spoci sie,to ciagnie kask bo go boli. Gdy go zdejmuje glowa jest w czerwonych plamach z przegrzania. Gdy plamy znikną zakladam znow kask,ale latem maly w ogole nie bedzie mogl sie ruszac. A ma 1,5 roku,jest aktywny,chce biegac i grac w piłkę a kask utrudnia nam cala sprawe. Pozdrawiam

a ogoliliście włoski całkiem na łyso? To sporo daje w kwestii chłodzenia.
Mysmy nawet w wakacje (takie zagraniczne w meeega gorącym klimacie) nie odpuścili. Zdejmowaliśmy na pare minut gdy już się pot lał z czoła, a potem znów i znów...no ale w sumie też ze względu na kask dużo czasu spędzaliśmy w cieniu i...na foteliku rowerowym całymi dniami go woziliśmy.
Zdjęcie gdzieś mam, ale nie wiem gdzie

[Sylwia91ds]

No obciete byly na poczatku,ale juz wyrosły I nie chce ich ścinać bo mamy kilka imprez w tym roku,a z takim lysym nie chce isc. I po wczorajszej kontroli ten glupi lekarz twierdzi ze za 4 tygodnie mamy go zdjac bo juz sie nie da nic zrobic,a mamy go dopiero 3 miesiące. Glowa sie poprawila w kształcie ale mozna lepszy wynik oaiagnac dluzej noszac.

[Sylwia91ds]

Zdjecie przed ,po miesiacu,po 3 miesiacach

[Sylwia91ds]

Druga strona

[wika82]

Ja bym słuchała lekarza, głowa wygląda normalnie.
Moim zdaniem nie jesteś obiektywna.

[la'Mbria]

Wg mnie twój synek ma teraz śliczną główkę, myśmy na taką poprawę czekali 11 miesięcy, można powiedzieć, że "wstrzeliliście" się w okienko wzrostowe, kiedy dziecku się intensywnie zmieniała głowa.
Ja bym słuchała lekarza.
Będziecie mieli jeszcze wizytę?
Możecie sobie zostawić kask do spania, albo kupić poduszkę z dziurką "na zaś" jak już nie będzie kasku musiał nosić cały czas.

[Sylwia91ds]

Tak mamy wizytę 25.04 . To wizyta koncowa. Kask na pewno zostawię choćby na pamiątkę. A poduszkę z dziurką mam bo uzywalam od 4 miesiąca ale niewiele sie przydaje. Maly sie kreci w nocy i praktycznie na niej nie lezy.

[krzywychlopak]

Krzywa głowa jest spowodowana ułożeniem dziecka w brzuchu, nie brakiem wit D. Ja mam krzywą głowę chodziaz, jestem już prawie dorosły

[la'Mbria]

Napisane przez krzywychlopak

Krzywa głowa jest spowodowana ułożeniem dziecka w brzuchu, nie brakiem wit D. Ja mam krzywą głowę chodziarz, jestem już prawie dorosły

Taaa jasne...wszystkie krzywe głowy są spowodowane jednym i tym samym...

Weź człowieku pomyśl zanim napiszesz powody krzywych głów są różne, jak rożne są dzieci i ich rodzice.

Czasem jest to złe ułożenie, czasem brak Wit.D3 czasem coś innego.


Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[krzywychlopak]

Jeżeli, dziecko układa się w literkę C to jest to spowodowane ułożenie i nie tylko głową rośnie krzywo, ale całe ciało i po tym można mieć problemy w odcinku lędźwiowego.

[żurawinka]

Tak, bo w brzuchu matki dziecko w ogóle nie zmienia pozycji wielokrotnie i nie ma na tyle miękkich kości czaszki że przy porodzie łatwo przeciska główkę, bo jest już twarda i na stałe uformowana a po porodzie już nic jej nie "formuje" nawet leżenie plackiem na lewym boku chociażby
Nie ma już tej biologii w szkołach czy co?

[wika82]

I jakby fizjologiczną pozycją noworodka i niemowlęcia nie była literka C.
😂

Ale to raczej troll.

[Wioletta28]

Krzywychłopak ma trochę racji, tendencja do płaskiej główki może już pojawić się w brzuchu matki. U moich bliźniaków tak właśnie było Fakt, urodzili się z pięknymi, okrągłymi główkami z tendencją do spania na lewym boku w przypadku jednego z bliźniąt i na prawym boku w przypadku drugiego chłopaka. W efekcie obaj mają symetrycznie spłaszczone główki i asymetrię ułożeniową. Nie dało się tego "naprawić" pozycjonowaniem i chłopcom nie wyrównały się głowy. W związku z tym, w wieku 10,5 miesiąca założyłam im kaski.

No i tu jest jazda. Najpierw urabiałam męża na te kaski, w końcu je kupiliśmy a teraz mam traumę zakładając im te kaski na główki, tym bardziej, że się buntują w dzień i nie potrafią w nich spać w nocy. Kaskowe mamy, jak wy radziłyście sobie z niechęcią maluchów do kasku i stresem związanym z zakładaniem im hełmów na głowy.. Wmawiam sobie, że to dla ich dobra, ale nie potrafię wytrwać 23h bez zdejmowania kasków (

[krzywychlopak]

Wiem, że mam rację, ale uznałem, że nie ma sensu z nimi dyskutować, sam mam płaskagłowę z jednej strony i wiem, że jest to straszne, więc ja na twoim miejscu nie miał bym żadnych wątpliwości co do noszenia kasku, bo jest to nie porównywalne, z konsekwencjami które będą jeżeli głowy się nie wyprostuje i te fizyczne a w szczególności psychiczne i proszę abyś się udała do fizjoterapeuty, bo poza tym że dziecko ma krzywa głowę na także asymetryczne ciało i ja np mam bóle w kręgosłupie jak i napięta jedną stronę ciała, więc udaj się póki ma to jeszcze sens. Pozdrawiam i przepraszam za pisownię pisałem szybko iż telefonu 😁

[la'Mbria]

Napisane przez Wioletta28

Krzywychłopak ma trochę racji, tendencja do płaskiej główki może już pojawić się w brzuchu matki. U moich bliźniaków tak właśnie było Fakt, urodzili się z pięknymi, okrągłymi główkami z tendencją do spania na lewym boku w przypadku jednego z bliźniąt i na prawym boku w przypadku drugiego chłopaka. W efekcie obaj mają symetrycznie spłaszczone główki i asymetrię ułożeniową. Nie dało się tego "naprawić" pozycjonowaniem i chłopcom nie wyrównały się głowy. W związku z tym, w wieku 10,5 miesiąca założyłam im kaski.

No i tu jest jazda. Najpierw urabiałam męża na te kaski, w końcu je kupiliśmy a teraz mam traumę zakładając im te kaski na główki, tym bardziej, że się buntują w dzień i nie potrafią w nich spać w nocy. Kaskowe mamy, jak wy radziłyście sobie z niechęcią maluchów do kasku i stresem związanym z zakładaniem im hełmów na głowy.. Wmawiam sobie, że to dla ich dobra, ale nie potrafię wytrwać 23h bez zdejmowania kasków (

Ja nie miałam problemu ze zdejmowaniem i płaczem. Młody założył kask mając 11mcy i nosił prawie rok...a mo ze na 2 urodziny zdjęlismy...nie pamiętam dokładnie. W każdym razie- nosił długo.
Codziennie nawet w największy upał. Zdejmowalismy tylko na czas kąpieli i zabiegów higienicznych (tak szczerze- musiał po prostu wyschnąć bo codziennie był upocony obrzydliwie). Dziecko goliłam na 2mm albo łyso, żeby mu włosy dodatkowej warstwy cieplnej nie tworzyły.
Nie marudził Ale baaaaaaaardzo naprawdę bardzo dużo mu tłumaczylismy, że trzeba, ze dla zdrowia głowki itp no i po prostu nie było buntu. U nas kask był czymś zwyczajnym jak pampers w tamtym czasie.
Ja bym na twoim miejscu po prostu zmuszała siebie i męża do zakladania kasku mimo wszystko. Bez żadnej taryfy ulgowej.
Teraz może chłopcom to przeszkadza, ale pomyśl jak bardzo przez CALE ZYCIE będzie im przeszkadzać krzywa głowa!
Wiem, że czasem aż boli jak się patrzy na takiego 1,5 roczniaka jak sie mocuje z kaskiem...albo robi histerię. Musisz być twarda. Nie jest to łatwe, no ale od tego jesteście rodzicami, żeby wiedzieć więcej i robić to coś dobre dla dzieci. Nawet jeśli one nie rozumieją konsekwencji.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Wioletta28]

Napisane przez krzywychlopak

Wiem, że mam rację, ale uznałem, że nie ma sensu z nimi dyskutować, sam mam płaskagłowę z jednej strony i wiem, że jest to straszne, więc ja na twoim miejscu nie miał bym żadnych wątpliwości co do noszenia kasku, bo jest to nie porównywalne, z konsekwencjami które będą jeżeli głowy się nie wyprostuje i te fizyczne a w szczególności psychiczne i proszę abyś się udała do fizjoterapeuty, bo poza tym że dziecko ma krzywa głowę na także asymetryczne ciało i ja np mam bóle w kręgosłupie jak i napięta jedną stronę ciała, więc udaj się póki ma to jeszcze sens. Pozdrawiam i przepraszam za pisownię pisałem szybko iż telefonu 😁

Moi chłopcy są rehabilitowani od 3 miesiąca życia więc asymetrii ciała już na szczęście nie mają, zostały główki i u jednego niskie napięcie mięśniowe Już jest bardzo dobrze Zostały głowy, które są zakaskowane i chłopaki coraz lepiej to znoszą Niemniej jednak przeraza mnie wizja ciągłego noszenia kasków przez co najmniej pół roku Dlatego jestem Wam wdzięczna za te słowa otuchy
PS: przepraszam za brak kropek, ale w klawiaturze mi kropka nawaliła i się nie pokazuje )

[krzywychlopak]

Pół roku się troche pomęczyć to jednak nic w porównaniu z całym życiem.

[Meg132]

Dajcie proszę znać, czy teraz wyrównała się główka Waszym dzieciom? Jestem w podobnej sytuacji, mój synek miał kręcz szyi po urodzeniu. Miałam trudny poród przez to, że był duży 4,200 kg, w brzuchu był w złej pozycji- potylicowo tylnie. Po urodzeniu wyglądał jak ufoludek. Lekarze nie widzieli problemu i bagatelizowli sytuację. Nie zauważyli kręczu szyi. Ja z mężem napierałam na rehabilitację dziecka. Dzięki temu od 1,5 miesiąca do ok.8, rehabilitowany był metodą Vojty. W nocy bardzo często budził się -co godzina. Przez co miałam możliwość poprawiania mu często główki w czasie snu, bo wszelkie wałki, kliny odpychał od głowy. Dowiedziałam się od rehabilitantki o kaskach,ale mały nie załapałby się na nie, bo ma nierówność centymetrową- z tego , co dowiedziałam się. Jak dla mnie jednak jest to bardzo widoczna nierówność. Zwłaszcza, że to chłopak. Nie będę mu trzymała cały czas długich włosów. Nie chcę, żeby zostało mu tak do końca życia. Przy kąpieli staram się mu masować główkę codziennie i w czasie, gdy jest tylko taka możliwość. W nocy cały czas go przekładam na tą uwypukloną stronę. Podpowiedźcie, co jeszcze mogłabym zrobić?

[wika82]

Może jednak ta centymetrową nierówność nie jest aż tak widoczna, jak Ci się wydaje?

Nie piszę złośliwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz