Zdrada

[alki22081993]

Dlaczego zdrada jest kusząca dla wielu z nas?

[MissChievousTess]

google nie gryzie. Wpisz w wyszukiwarkę "why people cheat" i będziesz mieć masę informacji na ten temat.

[alki22081993]

Chciałbym usłyszeć zdanie innych.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

Bo jak mówi przysłowie "wszędzie lepiej gdzie nas nie ma"?
Ot instynkt, chęć posiadania jak największej ilości zdrowego potomstwa, urok nowości, chęć ucieczki od rutyny?

[alki22081993]

Jak sobie radzić z takimi myślami.. niby człowiek nie jest stworzony by żyć z jedną osobą.. ale jeżeli ja chce z jedną osobą żyć a nieustanna myśl nie daje mi spokoju

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

Napisane przez alki22081993

Jak sobie radzić z takimi myślami.. niby człowiek nie jest stworzony by żyć z jedną osobą.. ale jeżeli ja chce z jedną osobą żyć a nieustanna myśl nie daje mi spokoju
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Myśli o zdradzie sugerują najczęściej jakieś problemy w związku. Diagnoza i rozwiązanie takich problemów to dobry sposób na uniknięcie zdrady.
Innym rozwiązaniem jest kierowanie się jakimś systemem wartości, poczuciem wzajemnego szacunku, myślenie o ewentualnych konsekwencjach zdrady.
Monogamia to wytwór kulturowy w przypadku gatunku ludzkiego, więc pokus się nie uniknie, ale samodyscyplina i chęć pomaga z nimi walczyć.

---------- Dopisano o 01:45 ---------- Poprzedni post napisano o 01:41 ----------

Można też sobie tłumaczyć, że jest się istotą myślącą, zdolną do uczuć wyższych i zachowań racjonalnych i planowych a zdrada bazuje na instynktach i zachowaniach impulsywnych niższego rzędu i tłumaczyć sobie, że z racji szacunku do bycia istotą myślącą nie warto ulegać pokusie i dopuszczać się zdrady, która jest raczej zachowaniem bliższym zwierzętom a nie posiadającym kulturę i wartości wyższego rzędu ludziom.

[alki22081993]

Nie jestem osobą która potrzebuje często ''seksu" ale ciągle mnie napada ta myśl możliwe może być ze czegoś mi brak sama nie wiem czego.. w związku układa się..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 01:50 ---------- Poprzedni post napisano o 01:46 ----------

Wracając do twojej odpowiedzi.. to jest w tym coś.. bo poddanie się emocjom na chwile może zniszczyć coś co dwoje ludzie kilka lat budowali i to przez głupotę przez pokusę. Wydaje mi się ze kiedyś te myśli odejdą.. jeżeli tak pomyślę dopuszczając się zdrady człowiek zachowuje się egoistycznie w stosunku do partnera myśląc tylko o swoich potrzebach. Zamiast porozmawiać o problemie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

Może męczy Cię rutyna? Może chcesz urozmaicenia w seksie?
A może to lęk przed bliskością i zaangażowaniem?
Grunt to odpowiedzieć sobie samej szczerze na pytania: "czego pragnę?" "czego mi brakuje?" i "czego się obawiam?"
Może jest zbyt dobrze i może to monotonne i po prostu Cię nudzi. Jeśli tak to może unikacie kłótni a to nienaturalne. Jeśli tak to warto nauczyć się kłócić

[alki22081993]

Klucimy się mamy dwójkę dzieci. Mój problem chyba w tym ze on był moim pierwszym. I jedynym od 6 lat. Może to ta rutyna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

Poza tym możesz sobie pomyśleć, że jeśli coś nudzi Cię w obecnym partnerze i nie odkryjesz i nie zneutralizujesz teraz tego, co jest tego przyczyną to jest duża szansa, że to samo znudzi Cię w innym partnerze z którym dopuściłabyś się zdrady.
Zdrada najczęściej wynika z właściwości zdradzającego a nie z cech osoby, z którą dopuszcza się zdrady.

[alki22081993]

Nigdy o tym nie myślałam w taki sposób czyli problem tkwi we mnie... to coś ze mną nie tak a nie z nim...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

Napisane przez alki22081993

Klucimy się mamy dwójkę dzieci. Mój problem chyba w tym ze on był moim pierwszym. I jedynym od 6 lat. Może to ta rutyna
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To możliwe, że to rutyna, przemęczenie, znużenie kłótniami i ciekawość.
Z każdą z tych rzeczy można coś zrobić.
Poza tym 7 lat to klasyczny czas na poważny kryzys.
Wiele par ma w tym okresie problemy. Zwłaszcza jeśli mają dzieci.
Seks to fizjologia, więc z innymi partnerami ,o ile nie zmienisz czego w swoim zachowaniu podczas seksu, wcale nie musi być jakoś inaczej czy lepiej.

[alki22081993]

Sama niewien co zrobić.. dziękuję za twoją odpowiedz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

Napisane przez alki22081993

Nigdy o tym nie myślałam w taki sposób czyli problem tkwi we mnie... to coś ze mną nie tak a nie z nim...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To wysoce prawdopodobne.
Jeśli on nie jest jakimś typem, który się na Tobą znęca, nie ma jakiejś patologii społecznej to możliwe, że problem jest w Tobie, nie w Twoim partnerze. Problem może być też w Twojej relacji z nim, ale relacja to układ dynamiczny. Ty masz wkład w to w jakim układzie się sytuujesz w relacji.
Jak się ustawiasz jako matka-Polka-cierpiętnica na przykład "daj ja to sprzątnę lepiej" , "dziećmi musi zajmować się matka" to partner szuka sobie miejsca w relacji tam, gdzie mu na to pozwalasz i nie można mieć pretensji, że nagle nie zacznie sprzątać, gotować czy opiekować się dziećmi bo przecież dostał jasny sygnał, że to dziedziny zastrzeżone dla Ciebie.

---------- Dopisano o 02:06 ---------- Poprzedni post napisano o 02:03 ----------

Napisane przez alki22081993

Sama niewien co zrobić.. dziękuję za twoją odpowiedz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rozbij duży problem na małe problemy. Małe problemy na małe zmiany. Zacznij od jednej rzeczy i zmieniaj to, czego nie chcesz na to, czego pragniesz krok po kroku. Metoda małych kroków to chyba najlepszy sposób na zmiany. Jeśli ważny ten seks to zacznij od niego, od zmian w seksie.
A sama wiem, że seks w relacji jest istotny.

[alki22081993]

Sprzątać mi pomaga i z dziećmi tez się bawi zajmuje ile może pracuje do wieczora wiec niewiele czasu ma. Może brakuje mi kogoś kto by był obok wiem ze praca jest ważna ale są takie dni gdzie człowiek chce się przytulic czy zasnąć razem a on często zasypia w ciągu 3 minut jak się położymy u nas problemem jest polska ciągły temat żyjemy za granicą od 5 lat a on ciągle zaczyna temat by wrócić czego ja nie chce bo wiem ze nie będę mogła moim dzieciom dać tego co tutaj mają. .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

Napisane przez alki22081993

Sprzątać mi pomaga i z dziećmi tez się bawi zajmuje ile może pracuje do wieczora wiec niewiele czasu ma. Może brakuje mi kogoś kto by był obok wiem ze praca jest ważna ale są takie dni gdzie człowiek chce się przytulic czy zasnąć razem a on często zasypia w ciągu 3 minut jak się położymy u nas problemem jest polska ciągły temat żyjemy za granicą od 5 lat a on ciągle zaczyna temat by wrócić czego ja nie chce bo wiem ze nie będę mogła moim dzieciom dać tego co tutaj mają. .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To pogadaj z nim. Może mógłby pracować mniej? Bo chyba Ci go brakuje w ciągu dnia. Może zmienić pracę albo grafik?
Może moglibyście zostać na emigracji albo mieszkać gdzie indziej poza Polską?
Chyba problem to brak szczerych rozmów o tym co Cię uwiera i brak czasu na intymność.

---------- Dopisano o 02:13 ---------- Poprzedni post napisano o 02:11 ----------

Poza tym wydajesz się samotna. Może brak Ci przyjaciół? Może możesz znaleźć jakieś koleżanki, przyjaciółkę zamiast myśleć o zdradzie?

[alki22081993]

Nie mam nikogo poza mama z którą relacje nie są dobre.. nie mam przyjaciół kiedyś ich miałam ale gdy mama dowiedziała się o ciąży wywiozla mnie zabrała mi wszystko co kiedykolwiek miało dla mnie sens.. ale tak to jest każdy z nas musi coś poświęcić by żyć lepiej ją poświęciłam moje życie ze tak powiem dla dzieci.. patrzyłam by miały lepiej bo to było ważniejsze od mojego szczęścia może gdzieś po drodze zapomniałam o moich potrzebach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 02:18 ---------- Poprzedni post napisano o 02:16 ----------

A co do rozmowy to każda rozmowa kończy się kłótnia. I obrażaniem jak w przedsskolu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

No to Ci się nie dziwię. Chyba oboje powinniście nauczyć się jak się konstruktywnie kłócić. Jeśli tak to polecam książkę "Kłótliwy Poradnik dla Par".
Pewnie oboje robicie błędy stąd to obrażanie jak w przedszkolu.
Ważne też chyba to postrzeganie w kategoriach poświęcenia dla dzieci a nie dobrowolnego wyboru. To też chyba Cię unieszczęśliwia, takie myślenie jakbyś coś straciła a nie zyskała. Może warto zmienić nastawienie?
Przyjaciółki warto poszukać.Przyjaciółka przytuli, wysłucha, da się wypłakać albo wykrzyczeć a ryzyka zdrady nie ma.
Poza tym pracę można np. zaczynać wcześniej i wracać do domu wcześniej. znałam faceta, który tak zrobił jak urodziło mu się dziecko. Wychodził do pracy 2 godziny wcześniej i te 2 godziny wcześniej wracał do domu.

[alki22081993]

Co do twojej wypowiedzi odezwę się rano bo zasypiam juz a mam dzidzie roczna która rano głodna wstanie..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MissChievousTess]

To dobranoc.

[kalincia]

Napisane przez alki22081993

Nie mam nikogo poza mama z którą relacje nie są dobre.. nie mam przyjaciół kiedyś ich miałam ale gdy mama dowiedziała się o ciąży wywiozla mnie zabrała mi wszystko co kiedykolwiek miało dla mnie sens.. ale tak to jest każdy z nas musi coś poświęcić by żyć lepiej ją poświęciłam moje życie ze tak powiem dla dzieci.. patrzyłam by miały lepiej bo to było ważniejsze od mojego szczęścia może gdzieś po drodze zapomniałam o moich potrzebach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 02:18 ---------- Poprzedni post napisano o 02:16 ----------

A co do rozmowy to każda rozmowa kończy się kłótnia. I obrażaniem jak w przedsskolu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A masz odpowiedniego kandydata do skoku w bok? Czy tak sobie luźno gdybasz na razie?

[alki22081993]

Nie mam.. chciałam popisać na ten temat

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Chciałam usłyszeć zdanie innych jak wspominałam każdy myśli o tym w inny sposób.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kalincia]

W sytuacji, gdy facet z którym żyjesz już nie powoduje dzikiego pożądania, a i ty dla niego nie jesteś obiektem seksualnych fantazji zdrada staje się możliwa. Szczególnie jeżeli to wszystko, czego brakuje w związku - adorację, podziw, poczucie bycia pożądaną - dostajesz od innego. Czujesz, że wreszcie ktoś patrzy na ciebie z zachwytem, zabiega, widzi w tobie cudowną kobietę, a w domu masz gościa, dla którego po prostu jesteś, bo tak i już i nawet nie widzi jaki skarb ma w zasięgu ręki.

[zakonna]

Z mojego doświadczenia wynika, że jak mi było źle w związku to myślałam o innych facetach, o seksie z kimś innym. Nie byłam lojalna w głowie. Teraz jestem 4 rok w związku, w którym jest dobrze. Nie zauważam innych mężczyzn, nie myślę, nie ciągnie mnie do czatów, portali randkowych.
Jak relacja jest dobra to chyba o zdradzie się nie myśli.

[kalincia]

Ano właśnie. W dobrym związku nie ma potrzeby szukać zdrady, bo wszystko, czego potrzebujemy, dostajemy od partnera.

[Millwall]

Nie wiem czy sformułowanie "dla wielu z nas" odnosi się do kobiet, czy do wszystkich. Jeśli jest to druga opcja, to odpowiem - nie, dla wielu zdrada nie jest kusząca. Dla wielu jest obrzydliwa.

[MissChievousTess]

No tylko, że związek nie staje się dobry sam z siebie. Trzeba nad tym pracować. A często jest tak, że nawet nie zadajemy sobie trudu, żeby się zastanowić nad tym czego i dlaczego nam brakuje.
Kobiety np. często chcą odmiany w seksie a na pytanie "jaką masz fantazję erotyczną?" odpowiadają "sama nie wiem. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam."
Podobnie jest z codziennymi problemami takimi np. jak to w jaki sposób się kłócimy. Nie pasuje nam to, że cały czas wpadamy w te same schematy, że kłótnie są niekonstruktywne, ale nie zastanawiamy się nad tym co można zrobić, żeby przełamać schemat naszego zachowania.
Z tym podniecaniem i adoracją. Jak same nie adorujemy drugiej strony to na adorację nas samych mamy niższe szanse. Tak samo jeśli niczym drugiej strony nie zaskakujemy, nic nie zmieniamy.
A to, że autorka wątku tak sobie gdyba- dla mnie to przejaw tego, że coś ją uwiera, coś jej nie pasuje, ale sama nie potrafi jeszcze precyzyjnie określić co to jest i dla mnie to taki sygnał, że powinna się nad sobą i swoimi potrzebami zastanowić, żeby sprecyzować na czym dokładnie polega problem w jej związku, czego jej brakuje a co z tego, co jest jej nie pasuje.

[kalincia]

Racja, gorzej tylko, kiedy chęć zmiany wyraża tylko jedna strona, a jednak nie ma napięcia by odejść z różnych przyczyn (patrz wątek "dlaczego tkwimy w niesatysfakcjonujących związkach).

[201609102148]

Prawdopodobnie zostanę zaraz zrugana przez kalincię, ale odniosę się tylko do "człowiek nie jest stworzony by żyć z jedną osobą". To nie jest prawda, a przynajmniej nie cała według badań, im wyższe IQ, tym mniejsze skłonności do zdrady. Poza tym część ludzi to tzw. seryjni monogamiści, tj. nie muszą całego życia spędzić z jednym partnerem (jak łabędzie, które po śmierci drugiego pozostają same), ale w jednym czasie mają tylko jednego partnera.

Także patrząc od strony biologicznej nie każdy ma skłonności do zdrady

[201607040946]

No, o tych łabędziach, to się okazało, że wcale nie są takie wierne, i nie tylko łabędzie, więc tego...
Jak ci się zdrady zachciało, to... nie wiem. Najlepiej nie być w związku, wtedy zdrady nie ma, bzykasz się z kim chcesz i fajnie jest, skoro czujesz, że monogamia nie dla ciebie.
Ja nie rozumiem, czemu ludzie chcą być w związkach, a potem zdradzają, raniąc siebie i innych (patrz. zdanie wyżej).