Nie chcę nikogo rozczarować (?) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-25, 09:40   #1
tangled_me
Przyczajenie
 
Avatar tangled_me
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7

Nie chcę nikogo rozczarować (?)


Działalność na forum pozwolę sobie rozpocząć wątkiem.

Zastanawiam się jak napisać o tym, co mnie gryzie by wyglądało jakoś spójnie i jak najmniej absurdalnie. Mam 16 lat, niedługo 17. Może po prostu przejdę do sedna.

Boję się odrzucenia, w każdej formie. Boję się po prostu, że nie będę wystarczająco dobra dla kogoś. Nawet samo myślenie o tym mnie przeraża. Niby to jest całkiem normalne, w końcu kto nie boi się odrzucenia? Natomiast u mnie ten strach urósł do jakiejś nieracjonalnej rangi. Przekłada się to na wiele spraw.

Najbardziej przeszkadza mi to przy chłopakach. Powiedzmy, że powodzenie mam całkiem w normie. To znaczy szału nie ma, ale też nie jest źle. Z tym, że przedstawiam ustosunkowanie obojętne wobec każdego chłopaka, który jest zainteresowany. I nie, żebym zwyczajnie odczuwała wspomnianą obojętność. Nawet jeśli ja również jestem zainteresowana, to i tak raczej kończę znajomość, albo staram się ją przerzucić na inny tor. Totalny brak korelacji pomiędzy tym co myślę, a tym jak się zachowuję. A wszystko dlatego, że boję się, że ten ktoś się rozczaruje. Powiedzmy, że poznałam go na imprezie i kiedy proponuje spotkanie od razu myślę "na imprezie było po prostu ciemno, i nie widział do końca jak wyglądam" i najczęściej odmawiam. Albo zgadzam się tylko na jakieś spacery w ciemnościach. Jeśli napisze na facebooku, że może by się poznać (to samo w sobie mnie raczej nie zachęca, ale nie o tym) to myślę, że po prostu mam ładne zdjęcia, a w realu już nie jest tak dobrze i na pewno się rozczaruje.

I tak nie daję większej szansy znajomościom, nawet z chłopakami, którzy mi się podobają. Boję się, że kiedyś się rozczarują, bo mnie zobaczą gdy mam jakieś nieułożone włosy, albo akurat "bad face day".

To jest jakiś absurd! Ale naprawdę nie mam pojęcia jak to zmienić.

Najlepsze jest to, że niby mam wysoką samoocenę, jestem pewna siebie. No właśnie, niby. Co jeżeli tylko sobie uporczywie próbuję to wmówić i nie dopuścić do siebie opcji, że jest inaczej? No bo jak ma się moja rzekomo wysoka samoocena do codziennych sytuacji "chłopakowych", w których zwyczajnie dygam - bo "na pewno się rozczaruje"?

Ogółem ze swojego wyglądu jestem średnio zadowolona. Czasami mam tak, że patrzę do lustra i mówię sobie "Kurde, jesteś hot!", ale czasami znowu mam ochotę schować twarz gdy gdzieś wychodzę. Nie wiem, tłumaczę sobie to tak, że to normalne w okresie dojrzewania. W każdym razie dążę do tego, że nie sądzę, iż moje obawy są jakoś specjalnie uzasadnione (?). I wiem to, a mimo wszystko trzyma się mnie jakieś głupie myślenie, z którym mam serio problem.

Kiedy tylko myślę, że jakiś chłopak byłby ze mną na kilku spotkaniach, a potem stwierdził, iż to jednak nie to, i byłby THE END to chyba bym się zapadła pod ziemię. Serio nie wiem jak bym sobie poradziła z tym, że ktoś się mną rozczarował, że nie byłam dość dobra. Panicznie się tego boję.

Przytoczę jeszcze na koniec, że jak np. jakiś chłopak strasznie się wkręca i widzę, że naprawdę mu zależy to tłumaczę sobie to tak, że ma jakieś mylne wyobrażenie o mnie, albo widział mnie akurat jak wyglądałam bardzo dobrze, ale przecież zmieniłby zdanie gdyby widział mnie dość często. I jak potem takiego chłopaczka widzę, to uciekam jak najdalej, zdarzało mi się perfidnie odwrócić i przyspieszyć kroku, około 100 metrów od niego. No jak to musi wyglądać?

Zawsze cieszyłam się z tego jaka jestem, pod względem charakteru, a tu okazuje się, że mam jakieś dziwne zapędy.

Zwracam się więc z pytaniem jak to zmienić, liczę na porady, albo chociaż może pomogłybyście mi wykminić dlaczego, no. Skąd się to bierze? Może jeślibym poznała jakieś przyczyny, to łatwiej byłoby mi nad tym zapanować.
tangled_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-25, 10:08   #2
aliani
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
Dot.: Nie chcę nikogo rozczarować (?)

Cytat:
Napisane przez tangled_me Pokaż wiadomość
Działalność na forum pozwolę sobie rozpocząć wątkiem.

Zastanawiam się jak napisać o tym, co mnie gryzie by wyglądało jakoś spójnie i jak najmniej absurdalnie. Mam 16 lat, niedługo 17. Może po prostu przejdę do sedna.

Boję się odrzucenia, w każdej formie. Boję się po prostu, że nie będę wystarczająco dobra dla kogoś. Nawet samo myślenie o tym mnie przeraża. Niby to jest całkiem normalne, w końcu kto nie boi się odrzucenia? Natomiast u mnie ten strach urósł do jakiejś nieracjonalnej rangi. Przekłada się to na wiele spraw.

Najbardziej przeszkadza mi to przy chłopakach. Powiedzmy, że powodzenie mam całkiem w normie. To znaczy szału nie ma, ale też nie jest źle. Z tym, że przedstawiam ustosunkowanie obojętne wobec każdego chłopaka, który jest zainteresowany. I nie, żebym zwyczajnie odczuwała wspomnianą obojętność. Nawet jeśli ja również jestem zainteresowana, to i tak raczej kończę znajomość, albo staram się ją przerzucić na inny tor. Totalny brak korelacji pomiędzy tym co myślę, a tym jak się zachowuję. A wszystko dlatego, że boję się, że ten ktoś się rozczaruje. Powiedzmy, że poznałam go na imprezie i kiedy proponuje spotkanie od razu myślę "na imprezie było po prostu ciemno, i nie widział do końca jak wyglądam" i najczęściej odmawiam. Albo zgadzam się tylko na jakieś spacery w ciemnościach. Jeśli napisze na facebooku, że może by się poznać (to samo w sobie mnie raczej nie zachęca, ale nie o tym) to myślę, że po prostu mam ładne zdjęcia, a w realu już nie jest tak dobrze i na pewno się rozczaruje.

I tak nie daję większej szansy znajomościom, nawet z chłopakami, którzy mi się podobają. Boję się, że kiedyś się rozczarują, bo mnie zobaczą gdy mam jakieś nieułożone włosy, albo akurat "bad face day".

To jest jakiś absurd! Ale naprawdę nie mam pojęcia jak to zmienić.

Najlepsze jest to, że niby mam wysoką samoocenę, jestem pewna siebie. No właśnie, niby. Co jeżeli tylko sobie uporczywie próbuję to wmówić i nie dopuścić do siebie opcji, że jest inaczej? No bo jak ma się moja rzekomo wysoka samoocena do codziennych sytuacji "chłopakowych", w których zwyczajnie dygam - bo "na pewno się rozczaruje"?

Ogółem ze swojego wyglądu jestem średnio zadowolona. Czasami mam tak, że patrzę do lustra i mówię sobie "Kurde, jesteś hot!", ale czasami znowu mam ochotę schować twarz gdy gdzieś wychodzę. Nie wiem, tłumaczę sobie to tak, że to normalne w okresie dojrzewania. W każdym razie dążę do tego, że nie sądzę, iż moje obawy są jakoś specjalnie uzasadnione (?). I wiem to, a mimo wszystko trzyma się mnie jakieś głupie myślenie, z którym mam serio problem.

Kiedy tylko myślę, że jakiś chłopak byłby ze mną na kilku spotkaniach, a potem stwierdził, iż to jednak nie to, i byłby THE END to chyba bym się zapadła pod ziemię. Serio nie wiem jak bym sobie poradziła z tym, że ktoś się mną rozczarował, że nie byłam dość dobra. Panicznie się tego boję.

Przytoczę jeszcze na koniec, że jak np. jakiś chłopak strasznie się wkręca i widzę, że naprawdę mu zależy to tłumaczę sobie to tak, że ma jakieś mylne wyobrażenie o mnie, albo widział mnie akurat jak wyglądałam bardzo dobrze, ale przecież zmieniłby zdanie gdyby widział mnie dość często. I jak potem takiego chłopaczka widzę, to uciekam jak najdalej, zdarzało mi się perfidnie odwrócić i przyspieszyć kroku, około 100 metrów od niego. No jak to musi wyglądać?

Zawsze cieszyłam się z tego jaka jestem, pod względem charakteru, a tu okazuje się, że mam jakieś dziwne zapędy.

Zwracam się więc z pytaniem jak to zmienić, liczę na porady, albo chociaż może pomogłybyście mi wykminić dlaczego, no. Skąd się to bierze? Może jeślibym poznała jakieś przyczyny, to łatwiej byłoby mi nad tym zapanować.
Ja myślę, że to dlatego, że jeszcze nigdy nie spróbowałaś i wyobrażasz sobie, że tragedią jest, jak się komuś nie spodobasz.

Albo za bardzo chcesz z każdej znajomości zrobić jakieś początki związku. Nie bierzesz pod uwagę, że z niektóre spotkania polegają wyłącznie na miłej pogawędce. Tobie też się wymienieni chłopcy mają prawo później nie spodobać. Za wielką wagę przywiązujesz do takich przypadkowych znajomości.

Edytowane przez aliani
Czas edycji: 2012-11-25 o 10:10
aliani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-25, 12:02   #3
Wampierz
Zakorzenienie
 
Avatar Wampierz
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 470
Dot.: Nie chcę nikogo rozczarować (?)

Cytat:
Napisane przez tangled_me Pokaż wiadomość
Działalność na forum pozwolę sobie rozpocząć wątkiem.

Zastanawiam się jak napisać o tym, co mnie gryzie by wyglądało jakoś spójnie i jak najmniej absurdalnie. Mam 16 lat, niedługo 17. Może po prostu przejdę do sedna.

Boję się odrzucenia, w każdej formie. Boję się po prostu, że nie będę wystarczająco dobra dla kogoś. Nawet samo myślenie o tym mnie przeraża. Niby to jest całkiem normalne, w końcu kto nie boi się odrzucenia? Natomiast u mnie ten strach urósł do jakiejś nieracjonalnej rangi. Przekłada się to na wiele spraw.

Najbardziej przeszkadza mi to przy chłopakach. Powiedzmy, że powodzenie mam całkiem w normie. To znaczy szału nie ma, ale też nie jest źle. Z tym, że przedstawiam ustosunkowanie obojętne wobec każdego chłopaka, który jest zainteresowany. I nie, żebym zwyczajnie odczuwała wspomnianą obojętność. Nawet jeśli ja również jestem zainteresowana, to i tak raczej kończę znajomość, albo staram się ją przerzucić na inny tor. Totalny brak korelacji pomiędzy tym co myślę, a tym jak się zachowuję. A wszystko dlatego, że boję się, że ten ktoś się rozczaruje. Powiedzmy, że poznałam go na imprezie i kiedy proponuje spotkanie od razu myślę "na imprezie było po prostu ciemno, i nie widział do końca jak wyglądam" i najczęściej odmawiam. Albo zgadzam się tylko na jakieś spacery w ciemnościach. Jeśli napisze na facebooku, że może by się poznać (to samo w sobie mnie raczej nie zachęca, ale nie o tym) to myślę, że po prostu mam ładne zdjęcia, a w realu już nie jest tak dobrze i na pewno się rozczaruje.

I tak nie daję większej szansy znajomościom, nawet z chłopakami, którzy mi się podobają. Boję się, że kiedyś się rozczarują, bo mnie zobaczą gdy mam jakieś nieułożone włosy, albo akurat "bad face day".

To jest jakiś absurd! Ale naprawdę nie mam pojęcia jak to zmienić.

Najlepsze jest to, że niby mam wysoką samoocenę, jestem pewna siebie. No właśnie, niby. Co jeżeli tylko sobie uporczywie próbuję to wmówić i nie dopuścić do siebie opcji, że jest inaczej? No bo jak ma się moja rzekomo wysoka samoocena do codziennych sytuacji "chłopakowych", w których zwyczajnie dygam - bo "na pewno się rozczaruje"?

Ogółem ze swojego wyglądu jestem średnio zadowolona. Czasami mam tak, że patrzę do lustra i mówię sobie "Kurde, jesteś hot!", ale czasami znowu mam ochotę schować twarz gdy gdzieś wychodzę. Nie wiem, tłumaczę sobie to tak, że to normalne w okresie dojrzewania. W każdym razie dążę do tego, że nie sądzę, iż moje obawy są jakoś specjalnie uzasadnione (?). I wiem to, a mimo wszystko trzyma się mnie jakieś głupie myślenie, z którym mam serio problem.

Kiedy tylko myślę, że jakiś chłopak byłby ze mną na kilku spotkaniach, a potem stwierdził, iż to jednak nie to, i byłby THE END to chyba bym się zapadła pod ziemię. Serio nie wiem jak bym sobie poradziła z tym, że ktoś się mną rozczarował, że nie byłam dość dobra. Panicznie się tego boję.

Przytoczę jeszcze na koniec, że jak np. jakiś chłopak strasznie się wkręca i widzę, że naprawdę mu zależy to tłumaczę sobie to tak, że ma jakieś mylne wyobrażenie o mnie, albo widział mnie akurat jak wyglądałam bardzo dobrze, ale przecież zmieniłby zdanie gdyby widział mnie dość często. I jak potem takiego chłopaczka widzę, to uciekam jak najdalej, zdarzało mi się perfidnie odwrócić i przyspieszyć kroku, około 100 metrów od niego. No jak to musi wyglądać?

Zawsze cieszyłam się z tego jaka jestem, pod względem charakteru, a tu okazuje się, że mam jakieś dziwne zapędy.

Zwracam się więc z pytaniem jak to zmienić, liczę na porady, albo chociaż może pomogłybyście mi wykminić dlaczego, no. Skąd się to bierze? Może jeślibym poznała jakieś przyczyny, to łatwiej byłoby mi nad tym zapanować.
Wynika to z tego, że masz 16 lat.

Nie martw się i spróbuj spędzać więcej czasu z chłopcami na stopie koleżeńskiej, to może pomóc.
I może staraj się myśleć o randkowaniu jak o pewnego rodzaju zabawie, ani ty, ani oni nie musicie na sobie wywrzeć Bóg wie jakiego wrażenia, po to są właśnie takie spotkania, żeby zobaczyć czy coś się klei czy nie - tu nie ma mowy o rozczarowaniu. Wydaje mi się, że po prostu traktujesz to zbyt serio. Pomyśl, jak poznajesz jakichś nowych ludzi to też nie z każdym się zaprzyjaźnisz, prawda? Czy to znaczy że ta reszta jest bezwartościowa?
I nie idź w takie myślenie, że chłopak nigdy nie może zauważyć twoich wad, wręcz przeciwnie powinien je poznać. Nikt nie wygląda nienagannie 24 godziny na dobę, nikt nie jest bez wad.
__________________
Blog o analizie kolorystycznej
Wampierz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-25, 13:23   #4
tangled_me
Przyczajenie
 
Avatar tangled_me
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
Dot.: Nie chcę nikogo rozczarować (?)

Cytat:
Napisane przez maria2356 Pokaż wiadomość
Dokładnie - Wsyzstko przyjdzie samo z wiekiem ! Nic się nie martw...
Mam więc czekać i nic z tym nie robić? Młodsi ludzie ode mnie nie wydają się mieć z tym problemów..
__________________

Be the type of person that you want to meet.

tangled_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-25, 13:29   #5
Wampierz
Zakorzenienie
 
Avatar Wampierz
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 470
Dot.: Nie chcę nikogo rozczarować (?)

Nie masz nic nie robić. Postaraj się zmienić swoje nastawienie względem randek (jak nic nie wyjdzie to nie jest koniec świata) i spróbuj się bardziej kolegować z chłopakami.

Inni maja inne nastawienie, to nie znaczy, że twoje jest nietypowe - wiele osób w twoim wieku a nawet starszych denerwuje się kontaktami z płcią przeciwną. Ale w twoim wieku to nie jest nawet niepokojące, bo w sumie kiedy miałaś nabrać doświadczenia? Nie każdy się zaczyna interesować romansowaniem w wieku lat dwunastu
__________________
Blog o analizie kolorystycznej
Wampierz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-25, 14:44   #6
aliani
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
Dot.: Nie chcę nikogo rozczarować (?)

Cytat:
Napisane przez maria2356 Pokaż wiadomość
Dokładnie - Wsyzstko przyjdzie samo z wiekiem ! Nic się nie martw...
Nie zauważyłam, że masz 16 lat. Też uważam, że to przyjdzie z wiekiem, o ile teraz nie zamkniesz się na swobodny, koleżeński kontakt z chłopakami.

Co więcej, podejrzewam, że z biegiem czasu będziesz miała odwrotne problemy - Ty nie będziesz mogła zaoferować nic poza kontaktem przyjacielskim, bo Ci się ktoś nie spodoba, a oni będą nalegać i się starać, bo spodobasz im się bardziej niż byś chciała. Wiem, co mówię

Podobanie się wszystkim wcale nie jest takie dobre, jak Ci się wydaje.
aliani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-25, 14:57   #7
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Nie chcę nikogo rozczarować (?)

Kwestia samooceny. Wiem, bo dokładnie w Twoim wieku miałam podobnie: jak jakiś kolega był zainteresowany moją osobą, zawsze uważałam, że po prostu mnie lubi, albo chce podbić przeze mnie do mojej koleżanki. Jak się facet obracał na ulicy albo uśmiechał to patrzyłam, kto za mną stoi.
W sumie do tej pory mi to nie przeszło, ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość, to nie jest przeszkoda by być w udanym związku, poczekaj tylko. Jak się zakochałam w TŻ, wtedy dotychyczasowe myśli straciły sens, bo naprawdę mi na nim zależało.
W sumie trochę mi z tamtego myślenia zostało, niby wiem, że mogę być dla kogoś atrakcyjna, ale zdarza mi się czuć tak kompletnie niekobieco, w sensie nie myśleć o sobie w kobiecy sposób. Czuć się trochę jak facet wobec innych facetów. (ale porównanie xD )
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:18.