2008-03-01, 12:20 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
a jaki skład ma ten żel do mycia od dermatologa?
|
2008-03-11, 17:37 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
Dominiko3111, Super opis i wyczerpujący mam jednak pytanie bo niedokońca rozumię co Masz na myśli pisząc "Spróbuj przez jakiś czas używac naturalnych składników do mycia"jak mam to rozumieć???jestem tylko facetem i niewszystkie terminy sądla mnie zrozumiałe:-( moja skóra po wizycie u drmatologa nie wraca do normy a pojawiły mi się nowe niepokojące obiawy suchej skóry w okół oczu czyli na oczodołach i w pobliżu nosa. Kolejną wizyte mam za tydzień u dermatologa i nie wiem co mam mu powiedzieć, czy mogę sobie wydrukować to co Napisałś mi i dać mu do przeczytania by zrozumiał że to Ty Masz rację?
pozdrawiam i czekam na Twoją odpowiedź magik_244 |
2008-03-11, 17:59 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
Skład tego Kremu żelowego do mycia to:
Aqua,sodium laureth sulfate,laury glucoside,disodium lauryl sulfosuccinate,sodium cocyl, isethionate, zea mays,cetearyl alcohol,hydrogenatel castor oil, titanium dioxide,glicerin,cocamido propyl betaine,glycerath-8 macadamia seed oil,peg-75 shea butter glycrides,sodium borageamidopropyl pg-dimonium chloride phosphate,hydroxypropyl starch phosphate,corn(zea mais) oil,panthenol, stearic acid, sucrose cocoate,peg-7 glyceryl cocoate,bataine,allantoin ,dipropylene glycol,goswellia serata gum,sodium hyaluronate, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer,propylene glycol,diazolidynyl urea, methylparaben,propylparab en,sodium hydroxide,disodium edta,peg-8,tocopherol,ascorbic acid,acorbyl palmitate,citric acid. to cały skład tego żelu od dermatologa |
2008-03-17, 16:22 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
Aqua,sodium laureth sulfate,laury glucoside,disodium lauryl sulfosuccinate,sodium cocyl, isethionate, zea mays,cetearyl alcohol,hydrogenatel castor oil, titanium dioxide,glicerin,cocamido propyl betaine,glycerath-8 macadamia seed oil,peg-75 shea butter glycrides,sodium borageamidopropyl pg-dimonium chloride phosphate,hydroxypropyl starch phosphate,corn(zea mais) oil,panthenol, stearic acid, sucrose cocoate,peg-7 glyceryl cocoate,bataine,allantoin ,dipropylene glycol,goswellia serata gum,sodium hyaluronate, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer,propylene glycol,diazolidynyl urea, methylparaben,propylparab en,sodium hydroxide,disodium edta,peg-8,tocopherol,ascorbic acid,acorbyl palmitate,citric acid.
Powiem tak, że wielu lekarzy dostaje bonusy od firm farmaceutycznych za przepisywanie ich produktów, przykre to ale prawdziwe. Chodzi o to abyś jedno wyleczył a na drugie zachorował i tu jest biznes. Oczywiście to jest tylko moje zdanie. Ja odkąd zaczełam interesowac się składnikami kosmetyków przestałam je kupować. Teraz sama sobie je przygotowuje z półproduktów dostępnych w internecie. Ja sama miałam problemy ze skórą a lekarze przepisywali mi coraz to droższe i niby lepsze preparaty, a okazało się, że wystarczyło ich nie używać!!! nie znaczy to że należy myć się samą wodą, ale nalezy myć się czymś co nam nie szkodzi a pomoże. Radzę samemu sobie przygotować żele i kremy. Samemu jak zrobisz sobie np krem to wyjdzie około 2zł za słoiczek a do tego fajna zabawa i super efekty. Powiem tak, ja bym tym żelem od twojego dermatologa się nie myła! W składzie jest wiele czynników rakotwórczycvh, powodujących podrażnienia i wypryski. zobacz sam: sodium laureth sulfate wysoko w pozycji czyli jest go po wodzie najwięcej.(wczesniej pisałam co to za świństwo) Cocamidopropyl betaine : Jest to detergent anionowy, podstawa płynów kąpielowych, żeli do kąpieli, szamponów i mydeł w płynie. Jeżeli występuje samodzielnie w produkcie wówczas nie jest szkodliwy. Jednakże w połączeniu z sodium lauryl sulfate (itp.) powoduje przesuszenie skóry, łupież, wypryski na skórze owłosionej i alergiczne zapalenie skóry. PEG: Zatykają pory w skórze, wywołują wysięki wokół gruczołów łojowych oraz apokrynowych. Stan zapalny i wysięk uwidacznia się w pachwinach i na twarzy. Powodują pokrzywkę, świąd i pękanie głębokie naskórka. Jeśli są zanieczyszczone dioksanem (1,4-dioxane) wówczas nabierają właściwości kancerogenne (rakotwórcze). Nie stosować w czasie laktacji i ciąży. Propylene glikol: Stosowane w wielu kosmetykach jako rozpuszczalnik. Działają rakotwórczo. Silnie toksyczny w razie spożycia (uszkadza wątrobę, układ nerwowy i nerki). Resorbują się ze skóry do krwi i limfy. Uszkadzają nabłonki, tkankę łączną i mięśniową. Zastosowane na skórę wysuszają naskórek, ale równocześnie podrażniają gruczoły łojowe i apokrynowe wywołując stan zapalny i wysięki wokół gruczołów. Uszkadzają powłoczki włosów. Wywołują podrażnienie naskórka i skóry właściwej, świąd i kontaktowe (alergiczne) zapalenie skóry. Łój i złuszczone keratynocyty z glikolami tworzą substancję zatykająca ujścia gruczołów. W pachwinach i wokół narządów płciowych powodują wypryski drobnopęcherzykowe przechodzące potem w strupki i rozpadliny. Kosmetyki zawierające glikol propylenowy w razie dostania się do oczu powodują zapalenie gałki ocznej i spojówek, co objawia się łzawieniem, pieczeniem, świądem i opuchnięciem powiek. Uszkadzają strukturę lipidowo-proteinową błon komórkowych. Wdychane podczas używania aerozoli z kosmetykami uszkadzają nabłonki układu oddechowego i powodują kaszel oraz nieżyt. Uszkadzają komórki krwi i szpik kostny. W neuronach i w mięśniach zaburzają procesy przewodzenia podniet i proces skurczu. Nie stosować w czasie laktacji i ciąży. diazolidynyl urea Wywołują alergiczne kontaktowe zapalenie skóry (allergic contact dermatitis). Objawy: przesuszenie skóry, złuszczanie naskórka, zaczerwienienie, pieczenie lub świąd, pękanie skóry, sączenie, strupki, niewielkie krwawienia z pęknięć skóry, niekiedy pęcherzyki wypełnione płynem (pokrzywka). Działają trądzikotwórczo (acnogennie). Trądzik kosmetyczny po składnikach formaldehydowych objawia się drobnopęcherzykową wysypką na skórze na podłożu zapalnym. methylparaben,propylparab en: Powoduje alergiczne stany zapalne skóry (wyprysk kontaktowy = eczema) typu pokrzywki, rumienia i strupków po pęknięciu pęcherzyków. Wchłania się ze skóry do krwi i limfy działając ogólnie. Szczególnie łatwo przenika przez skórę w pachwinach, klatce piersiowej, szyi i w okolicach narządów płciowych. Działa estrogennie. Może niekorzystnie wpływać na rozwój zarodka i płodu u kobiet ciężarnych. Na mężczyzn działa feminizująco. Nie stosować w czasie laktacji i ciąży. hydroxide: Jest to detergent anionowy, podstawa płynów kąpielowych, żeli do kąpieli, szamponów i mydeł w płynie. Jeżeli występuje samodzielnie w produkcie wówczas nie jest szkodliwy. Jednakże w połączeniu z sodium lauryl sulfate (itp.) powoduje przesuszenie skóry, łupież, wypryski na skórze owłosionej i alergiczne zapalenie skóry. To niektóre składniki twojego żelu do mycia, ciekawi mnie to co powie twój dermatolog, jak zobaczy skład tego co ci przepisał. Dlatego prosze o relację. Wydrukuj to co ja napisałam i jemu pokaż. Ciekawe jak sie wytłumaczy. Po wizycie daj znać, a potem wybierzemy składniki żelu do mycia dla ciebie. Myślę że coś z aloesu, pantenolu alantoiny będzie odpowiednie. To złagodzi podrażnienia i zaleczy wypryski. powodzenia |
2008-10-20, 18:12 | #35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
Mam pytanko: po stosowaniu odpowiednich maści ile czasu potrzeba żeby wyleczyć chorobę?
|
2012-01-27, 15:33 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
Mam pytanie: moj TZ strasznie narzeka na swedzenie skory, najczesciej wystepujace na plecach. Dodatkowo dochodza do tego krostki na ramionach, ktore z niewiadomych przyczyn po jakims czasie same schodza. Nigdy nie bierze kapieli, zawsze prysznic.
Myslicie, ze zmiana zelu pod prysznic na ten bez SLS (np. jakis dzieciecy) moze cos zdzialac? To kwestia wrazliwej skory? |
2013-10-11, 18:28 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 102
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
Aquagenic pruritus –
tajemnicza choroba Czym jest aquagenic pruritus? O tej tajemniczej chorobie, nie odkrytej jeszcze przez polskich lekarzy ciężko stwierdzić coś więcej. Powszechnie znane jest tylko kilka faktów. Aquagenic pruritus została odkryta przez włoskich lekarzy. Jest to choroba skóry, która charakteryzuje się rozwojem intensywnego kłucia powiązanego ze swędzeniem naskórka, przy którym nie występują żadne zauważalne zmiany skórne. Występuje przy kontakcie z wodą. Objawy mogą być zauważalne zaraz po kontakcie z wodą lub wilgotnym powietrzem i utrzymują się godzinę lub dłużej. Innymi „wyzwalaczami” objawów mogą być: pot, dmuchanie powietrzem (sic!), różnice temperatur, zmiana ubrania, kontakt z włóknami syntetycznymi, leżenie (ponownie: sic!) czy próba zaśnięcia. Choroba może utrzymywać się przez kilka lat, a nawet przez całe życie. Zaczyna się od lekkiego kłucia w różnych miejscach ciała, a następnie wokół tych miejsc występuje ogromny świąd. Jeśli osoba chora drapie się po jednym z takich miejsc ew. masuje je itp. to świąd przenosi się do kolejnego miejsca (zarazem pozostając w miejscu poprzednim). Czasami z powodu tak silnego objawu jakim jest ten świąd, cała skóra wydaje się wyglądać jak gęsia skórka. Mimo to lekarze nie uznają tego objawu jako objawu „zauważalnego”, może z powodu występowania u nielicznych osób chorych. Także ciekawostką jest, że objawy aquagenic, jako że nie jest ona uczuleniem na wodę, nie występują przy każdym kontakcie z wodą. Pojawiają się zwykle gdy osoba korzysta z wody o porze dnia, o której zwykle tego nie robi (sic!). Może być to poranny prysznic zamiast co wieczornego, umycie się np. dwa razy w ciągu 24 godzin podczas gdy zwykle się tak nie robi, albo najzwyklejsze przypadkowe polanie się wodą. Szczególnie odczuwalne są te objawy w porze porannej (i też nie wiadomo dlaczego). Kolejna ciekawostka to fakt, że woda na basenie (cholorowana, solankowa) zwykle nie wpływa w ten sposób na osoby dotknięte aquagenic. Nie zależy ona (choroba) także od stopnia twardości wody lub zmiany tego stopnia. Kiedy się zaczyna? Dosyć trudno powiedzieć. Aquagenic pruritus może na początku nie dawać żadnych objawów. Często w dzieciństwie osoby dotknięte aquagenic mają przytłumione objawy choroby, rozwija się ona dopiero w starszym wieku. Może nie dawać objawów przez wiele lat i nagle się uaktywnić. Z jakiego powodu? Nie wiadomo. To, co należy najmocniej zaznaczyć to fakt, że aquagenic pruritus nie jest chorobą zaraźliwą. Jest to choroba genetyczna i bardzo często (niestety) dziedziczna. Chociaż, może być też tak, że przez kilka pokoleń aquagenic nie ujawnia się, nie daje objawów. W Polsce, z tego co mi wiadomo, nie są prowadzone żadne badania nad aquagenic. Nie jesteśmy więc w stanie określić czego dokładnie jest wynikiem. Nie wiadomo czy chorują na nią osoby, przykładowo, tylko o jasnej skórze, osoby uczulone, czy same kobiety. Jak leczyć? I tu pojawia się problem. Po pierwsze należy zaznaczyć: aquagenic to nie świerzb, a tym bardziej nie uczulenie na wodę! Także jeszcze raz powtarzam: nie jest to choroba zaraźliwa, ani też dobrze znana. Wiele osób próbuje wyleczyć aquagenic kremami nawilżającymi ciało, wychodząc z błędnego założenia, że aquagenic jest przesuszeniem skóry. Niestety ani kremy, ani ciepłe ani zimne powietrze, mycie się w ciepłej lub zimnej wodzie, kąpiel lub prysznic nie zmieniają stanu rzeczy. Aquagenic nie jest ani przesuszeniem ani szokiem termicznym. Nie zmieni też nic puszczanie na ciało prądu powietrza np. z suszarki (chociaż chwilowo pomaga). Nie ma też zależności pomiędzy wycieraniem ciała zaraz po umyciu albo zostawianiem mokrego do samoistnego wyschnięcia. W przypadkach bardzo delikatnych objawów aquagenic (np. u dzieci) czasami pomagają parafinowe kosmetyki, kremy, żele do kąpieli; typu Emolium czy Oilatum. Na większą skalę nie są w stanie nic zdziałać. W krajach gdzie choroba jest bardziej znana stosuje się jedynie zabiegi zmniejszające ból u pacjentów (bo tak wysoko stężonego swędzenia połączonego z kłuciem nie można nazwać dyskomfortem). Na przykład stosuje się krem z kapsaicyną do stosowania na obszarach dotkniętych chorobą. Niestety kapsaicyna zwykle służy do leków zmniejszających ból (np. w chorobach stawów) i jeśli osoba jest dotknięta chorobą na całym ciele (co jest najbardziej prawdopodobne) to takiego kremu nie wolno zastosować. Poza tym, co ciekawe kapsaicyna jest substancją z papryczki chili i jest lekiem znieczulającym (czyli zapobieganie objawom a nie leczenie). Stosuje się także promienie ultrafioletowe B (fototerapia), często osoby chore na aquagenic stosują zwyczajne opalanie w solariach stojących. Przynosi to ulgę, ale zapominają one o kolejnej tajemniczej zależności. Osoby chore na aquagenic nie mogą opalać się zbyt często w solarium ponieważ wywołuje to u nich raka skóry (większe prawdopodobieństwo niż u zwykłych ludzi). A jak się okazuje, aby przyniosło to porządną ulgę choremu musiałby bardzo często zaglądać do solarium. Niektóre osoby stosują także jednostki TENS czyli przezskórną symulację nerwów. Polega to na układaniu elektrod bezpośrednio na miejscu bólu. I tutaj kolejny problem: TENS znów ma zadziałać tylko znieczulająco, a poza tym polecany byłby tylko dla osób z małymi obszarami aquagenic na ciele. Włosi polecają ostatecznie krem SARNA, który jest dosyć trudno dostępny i prawdopodobnie ma działanie jak kremy parafinowe. Niestety nie jestem w stanie opisać jego działania, nie znam osób, które używałyby SARNA. Zastanawiająca jest przyczyna powstawania aquagenic pruritus. Jako, że nie została ona odkryta medycznie możemy jedynie rozważać różne możliwości. Czy aquagenic powinno się zaliczać do chorób fizycznych czy psychicznych? Skąd taki wniosek? Gdy chory nie skupia się na myśleniu o swędzeniu minimalnie (ale zawsze coś) zmniejsza się ono. Może to rodzaj nerwicy której symptomem jest uporczywy świąd? A może chorzy na aquagenic po prostu podświadomie zakładają że każde kolejne spotkanie z wodą skończy się objawami? Skąd wzięła się aquagenic, skoro nie jest wytworem np. zbyt twardej wody? Może problem nie leży w miejscu, w którym szukamy? Może kontakt z wodą jest częścią objawów a przyczyna leży dużo głębiej, np. w jakimś uczuleniu albo rodzaju diety prowadzonym przez osoby chore? Biorąc pod uwagę fakt, że prawdopodbnie na aquagenic choruje znaczna część społeczeństwa (w mniejszym lub większym stopniu) to czy możemy uważać objawy za wytwór naszego zanieczyszczonego środowiska? Niestety na obecną chwilę odpowiedzi na te pytania pozostają nieznane. Proszę wszystkich z problemem-zamówmy sarna Lotion zbiorowo z Stanów
__________________
|
2015-07-15, 18:40 | #38 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Świąd skóry po kąpieli
Cytat:
A do wszystkich taka wiadomość: Jeśli nadal ktoś z Was szuka info o aquagenic pruritus zapraszam na mojego bloga, napisałam tam kolejnego posta z najnowszymi informacjami na temat tej choroby: http://cripslock.blog.pl/?p=302 oraz zapraszam osoby chorujące na aquagenic do wypełnienia ankiety: https://docs.google.com/forms/d/1ske...nOPaM/viewform W razie pytań proszę o kontakt przez bloga. Pozdrawiam serdecznie! Edytowane przez PannaCripslock Czas edycji: 2015-07-15 o 18:42 |
|
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:51.