Paląc zatruwasz innych i siebie :(

[moee]

Napisane przez anuleńka

Tych dla palących jest duzo mniej niż dla niepalących?

pewnie ze tak idac centrum ciezko jest znalezc cos zeby wstapic na kawke ( papieros i kawa jest nieodlaczne u palaczy)i zapalic sobie, wszedzie zakazy , a wierz mi ze palacz -nie wejdzie- do lokalu gdzie sie nie pali zeby zjesc czy napic sie piwa wiekszosc knajpek ma zakaz palenia

Mortyshja- sam musi chciec , nic nie da -jezeli On nie bedzie chcial sam

[anuleńka]

Napisane przez moee

pewnie ze tak idac centrum ciezko jest znalezc cos zeby wstapic na kawke ( papieros i kawa jest nieodlaczne u palaczy)i zapalic sobie, wszedzie zakazy , a wierz mi ze palacz -nie wejdzie- do lokalu gdzie sie nie pali zeby zjesc czy napic sie piwa wiekszosc knajpek ma zakaz palenia

Mortyshja- sam musi chciec , nic nie da -jezeli On nie bedzie chcial sam

no tak, ja pomysląłam, ze piszesz o pubach..

[M. Koala]

Napisane przez Safira

niedawidzę palaczy!!!!!

A ja niepalących

Czy my prowadzimy przeciwko "niepalaczom" krucjatę, mającą na celu przekonanie ich do palenia? Nie. Osobiście szanuję ich prawo do niewdychania ze mną dymka, więc w miejscach publicznych nikogo do tego nie zmuszam (zawsze odsuwam się te parę metrów). Dlatego oczekuję od "drugiej strony" tego samego - świętego prawa do niszczenia swojego zdrowia

Swoją drogą. Drodzy niepalący, w przedziałach DLA PALĄCYCH zazwyczaj siedzą osoby PALĄCE. Nie dla niepalących: matek z dziećmi, nobliwych staruszków, uczulonych na dym papierosowy. NIE, rzucanie gromów wzrokiem NIE pomoże. Tyle

[anuleńka]

Napisane przez Safira

niedawidzę palaczy!!!!!

Oj to wrogo jesteś nastawiona do półowy świata

[Ptysio5]

Napisane przez M. Koala

A ja niepalących

Czy my prowadzimy przeciwko "niepalaczom" krucjatę, mającą na celu przekonanie ich do palenia? Nie. Osobiście szanuję ich prawo do niewdychania ze mną dymka, więc w miejscach publicznych nikogo do tego nie zmuszam (zawsze odsuwam się te parę metrów). Dlatego oczekuję od "drugiej strony" tego samego - świętego prawa do niszczenia swojego zdrowia

Dokładnie. Tez tak robię. Kultura palacza
i baaaaardzo mnie denerwują takie nagonki. Chcę to se smierdzę innych nie zmuszam.

[obca]

Napisane przez moee

co do lokali to ... tych dla palacych jest duzoooo mniej niz dla niepalacych i zauwazylam dziwna rzecz..a mianowicie zawsze sa pelne te dla palaczy i duzo niepalacych do nich chodzi , a mnie to dziwi.. po co chodzic do lokali dla palacych i smierdzic i narzekac jak wiecej knajp, lokali swieci pustkami bo nie mozna w nich palic

widocznie ja żyję w takim mieście, gdzie więcej jest tych dla palących gdzie bym nie weszła wieczorkiem wszędzie gęsta dymowa mgła (niby tak nastrojowo ) - pozostaje mi zazdrościć że są miejsca gdzie jest sytuacja odwrotna
choć dla mnie to dziwne nieco że jest ich więcej a są puste (troszkę tu brak logiki)

[Martek88]

Napisane przez Ptysio5

a niepalącym, żeby sobie dali spokój z tym tłumaczeniem

moje życie, moja sprawa, nie?

palacza sprawa ale palac truje siebie i innych przy okazji, wielu przez palaczy ma problemy z oczami, smierdzace ciuchy i wlosy i alergie juz nie mowiac, ze naraza innych na wdychanie tego swinstwa

no chyba, ze palacz zamyka sie w sczczelnym pomiesczeniu i sobie wdycha wtedy mi to nie przeszkadza

[Skurczebyk]

[pyska06]

Napisane przez Ptysio5

a niepalącym, żeby sobie dali spokój z tym tłumaczeniem

moje życie, moja sprawa, nie?

mozna bylo sie spodziewac takiej odpowiedzi bo typowi palacze to EGOISCI i nie licza sie z innymi

Wasze zycie Wasza sprawa tylko nie trujcie innych.

Pozdrawiam NIEpalących

[M. Koala]

Napisane przez pyska06

mozna bylo sie spodziewac takiej odpowiedzi bo typowi palacze to EGOISCI i nie licza sie z innymi

...a z drugiej strony: niepalący to jeszcze więksi EGOIŚCI - czuję głód nikotynowy, muszę zapalić, ale nie mogę, bo typowy "niepalący" będzie się przejmował zapachem swoich ubrań a nie moimi potrzebami. Argumenty raczej populistyczne

[Lucyy]

Ja nie palę, ale myslę tak: niepalący nie przekonają palących, a palący - niepalących. Kazdy ma sówj rozum i prawo postepować jak mu się podoba.
Próbowałm przekonać TŻ- ta, żeby rzucił palenie, chociażby ze względu na swoje zdrowie (smród pominęłam ) - bez skutku, ale wypracowalismy kompromis: nie pali w mojej obecnośći.

[Ptysio5]

Napisane przez Martek88

palacza sprawa ale palac truje siebie i innych przy okazji, wielu przez palaczy ma problemy z oczami, smierdzace ciuchy i wlosy i alergie juz nie mowiac, ze naraza innych na wdychanie tego swinstwa

no chyba, ze palacz zamyka sie w sczczelnym pomiesczeniu i sobie wdycha wtedy mi to nie przeszkadza

Napisane przez pyska06

mozna bylo sie spodziewac takiej odpowiedzi bo typowi palacze to EGOISCI i nie licza sie z innymi

Wasze zycie Wasza sprawa tylko nie trujcie innych.

Pozdrawiam NIEpalących

na powietrzu bardziej przesiąknie się spalinami niz dymem z papierosa, w miejscach publicznych są wydzielone palarnie (vide pomieszczenia, w których się pali miejsca dla palaczy). jeśli takich miejsc nie ma to się nie pali (np w kinie )

Więc uwazam, że to palacze są dyskryminowani ostatnimi czasy, właśnie przez takich tolerancyjnych i nieegoistycznych niepalących, którzy się martwią o ich zdrowie.

Co do problemów z oczami, śmierdzących ciuchów i włosów oraz alergii to pozostawię bez komentarza.
Albo nie - dodam od siebie czarno-żółte zęby

[Mortyshja]

Napisane przez moee

pewnie ze tak idac centrum ciezko jest znalezc cos zeby wstapic na kawke ( papieros i kawa jest nieodlaczne u palaczy)i zapalic sobie, wszedzie zakazy , a wierz mi ze palacz -nie wejdzie- do lokalu gdzie sie nie pali zeby zjesc czy napic sie piwa wiekszosc knajpek ma zakaz palenia

Mortyshja- sam musi chciec , nic nie da -jezeli On nie bedzie chcial sam

Już nie raz probował rzucić palenie ale wmawia sobie, ze nie potrafi... Silny z niego chłopaczek i ja wiem, ze dałby sobie rade.. ale jak sama napisałaś musi chcieć.. przyzwyczaił sie do palenia... jest zdenerwowany już papierosek... po zabawach w łozku... papierosek... chwila wolnego... znowu papierosek ! A jak nie pali dłuzszy czas to chodzi podenerwowany i nie da się z nim wytrzymać...

Może kiedyś z moją wiekszą pomocą uda mu się rzucić... bardzo bym tego chciała...

[morelowa]

Nie palę, u mnie w domu tez nie palą i b. dobrze!

[Martek88]

Napisane przez M. Koala

...a z drugiej strony: niepalący to jeszcze więksi EGOIŚCI - czuję głód nikotynowy, muszę zapalić, ale nie mogę, bo typowy "niepalący" będzie się przejmował zapachem swoich ubrań a nie moimi potrzebami. Argumenty raczej populistyczne

zapach (a raczej smród) nie jest az tak wazny jak to, ze dym nikotynowy jest szkodliwy dla niepalacych tak samo ale to palaczy nie obchodzi chyba

Napisane przez Ptysio5

właśnie przez takich tolerancyjnych i nieegoistycznych niepalących, którzy się martwią o ich zdrowie.

nie o ich tylko o swoje jak ktos chce niec sie truje ale ja nie mam zamiaru...

[Ptysio5]

Cały czas się nie rozumiemy. Ja szanuję to, że ktoś nie pali i mu nie kopcę, nie palę też przy jedzeniu i jedzących, przy matkach z dziećmi, ludziach starszych, zwierzętach

Nie chcę nikogo truć, siebie zaś truję świadomie i znając konsekwencje, będąć w pełni władz fizycznych i umysłowych - ale mnie ponosi, jak mi ktoś wciska morały jak w chorego jajko, akurat jak się delektuję

[natalka2]

Nie palę, nie zamierzam
jakby nie było palacze poprostu tracą kase.
załóżmy, że typowy palacz wypala 1 paczke dziennie

rocznie tracą ok 2370 zł [6,5*365=2372,5]

w ciagu 10 lat ok 23 725zł [2372,5*10=23725]

chociażby to mnie motywuje do nie palenia [a poza tym mój wiek, 15 lat, hmm nie jest odpowiedni chociaż już większość osób w tym wieku pali]

[...:::oblabobla:::...]

Nie palę i jestem przeciwko, szczególnie przeciw BIERNEMU PALENIU. Strasznie mi przeszkadza jak ktoś podchodzi do mnie z papierosem, dmucha mi w twarz, ja się ksztuszę, a ktoś olewa to totalnie, jakby nigdy nic

A dla tych co nie wiedzą:

Dym tytoniowy składa się z cząsteczek węgla (40-80 miliardów z 1 papierosa) opłaszczonych różnymi związkami chemicznymi. 97% tych cząsteczek zostaje zatrzymanych w drogach oddechowych.
Za główne trucizny dymu tytoniowego uważa się nikotynę i jej pochodne, benzopiren i inne cykliczne węglowodory, metale ciężkie, tlenek azotu, aceton, metanol, cyjanki, amoniak, benzen, nitrozoaminy, formaldehyd (nawet z lakierów do paznokci go wykluczają, bo jest bardzo szkodliwy) i chlorek winylu, pierwiastki promieniotwórcze (węgiel C14 i polon Po210).
Nikotyna podana dożylnie w dawce 1-1,5 mg (zawartość nikotyny w jednym papierosie) może spowodować śmierć dorosłego człowieka. Przeciętnie, osoba paląca przyswaja 10-20% nikotyny zawartej w papierosie.

Dym tytoniowy zawiera duże ilości wolnych rodników, zwłaszcza tlenowych (a wiadomo, że wolne rodniki są odpowiedzialne za mutacje, nowotwory, miażdżycę, inaktywacja enzymów, uszkodzenie kolagenu, śmierć komórki).... bardziej rozwodzić się nie ma sensu, dla mnie sam skład dymu mówi sam za siebie

Tak więc smacznego życzę wszystkim palaczom i długiego życia bo sami się do niego nie przyczyniają

[Maniwa]

- nie dmucham nikomu w twarz
- odchodzę kawałek od grupy ludzi niepalących by zapalić
- nie palę przy dzieciach, kobietach w ciąży, osobach starszych
- w mieszkaniu wychodzę na balkon
- nie czuję regularnej potrzeby palenia, spokojnie wysiedzę w kinie, spotkam się z koleżanką na kawie w lokalu dla niepalących, jeśli koleżanka sobie tego zażyczy
- codziennie się kąpię, myję włosy więc nie śmierdzę
- pytam czy mogę w czyjejś obecności zapalić
- w samochodzie pytam czy komuś to nie będzie przeszkadzało

więc w czym problem???

[lillu]

Napisane przez Arania

Palicie papierochy?
Palaczki (palacze też) śmierdzą, brudzą, zatruwają ludzi obok siebie.
Palenie już nie jest modne!

Nie pal!

wybacz ale inaczej tego wyrazić się nie da

Napisane przez moee

no pale i smierdze i to lubie i jeszcze truje moja juke w pokoju pozdrawiam innych smierdzieli

witam

ja tez palę i to nie od dzis ...

hehe śmieszą mnie stwierdzenia że jak nie będę palić to będę mieć więcej kasy na przyjemności ...a kto powiedział że z papierosów nie mogę jej czerpać... jestem świadomym żywicielem mojego raka

[Moobi]

a ja kiedys paliłam(7 mc bodajze),potem przestałam!
Nic a nic zadengo głodu nikotynowego-nic(z kawą tak samo)
Wogole mnie nie ciagnie do papierosów
W rodzinie nikt nie pali
Ale ten smród teraz doprowadza mnie do szału
I to nieprawda ze: ,,codziennie się kąpię, myję włosy więc nie śmierdzę,,
Ja tez codziennie sie myłam,włosy,zeby-zapach był nadal,iza kazdym razem jak zapaliłam w ciagu dnia..

[Moobi]

a chciałam jeszcze dodać ze apel załozycielki forum to atak z motyką na słońce
wybaczcie za post pod postem

[pyska06]

Mysle ze niepalacy wiecej cos moga powiedziec na temat smierdzacych ubran i zapachu z buzi jak i z popielniczki.
Palacze nie macie juz takiego wyostrzonego wechu,przestancie na troche palic a sami sie przekonacie jakim smrodem pachna Wasze ciuchy i wlosy.

[Ef-fka]

O matko, aż zapalę sobie (moge prawda? )
Aranio- a gdzie jest napisane czy powiedziane że palenie jest modne czy niemodne? jest jakiś ranking? Nigdy nie przypuszczałam że palimy żeby być modni
Każdy ma swój rozum, sam podejmuje decyzje czy pali czy nie pali. A takie teksty wydają mi się poprostu przesadzone. Ja osobiście nie życze sobię żeby ktoś mi sugerował(nakazywał) że mam rzucić palenie bo truję siebie i innych. Nie ja jedna truję, a fabryki tez wypadałoby zamknąć (cały Śląsk już jest zatruty), a samochody na ulicach i te spaliny- to dopiero truje nie tylko nas ale matke ziemie prawda?
Moje towarzystwo to palacze , a kiedy odwiedzam niepalących poprostu nie palę bo szanuję, że ktoś tego nie akceptuje. Chodzę do knajp gdzie przebywają głównie palacze, a jeśli mam palić np na dworcu jak czekam na pociag to ide w wyznaczone miejsce gdzie stoją palacze.
Do rzucenia palenia trzeba samemu dojrzeć, niektórym się udaje innym nie.
Wolna wola każdego- ja nie zakażę narkomanowi ćpać! Nie przekonam alkoholika że alkoholizm to choroba ktora wyniszcza! - dopóki oni sami nie zechcą tego stanu rzeczy zmienić.
Tak więc palę i będę paliła, i mam głeboko w poważaniu czy jest to modne czy nie. A mam wrażenie że niepalący dużo bardziej zatruwają życie palaczom, bo co ich obchodzi moje zdrowie. Znowu jakies dorabianie ideologi.

A tekst " nienawidze palaczy"
czy mozna prosić o rozwinięcie tej głebokiej myśli? Nienawidzę bo....................są? ? ? ? ?

[Lexie]

Napisane przez Maniwa

- nie dmucham nikomu w twarz
- odchodzę kawałek od grupy ludzi niepalących by zapalić
- nie palę przy dzieciach, kobietach w ciąży, osobach starszych
- w mieszkaniu wychodzę na balkon
- nie czuję regularnej potrzeby palenia, spokojnie wysiedzę w kinie, spotkam się z koleżanką na kawie w lokalu dla niepalących, jeśli koleżanka sobie tego zażyczy
- codziennie się kąpię, myję włosy więc nie śmierdzę
- pytam czy mogę w czyjejś obecności zapalić
- w samochodzie pytam czy komuś to nie będzie przeszkadzało

więc w czym problem???

Tu raczej problemu nie ma

[dra]

ja palę na dzień z 1 do 3 fajek,ale musze do rzucić

[Ptysio5]

Zauważyłam, że udziejające się tu palaczki szanują niepalących i starają się "nie truć, nie przeszkadzać". Gorzej jest z zdeklarowanymi przeciwniczkami... i ich podejściem do tego jakże kontrowersyjnego problemu

[agness86]

Nie palę od ładnych kilku miesięcy. Dym z papierosów strasznie mnie drażni (o ironio w czasach jak puszczałam dymka, też nie znosiłam dymu papierosowego w momencie jak ja nie paliłam).

[moee]

Napisane przez Ptysio5

Zauważyłam, że udziejające się tu palaczki szanują niepalących i starają się "nie truć, nie przeszkadzać". Gorzej jest z zdeklarowanymi przeciwniczkami... i ich podejściem do tego jakże kontrowersyjnego problemu

e ja to juz podchodze z usmiechem do takich watkow co i rusz ktos/ktoras zaklada takie watki i czesc napisze ze mnie nienawidzi( nienawidze palaczy ) za to ja kocham wszystkich o! czy to pali , czy nie , czy jest czarny czy bialy , czy zre zdrowo czy cwiczy, czy sie myje czy nie ot kocham Was i tulam smierdzacym ramieniem -mimo ze wlasnie wyszlam z wanny

pora isc spac chyba

[Rozterka]

ja nie palę i nigdy nie paliłam (choć kuzynka chciała mnie nauczyć, żebym jej nie zakablowała).
Jeśli o mnie chodzi, to bardzo mi przeszkadza dym papierosowy - zaczynam kaszleć, dusić się, oczy mi łzawią Nie znoszę też tego smrodu Niestety nie mam czasem jak uciec od niego, gdyż moja matka kopci jak lokomotywa i nic nie daje mówienie jej, że mnie truje