Moja historia z diastemą - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Medycyna estetyczna

Notka

Medycyna estetyczna W tym miejscu znajdziesz pytania i odpowiedzi z zakresu medycyny estetycznej. Wejdź i zobacz jak możesz podnieść jakość swojego życia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-01-24, 22:16   #1
magdas1985
Przyczajenie
 
Avatar magdas1985
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 10
Unhappy

Moja historia z diastemą


Jestem posiadaczką diastemy między górnymi jedynkami. Nie jest może koszmarnie wielka, ale powoduje u mnie kompleksy. Uśmiecham się najczęściej tak, żeby nie było widać zębów. Kiedy mówię, staram się jak najmniej otwierać usta. Postanowiłam coś z tym zrobić.

Poszlam do ortodonty, (Koło Dent, ul. Górczewska, Warszawa) żeby obejrzano moje zęby i stwierdzono co da się zrobić. Pani doktor stwierdziła, że mam proste zęby i właściwie łatwiej byłoby coś zrobić gdyby były krzywe, a tak nie chciała niszczyć ładnego łuku. Zaproponowała aparat stały, który miałabym nosić przez rok do 1,5 w celu przysunięcia jedynek i odsunięcia ich od dwójek. Z tego wynika ze zamiast jednej dziury mialy powstac dwie. Wedlug niej powinnam je wypelnic kompozytem. Pytanie tylko po co mi ten aparat w takim razie, skoro powiedziala ze mam troche za male jedynki i z tego wynika caly ten problem. Zgarnela ode mnie za te wizyte 100 zl, a nie tak jak powinna 50 zl. Niby w zwiazku z tym, ze szybko mozna bylo okreslic mi plan leczenia i zrobila to co zwykle robi sie przy drugiej wizycie. Oczywiscie zrezygnowalam z leczenia, bo widac od razu ze babka chciala zarobic tylko. Poza tym jak sie ma tego typu wade to jest duze ryzyko, ze zeby na nowo sie rozejda po zdjeciu aparatu.

Gdy juz mialam pogodzic sie z mysla, ze bede musiala zyc z moja diastema przez lata, weszlam na to forum. poczytalam troche o kompozycie i napalilam sie okropnie. Mialam odlozonych troche pieniedzy wiec szybko umowilam sie na wizyte w miejscu gdzie robia kompozyt "enamel". Poszlam oczywiscie w ciemno, adres znalazlam w internecie. Pojawilam sie wiec w Denta Lux. Przyjela mnie mloda babka (jakas Kalbarczyk), ktora stwierdzila, ze nie da sie zalozyc kompozytu bez wiercenia, a poza tym jest on nietrwaly i nie wyglada naturalnie. Poradzila mi licowki (1200zl/sztuka) albo aparat, ale uprzedzila, ze zeby moga sie z powrotem rozejsc. Podobno na moich zebach by sie od razu ukruszyl ten kompozyt bo mam zgryz gleboki. Dodatkowo znalazla u mnie niby 4 dziury w zebach, mimo ze niedawno bylam u swojej zaufanej dentystki. Glupia jestem, to uwierzylam, ze moze moja nie zauwazyla i dalam sobie zrobic 3 dziury. Nie jestem pewna czy w ogole istnialy, ale to szczegol. Pozniej poszlam do kasy zeby zaplacic i co sie okazalo? Zaplacilam 530 zl!!!!!

Zalamalam sie, wydalam moje pieniadze przeznaczone na kompozyt i zwatpilam w to czy kiedykolwiek trafie na uczciwego dentyste, ktory zechce mi zrobic te glupie zeby. Teraz znow odlozylam troche kasy, ale boje sie znow probowac. Moja dentystka raczej nie robi kompozytu, dlatego tam nie probowalam, poza tym ciezko sie do niej dopchac.

Czy zna ktos moze dobrego, uczciwego dentyste w Warszawie, ktory bylby w stanie zrobic kompozyt?
magdas1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Medycyna estetyczna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:11.