Rozstanie z facetem XXiX

[Anethka]

Napisane przez smutnaja88

A masz coś co do niego należy?

Tak, mam jego książkę.

[smutnaja88]

No to bym ją odniosła. Nie wiem jaki tekst (JESZCZE) ale sugerujący że byliście razem )))

[Anethka]

Napisane przez smutnaja88

No to bym ją odniosła. Nie wiem jaki tekst (JESZCZE) ale sugerujący że byliście razem )))

Zupełnie nic nie przychodzi mi do głowy.
Hmm... a może: "właśnie kończę pisać swoją pracę zaliczeniową. Jeszcze raz wielkie dzięki za to, że specjalnie dla mnie przywiozłeś tę książkę. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale gdy jechaliśmy do Twoich rodziców, chyba zabrałeś ze sobą część swoich książek, prawda? Zastanawiam się czy tutaj w mieszkaniu wciąż masz pozycję X. Wczoraj przeglądałam Twoją półkę i wydaje mi się, że wciąż tam była, ale nie jestem pewna. Mógłbyś sprawdzić? Wiem, że Cię wykorzystuję i przepraszam. W ramach rekompensaty zabieram Cię na kawę ".
I jak?

[smutnaja88]

Napisane przez Anethka

Zupełnie nic nie przychodzi mi do głowy.
Hmm... a może: "właśnie kończę pisać swoją pracę zaliczeniową. Jeszcze raz wielkie dzięki za to, że specjalnie dla mnie przywiozłeś tę książkę. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale gdy jechaliśmy do Twoich rodziców, chyba zabrałeś ze sobą część swoich książek, prawda? Zastanawiam się czy tutaj w mieszkaniu wciąż masz pozycję X. Wczoraj przeglądałam Twoją półkę i wydaje mi się, że wciąż tam była, ale nie jestem pewna. Mógłbyś sprawdzić? Wiem, że Cię wykorzystuję i przepraszam. W ramach rekompensaty zabieram Cię na kawę ".
I jak?

Bankowo bez kawy. A znasz rodziców? Bo może byś coś powiedziała "Twoja Mama mówiła że zabrałeś książki" czy coś w ten deseń. Czy nie?

[Kdjdfn]

Hej dziewczyny, po 3 nocach z rzędu kiedy mi się śnił, dzisiaj miałam w końcu spokój. Od razu lepiej mi się wstało.

[_Angelina_]

Napisane przez Kdjdfn

Hej dziewczyny, po 3 nocach z rzędu kiedy mi się śnił, dzisiaj miałam w końcu spokój. Od razu lepiej mi się wstało.

więc Miłego Dnia kochana
gratuluje postępów

[90agnieszka90]

Dziewczyny,piszecie tu o randkach,różnych spotkaniach itp. I jak Wy to robicie? Ja już chciałabym kogoś poznać,a nikt mnie na źadne randki nie zaprasza

[smutnaja88]

Napisane przez 90agnieszka90

Dziewczyny,piszecie tu o randkach,różnych spotkaniach itp. I jak Wy to robicie? Ja już chciałabym kogoś poznać,a nikt mnie na źadne randki nie zaprasza

Większość z nas umawia się poprzez portale randkowe....


Wczoraj wieczorem przesadziłam z winem... Plus taki że miałam dobry humor - gorzej teraz. Dzisiaj mija tydzień jak ex milczy

[Kdjdfn]

Napisane przez _Angelina_

więc Miłego Dnia kochana
gratuluje postępów

Dzięki Czytałam, że u Ciebie jest duża poprawa, zazdroszczę i dążę do takiego stanu jak Ty, pozdrawiam.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez smutnaja88

Większość z nas umawia się poprzez portale randkowe....


Wczoraj wieczorem przesadziłam z winem... Plus taki że miałam dobry humor - gorzej teraz. Dzisiaj mija tydzień jak ex milczy

Oj kac to złooooo, w Nowy Roki jak miałam kaca to pół dnia przepłakałam, ale trzymaj się kochana, oby u Ciebie było lepiej. A sama piłaś winko, czy w towarzystwie jakiegoś nowego kolegi?

[warriatka]

Napisane przez Kdjdfn

Dzięki Czytałam, że u Ciebie jest duża poprawa, zazdroszczę i dążę do takiego stanu jak Ty, pozdrawiam.

A ja sie dzisiaj w końcu wyspałam. Później pojadę sobie do Rodziców.. Jutro jade na zmianę gumek w aparacie i mam nadzieje sie dowiem dokładnie kiedy mi zdejmą (mówiła , że do wakacji) - liczę na to, dosłownie jestem szczęśliwa i ten rok dla mnie już jest szczęśliwy tylko dlatego, że pozbęde sie aparatu ..
A w tygodniu chce iść z Mama do kina..z kumpelą na kawę..chce odżyć!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anethka]

Napisane przez smutnaja88

Bankowo bez kawy. A znasz rodziców? Bo może byś coś powiedziała "Twoja Mama mówiła że zabrałeś książki" czy coś w ten deseń. Czy nie?

Poznałam jego rodziców, ale niestety nie mam z nimi kontaktu.
Tak sobie myślę, że mogę także iść do niego, oddać tę książkę, pożyczyć kolejną, a jeśli zastanę tam tę kobietę, to po prostu powiem: "A co Pani tutaj robi? Przecież P. powiedział, że nie chce utrzymywać z Panią kontaktu, bo to tylko szkodzi naszemu związkowi. P., o co tutaj chodzi?"

[warriatka]

Napisane przez Anethka

Poznałam jego rodziców, ale niestety nie mam z nimi kontaktu.
Tak sobie myślę, że mogę także iść do niego, oddać tę książkę, pożyczyć kolejną, a jeśli zastanę tam tę kobietę, to po prostu powiem: "A co Pani tutaj robi? Przecież P. powiedział, że nie chce utrzymywać z Panią kontaktu, bo to tylko szkodzi naszemu związkowi. P., o co tutaj chodzi?"

Zagraj zagraj! Niech sie poczuje niezręcznie.. Zrób to tylko spokojnie i tak inteligentnie, że w pięty im pójdzie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kdjdfn]

Napisane przez warriatka

A ja sie dzisiaj w końcu wyspałam. Później pojadę sobie do Rodziców.. Jutro jade na zmianę gumek w aparacie i mam nadzieje sie dowiem dokładnie kiedy mi zdejmą (mówiła , że do wakacji) - liczę na to, dosłownie jestem szczęśliwa i ten rok dla mnie już jest szczęśliwy tylko dlatego, że pozbęde sie aparatu ..
A w tygodniu chce iść z Mama do kina..z kumpelą na kawę..chce odżyć!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A rozstałaś się w końcu z chłopem? Bo z tego co kojarzę ostatnio pisałaś, że nie możesz go zostawić? Jeżeli tak to świetnie, że nie opuszcza Cię dobry nastrój. Ja muszę znaleźć pracę bo aktualnie jestem bez pracy, czuję że jak ją znajdę to też odżyję i zacznę żyć na nowo.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez Anethka

Poznałam jego rodziców, ale niestety nie mam z nimi kontaktu.
Tak sobie myślę, że mogę także iść do niego, oddać tę książkę, pożyczyć kolejną, a jeśli zastanę tam tę kobietę, to po prostu powiem: "A co Pani tutaj robi? Przecież P. powiedział, że nie chce utrzymywać z Panią kontaktu, bo to tylko szkodzi naszemu związkowi. P., o co tutaj chodzi?"

A może coś w stylu "Miło mi jestem Ahnethka, to mnie mój X zdradzał z Panią" i słodki uśmiech, a potem coś możesz coś wspomnieć, że się miał z nią nie spotykać. A jeżeli to prawda, że on sie z nią spotyka to dalej chcesz utrzymywać kontakt z nim?

[Anethka]

Napisane przez Kdjdfn

A może coś w stylu "Miło mi jestem Ahnethka, to mnie mój X zdradzał z Panią" i słodki uśmiech, a potem coś możesz coś wspomnieć, że się miał z nią nie spotykać. A jeżeli to prawda, że on sie z nią spotyka to dalej chcesz utrzymywać kontakt z nim?

Wtedy już chyba nie będę w stanie utrzymywać z nim jakiegokolwiek kontaktu. Jeśli się z nią spotyka, to oznacza, że będąc ze mną także to robił (w końcu rozstaliśmy się dopiero kilka dni temu).

[elvegirl]

Napisane przez Anethka

Wtedy już chyba nie będę w stanie utrzymywać z nim jakiegokolwiek kontaktu.

A po co Ci jakikolwiek kontakt z nim?

[Anethka]

Obawiam się tylko tego, że przyjdę o niewłaściwej porze i jej tam po prostu nie zastanę, a przecież nie będę czekać na nią na klatce schodowej .

[warriatka]

Napisane przez Kdjdfn

A rozstałaś się w końcu z chłopem? Bo z tego co kojarzę ostatnio pisałaś, że nie możesz go zostawić? Jeżeli tak to świetnie, że nie opuszcza Cię dobry nastrój. Ja muszę znaleźć pracę bo aktualnie jestem bez pracy, czuję że jak ją znajdę to też odżyję i zacznę żyć na nowo.

U nas jest niezręczna cisza, ja siedze w "swoim pokoju" on coś tam robi, nie odzywamy sie do siebie, zapytał tylko czy chce kawę.. Nie chce już tak żyć, tym bardziej, że do wakacji przeprowadzam sie do innego miasta - jego bym tam nie zabrała.. Jakoś w tygodniu wracam do Rodziców.. Camariera pisala, że mam sie wyprowadzić do soboty to sobie razem pocierpimy i pewnie tak jakoś będzie..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anethka]

Napisane przez elvegirl

A po co Ci jakikolwiek kontakt z nim?

Pisałam już o tym kilka dni temu. Zaraz po zerwaniu zależało mi na kontakcie, bo chciałam, żeby on do mnie wrócił. Potem przeanalizowałam sobie cały nasz związek i stwierdziłam, że nasza relacja zakończyła się także z mojej winy, bo przez długi czas byłam nieznośna i chyba będąc na jego miejscu także bym nie wytrzymała. Zresztą temu człowiekowi dużo zawdzięczam. Przeżyłam z nim wiele pięknych chwil, zyskałam nowe zainteresowania, zaczęłam inaczej postrzegać pewne rzeczy itd.
Straciłam TŻ-a, ale nie chciałam stracić tego człowieka. Choćby dlatego, że zawsze dobrze mi się z nim rozmawiało, spędzało czas i jest dla mnie wciąż kimś ważnym.
Właśnie dlatego po cichu liczę na to, że gdy dzisiaj zjawię się u niego i ona tam będzie, to okaże się, że między nimi niczego nie było i tak naprawdę zawsze kończyło się na flircie. Wiem, że to naiwne, ale wciąż w to wierzę... przynajmniej do wieczora .

[660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99]

Napisane przez warriatka

U nas jest niezręczna cisza, ja siedze w "swoim pokoju" on coś tam robi, nie odzywamy sie do siebie, zapytał tylko czy chce kawę.. Nie chce już tak żyć, tym bardziej, że do wakacji przeprowadzam sie do innego miasta - jego bym tam nie zabrała.. Jakoś w tygodniu wracam do Rodziców.. Camariera pisala, że mam sie wyprowadzić do soboty to sobie razem pocierpimy i pewnie tak jakoś będzie..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

camariera sama robi glupoty, ale dobrze radzi Nie masz przynajmniej żadnej koleżanki z wolnym kawałkiem podłogi? aaa wracasz do rodziców Z rodzicami zawsze raźniej, zawsze bedą po naszej stronie!

[Malla]

Napisane przez kawa_o

a mi teraz napisał, że się różnimy, nie pasujemy do siebie i byśmy się nie dogadali w przyszłości...to można to stwierdzic dopiero po 3 latach?a wcześniej udawać, że wszystko jest ok, mówić o wspólnej przyszłości...
ostatnio podawał mi inny powód, że się odzwyczaił i odkochał...ciekawe jaki jest ten prawdziwy :/

Tak, można po 3 latach stwierdzić, że się do siebie nie pasuje, tak samo jak po 3 tygodniach i 30 latach.
Udawanie, że wszystko jest ok to inna kwestia.

Napisane przez Anethka

Tak sobie myślę, że mogę także iść do niego, oddać tę książkę, pożyczyć kolejną, a jeśli zastanę tam tę kobietę, to po prostu powiem: "A co Pani tutaj robi? Przecież P. powiedział, że nie chce utrzymywać z Panią kontaktu, bo to tylko szkodzi naszemu związkowi. P., o co tutaj chodzi?"

Ten tekst najlepszy. Krótki i konkretny, uwzględnia zdziwienie jej obecnością i nie zawiera ściemy, że nie wiesz kto to.

Napisane przez warriatka

Posłuchaj, ale szczerze, zależy Ci, żeby facet Ci mówił, że będzie z Toba do końca zycia i niewiadomo co jeszcze, a pozniej sie okaże, że jednak zycie sie inaczej potoczy jemu..albo Tobie.. Nie wiem, ja nie potrzebuje bynajmniej deklaracji od faceta, że planuje przyszłość ze mna i tylko ze mna i tak będzie na 100% bo dla mnie nic nie jest na 100%! Ile razy zmieniały mi sie plany, ile razy decydowalam w ostatniej chwili, że jednak zrobię inaczej. Też kiedyś mówiłam jednemu ex że chce mieć z nim dzieci i byc z nim do końca zycia i co z tych słów skoro wszystko sie potoczyło inaczej i to ja odeszlam.. Naprawdę zależy Ci na takich mocnych deklaracjach? Moze faktycznie facet sie boi, nie wie jak zycie sie potoczy boi sie o Wasza przyszłość pod względem mieszkania, pieniędzy, pracy etc..

Nie wyobrażam sobie bycia z facetem, który żyje ze mną wg "będzie jak będzie". W związku trzeba wymagać deklaracji i popierania słów czynami. Jasne, że życie może potoczyć się inaczej, ludzie się zmieniają, ich plany i priorytety również, ale jak prowadzić wspólne życie, jeśli przy byle przeszkodzie mówi się "bye, bye" zamiast rozwiązać wspólnie problem?

Gdybym straciła nogę, a mój mąż spakował przez to manatki, to na czym polegała jego miłość, na ładnym ciele? Miałabym co miesiąc się martwić, czy mnie pan i władca nie zostawi, bo mu się odwidziało, bo przecież nic nie obiecywał?

Zaczynam się zastanawiać, czy wiesz, czym jest miłość partnerska. To co opisujesz, to związki "byle z kimś być". Miałaś kiedyś bratnią duszę? Oddałabyś swoje życie za czyjeś zdrowie?

Napisane przez MM1234

Były zaraz po rozstaniu wstawił na portal społecznościowy tekst
: Siła to nie siła fizyczna , ale siła w środku , która pozwala znieść nawet najgorsze sytuacje. Ja już nie wiem czy on naprawdę kochał i odszedł z rozsądku czy już nie wiem?

Podejrzał u kogoś tekścik, wrzucił i poszedł robić kanapki, a Ty pół dnia będziesz rozkminiać, co miał na myśli i jak to się ma do Ciebie. Po co?

Jak się rozstałam z facetem, to analizował wszystko, co wrzucałam na FB. Zalajkowane zdjęcie koleżanki, która świetnie wyglądała na imprezie, było podejrzeniem, że byłam tam z nią i polowałam na faceta. Rockowa piosenka o miłości miała być dowodem na to, że mam nowego. I tak dalej. A ja sobie po prostu wrzuciłam kawałek, który usłyszałam w radiu. FB to zuo.

Napisane przez Igritt

Ja też myślę, że była ona dobra, ale to nie zmienia faktu, że strasznie cierpię. Wiem, to trzeba przejść, przeczekać, później będzie lepiej, ale póki co ciągnie mi się ten czas w nieskończoność...

Jeszcze trochę się pociągnie i będzie wracać w chwilach kryzysu. Nawet w nowym, szczęśliwym związku mogą Cię łapać sentymenty. Byle nie przywiązywać do nich wagi.
[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44439762]Teraz to ja jestem ta zła, bo przeciez on chce zostac, on mnie kocha, on chce byc ze mną, a ja się chcę wyprowadzić i wszystko zepsuć to co budowalismy.. eh.. ze przeciez leppiej za te pieniądze na weekend razem pojechać... ze będzie jeszcze lepiej niż w ostatnim roku...
no i oczywiscie szantaz: jak się wyprowadzę, to koniec! (chyba zapomniał, ze ostatnie 3 tygodnie, to on chciał końca)[/QUOTE]
To żałosne

Napisane przez Vaineth

Ex do mnie pisał w nocy, że oddałby wszystko co tylko ma, by cofnąć czas, by nie zrobić tego co zrobił i że nigdy sobie tego nie wybaczy, bo zranił i stracił osobę, na której mu najbardziej zależy.

Zastanawia mnie, czemu Ci o tej zdradzie powiedział. Przecież mógł się domyślić Twojej reakcji. Gdyby tak bardzo żałował i chciał być z Tobą, to by zatarł wszystkie ślady i rzucał Ci kwiaty pod nogi. Nie rozumiem jego strategii.

Napisane przez Anethka

Wiecie co? Bawi mnie to. Gdy byliśmy razem twierdził, że nie może być ze mną, bo go osaczam, chcę się z nim często widywać, a teraz co? Gdy zaczynam mieć go gdzieś, on zabiega o spotkania? Bez jaj .

Widzę, że miałyśmy ostatnio weekend skruszonych eksów w wątku, zmiana ciśnienia czy co

Nawet, jak był między nimi tylko flirt, to Cię okłamał mówiąc o nadmiarze pracy, a umawiając się z kimś, kto jest tylko koleżanką (przecież może). Skąd w ogóle wiesz, co planuje?

[elvegirl]

Napisane przez Anethka

Pisałam już o tym kilka dni temu.

Ale ja się pytam po co Ci kontakt z nim gdyby wyszło, że ona tam jest. Czyli że nawet jeśli to "tylko" flirt, to i tak chłop Cię wczoraj okłamał, mówiąc jak to ma tyyyyyyyyyyyyyyyyyle pracy.

[Kdjdfn]

Napisane przez Malla

]\

Widzę, że miałyśmy ostatnio weekend skruszonych eksów w wątku, zmiana ciśnienia czy co

\

Szkoda, że tylko na mojego nie podziałało ciśnienie i nie wrócił skruszony. :/

[elvegirl]

Ja to w ogóle nie rozumiem tego "a może to tylko flirt" - naprawdę tak bezproblemowo podchodzicie do flirtowania z innymi jak jesteście w związkach?

[Kdjdfn]

Napisane przez elvegirl

Ja to w ogóle nie rozumiem tego "a może to tylko flirt" - naprawdę tak bezproblemowo podchodzicie do flirtowania z innymi jak jesteście w związkach?

Dla mnie jakakolwiek zdrada, którą również jest flirt jest niewybaczalna. Ja nie flirtuję jak jestem w związku i nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak to robił.

[_Angelina_]

Napisane przez Kdjdfn

Dzięki Czytałam, że u Ciebie jest duża poprawa, zazdroszczę i dążę do takiego stanu jak Ty, pozdrawiam.[COLOR="Silver"]

wiesz tez na pewno że u mnnie to troszke trwało, a rozstanie nie było nagłe. Duzo sie działo i wszystko zmierzało do katastrofy ;/
co nie zmienia faktu , że nie tesknie za tyjm człowiekiem - 6 lat to nie 3 miesiace ;(

Napisane przez warriatka

A ja sie dzisiaj w końcu wyspałam. Później pojadę sobie do Rodziców.. Jutro jade na zmianę gumek w aparacie i mam nadzieje sie dowiem dokładnie kiedy mi zdejmą (mówiła , że do wakacji) - liczę na to, dosłownie jestem szczęśliwa i ten rok dla mnie już jest szczęśliwy tylko dlatego, że pozbęde sie aparatu ..
A w tygodniu chce iść z Mama do kina..z kumpelą na kawę..chce odżyć!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

uwielbiam na tym watku czytac tak pozytywne posty
dziewczyny nawet jesli tak nie czujecie to mówcie w ten sposób i piszcie...pozytywne myslenie to połowa sukcesu - wiem co mówie
trzymam za Ciebie kciuki - pisz na bieżąco o swoich planach

Napisane przez Kdjdfn

A rozstałaś się w końcu z chłopem? Bo z tego co kojarzę ostatnio pisałaś, że nie możesz go zostawić? Jeżeli tak to świetnie, że nie opuszcza Cię dobry nastrój. Ja muszę znaleźć pracę bo aktualnie jestem bez pracy, czuję że jak ją znajdę to też odżyję i zacznę żyć na nowo.[COLOR="Silver"]

praca koniecznie

[Anethka]

Napisane przez elvegirl

Ale ja się pytam po co Ci kontakt z nim gdyby wyszło, że ona tam jest. Czyli że nawet jeśli to "tylko" flirt, to i tak chłop Cię wczoraj okłamał, mówiąc jak to ma tyyyyyyyyyyyyyyyyyle pracy.

Może to dziwne, ale gdyby tylko mnie zdradził i tego żałował, to wybaczyłabym i mogłabym nadal z nim być. Nie potrafię jednak wybaczyć okłamywania i mydlenia oczu, zapierania się rękami i nogami mimo ewidentnych dowodów. Jeśli ona tam dzisiaj będzie, dla mnie ten facet będzie skreślony jako TŻ i jako człowiek. Nie twierdzę, że od razu zerwę z nim kontakt, bo bardzo mi na nim zależało i jeszcze tydzień temu myślałam o tym, by z nim zamieszkać. Wiem jednak, że kontakt ten z każdym dniem będzie ograniczany do minimum aż w końcu z przyjemnością powiem, że mam go gdzieś.

[paulazuza]

Dziewczyny, błagam pomozcie. Rycze od godziny, juz nie mam sily. Wczoraj moj byly odblokowal mnie na fejsie, ja go zablokowalam, ale dzis nie wytrzymałam i nwpisalam do Niego proszac o slowo wyjasnienia dlwczego mnie tak potraktowal. On to odczytal i mnie zablokował. Dlaczego on mnie tak traktuje? Jeste, az tak malo warta? Ja wiem jestem kaleka ale czy naprawde zasluguje na taka nienawisc??

[_Angelina_]

ojej kochana ;/ cokolwiek od nas usłyszysz nie przyniesie Tobie zadnej ulgi.
ludzie potrafia byc potworami, nie zroumiesz ich zachowania.
Nie odzywaj sie do niego, nie potrzebne są Tobie
jego wyjasnienia - chociaz iz tak sądzac po jego poczynaniach nie wiadomo oc bedzie prawda. Po co myslec o tym wszystkim , lepiej nie wiedziec
jesli tego potrzebujesz to rycz rycz ile wlezie, trzeba uwolnic swoje emocje.

[paulazuza]

Chcialam wiedziec ho niby mowi ze mnie kocha a zachowuje sie tak jak sie zachowuje. Chcialam wiedziec czy odkochal sie z dnia na dzien czy oklamywal czy rodzice mu kazali bo yo tez jest prawdopodobne, nienawidza mnie. Ale gdyby chcial to by i tak znalazl sposob zeby przekazac cokolwiek..

[Kdjdfn]

Napisane przez paulazuza

Chcialam wiedziec ho niby mowi ze mnie kocha a zachowuje sie tak jak sie zachowuje. Chcialam wiedziec czy odkochal sie z dnia na dzien czy oklamywal czy rodzice mu kazali bo yo tez jest prawdopodobne, nienawidza mnie. Ale gdyby chcial to by i tak znalazl sposob zeby przekazac cokolwiek..

Wiele dziewczyn z tego wątku chciałoby wiedzieć, ja też. Ale może i niewiedza jest lepsza, facet jest totalnym palantem, wiem, że Ci to teraz nie pomoże, bo mi też nie pomaga, ale olej go. Nie wiem co mogę Ci innego powiedzieć.