Rozstanie z facetem XXiX - Strona 157 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-01-25, 11:37   #4681
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Najwyraźniej teraz przyszedł czas na mnie... Rozstałam się z facetem po 7 latach bycia ze sobą (5 latach wspólnego mieszkania). Od dugiego czasu w naszym związku źle się działo, miałam wrażenie, że byliśmy już dla siebie obojętni, każde z nas spędzało czas w innym pokoju.. Czasami wychodziliśmy razem do znajomych, do kina, czy jechaliśmy na wspólne wakacje. Ale w zasadzie nie przytulaliśmy się, nie całowaliśmy, o innych rzeczach w ogóle nie mówiąc (w zasadzie od długiego czasu nawet nie uprawialiśmy seksu). Ale był. W poprzedni weekend zaczęłam rozmowę, że tak nie powinno być, bo to do niczego nie prowadzi, (od kilku lat byliśmy zaręczeni, ślub miał być po studiach, studia się skończyły, a my ostatnio nawet przestaliśmy gadać o ślubie), miałam nadzieję, że moglibyśmy spróbować reaktywować nasz związek - w końcu to było aż 7 lat.
On stwierdził, że też już od jakiegos czasu o tym myślał (tylko nigdy nic nie powiedział) i nie widzi sensu w próbie naprawiania czegoś, czego w zasadzie już nie ma, i że powinniśmy się rozstać - to było w poniedziałek - gadaliśmy przez telefon, bo w mojej pracy często wyjezdzam. W tygodniu nie miałam w ogóle czasu o tym myśleć, bo pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, poza tym jeszcze się łudziłam... Wczoraj wróciłam do domu, dzisiaj zamieniliśmy kilka zdań, i okazało się, ze to jest ostateczna decyzja).
Kurczę, jak to boli.... Fakt, że sama wiele razy zastanawiałam się nad sensem naszego związku, ale nie myślałam, że to się tak po prostu skończy... Strasznie boli, w zasadzie siedzę i cały czas płaczę, nawet jak się na chwilę uspokoję o zaczynam od nowa. Oczywiście w trakcie rozmowy z nim nie udało mi się udawać opanowanej... i też ryczałam...
Mam 28 lat, 7 lat byłam z nim, a teraz się czuję jakby moje życie już się skończyło... Jakby już nic na mnie nie czekało... Jakbym już zawsze miała zostać sama i nieszczęśliwa... Boję się tego wszystkiego, boję się mieszkać sama, boję się zostać w pustym mieszkaniu, wracać po pracy do miejsca, gdzie nikt na mnie nie czeka... Nie widzę sensu w życiu... Najchętniej rzuciłabym pracę, spakowała się, wróciła do rodzinnego miasta do rodziców (300 km), i nie wychodziła z pokoju, nic nie robiła i wegetowala...
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 11:39   #4682
Lanari
Zadomowienie
 
Avatar Lanari
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 146
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44794495]wieczorem na tvn "PS. I love You" oglądamy?? Ja zamierzam oglądać, pic martini siedzieć pod kocem i płakac bo to taaaki wzruzający film[/QUOTE]

I tak nie mam lepszych planów więc czemu nie Z chęcią dobije się wzruszającym filmem
Lanari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 11:44   #4683
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez Lanari Pokaż wiadomość
I tak nie mam lepszych planów więc czemu nie Z chęcią dobije się wzruszającym filmem
przynajmniej bedzie przykrywka dla płakania

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Najwyraźniej teraz przyszedł czas na mnie... Rozstałam się z facetem po 7 latach bycia ze sobą (5 latach wspólnego mieszkania). Od dugiego czasu w naszym związku źle się działo, miałam wrażenie, że byliśmy już dla siebie obojętni, każde z nas spędzało czas w innym pokoju.. Czasami wychodziliśmy razem do znajomych, do kina, czy jechaliśmy na wspólne wakacje. Ale w zasadzie nie przytulaliśmy się, nie całowaliśmy, o innych rzeczach w ogóle nie mówiąc (w zasadzie od długiego czasu nawet nie uprawialiśmy seksu). Ale był. W poprzedni weekend zaczęłam rozmowę, że tak nie powinno być, bo to do niczego nie prowadzi, (od kilku lat byliśmy zaręczeni, ślub miał być po studiach, studia się skończyły, a my ostatnio nawet przestaliśmy gadać o ślubie), miałam nadzieję, że moglibyśmy spróbować reaktywować nasz związek - w końcu to było aż 7 lat.
On stwierdził, że też już od jakiegos czasu o tym myślał (tylko nigdy nic nie powiedział) i nie widzi sensu w próbie naprawiania czegoś, czego w zasadzie już nie ma, i że powinniśmy się rozstać - to było w poniedziałek - gadaliśmy przez telefon, bo w mojej pracy często wyjezdzam. W tygodniu nie miałam w ogóle czasu o tym myśleć, bo pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, poza tym jeszcze się łudziłam... Wczoraj wróciłam do domu, dzisiaj zamieniliśmy kilka zdań, i okazało się, ze to jest ostateczna decyzja).
Kurczę, jak to boli.... Fakt, że sama wiele razy zastanawiałam się nad sensem naszego związku, ale nie myślałam, że to się tak po prostu skończy... Strasznie boli, w zasadzie siedzę i cały czas płaczę, nawet jak się na chwilę uspokoję o zaczynam od nowa. Oczywiście w trakcie rozmowy z nim nie udało mi się udawać opanowanej... i też ryczałam...
Mam 28 lat, 7 lat byłam z nim, a teraz się czuję jakby moje życie już się skończyło... Jakby już nic na mnie nie czekało... Jakbym już zawsze miała zostać sama i nieszczęśliwa... Boję się tego wszystkiego, boję się mieszkać sama, boję się zostać w pustym mieszkaniu, wracać po pracy do miejsca, gdzie nikt na mnie nie czeka... Nie widzę sensu w życiu... Najchętniej rzuciłabym pracę, spakowała się, wróciła do rodzinnego miasta do rodziców (300 km), i nie wychodziła z pokoju, nic nie robiła i wegetowala...
znam te uczucia tu nie ma nic innego do powiedzenia, niż to że musisz wytrzymać, a czas leci rany! za kilka lat o tym pomysisz i uznasz, że to była bardzo dobra decyzja, bo teraz budzisz sie rano u boku najwpanialszego mężczyzny na Ziemi. Wiem, że trudno to sobie w tym momencie wizualizowac, ale będzie lepiej. Musimy w to wierzyć!
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 11:47   #4684
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44792572]Odpisał pytaniem "nie zależy jak trzeba?" Jak mnie denerwuje takie odwracanie kota ogonem i jego ulubione odpowiadanie pytaniem na pytanie, albo "ty to powiedziałaś"...

Zła na siebie! Zła!![/QUOTE]
Moim zdaniem dobrze robisz, że się z nim spotykasz i wyciągasz z tych spotkań wnioski. Przechodziłam kiedyś to samo. On nie dorósł do etapu, na którym się znajdujesz. Może kiedyś, ale na razie to nie ma szans.
Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Mam 28 lat, 7 lat byłam z nim, a teraz się czuję jakby moje życie już się skończyło... Jakby już nic na mnie nie czekało... Jakbym już zawsze miała zostać sama i nieszczęśliwa... Boję się tego wszystkiego, boję się mieszkać sama, boję się zostać w pustym mieszkaniu, wracać po pracy do miejsca, gdzie nikt na mnie nie czeka... Nie widzę sensu w życiu... Najchętniej rzuciłabym pracę, spakowała się, wróciła do rodzinnego miasta do rodziców (300 km), i nie wychodziła z pokoju, nic nie robiła i wegetowala...
Kochana, odchoruj swoje i ZACZNIJ żyć. Przez ostatnie lata tkwiłaś w emocjonalnej wegetacji. Życie ma tyle kolorów, które jeszcze możesz odkryć!
Cytat:
Napisane przez beri899 Pokaż wiadomość
Malla mój nr gg jest 8 cyfrowy.
To już te niedziedziczone.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 11:51   #4685
durnababa
Raczkowanie
 
Avatar durnababa
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 377
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Ja nie oglądam w takim stanie takich filmów, aby pogłębiają mi doły
__________________
Królewna z drewna
durnababa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 11:54   #4686
maj_aa
Raczkowanie
 
Avatar maj_aa
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 170
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Najwyraźniej teraz przyszedł czas na mnie... Rozstałam się z facetem po 7 latach bycia ze sobą (5 latach wspólnego mieszkania). Od dugiego czasu w naszym związku źle się działo, miałam wrażenie, że byliśmy już dla siebie obojętni, każde z nas spędzało czas w innym pokoju.. Czasami wychodziliśmy razem do znajomych, do kina, czy jechaliśmy na wspólne wakacje. Ale w zasadzie nie przytulaliśmy się, nie całowaliśmy, o innych rzeczach w ogóle nie mówiąc (w zasadzie od długiego czasu nawet nie uprawialiśmy seksu). Ale był. W poprzedni weekend zaczęłam rozmowę, że tak nie powinno być, bo to do niczego nie prowadzi, (od kilku lat byliśmy zaręczeni, ślub miał być po studiach, studia się skończyły, a my ostatnio nawet przestaliśmy gadać o ślubie), miałam nadzieję, że moglibyśmy spróbować reaktywować nasz związek - w końcu to było aż 7 lat.
On stwierdził, że też już od jakiegos czasu o tym myślał (tylko nigdy nic nie powiedział) i nie widzi sensu w próbie naprawiania czegoś, czego w zasadzie już nie ma, i że powinniśmy się rozstać - to było w poniedziałek - gadaliśmy przez telefon, bo w mojej pracy często wyjezdzam. W tygodniu nie miałam w ogóle czasu o tym myśleć, bo pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, poza tym jeszcze się łudziłam... Wczoraj wróciłam do domu, dzisiaj zamieniliśmy kilka zdań, i okazało się, ze to jest ostateczna decyzja).
Kurczę, jak to boli.... Fakt, że sama wiele razy zastanawiałam się nad sensem naszego związku, ale nie myślałam, że to się tak po prostu skończy... Strasznie boli, w zasadzie siedzę i cały czas płaczę, nawet jak się na chwilę uspokoję o zaczynam od nowa. Oczywiście w trakcie rozmowy z nim nie udało mi się udawać opanowanej... i też ryczałam...
Mam 28 lat, 7 lat byłam z nim, a teraz się czuję jakby moje życie już się skończyło... Jakby już nic na mnie nie czekało... Jakbym już zawsze miała zostać sama i nieszczęśliwa... Boję się tego wszystkiego, boję się mieszkać sama, boję się zostać w pustym mieszkaniu, wracać po pracy do miejsca, gdzie nikt na mnie nie czeka... Nie widzę sensu w życiu... Najchętniej rzuciłabym pracę, spakowała się, wróciła do rodzinnego miasta do rodziców (300 km), i nie wychodziła z pokoju, nic nie robiła i wegetowala...

Wobrażam sobie jak musi być Ci ciężko, ja po 2 latach nie wyobrażam sobie życia bez TŻ, a co dopiero po 7...
__________________




Doskonały w swej prostocie.
Wspaniały w roztargnieniu.
Cudowny w swych słabościach
maj_aa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 11:55   #4687
Lanari
Zadomowienie
 
Avatar Lanari
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 146
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Najwyraźniej teraz przyszedł czas na mnie... Rozstałam się z facetem po 7 latach bycia ze sobą (5 latach wspólnego mieszkania). Od dugiego czasu w naszym związku źle się działo, miałam wrażenie, że byliśmy już dla siebie obojętni, każde z nas spędzało czas w innym pokoju.. Czasami wychodziliśmy razem do znajomych, do kina, czy jechaliśmy na wspólne wakacje. Ale w zasadzie nie przytulaliśmy się, nie całowaliśmy, o innych rzeczach w ogóle nie mówiąc (w zasadzie od długiego czasu nawet nie uprawialiśmy seksu). Ale był. W poprzedni weekend zaczęłam rozmowę, że tak nie powinno być, bo to do niczego nie prowadzi, (od kilku lat byliśmy zaręczeni, ślub miał być po studiach, studia się skończyły, a my ostatnio nawet przestaliśmy gadać o ślubie), miałam nadzieję, że moglibyśmy spróbować reaktywować nasz związek - w końcu to było aż 7 lat.
On stwierdził, że też już od jakiegos czasu o tym myślał (tylko nigdy nic nie powiedział) i nie widzi sensu w próbie naprawiania czegoś, czego w zasadzie już nie ma, i że powinniśmy się rozstać - to było w poniedziałek - gadaliśmy przez telefon, bo w mojej pracy często wyjezdzam. W tygodniu nie miałam w ogóle czasu o tym myśleć, bo pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, poza tym jeszcze się łudziłam... Wczoraj wróciłam do domu, dzisiaj zamieniliśmy kilka zdań, i okazało się, ze to jest ostateczna decyzja).
Kurczę, jak to boli.... Fakt, że sama wiele razy zastanawiałam się nad sensem naszego związku, ale nie myślałam, że to się tak po prostu skończy... Strasznie boli, w zasadzie siedzę i cały czas płaczę, nawet jak się na chwilę uspokoję o zaczynam od nowa. Oczywiście w trakcie rozmowy z nim nie udało mi się udawać opanowanej... i też ryczałam...
Mam 28 lat, 7 lat byłam z nim, a teraz się czuję jakby moje życie już się skończyło... Jakby już nic na mnie nie czekało... Jakbym już zawsze miała zostać sama i nieszczęśliwa... Boję się tego wszystkiego, boję się mieszkać sama, boję się zostać w pustym mieszkaniu, wracać po pracy do miejsca, gdzie nikt na mnie nie czeka... Nie widzę sensu w życiu... Najchętniej rzuciłabym pracę, spakowała się, wróciła do rodzinnego miasta do rodziców (300 km), i nie wychodziła z pokoju, nic nie robiła i wegetowala...
Każda z nas to przeżywa w mniejszym lub większym stopniu. Wiemy jak się czujesz, co przeżywasz. To okropne uczucie i strasznie boli ale z czasem jest coraz mniejsze aż w końcu znika Musi zniknąć!
Teraz się porządnie wypłacz! Swoje musisz wycierpieć ale potem będzie coraz lepiej W końcu odżyjesz tylko nie zamykaj się na świat! Pracuj, spotykaj się ze znajomymi, rób to co zawsze, a z czasem się przekonasz, że bez niego też jest życie. I to może nawet lepsze... Poradzisz sobie
Lanari jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-25, 11:55   #4688
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez durnababa Pokaż wiadomość
Ja nie oglądam w takim stanie takich filmów, aby pogłębiają mi doły
ja czasem pop rotu potrzebuję takiego wieczora, wyplakać się przy filmie, oczyścic, lepsze to niż płakanie bez powodu, będę marzyć o takich facetach, jak ci z filmu tylko żywych oczywiście:P

Natrzepalam już z Wami na rozstaniowym ok. 270 postów:P a jestem tu dopiero ponad miesiąc:P

Edytowane przez 660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Czas edycji: 2014-01-25 o 11:56
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 11:59   #4689
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Tylko jak na razie trudno mi uwierzyć, ze kiedyś może być lepiej... Przyzwyczaiłam się do tego że jesteśmy razem, że mam kogoś kto w razie czego będzie dla mnie oparciem, wysłucha czy przytuli... Jak zapomnieć o wspólnie spędzonych tylu latach?
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:02   #4690
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Tylko jak na razie trudno mi uwierzyć, ze kiedyś może być lepiej... Przyzwyczaiłam się do tego że jesteśmy razem, że mam kogoś kto w razie czego będzie dla mnie oparciem, wysłucha czy przytuli... Jak zapomnieć o wspólnie spędzonych tylu latach?
jeszcze sama nie wiem (5 lat) ale jak się dowiem to ci powiem.. Poki co, to cała reszta mówi że CZAS.
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:02   #4691
durnababa
Raczkowanie
 
Avatar durnababa
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 377
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Najwyraźniej teraz przyszedł czas na mnie... Rozstałam się z facetem po 7 latach bycia ze sobą (5 latach wspólnego mieszkania). Od dugiego czasu w naszym związku źle się działo, miałam wrażenie, że byliśmy już dla siebie obojętni, każde z nas spędzało czas w innym pokoju.. Czasami wychodziliśmy razem do znajomych, do kina, czy jechaliśmy na wspólne wakacje. Ale w zasadzie nie przytulaliśmy się, nie całowaliśmy, o innych rzeczach w ogóle nie mówiąc (w zasadzie od długiego czasu nawet nie uprawialiśmy seksu). Ale był. W poprzedni weekend zaczęłam rozmowę, że tak nie powinno być, bo to do niczego nie prowadzi, (od kilku lat byliśmy zaręczeni, ślub miał być po studiach, studia się skończyły, a my ostatnio nawet przestaliśmy gadać o ślubie), miałam nadzieję, że moglibyśmy spróbować reaktywować nasz związek - w końcu to było aż 7 lat.
On stwierdził, że też już od jakiegos czasu o tym myślał (tylko nigdy nic nie powiedział) i nie widzi sensu w próbie naprawiania czegoś, czego w zasadzie już nie ma, i że powinniśmy się rozstać - to było w poniedziałek - gadaliśmy przez telefon, bo w mojej pracy często wyjezdzam. W tygodniu nie miałam w ogóle czasu o tym myśleć, bo pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, poza tym jeszcze się łudziłam... Wczoraj wróciłam do domu, dzisiaj zamieniliśmy kilka zdań, i okazało się, ze to jest ostateczna decyzja).
Kurczę, jak to boli.... Fakt, że sama wiele razy zastanawiałam się nad sensem naszego związku, ale nie myślałam, że to się tak po prostu skończy... Strasznie boli, w zasadzie siedzę i cały czas płaczę, nawet jak się na chwilę uspokoję o zaczynam od nowa. Oczywiście w trakcie rozmowy z nim nie udało mi się udawać opanowanej... i też ryczałam...
Mam 28 lat, 7 lat byłam z nim, a teraz się czuję jakby moje życie już się skończyło... Jakby już nic na mnie nie czekało... Jakbym już zawsze miała zostać sama i nieszczęśliwa... Boję się tego wszystkiego, boję się mieszkać sama, boję się zostać w pustym mieszkaniu, wracać po pracy do miejsca, gdzie nikt na mnie nie czeka... Nie widzę sensu w życiu... Najchętniej rzuciłabym pracę, spakowała się, wróciła do rodzinnego miasta do rodziców (300 km), i nie wychodziła z pokoju, nic nie robiła i wegetowala...
Wiesz co, teraz uznasz, że to bzdura, ale myślę, że za jakiś czas powiesz, że to najlepsze co Ci się w zyciu przytrafiło. Sama mówisz, że zastanawiałaś się nad sensem tego, nie bez powodu jak sądzę, na pewno miałaś wiele przyczyn, żeby to widzieć w ten sposób, a które teraz zakrywają Ci świeże emocje i jakiś rodzaj szoku.
Ludzie trzymają się tego, co znają, bo to bezpieczne, zwłaszcza, jeśli znasz to praktycznie całe dorosłe życie.
Kiedy ból z Ciebie zejdzie lub trochę zelży, zobaczysz, ile rzeczy do tej pory Cię omijało kochana. Kiedy zerwałam swoje zaręczyny myślałam, że to koniec świata, a teraz wiem, że poznałam dzięki temu masę swietnych ludzi, przeżyłam mnóstwo przygód i wygrałam swoje życie.
Myślę, że Ty też wygrasz. Że dzięki temu, że wyjdziesz z długoletniego związku, który nie był w pełni satysfakcjonujący dla was obojga, możesz poznać kogoś, z kim będziesz naprawdę szczęśliwa i ten ktoś kiedyś wynagrodzi Ci obecny smutek.
Nawet jeśli nie - warto w to wierzyć.
A nie warto tkwić w czymś, co wam obojgu nie do końca odpowiada tylko ze względu na staż.
Wierzę, że będzie dobrze

No a kwestia przyzwyczajenia do pewnych rzeczy też jest trochę złudna: mówisz, że boisz się wracać do domu, gdzie nikt na Ciebie nie czeka. Skoro tak źle się działo, on czekał? On tam po prostu sobie mieszkał, ale był. I do tego się można łatwo przyzwyczaić, ale to nie jest przeciez miłość. To tylko jakis stary porządek, do którego przywykłaś, a który wcale nie dawał wam szczęścia. Przecież on może zostać zburzony. Do zera. I możesz zbudować swój nowy ład, taki jak będziesz chciała i potrzebowała, gdzie nikt Ci nie zostawi brudnych skarpetek czy niepomytych kubków

Spróbuj spojrzeć na to jak na szansę na lepsze życie zamiast na tkwienie w marazmie. Trzymam kciuki.
__________________
Królewna z drewna

Edytowane przez durnababa
Czas edycji: 2014-01-25 o 12:10
durnababa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-25, 12:05   #4692
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Tylko jak na razie trudno mi uwierzyć, ze kiedyś może być lepiej... Przyzwyczaiłam się do tego że jesteśmy razem, że mam kogoś kto w razie czego będzie dla mnie oparciem, wysłucha czy przytuli... Jak zapomnieć o wspólnie spędzonych tylu latach?
Kochana, każda z nas przechodzi przez to samo Trzymaj się mocno, zobaczysz, będzie dobrze
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:06   #4693
Lanari
Zadomowienie
 
Avatar Lanari
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 146
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Tylko jak na razie trudno mi uwierzyć, ze kiedyś może być lepiej... Przyzwyczaiłam się do tego że jesteśmy razem, że mam kogoś kto w razie czego będzie dla mnie oparciem, wysłucha czy przytuli... Jak zapomnieć o wspólnie spędzonych tylu latach?
Nie da się zapomnieć, tylko kiedyś będziesz wspominac te lata bez smutku i bólu. Nadejdzie taki dzień, że w końcu w to uwierzysz. Daj sobie czas. Ja też jeszcze do końca w to nie wierze ale czuje, że już jest ze mną lepiej niż było od razu po rozstaniu. Dzisiaj mija 4 tygonie jak nie jesteśmy razem, a dalej mi ciężko... Musimy po prostu być cierpliwe i wierzyć, ze się uda! A udaje się, nie jedna już z tego wyszła. My też damy rade
Lanari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:13   #4694
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Zas.
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:18   #4695
rubinowa_lalka
Raczkowanie
 
Avatar rubinowa_lalka
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 79
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Najwyraźniej teraz przyszedł czas na mnie... Rozstałam się z facetem po 7 latach bycia ze sobą (5 latach wspólnego mieszkania). Od dugiego czasu w naszym związku źle się działo, miałam wrażenie, że byliśmy już dla siebie obojętni, każde z nas spędzało czas w innym pokoju.. Czasami wychodziliśmy razem do znajomych, do kina, czy jechaliśmy na wspólne wakacje. Ale w zasadzie nie przytulaliśmy się, nie całowaliśmy, o innych rzeczach w ogóle nie mówiąc (w zasadzie od długiego czasu nawet nie uprawialiśmy seksu). Ale był. W poprzedni weekend zaczęłam rozmowę, że tak nie powinno być, bo to do niczego nie prowadzi, (od kilku lat byliśmy zaręczeni, ślub miał być po studiach, studia się skończyły, a my ostatnio nawet przestaliśmy gadać o ślubie), miałam nadzieję, że moglibyśmy spróbować reaktywować nasz związek - w końcu to było aż 7 lat.
On stwierdził, że też już od jakiegos czasu o tym myślał (tylko nigdy nic nie powiedział) i nie widzi sensu w próbie naprawiania czegoś, czego w zasadzie już nie ma, i że powinniśmy się rozstać - to było w poniedziałek - gadaliśmy przez telefon, bo w mojej pracy często wyjezdzam. W tygodniu nie miałam w ogóle czasu o tym myśleć, bo pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, poza tym jeszcze się łudziłam... Wczoraj wróciłam do domu, dzisiaj zamieniliśmy kilka zdań, i okazało się, ze to jest ostateczna decyzja).
Kurczę, jak to boli.... Fakt, że sama wiele razy zastanawiałam się nad sensem naszego związku, ale nie myślałam, że to się tak po prostu skończy... Strasznie boli, w zasadzie siedzę i cały czas płaczę, nawet jak się na chwilę uspokoję o zaczynam od nowa. Oczywiście w trakcie rozmowy z nim nie udało mi się udawać opanowanej... i też ryczałam...
Mam 28 lat, 7 lat byłam z nim, a teraz się czuję jakby moje życie już się skończyło... Jakby już nic na mnie nie czekało... Jakbym już zawsze miała zostać sama i nieszczęśliwa... Boję się tego wszystkiego, boję się mieszkać sama, boję się zostać w pustym mieszkaniu, wracać po pracy do miejsca, gdzie nikt na mnie nie czeka... Nie widzę sensu w życiu... Najchętniej rzuciłabym pracę, spakowała się, wróciła do rodzinnego miasta do rodziców (300 km), i nie wychodziła z pokoju, nic nie robiła i wegetowala...
Rozumiem Cię, bo również kończę 7 letni związek. Bardzo Ci współczuję sytuacji, mam dokładnie te same obawy co Ty i też najchętniej rzuciłabym wszystko i wracała do domu żeby tylko egzystować.
W tym mmencie chciałabym umrzeć i nie czuć tego bólu, po smierci bliskiej osoby czułam coś podobnego jak teraz, rok wtedy cierpiałam...
Nie potrafię Cię niestety pocieszyć, bo nie wiem co w takiej sytuacji prócz czasu może pomóc.
Wy już od dawna żyliście obok siebie, nie było czułości, więc tego brakować Ci nie będzie. Taki zimny związek nie ma szans przetrwania, żyliście jak znajomi nie jak para. Zobaczycie jak będzie osobno, w gruncie rzeczy nie skrzywdziliście się wzajemnie, tylko po prostu wypaliło się coś między Wami.


Ja mam ochote zniknąć. Modlę się dzisiaj od rana żeby Bóg zabrał moje uczucia, żebym zaczęła czuć tylko obojętność. Wiem, ze skrzywdziłam go kiedyś i odpowiadam za to, ale to jak on krzywdzi mnie teraz jest dla mnie nie do zniesienia. Dowiedziałam się, ze mnie w wielu rzeczach okłamywał, ze nie powinnam tak bardzo mu ufać i wierzyć w każde słowo, a mimo to gdyby powiedział przepraszam, żałuję, więcej tego nie zrobię to wybaczyłabym mu każdą rzecz i zaufała od nowa
rubinowa_lalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:21   #4696
mandragona
Marudziara
 
Avatar mandragona
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Tylko jak na razie trudno mi uwierzyć, ze kiedyś może być lepiej... Przyzwyczaiłam się do tego że jesteśmy razem, że mam kogoś kto w razie czego będzie dla mnie oparciem, wysłucha czy przytuli... Jak zapomnieć o wspólnie spędzonych tylu latach?
Miałam podobną sytuację do Twojej ... tyle,że 4 lata i nie mieszkaliśmy razem ... ale reszta baaardzo podobna i ... niestety napisał mi wiadomość na gg zerwał i tyle po nim w moim życiu
__________________


mandragona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:32   #4697
ivy_chance
Raczkowanie
 
Avatar ivy_chance
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 356
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Ja dzisiaj mam dzień doła, wczoraj oglądałam film i wyłączyłam go w połowie bo tak mnie dobijał.
Myślę jak tu o siebie zadbać, chciałam wybielić zęby ale nie ma terminów na dzisiaj a to koniecznie MUSI BYĆ DZISIAJ. Myślę więc o przedłużaniu paznokci? Nie wiem, chce odciągnąć myśli od niego a całki mnie dobijają.
__________________
Październik miesiącem zmian!
Świadoma pielęgnacja włosów: październik 2011
Pole dance: październik 2014


Cele: Allegra, Handspring, Extended Butterfly, szpagat, stanie na rękach!
ivy_chance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:34   #4698
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez rubinowa_lalka Pokaż wiadomość
Wy już od dawna żyliście obok siebie, nie było czułości, więc tego brakować Ci nie będzie. Taki zimny związek nie ma szans przetrwania, żyliście jak znajomi nie jak para. Zobaczycie jak będzie osobno, w gruncie rzeczy nie skrzywdziliście się wzajemnie, tylko po prostu wypaliło się coś między Wami.
Szczerze mówiąc sama kiedyś myślałam, że to się wypaliło... Ale gdyby rzeczywiście tak było, to chyba nie przeżywałabym tego aż tak.
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:37   #4699
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez ivy_chance Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj mam dzień doła, wczoraj oglądałam film i wyłączyłam go w połowie bo tak mnie dobijał.
Myślę jak tu o siebie zadbać, chciałam wybielić zęby ale nie ma terminów na dzisiaj a to koniecznie MUSI BYĆ DZISIAJ. Myślę więc o przedłużaniu paznokci? Nie wiem, chce odciągnąć myśli od niego a całki mnie dobijają.
Dziewczynki! Chcę zacząć ćwiczyć w domu, tak 2 razy w tygodniu. Jestem w miarę szczupła, ale nie ćwiczę przez to robię się galaretowata.

Podrzuccie jakies przyjemne, dostępne za darmo ćwiczonka, które mnie zainteresują, bo naaaprawdę nie chce mi sie ćwiczyć
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-25, 12:50   #4700
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Camariera - jak nie chcesz się zmęczyć, to Skalpel Chodakowskiej jest luźny. Polecam jogę, wystarczy 15-minutowe ćwiczenie po wstaniu z łóżka, aby dobrze zacząć dzień i się nie spocić
Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc sama kiedyś myślałam, że to się wypaliło... Ale gdyby rzeczywiście tak było, to chyba nie przeżywałabym tego aż tak.
Właśnie, że nie Wtedy byłaś jeszcze pełna złudzeń, że to tylko chwilowe i byłaś panią sytuacji, bo to Ty podejmowałaś decyzje, Ty chciałaś go zostawić. Teraz, gdy okazało się, że on też o tym myślał, ale nic Ci nie mówił, to czujesz się okłamywana i niechciana. Teraz dotarło do Ciebie, że nie chciałaś mieć racji. Znamy to bardzo dobrze, to przejdzie. W tej chwili jesteś jak ćpun na odwyku, Twój mózg będzie wysyłał same sygnały zachęcające do powrotu do nałogu.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 12:56   #4701
durnababa
Raczkowanie
 
Avatar durnababa
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 377
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc sama kiedyś myślałam, że to się wypaliło... Ale gdyby rzeczywiście tak było, to chyba nie przeżywałabym tego aż tak.
Przeżywałabyś. Czytałam kiedyś artykuł o psychologii rozstania i jak to działa. W związku dwie osoby są na jednym jakby poziomie, a kiedy jedna z nich kończy związek, to druga automatycznie czuje się gorsza, mniej atrakcyjna, mniej warta. Trudniej sobie z tym radzi. Czuje się gorsza od tej osoby albo niegodna jej miłości czy zaangażowania. Wtedy dochodzi do wyraźnej asymetrii, która jest tylko pozorna i jest tylko w głowie. Bo w rzeczywistości nic nie uległo zmianie.
Taka osoba, która została porzucona dostaje na głowę i próbuje często wszystkiego, żeby wynagrodzić sobie poczucie krzywdy, nawet upokarza się, żeby wrócić. A w tej samej sytuacji, gdyby to ona podjęła decyzję, odczuwałaby stratę dużo mniej boleśnie.

Przeżywałabyś bo się przyzwyczaiłaś i czujesz, że coś tracisz. Jak odwoływałam ślub, wiedziałam, że to nie jest to, że nie kocham już narzeczonego. Wiedziałam nawet, że to dobra decyzja, a leżałam i wyłam.
Za to gdy spotkaliśmy się po paru miesiącach - nie czułam już nic.
To była najlepsza decyzja mojego życia i nawet jeśli początkowe po rozstaniu emocje ją zasłaniają, zobaczysz sama, że Twoje wątpliwości co do zasadności tego związku nie były wyssane z palca. Mieliście swoje powody żeby żyć obok siebie.
__________________
Królewna z drewna
durnababa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:01   #4702
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Camariera - jak nie chcesz się zmęczyć, to Skalpel Chodakowskiej jest luźny. Polecam jogę, wystarczy 15-minutowe ćwiczenie po wstaniu z łóżka, aby dobrze zacząć dzień i się nie spocić
.
No tak, ale nie chcę wydawać 30 zł, jak nawet nie wiem czy za tydzień będzie mi się chciało ciągle ćwiczyć:P
na początek cos co można znaleśc na internecie
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:02   #4703
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44795639]Dziewczynki! Chcę zacząć ćwiczyć w domu, tak 2 razy w tygodniu. Jestem w miarę szczupła, ale nie ćwiczę przez to robię się galaretowata.

Podrzuccie jakies przyjemne, dostępne za darmo ćwiczonka, które mnie zainteresują, bo naaaprawdę nie chce mi sie ćwiczyć[/QUOTE]

A ja polecam Mel B Ma fajne, krótkie filmiki, ja ćwiczę z nią pośladki, a czasami też nogi i brzuch.
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:04   #4704
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez Frumoasa Domnisoara Pokaż wiadomość
A ja polecam Mel B Ma fajne, krótkie filmiki, ja ćwiczę z nią pośladki, a czasami też nogi i brzuch.
Spróbuję zdobyć Chodakowską, a Mel B tez popatrzę

Narazie fajnie mi się marzy o ćwiczeniu i super pośladach z perspektywy lezenia na łózku i szamania ciastek z mlekiem:P
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:07   #4705
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44796108]Spróbuję zdobyć Chodakowską, a Mel B tez popatrzę

Narazie fajnie mi się marzy o ćwiczeniu i super pośladach z perspektywy lezenia na łózku i szamania ciastek z mlekiem:P[/QUOTE]

Ja robię przysiady i ćwiczę Mel B i efekty na pośladkach widać, więc polecam Tyle, że trzeba ćwiczyć systematycznie
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:12   #4706
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

ten idiota mi teraz napisał, że mam trochę racji, ale go nie doceniam:/
To mam rację czy go nie doceniam?? Rebusów ja odgadywac nie będę, a to sobie przeczy

na pytanie, no to o co chodzi, odpisał mi:
nic nie jest czarne ani białe:/ no niepoważny po prostu jest

przez to dla mnie jest jednokolorowe! czarne dla naszego zwiazku!

po co ja sie z nim spotykałam:/ wróciłam tylko do punktu wyjścia i będzie ryk jak na początku:/

Edytowane przez 660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99
Czas edycji: 2014-01-25 o 13:15
660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:17   #4707
Lanari
Zadomowienie
 
Avatar Lanari
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 146
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44796108]Spróbuję zdobyć Chodakowską, a Mel B tez popatrzę

Narazie fajnie mi się marzy o ćwiczeniu i super pośladach z perspektywy lezenia na łózku i szamania ciastek z mlekiem:P[/QUOTE]

Też polecam Mel B Chodakowska jakoś mnie nie przekonuje ale Mel B jest super. Ćwicze z nią pośladki, cardio i czasami nogi, a na koniec ćw rozluźniające. Są efekty

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44796234]ten idiota mi teraz napisał, że mam trochę racji, ale go nie doceniam:/
To mam rację czy go nie doceniam?? Rebusów ja odgadywac nie będę, a to sobie przeczy

na pytanie, no to o co chodzi, odpisał mi:
nic nie jest czarne ani białe:/ no niepoważny po prostu jest

przez to dla mnie jest jednokolorowe! czarne dla naszego zwiazku!

po co ja sie z nim spotykałam:/ wróciłam tylko do punktu wyjścia i będzie ryk jak na początku:/[/QUOTE]

Lepiej daj sobie z nim spokój. Jak widać facet dalej nie wie czego chce, a Ty się przez to męczysz tylko...
Lanari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:20   #4708
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Słuchajcie durnejbaby, dobrze pisze
[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44796050]No tak, ale nie chcę wydawać 30 zł, jak nawet nie wiem czy za tydzień będzie mi się chciało ciągle ćwiczyć:P
na początek cos co można znaleśc na internecie[/QUOTE]
Przecież wszystko jest na YT
Mel B też polecam.

Twój eks zachowuje się jak dzieciak. Co to ma być - obgadywanie związku na całe życie smsami? Durne półsłówka, odwracanie kota ogonem... Niesmaczne to.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:21   #4709
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Ech, przesiaduję w pokoju, który był "jego" - to tam siedział, gdy grał w gry na kompie i konsoli... Patrzę na jego rzeczy, na mój pierścionek zaręczynowy, który leży na biurku bo mu go oddałam, i znowu ryczę... Wstałam jakieś 6 godzin temu, i nic konkretnego nie zrobiłam... Tylko siedzę, ryczę, gapię się w prestrzeń i rozpamiętuję...
Chciałabym zasnąć i obudzić się kiedyś, kiedy wszystko będzie dobrze, pomyśleć, że to tylko zły sen...
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-25, 13:25   #4710
riliana
Zadomowienie
 
Avatar riliana
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 296
Dot.: Rozstanie z facetem XXiX

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc sama kiedyś myślałam, że to się wypaliło... Ale gdyby rzeczywiście tak było, to chyba nie przeżywałabym tego aż tak.
kaylla, ja też miałam mnóstwo wątpliwości co do związku, ale to on podjął decyzję - i też, pomimo tych wątpliwości i rozkminiania czy z tego związku coś będzie, przeżywałam bardzo, bo zostałam postawiona przed decyzją, która nie była moja, było mi przykro, że on zrezygnował, nie chciał pracować nad tym związkiem

też mam 28 lat i oczywiście boję się, czy jeszcze kogoś spotkam, ale od jakiegoś tygodnia prawie w ogóle o nim nie myślę, staram się wypełnić sobie czas, spotykam się ze znajomymi, mam sporo pracy i myślę, że może być już tylko lepiej już prawie nie czuję, że brakuje mi właśnie jego, tylko ogólnie, że miło by było mieć kogoś
__________________
Keep calm and play squash
riliana jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-27 12:09:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:23.