2006-03-29, 11:38 | #1 |
Raczkowanie
|
małe porażki i wielkie katastrofy ;)
dziewczyny,
Do mojego ślubu został dokładnie miesiąc (29.04.2006 r.) - czuje więc juz dreszczyk emocji (delikatnie mowiąc . Nie jest on jednak spowodowany obawą czy zdążymy ze wszystkim, ale ostatnio bardziej myślą, że może coś przeoczyłam....... może jest coś czego nie jestem nawet świadoma Chciałam więc prosić świerzo upieczone mężatki, które tu jeszcze zaglądają, o rady - na co zwracać uwagę jeżeli chodzi o drobne szczegóły ceremonii i przyjęcia, co chciałybyście zmienić, ulepszyć, inaczej zorganizować, co was zaskoczyło, itp. Mysle, że napewna są rzeczy, które "wychodza w praniu", których nie da się przewidzieć przed............ Za rady z góry dziekuję napewno będą cenne |
2006-03-29, 12:01 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Czesc.Ja tez dokladnie za miesiac bede slubowacTez mam wrazenie ze jeszcze prawie nic nie zalatwilismy i dzisiaj siadam do planu zeby go uaktualnic i zweryfikowac (czesc rzeczy sie sama wyjasnila i zalatwila)
Popieram pomysl,wszystkie rady i wskazowki na co zwracac uwage bardzo sie przydadza,bo stresik zaczyna robic swoje |
2006-03-29, 12:04 | #3 |
Raczkowanie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
no to czekamy
|
2006-03-29, 12:12 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Aha,czekamy
|
2006-03-29, 14:17 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 31
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
ja chcialam pozdrowic przyszla panne mloda a mianowicie sasanke ktora w ten sam dzien bierze slub co ja ciekawe oktorej gdzinie? ja o 14 trzymaj za mnie kcuiki zeby wsztko wyszlo mam nadzieje ze ja tez niczego nie przeoczylam pozdrawiam wsztkie panne mlode
|
2006-03-29, 14:49 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
chetnie dolacze sie do prosby sasanki, bo w tym samym dniu biore slub.
widze, ze jak na razie sa same dziewczyny z watku kwietniowego, hehe. ale obawiam sie, ze wiekszosc mezatek nie zaglada juz na forum slubne..... |
2006-03-29, 15:01 | #7 |
BAN stały
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
jak to nie zagląda?!
Ja jestem październikowa mężatka sprzed czterech prawie lat i zagladam nadal Chetnie doradzę tak wiec ja bardziej dopracowałąbym przygotowanie oprawy liturgicznej do mszy. Miał śpiewać chór, jak sie okazało nie zaśpiewał, bo poszliśmy tylko do dyrygenta a do głównego opiekuna nie. Njabardziej leży mi na sercu to, ze tym opiekunem jest ksiądz, który jak się okazało pojawił się w zakrystii na naszym ślubie i jeszcze się pokazał, a ja wczesniej sama śpiewałąm w tym chórze, wiec nie musiałam chyba aż do opiekuna biegać, myślę, ze wystarczyło powiadomić że slub wtedy i wtedy. No ale to oni stracili, a my za to mieliśmy drugi ogroooooooooomny tort na weselu, który to właśnie da nich był przeznaczony. Moze nie na temat, ale musiałam się wygadać. Swoja droga to właśnie też myslę, że o to, jak wygląda msza ślubna też trzeba się zatroszczyć, żeby to nie była taka odbębniona i bez zadnych urozmaiceń godzinna meczarnia w trakcie której wszystkim burczy juz w brzuchach |
2006-03-30, 07:06 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
ja staram sie o tym pamietac. |
|
2006-03-30, 07:10 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
witam was kwietnióweczki
Mam nadzieje, że ktoś oprócz roxette jeszcze nam tutaj podoradza w końcu mamy przed sobą prawie caaaaaaaaaaaaaały miesiąc Gdzies przeczytałam np, że pani młoda miała problem z siadaniem na krzesło w kościele bo się odsuwało, a swiadek był mało rozgarnięty i nie pomyslał, że przydałoby sie to krzesło przytrzymywać/przysuwać Za mna będzie siedziała siostra - będzie poprawiała w razie czego welon, itp, bo krzesła mamy chyba ciężkie Ta sama dziewczyna tez napisała, że jedna ze staszych pań obecnych na slubie rzucila się z zyczeniami jeszcze zanim wyszli z kościoła podczas marsza weselnego i nikt jej delikatnie nie odwiódł od tego pomysłu ...... Wogóle swiadkowie byli tak niezgrani, ze nie wiedzieli co począć z kwiatami i kopertami i od czego wogóle sa |
2006-03-30, 07:14 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
CzescWydaje mi sie ze zyczliwi i rozgarnieci swiadkowie to prawdziwy skarb.U mnie bedzie siostra cioteczna,ktora ma juz na koncie kilka swiadkowan,wiec mam nadzieje ze bedzie ok
|
2006-03-30, 07:47 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: spod samiutkiego Wawelu
Wiadomości: 163
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
jestem teraz w pracy i nie moge za duzo pisac, wiec moze cos popoludniu...
teraz przypomina mi sie tylko: mialam suknie z podpinanym trenem (taki kuperek) no i przed samym wejsciem do kosciola przypomnialo mi sie, ze tren nie jest rozwiniety. no i zaczelo sie jego odpinanie na oczach przechodniow :P dzieki wizytowkom na stolach mielismy takze spokojny pierwszy toast, bo goscie nie biegali po sali, zeby zarezerwowac sobie miejsca. na slubie u kuzynow nie bylo wizytownikow, a panstwo mlodzi jakos nie przeliczyli dokladnie gosci i w efekcie zabraklo krzesel dla... rodzicow pana mlodego (sic!). na wesele innej kuzynki jedni goscie przyszli z dziecmi, co nie bylo przewidziane i krzesel tez zabraklo. znajomi na weselu przewidzieli tylko jeden rodzaj alkoholu (wodka), wiec goscie nie pijacy mocnych trunkow musieli raczyc sie sokami i herbata. inni znajomi zamiast orkiestry mieli DJ. niestety okazalo sie, ze wsrod gosci jest stara znajoma tegoz i DJ polowe wesela spedzil na pogawedkach przy stole zupelnie nie przejmujac sie muzyka. ufff....!!!! duzo mi sie przypomnialo ale nic sie nie przejmujcie - ostatecznie ja wlasnie zaluje, ze przejmowalam sie troche za bardzo, a zamiast tego powinnam sie zwyczajnie bawic
__________________
Odważni nie żyją wiecznie - tchórze nie żyją wcale...
|
2006-03-30, 08:10 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
ja żałuję że nie moglam być na miejscu i nie załatwiłam sobie kogoś kto zaśpiewałby i zagrał na skrzycach Ave Maria. Poprosiłam organistę żeby nie grał tego smętnego co zazwyczaj tylko to po łacinie. A na filmie kamerzysta wmontował w tym miejscu Ave spiewane przez Bocceliego-więc jest ok, ale żąłuję ze na zywo nie było.
A inne rzeczy... nie żałuję, nic nie zmieniłabym oprócz świadka i kilkorga gości. Ale to takie indywidualne uwagi, które wam nie pomogą, bo gości każdy ma innych i pewnych zachowań nie przewidzi. |
2006-03-30, 08:12 | #13 | |
Raczkowanie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
|
|
2006-03-30, 08:15 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
My jeszcze nie rozmawialismy z organista (swoja droga okropnie gra),rozgladamy sie za kims kto go zastapi (jesli laskawie wyrazi zgode?).A skrzypek nie bedzie,bo ja przy skrzypkach zawsze zaczynam ...plakac
|
2006-03-30, 08:19 | #15 | |
Raczkowanie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
Co do gości - cóz, rodziny się nie wybiera - to po pierwsze - i bywa że trzeba po prostu zaprosić jakąś czarną owce , a po II nie wszystkie osoby na swoim weselu się zna na tyle żeby nic nas nie zaskoczyło ( np. osoby towarzyszące, szczególnie jeżeli są przytaszczone po to tylko żeby były ) |
|
2006-03-30, 08:34 | #16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
|
|
2006-03-30, 08:43 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
|
|
2006-03-30, 08:45 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
|
|
2006-03-30, 08:45 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
To witam w klubieMam nadzieje ze makijaz dotrwa nam chociaz do wesela?
|
2006-03-30, 09:24 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
Nie było osoby na weselu i Po , która nie komentowałby jego zachowania. A my po dzis dzień kontaktu z nim nie mamy i mieć nie chcemy. |
|
2006-03-30, 09:32 | #21 |
Raczkowanie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Elu - widać nawet powiedzenie, ze z rodziną dobrze wychodzi się na zdjęciu, nie znalazło tu potwierdzenia............ ....... cóż, bywa i tak
|
2006-03-30, 09:35 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 566
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Witam wszystkie Kwietniówki!
Dla mnie największą katastrofą byłoby dostać okres w dzień ślubu Więc, jeśli zupełnie o tym zapomniałyście, to nasuwam wam taką myśl - trzeba zrobić wszystko, co się da by tą chwilę opóźnić lub odpowiednio przyspieszyć. To byłaby po prostu MASAKRA! Ale to taka mała dygresja na marginesie
__________________
~ Yoasia 22 ~
|
2006-03-30, 09:41 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
|
|
2006-03-30, 10:00 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
|
|
2006-03-30, 10:05 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
z moich obliczeń wynika, że też nie powinnam się martwić okresem
|
2006-03-30, 10:50 | #26 | |
Zadomowienie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
a co do okresu u mnie też bedzie brak i tak trzymać bo zazwyczaj na każdą rodzinną większą impreze takowy występuje niestety
__________________
ALBUMY Zarobiona mama pracująca Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy. Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
2006-03-30, 10:58 | #27 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
Macie pomysły co moge zrobić żeby opznic/przyspieszyć, bo mi nic poza tabletakmi do głowy nie przychodzi?? |
|
2006-03-30, 13:10 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Wedlug moich obliczen,to niespodzianka powinna pojawic sie 2 dni po weselu,ale stresik zawsze robi swojeZazwyczaj przyspieszal,ale ostatnim razem wszystko sie opoznilo,no i badz czlowieku tu madryTabletki tez nie wchodza w gre,wiec moze mniej stresu?
|
2006-03-30, 13:11 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
tylko jak tu sie nie stresowac?
|
2006-03-30, 13:24 | #30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 502
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
U mnie podobnie. Kolejnym plusem brania tabletek jest możliwość regulacji występowania miesiączki Nie ma się co martwić, że będzie niespodzianka A stres w moim przypadku zawsze wpływał na przyspieszenie okresu. buuu |
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:48.