2010-04-14, 17:08 | #4981 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Marta i widzisz jakies efekty tej diety? Potrzebuję silnej motywacji i dowodów, ze to działa
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
2010-04-14, 18:38 | #4982 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
dysiu - jestem na "Dukanie" od 9 dni, waga na starcie 83,4kg
I faza - 5 dni (-3,4kg), faza II (dzis mija mi 4 dzien) i jest 0,8kg na minusie (po fazie I przeszlam na piec dni proteiny + warzywa) , wiec ogolem -4,2kg, zrobilam test dukana i wyszlo mi ze faza II powinna u mnie trwac 98 dni powinnam wtedy schudnac prawie 14kg, i bede wazyc 70kg zobacze jak bede wygladac bo jakby mi bylo malo to jeszcze tak ze 2-3 kg zrzuce, czuje sie swietnie, jem duzo, nie glodze sie a na tym mi najbardziej zalezalo zeby nie byc glodną, a ta dieta mi to daje, poczytaj sobie w dziale dietetyka o dukanie , albo na forum gazety.pl o jest osobne forum o dukanie, narazie nie widze minusow, ale przeczytalam ze dieta nie jest dobra dla osob z chorymi nerkami, znalazlam mnostwo fajnych przepisow i udzielam sie w kuchni, wczoraj byly tortille z warzywami i kurczakiem a dzis strogonoff z watrobek indyczych z salatą, jutro robie placuszki drobiowo-warzywne w sosie pieczarkowym, a od piatku przechodze na piec dni samych protein, wiec tylko sery, jogurty, mieso chude ale i na to sa fajne przepisy wybralam system 5 dni czystych protein na 5 dni proteiny+warzywa irek tez przeszedl "czesciowo" na diete bo nie gotuje dla niego innych obiadow
__________________
|
2010-04-14, 21:17 | #4983 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
O widzisz i tu jest problem trochę, bo ja bym musiała sobie inne obiady robić, Radek nie je warzyw ani innych "wynalazków" więc marne szanse u mnie na zastosowanie diety. Mam jeszcze w zanadrzu dietę odchudzanie na zawołanie która ma za zadanie podręcić metabolizm na spalanie tłuszczu, podobno efekty są świetne....
no zobaczymy....ale coś muszę zrobić bo mam doła jak na siebie popatrzę dobranoc !
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
2010-04-15, 10:13 | #4984 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Wisienko
Trzymam kciuki za Twoją walkę z "ciałem" . Obyś zrzuciła tyle ile chcesz w jak najkrótszym czasie i bez uszczerbku dla zdrowia . bedziemy jechac nad morze, chcemy jechac do mielna, to niedaleko koszalina W jakim terminie tam wyruszacie ? Wczoraj Jula złożyła już podanie do przedszkola. Misiek jest pierwszy na liście bo ja pierwszy pobrałem wniosek a żonka jako pierwsza złożyła go wraz z wymaganymi załącznikami Pani była lekko zaskoczona gdy usłyszała że żonka już składa komplet papierków. Ufff, troszkę się wczoraj działo i po południu. Na "dzień dobry" sąsiad zabrał wannę która od czasu remontu łazienki stała na trawniku przed domem. Potem przyjechała moja mama z informacją że nie musimy brać kredytu na kupno mieszkania dla teścia bo oni nam pożyczą te pieniądze. Szczerze mówiąc to nawet nie znam szczegółów bo w tym czasie razem z Miskiem byłem przed domem i szykowałem materiał (deski) na mini grządkę pod truskawki i poziomki. Jak teść załatwi ziemię to zaraz wsadzamy te krzaczorki i czekamy na owocki Wieczorkiem zaś przyjechali do nas goście z Wrocławia Pamiętacie jak pisałem że pozbyliśmy się wszystkich współczesnych mebli z salonu bo wstawialiśmy antyki po Dziadkach. Otóż Pani "A" przeczytała że wyniosłem fotele typu Kon-Tiki na strych a Ona właśnie takowych szukała. Suma sumarum po 2 tygodniach od kontaktu przez GG Pani "A" wraz ze swoim TŻ-tem zawitali do nas aby odebrać te fotele Ta przesympatyczna para spędziła u nas około godziny i udali się w dalszą trasę. Najbardziej co nas zdziwiło że ta Pani A "z marszu" zdobyła Miśka szturmem . Co jak co ale Misiek jest raczej bardzo wybredny jeśli chodzi o obce osoby. Dobrze pamiętamy jego zachowanie gdy przychodziły kandydatki na Nianię. Misiek nie dość że się uspokoił ( a humor miał raczej pod psem) to rozmawiał z Panią A jak ze starym dobry znajomym. Bez zająknięcia odpowiedział jak ma na imię i nazwisko i sam zaczął opowiadać co dziś robił. No mówię wam nie ten sam dzieciak . Pewnie Jula lepiej niż ja opisze wam ten wieczór . No , to tyle Miłego Dnia A! , zapomniałem. Michałek wczoraj Sam narysował Dobrego Potwora ! ! ! Wreszcie jego rysowanie nabiera wyraźnych kształtów Dobry Potwór wygląda jak powiększony ziemniak z oczkami i wieeeeelkim uśmiechem. Zrobię fotkę i Wam pokażemy
__________________
Michałek , nasz Promyczek Edytowane przez Hadżi Czas edycji: 2010-04-15 o 10:55 |
2010-04-15, 21:17 | #4985 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Witam po świętach! Właściwie to czytałam troszkę w weekend jak męża odwiozłam, ale nie miałam siły na pisanie. Teraz też wciąż na wyjazdach, bo budowa... Elektryka praktycznie skończona, teraz kończą odgromówkę robić, więc w środku już tynkarze działają "Oszprycowane" wszystko, dzisiaj wszędzie zakładali narożniki, jeden pokój już otynkowany (jutro będą zacierać). Dzisiaj się umówiłam z Panem od ociepleń, na sierpień juz zaklepałam termin. Poza tym poodrywałam folię z okien z zewnątrz coby mi słońce jej w okleinę nie wżarło, ikola chyba kiedyś przestrzegała przed tym?
Tyle wieści z budowy... I news!!! Jestem po bardzo poważnej rozmowie z teściową. Odważyłam się wreszcie powiedzieć wszystko co leży mi na sercu Nastąpiła chwila, że nie wytrzymałam nerwowo. Hmmmm... terapia? Pierwszy raz usłyszałam kilka razy słowo "przepraszam", płaczu było dużo (nie z mojej strony, bo wzięłam 2 tabletki uspokajające coby sie nie rozpłakać i nie wybuchnąć - wtedy bym już nic ie wydusiła z siebie). W niektórych sprawach sie myliłam i teściowa rzuciła mi światełko na pewne sprawy, i dobrze... okazuje się, że "ktoś" podsyca konflikt, ale zostawiam to... teraz przynajmniej będę wiedziała jak postępować z niektórymi ludźmi w tej rodzinie. Ogólnie atmosfera jest, powiedzmy. oczyszczona, od kilku dni jest ok, zobaczymy... Ja ze swojej strony zaczynam z czysta kartą i chcę żyć w zgodzie i wzajemnym zrozumieniu, a na ile to będzie "wzajemne" to sie okaże. Jestem dobrej myśli Mogę powiedzieć jedno: jest mi duuuużo lżej!!!! |
2010-04-16, 07:51 | #4986 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Eloł
Kasia3 Powiedz ile sobie panowie życzą za 1 m tynku ? O ile dobrze pamiętam to my płaciliśmy 10 zł. Gdyby nie to że murarz równał suporki do zewnątrz to było by jeszcze taniej . Poza tym poodrywałam folię z okien z zewnątrz Gdy słonko nagrzeje tą folię to wtedy ona się wulkanizuje z ramą okienną i ciężko to potem zerwać. Na tej folii jest chyba nawet napisane że należy ją usunąć zaraz po zamontowaniu okien. Ogólnie atmosfera jest, powiedzmy. oczyszczona Dobrze że ta rozmowa wreszcie się odbyła .Wierzę że lekko nie było ale sama już wiesz że to było potrzebne. Wyrzuciłaś z siebie wszystko to co Cię męczyło, co dusiłaś w sobie. Pozbyłaś się "balastu" i wiem że czujesz się teraz o wiele, wiele lepiej. Mam nadzieję że teściowe zrozumieli swoje błędy i wreszcie zaczną dostrzegać i doceniać to że praktycznie sama ciągniesz i sprawy związane z budową i wychowywaniem dziecka. Może wreszcie przestaną krytykować wszystko co robisz i zaczną pomagać i wspierać Trzymam kciuki aby Was się udało i to porozumienie trwała jak najdłużej U nas nadal działania w ogródku. Wczoraj Jarek pod nadzorem teścia przekopał wyznaczony kawałek trawnika. Dosypali ziemi którą tata kupił i Jula wsadziła 10 sadzonek poziomek i 20 sadzonek truskawki. Trzeba jeszcze pomyśleć tak ten teren zabezpieczyć przed Miśkiem aby nie miał łatwego dostępu do zalążków kwiatostanu i dojrzewających owoców. Chyba ogrodzę to siatką wysoką na 50 cm . Jeśli wszytko dobrze pójdzie to pod koniec przyszłego tygodnia przyjedzie do nas stół po zakończonej renowacji . pzdr
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2010-04-16, 09:09 | #4987 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Hadżi za tynkowanie płacę 14 zł/m2 (robocizna) i jest to cena średnia w moim regionie. Elektryka - 37 zł/pkt (robocizna z materiałem).
Właśnie myłam sobie włosy kiedy Krystianek pięknie pomalował ściany czerwoną kredką. Rodzice moi będą zachwyceni Nie wiem co mu do głowy strzeliło, nie robił tego nigdy Hadżi jak ja bym chciała już tak sobie w ogródku coś robić... Pewnie mi się znudzi po kilku latach Źle się dziś czuję coś... |
2010-04-16, 09:48 | #4988 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Właśnie myłam sobie włosy kiedy Krystianek pięknie pomalował ściany czerwoną kredką.
Nie łam się Nasz bąk też nam Pikasiaki swego czasu tworzył na ścianach. Jeśli to zwykła kredka to w 99% powinna zejść po wytarciu gumką Rodzice moi będą zachwyceni Oj tak Nie wiem co mu do głowy strzeliło, nie robił tego nigdy Może zabrakło kartek Hadżi jak ja bym chciała już tak sobie w ogródku coś robić... Pewnie mi się znudzi po kilku latach To chyba nigdy się nie nudzi Źle się dziś czuję coś... @ ? ? ?
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2010-04-16, 09:52 | #4989 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Nieee, ale taka senna jestem i coś brzuch mnie boli. To ja spadam, mam spotkanie z psych. dziś. Będę miała o czym mówić, do wieczorka, pa!
|
2010-04-16, 12:22 | #4990 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 341
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Jestem po 3 dniach jedzenia frytek na dobranoc i szczerze powiem mam dość, mój żołądek nie daje rady takiego obciążenia, chipsy to samo, moze ktoś ma inny pomysł?
AgaGuernsey-nas niestety też to chyba czeka, mój mąż szuka pracy właśnie i nam powiedzieli w przedszkolu że szanse mamy nie za duże bo najpierw muszą dostać się dzieci rodziców pracujących, ale jak Darek dostanie pracę to co już nikogo nie obchodzi co zrobimy z dziećmi! Współczuję ale Hadżi ma rację składaj odwołanie albo od razu wpisz sie na listę rezerwową. Hadżi- a'propos placu zabaw-Lena tam wchodziła na górę już jak miała 2 lata więc ja już jestem uodporniona na jej pomysły. Ma tylko zakaz wchodzenia tam kiedy nie ma tatusia obok, bo jak schodzi to jej w razie co nie pomog,ę bo nie dosięgam. Kasia- to nas wyprzedziłaś nasze okna jeszcze nie dojechały bo się pomylili z zamówieniem i czekamy juz 2 miesiąc na nie ... Dużo płacisz za te tynki w P-niu ceny sa 11-12 zł za metr niezaleznie od techniki nakładania. ikol_a ale masz pecha z tym chrztem my chrzciliśmy na święta, w nie mojej parafii. nie potrzebowaliśmy nic poza aktem ur, chrzestni jedyne co musieli to sie zjawić na chrzcinach, żadnych papierów, za chrzest też nie dałam zresztą żadnej kasy - nie że nie chciałam,po prostu nie miałam ani grosza , ale ksiądz i tak nic nie chciał. A tak w ogóle to mam dziś kaca moralnego, musiałam prosic kuzynkę by zapytała obcego mi człowieka, jakiegos jej znajomego czy mi wypisze zwolnienie lekarskie na piekne oczy... lekarz dziecięcy jest na urlopie, moja ginekolog na operacji a rodzinny powiedział że juz mi nie da, a ja nie moge iść na wychowawczy jeszcze bo za coś j\musze jedzenie dzieciom kupować. Rozmawiałam z tykm kolesiem przez tel nie wiem kto się czuł bardziej nie na miejscu ja czy on ale ostatecznie mam przyjść w pd po zwolnienie. |
2010-04-16, 13:17 | #4991 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Olkao sumieniem lekarza się nie przejmuj, oni nie takie rzeczy mają za paznokciami i jakoś potrafią z tym spokojnie spać. A Ty, tak jak piszesz, nie masz po prostu innego wyjści. Bardzo Ci współczuję ciężkiej sytuacji finansowej :-( mam nadzieję, ze jak Darek znajdzie pracę, to będzie Wam się lepiej żyło
Co do tuczenia się, to może zamiast frytek i chipsów, które obciążają mocno wątrobę, jedz może jakieś spaghetti z sosami albo kluski śląskie, drożdzówki, to są rzeczy, które nie powinny mocno nadwyrężyć Twojej wątroby a tuczą na pewno.
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
2010-04-16, 14:01 | #4992 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: póki co planeta Ziemia ;)
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Ja na chwilę, bo nie wiem, w co ręce włozyć w robocie.
W sprawie zaświadczenia rozmawiałam z 2 księżami, w tym z proboszczem i nie dadzą mi. Tłumaczyłam, że jestem już matką chrzestną 3 dzieci...ALE - ksiądz mówi "była pani za panny". Ja na to, NIE - za panny podawałam dzieci do chrztu a matką chrzestną JESTEM nadal, czy to, że nie mam ślubu kościelnego wykreśla mnie z tej roli? Ale podawałam za panny...a teraz nie mogę. Nie pomogła nawet chęć złożenia pisemnego oświadczenia o wzięciu w niedalekiej przyszłości ślubu kościelnego, bo teraz, nawet, gdybym chciała, nie mogę, ponieważ jestem w żałobie. Księża wydanie takiego zaświadczenia przy złożeniu oświadczenia o ślubie koscielnym nazwali PRZEKRĘTEM. Powiedziałam, że tak podpowiedział proboszcz prafii, w której dziecko ma być chrzczone. Mój proboszcz powiedział, że nie wie, dlaczego księża robią TAKIE PRZEKRĘTY Normalnie poryczałam się, bo chciałam, zeby tato poprowadził mnie do ołtarza...Jeszcze na początku jego choroby mówiłam mu, że musi wyzdrowieć, bo ma mnie poprowadzić do ołtarza. Potem działo się wiele różnych rzeczy z nim, później przestał chodzić...A teraz już go nie ma...Mówiłam księdzu, że takie były okoliczności...i że chcę wziąć ślub kościelny... Nie da mi zaświadczenia...przykro mu... Kuzynka, po rozmowie ze swoim księdzem poprosiła mnie o uczestniczenie w chrzcie i powiedziała, że w papierach kościelnych ich córka będzie miała wpisanego jednego chrzestnego (beze mnie), ale DLA NICH BĘDĘ MATKĄ CHRZESTNĄ ich dziecka i bardzo mnie proszą, żebym się zgodziła w taki sposób to zrealizować. Popłakałam się... Mówiłam, że może sobie wezmą kogoś innego, kto może być wpisany itd... A oni, że nie, bo papierki nie grają roli...bo sa ludzie, którzy mimo prawidłowości w papierkach kościelnych robią rzeczy niegodne katolików i nie chcą, żeby ktoś taki był chrzestnym ich dziecka. No i tym sposobem będę miała czwartego chrześniaka, a pierwszą chrześniaczkę Jeszcze porozmawiam ze swoim byłym proboszczem...Może się uda uzyskac zaśw. A jeśli nie, trudno...Niczego to nie zmieni. Kończę, bo czas ucieka Buziaki! |
2010-04-16, 14:32 | #4993 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Ikola
A nasz proboszcz udzielił nam ślubu kościelnego mimo iż nie miałem bierzmowania . Z tego widać że jak się chce to można.
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2010-04-16, 19:09 | #4994 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
dziewczyny powiedzcie mi czego uzywacie na alergie?
Rafal juz drugi dzien ma katar i przekrwione oczy, dzis mowi ze go swedza, pieka itd. kupil jakies krople do oczu ale dzis juz nawet one srednio pomagaja. nigdy tak nie mial.moze teraz tutaj sa inne drzewa, bo w sumie sa. pomozcie, rumianek do przemywania zlagodzi troche poszukam jeszcze jakis tablet antyalergicznych, tatiana kiedys miala przepisane. jeczy mi i jeczy...no!
__________________
"...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
2010-04-16, 19:27 | #4995 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Cytat:
Tez sie mecze z alergia. I niestety zadne tabletki takie do kupienia bez recepty mi nie pomagaly. Mialam robione testy u alergologa kilka lat temu, i teraz co roku przed sezonem, lub gdy juz czuje objawy, ide do rodzinnego, i on mi przepisuje Clarinex na recepte. Pomaga Nasonex do nosa, lub Veramist. Wiem ze mojej siostrze w Polsce, pomaga Zyrtec. Buzka ! |
|
2010-04-16, 19:52 | #4996 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Madzia
Kiedyś przez parę lat miałem zapalenie spojówek. Gdy słońce zaczynało ostro świecić na wiosnę raz dziennie miałem atak. Objawiało się to w ten sposób że wpierw oczy swędziały a potem piekły. Musiałem leżeć przed dobre pół godziny z zakrytymi oczami. Na tą dolegliwość pomagał Mibalin ale bez recepty go nie kupisz. Skoro Rav ma jeszcze katar to jest to uczulenie ale nie wiem na co . pzdr
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2010-04-16, 20:32 | #4997 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Cytat:
Cytat:
ikola - pierwsze slysze zeby miec takie problemy zwiazane z chrztem dziecka, ja tez bylam matka chrzestna, ale ode mnie nikt nie chcial zaswiadczenia poza takim ze bylam u spowiedzi ale nic wiecej, to jakas farsa co ci ksieza wyczyniaja u nas wszystko ok, dzis byla juz lepsza pogoda i troche slonca za to zaczal strasznie wiatr wiac i siedzielismy w domu wito zdrowy, chodzil trzy dni z rzedu do zlobka i jest ok, mam nadzieje ze w przyszlym tygodniu tez damy rade bez chorob dostalismy zaproszenie na komunie, irek jest chrzestnym, do komunii idą blizniaki - siostra i brat, czy myslicie ze temu drugiemu dziecku ktorego irek nie jest chrzestnym tez musimy zrobic prezent? bo irka chrzesniakowi chcemy dac 500zl i jakas ladnie wydana ksiazke, album na pamiatke a co jego siostrze? czy sama ksiazka wystarczy? czy pieniadze tez? wypada dac 100zl i ksiazke czy jakas gre albo puzzle? pomozcie!!!!!!!!!!! co zrobic zeby bylo dobrze???? madziu - moj brat jest "wiosennym" alergikiem i bierze Zyrtec
__________________
Edytowane przez Wisniowysad Czas edycji: 2010-04-16 o 20:33 |
||
2010-04-17, 16:55 | #4998 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Hej!
Marta,co do prezentow komunijnych...propozycja dla chrzesniaka ok,drugiemu z blizniat kupilabym po prostu jakis prezent (w zaleznosci od zainteresowan dziecka),kasy juz bym nie dawala,moim zdaniem: albo kasa albo prezent. Podziwiam Cie za silna wole w odchudzaniu,ja nie nadawalabym sie na takie diety.Trzymam kciukasy za dalsze pomyslne gubienie kilogramowNo i ciesze sie ogromnie,ze Wito zdrowy,oby juz te chorobska do Was nigdy nie wrocily! Ikola,ale cyrk z tym zaswiadczeniem, pierwsze slysze zeby ktos kto zyje w "nieformalnym" zwiazku nie mogl podawac dziecka do chrztu,przeciez to jakas paranoja! co Wy tam za czubkow w tej parafii macie? Ale zadyme bym zrobila gdyby mnie sie cos takiego przytrafilo Hadzi,to my sie wprosimy kiedys na te truskaweczki i poziomeczki,mniam mniam.... Julcia,baaardzo sie ciesze,ze znalezliscie super mieszkanko dla Taty...no i ze kasa tez sie znalazlaLepiej taka pozyczka niz z banku-my nie chcemy miec z bankami nic wspolnego,bo to wielka banda oszustow!!! Nie wiem jak w PL ale tutaj zeruja na czlowieku jak tylko moga Madzia,co do alergii to nie pomoge,my antyalergiczni Obejrzalam fotki-super macie mieszkanko,ladna kuchenka,a Taaaatiii CUDOWNA! I jestem pod wielkim wrazeniem jak tez ona slicznie rysuje-niesamowite! Kasiula,nawet nie wiesz jaka jestem z Ciebie dumna! Ciesze sie ogromnie,ze odwazylas sie wreszcie powiedziec tesciowej co Ci na serduchu lezy.Mam nadzieje,ze dzieki tej rozmowie Wasze stosunki zmienia sie na duuuzo lepsze i co najwazniejsze-na zawsze! A rekodziela na scianach tez mamya jakze.Choc musze powiedziec,ze u nas maly porysowal sciane (tez zreszta czerwona kredka) juz jakies 2 lata temu i zdarzylo mu sie to tylko jeden,jedyny raz.Bardziej do rysowania pasuje mu podloga,tez musze sie naszorowac ale schodzi duzo lepiej niz ze sciany. 29 maja Elena idzie do komunii,juz widze ten cyrk-impreze robimy u nas w barze.Chlopakow mam juz ubranych,sobie tez juz kupilam kiecuszke-taka zwykla,skromna.Bizuterie tez juz kupilam (wiecej zaplacilam za wisiorek,bransoletke i kolczyki niz za suknie).Musze jeszcze buty kupic,torebke i pasek.Jose garnitur ma i powiedzial,ze innego nie kupi (choc naciskamy z jego mama zeby kupil nowy-nie chce).Przeciez na oko mu nie kupie,bo co jak co ale garnitur trzeba przymierzyc....moze jeszcze da sie namowic. Obgadujemy teraz z kucharka i Eleny matka kwestie menu.Tort i ciasto juz zamowione. Milego popoludnia! |
2010-04-17, 18:39 | #4999 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
hej,
ja na sekunde... Ada mi przed chwila polknela 5 groszy ze tez zawsze takie rzeczy musza sie przydarzyc jak Radek jest w pracy dzwonilam na pogotowie, to kazali obserwowac i jakby w ciagu 3 dni ta moneta sie nie wydalila to trzeba jechac na przeswieltenie. Wystraszylam sie jak do mnie przyszla i powiedziala ze pieniazek jej wpadl do brzuszka. I jescze mi plakala ze go czuje i pokazywa, ze ja boli brzuch........ ale wiedzialm, ze to 5 groszy bo mi wczesniej pokazywala, ze znalazla pod lozkiem i miala je schowac do portfelasama na siebie zla jestem ze nie dopilnowalam tego a jak polknela, to ja w tym czasie Ole karmilam i wez tu czlowieku badz madry i sie rozdwoj.... tydzien temu tez mialam akcje jak Radek byl w pracy bo jak Ada robila kupe i ja wycieralam to mialam cala reke we krwi No mowie Wam, masakra jakas.
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
2010-04-17, 21:54 | #5000 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
dysiu o Matko Boska jak czuje sie Adusia? trzymam kciuki zeby wydalila to z pierwsza kupą...
ikola powiem Ci, ze proboszcza nie wyprisisz o zaswiadczenie... ja jako matka bez slubu z dzieckiem, wiem cos o tym....a w moim przypadku bylo ciezko i smiesznie.... sama jestem chrzestna 3 Chrzesnic i nie bylo łatwo.... przy pierwszej byala ta sama parafia i bylo po znajomosci Ksiedza... bez spowiedzi, bez niczego... bylam w poczatkowej ciazy nie bylo nic widac.... przy drugiej byla inna parafia - trzeba bylo isc do spowiedzi i po zaswiadczenie do proboszcza... raz sie zyje... skłamałam... spowiedz jak spowiedz... ale proboszczowi zatailam cala prawde, a mianowicei ze mam dziecko... wiem to okropne, ale ja mam własna wiare - a raczej jej brak i kosciol jest dla mnie zupelnie obojetny - jest dla mnie dla tradycji. sklamalam ze nie mam dzieckia, nie wspolzyje, nie mam faceta i obylo sie bez ale... przy trzeciej Chrzesnicy.... tam bylo gorzej... tez bylo po znajomosci Ksiedza i bez wiedzy Proboszcza i bez spowiedzi, ale.... wzielam Kubę na Msze to był błąd... Kuba co chwile do mnie" mama patrz to" mama patrz tamto" bylo mi glupio, balam sie ze cos sie wyda i proboszcz bedzie mial pretensje... ale obylo sie bez afery. nie poszlam tylko do Komunii, ale i tak na Kmunie rzucilo sie tyle ludzi, ze nikt pewnie nie zauwazyl, ze nie poszlam... Najsmiesniejszy byl moment, kiedy Rodzice i Rodzice Chrzestni podchodza do Ołtarza po lanie wody itd. Poszlam, byla cisza a za chwile... Kuba przytargał przez pol Kosciola moją ciezka torebke i oświadcza przy totalnej ciszy "mama.... masz" myslalam, ze padne... az się ksiadz-ten po znajomosci - zaśmiał myslalam, ze zapadne sie pod ziemie.... nie moglismy powstrzymac sie od smiechu.... rety, zebyscie widzieli jak on sie natachał... balam sie odwrocic do ludzi, bo wiedzialam, ze kazdy sie smieje... masakra... to bylo takie kochane ze strony Kuby, smieszne z calej sytuacji i wstydliwe ze Matka Chrzestna ma nieslubne dziecko..... echhh.... na szczescie skinelam glowa do Tzta i wyszli z Kosciola... Kuba robił obciach Przy znow jakies tam sekundowej ciszy musiał cos powiedziec... wiecie co? krzyknął, ze "mama, tam idzie pająk - ratunku" echhhh.... bylo mi tak gorąco.... w sumie nie wiem czemu... ale denerwowalam sie... Msza sie przedluzala... bo bardzo długo ksiadz wspominal ofioary Katastrofy.... a mi sie ciagnelo jeszcze dluzej.... az normalnie pokaze Wam fotke.... ---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ---------- https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=9179 album do Chrzcin
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
Edytowane przez freddy296 Czas edycji: 2010-04-17 o 21:46 |
2010-04-17, 22:21 | #5001 |
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 IV
Zapraszam do następnej części wątku
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:14.