2010-02-07, 14:59 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Kochać zbyt mocno...
Witam serdecznie Drogie Wizażanki!
Długo zastanawiałam się nad tym, czy zakładać tu wątek i zdecydowałam, że podzielę się z Wami moim problemem, gdyż sama najprawdopodobniej sobie z nim nie poradzę. Przejdę od razu do sedna - jestem kobietą, która kocha za bardzo. Troszkę szperałam w sieci i informacje, które znalazłam na temat kobiet kochających za bardzo, czytałam zalewając się łzami Nie wiedziałam, że jest to tak poważna przypadłość, która może zniszczyć mnie i mój związek. Zdaję sobie sprawę z tego, że być może moje zachowanie osacza mojego partnera, że być może czuje się on jak w klatce. Zdaję sobie również sprawę z tego, że przez tą przypadłość niszczę nie tylko mojego ukochanego, ale także siebie. Pisząc to mam na myśli chociażby przepłakane godziny, kiedy czuję, że coś w związku może się odrobinę psuć, czy np. sytuacje, kiedy mój ukochany milczy cały dzień, a ja się zadręczam myślami co się z nim wtedy dzieje. Nie ma znaczenia wtedy to, że sama jestem czymś zajęta - myśli o nim krążące po mojej głowie, ciągłe sprawdzanie telefonu, czy przypadkiem nie dzwonił lub nie pisał, nie dają mi spokoju. Także drobne sprzeczki, po których nie potrafię się pozbierać, sprawiają, że wyniszczam samą siebie, gdyż nie mogę po nich jeść, mam mdłości, łzy w oczach itp. Właściwie to nie sprzeczki mnie wyniszczają, a to, że nie potrafię się z nimi uporać. Panicznie boję się tego, że mogę stracić mojego TŻ-a. Bardzo go kocham i nie chcę by tak się stało, bo nie wiem jakbym mogła to znieść, skoro tak błahe sprawy jak np. właśnie te drobne sprzeczki, działają na mnie w ten sposób. Czasem kiedy on nie ma ochoty do mnie przyjechać, lub nie ma czasu dla mnie, czuję się odtrącona, mniej kochana, chociaż doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że on też ma własne życie, nie raz gorszy dzień, ale mimo to nie potrafię wtedy myśleć racjonalnie i co chwilę w głowie pojawiają mi się jakieś starszne wizje ( że może ma mnie już dość, że może w ogóle już nie chce się ze mną spotykać itp.). Wiem, że to co opisuję jest chore i dlatego staram się z tym walczyć: nie wszczynam kłótni z byle powodu, nie okazuję zazdrości, staram się panować nad emocjami, nie wydzwaniać do niego itp. jednak nie zawsze się to udaje. Mam problem także z odróżnieniem tego, kiedy to mój TŻ zachowuje się faktycznie nieodpowiednio, a kiedy ujawnia się moje kochanie za bardzo. Kochane Kobietki, zdaję sobie sprawę z tego, że mogą się tu pojawić niemiłe i oceniające mnie komentarze, jednak proszę o oszczędzenie tego, gdyż naprawdę mam świadomość, że moje zachowanie jest niemądre i nie potrzebuję abyście mi to uświadamiały, a potrzebuję natomiast pomocy i poważnych porad jak uporać się z tym problemem. Nie wiedziałam, gdzie mam się z tą przypadłością zgłosić i od czego zacząć walkę z kochaniem za bardzo, dlatego też pomyślałam, że może tu jest ktoś, kto mogłby mi coś poradzić. |
2010-02-07, 15:12 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
jak dla mnie ty się zadurzyłaś a nie zakochałaś. Miłość wygląda inaczej
|
2010-02-07, 15:16 | #3 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Przede wszystkim zastanów się, jakie to Twoje kochanie za bardzo może mieć podłoże...dlaczego się tak bardzo boisz, że on Cię zostawi? Zostawił Cię już kiedyś ktoś? Zawiódł jakiś ważny mężczyzna w Twoim życiu?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-02-07, 15:20 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Nie moja droga....miłość nie musi być przesłodzona jak z serialu....równie dobrze może wyglądać właśnie tak....to chorobliwa miłość, ale dla Autorki najważniejsza.....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
2010-02-07, 15:23 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
która częśc Twojej wypowiedzi tyczy się mojego postu za bardzo nie rozumiem o co ci chodzi. Ja napisałam o chorej miłości a raczej o chorym uczuciu czyli o zadurzeniu
|
2010-02-07, 15:34 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Zadurzenie nie jest chorą miłością.....zadurzyć może się pietnastolatka w swoim nauczycielu.....a Autorka rzeczywiście jest chorobliwie...ZAKOCHANA.. ..
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
2010-02-07, 15:38 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
tak z czystej ciekawości: to jak określisz zadurzenie?
osobiście sądziła że to dobre określenie, tak pamiętam po sobie. Jedno jest pewne, jakbyśmy tego nie nazwały zdrowe to nie jest. |
2010-02-07, 15:51 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Oczywiście, że to nie jest zdrowe, ani dla partnera autorki, ani dla związku, ale przede wszystkiej dla samej Autorki.....bo wykańcza siebie najbardziej....wiem to po sobie....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
2010-02-07, 16:02 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 166
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Ja dosłownie parę tygodni temu zorientowałam się, że kocham za bardzo i, że taki termin, takie zachowania nie tylko występują u wielu kobiet, ale są nawet dobrze zbadane, rozpoznawane, nazwane i schematyczne. Od dłuższego już czasu wiedziałam, lepiej: przeczuwałam, że mam problem, ale dopiero niedawno problem ten nazwałam. Trafiłam na pewną stronę internetową, tam poszukałam pomocy - konsultacji psychologicznej, na razie wyłącznie przez mejl. Opisałam swój problem, dotychczasowe związki, swoje uczucia. W odpowiedzi otrzymałam trafne rady i książki, z których już większość przeczytałam. Teraz jest mi łatwiej, bo rozumiem już mniej więcej istotę swoich dotychczasowych zachowań, powody moich reakcji i określone, niedobre dla mnie wybory. I zaczynam pracę nad sobą
|
2010-02-07, 16:04 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Boję się, że mnie zostawi chyba dlatego, bo bardzo go kocham i wiem, że nie chcę niekogo innego. Jeśli chodzi o wcześniejsze związki, to nic takiego strasznego się nie wydażyło co mogłoby mieć wpływ na obecną sytuację. Dziewczyny ja doskonale wiem, że to niezdrowe dlatego poprosiłam o pomoc, bo nie wiem jak z tym sobie poradzić, a nie chcę psuć sobie zdrowia, zadręcznać TŻa i zniszczyć związku. |
|
2010-02-07, 16:05 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
|
|
2010-02-07, 16:05 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
|
2010-02-07, 16:08 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
oj niestety mialam podobny problem... po prostu czulam sie niekiedy jak wariatka, paranoiczka itd.. ciągle jakies placze, złe przeczucia... ale niestety w moim przypadku wszystko bylo uzasadnione i te moje 'lęki', że cos jest nie tak byly trafne... nie wiem co radzic, bo wiem ze ciezko przestac ale moim zdaniem to nie moze brać się z niczego... czy Twoj partner dal Ci jakies powody? do nieufności? czy tak było zawsze? ile w ogóle jesteście razem?
|
2010-02-07, 16:16 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Dziewczyny problem ewidentnie jest...autorka poruszyła temat, więc może będziemy w stanie jakoś wzajemnie sobie pomóc i wspierać się kiedy zaczną dopadać nas nasze nagłe "przeczucia" i złe mysli?
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." Edytowane przez Marcia088 Czas edycji: 2010-02-07 o 16:18 Powód: literówka :) |
2010-02-07, 16:20 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 166
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Strona, o której pisałam: kobieceserca.pl. Nie czuję się uprawniona do dawania jakichkolwiek rad, bo przyczyn kochania za bardzo może być wiele.
|
2010-02-07, 16:22 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
ale nikt nie mówi o przyczynach to jest temat w którym jest konkretny problem a ty wyżej nic konkretnego nie napisałaś, skoro znasz pkt zaczepienia, książki, strony internetowe to je podaj a nie opisuj czegoś co nic nie wnosi. Ja tez moge napisać że tez tak miałam ale co to wnosi? nic. Nie napiszę co mi pomogło bo nic mi nie pomogło-samo przeszło.
Edytowane przez Madelaine87 Czas edycji: 2010-02-07 o 16:31 |
2010-02-07, 16:27 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 166
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Każdy problem ma jakąś przyczynę, a w przypadku kochania za bardzo jest ona tym ważniejsza, że to właśnie od jej rodzaju zależy konkretny sposób zachowania kobiety i sposób, w jaki ona to zachowanie może zmienić. Na stronie internetowej, której adres podałam, znajdziecie literaturę i kontakt do konsultacji psychologicznej.
|
2010-02-07, 16:27 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
[QUOTE=Madelaine87;1702632 0]ale nitk nie mówi o przyczynach to jest temat w którym jest konkretny problem a ty wyżej nic konkretnego nie napisałaś, skoro znasz pkt zaczepienia, książki, strony internetowe to je podaj a nie opisuj czegoś co nic nie wnosi. Ja tez moge napisać że tez tak miałam ale co to wnosi? nic. Nie napiszę co mi pomogło bo nic mi nie pomogło-samo przeszło
badź tak łaskawa i nie warcz na kogoś za formę wiadomośći, która napisał.....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." Edytowane przez Marcia088 Czas edycji: 2010-02-07 o 16:31 |
2010-02-07, 16:32 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Marcia ja nie warczę, to po pierwsze, a po drugie nie chodzi mi o formę tylko o treść, w wyższej treści nie było nic sensownego. Zresztą robi się off top.
|
2010-02-07, 16:39 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Rylejew napisała to co uważała za stosowne...podała stronę i napisała, że nie czuje sie upoważniona do dawania komus rad....i ma rację....w przypadku nas- kobiet chorobliwie kochających rady nie pomogą.....może nam pomóc specjalista lub wątek w którym przed każdym naszym wybuchem będziemy mogły sie wygadać ....a nawet wypłakać do monitora.....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
2010-02-07, 16:43 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
wiesz że chcąc nie chcą dałaś radę? specjalista. Czemu więc tak wiele osób z tego nie korzysta? wiedza że jest problem i nic. Trzeba działać.
|
2010-02-07, 16:47 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
nie, nie dałam rady....jeszcze u specjalisty nie byłam. Narazie wiem, że mam problem, ale przełamanie siebie i wizyta u specjalisty to nie jest takie "hop-siup" ....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
2010-02-07, 16:47 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 166
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Właśnie tak jest, jak napisała Marcia. Może od razu nie podałam konkretnych informacji, ale na początku chciałam tylko zasugerować autorce wątku, że nie jest jedyną kobietą, która kocha za bardzo. Nie wiem, jak dla innych dziewczyn, ale dla mnie było to odkrycie niemalże przełomowe i z samym tym odkryciem jest mi nieco łatwiej. Sama dopiero poznaję temat, więc nie chciałabym komuś radzić i zaszkodzić lub występować z pozycji eksperta. Autorka wątku powinna koniecznie poszukać pomocy psychologicznej, bo kochanie za bardzo samo nie przechodzi, ale jest powtarzalnym i męczącym schematem, który bez zmiany myślenia i zachowania, nieustannie będzie się powtarzał.
|
2010-02-07, 16:49 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
|
2010-02-07, 16:51 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Dziewczyny, przede wszystkim dziękuję, że staracie się mi pomóc. I widzę, że nie tylko mnie ten problem dręczy.
Odwiedziłam już wcześniej stronkę, którą podała Rylejew, niestety konsultacje mailowe zostały na jakiś czas wstrzymane, dlatego nie mogę się narazie poradzić specjalistów. Jeśli chodzi o literaturę, to właśnie już spisałam sobie tytuły i będę starała się jakoś zdobyć chociaż niektóre z tych książek. Być może w nich znajdę jakieś rozwiązanie, o ile je w ogóle zdobędę. ayuno - dokładnie tak samo jak Ty, też czasem czuję się jak wariatka... Z partnerem moim jesteśmy razem prawie 3 lata. Nigdy mnie nie zdradził, nie dał właściwie jakiegoś konkretnego powodu do zazdrości, jednak niestety ona się pojawia.. i wiem, że raczej nie z jego winy tylko z mojej... tak mi się właściwie wydaje, choć czasem jak wczesniej pisałam, nie wiem co jest nieodpowiednim zachowaniem partnera, a co już moją miłością za bardzo. |
2010-02-07, 16:53 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Madelaine87....powiedz, czy Ty też jesteś chorobliwie zakochana kobietą? Bo szczerze powiedziawszy Twoje posty nic nie wnoszą......a wracając do tematu to gdzie się podziała autorka....w końcu chcemy jej jakoś pomóc
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
2010-02-07, 16:55 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
byłam chorobliwie zakochaną kobietą. Przeszło samo.
|
2010-02-07, 16:59 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 166
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Chorobliwie zakochana kobieta to nie kobieta, która kocha zbyt mocno. To są dwie zupełnie różne sprawy.
|
2010-02-07, 17:01 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Dziewczyny sama nie wiem, czy od razu udać się do jakiegoś specjalisty czy próbować właśnie czekać na te konsultacje mailowe, bo przyznam, że druga opcja byłaby dla mnie łatwiejsza... nigdy nie byłam u psychologa i nie ukrywam, że byłoby to dla mnie bardzo stresujące. Poza tym nawet nie wiem gdzie ja bym mogła znaleźć takiego lekarza, z którym bym potrafiła o tym swobodnie rozmawiać.. |
|
2010-02-07, 17:04 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
jestem wystarczająco bystrą dziewczynką by to rozumieć ale dziękuję że mnie uświadomiłaś. To niczego nie zmienia. Samo przeszło, po prostu zrozumiałam że to tylko obsesja i że jego miłość jest na tyle silna że nie mam powodów do tego by świrować i o dziwo, byłam z nim wtedy tez trzy lata. Zawsze miałaś takie obsesje? czy to się nagle pojawiło?
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:10.