2010-02-07, 17:12 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
|
|
2010-02-07, 17:15 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 166
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Wszystkie moje dotychczasowe związki były związkami bez przyszłości i mimo że doskonale to przeczuwałam, tkwiłam w nich nadal, żyjąc marzeniami i fantazjując, jak to kiedyś będzie cudownie. Popełniałam od samego początku te same błędy, a winę zwalałam na los, pech. Ktoś mi kiedyś powiedział, że w sytuacji, w której powinnam myśleć, czuję. A w przypadku, gdzie trzeba czuć, myślę. I tak właśnie jest.
|
2010-02-07, 17:18 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
domyslam się ze on jest świadom twoich "wariactw", wybacz za określenie, ale rozmawiałaś z nim o tym? może ustalcie zasadę ograniczania tych wariactw np zamiast pisać na forum i się żalić załatwcie to między sobą np gdy jest ci gorzej napisz do niego smsa, ustalone przez was np 3 zdania w których piszesz jak się czujesz. Tym sposobem bo lejesz z siebie tony wiadomości więc i on się lepiej czuje, nie wyżalasz się innym tylko jemu, bo tak powinno być no i ty się lepiej czujesz bo stopniowo przyzwyczajasz się do "pakowania" tych ataków.
|
2010-02-07, 17:19 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 247
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Moim zdaniem Rylejew dobrze zrobiła pisząc, że też miała z tym problem. Często chorym bardzo pomaga świadomość, że dany problem dotyczy nie tylko ich.
Katasza, wydaje mi się, że najlepszym wyjściem byłby psycholog. Jasne, że nie jest łatwo pójść do terapeuty, ale na pewno warto, jeśli ma to poprawić Twoje samopoczucie i uratować związek
__________________
my heart is beating like a jungle drum 51.5 (9.06.) cel 1.: 49 cel 2.: 47 cel 3.: 45 |
2010-02-07, 17:33 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Tak, masz rację zakochana w sloncu - jakoś lepiej mi z tą świadomością, że nie tylko ja na to cierpię i że są żywe dowody na to, że da się z tego wyjść Boję się strasznie i nawet nie wiem jak miałaby wygladać ta terapia u specjalisty, dlatego łapię się innych sposobów, takich jak właśnie to forum, czy próba walczenia z tym problemem sama, chociażby przez silną wolę, (która czasem okazuje się zbyt słaba...) Edytowane przez kat_asza Czas edycji: 2010-02-07 o 17:37 |
|
2010-02-07, 17:44 | #36 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
2. co do mojego pomysłu to wasza sprawa jakie ustalicie zasady, czy on ma odpisywać czy nie, w jakiej częstotliwości itd To mają być wasze zasady a poza tym on chyba jest z tobą by ci pomagać prawda? a nie bo to by być. |
|
2010-02-07, 17:56 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Odnoszę wrażenie Madeline, że nie rozumiesz tego o co nam chodzi.....a TŻ'em nie da sie ot tak o tym porozmawiać.....to jest pewne "wariactwo"....pewna "choroba" .........to wybucha nagle.....w większości przypadków nie napiszesz mu "że gorzej się czujesz"....poprostu wybuchasz.....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." Edytowane przez Marcia088 Czas edycji: 2010-02-07 o 18:00 |
2010-02-07, 18:00 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
|
|
2010-02-07, 18:02 | #39 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-02-07, 18:04 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
|
2010-02-07, 18:05 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Uwierz mi, żę czasem to tylko pogarsza sprawę....w takiej sytuacji możesz sobie wmawiać, "że teraz sie nad Tobą lituje" ......nie myslisz racjonalnie....wybuch,pła cz, obwinianie siebie, depresja.....za jakis czas wszystko wraca do normy....chwile jest O.K......i znów kolejny wybuch......Mozna powiedzieć, że to życie od wybuchu do wybuchu.....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
2010-02-07, 18:07 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
|
|
2010-02-07, 18:12 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Owszem rozmaiwamy na ten temat, ale nidgy nie powiedziałam mu wprost: "Kochanie, kocham cie za bardzo" bo obawiam się, że nie do końca by zrozumiał A tak na poważniej sama niedawno odkryłam, że na coś takiego cierpię i że tak to w ogóle się nazywa. Poszczególne tematy np. zazdrości poruszaliśmy już wcześniej. Zrozumiałam, że jestem tą jedyną, więc jeśli chodzi o to już tak nie wariuję. Np. o tym, że czuję się odrzucona kiedy do mnie nie chce przyjechać, też rozmawialiśmy i kiedy mi tłumaczy, że nie zawsze ma czas, czy ochotę (ja też czasem tak mam) to ja to rozumiem, bo przecież każdy ma swoje życie, jednak mimo to, gdzieś tam we mnie w środku siedzi coś, co nie daje spokoju i każe myśleć o tym, że może już mnie mniej kocha i to jest właśnie ten problem, a jego tłumaczenie i rozmowy, że wcale mnie mniej nie kocha jakoś niekoniecznie do mnie docierają... Nie boję, się że mnie zleje, tylko że on nie jest mi w stanie pomóc, bo co z tego, że o tym pogadamy, że mnie zapewni o swojej miłości i o tym, że nigdy mnie nie zostawi, skoro ja nie umiem tego sobie przyswoić. A on przecież nie może być na każde moje zawołanie, bo dla mnie chyba rozwiązeniem problemu byłoby to, że byłby przy mnie 24h na dobę, a to przecież nie jest możliwe, dlatego Madelaine87 jak widzisz niestety rozmowa nie rozwiązuje problemu |
|
2010-02-07, 18:15 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
O jakim Ty mówisz oszukiwaniu?! o jakim egoizmie?! ..... Facet może sie starać, ale sie nie zmienia, a tego naszego zaburzenia nie wyprostuje "fala miłości" .....może pomóc na chwilę.....ale nie przestanie wariować......i nie zrozumiesz tego, nie będąc na naszym miejscu
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
|
2010-02-07, 18:18 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
rusz główką zamiast się wkurzać i przeczytaj co napisała: egoizmem jest nie mówienie o swoim problemie bo będąc w związku i tając pewne reakcje, odczucia i myśli jest się egoistą bo związek to partnerstwa. Przecież pisałam że byłam w takiej sytuacji ale chyba co do niektórych to nie dociera. Oszustwem jest gdy się w ogóle o tym nie mówi, facet żyje w przekonaniu że jest ok a nie jest.
Rozmowa nie rozwiązuje problemu ale jest drogą ku rozwiązaniu. Czyli lepiej nic nie mówić albo wygadać się obcym? i to ma być fair w stosunku do kogoś z kim się jest 3 lata? Przestańcie myśleć o sobie tylko myślcie o waszych facetach, wtedy zaczniecie "zdrowieć" bo za bardzo się skupiacie na sobie, myślcie o nich Edytowane przez Madelaine87 Czas edycji: 2010-02-07 o 18:19 |
2010-02-07, 18:19 | #46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Będę pomijała Twoje posty i zaczepki.....i tak nie zrozumiesz.....
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
|
2010-02-07, 18:25 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
jeżeli dla ciebie brak argumentów na moje posty jest przejawem zaczepek to faktycznie lepiej nie odpisuj bo nie chce mi się tłumaczyć jak małemu dziecku
|
2010-02-07, 18:28 | #48 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Marcia, ale Madelaine ma rację...chodzi o to, żeby partner był świadom tego, co się dzieje, że jest taki problem.
Wiadomo, że nie pomoże, ale może być, może wspierać w walce z nim. Autorko, a może podsuń mu artykuł o kochających za bardzo i powiedz po prostu że się boisz, że masz ten sam problem...że będziesz próbowała z tym walczyć i prosisz go, żeby był przy Tobie...? Może on by wpadł na genialny pomysł jak z tym walczyć...? Faceci mają tą dobrą cechę, że bardzo często znajdują najszybsze i najprostsze rozwiązania tam, gdzie my się głowimy
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-02-07, 18:30 | #49 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
|
|
2010-02-07, 18:30 | #50 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 33
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Moja Droga nie cierpie na brak argumentów, gdyz przeżywam ten sam problem co Autorka....więc wiem na ten temat dużo więcej niż Ty...Amen.
__________________
Kocham mojego Skarba Zapuszczam włosy Odchudzanie ... Start 18.02.10' ->Drożdże+Chrom+Witaminy "...Drapieżna i słodka...Jak biały tygrys i czarna kotka..." |
|
2010-02-07, 18:31 | #51 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Madelaine87 nie wydaje mi się, żebym była wobec mojego faceta nie fair. Przecież napisałam, że z nim o tym rozmawiam, i on wie na czym stoi, wie, że jestem zazdrośnicą, wie, że jest mi przykro kiedy się nie widzimy, wie że chciałabym żeby był zawsze przy mnie itd... jednak to, że on to wie i że o tym z nim gadałam nie rozwiązuje mojego problemu, bo tak jak napisałam, niemożliwe jest, żeby był na każde moje zawołanie. Wygaduję się obcym bo myślałam, że któraś z Was też ma taki problem i że jakoś się wzajemnie będziemy wspierać, bo to też pomaga. I widzę, że się nie myliłam, bo nie jestem sama, która kocha za bardzo. |
|
2010-02-07, 18:37 | #52 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
2. sądzisz że bycie na każde twoje zawołanie rozwiązałoby problem? nie, jeszcze by pogorszyło sytuację. |
|
2010-02-07, 18:40 | #53 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
|
|
2010-02-07, 18:44 | #54 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
No więc właśnie takie podanie mu sprawy "w pigułce" mogłoby pozwolić wam obojgu siąść i pomyśleć co by tu zrobić, żeby nad tym popracować. A i Tobie będzie łatwiej jak nie będziesz musiała ukrywać przed nim swoich lęków...
Pomyśl
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-02-07, 18:52 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Tak jak już napisałam, ale powtórzę, żeby wszystko było jasne, nie nazwałam konkretnie problemu, bo sama dopiero odkryłam, jak ten problem się nazywa. Ale przecież wychodzi na to samo jeśli rozmawiamy o poszczególnych zachowaniach kochania za bardzo. Nie wiem, czy bycie na każde moje zawołanie rozwiązałoby problem, zapewne po czasie okazałoby się, że nie.. Tak się już zaplątałam w tym wszystkim, że już sama nie wiem co byłoby dobre, a co złe. Dziękuję Wam za rozmowę, porady, wsparcie. Opuszczam Wizaż dzisiaj, także na kolejne pojawiające się posty odpowiem jutro.
|
2010-02-07, 19:57 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 208
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Nie wiem, czy jest to akurat kochanie-zbyt-mocno, czy po prostu jakiś uszczerbek w zaufaniu, permanentny lęk.
Wiem dokładnie co czujesz, bo całkiem niedawno przeszedłem to samo. Tyle, że ja po prostu nie mogłem wytrzyma bez rozmowy, smsów, częstych spotkań. Tęskniłem bardzo. On nie potrafił tego zrozumieć, uważał, że go kontroluję, że mu nie ufam. Pewnie miał trochę racji, nie ufałem tak do końca, bo bywało, że nadwyrężał granice. Zerwał. Każdy ma swoje podejście do związku. Powinnaś z Nim porozmawiać, bo może On chce czegoś innego, a robiąc każde-dalej-swoje możecie się skrzywdzić. Zawsze wierzyłem, że szczera i prawdziwa rozmowa jest najważniejsza. Ale obie strony muszą się otworzyć. |
2010-02-07, 23:07 | #57 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 146
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Wow! Ta strona jest super. Właśnie udało mi się przeczytać kilka artykułów w "czytelni". Bardzo ciekawych rzeczy można się tam o sobie dowiedzieć. Wydawało mi się, że mnie problem nie dotyczył, ale kilka miesięcy temu mój TŻ podsunął mi książkę właśnie o uzależnionych od miłości. Wstrząs był, teraz tylko ważne, żeby się przemóc i zacząć nad sobą pracować
__________________
Zastanawiaj się nie tylko nad tym, czy prawdą jest, co mówisz, ale czy ten, do kogo mówisz, wytrzyma prawdę - Seneka
Mój blog |
|
2010-02-08, 12:35 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Cytat:
Nazwałam to kochaniem zbyt mocno, a właściwie kochaniem za bardzo, bo poczytałam trochę w sieci na ten temat i większość opisów kobiet kochających za bardzo, niemalże pasuje do mnie idealnie... Mam właśnie to samo, że potrzebuję częstych spotkach, rozmów, czy po prostu jakiegoś kontaktu z nim. Rozmawialiśmy nie raz i właśnie zrozumiałam, że moje zachowanie nie jest do końca normalne, często myślałam, że problem leży w moim partnerze, bo zachował się nie tak jak ja chciałam, a okazało się, że problem jest jednak we mnie. Dlatego chcę to zmienić, tylko nie wiem właśnie jak się za to zabrac Leo też przeżyłam wstrząs czytając o kaochaniu za bardzo, zdziwiło mnie to, że te opisy tak bardzo do mnie pasują. Dokładnie - trzeba pracować nad sobą, tylko chciałabym, żeby ktoś poradził w jaki sposób, jak zacząć, co robić, a czego nie robić, jak nad tym wszystkim panować... A niestety na tej stronce konsultacje na jakiś czas są wstrzyname Edytowane przez kat_asza Czas edycji: 2010-02-08 o 12:39 |
|
2010-02-08, 14:09 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 166
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
Kat_asza, poprzez konsultacje mejlowe nikt nie poda Ci dokładnych rozwiązań, takich rozwiązań "na miarę", czyli dla Ciebie, ale na pewno sytuacja bardzo Ci się rozjaśni. Ja najpierw polecam przeczytać książkę Norwood Robin "Kobiety, które kochają za mocno". Moim zdaniem to świetna lektura na początek, dobrze wyjaśnia problem i nie tyle podaje rozwiązania, co wskazówki. Trudno mi tu teraz radzić coś Tobie, bo ja tę książkę przeczytałam na razie tylko pod kątem swojego życia i swoich kłopotów, bo chociaż obie możemy kochać zbyt mocno i mamy pewnie wiele wspólnych zachowań, to ja jestem w zupełnie innym punkcie niż Ty. Poza tym na kobieceserca.pl podane są miasta, w których odbywają się bezpłatne konsultacje psychologiczne i grupy wsparcia, może warto wybrać się na takie spotkanie?
|
2010-02-08, 14:51 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
|
Dot.: Kochać zbyt mocno...
nie sądzę zeby rozmowa z partnerem była dobrym pomysłem, i tutaj nie chodzi raczej o oszukiwanie się. tylko po co ma wiedzieć że mamy jakiś problem z miłością do niego? nawet jak sobie poradzimy z kochaniem za bardzo to nasz związek może byc już zawsze tym napiętnowany, bo partner będzie nas bacznie obserwował a kiedy zauważy coś podejrzanego odeśle nas do psychologia co znów wpędzi nas we frustrację. tak to widzę
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King
Edytowane przez enter code Czas edycji: 2010-02-09 o 22:21 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:20.