Dzieciaczki styczeń 06! II

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

jak myślicie, mogę zrezygnować z takiej aukcji skoro facet nie daje znaku życia od czwartku???

A nie miał napisane w aukcji albo gdzies na dole w opisie ze ma urlop albo cos?

[Moni@]

Własnie ciekawe co u Kasienki i Lenki...oby szybko zdrowiała mała ksiezniczka

NIKi duzo zdrowka dla Was zycze, choroba to koszmar...a jeszcze taka ciagnaca sie jak u mnie w domu to juz w oglole dramat...
Szymek niby jakos sie trzyma ale goraczkuje tzn tak w nocy jak zasypia nie ma goraczki ale budzi sie okolo 23 i ma temp, rano wstaje jest ok, ale w poludnie albo okolo 16 znow goraczkuje ..i tak cały czas..nie wiem co to moze byc...

[abc_81]

Niki dokładnie tak samo zachowuje sie Wiki. Dzisiaj rano juz myślałam, ze jej przyłożę Ale zostawiłam ją i poszłam do sypialni. Posiedziałam 10 minut, ona w tym czasie się wypłakała, wymyślała niesamowicie, że chce pić, to jeść, a to bajke, a to jakąś zabawkę - ale TŻ ją do porządku przywrócił. A potem jakby nigdy nic mnie przytuliła i powiedziała, że mnie lubi.
Czasami mam wrażenie, że ona zaczyna tak się zachowywać jak jedynak, może i mojej w tym winy, bo na wiele jej pozwalam. Sama nie wiem jak z nią postepować.

Moni@ taka gorączka , która pojawia się i znika, to teraz prawie u każdego chorego jest. A co lekarz na to powiedział??
Ostatnio jakos czytałam na jakimś forum, kiedy matki podają dzieciom leki przeciwgorączkowe. W szoku byłam, bo pisały, ze przy 38 , albo 39, a wcześniej to nie. Ja tam daję jak Wiki zaczyna gorączkować.

[Nel70]

Witam i na poranną kawkę zapraszam!
Amelcia wczoraj padła o 22.30 a ja razem z niąNie wiem skąd się u niej bierze tyle energii,ale teraz jeszcze śpi.
Niki ja bym zrezygnowała z tej aukcji,bo jak zależy nam na czasie to jest co innego.Cieszę,się,że ruszasz z tym interesikiem,zawsze coś własnego.
Abc ja przedszkole mam blisko domku i często tam zachodzę,ale póki co nie ma miejsc.Zdolna z Ciebie kobitka jak pieczesz,szyjesz,robisz na drutach.
Monia Szymek pewnie ma jakiegoś wirusa i organizm w nocy się broni,walczy poprzez temperaturę.

[Moni@]

Napisane przez abc_81

Moni@ taka gorączka , która pojawia się i znika, to teraz prawie u każdego chorego jest. A co lekarz na to powiedział??
Ostatnio jakos czytałam na jakimś forum, kiedy matki podają dzieciom leki przeciwgorączkowe. W szoku byłam, bo pisały, ze przy 38 , albo 39, a wcześniej to nie. Ja tam daję jak Wiki zaczyna gorączkować.

Ja tez daje mu jak tylko zaczyna goraczkowac, to daje mu ibufen jak ma wiecej niz 39 to daje czopek paracetamolu..

Napisane przez Nel70

Witam i na poranną kawkę zapraszam!

Monia Szymek pewnie ma jakiegoś wirusa i organizm w nocy się broni,walczy poprzez temperaturę.

ja dziekuje i chetnie skorzystam z tej kawki NEL
Własnie nie wiem co to za swinstwo sie przyplatało do niego...kaszle bardzo az go na wymioty rwie...W piatek do kontroli pojde zobacze co powie lekarz..

[Moni@]

O tak ABC ma zdolnosci Pewnie jakbym miała corke tez bym jej szyła i cudowała, bo lubie i umiem szyc, a dla chlopca? tez mozna ale moj Szymek nie załozy nic zadnej pelerynki, maski na oczy, na glowe tylko kask BOB-a ...Chciałam go przebrac za ksiecia i dac korone a on mowi do mnie "mamo to dziewczyńska korona nie chce jej" <hahaha> peleryne miałam upatrzona taka z zamszu w cekiny... ale coz..nic tylko "jestem bobem, daj mi kask i narzedzia"

Co do Allegro to mi nie mowcie nawet..zamowilam buty Szymkowi (na wiosne juz) ale potem zerknełam na opinie a tam ponad 40 negatywów w sumie z ainne rzeczy nie za buty ale jednak sa...i tak, jak chciałąm kupic buty i mierzyli mi dł wkłądki to pisali maila za mailem, ja zaplacilam to nie wiem nic...czy kasa doszła, czy maila dostali, czy kuriera wysłali taka głupia opcja kurierem wysyłka bucików jednej pary i to 12zł ale jak człek sie napali to juz tragedia

[iwonamysza]

Ja z allegro czekam od 2 stycznia na przesyłkę. Facet mi rzekomo wysłał 5 stycznia, ale gdzieś zaginęła w akcji. I to chyba rzeczywiście wina poczty, bo facet dziennie dostaje po kilkanaście pozytywów.
Złożył reklamację i czekamy i zwróci mi kasę albo jeszcze raz wyśle towar.

Właśnie zapytałam mojej córki czy jej się podobam. Odpowiedziała, że troszkę jestem ładna, dużo nie, tylko troszkę.

Dziś mam jakąś mega energię, wróciłam z basenu i zaczęłyśmy z Kasią tańczyć. Fajnie było.
Jutro Kasia idzie już do żłobka, więc zmykam ją myć.

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

A nie miał napisane w aukcji albo gdzies na dole w opisie ze ma urlop albo cos?

nie miał

kupiłam dzis w Krakowie wieszaczki, dałam troszkę więcej ale przynajmniej już towar w sklepie rozłożyłam

a tamten gośc z allegro odezwał się dziś wieczorem, że nie ma aż 50 wieszaczków i wyśle mi inne . Mam go gdzieś teraz

Napisane przez iwonamysza

Właśnie zapytałam mojej córki czy jej się podobam. Odpowiedziała, że troszkę jestem ładna, dużo nie, tylko troszkę.

te dzieciaczki są rozbrajające

[*Niki*]

dostałam dziś smska od Kasi, pisze że z Lenką już lepiej, ma niewielkie zmiany w płucach, nie ma duszności i w piątek chyba wyjdą

ale Kasia pisze że psychicznie wysiada

pozdrawia wszystkie mamusie i maluchy!!!

[iwonamysza]

Ta nasza Kkasia to dzielna dziewczyna. Ja też bym chyba psychicznie wysiadła wiedząc, że leżę w szpitalu, a w domu jeszcze dwie córeczki czekają.
Tak ostatnio się zastanawiałam jak by to było gdybym była w ciąży z drugim dzieckiem i musiałabym np. poleżeć trochę w szpitalu jak w przypadku pierwszej. Pewnie byłoby ciężko, ale skoro Kasi się udało i wielu innym to możliwe jest na pewno.
Moja Kasia poszła do żłobka, le zapomniałam wziąć od lekarza zaświadczenia, że jest zdrowa. O mały włos nie odesłały jej do domu, ale dobrze, że są czujne. Bo równie dobrze mogliśmy nie być u lekarza i ją dziś tak po prostu przyprowadzić jak gdyby nigdy nic.

[abc_81]

hello

Dobrze, ze u Kasi jest coraz lepiej. Iwonka masz rację - nasza Kasia to dzielna dziewczyna. Ja lezałam w szpitalu tylko jak Wiki rodziłam, więc sobie nie wyobrazam jak mozna tam być, ale jak przyciśnie, to trzeba się kłaść i koniec.
Iwonko to u was bardzo dobrze, ze wymagają zaświadczenia, że dziecko jest już zdrowe. U nas nie ma czegoś takiego, a wiadomo, jedne matki dmuchają i chuchają, a inne dzieci zasmarkane przyprowadzają.

Nel moja Wiki na szczęście chodzi spać miedzy 19 a 20. Zazwyczaj o 20 to juz spi. Czasami zdarza się, że idzie spać koło 21 - to wtedy jest meksyk, bo ja padam na nos, a ona pełna werwy. Moja Wiki bawi się i szaleje, i w pewnym momencie kładzie się i zasypia. Nie ma u niej takiego wyciszenia przed spaniem. ja jestem przyzwyczajona, że po 20 mam czas już dla siebie i nie wyobrażam sobie, żeby dziecko szło spac razem ze mną.

Wiki dzisiaj w przedszkolu jak zobaczyła, ze kolezanki sa przebrane w sukienki księzniczek i jej wychowawczyni też - to od razu kazała siebie przebrać, założyła klipsy, korale, pierścionki, koronę. Fotki nie chciała zrobić, ale jak pójde na choinke później, to może cyknąć sie uda.

A my z TŻtem zdalismy się na los. Co będzie to bedzie. Więc ja odstawiłam tabletki, żeby organizm odpoczął, i szalejemy na maxa . Mi sie ciężko zdecydować i zaplanować dziecko, bo tak naprawde nigdy nie bedzie odpowiedniego czasu. Jak wyjdzie teraz, to będziemy się cieszyć, jak nie wyjdzie to tez sie świat nie zawali.

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

kupiłam dzis w Krakowie wieszaczki, dałam troszkę więcej ale przynajmniej już towar w sklepie rozłożyłam

te dzieciaczki są rozbrajające

No tak skoro gosc nie wie ile ma na stanie towaru to zamiast napisac od razu to czeka nie wiadomo na co..co za ludzie
NIKI wyobrazam sobie ten sklep juz i gratuluje Ci jak tylko moge szczerze

Co do dzieci, to jak ja bym pisała co moj Szymek mowi to popadałybyscie..m.in

Otóz jestem jego "tableteczką" pytam go dlaczego a on mowi "bo dzieki tobie wyzdrowiałem"
Innego razu mowi jestes taka kochana moja mama i bardzo cie lubie a ja mowie do niego "o jak sie ciesze" a szymek mowi "bo jestes taka pracowita i mi w nocy wstajesz dawac pic"
a do mojej siostry mowi tak: "polz sie ciociu kolo mnie bo jestes zmeczona" a moja siostra mowi "nie nie jestem Szymonku" ten znou" pol sie bo widze ze jestes zmeczona" a siostra mowi"a po czym ty widzisz ze ciocia zmeczona" a Szymek mowi "po twoich oczach ciociu"

Mowie wam jak cos palnie to jak dorosły...

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Ta nasza Kkasia to dzielna dziewczyna.

Kasia to mega dziewczyna, podziwiam ja i trzymam za nia kciucki
Ciesze sie z Lenka luz dobrzeWracajcie do domku dziewczyny

Napisane przez iwonamysza

Moja Kasia poszła do żłobka, le zapomniałam wziąć od lekarza zaświadczenia, że jest zdrowa. O mały włos nie odesłały jej do domu, ale dobrze, że są czujne. Bo równie dobrze mogliśmy nie być u lekarza i ją dziś tak po prostu przyprowadzić jak gdyby nigdy nic.

O z tym tez sie nie spotkałam...to dobry pomysł Iwonko, zeby wymagali, ale wiadomo nie kazda matka dba o to by jego dziecko poszło zdrowe do zlobka czy przedszkola a nawet nie mysli by nie zarazilo innych dzieci..

[Moni@]

Napisane przez abc_81

A my z TŻtem zdalismy się na los. Co będzie to bedzie. Więc ja odstawiłam tabletki, żeby organizm odpoczął, i szalejemy na maxa . Mi sie ciężko zdecydować i zaplanować dziecko, bo tak naprawde nigdy nie bedzie odpowiedniego czasu. Jak wyjdzie teraz, to będziemy się cieszyć, jak nie wyjdzie to tez sie świat nie zawali.

Los nie los ABC Wasza ingerencja musi byc
Pomyslnych wiatrów......mmmmm plemniczków miało byc

[abc_81]

Właśnie wróciłam z przedszkola porażka. Wiki nie chciała stanąc do zdjęcia, ja tez byle jakie te fotki jej cyknęłam , bo tak po cichaczu. W ogóle to się rozwyła, upociła, usmarkała - siedziała mi non stop na kolanach i wyła, że chce do domu. Nie wytrzymałam do końca imprezy. Powiedziałm wychowawczyni, ze ja wychodzę, bo to bez sensu i tak płacze ze mną czy bezemnie. jest mi przez to bardzo źle Chyba musze się ostro za nią wziąć, bo wstyd przed ludźmi jak ona się zachowuje.

[jastin83]

Hej!

Właśnie szykuje sie do drogi powrotnej do domu,ale moja rybka cos nie mrawa.W nocy mi sie budziła ze ja brzuch boli i kazała sie glaskać,jakos przetrzymałysmy do rana,wstała wypila herbate i od 10 znowu spi.Jak wstanie to odrazu siadamy w samochód i do domu pedzimy
Mam nadzieje ze mi sie nie rozłoży

Dobra ide sie pakowac i zmykam,skrobne cos wiecej jak juz bede w domku

[Nel70]

Witajcie!
Jastin i jak tam ból brzuszka u Wiki?
Abc powodzenia przy następnym maleństwie,na pewno rodzeństwo dobrze wpłynie na Wikę.
U nas rano przymrozki,a w południe śliczne słonko.Także po 12 wychodzimy na spacerek.Dzisiaj mam dzień roboczy tj.sprzątanie mieszkanka,bo jutro idę do fryzjera.
Monia czy dowiadywałaś się u lekarza coś na temat odpłatności obecnie za sanatorium,bo bym chętnie pojechała profilaktycznie z Amelcią teraz na ferie,bo jest najwięcej teraz jodu.

[Moni@]

Napisane przez Nel70

Monia czy dowiadywałaś się u lekarza coś na temat odpłatności obecnie za sanatorium,bo bym chętnie pojechała profilaktycznie z Amelcią teraz na ferie,bo jest najwięcej teraz jodu.

Nel, nic sie nie dowiedziałam, bo z tego co wiem to moja pediatra nie chetnie daje takie wyprawy..musiałabym z innym lekarzem pogadac, moze prywatnie jak sie zaplaci za wizyte to moze wiecej sie dowiem, co mi sie nalezy na dziecko a co nie...Wiem tylko ze jedna mama ubiegała sie dla dziecka to czekała 2 lata (rozmawiałąm z nia własnie w przychodni) to jeszcze dziecko musi byc bardzo chorowite, nie wiem na ile chorowite..Jak jej mowilam ze Szymek tak raz -dwa w roku powazniej choruje to ona mowi ze to nic, bo jej syn co 2 miesiace...

[abc_81]

Ja w sprawie sanatoriów nie pomogę, bo dla mnie to ciemna magia.

Jastin a jak Tobie minęła droga powrotna. Szczęśliwie dojechałaś?? I napisz co z Wiki brzuszkiem.


Moni@ teksty Szymka są rozbrajające, ale moja Wiki też czasami cos potrafi palnąć
Wczoraj TŻ bawił się z Wiki, nie słuchałam o czym mówią, ale w pewnym momencie słyszę:
- Jak będziesz duża, to będziesz miała chłopaka - mówi TŻ do Wiki
Na to Wiki:
- Ja mam chłopaka. Mojego Michałka
TŻ zrobił wytrzeszcz oczu, ja tak samo, a Wiki dodała:
- I dał mi busi

Tak oto zamiast myśleć o dzieciach powinnam pomyśleć juz o wnukach



Dziewczyny pisałam wczoraj o zachowaniu Wiki w przedszkolu. No więc po południu w przedszkolu powiedziałm, że było mi przykro, ze płakała i nie chciała zdjęc robić. całą droge do domu nie odzywałam sie do niej , w domu tez byłam taka oschła . Ona doskonale wyczuła, z ecoś jest nie tak, bo chodziła cichutko, była grzeczna, zjadła ładnie obiad, bawiła sie sama, i nie przeszkadzał mi w gotowaniu. Wieczorem pieknie zasnęła sama. Rano dzisiaj próbowała postawić na swoim i nie chciał się ubierać, bo bajkę chciała obejrzeć. Ja nie zwracałam na nią uwagi, tylko zawołałam do pokoju. Przyszła grzecznie, nie marudziła przy ubieraniu.

Tak więc po raz kolejny musze przyznac, ze dzieci w tym wieku, sa strasznie mądre i przebiegłe i bardzo często wykorzystują to, ze my się nad nimi pieścimy. Także nie dajcie sie mamy

[Moni@]

Jastin jak Wika? Napisz cos...
Pewnie TZ wrocil i Jastin steskniona sie nim nacieszyc nie moze

ABC to moj Szymek mowi ze nie bedzie miał dziewczyny bo bedzie tylko ze mna...wzielam go na kolana i mowie:
- chodz tu potule cie troszke bo mi kiedys cie jakas dziewczyna wezmie i nie bede sie mogła juz tulic...
Szymek na to: -nie chce dziewczyny, chce ciebie (i juz ma łzy w oczach)
Ja mowie:-ale to bedzie kiedys kiedys jak dorosniesz a ja bede taka jak twoja prababcia Wandzia
Szymek juz placzac mowi: -nie chce bys byla taka staruszka , chce bys ciagle byla moja mamusia

Miałam łzy w oczach, bo sama taka "stara" nie chce byc

[Moni@]

A mnie dzis cos naszło robic Szymkowi nowa dekoracje pokoju ZYGZAKowy raj

Sciagnełam stary ze sciany pasek w kaczuszki, sciagnełam jakies obrazki dziecinne i sama robilam obrazki samochodów z jego ulubionej bajki...
gdzieniegdzie ma te gwiazdki fosforyzujące...
Jeszcze tylko firanke powiesze tez w zygzaki bo własnie wyprałam i bedzie fajnie..Chciałąm mu polke zawiesic ale trzeba wiercic, a chlopa w domu nie ma wiec polki nie ma
Troche sie nawycinałam, naprzybijałam (bo w scianie cegła, nie chciały gwozdziki sie wbic), ale jakos wyglada...zawsze to cos innego

Obym tylko nie musiała sie stad wyprowadzic na dniach bo szkoa mojej roboty
Ale wolałabym cos mniejszego , bo te 60 ponad metrów to dla mnie za duzo

Zastanawiam sie jakby Szymek spał sam w pokoju.. pokoj mam troszke dalej od jego i jakby mnie wołał w nocy to chyba nie słyszałabym
Szkoda mi bo moje lozko duzo zajmuje miejsca u niego i nawet nie mam gdzie polozyc jego stolika i krzesełka...hmmm

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

NIKI wyobrazam sobie ten sklep juz i gratuluje Ci jak tylko moge szczerze

dziękuję Ci Monia

Napisane przez abc_81

A my z TŻtem zdalismy się na los. Co będzie to bedzie. Więc ja odstawiłam tabletki, żeby organizm odpoczął, i szalejemy na maxa . Mi sie ciężko zdecydować i zaplanować dziecko, bo tak naprawde nigdy nie bedzie odpowiedniego czasu. Jak wyjdzie teraz, to będziemy się cieszyć, jak nie wyjdzie to tez sie świat nie zawali.

no to super !!
trzymam mocno kciuki

Napisane przez abc_81

Właśnie wróciłam z przedszkola porażka. Wiki nie chciała stanąc do zdjęcia, ja tez byle jakie te fotki jej cyknęłam , bo tak po cichaczu. W ogóle to się rozwyła, upociła, usmarkała - siedziała mi non stop na kolanach i wyła, że chce do domu. Nie wytrzymałam do końca imprezy. Powiedziałm wychowawczyni, ze ja wychodzę, bo to bez sensu i tak płacze ze mną czy bezemnie. jest mi przez to bardzo źle Chyba musze się ostro za nią wziąć, bo wstyd przed ludźmi jak ona się zachowuje.

abc nie masz się czym martwić, to dopiero początki "bycia przedszkolakiem", Wika się ustatkuje i będzie ok

ja sobie mojej Nikolki tez nie wyobrażam w przedszkolu, wpadła wczoraj do przedszkola (jak byliśmy u Patryka), od razu zaczęła się rozbierać, mówiła że ona chce tam zoastać i bawić się
no ale pytaliśmy dyrektorki, nie ma miejsc wolnych zapisy na wrzesień będą w marcu już

Napisane przez abc_81

Tak oto zamiast myśleć o dzieciach powinnam pomyśleć juz o wnukach

widzisz jak ten czas leci

[*Niki*]

byliśmy dziś na Jasełkach u Patryka w przedszkolu, Patryk był przebrany za króla, a mnie jak zwykle chciało się płakać
jakoś tak wzruszają mnie takie występy z udziałem mojego dziecka



zapomniałam Wam napisac, że Lenusia z Kasią są już w domku
dzis wyszły, Kasia szczęśliwa że wreszcie zobaczy córeczki

[abc_81]

Napisane przez Moni@

Zastanawiam sie jakby Szymek spał sam w pokoju.. pokoj mam troszke dalej od jego i jakby mnie wołał w nocy to chyba nie słyszałabym
Szkoda mi bo moje lozko duzo zajmuje miejsca u niego i nawet nie mam gdzie polozyc jego stolika i krzesełka...hmmm

Moni@ ty sie nie zastanawiaj, tylko spróbuj. Moja Wiki spi sama w pokoju od sierpnia czy wrzesnia .Oczywiscie mało jest nocy, że całe przesypia. Przeważnie musze do niej wstawać, ale ja pogłaszczę i ide do sypialni dalej spać, czasami położę się z nia i już spię kilka godzin, jak się obudze, to idę znowu do siebie. To męczace i na poczatku nie wyobrazałam sobie, ze Wiki będzie sama spała, ale teraz jest dobrze i wiem, ze jej to na dobre wyjdzie. A jaka ona jest szczęśliwa, kiedy rano sie budzi i jest sama w pokoju od razu biegnie do nas i krzyczy, że ona sama spała (oczywiście tego, ze ja wstawałam to ona nie pamieta nigdy, ale najwazniejsze, ze rano otworzyła oczy i mnie ie było obok)

Moni@ ty to masz zapał do zmiany wystroju wnętrza.

Napisane przez *Niki*

abc nie masz się czym martwić, to dopiero początki "bycia przedszkolakiem", Wika się ustatkuje i będzie ok

Wiesz Niki rozmawiałam z przedszkolanka Wiki - mówi, ze Wikibarzdo dobrze sobie radzi w przedszkolu, bierze udzial w zabawach, ladnie sie bawi z dziećmi, ładnie je jest ok. Tylko problem sie pojawia jak jest duzo osób na imprezach, gdzie sa rodzice, jest tłoczno i gwarno, dzieci biegaja be zładu. Ale jak mówi Pani Jola to normalne w jej wieku, ze nie pasuje jej to i mam sie tym nie martwić.

Napisane przez *Niki*

zapomniałam Wam napisac, że Lenusia z Kasią są już w domku
dzis wyszły, Kasia szczęśliwa że wreszcie zobaczy córeczki

świetna wiadomość.

[Moni@]

Ja tez sie ciesze ze Kasia z Lenka juz w domku, pewnie wymeczyla sie Kasienka o Lence nie wspomne, malenka tyle musi sie wycierpiec...
Najwazniejsze ze w domku sa

Abc ja lubie zmieniac to i owo alw jak sie kasy za wiele nie ma to nie ma jak poszalec, wiec tanim kosztem cos sama kombinuje...moze potem fotk załacze jak mały zasnie...

[*Niki*]

Napisane przez abc_81

Ale jak mówi Pani Jola to normalne w jej wieku, ze nie pasuje jej to i mam sie tym nie martwić.

no widzisz przejdzie jej to z czasem

[*Niki*]

Monia zapomniałam Ci przedtem napisać , żebyś spróbowała Szymusia położyć osobno spać i bedziesz widzieć, czy będzie się budził, płakał za Toba czy nie

[kkasiaaa]

witajcie od razu na początku napisze że nie czytałam wszystkich zaległych postów ale same rozumiecie. Jestem padnięta jak nigdy dotąd , ale strasznie mnie korciło aby się odezwać wiec to robię
Tak jak pisała Niki dzisiaj wyszłyśmy ze szpitala, miałyśmy wyjść jutro ale dzisiaj po obchodzie pani ordynator stwierdziła że Lenka osłuchowo jest bardzo piękna takze nie ma co ryzykować z jutrzejszym wyjściem bo moze coś nowego złapać i wychodzimy dzisiaj

Jak znalazłyśmy się w szpitalu to z Lenką nie było najlepiej , okazało się że ma prawostronne zapalenie płuc i obturacyjne zapalenie oskrzeli (przez to miała duszności). Pierwsze dwa dni praktycznie przespała , później było już lepiej bo duszności minęły. Dostawała dwa leki dożylnie (augmentin i hydrokoryzon), dwa w inhalacji i oprócz tego kilka doustnie. Oczywiscie z inhalacji nie była zadowolona bo bardzo ich nie lubiała , ale trzeba było. Nocki ładnie przesypiała w swoim łózku , o północy dostawała antybiotyk wiec się budziła dostawała smoczka i spała dalej, dopiero koło 6 budziła się na cycka więc brałam ją do siebie (miałam swoje łóżko) i spałyśmy do 8. Ogólnie było ok bo trafiłam na dwie super babki z dziećmi z którymi byłam w pokoju , dopiero we wtorek przeniesiono nas do innego pokoju , leżała tam dziewczynka 8-miomiesieczna ( była mniejsza od LEnki) i 1,5-roczny chłopiec no i ja z Lenką. Rodzice do nich przychodzili rzadko zwłaszcza do chłopca , takze dzieciaki były tam biedne, leżały w tych łóżeczkach takze były momenty że zajmowałam się całą trójką bo pielegniarki miały wiecej takich dzieci które leżały bez rodziców. Były tam dzieci bardzo schorowane , tyle tego widziałam ze zaczęłam psychicznie wysiadać , te biedne maluchy płaczące w łóżeczkach pozostawione same sobie bo rodzice nie mogą z nimi siedziec. serce pękało jak na to patrzyłam , dlatego marzyłam o szybkim wyjściu ....
W trakcie pobytu okazało się ze najprawdopodobniej Lena uczulona jest na mnbiał bo każdego ranka dostawała dziwnej wysypki , wiec lekarze kazali mi odstawić na 3 tygodnie nabiał i obserwować Lenkę i faktycznie od poniedziałku nie jem i ma tylko niewielką wysypkę, zobaczymy jak będzie w kolejnych dniach. Do tego okazało się że Lena ma asymetrię ust tzn po prawej stronie kącik ust nieznacznie jej opada. Jest to tak mało widoczne że na początku nie wiedziałam o czym mówią bo tego nie widziąłam, dopiero jak się przyglądnęłam to faktycznie jeden kącik ust jest troszeczkę inny. zbadała ją neurolog i stwierdziła niedorozwój mięśnia dźwigacza kąta ust po prawej stronie. Ale uspokoiła mnie że to może minąć , ale na wszelki wypadek mamy przyjśc na kontrolę jak Lena skończy 5-6 miesięcy, jezeli to się nie unormuje to pokaże mi jak mam z nią ćwiczyć żeby było ok.

siedziałam w szpitalu 24 godziny na dobę, jedynie w niedzielę Cezar mnie zamienił na 3 godzinki wiec podjechałam do domu po ciuszki dla małej i dla siebie, dzieci akurat były u szwagierki na weekend wiec Cezar spokojnie mógł mnie zastąpic. Lena takze zmęczona bo mało spała w dzień przez ostatnie dni, jedynie nocki ładnie przesypiała. Większą częśc dnia była na rączkach bo przecież wiecznie leżeć nie mogła, takze błyskawicznie się przyzwyczaiła. Po przyjściu do domu wpadła w taką histerię bo na rączki nie chciałam jej wziąść że byłam w szoku , takze czekaja mnie teraz trudne dni bo muszę ją odzwyczaić.

Julki i Oliwki nie widziałam cały tydzień, jedynie telefonicznie rozmawiałyśmy, takze stęskniłam się niesamowicie, dzisiaj na przywitanie dostalam piękne laurki

To byłoby na tyle, sory ze piszę trochę chaotycznie ale naprawdę juz padam , jestem wykończona , jeszcze kilka dni i wogóle psychicznie był odleciała , takze dobrze że to już za nami. Lenka malutka także nie była świadoma tego co wokół niej się działo, ale ja będę pamiętała ten pobyt do końca życia. teraz będąc w domu ciągle mam wrażenie że jestem tam , zamykam oczy i widze te wszystkie maluchy. zwłaszcza dwójkę rodzeństwa : dziewczynka 1,5 roczna z wodogłowiem i jej 4-miesieczny brat , dzieciaki biedne bo z kazirodczego związku , rodzice postanowili że ich nie odbierają takze dzieciaki idą do domu dziecka zabić takich rodziców !!!! o tym co tam się dzieje można książki pisać , ja cały czas o takich sytuacjach czytałam w gazetach , albo widziałam w tv teraz kiedy widziałam to na własne oczy przeraziłam się bo niektórzy rodziece to nie ludzie a zwierzęta !! chociaż ja własnego psa traktuję lepiej niż oni własne dzieci................... ..........

A do tego wszystkiego od ponad tygodnia nie słysze na prawe ucho. Normalnie jak na złość musze się wybrać do laryngologa ale żeby sie do niego dotsac musze mieć skierowanie, a dostac się do mojej lekarki nie jest łatwo

[abc_81]

Kasiu bardzo sie cieszę, ze Lenka jest zdrowa.

Masz racje, są rodzice, którzy mają dzieci, ale na nie nie zasługują. To rodzeństwo o którym piszesz, na pewno znajdzie ciepły dom i kochająca rodzinę.

Oliwka i Julka pewnie prze szczęśliwe, ze już maja mamę i siostrzyczkę w domu.

A ty koniecznie zapisz sie do lekarza rodzinnego, po te skierowanie. Ja na szczęście żeby coś dostać w ośrodku zdrowia, czy to skierowanie czy receptę, to czasami po prostu dzwonię i proszę o to czy tamto - uroki mieszkania w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna

[Nel70]

Witajcie!
Kasiu jesteś wspaniałą mamą i cieszę,się,że jesteście już wszyscy w domku.
Moni ja również śpię z Amelcią,ale powiedziałam,że jak skończy 3 latka to z tym zrywam,bo wiem,że to złe a poza tym tż się buntuje
Dzisiaj lecę do fryzjera,a jutro imprezka Amelci.