Moja metamofoza - doradźcie.

[zmija19]

Napisane przez Mania_xD

Powiem ci, ze jestes mniej wiecej w moim wieku z tego co widze... Rozumiem ze podobaja ci sie eksperymenty z wlosami ale, niedlugo ci wszystko odpadnie. Sama mialam wlosy prawie do pupy i przez takie farbowanie musialam obciac o 15cm! Fryzjerka dodatkowo kazala mi odstawic prostownice ktorej NIE UZYWAM . Wiec postanowilam sie przefarbowac na czerwien/miedziany [odrosty robie co 1/1,5 miesiaca] i na chwile obecna zapuszczam i tobie naprawde polecam to samo! Moglabys dorobic sobie grzywke u dobrego fryzjera, taka postrzepiona bo niestety ten przedzialek kiepsko wyglada. A jesli masz juz naprawde taka manie na punkcie farbowania to zafarbuj sie na jakis ladny braz, ew od spodu rozjasnij i kladz na to inny kolor.. Bo niestety takie dzikie kolory u ciebie niekorzystnie wygladaja :<. Zalaczam moje zdjecia, eksperymenty, moze cos ci podpadnie.

ładne masz ciecie i tobie akurat pasują odrobine zwarjowane kolorki bo sprawiasz wrazenie na zdjeciach osoby otwartej i zwariowanej

[Mania_xD]

ha swtarzam pozory! mysle ze dziewczynie tez by pasowaly kolorki ale trzeba nauczyc sie ubierac pod wlosy niestety i dobrac jakies ciecie.

[SceneQueene]

Napisane przez Mania_xD

Powiem ci, ze jestes mniej wiecej w moim wieku z tego co widze... Rozumiem ze podobaja ci sie eksperymenty z wlosami ale, niedlugo ci wszystko odpadnie. Sama mialam wlosy prawie do pupy i przez takie farbowanie musialam obciac o 15cm! Fryzjerka dodatkowo kazala mi odstawic prostownice ktorej NIE UZYWAM . Wiec postanowilam sie przefarbowac na czerwien/miedziany [odrosty robie co 1/1,5 miesiaca] i na chwile obecna zapuszczam i tobie naprawde polecam to samo! Moglabys dorobic sobie grzywke u dobrego fryzjera, taka postrzepiona bo niestety ten przedzialek kiepsko wyglada. A jesli masz juz naprawde taka manie na punkcie farbowania to zafarbuj sie na jakis ladny braz, ew od spodu rozjasnij i kladz na to inny kolor.. Bo niestety takie dzikie kolory u ciebie niekorzystnie wygladaja :<. Zalaczam moje zdjecia, eksperymenty, moze cos ci podpadnie.

Piąte zdjęcie jest świetne, dzięki za wypowiedź. JUa jestem po prostu uzalezniona od zmian i farbowania...

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez zmija19

moim zdaniem to powinnas poszukac porady u psychologa bo moze i nie byloby ci zle w tym rudym ale w stonowanym odcieniu a nie takim krzykliwym, kazdy kolor robisz przjejaskrawiony. NIE chce Cie urazic ale sprawiasz wrazenie jakbys miała zanizone poczucie wartosci i na sile chciala zwrocic na siebie uwage a te wlosy sa wyrazem tego krzyku

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

chodzi o autorke watku przepraszam ze zacytowałam kogos innego

Wiesz co... A ja Ci powiem, że nie lubię zwracać na siebie uwagi, jestem samotniczką, najbardziej cenię własne towarzystwo, a włosy... po prostu lubię farbować a trzeba spróbować każdego koloru i metodą prób i błędów wybrać najlepszy.

[Mania_xD]

dzieki dlatego polecam ci walnac sobie ladny brazik i rozjasnic, jest tyyyle tonerow ktore schodza po jakims czasie ze idzie oszalec i mysle ze to lepsze wyjscie niz cale wloski meczyc.

[SceneQueene]

Napisane przez Mania_xD

dzieki dlatego polecam ci walnac sobie ladny brazik i rozjasnic, jest tyyyle tonerow ktore schodza po jakims czasie ze idzie oszalec i mysle ze to lepsze wyjscie niz cale wloski meczyc.

W sumie to całkiem ciekawy pomysł, dałaś mi do myślenia, tylko chcę poczekać aż trochę odrosną.

[zawszeboska]

SceneQueene, przykro mi, ale okropny jest ten malinowy czy jak go tam nazwałaś. W ogóle do Ciebie nie pasuje. Masz ładną buzię, a tym kolorem zrobiłaś sobie tylko krzywdę. Rozumiem, że masz wielką potrzebę zmian, ale moim zdaniem idziesz w złym kierunku. Bardzo ładnie było Ci w brązie, ale skoro go nie lubisz, to może zostań przy rudym? Myślę, że fajnie w nim wyglądałaś.

[zmija19]

Napisane przez zawszeboska

SceneQueene, przykro mi, ale okropny jest ten malinowy czy jak go tam nazwałaś. W ogóle do Ciebie nie pasuje. Masz ładną buzię, a tym kolorem zrobiłaś sobie tylko krzywdę. Rozumiem, że masz wielką potrzebę zmian, ale moim zdaniem idziesz w złym kierunku. Bardzo ładnie było Ci w brązie, ale skoro go nie lubisz, to może zostań przy rudym? Myślę, że fajnie w nim wyglądałaś.

rudym ok ale pod warunkiem ze bedzie bardziej stonowany- moze brazo rudy ???

[SceneQueene]

Napisane przez zmija19

rudym ok ale pod warunkiem ze bedzie bardziej stonowany- moze brazo rudy ???

Przykłady jakiś konkretnych (niekoniecznie bardzo drogich) FARB?

[zmija19]

z garniera proponuje takie :

[destines]

Napisane przez SceneQueene

Chciałabym w sobie coś zmienić. Mam nadzieję, że pomożecie. Proszę o porady - jakie ciuchy do mnie pasują. Kolory? Może jakaś zmiana we fryzurze? Liczę na Was. Ta krótsza fryzurka to moja obecna.

Najbardziej aktualne zdjęcie to to ostatnie.

a teraz moje szczere słowa, nigdy nie owijam w bawełne, bo tu chhyba nie chodzi o to, a więc:

jesteś naprawdę bardzo piękną kobietą, dlatego powinnaś tą kobiecość podkreślać, ostatnie zdjęcie jakie dałaś..... jak dla mnie to NIE NIE NIE I NIE!!!!!!! w takich ciuchach wyglądasz jak taka ciotka-klotka, o wiele starzej.
Moim zdaniem powinnaś postawić na ciuchy pokreślające linie twojego ciała, bardziej dopasowane, masz piękną figurę i urodę, moim zdaniem powinnaś też zrezygnować z tych smętnych i mało wyrazistych kolorów.
jesteś kobietą-ogniem, ładnie Ci w mocnych kolorach, w czerwieniach.
Idzie lato, więc polecam zwiewne, dziewczęce sukienki takie jak naprzykład ta: http://allegro.pl/item1044727531_h_m..._roz_40_l.html
oczywiście tutaj dałam taki przykład, myślę że w takich sukienkach będziesz wyglądac swietnie do tego jakieś np buty na koturnie, sandałki i będziesz wręcz promieniować świeżością i pięknem
polecam chodzenie po tzw second-handach, gdzie można za niewielkie pieniądze kupić naprawde piękne ciuszki
masz piękny biust dlatego noś dopasowane top, np połączenie białego, zwykłego topu + dzinsy + skórzany pasek + jakaś ciekawa torba i będziesz fantastycznie się prezentować .

a co do blond pasemek, to nie! absolutnie nie, zostań przy swoim kolorze

zapraszam na swojego bloga (adres w podpisie) na którym znajdziesz coś dla siebie, może czymś Cię zainspiruje, pozdrawiam; )

w razie jakiś pytań, czy chęci porozmawiania dłuższego na temat wyglądu, pisz w wiadomościach prywatnych, chętnie służę pomocą

[SceneQueene]

Napisane przez destines

a teraz moje szczere słowa, nigdy nie owijam w bawełne, bo tu chhyba nie chodzi o to, a więc:

jesteś naprawdę bardzo piękną kobietą, dlatego powinnaś tą kobiecość podkreślać, ostatnie zdjęcie jakie dałaś..... jak dla mnie to NIE NIE NIE I NIE!!!!!!! w takich ciuchach wyglądasz jak taka ciotka-klotka, o wiele starzej.
Moim zdaniem powinnaś postawić na ciuchy pokreślające linie twojego ciała, bardziej dopasowane, masz piękną figurę i urodę, moim zdaniem powinnaś też zrezygnować z tych smętnych i mało wyrazistych kolorów.
jesteś kobietą-ogniem, ładnie Ci w mocnych kolorach, w czerwieniach.
Idzie lato, więc polecam zwiewne, dziewczęce sukienki takie jak naprzykład ta: http://allegro.pl/item1044727531_h_m..._roz_40_l.html
oczywiście tutaj dałam taki przykład, myślę że w takich sukienkach będziesz wyglądac swietnie do tego jakieś np buty na koturnie, sandałki i będziesz wręcz promieniować świeżością i pięknem
polecam chodzenie po tzw second-handach, gdzie można za niewielkie pieniądze kupić naprawde piękne ciuszki
masz piękny biust dlatego noś dopasowane top, np połączenie białego, zwykłego topu + dzinsy + skórzany pasek + jakaś ciekawa torba i będziesz fantastycznie się prezentować .

a co do blond pasemek, to nie! absolutnie nie, zostań przy swoim kolorze

zapraszam na swojego bloga (adres w podpisie) na którym znajdziesz coś dla siebie, może czymś Cię zainspiruje, pozdrawiam; )

w razie jakiś pytań, czy chęci porozmawiania dłuższego na temat wyglądu, pisz w wiadomościach prywatnych, chętnie służę pomocą

Bardzo dziękuję Ci za komentarz i za miłe słowa. Śliczna ta sukienka, którą proponujesz, boję się troszkę zakładać rzeczy przed kolano... Kompleks dot. nóg - stąd też spódniczki/sukienki kolanka zasłaniające. Przyzwyczaiłam się do luźnych ciuchów, tunik i wszystkiego, co nie przylega do ciała , ale chyba rzeczywiście powinnam mieć w swojej szafie kilka rzeczy, które podkreślają figurę. Dziwna ze mnie osoba, ale nieswojo się czuję nawet wówczas, gdy założę rurki . Na bloga będę w wolnych chwilach zaglądać; podoba mi się ta postrzępiona fryzurka, którą polecasz.

[caskada]

ufff sporo stron mialam do przeczytania i obejrzenia teraz moja opinia:
1.wybierasz okropne kolory farb takie ciotkowate nie sa dziewczece dodaja ci lat
2.pomysl o odcieniach brazu jest w czym wybierac
3.pomysl o wlosach staja sie przesuszone lamliwe bez zycia i wyrazu nie podatne na ukladanie
4.moze postaraj sie zachodowac troszke wlosy wtedy bedzie mozna je ladnie pocieniowac bo z krotkich to male jest pole do popisu
5;jestes zgrabna podkreslaj to czy zauwazylas za kim faceci sie ogladaja na ulicy stroj ma byc dopasowany do sylwetki podkreslic trzeba atuty
6.nos kobiece obuwie obcasy delikatnie ma byc
7.w makijazu nie musisz przesadzac(delikatny make up) jestes dziewczeca i taka pozostan po co robic z siebie starsza a w efekcie wygladac na ciocie
8. sorki za rozpiske

[Delilah*]

Przebrnęłam przez cały wątek i aż mi się ciśnie na usta : skończcie już z tym brązem !
Dziewczyna nie lubi swojego naturalnego koloru no to po cholerę ma go sobie robić na siłę i źle się czuć. Ok, przeważnie matka natura wie co robi, wiec zapewne dobrze by było jej w takim kolorze włosów, ale nie chce to nie , na pewno jest sporo innych rozwiązań, mieszczących się w jej konwencji stylu.
Powiem tak - dzika malina całkiem mi się podoba, wprawdzie jak wspominano nie jest on naturalny, ale widocznie taki obrałaś sobie styl.
Myślę , że ten kolor włosów śmiało możesz zestawiać z ciemnymi zieleniami, fioletami, granatem,ciemnym morskim czernią też, raczej nie z pastelami.
Jest jaśniej i weselej.Pamiętaj tylko, że sam kolor w sobie jest dosyć kontrowersyjny, dlatego ubrania nie powinny ociekać cekinami, nitami itp. bo po prostu zbliżysz się do kiczu.
Może ja się nie znam, ale w czerni też wyglądałaś niezłe,chociaż przytłaczał Twoją delikatną buźkę. Widziałabym Cię w oberżynie tez.
Makijaż na wielki plus . Bez tych pandzich obwódek o wiele lżej i bardziej kobieco.

Co do blondu, to wydaje mi się ,ze kiepsko by Ci było , moze raczej karmelkowy brązo-blond

pozdrawiam

[Zapach deszczu]

Przeczytałam cały wątek i autore polecam wizyte u psychologa bo fryzjer by się złapał za głowę gdyby taki fiotetowy kolor zobaczył.
Tak z ciekawości czy Ty to zrobiłaś? Bo chyba nie farbą?

[SceneQueene]

Napisane przez Zapach deszczu

Przeczytałam cały wątek i autore polecam wizyte u psychologa bo fryzjer by się złapał za głowę gdyby taki fiotetowy kolor zobaczył.
Tak z ciekawości czy Ty to zrobiłaś? Bo chyba nie farbą?

Dziękuję.
Jaki fioletowy?!

[SceneQueene]

Cóż moje kochane, farba stała malinowa zeszła po dokładnie trzech myciach - nigdy więcej tej farby! Pieniądze w błoto.

Znowuż mam więc wypłowiały rudy. Zrobiłam sobie za to symulację w blondzie - co Wy na to? Powie mi Kochane któraś z Was, jaka farba daje TAKI odcień? Dziękuję z góry.

[SceneQueene]

Powiedzcie mi Kochane, jaki to odcień farby na tej przeróbce.

[Justynka1710]

Bardzo fajnie Ci w blondzie i szczerze mówiąc to dobrze, że tamten kolor Ci się już zmył bo był nieładny mówiąc delikatnie. Co do farby- ja bym nie ryzykowała. Trzeba dużo rozjaśnić, więc poleciłabym zaufanego fryzjera. Często sama się farbujesz więc Twoje włosy już i tak dostały za swoje, więc lepiej jeszcze rozjaśnianiem samodzielnym tego nie pogarszać.Fajnie, że w końcu zdecydowałaś się na jakiś normalny kolor.

[caskada]

ciekawa przerobka ale twoje wlosy sa krotkie i proste i moze to tak ladnie nie wygladac dlatego szkoda ze "zapuszczasz" wloskow tylko marnujesz je kolejnymi farbowaniami moze tym razem udaj sie do dobrej fryzjerki warto zainwestowac na dluzej w dobry kolor

[SceneQueene]

A dziękuję, też mi się wydaje, że ten kolor to dobra opcja .

A co to jest za odcień/kolor? Słoneczny blond, czy też jakaś platynka? Bo nie mam pojęcia nawet jakby to fryzjerowi objaśnić.

[caskada]

na moje oko to odcien chlodny blondu tzw popielaty z tego co sie orientuje nie latwo otrzymac taki odrazu zalezy jaki jest kolor wyjsciowy dobrze rozwaz za i przeciw i plisss niech fryzjer ci to zrobi

[SceneQueene]

http://images41.fotosik.pl/53/4d985c692528c6db.jpg - a taki? co to za odcień?

boże, ile jest odcieni blondu .

lepszy ten, czy ten z przeróbki? jak już się zdecydować to raz a porządnie.

[untouchable]

wiesz na poczatku ciezko ci bedzie otrzymac chlodny odcien blondu wiec poki co wlasnie idz w te cieplejsze. samej ci nie radze tego robic bo lubisz eksperymenty i jestes niecierpliwa a takie przechodzenie z rudego w ladny i rownomierny blond troche zajmie wiem co mowie bo sama przez to przechodzilam

[Maxsia_]

Ty jesteś masochistką słowo daję! Nie rób już nic z tymi biednymi włosami i do fryzjera się wybierz bo już jest sianko, a rozjaśnianie do blondu to spali ci włosy do samych cebulek :/ uzyskanie takiego odcienia o ktory tu chodzi to niestety cud przy pierwszym ściąganiu koloru, myślę ze bedziesz się musiała zadowolić ciepłym brązem, lub rudawym blondem na początek....
aha i polecam ci brązer na policzki

[whitechocolatte]

Myślę, że mimo całej Twojej niechęci do tego koloru, powinnaś przynajmniej spróbować jakiegoś z odcieni brązu. A co do blond - tak jak koleżanka wyżej, uważam, że to do reszty zniszczy Ci włosy, a efekt znudzi się po kilku dniach w porywie do tygodnia .

[SceneQueene]

Jeszcze trochę i będzie zdjęcie w blondzie. Trzęsę portkami ze strachu nad efektem.

[Maxsia_]

Napisane przez SceneQueene

Jeszcze trochę i będzie zdjęcie w blondzie. Trzęsę portkami ze strachu nad efektem.

no ja też...

[SceneQueene]

Boże, dziewczyny, jestem naprawdę załamana... Żebym wreszcie była blondynką - wymagam jeszcze co najmniej dwóch, trzech rozjaśniań. Pieprzony rudy.
Efekt pierwszego rozjaśniania - częściowo mam blond (góra, przebłyski), częściowo nadal cholerny rudy. Wysuszyłam włosy i nałożyłam farbę blond rozjaśniającą rzekomo o 2 tony. Ciężko to widzę . Już się tego blondu nie doczekam. Po zmyciu farby nakładam na dziesięć minut dwie odżywki a jutro robię maseczkę z nafty. Masakra. Nigdy więcej rudego. :spuszcza nos na kwintę:

[Maxsia_]

Ja nie wiem czemu się dziwisz w ogole, przecież pisałyśmy ci jak będzie. Niestety takie eksperymenty tylko u fryzjera, bo oni specjalnym preparatem najpierw ściągają kolor. Niszczysz tylko włosy, życzę powodzenia, i nie widzę powodu by dalej komentować wątek, skoro i tak nasze rady masz głęboko gdzieś!
Chcesz żeby cię żałować? NO WAY!

[SceneQueene]

Nie chcę żeby mnie żałowano. Jestem zła na siebie. Na choleeeeeeeeerny rudy (pytanie za sto punktów - co mnie podkusiło żeby go zrobić). Nie mam obecnie pieniędzy, żeby zapłacić fryzjerowi 100 zł za zdjęcie koloru, przykro mi.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napanikowałam i całkiem niepotrzebnie . Jestem blondynką z rudą poświatą i jestem z tego całkowicie zadowolona. Jeszcze jedno rozjaśnianie (za jakiś czas) i będę blondynką, po prostu.

Zaraz załączę zdjęcia.