Słowa które działają na nerwy :D

[Shinn]

Napisane przez 1000days

Hm... Patrz, Amerykanie, Anglicy itd. też mają napisane ketchup i jakoś nie czytają u. W słowie rise up też nie czytają up tylko ap.
Zwróć uwagę, że na butelkach jest napisane ketchup a nie keczup czy keczap. A skoro jest napisane to słowo po angielsku to wypadałoby czytać je po angielsku...


Shinn, a nie inteligiencja? Zmiękczone g?

obie wersje słyszałam.

[201701090917]

Napisane przez 1000days

To chyba też regionalizm, okolice Białegostoku.

Być może, ale i tak mnie irytuje

I wydaje mi się, że jeśli przebywa się w miejscach gdzie tego typu zwroty uznaje się za niepoprawne to jednak wypadałoby z nich nie korzystać i posługiwać się typowo poprawną polszczyzną.
Oczywiście wiem, wiem regionalizmy to regionalizmy i nie można powiedzieć, że są niepoprawne . Ale jak pierwszy raz usłyszałam to z ust dorosłej kobiety to mną zatrzęsło

[Ewciaaaaa]

Napisane przez madzia256

Może nie irytuje, ale dziwi mnie zwracanie się do rodzica w trzeciej osobie, np. Niech mama spojrzy, niech tata zapyta mamę
Może to jakiś regionalizm czy coś, ale mi nie pasuje i już

to jest po prostu dobre wychowanie ale szczerze to mnie tez to irytuje w końcu to rodzice

[201712181913]

Napisane przez meflina

denerwują mnie również popularne teraz na facebooku : "gofer z dżemorem" i "nak**wiam salto". Ja przepraszam bardzo, ale CO TO ma być?

właśnie, o co chodzi z tym saltem?

[201604190949]

http://img.gnioty.pl/pictures/2011/4...54cf6b9654.jpg

[Damaris_]

Napisane przez 1000days

Hm... Patrz, Amerykanie, Anglicy itd. też mają napisane ketchup i jakoś nie czytają u. W słowie rise up też nie czytają up tylko ap.
Zwróć uwagę, że na butelkach jest napisane ketchup a nie keczup czy keczap. A skoro jest napisane to słowo po angielsku to wypadałoby czytać je po angielsku...

No chyba większość wie jak się pisze ketchup. Po co to tłumaczysz?
Mamy dużo zapożyczeń z innych języków, ale to często tylko zapis graficzny, a wymawiamy po swojemu. Nie widzę w tym nic złego, to raczej normalne.
Osobiście wolę "keczup", dla mnie brzmi bardziej naturalnie.

[201604190949]

Nie zrozumiałaś, ale nie szkodzi

[hecate]

Napisane przez meflina

denerwują mnie również popularne teraz na facebooku : "gofer z dżemorem" i "nak**wiam salto". Ja przepraszam bardzo, ale CO TO ma być?

zart?

[201701090917]

Napisane przez Ewciaaaaa

to jest po prostu dobre wychowanie ale szczerze to mnie tez to irytuje w końcu to rodzice

Ale dlaczego to jest oznaka dobrego wychowania? Pytam serio, bo w moim otoczeniu tylko jedna osoba tak mówi, a ja przyzwyczajona jestem do formy: Mamo, pójdziemy na zakupy? / kupisz mi jogurt ?/ chodź ze mną gdzieś tam. Wydaje mi się, że wcale nie świadczy to o tym, że ktoś jest gorzej wychowany .
Żeby nie było, że się czepiam, ja po prostu nie rozumiem
A takie zwracanie się do rodzica w 3 os. kojarzy mi się ze zwracaniem się do obcej osoby

[blackamor]

Denerwuje mnie śląskie "ważyć" zamiast "gotować".

[lilkaa009]

1000days- już nawet nie chodzi o poprawność jak się powinno wymawiać, słowo "keczap" zwyczajnie kaleczy mi uszy na nerwy mogą działać różne słowa, nawet te poprawne

[BioIvO]

Denerwuje mnie gdy ktoś do elegancko ubranej osoby mówi;
"Co się tak odwaliłeś". Strasznie to prostackie.

[Ewciaaaaa]

Napisane przez madzia256

Ale dlaczego to jest oznaka dobrego wychowania? Pytam serio, bo w moim otoczeniu tylko jedna osoba tak mówi, a ja przyzwyczajona jestem do formy: Mamo, pójdziemy na zakupy? / kupisz mi jogurt ?/ chodź ze mną gdzieś tam. Wydaje mi się, że wcale nie świadczy to o tym, że ktoś jest gorzej wychowany .
Żeby nie było, że się czepiam, ja po prostu nie rozumiem
A takie zwracanie się do rodzica w 3 os. kojarzy mi się ze zwracaniem się do obcej osoby

tzn ja tez zwracam sie do rodziców normalnie zauwazyłam ze starsi ludzie tak sie odnosili kiedys, a ich dzieci to tak juz z przyzwyczajenia uczą swoje dzieci (ale zamotałam ) znam kilka takich przypadków , moze nie dobre wychowanie ale kiedyś to był szacunek do danej osoby zresztą moje dziecko też zaczyna tak do mnie mówic co mnie starsznie drażni mam nadzieje ze z tego wyrośnie

[wiefiulecka]

Napisane przez BioIvO

Denerwuje mnie gdy ktoś do elegancko ubranej osoby mówi;
"Co się tak odwaliłeś". Strasznie to prostackie.

Zgadzam się

[meflina]

Napisane przez torba

właśnie, o co chodzi z tym saltem?

no własnie pojęcia nie mam . a to się pojawia WSZĘDZIE

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez hecate

zart?

niestety nie

[hecate]

Napisane przez meflina

no własnie pojęcia nie mam . a to się pojawia WSZĘDZIE

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------


niestety nie

Widzialas tego wklejonego linka?
Mnie to ubawilo i jak widac, nie tylko mnie stad masz te 'doskonale salto milordzie' haselka u ludzi. Jak ja powiem 'salto' to moja kumpela z miejsca dostaje ataku smiechu.

[Reme]

Słowo, które nie tyle działa mi na nerwy, co go nie lubię to "ubikacja"

[paktofonika99]

lachon, niunia, spox, acz [zamiast aczkolwiek], no nie [na końcu zdania], uuuuuuuuuuuu bracie [używane nagminnie przez chłopaków w moim LO]

[muszynianka]

tekst z reklamy coca coli zero

HA-BUM CO ZA PIĘKNY DEKOLCIK!

ha-bum ha-bum aaa straszne to jest

[meflina]

własnie , melanż też mi działa na nerwy ... " idę dzisiaj na melanżyk" . A ten melanżyk to jeszcze gorszy

[andzya]

ja nie znoszę słowa "pantofle" .

I bardzo irytuje mnie zdrabnianie nazw przedmiotów typu: kubeczek, gazetka, czajniczek, nożyk, szafeczka itd .

[kochane]

Napisane przez celia83

typowo slubnych okreslen typu: młodzi i ślubujemy, nie kazdy pan czy panna mloda jest mloda faktycznie, a ślubuje sie np. na rozpoczecie roku szkolnego w 1 klasie podstawówki.

Ale jak inaczej to określić? jeśli nie państwo młodzi/panna młoda/pan młody?

Zamiast ślubować może być przyrzekać, ale to zależy gdzie sie bierze ślub, bo w kościele się komuś coś ślubuje, w USC przyrzeka

[paktofonika99]

biba

[snowhitee]

a mnie strasznie drażni jak ktoś co chwila mówi "no co Ty gadasz", "nie gadaj", "ale akcja"

[Anethka]

O, na nerwy działa mi jeszcze wplatanie angielskich słów w wypowiedzi:
"Idę dzisiaj na szoping"
"To jest mój target"
"Łaj jesteś na mnie zły?"
"Twoja sister/sis też idzie na party?"

[evela28]

a mnie wkurza słownictwo na aukcjach allegro
sukieneczka dla twojej niuni - no jakiej niuni,

i jeszcze u mojego męża jak do mnie mówi dziunia
a
do córek petronela, w jego mniemaniu to pieszczotliwie a na mnie to działą jak płachta na byka

co do strony pierwszej i didka - w naszych stronach to raczej na smoczek mówiło się didek,

[czikicziki]

"odcień nude", "kolor nude", jakoś ostatnio
że zamiast cielisty/beżowy

I jak u mnie w pracy mówili "case" (kejs) zamiast PO POLSKU NORMALNIE MÓWIĆ sprawa czy temat czy jakiś synonim no wrrrrrrrr. "Jest taki case, wiesz..."

[adzia2223]

Z ostatniej chwili:
paznokietki

[ladylajla]

Napisane przez czikicziki

"odcień nude", "kolor nude", jakoś ostatnio
że zamiast cielisty/beżowy

I jak u mnie w pracy mówili "case" (kejs) zamiast PO POLSKU NORMALNIE MÓWIĆ sprawa czy temat czy jakiś synonim no wrrrrrrrr. "Jest taki case, wiesz..."

Grrrr, tak! W prywatnej rozmowie to jeszcze zdzierżę, ale używała tego non-stop moja prowadząca ćwiczenia: "Dziś omówimy sobie trzy kejsy..."
Przypomniało mi się: prawko zamiast prawo jazdy. Wiem, ze krócej i wygodniej, ale wyprowadza mnie to z równowagi.

[Asienka187]

dziękować