2011-06-20, 09:53 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 14 745
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Z moim tż jesteśmy razem ponad 2 lata. Co do przyszłej teściowej, to bardzo ją lubię Za co? Za to, że nigdy nie powiedziała na mnie złego słowa, mówi, żebym u nich nocowała (że ona nie wróci na noc i mamy z tż wolny dom :d) zawsze jak przyjdę, to wyciąga wszystkie słodkości i robi dobry obiad, jak przyjadę, to idziemy razem ćwiczyć na "siłowni pod chmurką" lub chodzimy na spacery. mój TŻ też na swoją teściową nie narzeka, wiele razy siedzą razem w kuchni i gadają paląc papierosy. Ogólnie jestem zadowolona. I nie wierzę w to, że teściowe zawsze są złe ;p Nawet moja mama z nią się spotykają i razem gadają.
__________________
Wszystko, co należy do mnie, jest teraz Twoje. Oddaje Ci siebie, swą duszę i miłość, od teraz aż do końca naszych dni.
Edytowane przez enamour Czas edycji: 2011-06-20 o 09:56 |
2011-06-20, 10:00 | #32 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Edytowane przez 201607291951 Czas edycji: 2011-06-20 o 10:01 |
|
2011-06-20, 10:24 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
W świetle takich przypadków mówienie o wybrance syna "sympatia" nie wydaje się być aż tak wielkim przewinieniem. Pozdrawiam.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
2011-06-20, 10:32 | #34 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Moja przyszła teściowa, to totalny neutral. Wita mnie zawsze ciepło, każe czuć się, jak u siebie, ale widzę, że jest mną skrępowana... I swoją drugą synową chyba też. Woli rozmawiać ze swoimi dziećmi, niż z nami. Wydaje mi się, że się trochę wstydzi. |
|
2011-06-20, 10:35 | #35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
a propos teściowych , znamy się z mężem 7 lat , od 1,5 roku jesteśmy małżeństwem . po trzech latach związku było wesele w jego rodzinie , tz dostał zaproszenie z osoba towarzyszącą , teściowa odbyła z nim rozmowę , czy on oby na pewno chce mnie wziąć , bo to już rodzina oficjalnie mnie pozna a przecież nie jesteśmy zaręczeni, nie mieszkamy razem itp. Dziwna to było dla mnie Edytowane przez 201607291951 Czas edycji: 2011-06-20 o 10:42 |
|
2011-06-20, 10:46 | #36 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Mama mojego TŻta ze mną nie rozmawia, nie mamy kontaktu nawet minimalnego. Od dłuzszego czasu wywnioskuję że po prostu mnie nie lubi, chociaz TŻ mówi że to nie prawda bla bla bla.. że szukam problemów - a one po prostu są. Moja siostra cioteczna jest z chlopakiem prawie 2 lata i relacje z jego mamą są świetne.. chciałabym miec takie relacje z TŻ mamą. Może to dlatego że mają też córkę w moim wieku a ja jestem "obca"? No ale my się spotykaliśmy wczesniej jeszcze przed naszym byciem ze sobą więc mogłaby się przyzwyczaić do tej myśli. Cytat:
__________________
Dobro wraca
"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho |
||
2011-06-20, 11:03 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Rodzice mojego byłego mnie nie lubili z wzajemnością. Zwłaszcza jego ojciec miał do mnie jakieś "ale"- nawet mi nie odpowiadał jak przychodziłam i mówiłam "dzień dobry", a problemów ze słuchem nie miał..ale on ogólnie nie lubił całego świata, z tego co mi były opowiadał, więc w sumie nic dziwnego
Natomiast jego matka widziała we mnie zagrożenie Oo (były był jedynakiem) nie chciała się zgodzić na mój i ex wspólny wyjazd w góry, chciała koniecznie numer moich rodziców, żeby z nimi to uzgodnić, a jak go dostała to stwierdziła, że to oni powinni zadzwonić, bo to ja mogę zajść w ciążę...co najlepsze były ją popierał w 100 % (wtedy już stwierdziłam, że coś jest nie tak i chyba pora kończyć ten cyrk) |
2011-06-20, 11:17 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Ja też na swoją teściową złego słowa powiedzieć nie mogę. Kobieta normalnie do rany przyłóż. I to właściwie od samego początku. W zasadzie mogę nawet powiedzieć, że czuję się przy niej swobodniej niż ze swoją mamą. Oczywiście, jak każdy człowiek, ma swoje lepsze i gorsze dni... Nigdy jednak nie zaznałam z jej strony czegoś niedobrego. No po prostu kochana jest... Wszystkim Wizażankom życzę takiej teściowej...
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo... |
|
2011-06-20, 11:33 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Ja też byłam przez 1,5 roku koleżanką
---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ---------- Cytat:
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
2011-06-20, 13:04 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Ile razy czytałam na wizażu, że "teściowa to nie matka" i wiele dziewczyn pisało, że nie powie nigdy "mamo" do obcej baby, ale jak jest problem w drugą stronę czyli "teściowa" uważa, że nieślubna partnerka to nie "synowa" i traktuje ją jak obcą osobę, to pojawia się oburzenie. Ciekawe jak ma się zwracać - konkubina mojego syna? Z tego co widzę to mówiąc "sympatia", "narzeczona" itd. starają się być delikatne...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-06-20, 13:13 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
jak można traktować wieloletnią partnerkę syna jeżeli jeszcze jest dziecko jak obcą osobę? to jest rodzina nawet jeżeli nie ma ślubu. |
|
2011-06-20, 13:25 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Jakby nie było matka z dzieckiem jest "bardziej rodziną" niż partnerka, o czym można się przekonać wtedy, gdy ktoś partnerkę zmieni, bo matki wymienia się raczej rzadko
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2011-06-20, 13:34 | #43 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
a co do pogrubionego to chyba jasne ,więc nie wiem o co Ci chodzi żonę tez można zmienić I ..Jakby nie było matka z dzieckiem jest "bardziej rodziną" niż ŻONA |
|
2011-06-20, 14:23 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Mama od byłego też mnie nie lubiła, a z czasem miałam wrażenie, że on razem z nią. Zawsze próbowała być "kulturalna", a przypadkiem wychodziły docinki. Oczywiście jedynak. Dziewczyny strzeżcie się. |
|
2011-06-20, 15:29 | #45 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
"mamusia" TŻa niestety ma za uszami i to duuuużo...niestety zbiera coraz wiecej W tej sytuacji mogła powiedzieć po imieniu, bo rozmawiała z osobą ktora od lat mnie zna, jako mojego TŻa dziewczynę/konkubinę/narzeczoną...jak zwał tak zwał. Ale zna mnie z imienia od dawna,, a to było takie na pokaz- ot patrz, gadam przez telefon z naszą rodziną i mówię o tobie "sympatia"...bardzo to było przykre dla mnie, dla TŻa też troche- poprosił swoją matkę wtedy żeby określała mnie bardziej "swojsko" w rozmowach z rodziną i znajomymi oczywiście wielce się oburzyła, ze ona nic złego nie chciała powiedzieć...no bo przecież sympatia to tak milusio brzmi a do obcych ludzi może używać okreslenia, którego ja używam w stosunku do TŻa- PARTNER to ani nie nacechowane negatywnie, ani nie obraźliwe. Niestety tej kobiecie przez gardło raczej nie przejdzie może jeszcze mówić "matka syna mojego syna" ---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ---------- Cytat:
ja nie chcę być synową, chcę być oficjalnie traktowana jako życiowy partner i tak też chcę być okreslana przez "teściową" a co do mówienia "mamo" do obcej kobiety...no sorry, ale nawet gdybym miała ten papier z USC to i tak nic by nie zmieniło tego jak zostałam wychowana. A wychowano mnie w wierze, ze mam tylko jedną matkę i niezależnie od okoliczności przyrody to sie nie zmienia. Mój TŻ mówi do mojej mamy na "ty"- nigdy nie miała moja mama z tym problemu, ale sama zastrzegła, zeby jej nie przezywać od 'teściowych" natomiast moja "teściowa" to typ któremu zmienia się podejście w zależności od tego czego akurat oczekuje...gdy trzeba umyć jej okna albo podłogi- jestem jak najbardziej synową i mam obowiązki. Gdy opowiada znajomym czy dalszej rodzinie o nas (TŻcie, naszym synku i ogól nie o tym co słychać u jej dzieci) raptem staję się bezimienną"sympatią" - ten deualizm mnie boli, a nie to, ze nie mówi do mnie "córciu" ---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ---------- no ale ja nie chcę stać się dla niej córką, więc ona mi mamą też nie będzie. Jest różnica między traktowaniem kogoś kogo znasz dekadę jak kogoś kogo znasz dekadę, albo jak totalnie obcą osobę. nie musze od razu być traktowana jak jej rodzona córka, wystarczy, że nie będzie mnie traktować jak totalnie obcego
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2011-06-20, 15:31 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
la'Mbria
Masakra ta Twoja "tesciowa" Moja powiedziala do TZta jak sie mielismy pobrac (w mojej obecnosci), "patrzcie zeby potem placzu nie bylo" Oboje mielismy juz po 26lat i mysle, ze juz oboje dojzelismy do tego zeby byc ze soba na powaznie i ona nie mogla tego zrozumiec, ze sie kochamy na dobre i na zle. A jak jej powiedzialam kiedys, ze ja nie potrzebuje psiapsiolek czy kolezanek do wyzalania sie bo moim najlepszym przyjacielem jest moj maz to ona byla w szoku, nie mogla tego pojac i jeszcze pojechala swojemu obecnemu facetowi "a ja nie mam juz meza" Jak bedziecie kiedys u niej to jak do Ciebie ktos zadzwoni to powiedz"jestem u matki ojca mojego dziecka" Ciekawe jak zareaguje
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 Edytowane przez Samantha7 Czas edycji: 2011-06-20 o 15:35 |
2011-06-20, 19:23 | #47 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|||||
2011-06-21, 07:41 | #48 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
ja sie w sumie jej nie dziwie ,ze się dziwiła tobie nie jedna już nie potrzebowała nikogo bo przecież ma jednego, najlepszego przyjaciela......nie zrozum mnie źle, życzę ci jak najlepiej ale wiele jest takich historii tu na wizażu i w życiu (moim własnym choćby) które świadczą o tym ,że nie można całego swojego świata wiązać z tżtem ,mężem, partnerem czy jak zwał tak zwał.....bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy......a potem człowiek sam zostaje
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
|
2011-06-21, 14:57 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Ja poprostu ze swojego doswiadczenia wiem, ze wole jak mam problem i cos mnie trapi pogadac o tym z TZtem niz z jakas kolezanka. Z kolezanka to ja moge pogadac o kosmetykach czy o zlamanym paznokciu ewentualnie. TZ nie jest calym moim swiatem to raczej ja jestem jego. Jemu bardziej zalezalo bo ja juz mialam za soba 6letni nieudany zwiazek i naprawde jakos nie staralam sie o niego zeby nie wiem co. Wczesniej mialam wiele kolezanek i przyjaciolek. Tia przyjaciolki Moze nie idzie mi sie dogadac z babami tak swietnie jak mojej tesciowej. Ona tu gdzie mieszkamy nie ma takich kolezanek czy przyjaciolek, ale ma ich duzo w PL i ze wszystkim dzwoni do nich. Mi sie wydaje, ze one nie do konca moga jej cos doradzic czy pomoc bo sa daleko i nie widza na co dzien co sie dzieje i jak dana sytuacja wyglada. Mam kuzynke, ktora moge uznac za jakby taka super kolezanke,ale tez jakos najwiekszych sekretow zycia jej nie powierze, choc super mi sie z nia gada jedna jedyna i spedza czas. Ja mam zasade "Boze chron mnie od przyjaciol bo z wrogami to dam se rade" I wiem, ze im mniej sie komus cos czlowiek wyzali tym lepiej dla mnie jest. I naprawde nic nie wiedze zlego w byciu samym, moze dlatego, ze jestem typem samotnika, chodze swoimi drogami i rzadko potrzebuje osoby typu "dobra rada" bo i tak zrobie jak ja uwazam jak czuje. A tesciowej to juz w ogole lepiej nic nie mowic bo kazdy zaraz bedzie wiedzial Ups! sorry za ta trylogie
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 |
|
2011-06-21, 16:16 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 234
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
|
2011-06-21, 17:06 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 135
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
.
Edytowane przez pelnia Czas edycji: 2015-02-28 o 15:53 |
2011-06-21, 17:17 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Krzywe
Wiadomości: 100
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
No cóż, moje relacje z "teściową" uważam za dość udane. Jest nauczycielką więc sama podtrzymuje rozmowy, jest strasznie towarzyska i rozgadana. Fajnie, że nie mam z nią tematu tabu i fajnie, że mieszkamy od siebie 700 km raz lub dwa razy w miesiącu mieszkam razem z nią. Świetna kobieta choć kilka przykrych słów wypowiedziała przy pierwszym poważniejszym rozstaniu z jej synem. Oj mamusie.. |
|
2011-06-21, 18:26 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Kiedy to święta prawda, dlatego wszystkim polecam mieszkać z dala od rodziców - i swoich, i partnera
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-06-21, 18:35 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15 793
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Co do pogrubionego: przy rozstaniu mama TŻ nie powiedziała ani słowa, tylko to, że męczymy się bez siebie, a rozeszliśmy, ale że to nasza sprawa i nasze życie. Co innego moja matka
__________________
|
|
2011-06-21, 19:54 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Moja teściowa to złota kobieta.Szczera prawda,nie przesadzam.
Znam ją od 4 lat,czyli tyle ile trwa moje małżeństwo.Przed ślubem miałyśmy raczej mało okazji żeby się bliżej poznać. Po weselu zapytałam się jej wprost jak chce żebym się do niej zwracała "Teściowo","Pani","Ma mo" czy "Wasza Wysokość".Stanęło na "Mamie" i nie było to dla mnie problemem. Mamy ze sobą świetny kontakt,widujemy się praktycznie codziennie i śmiało mogę stwierdzić że jest moją najlepszą przyjaciółką. Zawsze powtarza, że jedyną dobrą rzeczą jaką zrobił jej syn w swoim życiu było poślubienie mnie Nigdy do niczego się nie wtrąca,bardzo rzadko nas odwiedza choć mieszkamy bardzo blisko siebie.I zawsze śpieszy z pomocą w razie jakichś problemów. Z kolei ze swoją matką całe życie miałam pod górę,nigdy się nie dogadywałyśmy i wiecznie toczyłyśmy wojny.Zawsze byłam dla niej bardziej wrogiem niż córką. Tak czasem sobie myślę, że moja Teściowa jest jakby rekompensatą od losu
__________________
|
2011-06-21, 20:09 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15 793
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
__________________
|
|
2011-06-21, 20:22 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
o mnie babcia tżta mówiła: "Pani" chociaż mieszkaliśmy ze sobą więc nie narzekajcie na słowo "koleżanka" i to po roku mieszkania dalej tak mówiła
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2011-06-21, 20:33 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
|
2011-06-21, 20:51 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
-tak, mówiłam i to nie raz. może nie dosłownie "proszę o mnie mówić partnerka pani syna, ale np. parę razy zdarzyło mi sie wyjaśniać decyzje wspólnie z TŻem podjęte i wtedy zaznaczałam, ze to jest nasza wspólna PARTNERSKA decyzja, bo przecież tworzymy rodzinę i jestesmy partnerami. Kobieta jest raczej z tych ogarniętych, więc na pewno zrozumiała, po prostu stara się nie przyjmować do wiadomości i tyle Teściowa to dla mnie temat smutny i trochę bolesny...dopóki jednak byliśmy tylko ja i TŻ to jakoś olewałam jej docinki. Ale gdy pojawił się synek...w sumie nie, już w ciąży- stałam się strasznie cięta na to co teściowa mówi i jak się zachowuje. Teraz grabi sobie brzydkim zachowaniem w stosunku do mojego dziecka, no i o ile byłabym w stanie wybaczyć docinki słane w moim kierunku, o tyle wszystkie złośliwości wypowiedziane pod adresem mojego dziecka zostają mi bardzo mocno w pamięci i po prostu już nie jestem w stanie patrzeć przychylnym wzrokiem na teściówkę niestety mam wrażenie, że ona robi wszystko aby udowodnić mi, że nasze nieślubne dziecko jest gorsze, od ślubnych wnucząt i kolejne niestety- nie umiem jej olać i grać miłej i uśmiechniętej la'Mbrii, okazuję jej tą moją niechęć- nie umiem się przed tym powstrzymać
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2011-06-22, 00:34 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Zgadzam się z tym, że mówienie o wieloletniej partnerce "sympatia" jest obraźliwe. To widać kiedy ktoś nie wie jak się wyrazić, a kiedy jest to złośliwe. Mama mojego Tż mówi o mnie do innych "Madzia". Jak dostaje smsy czy kartki od ludzi których wcale nie znam, to jest często dopisek, pozdrowienia dla X i Madzi, czyli o mnie coś mówi Miłe to. Wiem, że nie we wszystkim jej odpowiadam, ale trudno, nie mam aspiracji na najlepszą synową - wystarczy, że będę dobrą.
Mama mojego eksia mówiła o mnie ta kur... je... , więc w tym momencie sympatia to piękne określenie, hehe... Klarissa, ja nie rozumiem tego tekstu na temat mówienia mamo do teściowej, moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z szacunkiem. Znam osoby, które do własnych rodziców mówią po imieniu i nie zauważyłam, żeby rodziców nie szanowali... Ja lubię moją przyszłą teściową, mieszkam z nią od roku ale mówię do niej Pani, nie wyobrażam sobie tego, że miałoby się to nagle zmienić bo będę miała papier z USC. "Mamo" by mi nie przeszło przez gardło mimo całej mojej sympatii, i nie widzę sensu robić coś wbrew sobie. Edytowane przez Mahdab Czas edycji: 2011-06-22 o 00:35 Powód: . |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:42.