2011-06-22, 08:21 | #61 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Cytat:
------------------------------------- Nie ważne jakie kto ma zdanie, wszystko co tu napisano potwierdza jedno - od teściowej lepiej się trzymać daleko i odwiedzać nieczęsto
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||
2011-06-22, 08:38 | #62 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 234
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ---------- Cytat:
ja załuje ze ochrzciłąm dziecko :/ no ale stało sie,kolejne nie bedzie ochrzczone (jesli sie pojawi rzecz jasna ) moi rodzice juz to wiedzą i nawet sie zgodzili z tym gorzej bedzie z drugą stroną ale to moje dziecko i nie bede robic czegos "bo tak trzeba" |
||
2011-06-22, 12:16 | #63 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Mój ojciec tylko raz zapytał dlaczego nie chcemy ochrzcić dziecka,więc w odwecie zadałam pytanie a dlaczego mamy ochrzcić?W odpowiedzi usłyszałam "no bo wszyscy chrzczą"...czyli w myśl tej zasady jak wszyscy pójdą skakać z mostu to mnie nie pozostaje nic innego jak tylko się przyłączyć...
__________________
Edytowane przez Kurzoslawa Czas edycji: 2011-06-22 o 12:19 |
|
2011-06-22, 19:15 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Nikogo nie oceniam od razu mowie. Kazdy robi jaki chce, ale powinien sie zastanowic nie nad swoimi przekonaniami czy wiara etc. ,ale nad dzieckiem.
Moja dawna dobra kolezanka nie byla ochrzczona, bo rodzice pozostawili ten wybor jej , gdy juz dorosnie. Dziewczyna stala sie dorosla, zakochala sie chciala wziac slub z miloscia swojego zycia. Jak wiekszosc dziewczyn marzyla o rycerzu i bialej sukni etc. Okazalo sie, ze nie ma chrztu. Strasznie sie tego wstydzila i nie wiedziala jak o tym powiedziec swojemu facetowi. Powiedziala on to zrozumial, ale ze slubu nici bo ona powiedziala, ze jest jest wstyd, zeby isc teraz jako 30letnia kobita sie ochrzcic. I widac bylo jak jej to przeszkadza bardzo, jak ja to trapi i jaki miala zal do rodzicow o to, ze skomplikowali jej zycie. Moj brat chcial teraz byc bardzo ojcem cgrzestnym syna mojej siostry,ale nie mogl bo nie mial bierzmowania. Zalowal, ze nie poszedl kiedy mogl. Ja jestem wierzaca, ale do kosciola nie chodze. JEdnak dla mnie takie rzeczy sa jak permit na prawko etc. Po co sobie komplikowac zycie. Nigdy sie nie wie co bedzie w przyszlosci.
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 |
2011-06-22, 19:33 | #65 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Ja byłam ochrzczona mając lat 7. Wiedziałam już sporo na ten temat. Nikt nie robił nigdy z tego powodu problemów. |
|
2011-06-22, 21:58 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Jak koleżanka nie chciała się ochrzcić, bo wstyd, to miała ze sobą problem a nie z rodzicami. Nie rozumiem jak ktoś kto z własnej woli nie idzie do bierzmowania, bo deklaruję się jako niewierzący/niepraktykujący może chcieć być ojcem chrzestnym? Nie mieści mi się to w głowie, przecież ślub czy chrzest to sakrament, nie chodzi w tym o to żeby ładnie wyglądać, czy fajnie się poczuć. Mam znajomego ateistę, nie bierze ślubu kościelnego, ale dziecko chce ochrzcić, bo argument - dzieci są okrutne. I jak się ono czuło nieochrzczone. Tak jakby w przedszkolaków interesowało kto jest ochrzczony. |
|
2011-06-22, 22:09 | #67 | ||
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Jeszcze zapomniałaś o białym koniu. Mówimy o realnym życiu czy jakiejś bajce?
Cytat:
Cytat:
Bardzo dobrze, że rodzice Twojej koleżanki jej nie ochrzcili i ślubu kościelnego nie weźmie, bo ona nie traktuje go jako sakrament, a jako okazję do pokazania się w białej kiecce z rycerzem u boku Dlatego właśnie uważam, że chrzest, bierzmowanie i inne sakramenty powinno się brać w wieku co najmniej 18 lat. Może wtedy dałoby się zweryfikować, kto chce mieć chrzest, żeby białą sukienkę odziać i się przed rodziną pokazać, a kto chce mieć ślub kościelny ze względu na wiarę. A co do matek TŻ-tów - matka mojego przestała być dla mnie miła, odkąd zamieszkaliśmy razem. Uważa, że przeze mnie schudł i że o niego nie dbam |
||
2011-06-23, 03:33 | #68 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Mi sie wydaje, ze jest jakas roznica miedzy wiara, a religia jednak. Jaka religia by nie byla- dla mnie wszystkie prowadza do ograniczenia i zabrania wolnosci, a ja czuje sie wolnym czlowiekiem. I to, ze wypowiadam czasami jakies mantry tybetanskie nie znaczy, ze nie wierze w Boga. Dla mnie Bog jest jeden i ten sam. I chyba chodzi o to, zeby byc dobrym i otaczac sie i dawac "wszechogarniajaca milosc" Nie wiem moze 7latka jest inaczej do tego nastawiona wtedy niz 30latka. Cytat:
2tyg temu moja siostra chciala ochrzcic swojego syna. Ona i jej tz nie maja slubu koscielnego i ksiadz zrobil im taki dym, ze naprawde bylo bardzo nie milo. Cytat:
Moj brat jakby stracil wiare kiedy moi rodzice zaczeli miec powazne klopoty zyciowe i jak wielu ludzi zaczal miec pretensje do Boga. Ma 16lat wiec jego myslenie jest jeszcze nie dosc wyksztalcone na pewne tematy. Cytat:
Fajny tok myslenia. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bylo jej przykro, ze rodzice uzyli jej do wojny miedzy dwoma innymi religiami. Dziewczyna byla bardzo zamknieta w sobie bo dosc wczesnie stracila swoja matke, z ktora miala siwetny kontakt. Cytat:
I jasnowidzow i tych, ktorzy czytaja w myslach innych. Skad wiesz co dla niej bylo wazne Akurat ona nigdy nie lubila nic wystawnego i na pokaz. Byla skryta i zamknieta w sobie osoba. Wsydzila sie tego, ze inni moga jej nie zrozumiec i miala racje jak widac nie zrozumieli. Co za ironia Moja powiedziala, ze go rozpuscilam. Nigdy im nie dogodzisz
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 Edytowane przez Samantha7 Czas edycji: 2011-06-23 o 03:36 |
||||||||
2011-06-23, 08:09 | #69 | ||||
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
No to prawda |
||||
2011-06-23, 11:12 | #70 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Dla mnie robienie czegoś "na zaś" w kwestii wiary jest trochę podobny do zakładu Pascala. Głupi ze wszech miar. To już lepiej moim zdaniem być uczciwym człowiekiem, bez usilnej przynależności do określonej społeczności, a ewentualnie w miarę rozwoju samoświadomości oraz odkrycia w sobie wiary, przystąpić do kościoła/wyznania itp. To jak się zachowują ludzie w kościele na wieść o włączeniu nowego członka w starszym wieku, świadczy tylko na niekorzyść samej instytucji. Toż oni powinni właśnie być otwarci i chętni, aby przygarnąć zagubione owieczki. Nie zwalajmy odpowiedzialności na ludzi! Brak tolerancji i zrozumienia nie może być w ten sposób tłumaczony. Brak ślubu kościelnego, a później pakowanie dziecka na chrzest, bo tak wypada... też jest dziwne. Chrzest to zobowiązanie rodziców do wychowywania w wierze, a jak wychowywać w wierze, skoro samemu postępuje się wbrew? No tak na zdrowy chłopski rozum. Sami nie bierzemy ślubu kościelnego, bo nam nie potrzebny, ale dziecko musi być ochrzczone. Nie wiem, jaka akurat była argumentacja w związku, który opisujesz, ale taką argumentację często słyszę wśród znajomych. A wstyd dziewczyny ... też dla mnie dziwny, ale różni są ludzie. Ogólnie robienie czegoś na siłę "bo inni mają, a ja nie" to dziecinne. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i to nie ludzie za nas żyją, tylko my sami. Nasze życie, nasze decyzje. uff... ale to nie o tym temat :P |
|
2011-06-23, 12:37 | #71 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Przecież musiała zakładać że kiedyś spotka tego Jedynego Cytat:
Kiedy byłam w ciąży poszłam do mojej parafii porozmawiać z księdzem. Chciałam wiedzieć czy jeśli zdecydowałabym się ochrzcić dziecko nie mając ślubu kościelnego czy będzie to problem.W odpowiedzi usłyszałam że jestem bezbożnicą,a moje dziecko będzie bękartem... Z kolei kiedyś zdarzyło mi się wpaść do moich rodziców w momencie kiedy ksiądz chodził po kolędzie.Rozmowa zeszła na temat mojej córki która miała wtedy trochę ponad rok.Kiedy proboszcz(a był to człowiek starej daty) dowiedział się, że mała nie była chrzczona zaproponował nam że gdybyśmy kiedykolwiek zmienili zdanie w tej sprawie mamy się zgłosić do niego,a brak ślubu kościelnego nie będzie problemem. A w przypadku Twojej siostry to w cale nie musiała wysłuchiwać tyrad tego księdza.W każdym mieście jest więcej niż jedna parafia.W którejś na pewno znalazł by się duszpasterz który spojrzał by na sprawe przychylnym okiem... No cóż ja akurat o tym nie marzyłam.Marzyłam za to, że poznam kiedyś wspaniałego faceta,który zostanie moim mężem.Cała otoczka nie miała znaczenia,najważniejsze było dla mnie uczucie.
__________________
|
||
2011-06-23, 12:40 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
moim obecnym małżonkiem jesteśmy parą od 2003 r. z teściową przez ten czas bywało różnie - od traktowania mnie jak córkę, poprzez ataki, agresję i obrabianie dupy, aktualnie nasze stosunki są poprawne i bardzo się z tego cieszę.
Mam tylko jeden problem mimo, że jestem 2 lata po ślubie zwracam się do teściowej bezosobowo bo ona nie życzy sobie abym mówiła do mniej mamo, a ja nie wyobrażam sobie mówić do kobiety przed siedemdziesiątką na ty Jeśli chodzi o kontakty z teściami to początkowo gdy ważyłam 60 kg przy 165 cm wzrostu twierdzili że jestem otyła i powinnam schudnąć przynajmniej 20 kg (nadmieniam, że wtedy byłam wysportowana i ta waga to były głównie mięśnie). I truli i nie widząc, że ja pod wpływem stresu nie chudnę a tyję... Później czepiali się o to że jestem z małego miasteczka (a ich zdaniem tam mieszkają wyłącznie "kołtuni" oraz że jestem katoliczką (wiadomo "wszyscy katolicy to antysemici") Zawsze byłam traktowana jako głupsza od TŻta, teściowa często dawała mi do ubrania stare szmaty po niej i jej matce (a ja początkowo nie wiedząc co zrobić je przyjmowałam, żeby nie zrobić jej przykrości). Teściowa bardzo często robi cyrki, że niby śmierdzę nawet jak wyjdę wprost z pod prysznica, a pod choinkę i na urodziny zawsze odstaje od niej antyperspiranty - chociaż nie na ostatnie urodziny dostałam zestaw antyperspirant + szampon, a pod choinkę zestaw 24 noży Jednak najbardziej przerypane miałam gdy dowiedzieli się o naszych zaręczynach (po 4 latach związku), a następnie o tym że w piątym roku związku wyznaczyliśmy termin ślubu na rok związku. To był sajgon teściowie stwierdzili, że ich synek nie może się związać z pierwszą dziewczyną którą zaliczył zanim nie pozalicza sobie jeszcze przynajmniej kilku innych panienek Gdy okazało się że weźmiemy ślub kościelny - mieszany to zrobiła się jeszcze gorsza afera. Teściowie ateiści stwierdzili, że gdybym kochała mojego TŻta to z miłości do niego zrezygnowałabym z ślubu kościelnego. Co śmieszne Tżt wielokrotnie mnie zapewniał że dla niego to rybka czy posiedzi sobie 15 minut w USC czy w kościele - szczególnie, iż mi zależało, a jedyne czego od niego ten ślub wymagał było przyjęcie do wiadomości, że ja zobowiązałam się przyjąć i wychować ewentualne dzieci po katolicku. Kolejna duża sprawa to były nazwiska - początkowo ustaliśmy, że po ślubie połączymy nasze nazwiska i stworzymy jedno wspólne dla całej rodziny. Pod presją ojca TŻt się ugiął i w ten sposób ja i nasze wspólne dzieci będziemy nosić nazwisko łączone. Gdybym jednak wcześniej wiedziała jak teściowie na to zareagują to dziś miałabym wyłącznie panieńskie nazwisko - tak mi dali popalić - a dzieci i tak miały by nazwisko podwójne. Najgorzej przeszkadzało im to że dla ładnego brzmienia najpierw mam nazwisko męża a dopiero później panieńskie - no bo przecież "ktoś mógłby sobie pomyśleć, że jestem ich córką". Ogólnie bywało milusio... szczególnie, ze teściowa która nie nauczyła synka nawet zrobić sobie herbaty miała do mnie ostatnio pretensję, że TŻt poszedł sobie zrobić sam kanapki i mało tego jak zapytał mnie czy też chcę - powiedziałam, że tak zamiast iść mu je zrobić ---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ---------- PS> ciekawe co będzie kiedy się okaże, że mamy dziecko i chcemy je ochrzcić. Myślę, że będzie ciężko bo teściowa już nam mówiła, że nie wyobraża sobie nas jako rodziców, że dzieci mieć nie powinniśmy, a ona już swoich wnuków ma (dzieci brata TŻta) i na wychowywanie kolejnych jest już za stara.
__________________
|
2011-06-23, 12:48 | #73 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Nie ma jak to ludzie którzy nie potrafią trzymać się swoich przekonań. No bo co powie rodzina,znajomi,ogół społeczeństwa...? My nie mamy ślubu kościelnego,dziecko nie jest ochrzczone ale mała wie kto to jest Bóg,Jezus...Zna przypowieści z Biblii.Chce żeby wiedziała że jest coś takiego jak wiara katolicka.Tak samo opowiadam jej o innych religiach.Jej pozostawiam wolny wybór,kiedy podrośnie sama zdecyduje w jakiej wierze chce żyć. ---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ---------- Ale ten wątek odbiegł od głównego tematu
__________________
|
|
2011-06-23, 12:52 | #74 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
|
|
2011-06-23, 12:57 | #75 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Teściowa jak z horroru...Mam nadzieje że nie jesteś wystawiona na częste kontakty z tą kobietą?
__________________
|
|
2011-06-23, 13:00 | #76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
__________________
|
|
2011-06-23, 13:15 | #77 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Przecież napisałam, że jest ateistą. To jakbyś wyjechała mieszkać do Arabów, to byś musiała dziecko wychować w Islamie, żeby się z niego tamtejsze dzieci nie śmiały? Śmiechu warte. Cytat:
U mnie będzie odwrotnie, bo moja przyszła teściowa jest konserwatywna i uważa, że wszystkie obowiązki domowe powinny spaść na mnie. Gdy krytykuje inne kobiety, bo a to w domu nie posprzątane, a to obiadu nie robi codziennie mężowi - to wiem, że będzie o mnie mówiła tak samo. Albo śmieje się ze ze znajomych mężczyzn i ich żałuje, że coś gotują, albo w domu sprzątają. Była kiedyś u znajomego załatwić sprawę, który miał syf w domu, to skwitowała, że on się widać, że wstydzi się za żonę. Jak to usłyszałam to padłam, bo facet umawia się z kimś na konkretną godzinę i nawet nie posprząta, a ona obwinia kogoś innego. Uważa, że kobiety instynktownie podglądają mamę jak gotuje i potem umieją |
|||||||
2011-06-23, 13:19 | #78 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Cytat:
A co najgorsze jest to, ze i teść jest po jednych pieniądzach...
__________________
|
||
2011-06-23, 13:34 | #79 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ---------- Cytat:
Bardzo mądre podejście, wezmę z Ciebie przykład jak będzie mi dane być rodzicem Wisienki bardzo współczuję Ci sytuacji. Szok Ci Twoi teściowie się zachowują jak ostatnia patologia. Z tym zaliczaniem panienek to było wręcz obrzydliwe! Jak najrzadziej się z nimi spotykać, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. |
||
2011-06-23, 13:55 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
a wiesz, że najśmieszniejsze jest to, że oni się mają za elitę narodu i twierdzą, że przynajmniej 90% polaków (w tym prawdopodobnie ja i moja rodzina) to hołota. Kiedyś bardzo mnie to smuciło... a teraz po prostu staram się ich unikać zwłaszcza, że obawiam się że jak będziemy mieć dzieci to obawiam się, że mogą one nabrać od nich złych nawyków np patrzenia na innych z góry i osądzania po wyglądzie.
__________________
|
2011-06-23, 16:06 | #81 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
A Twój mąż powinien być zdecydowanie bardziej stanowczy. Choć ja wiem, że to łatwo powiedzieć, jak Ciebie wychowywali tacy ludzie... |
|
2011-06-23, 17:53 | #82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
|
|
2011-06-23, 18:07 | #83 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Cytat:
Oni nawet nie wiedzą, że to że syn do nich przyjeżdża raz na kwartał i dzwoni co 1,5 tygodnia jest moją zasługą (mój TŻ't odkąd mamy w mieszkaniu telewizor, oraz mieszkamy blisko zieleni nie czuje potrzeby aby ich odwiedzać częściej niż 1 -2 razy w roku, czy z nimi rozmawiać przez telefon) to ja mu zawsze przypominam, że to jego rodzice, oni go wychowali więc też im się coś należy... ale przyjeżdżamy do nich jak już zapomnę o tym co było ostatnio czyli zwykle raz na kwartał. Jak mi bardzo dopieką to sobie obiecuję, że będziemy ich odwiedzać raz w roku, ale później zaczynam mieć wyrzuty sumienia, bo to przecież jego rodzice i chociaż z tego powodu należy im się szacunek i troska Jeśli chodzi o awanturę to kilka razy o tym marzyłam ale nie jestem w stanie zrealizować tego w praktyce - czułabym się tak jakbym znęcała się nad starszymi ludźmi...
__________________
|
||
2011-06-23, 18:20 | #84 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
A że starsi ludzie i rodzice. To w sumie nam się wbija do głowy, że bez względu na ich charakter oraz postępowanie, trzeba szanować. Ja uważam to za bzdurę - skoro ktoś Ciebie psychicznie gnębi, ubliża, obraża Twoją rodzinę, to bez względu na wiek i sytuację rodzinną należy dbać o swoje interesy, a także honor. Jeśli chodzi to teściowych... to moi rodzice dla Tż są dziwni. Dziś ojciec wyjechał z tekstem, że powinniśmy spisywać co do kogo należy, mnie to do płaczu doprowadza... bo ani ja, ani mój narzeczony, nie myślimy tak. On by mi wszystko oddał. Albo wciąż mówią bym wróciła do domu i "odpoczęła". ale od czego? Wkurzam się niemiłosiernie i owszem, urządzam awantury. Mój Tż uważa, że przesadzam.... ale ja już inaczej nie umiem. Reaguję bardzo impulsywnie. Edytowane przez BajaderkowaBaba Czas edycji: 2011-06-23 o 18:22 |
|
2011-06-23, 18:20 | #85 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Ja w ten sakrament wierze. Bo to jest przeciez oczyszczenie z grzechu pierworodnego i otwarcie drogi do "nieba"
Osobiscie w niebo nie wierze, ale w zycie po smierci owszem. Wiem, ze jak dziecko sie rodzi i jest bardzo slabe to pielegniarki same taki sakrament wykonuja w szpitalu. Cytat:
Byl taki jeden jedyny,ktory umial jakos zyc jak czlowiek i jak czlowiek podejsc do czlowieka. Po tym jak moja kzuynka urodzila chore dziecko i ksiadz nie chcial go ochrzcic bo jest chore i nieswiadome stracilam szacunek dla ksiezy. Cytat:
Co do Islamu i Arabow to nie wiem jakby to tam wygladalo bo to dosc ostra religia i nie chodzi o smiech innych dzieci. I to nie jest smieszne. Cytat:
Sukni bialej nie mialam, ale mialam biala spodnice i bluzke Charakter panny mlodej zachowalam w miare mozliwosci i slub tez mam tylko narazie cywilny,ale nie dlatego, ze nie chce koscielnego bo cos tam mam inne powody nie dotyczace zadnej religi. Cytat:
Nigdy nie cierpialam jako mloda dziewczynka podgladac mame jak gotuje etc. Mama mi mowila, ze nie bede umiala ugotowac mezowi obiadu. Sorry nie trzeba tego cale zycie sie uczyc a potem zdawac egzaminu zeby kotleta uklepac. To nie jest fizyka jadrowa Wisienki Twoi tesciowie przebili moje wszelkie wyobrazenie. co to za ludzie podli naprawde. Ja waze ok. 57kg i mam 161cm i nie wygladam na gruba. Wygaldam normalnie. To ze nie mam super szczuplego brzuszka nikomu nie przeszkadza, a lubie sport i duzo sie ruszam. Kazdy sie cieszy, ze tak wygladam nareszcie bo zawsze bylam skielecikiem i sie z tym zle bardzo czulam. Moja tesciowa za to ciagle nam zrzedzi kiedy ten slub koscielny bedzie bo to "milo jak rodzina sie spotyka, milo czas sie spedza, ja juz tyle znajomych zaprosilam na wasz slub, trzeba to w koncu zalatwic" Ja powiedzialam Tztowi, ze dopoki nie bedziemy miec pieniedzy wolnych na to to ja slubu za jej kase nie chce. Poza tym nie bede robic slubu na 300 osob takiego jak mial jej mlodszy syn i 3/4 ludzi nie znal, bo "trzeba sale wypelnic i zrobic wrazenie". Ja mieszkam za granica, a moi rodzice w PL.Dzieli nas ogromna odleglosc i moich rodzicow nie stac na bilety na samolot. Mnie poki co tez nie stac na bilety dla nich, ale dla tesciowej jest wszystko proste. Wkurza mnie ten jej nacisk, zwlaszcza, ze ona z sakramentami i kosciolem ma bardzo malo wspolnego i dla niej to jest fajna zabawa. Czy nie wiem kazdy to robi to i wy zrobcie A moze okazja do spotkania sie z innymi, taka fajna imprezka Wisienki ja na Twoim miejscu w ogole nie chcialabym widziec Twoich tesciow. Ja tez z PL jestem z malego miasta- myslalam, ze takie myslenie jak Twoi tesciowie maja juz dawno przeminelo I to oni sa tepakami skoro nie rozumieja skad sie bierze nadmierna nadpotliwosc i tak to wyolbrzymiaja uwazajac, ze co sie nie myjesz Olej ich sa nic nie warci sami.
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 |
||||
2011-06-23, 18:57 | #86 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
Jeśli chodzi o to drugie to u mnie jest podobnie moi rodzice (wierzący i praktykujący katolicy) uważają że moje małżeństwo się rozpadnie - to tylko kwestia czasu. Strasznie jest mi przykro, ze mój tato ma takie podejście - wielokrotnie mi mówił, że mam pilnować swojej kariery na nie rozwoju zawodowego męża, a ostatnio wypalił, że powinnam założyć sobie rachunek bankowy za plecami męża Cytat:
Przepraszam, ale moi teściowie mają naprawdę nie normalne poglądy Jeśli chodzi o nad potliwość to nikt poza nimi nigdy mi nie zwrócił uwagi na to że nieładnie pachnę, dlatego coraz częściej się zastanawiam czy oni po prostu nie znaleźli sposobu za wytrącenie mnie z równowagi i łatwe zrobienie mi przykrości.
__________________
|
||
2011-06-23, 19:09 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Samantha7, nie zrozumiałaś mnie. Właśnie wierzysz, dlatego dla Ciebie sakramenty mają wartość, ale jak ktoś nie wierzy, to śmiesznym jest, aby marzył o sakramentach dla siebie czy swoich dzieci. Ja cenię ludzi o zdecydowanych poglądach, a nie kolebiących się na prawo i lewo, dlatego nie rozumiem takich przypadków jak podajesz. Uważam, że należy być wiernym swoim przekonaniom. Pomyśl, przez chwilę, że niektórzy w to nie wierzą, lub chcą pozostawić dziecku wybór, to w takiej sytuacji po co chrzcić dziecko?
Wisienki nie daj się nie rozumiem dlaczego bardziej się martwisz o swoich teściów niż ich własne dziecko? Tym bardziej, że jak piszesz mają innego syna i wnuków, to niech się nimi cieszą. Ile w końcu musisz znieść, żeby się sparzyć? Zachowaj honor, jak zobaczą, że utracili dziecko, to sami przemyślą co robili źle. Olej ich, nie szanują Cię, bo widzą, że im zawsze wybaczasz, ciekawa jestem, czy chociaż przed następnym Twoim przyjazdem Cię przepraszają. Nie wiem czy obrażanie Cię w formie udawanej troski jest lepsze, bo prawda jest taka, że na taki atak trudniej odpowiedzieć, bo jak się wściekniesz to jeszcze Ty wyjdziesz na tą złą, bo "oni chcą dobrze". |
2011-06-23, 19:55 | #88 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Wisienki to chyba najgorszy przykład teściów o jakich słyszałam...
Z tego co o nich piszesz jasno wynika, że śmiało można ich zaliczyć do tej "hołoty" której tak nienawidzą...Wyjątkowo ograniczeni ludzie. Naprawdę się dziwię, że namawiasz swojego męża na utrzymywanie z nimi częstszych kontaktów. Mahdab ma racje.Może jeśli zobaczą że "stracili" syna to wtedy się opamiętają? Chociaż z doświadczenia wiem, że takie typy się nie zmieniają.Lepiej się od nich trzymać z daleka Co do szacunku...moim zdaniem na szacunek trzeba sobie zasłużyć. A czym oni na niego zapracowali?Tym że wychowali Twojego męża? A czy Tobie nie należy się z ich strony odrobina szacunku choćby z tego powodu, że jesteś żoną ich syna?Nie wspominając już o tym że jesteś istotą ludzką... Samantha ja uważam, że naprawdę nie należy umieszczać całego kleru w jednym "worku". Jest wśród nich wielu takich którzy mają bardziej otwarte umysły i świeższe podejście to wielu spraw.To że ksiądz nie oznacza od razu że należy go przekreślać.W końcu określa Nas to jakimi jesteśmy ludźmi,a nie jaki "zawód" wykonujemy...To tak jakby z góry założyć że np. wszyscy górnicy to przygłupie chamy i alkoholicy( a wiele ludzi myśli właśnie w ten sposób)...
__________________
Edytowane przez Kurzoslawa Czas edycji: 2011-06-23 o 20:06 |
2011-06-23, 20:01 | #89 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
W sumie nie przeprosili mnie nigdy, no raz tylko po aferze krawatowej teść mnie "przeprosił" tzn siedząc do mnie tyłem powiedział, że nie powinien być wyrzucać tych krawatów. Uznałam to za przeprosiny bo to w sumie jest starszy człowiek i rozumiałam, że było mu ciężko przeprosić taką młodą kozę.
__________________
|
|
2011-06-23, 20:14 | #90 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
|
Dot.: Ty i teściowa... wcześniej i dziś.
Cytat:
I tak Cię podziwiam bo mimo tego wszystkiego co o sobie pisałaś musisz być wyjątkowo silną osobą, o niezłomnym harcie ducha. Ja dla przykładu już dawno bym nie wytrzymała i urządziła wojnę światową...
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.