Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady

[PatMali]

Przede wszystkim jeśli kupujesz w sklepie, którego nie znasz ze słyszenia czy z loga, i w którym jeszcze nie robiłaś zakupów warto sprawdzić: czy sklep długo istnieje, czy są podane dane kontaktowe i dane firmy - łącznie z NIPem i REGONEM (po NIPie możesz sprawdzic czy taka firma istnieje). Można też sprawdzić w sieci czy nie ma złych opinii. Na ogół, jeśli sklep podpadnie, to w sieci szybko pojawiają się informacje na ten temat. Warto też uważać na mega atrakcyjne oferty. Przy mega atrakcyjnych cenach produktów, często można zostać oszukanym, bo tutaj chodzi o zdobycie jak największej ilości klientów, w jak najkrótszym czasie. Trudno się obronić przed oszustwem, jeśli sprzedawca lub sklep, działa od jakiegoś czasu i właściwie obsługuje swoich klientów, a gdy już zdobędzie określoną grupę osób i zaufanie, dokonuje oszustwa na znacznej grupie klientów. Takie sytuacje też bywały.

[lilkaa009]

Dziewczyny mam problem z perfumerią internetową, która znajduje się na wizażu na liście polecanych - perfumeria-euphoria.. Zamowiłam u nich kilka dni temu Flowerbomb 100ml EDP w okazyjnej cenie, bo z przesyłką za 404zł. Już za 2 dni przesyłka była u mnie, tylko po otworzeniu paczki zobaczyłam, że nie jest to woda perfumowana, tylko toaletowa.. Co więcej na ich stronie, w ofercie nie ma wcale wody toaletowej, tylko perfumowana. Pomyślałam, że to zwyczajna pomyłka i napisałam e-mail w tej sprawie, prosząc o przysłanie wody perfumowanej, a ja na ich koszt odeślę tą wodę toaletową. Otrzymałam wczoraj informację, że sprawdzą w magazynie ten błąd i do tej pory cisza.. Pisałam drugi raz dzisiaj rano, co z moja sprawą, zero odzewu. Weszłam dzisiaj na ich stronę z ciekawości i widać, ze w opisie Flowerbomb zmienili EDP na EDT! Czyli widać, że zajęli się tą sprawą, ale do mnie się nie odzywają. Nie wiem co zrobić w takiej sytuacji, zależy mi, żeby jak najszybciej odzyskać pieniądze, bo jak widać nie mają tego produktu, który zamawiałam. Co radzicie?

[kuki9]

Napisane przez lilkaa009

Dziewczyny mam problem z perfumerią internetową, która znajduje się na wizażu na liście polecanych - perfumeria-euphoria.. Zamowiłam u nich kilka dni temu Flowerbomb 100ml EDP w okazyjnej cenie, bo z przesyłką za 404zł. Już za 2 dni przesyłka była u mnie, tylko po otworzeniu paczki zobaczyłam, że nie jest to woda perfumowana, tylko toaletowa.. Co więcej na ich stronie, w ofercie nie ma wcale wody toaletowej, tylko perfumowana. Pomyślałam, że to zwyczajna pomyłka i napisałam e-mail w tej sprawie, prosząc o przysłanie wody perfumowanej, a ja na ich koszt odeślę tą wodę toaletową. Otrzymałam wczoraj informację, że sprawdzą w magazynie ten błąd i do tej pory cisza.. Pisałam drugi raz dzisiaj rano, co z moja sprawą, zero odzewu. Weszłam dzisiaj na ich stronę z ciekawości i widać, ze w opisie Flowerbomb zmienili EDP na EDT! Czyli widać, że zajęli się tą sprawą, ale do mnie się nie odzywają. Nie wiem co zrobić w takiej sytuacji, zależy mi, żeby jak najszybciej odzyskać pieniądze, bo jak widać nie mają tego produktu, który zamawiałam. Co radzicie?

Nie ma czegoś takiego, że odsyłasz na ich koszt. W sensie chciałaś wysłać pobraniówką? Nikt się na to nie zgodzi

Piszesz do nich maila, że dostałaś nie to co chciałaś i w związku z tym wysyłasz produkt na swój koszt a od nich żądasz zwrotu wszystkich poniesionych kosztów czyli 404zł plus przesyłka zwrotna.

A nie masz maila z potwierdzeniem zamówienia?

[lilkaa009]

Napisane przez kuki9

Nie ma czegoś takiego, że odsyłasz na ich koszt. W sensie chciałaś wysłać pobraniówką? Nikt się na to nie zgodzi

Piszesz do nich maila, że dostałaś nie to co chciałaś i w związku z tym wysyłasz produkt na swój koszt a od nich żądasz zwrotu wszystkich poniesionych kosztów czyli 404zł plus przesyłka zwrotna.

A nie masz maila z potwierdzeniem zamówienia?

teraz dopiero myslalam o pobraniowce, ale piszac do nich wczoraj e-mail opisalam sytuacje, ze dostalam wode toaletowa i odesle towar na swoj koszt i oczywiscie maja mi zwrocic koszty. Zapytalam tez czy w takim razie wysla mi wode perfumowana, o zwrocie pieniedzy jeszcze nie pisalam, myslalam, ze zaszla zwykla pomylka i wysla mi to co zamawialam, ale chyba tego nie maja..

Mam maila z potwierdzeniem zamowienia, gdzie wyraźnie pisze edp, a nie edt..

[agnieszka1970]

Dziewczyny, sprawa nie dotyczy perfum, ale nieuczciwego sprzedawcy na allegro.
Moja znajoma kupiłam iphona, z opisu wynikało że jest jak spod igły - używany, ale bez śladów, w 100% sprawny.
Dostała "babola" - na krawędziach starty, po włączeniu wzdłuż boku ekranu żółty zaciek... Facet nie godzi sie na zwrot pieniędzy. Powiedział, że uzywany telefon ma prawo tak wyglądać.
Co robić? Ja nigdy nie miałam takiej sytuacji... Dziewczyna jest załamana, dała za niego prawie 500 zł... Proszę o pomoc.

[Daffodilka]

Nie pozostaje jej nic innego jak założyć spór. A na aukcji były dokładne zdjęcia tego iphona? Włączonego też?

[Aggis]

Napisane przez agnieszka1970

Dziewczyny, sprawa nie dotyczy perfum, ale nieuczciwego sprzedawcy na allegro.
Moja znajoma kupiłam iphona, z opisu wynikało że jest jak spod igły - używany, ale bez śladów, w 100% sprawny.
Dostała "babola" - na krawędziach starty, po włączeniu wzdłuż boku ekranu żółty zaciek... Facet nie godzi sie na zwrot pieniędzy. Powiedział, że uzywany telefon ma prawo tak wyglądać.
Co robić? Ja nigdy nie miałam takiej sytuacji... Dziewczyna jest załamana, dała za niego prawie 500 zł... Proszę o pomoc.

A na zdjęciach nie było nic widać, że jest starty czy że ma zaciek? Allegrowicz z samymi pozytywami? No i najważniejsze kupiła od osoby prywatnej czy od firmy? Chyba o wiele trudniej będzie wyegzekwować zwrot pieniędzy od osoby prywatnej, z tego co się orientuję (nie jestem pewna, więc niech ktoś mnie poprawi jak się mylę) w takich sytuacjach sprzedający odpowiada za towar na podstawie przepisów o rękojmi. Czyli kupująca może np. zażądać obniżenia ceny albo naprawienia wady. Jeśli kupowała od firmy to sprzedający musi przyjąć zwrot, ale pewnie skoro nie chce przyjąc zwrotu to była osoba prywatna..

[agnieszka1970]

Nie było nic na zdjęciach widać, telefon w pudełeczku ze wszystkim akcesoriami, w opisie, że używany, ale noszony w futerale i ogólnie że "jak spod igły"... Niestety osoba prywatna (zdecydowana większość pozytywów, 1 neutral i 1 negatyw), więc wiem, że będzie ciężko wyegzekwować zwrot kasy :-(
Najgorsze jest to, że mało nie kosztował, dziewczyna długo zbierała kasę, bo napaliła się na ten telefon i szukała okazji...
Na razie próbujemy "po dobroci", ale facet nie chce za bardzo iść na współpracę. Zobaczymy. Jakby ktoś miał podobne doświadczenia - bardzo proszę o radę.

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez Daffodilka

Nie pozostaje jej nic innego jak założyć spór. A na aukcji były dokładne zdjęcia tego iphona? Włączonego też?

Daff, allegro od jakiegoś czasu umywa ręce w takich sprawach. Spór sobie można toczyć, moim zdaniem to strata czasu.

Miałem kilka sporów i za każdym razem allegro nie chciało się wtrącać. Moje spory nie toczyły się przedmiotów drogich, max 100 zł. I zawsze z firmą z tysiącami komentarzy. Zawsze byłem olewa mimo dowodów na moją rację.

Jako że to przedmiot drogi radziłbym policją postraszyć jeśli to nie była aukcja firmy. Jeszcze dużo zależy od tego czy te wady były celowo ukryte. Dobrze byłoby wiedzieć jaki był opis i zdjęcia. 500 zł za iPhone'a to nie dużo.

[Aggis]

Napisane przez agnieszka1970

Nie było nic na zdjęciach widać, telefon w pudełeczku ze wszystkim akcesoriami, w opisie, że używany, ale noszony w futerale i ogólnie że "jak spod igły"... Niestety osoba prywatna (zdecydowana większość pozytywów, 1 neutral i 1 negatyw), więc wiem, że będzie ciężko wyegzekwować zwrot kasy :-(
Najgorsze jest to, że mało nie kosztował, dziewczyna długo zbierała kasę, bo napaliła się na ten telefon i szukała okazji...
Na razie próbujemy "po dobroci", ale facet nie chce za bardzo iść na współpracę. Zobaczymy. Jakby ktoś miał podobne doświadczenia - bardzo proszę o radę.

Przykre, że sprzedawcy tak oszukują Ja miałam podobne doświadczenia ale z przedmiotem o mniejszej wartości. Odesłałam go za potwierdzeniem odbioru i z dołączonym oficjalnym pismem dotyczącym zwrotu. O dziwo sprzedająca przyjęła przesyłkę i oddała mi pieniądze. Ale to było ryzykowne i liczyłam się z tym, że przesyłki nie odbierze, bo mówiła, że nie przyjmuje zwrotów. Początkowo chciała mi obniżyć cenę o 10zł na szczęście odzyskałam całość pieniędzy.
[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;50137470]
Jako że to przedmiot drogi radziłbym policją postraszyć jeśli to nie była aukcja firmy. Jeszcze dużo zależy od tego czy te wady były celowo ukryte. Dobrze byłoby wiedzieć jaki był opis i zdjęcia. 500 zł za iPhone'a to nie dużo.[/QUOTE]dokładnie, Iphone za 500zł to już samo w sobie bardzo podejrzane... można postraszyć policją jeśli nie uda się dogadać po dobroci, ale to też może nic nie dać. Spory Allegro to juz zupełna strata czasu, oni chyba w ogóle tego nawet nie czytają

[agnieszka1970]

Załączam zdjęcia i opis:
Tytuł: IPHONE 4 16GB IGŁA BCM POLECAM
"NA SPRZEDAŻ POSIADAM SWOJEGO IPHONE 4 KTÓREGO MIAŁEM OD NOWOŚCI I JESTEM JEGO PIERWSZYM I JEDYNYM WŁAŚCICIELEM. TELEFON W 100% SPRAWNY WSZYSTKO DZIAŁA JAK NALEŻY, WIZUALNIE JAK NOWY( NOSZONY CAŁY CZAS W ETUI). SPRZEDAJE BO WYMIENIŁEM SOBIE NA NOWSZY MODEL. AUKCJA BEZ CENY MINIMALNEJ ZACHĘCAM DO LICYTOWANIA"

Oczywiście, że może to wydawać się podejrzane, że bez ceny minimalnej, ale wiecie jak to jest - nie każdy jest doświadczony na allegro. Z drugiej strony, ja nie wyobrażam sobie, żebym zataiła takie rzeczy przy sprzedaży...

[Aggis]

Napisane przez agnieszka1970

Oczywiście, że może to wydawać się podejrzane, że bez ceny minimalnej, ale wiecie jak to jest - nie każdy jest doświadczony na allegro. Z drugiej strony, ja nie wyobrażam sobie, żebym zataiła takie rzeczy przy sprzedaży...

Ten 1 negatyw o którym pisałaś jest dokładnie za to samo: "Telefon który otrzymałem miał uszkodzony wyświetlacz - a opis na aukcji na to nie wskazywał (w stanie idealnym). Zatajanie istotnych informacji przez sprzedającego to wielki MINUS. Nie polecam!!!" Bardzo ryzykowne kupować od kogoś takiego i to jeszcze za podejrzanie niską cenę... no ale rzeczywiście na zdjęciach telefon wygląda ok. Trzymam kciuki żeby udało się odzyskać pieniądze. Jeśli pan nie chce współpracować to jedyne co zostaje to poinformowanie go o zgłoszeniu sprawy na policję albo wystosowanie jakiegoś oficjalnego pisma...

[Daffodilka]

Napisane przez Aggis

Przykre, że sprzedawcy tak oszukują Ja miałam podobne doświadczenia ale z przedmiotem o mniejszej wartości. Odesłałam go za potwierdzeniem odbioru i z dołączonym oficjalnym pismem dotyczącym zwrotu. O dziwo sprzedająca przyjęła przesyłkę i oddała mi pieniądze. Ale to było ryzykowne i liczyłam się z tym, że przesyłki nie odbierze, bo mówiła, że nie przyjmuje zwrotów. Początkowo chciała mi obniżyć cenę o 10zł na szczęście odzyskałam całość pieniędzy.

Ja bym odsyłania nie ryzykowała. Kupiłam kiedyś podróbkę Flowerbomb 75 ml (na zdjęciu był oryginał 50 ml), odesłałam ze stosownym pismem do sprzedającej, ale pieniędzy nigdy nie zobaczyłam. Nie udało mi się też skontaktować z kobietą. Allegro faktycznie wtedy umyło ręce

[kuki9]

Napisane przez Daffodilka

Ja bym odsyłania nie ryzykowała. Kupiłam kiedyś podróbkę Flowerbomb 75 ml (na zdjęciu był oryginał 50 ml), odesłałam ze stosownym pismem do sprzedającej, ale pieniędzy nigdy nie zobaczyłam. Nie udało mi się też skontaktować z kobietą. Allegro faktycznie wtedy umyło ręce

No ale w takiej sytuacji się idzie na policję. I ma się twarde dowody bo de facto nie mamy ani towaru ani kasy i jest to zwykła kradzież.

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez kuki9

No ale w takiej sytuacji się idzie na policję. I ma się twarde dowody bo de facto nie mamy ani towaru ani kasy i jest to zwykła kradzież.

I właśnie w takich wypadkach olewka allegro jest skandalem. Allegro fajne jest dopóki nie trafimy na nieuczciwych kontrahentów. Wtedy w ogóle nie można liczyć na ich wsparcie.
W USA zasypaliby taki portal pozwami sądowym i albo by zmienili podejście, albo mieliby nieźle kłopoty

[wgn]

Napisane przez agnieszka1970

Nie było nic na zdjęciach widać, telefon w pudełeczku ze wszystkim akcesoriami, w opisie, że używany, ale noszony w futerale i ogólnie że "jak spod igły"... Niestety osoba prywatna (zdecydowana większość pozytywów, 1 neutral i 1 negatyw), więc wiem, że będzie ciężko wyegzekwować zwrot kasy :-(
Najgorsze jest to, że mało nie kosztował, dziewczyna długo zbierała kasę, bo napaliła się na ten telefon i szukała okazji...
Na razie próbujemy "po dobroci", ale facet nie chce za bardzo iść na współpracę. Zobaczymy. Jakby ktoś miał podobne doświadczenia - bardzo proszę o radę.

Ja miałam podobną i również z telefonem. Telefon odesłałam jako niezgodny z opisem i żądaniem zwrotu gotówki lub wymiany oczywiście za potwierdzeniem odbioru. Sprzedający się wypiął i odesłał go z powrotem ze stwierdzeniem, że jego zdaniem telefon jest zgodny z opisem. Więc wysłałam go ponownie z kolejnym żądaniem już wyłącznie zwrotu gotówki wraz z poniesionymi kosztami wysyłek. Sprzedający próbował mi odesłać telefon ale przesyłki nie przyjęłam za to wysłałam mu pisemko podpisane przez prawnika z kolejnym żądaniem zwrotu poniesionych kosztów w terminie 3 dni roboczych. Oczywiście kasy nie zwrócił więc złożyłam pozew do sądu i zadzwoniłam do faceta informując go, ze złożyłam pozew, w którym żądam nie tylko zwrotu wszystkich poniesionych kosztów ale też odsetek ustawowych. Zaczął się trochę łamać i stwierdził, że zwróci mi wyłącznie za telefon. Oczywiście nie zgodziłam się - powiedziałąm, że wycofam pozew jak zwróci mi wszystkie koszty włącznie z kosztami założenia sprawy. A jak nie chce to nie bo sprawę i tak wygram i dojdą mu jeszcze koszty sądowe. Nie minęła nawet godzina jak facet przelał mi kasę.
Trochę mnie to nerwów kosztowało ale nie lubię cwaniactwa i stwierdziłam, że się nie dam.

[agnieszka1970]

Dziękuję Wam za opinie i rady

[VI4]

500pln za iphona czwórkę to nie jest jakaś nie wiadomo jak niska cena - raczej normalna za używkę i telefon tej klasy (najnowsza jest 6). Sama kupiłam chyba rok temu za niecałe 600pln.

Wgn dobrze pisze, warto zapamiętać - niech się koleżanka nie da, na zdjęciach faktycznie wygląda super, ale primo zdjęcia jakby ciut zamglone, secundo - nie widać wyświetlacza. Żółte zacieki się zdarzają - może to być wada fabryczna, ale oczywiście nie piszemy wtedy że 'jak spod igły" - i taki poobijany i posikany telefon powinien być tańszy.

[Austeria]

Dziewczyny, z tym zgłaszaniem na policję wcale nie jest tak prosto. W czerwcu 2013 kupiłam Coco Mademoiselle na allegro i oczywiście mimo zapewnień sprzedawcy dostałam podróbkę. Sprawę zgłosiłam na policję, ponieważ nie chciał się dogadać, na spór nie odpowiadał
. Policja w moim mieście przekazała sprawę do miasta sprzedającego, a tam odmówiono wszczęcia postępowania, bo nie wypełnia znamion czynu zabronionego. Oczywiście allegro nie zwróci wówczas żadnych pieniędzy. Złożyłam zażalenie na odmowę wszczęcia postępowania i po 8 miesiacach sąd łaskawie przyznał mi rację i cofnął sprawę do rozpatrzenia do prokuratury. Z allegro odzyskała chociaż 50%kasy w ramach POK. Po kilku miesiącach prokuratora umorzyła śledztwo z powodu braku dowodów!! Mimo iż przesłałam tę podróbkę i biegły orzekł, że jest to podróbka, to prokuratura uznała, że brak jest dobwodu, że to sprzedający mi przesłał podróbkę, bo przecież stwierdził, że wysłał mi oryginał. Złożyłam kolejne zażalenie do sądu i czekam już kilka miesięcy na odpowiedź. Pewnie będzie negatywna:-( Tak niestety działa nasz wymiar sprawiedliwości.

[108c410e37025b61f70ac3abf4d6e10fd655bace_6584d32569b20]

Napisane przez Austeria

Dziewczyny, z tym zgłaszaniem na policję wcale nie jest tak prosto. W czerwcu 2013 kupiłam Coco Mademoiselle na allegro i oczywiście mimo zapewnień sprzedawcy dostałam podróbkę. Sprawę zgłosiłam na policję, ponieważ nie chciał się dogadać, na spór nie odpowiadał
. Policja w moim mieście przekazała sprawę do miasta sprzedającego, a tam odmówiono wszczęcia postępowania, bo nie wypełnia znamion czynu zabronionego. Oczywiście allegro nie zwróci wówczas żadnych pieniędzy. Złożyłam zażalenie na odmowę wszczęcia postępowania i po 8 miesiacach sąd łaskawie przyznał mi rację i cofnął sprawę do rozpatrzenia do prokuratury. Z allegro odzyskała chociaż 50%kasy w ramach POK. Po kilku miesiącach prokuratora umorzyła śledztwo z powodu braku dowodów!! Mimo iż przesłałam tę podróbkę i biegły orzekł, że jest to podróbka, to prokuratura uznała, że brak jest dobwodu, że to sprzedający mi przesłał podróbkę, bo przecież stwierdził, że wysłał mi oryginał. Złożyłam kolejne zażalenie do sądu i czekam już kilka miesięcy na odpowiedź. Pewnie będzie negatywna:-( Tak niestety działa nasz wymiar sprawiedliwości.

Zaimponowałaś mi konsekwencją i determinacją.Bardzo podoba mi się twoja postawa.Wielki szacun i brawa.

[Cherie_Currie]

Ze sporami na allegro faktycznie różnie bywa, ale ze swojego doświadczenia wiem, że policja jakoś jednak działa Sama poszłam na komisariat ze sprawą wartą niecałe 70 zł i prokuratura się gościem zajęła, więc chyba internetowe przekręty są coraz bardziej dostrzegane i traktowane poważniej. Bardzo istotne jest, żeby nie opuszczać, nawet jak nam się wydaje, że mamy małe szanse.

[Extrahipolita87]

Od siebie powiem, że zawsze warto walczyć do końca o jakiś przelew i zakup na allegro bo dlaczego ja się was pytam zawsze to ma tracić klient a nie sprzedawca : ( ? Taka sama równość może być bo jeszcze się nie zdarzyło tak, że po prostu to traci sprzedawca jak akurat klient nie chcę jakoś zapłacić..

[MARZENA1106]

Napisane przez agnieszka1970

Dziewczyny, sprawa nie dotyczy perfum, ale nieuczciwego sprzedawcy na allegro.
Moja znajoma kupiłam iphona, z opisu wynikało że jest jak spod igły - używany, ale bez śladów, w 100% sprawny.
Dostała "babola" - na krawędziach starty, po włączeniu wzdłuż boku ekranu żółty zaciek... Facet nie godzi sie na zwrot pieniędzy. Powiedział, że uzywany telefon ma prawo tak wyglądać.
Co robić? Ja nigdy nie miałam takiej sytuacji... Dziewczyna jest załamana, dała za niego prawie 500 zł... Proszę o pomoc.

Niestety może być problem z wyegzekwowaniem zwrotu pieniędzy. Na przyszłość przy takich zakupach: sprawdzić komentarze sprzedawcy, muszą być same pozytywy, a najlepiej kupować coś co można odebrać samemu, własnie przy takich większych kwotach. Wtedy jest z ręki do ręki i nie ma problemu.

[zania]

Napisane przez MARZENA1106

Niestety może być problem z wyegzekwowaniem zwrotu pieniędzy. Na przyszłość przy takich zakupach: sprawdzić komentarze sprzedawcy, muszą być same pozytywy, a najlepiej kupować coś co można odebrać samemu, własnie przy takich większych kwotach. Wtedy jest z ręki do ręki i nie ma problemu.

Przy elektronice itp moze tak, ale nie sprawdza sie to w przypadku perfum. Sa sprzedawcy, ktorzy maja same pozytywy, a sprzedaja g...o czyli podrobki, a sa sprawdzeni sprzedawcy, ktorzy maja i negatywy (bardzo malo ale jednak, ot kropla w morzu), a to tylko dlatego, ze zdarzaja sie klienci, ktorzy nie maja pojecia o tym co kupuja i jak ma wygladac towar (juz nie bede wdawac sie w szczegoly), lub tacy ktorym przeszkadza wszystko i maja nature rzepa, czepiaja sie wszystkiego.

[Arsonist]

Dokładnie. Ostatnio widziałam pozytywny komentarz zachwyconej klientki za chamską podróbę Miss Dior w cenie 70 zł. Dla mnie komentarze na Allegro to żaden wyznacznik (może poza kwestią szybkości wysyłki, kontaktu itp.), bo 90% ludzi po prostu kompletnie się na tym nie zna i nie odróżnia podróbek od oryginałów (to działa w obie strony - jedni będą twierdzić, że oryginał to podróba, inni odwrotnie).

[scorpionetka]

Kupuję wiele na allegro, ale raczej nie perfumy, ponieważ czuję, że mogłabym nie rozpoznać podróby tylko na podstawie zdjątka, nie macając organoleptycznie, itd. Owszem, kupiłam kilka zapachów, ale to były flakony, których nikt nigdy nie podrabiał, a przynajmniej ja się z tym nie zetknęłam (np. zapachy Molinard, Aigner Explosive, zapachy Lacroix - ale wcześniejsze, a nie avonowe przeboje).

Natomiast niezależnie od tego co kupuję, zawsze czytam komentarze. Zwracam uwagę na rzetelność transakcji, czy klienci dostali to, za co płacili, czy sprzedający miał towar, który wystawił na aukcji, czy klienci są zadowoleni z obsługi. Jeśli są komentarze o lekceważeniu, że towar był inny/uszkodzony, albo jeśli jest sporo komentarzy unieważnionych, to niezależnie od atrakcyjności aukcji nie podchodzę do transakcji, bo nie chce się później użerać z trutniem, który wyśle mi badziewie.
Wiem, że jako konsument mam prawo, tylko dlaczego mam tracić czas? Mogę odesłać zły towar, ale ja kupuję po to, aby mieć i używać, a nie po to, aby przeganiać nabytek przez pocztę.
Przede wszystkim potrzebna jest ostrożność (zasada ograniczonego zaufania) i zdrowy rozsądek.
Zwracam również uwagę na sposób, w jaki te komentarze są pisane. Zdarza się, że po lekturze komentarza współczuję sprzedającemu, no ale takie jest ryzyko transakcji online - z jednej strony można obawiać się nieuczciwych sprzedających, a z drugiej strony zdażają uciążliwi klienci.

[Sabasza]

Napisane przez BlueberryMilkshake

Myślę, że możesz spokojnie iść z tym na policję i skorzystać z programu ochrony kupujących. Po udokumentowaniu zgłoszenia na policję, allegro powinno zwrócić Ci pieniądze. Wtedy będzie się już martwił tylko oszust, który wcisnął Ci podróbkę.

Napisane przez Rapsodia

daj znać czy policja to zarekwirowała ale najważniejsze jaki finał z allegro?

Napisane przez Jakkolwiek

Byłam na policji w czwartek. Przesłuchiwali mnie ze dwie godziny. Podróbę zarekwirowali, dali mi jakiś papier i teraz czekam na list powiadamiający o wszczęciu sprawy (7 dni chyba to trwa). Z Allegro jeszcze nic nie wiadomo, dopiero jak dostanę papier napiszę do nich.

No dobra, padlo i na mnie. Wtopilam kupujac podrobke na allegro. Pisalam juz do sprzedajacej, dostaje od niej jakies zdawkowe odpowiedzi po jednym zdaniu raz na dwa dni, nawet mi sie nie chce tego komentowac... Swoja droga uwielbiam cos takiego, pisze do babki ladnie, pelnymi zdaniami, grzecznie, a dostaje jakas wstukana na kolanie 3-wyrazowa odpowiedz, z ktorej nic nie mozna zrozumiec...

No ale do rzeczy. Zacytowalam wizazanke Jakkolwiek bo chcialam zapytac o pare szczegolow takiego zglaszania sprawy na policje (cytaty pochodza z watku o bulwersujacych praktykach na allegro).

1. Jesli chce taka podrobke zglosic na policje, a potem przeslac do allegro papiery, to NIE powinnam otwierac sporu ze sprzedajacym, czy tak?

2. Zglaszamy takie sprawy w komisariacie, a nie w prokuraturze? Raz w zyciu musialam cos zglosic i zrobilam to w prokuraturze, a dopiero potem dostalam wezwanie na policje, zeby zlozyc zeznanie.

3. Jakkolwiek, jak sie twoja sprawa zakonczyla?

4. I w sumie pytanie, od ktorego byc moze powinnam byla zaczac: co tak naprawde lepiej zrobic? Zglaszac to czy otwierac spor ze sprzedajacym? Pani bardzo slabo reaguje na moje mejle. Ja dokladnie jej napisalam, ze flakon jest podrabiany, napisalam dlaczego tak uwazam i czego od niej oczekuje (zwrotu pieniedzy, a ja odsylam flakon). Pani nie przyznala sie, ze jest podrabiany, ale tez nie napisala ze nie jest. Jej mejle sa krotkie i bez sensu (cisna mi sie na usta pewne okreslenia co do poziomu tych mejli, ale wole sie powstrzymac od werbalizowania ich). Aukcja zostala sfinalizowana 27 maja, odebralam paczke w ten poniedzialek, czyli 8 czerwca (kilka dni czekala na mnie na poczcie), dzisiaj jest piatek wiec dalam jej te piec dni na reakcje, i mysle, zeby w poniedzialek zaczac dzialac na stopie oficjalnej.

Co radzicie

[Jakkolwiek]

No więc tak.
Mój złodziej odpowiadał na maile, ale to jakiś mało inteligentny przypadek jest, bo pisał kompletnie nieskładnie, pieprzył coś bez sensu (np. "nikt pani nie zwroci tych pieniedzy, ja tylko jako jedyny moge to zwrocic a nie allegro ani policja" - młody bóg, tylko on może ). Jak już wiedziałam, że od niego kasy nie odzyskam (nie chciałam wysyłać flaszki jako pierwsza), zgłosiłam sprawę na policję. Wyglądało to tak:
Porobiłam zdjęcia podrobionych perfum, paczki, screeny aukcji - wydrukowałam. Poszłam z tymi kartkami i podróbą w paczce na komisariat. Powiedziałam co i jak, wyjaśniłam, czemu uważam, że to podróba. Koleś spisał zeznanie. Tydzień później dostałam zawiadomienie o wszczęciu postępowania.
Wtedy mogłam ubiegać się o zwrot od Allegro. Dostałam tylko połowę kasy, bo całość jest zwracana tylko wtedy, gdy się nie dostanie nic. Czyli jak zamiast komórki dostanie się cegłę, to zwracają tylko połowę... Nie wyszłam niestety na tym najlepiej, ale odzyskałam chociaż część kasy. Czekam jeszcze na rozwiązanie sprawy przez policję, może jakoś tą drogą odzyskam resztę kasy.

Powodzenia

[Sabasza]

Super, wielkie dzieki za odpowiedz

[Austeria]

No niestety nie jest tak prosto z tą policją czy prokuraturą. Moja sprawa ciągnie się od 2013 r i 11 czerwca było kolejne posiedzenie sądu w związku z moim zażaleniem na decyzję prokuratury o umorzeniu postępowania.
Policja wzięła ode mnie podróbkę. Oczywiście biegły potwierdził, że nie jest to oryginał, ale sprzedający zeznał w prokuraturze, że to nie jest to samo, co on mi przysłał, bo przecież on przesłał mi oryginał, tylko ze mnie taka wredna baba, że poszłam z tym na policję I co? I prokurator mu uwierzył i umorzył sprawę z braku dowodów Takie rzeczy tylko w Polsce Czekam na decyzję sądu w sprawie mojego zażalenia.