Jak zorganizować ślub?

[Ziaja89]

Za obrączki wyszło nas jakieś 1350 zł mniej. Zamówiliśmy u mało znanego jubilera, w aparatcie, kruku czy w red rubin nasze obrączki kosztowały prawie 5tys. za obie. nas wyjdą około 3000zł. To jedyne na czym nawet nie chcemy oszczędzać natomiast jeżeli chodzi o pozostałe kwestie, to liczymy każdy grosz

[tusiamar]

Napisane przez Ziaja89

Za obrączki wyszło nas jakieś 1350 zł mniej. Zamówiliśmy u mało znanego jubilera, w aparatcie, kruku czy w red rubin nasze obrączki kosztowały prawie 5tys. za obie. nas wyjdą około 3000zł. To jedyne na czym nawet nie chcemy oszczędzać natomiast jeżeli chodzi o pozostałe kwestie, to liczymy każdy grosz

ja liczyłam... ale i tak przekroczyłam zakładany budżet. i wcale nie szaleje. nie ma u mnie żadnych super atrakcji, zwykłe wesele, wodzirej, dj, fotograf. żadnych pokazów sztucznych ogni, czy tanecznych. nic.

A tak swoją drogą, ślub w 2013 a wy już obrączki? nie za wcześnie?

[Ziaja89]

Napisane przez tusiamar

ja liczyłam... ale i tak przekroczyłam zakładany budżet. i wcale nie szaleje. nie ma u mnie żadnych super atrakcji, zwykłe wesele, wodzirej, dj, fotograf. żadnych pokazów sztucznych ogni, czy tanecznych. nic.

A tak swoją drogą, ślub w 2013 a wy już obrączki? nie za wcześnie?

no właśnie może i tak, ale ogarnęło nas takie ciepełko na widok tych krążków, że nie mogliśmy się powstrzymać! najwyżej poczekają

[melleczka]

my chcielismy kupic juz bo zloto idzie do gory... ale wlasnie tż nie chcial bo sie boi ze bedzie trzeba poprawiac.

ja twierdze ze niemozliwe jest utrzymanie poczatkowego budzetu.
sa setki rzeczy o ktorych nawet sie nie mysli a trzeba je kupic.

wizyta u kosmetyczki, wybielanie zebow, wkladki do butow, podziekowania dla rodzicow, dekoracja domu, kosmetyki, farbowanie wlosow, bibulki matujace - to wszystko kosztuje. i to bardzo duzo a zazwyczaj sie tgeo nie planuje w poczatkowym budzecie.

[Ziaja89]

Napisane przez melleczka

my chcielismy kupic juz bo zloto idzie do gory... ale wlasnie tż nie chcial bo sie boi ze bedzie trzeba poprawiac.

ja twierdze ze niemozliwe jest utrzymanie poczatkowego budzetu.
sa setki rzeczy o ktorych nawet sie nie mysli a trzeba je kupic.

wizyta u kosmetyczki, wybielanie zebow, wkladki do butow, podziekowania dla rodzicow, dekoracja domu, kosmetyki, farbowanie wlosow, bibulki matujace - to wszystko kosztuje. i to bardzo duzo a zazwyczaj sie tgeo nie planuje w poczatkowym budzecie.

Poniekąd dlatego także zdecydowaliśmy się na zakup z takim wyprzedzeniem

cieszę się, że dzielicie się swoimi uwagami i opiniami. Nawet nie wiecie jak mi pomagacie Dzięki wypisaniu przez was takich drobiazgów, wiem już że musimy wziąć duży margines na nasz budżet

[tusiamar]

Napisane przez melleczka

my chcielismy kupic juz bo zloto idzie do gory... ale wlasnie tż nie chcial bo sie boi ze bedzie trzeba poprawiac.

ja twierdze ze niemozliwe jest utrzymanie poczatkowego budzetu.
sa setki rzeczy o ktorych nawet sie nie mysli a trzeba je kupic.

wizyta u kosmetyczki, wybielanie zebow, wkladki do butow, podziekowania dla rodzicow, dekoracja domu, kosmetyki, farbowanie wlosow, bibulki matujace - to wszystko kosztuje. i to bardzo duzo a zazwyczaj sie tgeo nie planuje w poczatkowym budzecie.

ja wliczyłam wszystko, ale to pewnie kwestia wykonywanego zawodu. wzięłam wszystko pod uwagę na samym początku ale niestety przekroczyłam już magiczne 35.000....

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Ziaja89

no właśnie może i tak, ale ogarnęło nas takie ciepełko na widok tych krążków, że nie mogliśmy się powstrzymać! najwyżej poczekają

alkohol też poszedł w górę, a jak teraz benzyna sięgnie 6 zł to wszystko pójdzie znów w górę, bo logistyka zdrożeje:/ pomyślcie, by może kupić w tym roku, bo w przyszłym może być jeszcze gorzej znając nasze kochane państwo i polityków

[melleczka]

Napisane przez tusiamar

ja wliczyłam wszystko, ale to pewnie kwestia wykonywanego zawodu. wzięłam wszystko pod uwagę na samym początku ale niestety przekroczyłam już magiczne 35.000....

alkohol też poszedł w górę, a jak teraz benzyna sięgnie 6 zł to wszystko pójdzie znów w górę, bo logistyka zdrożeje:/ pomyślcie, by może kupić w tym roku, bo w przyszłym może być jeszcze gorzej znając nasze kochane państwo i polityków

dlatego chcemy kupic wodke w tym roku jeszcze....
my mamy 45.000zl ale juz wiem ze nie dam rady sie zmiescic. tyle ze my planuejmy na ok. 150 osob.

[tusiamar]

Napisane przez melleczka

dlatego chcemy kupic wodke w tym roku jeszcze....
my mamy 45.000zl ale juz wiem ze nie dam rady sie zmiescic. tyle ze my planuejmy na ok. 150 osob.

Wow, no to już duża liczba gości-balety, że hej

[melleczka]

Napisane przez tusiamar

Wow, no to już duża liczba gości-balety, że hej

wiele osob - glownie tu na forum to dziwi i mowia ze bardzo duze wesele ale w moich stronach to jest taka norma wlasciwie nikt nie robi wesel na miej niz 100 osob a bardzo czesto sa takie wesela na 250 osob, ostatnio bylo takie na 400 ale na temat takiej liczby gosci to juz sie nie wypowiadam bo dla mnie to niedorzeczne

[tusiamar]

Napisane przez melleczka

wiele osob - glownie tu na forum to dziwi i mowia ze bardzo duze wesele ale w moich stronach to jest taka norma wlasciwie nikt nie robi wesel na miej niz 100 osob a bardzo czesto sa takie wesela na 250 osob, ostatnio bylo takie na 400 ale na temat takiej liczby gosci to juz sie nie wypowiadam bo dla mnie to niedorzeczne

To zależy od młodych. Takie wesela na 300-400 osób to chyba odchodzą w zapomnienie, głównie przez koszta jakie się z tym wiążą. Osobiście spotykam się z imprezami od 50 do 100 osób. Ja nawet jakbym chciała to nie uzbieram 200 osób, bo mam małą rodzinę. Wiadomo, że jak ktoś ma np. trójkę rodzeństwa, każde ma już drugą połówkę, plus dziecko to liczba gości automatycznie wzrasta. Ale takiej liczby to sobie nie wyobrażam, na prawdę.
A twoje 150 osób, to jeszcze znośnie. Aczkolwiek więcej niż moje 80

[melleczka]

Napisane przez tusiamar

To zależy od młodych. Takie wesela na 300-400 osób to chyba odchodzą w zapomnienie, głównie przez koszta jakie się z tym wiążą. Osobiście spotykam się z imprezami od 50 do 100 osób. Ja nawet jakbym chciała to nie uzbieram 200 osób, bo mam małą rodzinę. Wiadomo, że jak ktoś ma np. trójkę rodzeństwa, każde ma już drugą połówkę, plus dziecko to liczba gości automatycznie wzrasta. Ale takiej liczby to sobie nie wyobrażam, na prawdę.
A twoje 150 osób, to jeszcze znośnie. Aczkolwiek więcej niż moje 80

przeciez jak jest te 400 osob to zaloze sie ze mlodzi polowy nie znaja a taka liczba gosci to jest tylko wymysl rodzicow

[tusiamar]

Napisane przez melleczka

przeciez jak jest te 400 osob to zaloze sie ze mlodzi polowy nie znaja a taka liczba gosci to jest tylko wymysl rodzicow

też prawda. jak rodzice płacą to czasem zapraszają stertę obcych ludzi. mama TŻ zarpasza koleżanki na ślub w ilości hurtowej

[Ziaja89]

Napisane przez tusiamar

ja wliczyłam wszystko, ale to pewnie kwestia wykonywanego zawodu. wzięłam wszystko pod uwagę na samym początku ale niestety przekroczyłam już magiczne 35.000....

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------




alkohol też poszedł w górę, a jak teraz benzyna sięgnie 6 zł to wszystko pójdzie znów w górę, bo logistyka zdrożeje:/ pomyślcie, by może kupić w tym roku, bo w przyszłym może być jeszcze gorzej znając nasze kochane państwo i polityków

O masakra! naprawdę? a na 80 osób to ile flaszek? po 3 na łebka starczy licząc?

[melleczka]

Napisane przez tusiamar

też prawda. jak rodzice płacą to czasem zapraszają stertę obcych ludzi. mama TŻ zarpasza koleżanki na ślub w ilości hurtowej

moi rodzice tez placa za wesele ale konsultuja wszystko z nami

Napisane przez Ziaja89

O masakra! naprawdę? a na 80 osób to ile flaszek? po 3 na łebka starczy licząc?

oszalalas przelicznik na imprezy jest 0,5l na glowe wiec wystarczy ci butelka na osobe niezaleznie czy dorosly czy dziecko. zalezy tez czy robicie poprawiny, czy bedziecie miec konkursy na weselu w ktorych nagroda bedzie wodka, ile wydacie na bramy, czy bedziecie rozdawac alkohol gosciom po weselu.
my na 150 osob kupimy 150 butelek podobno na poprawinach lepiej schodzi piwo
a jak paliwo idzie w gore to wszystko idzie w gore. po prostu wszystko....
wszyscy sie dziwia ze my mamy w lokalu gwarancje ze cena nie ulegnie zmianie do dnia wesela bo jak pytalam w innych lokalach to nie mogli mi podac dokladnej ceny na 2013 rok bo wszystko drozeje i nie wiadomo co bedzie. a w naszym lokalu w 2011 bylo 140zl/os, w tym roku jest 145zl/os a za rok jest 150zl/os i my tyle placimy

[tusiamar]

Napisane przez Ziaja89

O masakra! naprawdę? a na 80 osób to ile flaszek? po 3 na łebka starczy licząc?

ja kupiłam 90 butelek pół litorwych. moja rodzina nie pije, TŻ pije. jakoś się wyrówna chyba, że potwierdzi mi więcej niż 80 osób, to będę musiała dokupić. ale znajomi mieli na 100 osób 70 butelek wódki i im zostało. zależy od gości.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez melleczka

moi rodzice tez placa za wesele ale konsultuja wszystko z nami

pozazdrościć taki grzecznych rodziców

[Ziaja89]

Pojawiła się nowa okoliczność zamiast 80 osobowego wesela będzie 120 osobowe! moja mama nam pomoże na początku miotałam się z tym pomysłem, ale kilka osób mi dobrze doradziło ach...

[tusiamar]

Napisane przez Ziaja89

Pojawiła się nowa okoliczność zamiast 80 osobowego wesela będzie 120 osobowe! moja mama nam pomoże na początku miotałam się z tym pomysłem, ale kilka osób mi dobrze doradziło ach...

haha no ja zaczynałam od wesela na 50 osób i jakoś znalazła się setka do zaproszenia

[Ziaja89]

Napisane przez tusiamar

haha no ja zaczynałam od wesela na 50 osób i jakoś znalazła się setka do zaproszenia

No widzisz. Ciekawe jakbyś planowała już na początku na 100 co by było

[tusiamar]

Napisane przez Ziaja89

No widzisz. Ciekawe jakbyś planowała już na początku na 100 co by było

chyba nic. nie mam wiecej człowieków

[natetitka]

ja moje boje zaczęłam od księdza, bo u niego u nas trudno z terminami a wrzesień jest u niego bardzo oblegany ponieważ w sierpniu nie ma w naszej parafii ślubów (chlip chlip). On sam powiedział, że jesteśmy pierwsi i możemy wybrać, którą chcemy sobotę ale polecił nam objechać lokale i zobaczyć, które mają wolne terminy więc jak koleżanki wcześniej pisały - lokal to priorytet, również dla księdza :P heheh żarcik
potem zajęłam się zespołem, fotografem i noclegami dla rodziny TŻ. W sumie zajęło nam to ok miesiąca bo w rozjazdach jesteśmy, robimy wesele w mojej rodzinnej parafii, teraz mieszkam 100km ponad stamtąd więc ciężko było się nam umawiać z każdym
Rodzice nam robią wesele, będzie dwudniowe po ok 110 gości. w drugi dzień zaproszę z mojej strony około połowę innych gości bo mam ogromną rodzinęa nie ma odpowiedniej sali w okolicy. Rodzina TŻ będzie w tym samym składzie bo jest z daleka. Gdybyśmy robili u TŻ wesele to by było pewnie ze 300 gości tyle by mi teściowa przyjaciół pozapraszała, których na oczy nie widzieliśmy ani ja ani TŻ. A tak rozdzieliłam gości po pół na rodzinę :P

[tusiamar]

Napisane przez natetitka

ja moje boje zaczęłam od księdza, bo u niego u nas trudno z terminami a wrzesień jest u niego bardzo oblegany ponieważ w sierpniu nie ma w naszej parafii ślubów (chlip chlip). On sam powiedział, że jesteśmy pierwsi i możemy wybrać, którą chcemy sobotę ale polecił nam objechać lokale i zobaczyć, które mają wolne terminy więc jak koleżanki wcześniej pisały - lokal to priorytet, również dla księdza :P heheh żarcik
potem zajęłam się zespołem, fotografem i noclegami dla rodziny TŻ. W sumie zajęło nam to ok miesiąca bo w rozjazdach jesteśmy, robimy wesele w mojej rodzinnej parafii, teraz mieszkam 100km ponad stamtąd więc ciężko było się nam umawiać z każdym
Rodzice nam robią wesele, będzie dwudniowe po ok 110 gości. w drugi dzień zaproszę z mojej strony około połowę innych gości bo mam ogromną rodzinęa nie ma odpowiedniej sali w okolicy. Rodzina TŻ będzie w tym samym składzie bo jest z daleka. Gdybyśmy robili u TŻ wesele to by było pewnie ze 300 gości tyle by mi teściowa przyjaciół pozapraszała, których na oczy nie widzieliśmy ani ja ani TŻ. A tak rozdzieliłam gości po pół na rodzinę :P

o rany koguta! ileż człowieków!

[natetitka]

no właśnie :p taki to pech jak tata ma 7 rodzeństwa u mamy 5 :P każdy ma dzieci, a z taty strony dzieci już mają swoje dzieci - i to sama najbliższa rodzina właściwie :P a to człowiek ma swoich już przyjaciół też i się z tego robi niezła ferajna. Ale trzeba powiedzieć basta :P ja mam wymówkę - sala nie pomieści więcej :P

[tusiamar]

Napisane przez natetitka

no właśnie :p taki to pech jak tata ma 7 rodzeństwa u mamy 5 :P każdy ma dzieci, a z taty strony dzieci już mają swoje dzieci - i to sama najbliższa rodzina właściwie :P a to człowiek ma swoich już przyjaciół też i się z tego robi niezła ferajna. Ale trzeba powiedzieć basta :P ja mam wymówkę - sala nie pomieści więcej :P

to bardzo dobra wymówka.
wiesz, ja zazdroszczę. u mnie mama jedynaczka, tata ma jednego brata. ja rodzeństwa też nie mam a rodzina mi się zamyka w 30 sztukach:|

[natetitka]

Napisane przez tusiamar

to bardzo dobra wymówka.
wiesz, ja zazdroszczę. u mnie mama jedynaczka, tata ma jednego brata. ja rodzeństwa też nie mam a rodzina mi się zamyka w 30 sztukach:|

To mamy niezły kontrast ale przynajmniej nie masz dylematu jak z całą rodziną ten dzień świętować więc ja tu trochę zazdroszczę :P

Obawiam się też jak zareaguje ta część rodziny, która będzie zaproszona tylko na ślub i wesele, albo tylko na poprawiny

Znacie takie praktyki może? Bo ja trochę jednak odstaję ze swoimi planami od tradycji rodzinnych

[tusiamar]

Napisane przez natetitka

To mamy niezły kontrast ale przynajmniej nie masz dylematu jak z całą rodziną ten dzień świętować więc ja tu trochę zazdroszczę :P

Obawiam się też jak zareaguje ta część rodziny, która będzie zaproszona tylko na ślub i wesele, albo tylko na poprawiny

Znacie takie praktyki może? Bo ja trochę jednak odstaję ze swoimi planami od tradycji rodzinnych

ja się pierwszy raz z tym spotkałam.

[melleczka]

ja tez sie pierwszy raz spotykam...
u mnie jest tak ze na wesele sie prosi kogo sie ma prosic a na poprawiny raczej tylko tych blizszych.
u nas np. na weselu bedzie 150 osob a na poprawinach kolo 50.
naprawde nie ma u ciebie takiej sali?
kuorcze to tylko u mnie tak jest ze buduja takie molochy na 500 osob

[natetitka]

no właśnie nie ma :P cóż widzę, że zapoczątkuję nową tradycję :P

[Ziaja89]

Napisane przez natetitka

no właśnie :p taki to pech jak tata ma 7 rodzeństwa u mamy 5 :P każdy ma dzieci, a z taty strony dzieci już mają swoje dzieci - i to sama najbliższa rodzina właściwie :P a to człowiek ma swoich już przyjaciół też i się z tego robi niezła ferajna. Ale trzeba powiedzieć basta :P ja mam wymówkę - sala nie pomieści więcej :P

Wow! znam to sama mam 7ro rodzeństwa mój TŻ 3ke, moja mama 6ro, a tata skromnie tylko brata. ale tak jak piszesz! rodzeństwo ma dzieci, te dzieci też mają dzieci, a te dzieci tych dzieci, są na tyle duże że prosi się je osobno z os. towarzysząca masakra!

[tusiamar]

Napisane przez Ziaja89

Wow! znam to sama mam 7ro rodzeństwa mój TŻ 3ke, moja mama 6ro, a tata skromnie tylko brata. ale tak jak piszesz! rodzeństwo ma dzieci, te dzieci też mają dzieci, a te dzieci tych dzieci, są na tyle duże że prosi się je osobno z os. towarzysząca masakra!

tata skromnie, tylko brata

[natetitka]

Napisane przez Ziaja89

Wow! znam to sama mam 7ro rodzeństwa mój TŻ 3ke, moja mama 6ro, a tata skromnie tylko brata. ale tak jak piszesz! rodzeństwo ma dzieci, te dzieci też mają dzieci, a te dzieci tych dzieci, są na tyle duże że prosi się je osobno z os. towarzysząca masakra!

No dokładnie mam taką sytuację więc z mama wymyśliłam trochę inaczej. martwię się, że goście się poobrażają ale jeżeli tak to nawet na rękę mi będzie bo szczerze - nie mam miejsca żeby wszyscy przyjechali :P:P:P