Facet poznany przez internet

[complicated22]

Witam,

Otóż poznałam w sierpniu faceta, przez internet. On 28, ja 22 lata. Odległość w miarę niewielka -1,5 h jazdy pociągiem z jednego miasta do drugiego.

Pierwsze rozmowy trwały całe dnie. Cały mój czas spędzony w pracy, poranek przed pracą, oraz po pracy(przez 3 tygodnie był na urlopie)

Okazało się, że poprzednia baba zrobiła z nim coś strasznego. Jeżeli zażartował a ja ofukiwałam go w żartach to przepraszał od razu i się kajał. Mimo moich zapewnień, że absolutnie się na niego nie gniewam. Dodatkowo, jeżeli miałam odmienne zdanie niż on - również mnie za to przepraszał. Co się okazało poprzednia kobieta była betonem, obrażała się na niego za wszystko i po prostu przywyknął do tego

Po jakimś czasie znormalniał i wrócił po urlopie do pracy. Skończyło się rozmawianie w czasie pracy, bądź wieczorami ( pracę ma zmianową) i za każdym razem kiedy tylko pojawiał się on-line nie zdążałam nawet odpalić jakiegokolwiek okienka, już widziałam jego Hejo i tak dalej się toczyły rozmowy o wszystkim i o niczym ( mamy naprawdę dużo wspólnych pasji, zainteresowań, na jeden temat potrafiliśmy rozmawiać godzinami), a najciężej było, kiedy któreś gdzieś wychodziło. Ja osobiście odczuwałam wręcz 'tęsknotę' a i zawsze jak wracałam to czekało na mnie gdzieś napisane Dobranoc

Po pewnym czasie oczywiście wymieniliśmy się numerami telefonów, czasem dzwoniliśmy.

Jednak ja chyba zaczęłam czuć 'wirtualne zauroczenie'. Nie wiem nawet jak to nazwać, tęskniłam za nim, czekałam aż będzie ON, byłam lekko 'zazdrosna'. Dziwna sprawa.

Więc postanowiliśmy przerzucić naszą znajomość do reala. Postanowiliśmy obydwoje, że się spotkamy i wyszło, że mi będzie wygodniej pojechać do niego ( często wyjeżdżam do tego miasta z pracy na delegację). Jednak strachliwa baba jestem i bylby to 'mój pierwszy raz' to postanowiłam, że wezmę koleżankę. Ustaliliśmy datę, stwierdziliśmy, że posiedzimy sobie w sobotę na piwie jakimś, a potem bez problemu wrócimy z koleżanką do siebie.

Tydzień przed tym okazało się, że jego tata wyprawia w ten dzień urodziny... Poinformował mnie jak tylko o tym się dowiedział ( przynajmniej mi tak powiedział) i zaproponował przełożenie spotkania na niedzielę. Niestety mi to kompletnie nie odpowiadało ( szkoła ) i wyszły nici z tego.

Mówi się trudno, stwierdziliśmy, że trzeba ustalić nową datę, najlepiej jak najszybciej ( nie mam zamiaru kreować sobie jego wizerunku maczo przez neta, wolę jednak sprawdzić czy i na żywo będzie nam się aż tak dobrze rozmawiać), ale bez żadnych konkretów. Mówił, że może w przyszłym tygodniu bym przyjechała, ale wykręciłam się tym, ze jestem damą i nie będę jeździć do obcego faceta ( poprostu boję się, że będę się narzucać ).

I tutaj ja sama stwierdziłam, że chyba jednak mu się narzucam. To ja zaczynałam inicjować wszystkie rozmowy, ciągnęłam je. A po ostatniej stwierdziłam, że jednak mu się trochę narzucam swoją osobą i zaczęłam poprostu się ukrywać. Pytał się na poczatku czy coś się dzieje, zbyłam, że nie ( bo to prawda).

I teraz mam pytanie czy w waszym odczuciu narzucam mu się teraz jednak? Czy powinnam go olać, zerwać kontakt?

[julissima]

Związki wirtualne to śliska sprawa. Polecam albo zamknąć sprawę albo szybko sprawdzić czy jego wizerunek odpowiada rzeczywistości.

[veronika20]

Spotkajcie się jak najszybciej

[sloniatko007]

Nie rozumiem czego sie boisz,przecież takie spotkanie to nic złego ani strasznego.Poprostu spotkajcie się w miejscu publicznym,na jakas kawke lub piwo,przecież nic Ci tam nie zrobi.
Na Twoim miejscu radziłabym się spotkać jak najszybciej,bedziesz wiedziała na czym stoisz i czy faktycznie ten facet Ci odpowiada.

Umawiaj się jak najszybciej,przecież nic na tym nie tracisz.

(p.s.I przepraszam za offtop,ale takie bieganie na randki z koleżanką w wieku 22 lat jest dla mnie strasznie dziwne i dziecinne,ja tam robiłam mając lat 15).Ty jestes dorosłą kobietą,naprawde potrzebujesz przyzwoitki?

[Clemence]

Narzucasz się?
ale przecież z tego wieje wręcz zauroczenie z obydwu stron.

Po prostu się z Nim spotkaj i tyle, moim zdaniem więcej tym zdzialasz,dowiesz się kto to siedział po drugiej stronie monitora.
Ukrywanie się nic nie da
Nalałaś sobie piwa to po prostu je wypij.Bo to wygląda mi na to,ze gadaliście tyle czasu,coś się rozkręca a Ty to hamujesz..w sumie bez powodu?

[mary_poppins]

Najpierw piszesz, że nawet nie zdążałaś otworzyć okienka jak już się z Tobą witał, a potem coś o Twoim rzekomym narzucaniu się. Zupełnie Cię nie rozumiem - facet proponuje daty spotkania, Ty się wykręcasz tym że nie będziesz do niego jeździć mimo, że tak Wam lepiej pasuje, jesteś dorosłą babą a boisz się spotkać z facetem w miejscu publicznym... Ja w ogóle nie mam pojęcia w czym tkwi Twój problem, wymyślasz takie bzdury żeby tylko nie doszło do tego spotkania i robisz takie podchody, że facet już sam nie wie co robić. O co Ci, kobieto, chodzi?

[beautygosiek]

Napisane przez sloniatko007

(p.s.I przepraszam za offtop,ale takie bieganie na randki z koleżanką w wieku 22 lat jest dla mnie strasznie dziwne i dziecinne,ja tam robiłam mając lat 15).Ty jestes dorosłą kobietą,naprawde potrzebujesz przyzwoitki?

hmmm, ja tak zrobiłam kiedy miałam 23 lata, po pierwsze nie byłam dziecinna tylko nieśmiała, po drugie wzięłam koleżanke bo pomyślałam że jesli ja mu sie nie spodobam to może ona mu wpadnie w oko, po trzecie on miał wziąć kolegę
po czwarte, "randka" wypaliła, ja mu się spodobałam, on mi, jesteśmy już 9 lat razem i dobrze nam ze sobą


co do pytania autorki wątku - nie zaszkodzi jak się spotkasz, albo cos wypali albo nie, ale nie będziesz sobie przynajmniej wyrzucać że być może cos fajnego przeoczyłaś...
zweryfikujesz czy w realu też odbieracie na tych samych falach

[JustShe]

Ja nie wiem po co tyle gdybania, i zastanaiwania sie, spotkajcie sie i juz

[smerfetk_a]

Napisane przez sloniatko007

(p.s.I przepraszam za offtop,ale takie bieganie na randki z koleżanką w wieku 22 lat jest dla mnie strasznie dziwne i dziecinne,ja tam robiłam mając lat 15).Ty jestes dorosłą kobietą,naprawde potrzebujesz przyzwoitki?

Tak jest po prostu bezpieczniej, takie internetowe znajomości jednak trzeba potraktować ostrożnie

[complicated22]

Napisane przez sloniatko007

(p.s.I przepraszam za offtop,ale takie bieganie na randki z koleżanką w wieku 22 lat jest dla mnie strasznie dziwne i dziecinne,ja tam robiłam mając lat 15).Ty jestes dorosłą kobietą,naprawde potrzebujesz przyzwoitki?

Miałabym jechac do obcego miasta spotkac sie z obcym facetem? Jednak się trochę tego boję i dlatego wolałam wziąc ze sobą koleżankę, która studiowałą w tym miescie i zna je jak własną kieszeń

Najpierw piszesz, że nawet nie zdążałaś otworzyć okienka jak już się z Tobą witał, a potem coś o Twoim rzekomym narzucaniu się. Zupełnie Cię nie rozumiem - facet proponuje daty spotkania, Ty się wykręcasz tym że nie będziesz do niego jeździć mimo, że tak Wam lepiej pasuje, jesteś dorosłą babą a boisz się spotkać z facetem w miejscu publicznym... Ja w ogóle nie mam pojęcia w czym tkwi Twój problem, wymyślasz takie bzdury żeby tylko nie doszło do tego spotkania i robisz takie podchody, że facet już sam nie wie co robić. O co Ci, kobieto, chodzi?

Tak, bo potem ja zaczynałam zagajac rozmowy mimo, że on był on Chodzi mi o to, że mam nieodparte wrażenie tego, że mu się narzucam, nie o sam fakt spotkania się. I wydaje mi się, że jak to nie wyszło to niestety przydybał sobie inną i właśnie zauważyłam to po jego profilu.


Dziękuję za wszystkie rady

[improbable]

Napisane przez beautygosiek

wzięłam koleżanke bo pomyślałam że jesli ja mu sie nie spodobam to może ona mu wpadnie w oko

Na Twoim miejscu bym się z nim spotkała, bez koleżanki.
I uważam, że tu nie ma mowy o żadnym narzucaniu się.

[complicated22]

spróbuję z nim dzisiaj pogadac, zobaczymy co będzie.

[Millygirl]

Napisane przez complicated22

I wydaje mi się, że jak to nie wyszło to niestety przydybał sobie inną i właśnie zauważyłam to po jego profilu.

znaczy co? Mimo, ze podejrzewasz że ma inną to dalej jesteś nim zainteresowana?

[complicated22]

nie zabrania sie facetowi rozmow z innymi kobietami raczej

[kula_jka]

Spotkaj się z nim mimo wszystko, będziesz mogła od razu zweryfikować znajomość.
Ja się spotkałam po 5 latach klikania a od 2 lat mieszkamy ze sobą

[ZielonaGruszka]

Spotkaj się by zweryfikować jak ta znajomość potoczy się w rzeczywistości a nie świecie wirtualnym. Ja po 7 latach klikania zaryzykowałam i teraz po 4 latach związku w realu mam pierścionek na serdecznym palcu od tego samego E-mężczyzny

[beautygosiek]

Napisane przez improbable

.

wiem ze smieszne ale my spotkaliśmy sie po miesiącu klikania, brałam pod uwagę że to że nam sie dobrze klikało nie znaczy ze dobrze się będzie rozmawiać w realu...
więcej koleżanki nie brałam, bo to jednak ja mu wpadłam w oko a on mi

Napisane przez complicated22

Tak, bo potem ja zaczynałam zagajac rozmowy mimo, że on był on Chodzi mi o to, że mam nieodparte wrażenie tego, że mu się narzucam, nie o sam fakt spotkania się. I wydaje mi się, że jak to nie wyszło to niestety przydybał sobie inną i właśnie zauważyłam to po jego profilu.

może zdał sobie sprawę że ty nie chcesz się spotkać? najpierw proponowałaś przyjazd do niego, a potem nagle zaczęłaś się wymigiwać "byciem damą"
chłopak chyba zgłupiał...

[complicated22]

no dobra, moja wina, bardzo się ucieszył jak mu zaproponowałam nowy termin


może i głupia byłam, że zastosowałam olewczy stosunek, ale niestety życie mnie tak nauczyło i strasznie nieufna jestem

[veronika20]

powodzenia

[complicated22]

ja tylko chciałam powiedzieć, że było warto i jesteśmy umówieni na następne spotkanie

[madziaa100]

To wspaniale! Opowiesz coś więcej o tym spotkaniu.. ?