STARACZKI z In Vitro/ IUI 2016

[vioris]

Witam.
Nie znalazłam takiego wątku o starających się metodą in vitro lub IUI.
Może uda nam się stworzyć taki wątek wsparcia Jak wiemy procedura in vitro jest wyczerpująca psychicznie i fizycznie (i finansowo ) więc fajnie by było mieć takie miejsce gdzie możemy się dzielić swoimi odczuciami

Ja będę pochodzić do ivf w klinice Gyncentrum. Stymulację rozpoczynam w kwietniu. Staramy się o dziecko prawie 3 lata. U mnie PCOS, IO. U męża były przeciwciała, ale jakimś cudem zniknęły i obecnie ma wyniki na 5-

[pyati]

Ja podchodzę maj/czerwiec do IUI. Staramy się długo. W lipcu miałam usuwane polipy, mąż ma problem z upłynnieniem nasienia (nie upłynnia się w ciągu 1 h) a reszta książkowa. Teraz jestem 3 cykl na clo (14dc), ale niestety prawdopodobnie odrósł polip Na razie 3 mm, nie kwalifikuje się do zabiegu.

[kasia_ruda]

Ja co prawda nie podchodzę do ivf w 2016, ale chciałam wam napisać ku pokrzepieniu co nieco o sobie. Dzięki ivf jestem mamą synka, który ma już półtora roku, a teraz jestem w ciąży z blizniaczkami obie ciąże z jednej procedury, synek z pierwszego transferu, dziewczyny z drugiego (crio dwa lata po pierwszym). Życzę wam powodzenia i trzymam kciuki

[vioris]

Napisane przez pyati

Ja podchodzę maj/czerwiec do IUI. Staramy się długo. W lipcu miałam usuwane polipy, mąż ma problem z upłynnieniem nasienia (nie upłynnia się w ciągu 1 h) a reszta książkowa. Teraz jestem 3 cykl na clo (14dc), ale niestety prawdopodobnie odrósł polip Na razie 3 mm, nie kwalifikuje się do zabiegu.

Witaj Na upłynnienie nasienia jest bardzo dobry Guajazyl w tabletkach. Codziennie po 2x2. U mojego też był ten problem ale na guajazylu badania wychodziły w normie, czyli działa Polecam wypróbować.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Ja co prawda nie podchodzę do ivf w 2016, ale chciałam wam napisać ku pokrzepieniu co nieco o sobie. Dzięki ivf jestem mamą synka, który ma już półtora roku, a teraz jestem w ciąży z blizniaczkami obie ciąże z jednej procedury, synek z pierwszego transferu, dziewczyny z drugiego (crio dwa lata po pierwszym). Życzę wam powodzenia i trzymam kciuki

Gratuluję
A to była Twoja jedyna procedura i z tej pierwszej masz wszystkie dzieciaczki tak? To daje nadzieję, naprawdę

A jaki u Was był problem?

[pyati]

Mój tż stosuje acc optima i mucosolvan ale może to teraz zacznie łykać, zobaczymy.

[kasia_ruda]

Napisane przez vioris

Witaj Na upłynnienie nasienia jest bardzo dobry Guajazyl w tabletkach. Codziennie po 2x2. U mojego też był ten problem ale na guajazylu badania wychodziły w normie, czyli działa Polecam wypróbować.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------





Gratuluję

A to była Twoja jedyna procedura i z tej pierwszej masz wszystkie dzieciaczki tak? To daje nadzieję, naprawdę



A jaki u Was był problem?

Tak, jedna procedura, cztery zarodki. Dwa transfery w każdym po dwa zarodki, z pierwszego ciąza pojedyńcza, z drugiego bliźniacza.

U nas problemu "nie bylo", byliśmy idiopatyczni. Zaszłam na początku starań w ciążę naturalnie, ale to była pozmaciczna, straciłam jajowód i potem mimo dobrych wyników po obu stronach nie udawało się.

[witch_18]

Cześć dziewczyny, melduję się i ja

O dziecko staramy się z Mężem od dobrych 3 lat, niestety bezskutecznie (czynnik męski). Teraz będziemy podchodzić do IUI, a jak się nie uda to IVF. Zobaczymy co z tego wyjdzie W środę idę na badanie HSG, mam lekkiego stresa. Miałyście już to badanie?

[pyati]

Na pewno HCG? to się robi w ciąży, może chodzi Ci o HSG? Jesli tak to miałam, badanie nie nalezy do przyjemnych ale da się przeżyć.

[kasia_ruda]

Hcg nie boli to pobranie krwi na określenie, czy "ciązowy" hormon jest w organizmie
Natomiast hsg, czyli badanie drożności jajowodów to dla mnie był koszmar. Z racji tego, że przeszłam ciążę pozamaciczną i nie miałam jednego jajowodu, przez co kontrast musił szukać ujścia, to badanie wspominam milion razy bardziej boleśnie niż poród :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[witch_18]

Tak, o HSG mi oczywiście chodzi :yes: Kurczę zaczynam się stresować powoli.. I jakośnie tyle się martwię wynikiem co samym przebiegiem badania..

[venir]

Cześć Vioris, czy jesteś już po procedurze?

[Darkana]

Ja stymulację rozpoczynam w sierpniu w Invimedzie we Wrocławiu. A o dzidziusia staramy sie już ponad 2 lata i nic i też borykam się pcos dowiedziałam się jeszcze zanim się staraliśmy Mam nadzieję że w końcu nam się uda.

[witch_18]

Napisane przez Darkana

Ja stymulację rozpoczynam w sierpniu w Invimedzie we Wrocławiu. A o dzidziusia staramy sie już ponad 2 lata i nic i też borykam się pcos dowiedziałam się jeszcze zanim się staraliśmy Mam nadzieję że w końcu nam się uda.

Będzie dobrze

Ja z kolei zakończyłam stymulację i jutro punkcja

[Darkana]

Dzięki witch_18 A w jakiej klinice miałaś wykonywane stymulację?

[witch_18]

Napisane przez Darkana

Dzięki witch_18 A w jakiej klinice miałaś wykonywane stymulację?

Ja w Artemidzie

[kusinka13]

Witch_18 i jak ? Ja też mam pcos. Szukamy kliniki bo już ponad rok starań i nic nie "pykło";/

[Darkana]

Nie kojarzę ale jak jesteś zadowolona to dobrze ja do invimedu zdecydowałam się bo moja koleżanka miała tam wykonywane jakiś czas temu in vitro i tak jakoś mnie zachęciła do tej kliniki ale nie żałuje bo dobrze się tam czuję ale mam nadzieję że w końcu zostanę mamusią tak jak ona.

[Lea_ny]

Napisane przez kusinka13

Witch_18 i jak ? Ja też mam pcos. Szukamy kliniki bo już ponad rok starań i nic nie "pykło";/

Ja byłam w Artemidzie (w Białymstoku) 2 lata temu. Jechałam tam z Warszawy, bo tak mi polecali lekarze tutaj na miejscu.
Byłam bardzo zadowolona, bo wbrew opinii innego lekarza, stwierdzili, że na pewno in vitro, to nie ostatnie wyjście u nas i dostałam tam skierowanie na NFZ do szpitala na laparoskopie diagnostyczna (na którą w Warszawie lekarz nie chciał mnie skierować).

[Martirybka]

Cześć dziewczyny,
Ja w Gyncentrum.
Właśnie wzięłam czwarty zastrzyk z Gonalu.
We wtorek USG.
Nasze pierwsze podejście.
Mam PCOS i początki hashimoto, maż słabe nasienie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Ale tu cisza. Myślałam że będzie tu trochę invitrówek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kusinka13]

Ja jestem ja jestem. Jak leci ?

[Martirybka]

Cześć. Jestem przed krio. W poniedziałek bedzie decyzja czy w środę czy w sobotę. Biorę dwie blastki.

A Ty na jakim etapie jesteś?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Odświeżam wątek!
Za jakies 3 tyg mam zacząć stymulację Gonapeptylem w Parensie w Krakowie
Staramy sie "dopiero" od roku ale mąż ma słabe nasienie (jest 2,5 lata po chemioterapii), ja mam natomiast prawie całkowicie niedrożne jajowody (podczas starań jeszcze wyszła całkowita przegroda macicy ale juz została usunięta na histeroskopii) wiec dalsze starania naturalne nie maja sensu.
Na początku wątku kilka dziewczyn miało w planach IVF wiec piszcie na jakim etapie jesteście!

[koniczyna82]

Hej Milagros.
(I witam wszystkie inne staraczki )

Ja jestem na dokładnie tym samym etapie co ty, tyle że zacznę za 4 tygodni w INVIMED w Warszawie, to będzie moja pierwsza procedura. U nasz czynnik męski. Milagros, my się chyba znamy z forum bb.

[Milagr0s]

Napisane przez koniczyna82

Hej Milagros.
(I witam wszystkie inne staraczki )

Ja jestem na dokładnie tym samym etapie co ty, tyle że zacznę za 4 tygodni w INVIMED w Warszawie, to będzie moja pierwsza procedura. U nasz czynnik męski. Milagros, my się chyba znamy z forum bb.

Witaj Bardzo się cieszę że ktokolwiek się odezwał, szczególnie że jesteś na tym samym etapie
Co to forum bb?
No ja też dokładnie nie wiem kiedy dokładnie zaczynam, bo na dniach mam rozpocząc nowy cykl (a może i nie? ) i przyjść na USG mam pomiędzy 18 a 21 dniem nowego cyklu
Już mam recepte na Gonapeptyl Daily i Menopur. Taką samą stymulację będziesz miała?

[koniczyna82]

Nie mam pojęcia jaką będę miała stymulację, za miesiąc mam wizytę. Podobno doktor spodziewa sie dużej ilości oocytów (po usg tak mi powiedział) ale jest ryzyko hiperstymulacji. Na razie nie mam jeszcze AMH, jutro idę dopiero. Pewnie to zaważy. Na razie kompletujemy badania typu chlamydie, hormony, wirusy itd. A zaczynać chcieliśmy w listopadzie (mi zawsze okres zaczyna sie pierwszego dnia miesiąca, cobym się nie pomyliła w obliczeniach chyba )

A chodziło mi o forum na baby boom pod tytułem "kto po in vitro". Jest tam jedna Milagros, jestem nowa i nie znam jeszcze ludzi, myślałam, że to może Ty Znalazłam tamto forum bo tutaj zauważyłam, że wątek cichutki.

[Milagr0s]

Napisane przez koniczyna82

Nie mam pojęcia jaką będę miała stymulację, za miesiąc mam wizytę. Podobno doktor spodziewa sie dużej ilości oocytów (po usg tak mi powiedział) ale jest ryzyko hiperstymulacji. Na razie nie mam jeszcze AMH, jutro idę dopiero. Pewnie to zaważy. Na razie kompletujemy badania typu chlamydie, hormony, wirusy itd. A zaczynać chcieliśmy w listopadzie (mi zawsze okres zaczyna sie pierwszego dnia miesiąca, cobym się nie pomyliła w obliczeniach chyba )

A chodziło mi o forum na baby boom pod tytułem "kto po in vitro". Jest tam jedna Milagros, jestem nowa i nie znam jeszcze ludzi, myślałam, że to może Ty Znalazłam tamto forum bo tutaj zauważyłam, że wątek cichutki.

Aaa to my już mamy wszystkie badania porobione (ostatnie wyniki dostarczyłam w piątek) więc lekarz już dał mi receptę na leki
Wiem też że będę miała długi protokół.

A co do wątku BB to nie wiedziałam o nim, ale zaraz zajrzę bo tu faktycznie niewiele sie dzieje. Tylko będę musiała wybrać inny nick

Ostatnio przeczytałam dość przytłaczający artykuł na temat niebezpieczenstwa IVF i odnośnie tego że dośc spory odsetek dzieci urodzonych tą metodą mają jakieś genetyczne wady itp... Nie wiem ile w tym prawdy bo w realnym życiu za bardzo nie mam przykładów.

Czy z waszego doświadczenia raczej słyszałyscie o urodzeniu zdrowych dzieci po IVF czy jednak często zdarzają się jakieś komplikacje?

[koniczyna82]

Nie, a skąd ty masz takie informacje? Bo tak sobie myślę, że to pseudonaukowe wywody środowisk religijnych...

Słuchaj, Sprawa wyglada tak, że na szkiełku więcej widać...poprostu. 70% poronień w pierwszym trymestrze jest spowodowane przez wady genetyczne (w naturalnej ciąży). A do tego trzeba doliczyć obumarcia zarodka jeszcze zanim zdążył się zagnieździć albo na tak wczesnym etapie, że jedynym śladem po ciąży jest delikatne plamienie...mogące oznaczać milion innych że życie i kobiety nawet nie przypuszczają, że były w ciąży. W in vitro widać to dokładnie. Każdy jeden zarodek jest obserwowany. Owszem, przyjmuje się że ryzyko urodzenia chorego dziecka przy in vitro jest zwiększone.... o jakaś cześć procenta. Ale głownie przez to, że kobiety dostają leki na podtrzymanie ciąży. Czyli zarodki, które pewnie naturalnie szybciej przestały by się rozwijać miały na starcie trochę pomocy.

Owszem, jest coraz więcej dzieci chorych poczętych przez in vitro...ale to chyba oczywiste. Na świecie w ogóle jest coraz więcej dzieci po in vitro, nic więc dziwnego że łatwiej odnaleźć jakiś przypadek dziecka chorego.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

A na BBF zapraszam serdecznie, tam to nie nadążam czytać, tyle sie dzieje i koleżanki doświadczone czuwają
Jest bardzo miło. Mam tam ten sam nick a nawet awatar

[Martirybka]

Cześć, myślałam ze ten wątek umarł.

Tak to pseudonaukowy wywód żadne badania nie potwierdzają ze z In vitro rodzi się więcej dzieci chorych. Jest to gadanie ludzi którzy są głęboko temu przeciwni.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

Cześć, myślałam ze ten wątek umarł.

Tak to pseudonaukowy wywód żadne badania nie potwierdzają ze z In vitro rodzi się więcej dzieci chorych. Jest to gadanie ludzi którzy są głęboko temu przeciwni.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Witaj
Pamietam Cie z naszego wątku staraczkowego
Generalnie w tego typy artykułach właśnie piszą ze nie ma badań bo jest to olbrzymi biznes i może to być blokowane...
Ale bądźmy dobrej myśli bo jak nic innego nam nie zostało to jest to warte każdego ryzyka tak czy inaczej.
Tez myśle ze Koniczyna ma racje ze może to być prawda gdyż kobieta dostaje różne środki na utrzymanie ciąży wiec te słabsze zarodki mogą rozwijać sie dalej nawet jak cos genetycznie jest zle a w przypadku naturalnej ciąży zdarzyło by sie poronienie...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz