Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 16

[SimplyDivine]

Gratuluje spadkow dziewczyny

U mnie dzis - 600 na wadze i jestem ponownie na wadze z podpisu

Ogolnie jestem happy bo moj TZ dostal stala prace po 11 miesiacach bezrobocia i mamy nadzieje wyprowadzic sie na swoje przed Wielkanoca A jak juz sie wyprowadzimy to moze mu kolana zmiekna...

[wandac]

Napisane przez SimplyDivine

Gratuluje spadkow dziewczyny

U mnie dzis - 600 na wadze i jestem ponownie na wadze z podpisu

Ogolnie jestem happy bo moj TZ dostal stala prace po 11 miesiacach bezrobocia i mamy nadzieje wyprowadzic sie na swoje przed Wielkanoca A jak juz sie wyprowadzimy to moze mu kolana zmiekna...

ciesze sie razem z toba, ze maz ma prace- wszak ta nasza dieta wcale nie jest tania-

powiedzcie dziewczyny co myslicie o salatce sledziowej? dukan powiedzial,ze wszystkie ryby mozna- ale matijas jest tak wsciekle slony- pewnie zatrzymuje wode.....

[Dinulka]

Napisane przez Sparta

Hej, ja jestem wege, nienawidzę mięsa które mnie generalnie obrzydza doskonale sobie radzę, tuńczyk w puszce, makrele wędzone, warkocz z łososia, filet z ryb...naprawdę jest tyle samo możliwości co z mięchem i co...schudłam jak narazie 12 kg

o jak miło a masz może jakąś ściągawkę z pomysłami? Bo ja gotować ni w ząb nie potrafię, więc brak mi jakiejś inwencji twórczej Dodajesz coś do tych rybek czy po prostu np. gotujesz?

[ROZALKA4]

Napisane przez wandac

ciesze sie razem z toba, ze maz ma prace- wszak ta nasza dieta wcale nie jest tania-

powiedzcie dziewczyny co myslicie o salatce sledziowej? dukan powiedzial,ze wszystkie ryby mozna- ale matijas jest tak wsciekle slony- pewnie zatrzymuje wode.....

wiesz ja jem do tego ogórek konserwowy i cebula pieprz . tylko sledzie dosc długo mocze w wodzie i zmieniam kilka razy wode

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Dinulka

o jak miło a masz może jakąś ściągawkę z pomysłami? Bo ja gotować ni w ząb nie potrafię, więc brak mi jakiejś inwencji twórczej Dodajesz coś do tych rybek czy po prostu np. gotujesz?

jezeli chodzi o rybe polecam:

rybe pokroic w wieksza kostkę ,dodac cebule ugotować dodać przecier pomidorowy i pieprz i obiad pyszny gotowy

[wandac]

[QUOTE=ROZALKA4;23177714]wiesz ja jem do tego ogórek konserwowy i cebula pieprz . tylko sledzie dosc długo mocze w wodzie i zmieniam kilka razy wode

jeeeessssuuu.......ze nie pomyslam ,zeby to namoczyc...i zalalam jogurtem

[Siala_Bala]

wandac - wiem, że moja mama płukała w wodzie jakieś ryby.. ale nie wiem jakie i po co może to by pomogło

[ROZALKA4]

[QUOTE=wandac;23177871]

Napisane przez ROZALKA4

wiesz ja jem do tego ogórek konserwowy i cebula pieprz . tylko sledzie dosc długo mocze w wodzie i zmieniam kilka razy wode

jeeeessssuuu.......ze nie pomyslam ,zeby to namoczyc...i zalalam jogurtem

upsss to moze być słone:/
nie popędzi Cię na wc jogurt i śledź??

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez SimplyDivine

Gratuluje spadkow dziewczyny

U mnie dzis - 600 na wadze i jestem ponownie na wadze z podpisu

Ogolnie jestem happy bo moj TZ dostal stala prace po 11 miesiacach bezrobocia i mamy nadzieje wyprowadzic sie na swoje przed Wielkanoca A jak juz sie wyprowadzimy to moze mu kolana zmiekna...

gratki cieszę się razem z WAMI:ro za:

[wandac]

[QUOTE=ROZALKA4;23177961][QUOTE=wandac;23177871]


upsss to moze być słone:/
nie popędzi Cię na wc jogurt i śledź??

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



rozalko- nie mialabym nic przeciwko popedzeniu ale nie sądzę- przeciez śledz w śmietanie to dość polularna potrawa- tylko ja nigdy nie robiłam....

[ROZALKA4]

[QUOTE=wandac;23178037][QUOTE=ROZALKA4;23177961]

Napisane przez wandac

upsss to moze być słone:/
nie popędzi Cię na wc jogurt i śledź??

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



rozalko- nie mialabym nic przeciwko popedzeniu ale nie sądzę- przeciez śledz w śmietanie to dość polularna potrawa- tylko ja nigdy nie robiłam....

HAHA tez fakt ale dla mnie jogurt nie to samo co smietana
na przyszłosc pamietaj wymoczyc
spróbuj z cebulką i ogórkiem konserwowym bo bardzo szybkie w sumie tanie i dobre

[d666666]

[QUOTE=[B]Magdolina1986;[/B]23176105]Dobrze, że jesteście
Naprawdę, myślę że takie wsparcie baaaaaarddzo pomaga w wytrwaniu i osiągnięciu celu :cmok :klas ki::roz a:


I VICE VERSAL!!! albo Versace, czy jakos tak, o nie VICE versalka to po polsku

[petrollka]

Witam wszystkie Dukanki!
Od wczoraj sledze wpisy na forum i postanowilam dolaczyc
Wystartowalam 4.11.2010r, rowny tydzien temu, od wczoraj juz wcinam warzywka. Startowalam z waga 76,4 kg (masakraaa przy wzroscie 169cm;( ) dzis rano waga pokazala 72,9 Normalnie utrzymywalam wage 67-69 kg w porywach, po 2 mies brania tabletek anytkoncepcyjnych z przerazeniem zobaczylam 76,4
Mam nadzieje ze uda mi sie dojsc do upragnionego 65kg!!
Pozdrawiam Kochane

[Olggie]

Macie jakiś pomysł na coś słodkiego, co by nie było a) sernikiem b) pochodną sernika c) galaretką? Bo mam kryzys słodkościowy x__X

[legalna_blondynka]

Olggie - nutella, blok czekoladowy, batoniki musli, mleczna kanapka,pudding ...

gotujące dukanki... czym zastępujecie oliwę w marynacie do mies??
kurczaka czy indyka da się zrobić bez...
ale mam polędwice wołową... i korci mnie zeby ja zalac odrobina oliwy.. bo same przyprawy to nie to samo... oczywiście przed smażeniem i tak płuczę mięsko... co o tym uważacie?

[wandac]

Napisane przez Olggie

Macie jakiś pomysł na coś słodkiego, co by nie było a) sernikiem b) pochodną sernika c) galaretką? Bo mam kryzys słodkościowy x__X

Pozostaly Ci sledzie- jak nie lubisz w śmietanie- to może z dzemem

[zmienniczka]

Napisane przez Siala_Bala

wandac - wiem, że moja mama płukała w wodzie jakieś ryby.. ale nie wiem jakie i po co może to by pomogło

dziewczyny..czy wy nie gotowalyscie "normalnie " przed dieta??? wandac..ciebie to juz szczegolnie o to nie podejrzewalam...

dziewuchy, sledzie moczy sie w mleku zeby puscily sol!!! ...ale mnie zaskoczylyscie, no...

[kasssikk19]

Napisane przez wandac

Pozostaly Ci sledzie- jak nie lubisz w śmietanie- to może z dzemem

mam to chyba rozumieć jako żart ?
śledź z dzemem ? dzem wogole ?
nie to musiał być żart

[ROZALKA4]

Napisane przez zmienniczka

dziewczyny..czy wy nie gotowalyscie "normalnie " przed dieta??? wandac..ciebie to juz szczegolnie o to nie podejrzewalam...

dziewuchy, sledzie moczy sie w mleku zeby puscily sol!!! ...ale mnie zaskoczylyscie, no...

ja w wodzie od zawsze i tez puszczaja nawet reszte zawiozłąM DO RODZIC OW I MOWILI ZE ZA BARDZO WYMOCZYŁAM:p

[wandac]

[QUOTE=zmienniczka;2318130 0]dziewczyny..czy wy nie gotowalyscie "normalnie " przed dieta??? wandac..ciebie to juz szczegolnie o to nie podejrzewalam...
zmienniczko- ja mam osobistego zmiennika- w kuchni..... gotowal on dopoki nie wymyslilam sobie dukana..... teraz sie zbuntowal- wiec musze radzic sobie sama...


oczywiscie-kasik-z tym sledziem w dzemie to byl zart

[kasssikk19]

Napisane przez wandac

Napisane przez wandac

oczywiscie-kasik-z tym sledziem w dzemie to byl zart

uff całe szczescie bo myślałam że mi na oczy siadlo i kilkanaście razy czytałam słowo dzemem zeby sie upewnic czy nie zrobilam bledu w czytaniu

[Karla_17]

przyznam, że też nie mam ochoty juz na serniki i ich pochodne;P
wlasnie zrobilam na zimno, kiedys potrafilam caly wpieprzyc, a teraz nawet pół nie moge..;/
i innych rzeczy nie zrobię sobie po jestem na etapie produktow bezzastojowych( czyt skrobia proszek kakao jogurty)
i co ja mam na to poradzic? jestem w kropce ale przynajmniej waga spada

[zmienniczka]

Napisane przez wandac

zmienniczko- ja mam osobistego zmiennika- w kuchni..... gotowal on dopoki nie wymyslilam sobie dukana..... teraz sie zbuntowal- wiec musze radzic sobie sama...

po czesci to ci dobrze.... ja musze gotowac 3 obiady...

Napisane przez ROZALKA4

ja w wodzie od zawsze i tez puszczaja nawet reszte zawiozłąM DO RODZIC OW I MOWILI ZE ZA BARDZO WYMOCZYŁAM:p

bo to zalezy od slonosci-zawsze trzeba sprobowac przed i ocenic..dziewczyny mowily jednak ze mialy takie baaardzo slone..a mleko w takim wypadku jest najlepsze...

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez Karla_17

przyznam, że też nie mam ochoty juz na serniki i ich pochodne;P
wlasnie zrobilam na zimno, kiedys potrafilam caly wpieprzyc, a teraz nawet pół nie moge..;/
i innych rzeczy nie zrobię sobie po jestem na etapie produktow bezzastojowych( czyt skrobia proszek kakao jogurty)
i co ja mam na to poradzic? jestem w kropce ale przynajmniej waga spada

karla...jestes moja pocieszycielka dukanowa... twoja sila do walki z zastojami jest motywujaca..az tak, ze i mnie sie chce jeszcze walczyc po przeczytaniu twoich postow...

[kasssikk19]

Napisane przez zmienniczka

po czesci to ci dobrze.... ja musze gotowac 3 obiady...


karla...jestes moja pocieszycielka dukanowa... twoja sila do walki z zastojami jest motywujaca..az tak, ze i mnie sie chce jeszcze walczyc po przeczytaniu twoich postow...

to i ja musze gotować 3 obiady ... sobie dziecku i TŻ-owi naszczęscie na jutro mam od rodziców dla TŻ a małego ostaatnio pase kaszkami dzisiaj jadł zupke

ja też Cię Karla podziwiam nie wiem czy dałabym radę tyle walczyć z zastojem

[zmienniczka]

Napisane przez kasssikk19

to i ja musze gotować 3 obiady ... sobie dziecku i TŻ-owi naszczęscie na jutro mam od rodziców dla TŻ a małego ostaatnio pase kaszkami dzisiaj jadł zupke

ja też Cię Karla podziwiam nie wiem czy dałabym radę tyle walczyć z zastojem

kasik ty mnie lepiej nie denerwuj..wiesz od kiedy ja mam zastoj i wzrosty?? ehhhhhh tylko wole o tym nie pisac..bo mi sie gorzej robi

no to dzielimy sie dola...ja tez robie dla siebie, tż-ta i "dziecka"- chorej babci tŻ-ta ktora sie zajmuje...i tez jak juz nie chce mi sie gotowac albo jak nie mam czasu to daje jej kaszki mleczno-ryzowe a dla TŻ-ta staram sie gotowac na 2 dni ...suma sumarum i tak spedzam caly dzien w kuchni bo ostatniio eksperymentuje z dukanem...

[Karla_17]

karla...jestes moja pocieszycielka dukanowa... twoja sila do walki z zastojami jest motywujaca..az tak, ze i mnie sie chce jeszcze walczyc po przeczytaniu twoich postow...[/QUOTE]

dziękuje kochana;* a ja widzę, żę dobrze się dogaduje z takimi dukankami jak ty;P nie wiem dlaczego, może dlatego, że staralas sie mi zawsze odpowiadac i interesowalas sie tym co tutaj pisze, a to pomaga.

hmmm.. co do mojego zastoju... 4 tygodnie dołka.
a teraz co za radosc i duma z silnej woli! po prostu czuje sie nie tyle chudsza, co bardziej silna i zdeterminowana i wiem, ze jesli chcę to mogę osiągnąć cel. przelało się to także na nauke, egzamin z historii zaliczyłam na 4 tak zawsze was potoatrywałam przez te 4 tygodnie i widziałam " hej - 1kg!, -0,5 kg!, 300 gram ( pisałyście, że tylko, a dla mnie to by bylo zbawienie)" zazdrosiciłam chudzinkom ale wreszcie mogę do nich dołączyć dzis na wage weszłam bez entuzjazmu, bo w poniedziałek sie wazylam i bylo 50, 3 kg, a dzis patrze a tu pokazuje 51,0! Prawie się popłakałam z radości... Powiem tyle. Dukan zmienił moje życie.

[zmienniczka]

Napisane przez Karla_17

dziękuje kochana;* a ja widzę, żę dobrze się dogaduje z takimi dukankami jak ty;P nie wiem dlaczego, może dlatego, że staralas sie mi zawsze odpowiadac i interesowalas sie tym co tutaj pisze, a to pomaga.

i... Powiem tyle. Dukan zmienił moje życie.

ooooooooo ale mi sie milo na sercu zrobilo... jak tylko wiem a propos jakiegos postu to staram sie doradzac..milo ze ktos to docenia

moj motywatorek kochany ...wierze ze i ja tak ("i... Powiem tyle. Dukan zmienił moje życie. ") powiem niebawem...

[kasssikk19]

Napisane przez zmienniczka

kasik ty mnie lepiej nie denerwuj..wiesz od kiedy ja mam zastoj i wzrosty?? ehhhhhh tylko wole o tym nie pisac..bo mi sie gorzej robi

no to dzielimy sie dola...ja tez robie dla siebie, tż-ta i "dziecka"- chorej babci tŻ-ta ktora sie zajmuje...i tez jak juz nie chce mi sie gotowac albo jak nie mam czasu to daje jej kaszki mleczno-ryzowe a dla TŻ-ta staram sie gotowac na 2 dni ...suma sumarum i tak spedzam caly dzien w kuchni bo ostatniio eksperymentuje z dukanem...

no nie chodzi mi tu że ja mam nie wiem jaki zastój bo to nie była by prawda przez tydzen spadło mi 0,5 kg ale nie wiem czy z powodu jakiegos zastoju czy idzie @... miałam na myśli że jakby mi tak stało jak Karli 4 tygodnie to bym się chyba poddała...

Karla_17 podziwiam i rzeczywiście można powiedzieć że jesteś wytwała i dążysz do celu mimo wszystko pamiętam jak miałąś chwile podłamania ale nie poddawałaś się za to wielkie

[Karla_17]

kasssikk19, zmienniczka, dziękuję za uznanie. nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. mój TŻ interesuje się moją dieta, ale coraz mniej... mam wrazenie ze mnie nie slucha...;/ myslalam ze za duzo mowie o niej, ale nawet jak przestalam prawie w ogole mowic mu o niej i tak nie slcuhal... czasem tylko poslucha jak chce sie przymilić ale cóż, dam sobie rade bez dziada;p hmm... a rodzina... tata i brat od 3 miesięcy jeszcze mi nie powiedzieli ze cos widac, ze sa efekty... cierpliwie na to czekam tak w głębi duszy mama troche tam cos wspominala, ale szczerze mowiac maja mnie w dupie trudno, niech zazdroszczą mi silnej woli;P no dobra, dużo płakałam z tego powodu. brak mi było wsparcia. za to znalazłam je u was, wlasnie na tym wątku. czasami wolę pobyc przy komputerze piszac z wami niz jesc kolacje z rodzina.

uhhh ale sie rozpisałam, nie wiedziałam, że jestem taka wylewna

[kasssikk19]

Napisane przez Karla_17

kasssikk19, zmienniczka, dziękuję za uznanie. nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. mój TŻ interesuje się moją dieta, ale coraz mniej... mam wrazenie ze mnie nie slucha...;/ myslalam ze za duzo mowie o niej, ale nawet jak przestalam prawie w ogole mowic mu o niej i tak nie slcuhal... czasem tylko poslucha jak chce sie przymilić ale cóż, dam sobie rade bez dziada;p hmm... a rodzina... tata i brat od 3 miesięcy jeszcze mi nie powiedzieli ze cos widac, ze sa efekty... cierpliwie na to czekam tak w głębi duszy mama troche tam cos wspominala, ale szczerze mowiac maja mnie w dupie trudno, niech zazdroszczą mi silnej woli;P no dobra, dużo płakałam z tego powodu. brak mi było wsparcia. za to znalazłam je u was, wlasnie na tym wątku. czasami wolę pobyc przy komputerze piszac z wami niz jesc kolacje z rodzina.

uhhh ale sie rozpisałam, nie wiedziałam, że jestem taka wylewna

ale mnie sie cos popierdzielilo caly czas Cie kojarzylam z dziewczyna ktora sie rozstala z chlopakiem nie wiem czemu
Najwazniejsze ze Ty wiesz ze jest dobrze inni nie musza a my Cie podziwiamy i Twa wyttrwalosc

[paaatkaaa]

jejku,
jak ten czas szybko leci
dzisiaj minal 59 dzien mojej diety, jutro stuknie 60
efekty? sa, nie wiem jak wagowo ale wizualnie widac roznice
co do komentarzy innych, czesc mowi,ze jestem "glupia" bo nie chce isc na pizze i piwo
inni udaja,ze nie widza,ze sie odchudzam
i szczerze mowiac to tylko nieliczni skomentowali to,ze widac efekty,ale tlumacze sobie,ze inni tego nie robia bo albo faktycznie nie widza,albo wiedza o mojej przeszlosci z ed i nie chca komentowac albo sa zawistni i tyle.
powiem jedno, warto serio warto

jak ktoras chce zobaczyc efekty to moge przeslac zdjecia na pw

[naanahanae]

Napisane przez Karla_17
no dobra, dużo płakałam z tego powodu. brak mi było wsparcia. za to znalazłam je u was, wlasnie na tym wątku. czasami wolę pobyc przy komputerze piszac z wami niz jesc kolacje z rodzina.

mi też brakuje wsparcia więc rozumiem. mój TŻ ostatnio stwierdził z wyrzutem że jak ja jestem na diecie to on razem ze mną (a chciałby przytyć) i trochę mnie to zdenerwowało bo:
a) nie mieszkamy razem, więc nie mam obowiązku gotować mu obiadów (jak się umówimy wcześniej i ja zrobię zakupy specjalnie pod niego to ok, ugotuję ale jak nie jestem przygotowana to co ja mu dam? jajko na twardo?)
b) sam mi dał odczuć że powinnam schudnąć
c) nie chcę mieć w domu niczego co by mnie kusiło w chwili: czekolady, chipsów (nie chcę żeby ktoś przy mnie jadł smakołyki) i zwykłego zakazanego jedzenia na diecie. ja kocham gotować, uwielbiam kuchnię włoską, uwielbiam czekoladę i nawet nie mogę myśleć zakazanym jedzeniu bo potem moje myśli krążą tylko wokół niego.

ostatnio TŻ skrytykował moją dietę, że nie mogę jeść pieczywa, kasz, owoców, a cole light piję. staram się unikać coli bo to syf, ale co ja poradzę gdy chce mi się słodkiego, a sernik dopiero się ścina w lodówce.